Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[Ewunia_1984]

Dziewczyny, niechcący kupiłam dwa razy jedną rzecz na Allegro. Nie wiem jak to odkręcić. Nie ma żadnej funkcji edytuj zamówienie. Wiecie jak to odkręcić???

[anulka4771]

Napisane przez Ewunia_1984

Dziewczyny, niechcący kupiłam dwa razy jedną rzecz na Allegro. Nie wiem jak to odkręcić. Nie ma żadnej funkcji edytuj zamówienie. Wiecie jak to odkręcić???

Skontaktuj się ze sprzedawcąJa kiedys licytowałam auto dla młodego w wygrywałam,wycofałam się,sprzedawca był miły.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

o ja głupia,nażarłam sie truskawek a pózniej dziwne ze mnie wszystko swędzi

[Gaabbi]

Napisane przez Ewunia_1984

Dziewczyny, niechcący kupiłam dwa razy jedną rzecz na Allegro. Nie wiem jak to odkręcić. Nie ma żadnej funkcji edytuj zamówienie. Wiecie jak to odkręcić???

Napisz do sprzedawcy. Też tak kiedyś zrobiłam i nie było problemu z wycofaniem jednej rzeczy, ale koszty wystawienia przedmiotu musiałam pokryć Tak na prawdę, to wszystko zależy od człowieka, który sprzedaje towar...jak w życiu

[niunia32]

Napisane przez Ewunia_1984

Dziewczyny, niechcący kupiłam dwa razy jedną rzecz na Allegro. Nie wiem jak to odkręcić. Nie ma żadnej funkcji edytuj zamówienie. Wiecie jak to odkręcić???

Spróbuj napisać do sprzedawcy.
mi się kiedyś tak udało anulować.

[kism]

Dzień dobry, dziewczynki!
Ja z rana jestem cała obolała i zmęczona po tym wczorajszym skakaniu przy porządkach, dziś miałam kończyć, ale na razie tego nie widzę Zachciało mi się dużych porządków, to mam za swoje Choć spało mi się na szczęście w miarę dobrze.

I tym razem ja potrzebuję pomocy... Boli mnie jedna pierś... Już wczoraj mnie pobolewała, myślałam, że może mi się zdaje, może to żebro czy coś... bo tak na dole piersi mnie boli, tak jakby to był siniak - taki rodzaj bólu i nic poza tym.
agatka, czy to Ciebie też pierś/piersi bolały? To była pierś czy sutek? Miałaś chyba zapytać o to gina na wizycie... I co, pytałaś?
Oczywiście zaczyna się weekend Moja gin przyjmuje normalnie we wt i czw, czyli cały tydzień jej teraz nie ma Chyba spróbuję na razie profilaktycznie zrobić zimne okłady z kapusty, a jak nie przejdzie to w pon jakiegoś innego gina poszukam... Ktoś ma jeszcze jakieś inne rady albo pomysły?

[clauudik]

Napisane przez moniczka1302

witam i ja!
Ale dzis slicznie za oknem! Ptaszki cwierkaly cala noc za oknem, nie potrafilam zasnac i do tego jeszcze jakies malolaty darly ryje na osiedlu i spiewaly komus sto lat o polnocy

Dzis musimy jechac do IKEA po fotel z wikliny, a po poludniu na 30-tke kolegi. Bierzemy ze sobą torbe do szpitala jakby co

Ja też się dziś śmiałam do męża, że zaczniemy jeździć z walizką w bagażniku

Napisane przez begie13

Dziewczyny powiedzcie u kogo na allegro są dobre pieluchy tetrowe? i ile radzicie kupić ? ( mój mąż wymyślił, że w domu mam zawijać dziecko w tetrowe a jak gdzieś będę z dzieckiem wychodzić to wtedy jednorazówki- nie jestem do tego przekonana no ale...)

wiem, że temat pieluch tetrowych był tołkowany z tysiąc razy ale ja wtedy nie myślałam o nich... z góry dziękuję za odp

Ja kupowałam od r_p77 - podwójnie tkane - i jestem zadowolona, z tego co widzę rinco też dziewczyny polecały też te od raj_rodzica, myślę, że jakość podobna. A sztuk mam 15, ale jak chcesz pieluchować tetrą to może być za mało.

Napisane przez rinco

Cześć dziewczyny, co taka cisza, nikt nie rodzi? Rozczarowałyście mnie, a liczyłam na jakieś emocje z rana

To może jednak się spotkamy
A zdecydowałaś się już gdzie rodzisz? Ja się ostatnio znowu nastawiłam na Tuchów i już sama nie wiem, chyba zdecuduję między skurczami gdzie jechać

Mi kuzynka też polecała Ziajkę na sutki, że podobno ma ten sam skład co chyba Maltan, a jest tańsza.

Clauudik, a Ty w końcu gdzie rodzisz?

Kurcze to on mi chyba nie zrobił jednak tych przeływów, bo te plamy co on oglądał to były normalne czarno białe, a całe USG trwało może 5 min

Mam tak samo jak Ty, też jeszcze do końca nie jestem pewna, ale chyba stanie na nowym. No i nie wiem, czy jutro już mnie tam nie zostawi ginka jak będę na ktg, bo coś takiego wspominała... Co do przepływów to się nie martw, ja chyba też nie miałam tego nigdy robionego bo na USG zawsze wszystko czarno białe, kolory chyba tylko na 3D/4D widać zapytam o to jutro w szpitalu.
A co do ziajki to nie widziałam żadnej do sutków, wiesz o jaki dokładnie krem chodzi?? Za Maltan zapłaciłam dziś 17 zł, nie wiem nawet czy to dużo Boże mam wrażenie, że nadal jestem strasznie ciemna w tych sprawach...

Napisane przez anulka4771

Chyba raczej pojedziemyBo ja bardzo tam lubie,Filip też,no o M nie wspomneAle się rozluznie przed porodem,torby ze sobą.Także jakbym się nie odzywała to żyję,nie rodzę

Ale jak będziesz rodzić to się odezwij

Napisane przez niunia32

muszę męża wyciągnąć na zakupy dzisiaj, bo nie mam już papieru, płynu do podłogi, pasty do zębów resztka, lodówka prawie pusta, chcę jeszcze jakieś kosmetyki kupić - krem, balsam.

Ja wczoraj i dzisiaj miałam dzień zakupowy - mam nadzieję, że przynajmniej na tydzień mam spokój od super/hipermarketów a później to już mąż sam będzie z listą jeździł. Lodówka świeciła pustkami, ale miało to też swoje dobre strony - zmobilizowałam się żeby ją umyć, a K. dzielnie pomagał.

Napisane przez agatka661

Hej
Nie wiem jak to z tymi naszymi humorami, ale ja tez mam zly;/ nie wiem nawet czemu, ejstem rpzygnebiona, nie mam ocho0ty sie udzielac, nawet tu na forum...
Do tz tez mi sie nie chce nic mowic., wczoraj powiedzial ze to juz musi byc porod bo sie zachowuje jak przed okresem :P ...
niunkaaa sliczny pokoj
Gabbi sliczne zdjecie bedzie pamiatka
przedwczoraj kupilam herbatke z lisci malin/// Ble...;/
eh nie wiem co pisac bede Was podczytywala ...
Poprostu wolalabym juz urodzic a nie czekac na wywolyanie porodu, co podobno nie ejst fajne, tym bardziej jak szyjka jest dluga i zamknieta, a w szpitalu o czyms takim jak znieczulenia nie slyszeli ;[ eh....
No i czuje, ze cos nie teges z moja tarczyca chyba;[ tyje ciagle a jem malo;/
JAk urodze i dalej bede tyla, tsh sie nie unormuje to chyba zwatpie ;[ juz 28 kg i naprawde zaczyna mnie to przerastac...

Napisane przez agatka661

Dziewczynki a jeszcze mam pytanie.
Idac na spacer np jak wczoraj....
jak tylko wyjde na silne slonce odczuwam mega bol, wtedy maly sie wypycha tak ze nie da sie isc. Ledwo doszlam pare matrow.,
Jak jest cien- jest spoko.
Czy dzieci w brzuszku nie lubia slonca? ja w sumie jeszcze w czarnym topie chodze...
po spacerze 5cio minutowym odpoczywalam z pol h bo mnie tak brzuch bolal ze myslalam, ze maly wyjdzie jak ,,OBcy,,
to ejst bol taki jakby mi chcialo rozerwac caly przych, brzuch jest twardy jak skala a lzy cisna sie do oczu przy kazdym kroku :P
ma ktos tak?

Kochana, nie dołuj się wiesz, że tutaj możesz się zawsze wyżalić, nawet jak sama nie do końca wiesz o co Ci chodzi (ja tak czasem mam) A co do zachowania maleństwa na słońcu, to mój też wczoraj szalał jak tylko wystawiałam brzuch na słonko.

Napisane przez cate_

Dzień dobry
kapukat Alexander miał 46 cm jak się urodził, rozm 50 nosił przez 4 miesiące

A u nas zimno, za oknem w górach widzę śnieg ja też chcę piękną pogodę

O mamo jakie maleństwo! Ja się obawiam, że mój mały-wielki człowiek w część ubranek się zwyczajnie nie zmieści...

Napisane przez begie13

a ja się już zdążyłam wydrzeć na P., bo najpierw siedzi godzinę i czyta gazetkę i nic nie robi a jak widzi, że ja zaczynam robić śniadanie to przychodzi i mówi - co mam robić? i mi przeszkadza, gdzieś mnie tam "skubnie" itp. w końcu się obraził, powiedział, że on swoje zrobi, ja się wkurzyłam i rzuciłam robienie śniadania i wzięłam płatki, pytam się go czy chce,a on : nie chcę płatków, sam sobie zrobię coś do jedzenia a może i nie... i wziął się za robotę... i powiedział, że nie chce ze mną dzisiaj gadać

nienawidzę sobót

No i jak tu się nie wkurzać? te chłopy to czasem gorsze humory i fochy od nas mają. Napij się meliski i na słonko - powinno poprawić nastrój. A jak nie to lody i czekolada na pewno to zrobią

[anulka4771]

Napisane przez clauudik

Ale jak będziesz rodzić to się odezwij

Tak,tak jak będe sie rozwierać to napiszę

[clauudik]

Napisane przez kism

I tym razem ja potrzebuję pomocy... Boli mnie jedna pierś... Już wczoraj mnie pobolewała, myślałam, że może mi się zdaje, może to żebro czy coś... bo tak na dole piersi mnie boli, tak jakby to był siniak - taki rodzaj bólu i nic poza tym.
agatka, czy to Ciebie też pierś/piersi bolały? To była pierś czy sutek? Miałaś chyba zapytać o to gina na wizycie... I co, pytałaś?
Oczywiście zaczyna się weekend Moja gin przyjmuje normalnie we wt i czw, czyli cały tydzień jej teraz nie ma Chyba spróbuję na razie profilaktycznie zrobić zimne okłady z kapusty, a jak nie przejdzie to w pon jakiegoś innego gina poszukam... Ktoś ma jeszcze jakieś inne rady albo pomysły?

Niestety nie pomogę jak nic nie pomoże to mogę zapytać mojej lekarki jutro - o 9:00 mam ktg w szpitalu,albo dać Ci namiary do niej - przyjmuje w poniedziałki.

Napisane przez anulka4771

Tak,tak jak będe sie rozwierać to napiszę

Aaale Ty masz jeszcze tydzień więcej niż ja przed sobą, to myślę, że spokojnie balować możesz

Miałam się pochwalić, że już wszystko mam a przynajmniej tak mi się wydaje : rano złożyliśmy PITy i wyobraźcie sobie facet z kolejki, który stał za mną (a o 9:10 jak weszliśmy do US kolejka była już niemała i rzecz jasna tylko 2 okienka) zrobił niemal awanturę, że mnie nie poproszą poza kolejnością! Ja nie chciałam się pchać, ani nikogo prosić, bo widziałam te mordercze spojrzenia, ale na szczęście nikt się na mnie nie rzucił i załatwiłam wszystko w 10 minut. Męża w tym czasie wysłałam do apteki po odbiór zakupów. Ehh w ogóle to strasznie kusicie tym grillem mój K niestety ma dzisiaj drugą zmianę.. I jutro też :/ Za to na pocieszenie dzisiaj pyszny obiad - młode ziemniaczki + nuggetsy + zielona sałata w śmietanie aż mi ślinka poleciała. Idę skrobać ziemniaki

[niunia32]

praktycznie wszystko posprzątane. zostało mi tylko garnek i patelnię umyć i pozbierać gazetki reklamowe. chwilę odpocznę zjem drugie śniadanie i wypadałoby zabrać się za prasowanie, no chyba że mąż powie, że jedziemy na zakupy.

[anulka4771]

Napisane przez clauudik

Aaale Ty masz jeszcze tydzień więcej niż ja przed sobą, to myślę, że spokojnie balować możesz

Miałam się pochwalić, że już wszystko mam a przynajmniej tak mi się wydaje : rano złożyliśmy PITy i wyobraźcie sobie facet z kolejki, który stał za mną (a o 9:10 jak weszliśmy do US kolejka była już niemała i rzecz jasna tylko 2 okienka) zrobił niemal awanturę, że mnie nie poproszą poza kolejnością! Ja nie chciałam się pchać, ani nikogo prosić, bo widziałam te mordercze spojrzenia, ale na szczęście nikt się na mnie nie rzucił i załatwiłam wszystko w 10 minut. Męża w tym czasie wysłałam do apteki po odbiór zakupów. Ehh w ogóle to strasznie kusicie tym grillem mój K niestety ma dzisiaj drugą zmianę.. I jutro też :/ Za to na pocieszenie dzisiaj pyszny obiad - młode ziemniaczki + nuggetsy + zielona sałata w śmietanie aż mi ślinka poleciała. Idę skrobać ziemniaki

Co to za balowanie jak piwa sie nie napiję Tak na serio to się odstresuje,odpoczne,pogad am.
Ale ale jeszcze nigdy nie słyszałam o takim zachowaniu.Ten Pan powinien dostać jakąś odznake ewentualnie medal

[benka99]

Napisane przez begie13

dobrze, że to fałszywy alarm ale doskonale znam to uczucie, dobrze, że pojechałaś do szpitala cieszę się, że wszystko ok, ja też bałam się, że wyjdę na panikarę ale miło mnie przyjęto i położna też powiedziała, że to normalne, że mamusie martwią się o swoje dzidziusie i że nie ma problemu, zawsze można przyjechać o skontrolować

ja teraz mam odwrotnie - często są takie dni, że mam wrażenie, że moje małe w ogóle nie śpi, na przykład wczoraj

Mój też ostatnie kilka dni to praktycznie bez przerwy się ruszał, wypinał a wczoraj nagle taka cisza. Dlatego się tak bardzo zaniepokoiłam.

Dziewczyny co Wy teraz w te upały nosicie?? Ja do tej pory chodziłam w tunikach i legginsach, ale teraz na legginsy za gorąco, wczoraj miałam całą doope i nogi mokre w nich nie mieszcze się w żadne spodenki, spódnice, tuniki mam za krótkie żeby nosić same. Ma tylko 2 luźne sukienki, w tym jedna biała i cienka taka typowa plażówka.... Nie mam kompletnie w czym wyjść

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez clauudik

Za to na pocieszenie dzisiaj pyszny obiad - młode ziemniaczki + nuggetsy + zielona sałata w śmietanie aż mi ślinka poleciała. Idę skrobać ziemniaki

Mniam

[niunia32]

Benka dobrze zrobiłaś, że byłaś sprawdzić co z dzieckiem.
co do strojów, to ja mam 2 spódnice ciążowe, sukienkę - czarne. i do tego jakaś bluska

[GaTTa]

Napisane przez benka99

Witam

Gratulacje dla Poli!!!

Ja wczoraj wieczorem byłam w szpitalu. Przez cały dzień nie czułam ruchów, kilka rano jak się obudziłam a potem już nic. Popołudniu ruszałam brzuchem, kołysałam, pukałam i nic I jeszcze zauważyłam że brzuch mi twardnieje, nic mnie nie bolało, ale był napięty i twardy więc pomyślałam że to skurcze.
Wieczorem pojechaliśmy, podpięli mnie do KTG, tętno było ok, serduszko pięknie biło położna poruszała brzuchem ale ruchów dalej nie było, dopiero po jakichś 10min mały kopnął 2 razy. Ale ulga
Na KTG wyszły leciutkie skurcze, to te przepowiadające. Dziś też zauważyłąm twardnienia, nic nie boli i dopiero jak pomacam brzuch czuję że jest twardy.
Jak leżałam pod KTG przyszedł lekarz i powiedział, że jak jest tak gorąco to maluch też to odczuwa i poprostu jest wtedy mniej aktywny. Kazał dużo pić i odpoczywać.
Trochę się bałam, że wyjdę na jakąś panikarę i ktoś mnie opieprzy że zawracam głowę, ale i lekarz i położna byli bardzo mili, mówili, że jakbym tylko się czymś niepokoiła to żeby przyjechać, zawsze mogą mnie do KTG podpiąć.
Dziś już ok, mały się rusza od rana
A ja leżę na łóżku przy otwartym oknie i jestem cała mokra, a jest dopiero 10!

Jak dobrze że wszytko ok
Przeczytają Twój opis ja się też uspokoiłam bo ostatnio moja mała też mało co się rusza, ale cały czas przesiedzę na dworze może tak wypływa na nią świeże powietrze i śpi wtedy Bo dziś w nocy dała o sobie przypomnieć.

Napisane przez benka99

Mój też ostatnie kilka dni to praktycznie bez przerwy się ruszał, wypinał a wczoraj nagle taka cisza. Dlatego się tak bardzo zaniepokoiłam.

Dziewczyny co Wy teraz w te upały nosicie?? Ja do tej pory chodziłam w tunikach i legginsach, ale teraz na legginsy za gorąco, wczoraj miałam całą doope i nogi mokre w nich nie mieszcze się w żadne spodenki, spódnice, tuniki mam za krótkie żeby nosić same. Ma tylko 2 luźne sukienki, w tym jedna biała i cienka taka typowa plażówka.... Nie mam kompletnie w czym wyjść

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Ja po domu wskoczyłam w krótkie spodenki materialne
A jak gdzieś pojedziemy to pewnie będzie problem.... Ale najgorsze upał przesiedzimy w domu i dopiero popołudniu wyruszymy na jakieś zakup. Mam jedną ciążową sukienkę jeansową więc mi się przyda i rybaczki tzw. alladyny

[anulka4771]

Napisane przez benka99

Mój też ostatnie kilka dni to praktycznie bez przerwy się ruszał, wypinał a wczoraj nagle taka cisza. Dlatego się tak bardzo zaniepokoiłam.

Dziewczyny co Wy teraz w te upały nosicie?? Ja do tej pory chodziłam w tunikach i legginsach, ale teraz na legginsy za gorąco, wczoraj miałam całą doope i nogi mokre w nich nie mieszcze się w żadne spodenki, spódnice, tuniki mam za krótkie żeby nosić same. Ma tylko 2 luźne sukienki, w tym jedna biała i cienka taka typowa plażówka.... Nie mam kompletnie w czym wyjść

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------



Mniam

Ja nie mam za bardzo w czym.Dresy i bluzka na krótki rękaw,ledwo ledwo się zmieściłam.Chyba dzisiaj założe japonki.


Pranie powiesiłam i spadamy na działeczkę.

[kism]

Napisane przez Dasti80

To nie był przypływ energii taki jak u Kapukat zrobiłam to z przymusu.
Echhh... mówisz że wszystko przed nami już się nie mogę doczekać

Rozumiem, kapukat to naprawdę miała piękny ten przypływ energii Ale fakt faktem, że znalazłaś siły i to zrobiłaś

Napisane przez Timii

no i żeby cię poród nie zastał w tych papierach a jak już tak wszystko wysprzątasz to dopiero będzie miło maluszka witać na takim poukładanym świecie Maksiu pewnie pomaga co?

dziewczyny pytanie z tych głupich - mja koleżanka ma synka z bardzo odstającymi uszami wygląda to delikatnie mówiąc niefajnie. myślicie że można było temu jakoś zapobiec? np. czapeczka non stop?? nie wiem czy to ma sens no ale oni takich nie mają więc skąd u niego tak nienaturalnie odstające uszka??

Ooo, tak! Zbierałam się do tych pudeł i papierów od kilku miesiący. To ostatnie rzeczy, których nie mam w domu poukładanych od przeprowadzki Maksiu mi prawie we wszystkim pomaga, jak najbardziej, ale wczoraj się tak zorganizowałam, że wyprawiłam chłopaków z domu na cały dzień, wrócili po 19, więc mogłam sobie robić bajzlu, ile wlezie
Uszka to moim zdaniem sprawa genetyczna i czapki niewiele mają tu do rzeczy. Jeśli komuś to bardzo przeszkadza, to można zrobić operację.

Napisane przez rinco

Dziewczyny mam jeszcze pytanie: jak wygląda badanie przepływów? Słyszałam, że to się robi na USG, ale nie wiem czy lekarz tam wtedy coś mierzy czy obserwuje czy co? Bo mi wczoraj zrobił normalne USG, pomierzył dzieciaka (główka, brzuszek, kość udowa), coś tam pooglądał, ale nie wiem co to było, jakieś plamy i w zasadzie tyle. I nie wiem czy mi w ogóle te przepływy badał czy nie.

Tak jak dziewczyny napisały, przede wszystkim na ekranie widać wtedy niebieski i czerwone migające plany, ktoś wspomniał o sprawdzaniu liczb - dokładnie, moja gin robi to tak, że jak złapie takie naczynie i puls i pokazuje się tętno na ekranie, to mierzy długość takiej jednej fali, tak samo w sercu, pępowinie i mózgu. Wiem, że w mózgu ma być wyższa liczba niż w pępowinie, tak mi ostatnio wspomniała.
Z jednej strony wielu ginów nie ma na pewno odpowiedniego sprzętu do tego i kiedy ciąża jest prawidłowa, to nic się nie dzieje... Tylko, że nigdy nie wiadomo, że na pewno nic się nie dzieje, dopóki czasami nie skończy się źle..... Nie chcę siać paniki i twierdzić, że każdy musi znaleźć i mieć zrobione takie usg, ale ja po prostu jestem spokojniejsza, że mam to zbadane.

Napisane przez rinco

Kurcze to ja chyba nic takiego nie miałam, a przynajmniej nie było żadnych kolorów ani tych częstotliwości Czy to jest standardowe badanie po koniec ciąży?

To zależy pewnie od sprzętu, jakim dysponuje gin...

Napisane przez doris888

no cóż, jeżeli byłyby wody to pewno już bym miała jakieś skurcze czy cuś ...

Niekoniecznie Wody mogą się sączyć bez skurczów. Myślę, że już tahito Ci wyczerpująco odpowiedziała.

Napisane przez niunia32

przestawiam Malinowy pokój

Łał... Ależ macie tempo! A dopiero tapeta sama była. Super

Napisane przez blueelektron

tak sobie myśle, czy żeby się wody sączyly to musi wypaść czop śluzowy?

Nie musi.

Napisane przez clauudik

Aaa no i kupiłam 2 staniki do karmienia - biały i czarny - są fantastyczne!! takie , bo te które były w kappahl'u były okropne - spłaszczały biust i rozłaził mi się na boki. A to oznacza, że mam już wszystko jeszcze tylko jutro muszę podjechać do apteki po zamówienie, bo dziś już nie zdążyliśmy.

Wreszcie Brawo

Napisane przez _millena

o kurcze... panieńskie nazwisko.. 2040 osób.... a po mężu - 18 osób w całej Polsce w odmianie męskiej i 16 w odmianie żeńskiej .. myslalam, że ma większą rodzinę haha a w Krakowie tylko jedna kobieta o tym nazwisku - czyli JAAAAAA
W sumie to nie lubię tego nazwiska mojego męża. Moje było takie cudowne ! I ogromnie żałuję, że nie zostałam przy nim. Teraz mam takie,że zawsze przekręcają, wiecznie muszę literować, mówić wooooolno.... i w ogóle takie jest.... jakies dziwne. 4 lata je noszę i nie mogę się przyzwyczaić.

Łał, to faktycznie rzadkie nazwisko masz. Moje panieńskie też jest dość rzadkie, wg tej strony 103 osoby w Polsce. Zawsze mnie intrygowało jego pochodzenie (być może węgierskie), ale nic nie wiem na ten temat, bo tata jest nieślubnym dzieckiem i zawsze straszne tabu z tego robiono w jego rodzinie. W każdym razie nie wikłając się w szczegóły, tata i babcia (jego mama) mają to samo nazwisko po rodzinie dziadka.
Swoją drogą ciekawe, skąd oni mają dane. Z jakichś urzędów? Mają nieaktualne dane bo podają 5 osób w moim mieście - babcia, tata, mama, brat i ja. Babcia przyjechała tu do miasta, bo przy rodzinie był wstyd z nieślubnym dzieckiem i nikogo więcej o tym nazwisku tu nie ma. A teraz babcia nie żyje, ja zmieniłam nazwisko po mężu, brat jest zameldowany w Wawie (a tam ani jednej osoby nie podają), czyli zostały 2 osoby.
Co do lubienia rozumiem Twoją niechęć do przekręcania, literowania, itp. Moje panieńskie czasem było przekręcane, literować rzadko musiałam, natomiast zawsze ale to zawsze musiałam powtarzać. Gdziekolwiek podawałam nazwisko, w urzędach przychodniach, usługach, zawsze słyszałam irytujące zdziwione "Jak?!" Poza tym lubiłam w nim to, że było takie rzadkie, ale odkąd nie utrzymuję kontaktów z ojcem, nie było mi zupełnie żal, że się go pozbędę. Po mężu mam super zwykłe polskie nazwisko, może dość popularne, kończące się na -ski/-ska, ale za to jestem z nim przeszczęśliwa, bo przenigdy nie słyszę już "jak?"

[cate_]

Napisane przez anulka4771

Tak,tak jak będe sie rozwierać to napiszę

W którym szpitalu chcesz rodzic??

[Gaabbi]

Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że ostatnio na wizycie się okazało, że ważę 1kg mniej niż poprzednio Od początku ciąży przytyłam 8,2kg

Z ciuchami nie mam żadnego problemu. Zresztą, widzicie jaki ja mam brzuszek Mieszczę się we wszystkie dłuższe t-shirty, bluzki. Na dół zakładam zazwyczaj getry. Mam też dużo sukienek, bo ja lubuję się w sukienkach Także problemu "w co się ubrać" to ja nie mam, tylko chodzić nigdzie nie mogę

[kism]

Napisane przez anulka4771

Nas zapraszali znajomi do nich na noc,wiadomo piwko i te sprawy ale ja sie boję że jak ja zaczne rodzic to co?W sumie oni mieszkają w tym mieście w którym będę rodzić.Mam dylemat bo z jednej strony chciałabym pojechać bo zaraz nie będzie takiej okazji,Filip i ich Hubert bardzo sie lubią.

Pewnie, ja nie widzę przeciwskazań. Baw się dobrze!

Napisane przez Gaabbi

Aaaa, wkurzyłam się, bo wzięliśmy się wczoraj za małe porządki w domu. Musimy zrobić przemeblowanie w Hani pokoju. Ja się szybko zdyszałam i położyłam, a P coś tam jeszcze kombinował. Generalnie kur.wo..ł na czym świat stoi i wszystko chciał wywalać. Podniósł mi adrenalinę, ale nie wchodziłam w dyskusję. Później, na rozluźnienie, P otworzył sobie piwko, a ja z tym złym humorem zostałam To mnie tak wkurzyło.
Jeszcze zburzył mój zamysł na pokój Hani. Będzie dopiero zrobiony za pół roku Bo teraz musielibyśmy zagracić sypialnię, a do 6 m-ca życia założyliśmy, że Hania będzie z nami w sypialni. Ogólnie kiszka
I tyle.

Ja też nie cierpię, jak tż się tak zdarzy, że niby robi coś, co trzeba, o co go poproszę, ale milion narzekań i przeklinań jest pod nosem
Przykro mi, że Twój plan co do pokoju Hani upadł... A może uda się jeszcze jakiś kompromis znaleźć?

Napisane przez agatka661

Hej
Nie wiem jak to z tymi naszymi humorami, ale ja tez mam zly;/ nie wiem nawet czemu, ejstem rpzygnebiona, nie mam ocho0ty sie udzielac, nawet tu na forum...

agatko, mam nadzieję, że niedługo wraz z porodem (niewywoływanym! ) skończą się Twoje smutki
Poza tym nie myśl tak, że wywoływany poród ZAWSZE jest gorszy! Któraś tu ostatnio napisała, że dobre nastawienie to 30% mniej bólu, ja też się z tym zgadzam Ja miałam wywoływany poród i wcale nie uważam, że był jakiś straszny czy gorszy od naturalnych... A jak bym nie miała wywołanego i Maksiu by np. tydzień dłużej siedział w brzuchu, i urósł jeszcze kolejne kilkaset gram... Mogłoby być jeszcze trudniej. Więc bądź dobrej myśli!
A na razie proszę odpisz mi o bólu piersi

Napisane przez cate_

Za to ciekawostka, bo piwko dobrze wpływa na laktację, nie wierzyłam póki sama pani pediatra mi tego nie poleciła.

Wg mnie to bardzo przykre, że są jeszcze lekarze, którzy mówią takie rzeczy

Napisane przez benka99

Ja wczoraj wieczorem byłam w szpitalu. Przez cały dzień nie czułam ruchów, kilka rano jak się obudziłam a potem już nic. Popołudniu ruszałam brzuchem, kołysałam, pukałam i nic I jeszcze zauważyłam że brzuch mi twardnieje, nic mnie nie bolało, ale był napięty i twardy więc pomyślałam że to skurcze.

Dobrze, że pojechałaś i że wszystko dobrze!

[Efijy]

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam. Nie jestem w stanie ogarnąć tego co tu piszecie i nie wiem jak to moja żona robi, ale tam gdzieś wyczytałem, że kilka z Was chyba już urodziło. Także WIELKIE GRATULACJE !!! Kontynuując chciałbym raz jeszcze podziękować za te ciepłe i radosne słowa kierowane w stronę Stasia, Efijy no i moją Żona chciała Wam podziękować i również pozdrawia serdecznie. A teraz szybka relacja, tak w skrócie: Wczoraj kąpałem moje dziecko, po czym dostał dwie szczepionki (gruźlica i żółtaczka bodajże), po czym spał chyba z 10 godzin. Jak się obudził no to co? Cyc! I tak 1,5 godziny ssania !! Ma mój apetyt, ja też ubóstwiam mleko :P Gdy skończył ssać, stwierdził, że musi jeszcze napić się z butelki, matko! Po czym spał prawie całą noc, żona nie, ona czuwała. Wczoraj również do pokoju dostawili drugą "rozpakowaną" więc nie siedziałem tam długo, ale Stasiek załapał się na sesję fotograficzną do gazety "Głos Milicza". Dziś natomiast rano położna wykąpała mi syna, a potem przyszła pani doktor i powiedziała, że Stasiek ma 7pkt bilirubiny, także żółtaczki brak, no i git, moje geny są silne i zdrowe, jak u prawdziwego Słowianina !! :P W ogóle dostał 10pkt w skali Abgara (czy jak mu tam). Następnie znów się nażarł i śpi, chyba nawet teraz jeszcze. Ja dziś na wariackich papierach. Zakupy, kwiaty, sprzątanie, muszę wypakować fotelik i sprawdzić jak to się montuje w aucie, które z resztą muszę lekko podczyścić. Wieczorem pojadę z teściami to wykąpie Staśka, no i jak dobrze wszystko pójdzie, to może jutro o 10 rano ich wypiszą. Daj Boże. Dorzucam dwa zdjęcia 1-dniowego Staśka. Pozdrawiam Was kobietki, trzymajcie się i nie poddawajcie, a ja 3mam za Was kciuki i wiem, że ze wszystkim sobie poradzicie. Adrenalina nie pozwala sobie nie radzić Także cUall i do miłego !!!

[clauudik]

Napisane przez Efijy

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam. Nie jestem w stanie ogarnąć tego co tu piszecie i nie wiem jak to moja żona robi, ale tam gdzieś wyczytałem, że kilka z Was chyba już urodziło. Także WIELKIE GRATULACJE !!! Kontynuując chciałbym raz jeszcze podziękować za te ciepłe i radosne słowa kierowane w stronę Stasia, Efijy no i moją Żona chciała Wam podziękować i również pozdrawia serdecznie. A teraz szybka relacja, tak w skrócie: Wczoraj kąpałem moje dziecko, po czym dostał dwie szczepionki (gruźlica i żółtaczka bodajże), po czym spał chyba z 10 godzin. Jak się obudził no to co? Cyc! I tak 1,5 godziny ssania !! Ma mój apetyt, ja też ubóstwiam mleko :P Gdy skończył ssać, stwierdził, że musi jeszcze napić się z butelki, matko! Po czym spał prawie całą noc, żona nie, ona czuwała. Wczoraj również do pokoju dostawili drugą "rozpakowaną" więc nie siedziałem tam długo, ale Stasiek załapał się na sesję fotograficzną do gazety "Głos Milicza". Dziś natomiast rano położna wykąpała mi syna, a potem przyszła pani doktor i powiedziała, że Stasiek ma 7pkt bilirubiny, także żółtaczki brak, no i git, moje geny są silne i zdrowe, jak u prawdziwego Słowianina !! :P W ogóle dostał 10pkt w skali Abgara (czy jak mu tam). Następnie znów się nażarł i śpi, chyba nawet teraz jeszcze. Ja dziś na wariackich papierach. Zakupy, kwiaty, sprzątanie, muszę wypakować fotelik i sprawdzić jak to się montuje w aucie, które z resztą muszę lekko podczyścić. Wieczorem pojadę z teściami to wykąpie Staśka, no i jak dobrze wszystko pójdzie, to może jutro o 10 rano ich wypiszą. Daj Boże. Dorzucam dwa zdjęcia 1-dniowego Staśka. Pozdrawiam Was kobietki, trzymajcie się i nie poddawajcie, a ja 3mam za Was kciuki i wiem, że ze wszystkim sobie poradzicie. Adrenalina nie pozwala sobie nie radzić Także cUall i do miłego !!!

Nie da się tego czytać bez łez w oczach, a przynajmniej ja nie umiem! Takie szczęście emanuje z tego posta, że cały strach mija w jednaj chwili. Przytulamy mocno.

[Ewunia_1984]

Dzięki dziewczyny, skontaktowałam się ze sprzedawcą i juz wszystko jest ok. Przy okazji pochwale się co kupiłam.
http://allegro.pl/show_item.php?item=2308854888

http://allegro.pl/show_item.php?item=2277752713

http://allegro.pl/show_item.php?item=2278184068

Wczoraj w ogóle sie wkurzyłam bo chciałam małej cos na wyjście ze sz[pitala kupic, a tam niedość, że brzydkie to jeszcze ceny poszły tak w górę, że szok!!! Kupiłam jej śliczny dresik za 209zł!!! Masakra. Teraz postaram sie więcej na allegro kupować.

Widze tu zdjęcia naszego nowego brzdąca Zrobię w końcu mężowi śniadanie, apotem sie porozczulam nad zdjęciami. Ech....

[kism]

Napisane przez clauudik

Niestety nie pomogę jak nic nie pomoże to mogę zapytać mojej lekarki jutro - o 9:00 mam ktg w szpitalu,albo dać Ci namiary do niej - przyjmuje w poniedziałki.

Dziękuję Na razie powalczę z kapustą Mam dwie przychodnie na oku na pon, więc myślę, że gdzieś mnie przyjmą.

Napisane przez Efijy

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam.

My też dziekujemy za Twoje rewelacyjne opisy! Jeszcze raz gratuluję ślicznego zdrowego synka i pozdrawiam!

[Timii]

witam mamuśki w weekendowy poranek
dzis nie bede do was strzelac bo u nas juz nie pada szału nie ma no ale już przynajmniej nie leje
dziękuję za oświecenie mnie w kwestii relacji śląsk i cała reszta świata ciekawe...

Napisane przez clauudik

Aaa no i kupiłam 2 staniki do karmienia - biały i czarny - są fantastyczne!! takie , bo te które były w kappahl'u były okropne - spłaszczały biust i rozłaził mi się na boki. A to oznacza, że mam już wszystko jeszcze tylko jutro muszę podjechać do apteki po zamówienie, bo dziś już nie zdążyliśmy.

claudik super te twoje staniki! mialas oko zeby takie fajne wybrać

Napisane przez benka99

Witam

Gratulacje dla Poli!!!

Ja wczoraj wieczorem byłam w szpitalu. Przez cały dzień nie czułam ruchów, kilka rano jak się obudziłam a potem już nic. Popołudniu ruszałam brzuchem, kołysałam, pukałam i nic I jeszcze zauważyłam że brzuch mi twardnieje, nic mnie nie bolało, ale był napięty i twardy więc pomyślałam że to skurcze.
Wieczorem pojechaliśmy, podpięli mnie do KTG, tętno było ok, serduszko pięknie biło położna poruszała brzuchem ale ruchów dalej nie było, dopiero po jakichś 10min mały kopnął 2 razy. Ale ulga
Na KTG wyszły leciutkie skurcze, to te przepowiadające. Dziś też zauważyłąm twardnienia, nic nie boli i dopiero jak pomacam brzuch czuję że jest twardy.
Jak leżałam pod KTG przyszedł lekarz i powiedział, że jak jest tak gorąco to maluch też to odczuwa i poprostu jest wtedy mniej aktywny. Kazał dużo pić i odpoczywać.
Trochę się bałam, że wyjdę na jakąś panikarę i ktoś mnie opieprzy że zawracam głowę, ale i lekarz i położna byli bardzo mili, mówili, że jakbym tylko się czymś niepokoiła to żeby przyjechać, zawsze mogą mnie do KTG podpiąć.
Dziś już ok, mały się rusza od rana
A ja leżę na łóżku przy otwartym oknie i jestem cała mokra, a jest dopiero 10!

benka dobrze zrobilas ze pojechałaś. lepiej dmuchać na zimne

Napisane przez Efijy

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam. Nie jestem w stanie ogarnąć tego co tu piszecie i nie wiem jak to moja żona robi, ale tam gdzieś wyczytałem, że kilka z Was chyba już urodziło. Także WIELKIE GRATULACJE !!! Kontynuując chciałbym raz jeszcze podziękować za te ciepłe i radosne słowa kierowane w stronę Stasia, Efijy no i moją Żona chciała Wam podziękować i również pozdrawia serdecznie. A teraz szybka relacja, tak w skrócie: Wczoraj kąpałem moje dziecko, po czym dostał dwie szczepionki (gruźlica i żółtaczka bodajże), po czym spał chyba z 10 godzin. Jak się obudził no to co? Cyc! I tak 1,5 godziny ssania !! Ma mój apetyt, ja też ubóstwiam mleko :P Gdy skończył ssać, stwierdził, że musi jeszcze napić się z butelki, matko! Po czym spał prawie całą noc, żona nie, ona czuwała. Wczoraj również do pokoju dostawili drugą "rozpakowaną" więc nie siedziałem tam długo, ale Stasiek załapał się na sesję fotograficzną do gazety "Głos Milicza". Dziś natomiast rano położna wykąpała mi syna, a potem przyszła pani doktor i powiedziała, że Stasiek ma 7pkt bilirubiny, także żółtaczki brak, no i git, moje geny są silne i zdrowe, jak u prawdziwego Słowianina !! :P W ogóle dostał 10pkt w skali Abgara (czy jak mu tam). Następnie znów się nażarł i śpi, chyba nawet teraz jeszcze. Ja dziś na wariackich papierach. Zakupy, kwiaty, sprzątanie, muszę wypakować fotelik i sprawdzić jak to się montuje w aucie, które z resztą muszę lekko podczyścić. Wieczorem pojadę z teściami to wykąpie Staśka, no i jak dobrze wszystko pójdzie, to może jutro o 10 rano ich wypiszą. Daj Boże. Dorzucam dwa zdjęcia 1-dniowego Staśka. Pozdrawiam Was kobietki, trzymajcie się i nie poddawajcie, a ja 3mam za Was kciuki i wiem, że ze wszystkim sobie poradzicie. Adrenalina nie pozwala sobie nie radzić Także cUall i do miłego !!!

mężu Efijy - wzruszyłam się Staś jest cudny i prawdziwy głodomor z niego. mam nadzieję że Efijy czuje się dobrze i że szybko będziecie w domku!

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

kism nie wiem co z tą Twoją piersią ale czasem też mnie tak pobolewa i na szczęście szybko mija. a wyczuwasz jakiś konkretny guzek czy tylko taki ogólny ból? spróbuj z tą kapustą a później jak nie pomoże to biegnij do jakieś przychodni - może coś pomogą

[rinco]

Napisane przez clauudik

A co do ziajki to nie widziałam żadnej do sutków, wiesz o jaki dokładnie krem chodzi?? Za Maltan zapłaciłam dziś 17 zł, nie wiem nawet czy to dużo Boże mam wrażenie, że nadal jestem strasznie ciemna w tych sprawach...

Eeee, to ten Maltan nie taki drogi, myślałam, że ze 30 zł kosztuje A Ziajka to nie wiem jaka, wiem tylko, że Ziajka

Napisane przez benka99

Dziewczyny co Wy teraz w te upały nosicie?? Ja do tej pory chodziłam w tunikach i legginsach, ale teraz na legginsy za gorąco, wczoraj miałam całą doope i nogi mokre w nich nie mieszcze się w żadne spodenki, spódnice, tuniki mam za krótkie żeby nosić same. Ma tylko 2 luźne sukienki, w tym jedna biała i cienka taka typowa plażówka.... Nie mam kompletnie w czym wyjść

Ja wczoraj odkryłam, że mieszczę się w 1 spodnie cienkie bojówki, 1 rybaczki dżinsowe i 1 krótkie szorty. Oczywiście "mieszczę się" tzn. wchodzą mi na tyłek, ale zapiąć się (nawet na zamek) nie ma szans. Ale jak się ubierze na to dłuższą bluzkę (a mam parę takich) to nic nie widać i można spokojnie tak chodzić Jeszcze ewentualnie później zobaczę na jakieś spódnice, ale wątpię, żeby któraś pasowała...

Napisane przez Efijy

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam. Nie jestem w stanie ogarnąć tego co tu piszecie i nie wiem jak to moja żona robi, ale tam gdzieś wyczytałem, że kilka z Was chyba już urodziło. Także WIELKIE GRATULACJE !!! Kontynuując chciałbym raz jeszcze podziękować za te ciepłe i radosne słowa kierowane w stronę Stasia, Efijy no i moją Żona chciała Wam podziękować i również pozdrawia serdecznie. A teraz szybka relacja, tak w skrócie: Wczoraj kąpałem moje dziecko, po czym dostał dwie szczepionki (gruźlica i żółtaczka bodajże), po czym spał chyba z 10 godzin. Jak się obudził no to co? Cyc! I tak 1,5 godziny ssania !! Ma mój apetyt, ja też ubóstwiam mleko :P Gdy skończył ssać, stwierdził, że musi jeszcze napić się z butelki, matko! Po czym spał prawie całą noc, żona nie, ona czuwała. Wczoraj również do pokoju dostawili drugą "rozpakowaną" więc nie siedziałem tam długo, ale Stasiek załapał się na sesję fotograficzną do gazety "Głos Milicza". Dziś natomiast rano położna wykąpała mi syna, a potem przyszła pani doktor i powiedziała, że Stasiek ma 7pkt bilirubiny, także żółtaczki brak, no i git, moje geny są silne i zdrowe, jak u prawdziwego Słowianina !! :P W ogóle dostał 10pkt w skali Abgara (czy jak mu tam). Następnie znów się nażarł i śpi, chyba nawet teraz jeszcze. Ja dziś na wariackich papierach. Zakupy, kwiaty, sprzątanie, muszę wypakować fotelik i sprawdzić jak to się montuje w aucie, które z resztą muszę lekko podczyścić. Wieczorem pojadę z teściami to wykąpie Staśka, no i jak dobrze wszystko pójdzie, to może jutro o 10 rano ich wypiszą. Daj Boże. Dorzucam dwa zdjęcia 1-dniowego Staśka. Pozdrawiam Was kobietki, trzymajcie się i nie poddawajcie, a ja 3mam za Was kciuki i wiem, że ze wszystkim sobie poradzicie. Adrenalina nie pozwala sobie nie radzić Także cUall i do miłego !!!

Co za radosny post, nie da się nie uśmiechać jak się to czyta!!! Jeszcze raz gratulacje, a Stasiek cudny

Napisane przez Ewunia_1984

Dzięki dziewczyny, skontaktowałam się ze sprzedawcą i juz wszystko jest ok. Przy okazji pochwale się co kupiłam.
http://allegro.pl/show_item.php?item=2308854888

http://allegro.pl/show_item.php?item=2277752713

http://allegro.pl/show_item.php?item=2278184068

Śliczne te ciuszki

[cate_]

Napisane przez kism

Wg mnie to bardzo przykre, że są jeszcze lekarze, którzy mówią takie rzeczy

Więcej takich opinii słyszałam, koleżanka sprawdziła mówiła, że działa, ja ze względu że nie karmiłam to nie wiem jak to do końca działa.

Napisane przez Efijy

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam. Nie jestem w stanie ogarnąć tego co tu piszecie i nie wiem jak to moja żona robi, ale tam gdzieś wyczytałem, że kilka z Was chyba już urodziło. Także WIELKIE GRATULACJE !!! Kontynuując chciałbym raz jeszcze podziękować za te ciepłe i radosne słowa kierowane w stronę Stasia, Efijy no i moją Żona chciała Wam podziękować i również pozdrawia serdecznie. A teraz szybka relacja, tak w skrócie: Wczoraj kąpałem moje dziecko, po czym dostał dwie szczepionki (gruźlica i żółtaczka bodajże), po czym spał chyba z 10 godzin. Jak się obudził no to co? Cyc! I tak 1,5 godziny ssania !! Ma mój apetyt, ja też ubóstwiam mleko :P Gdy skończył ssać, stwierdził, że musi jeszcze napić się z butelki, matko! Po czym spał prawie całą noc, żona nie, ona czuwała. Wczoraj również do pokoju dostawili drugą "rozpakowaną" więc nie siedziałem tam długo, ale Stasiek załapał się na sesję fotograficzną do gazety "Głos Milicza". Dziś natomiast rano położna wykąpała mi syna, a potem przyszła pani doktor i powiedziała, że Stasiek ma 7pkt bilirubiny, także żółtaczki brak, no i git, moje geny są silne i zdrowe, jak u prawdziwego Słowianina !! :P W ogóle dostał 10pkt w skali Abgara (czy jak mu tam). Następnie znów się nażarł i śpi, chyba nawet teraz jeszcze. Ja dziś na wariackich papierach. Zakupy, kwiaty, sprzątanie, muszę wypakować fotelik i sprawdzić jak to się montuje w aucie, które z resztą muszę lekko podczyścić. Wieczorem pojadę z teściami to wykąpie Staśka, no i jak dobrze wszystko pójdzie, to może jutro o 10 rano ich wypiszą. Daj Boże. Dorzucam dwa zdjęcia 1-dniowego Staśka. Pozdrawiam Was kobietki, trzymajcie się i nie poddawajcie, a ja 3mam za Was kciuki i wiem, że ze wszystkim sobie poradzicie. Adrenalina nie pozwala sobie nie radzić Także cUall i do miłego !!!

Ojcowie Już to gdzieś widziałam. Mój Tż zeszłym razem też musiał sam wszystko organizować, na szczęście są jeszcze nasze Mamy
Teraz pewnie też go ta przyjemność nie ominie bo jak proszę by pojechał ze mną po zakupy to czasu nie ma

[kism]

Napisane przez Timii

nie wiem co z tą Twoją piersią ale czasem też mnie tak pobolewa i na szczęście szybko mija. a wyczuwasz jakiś konkretny guzek czy tylko taki ogólny ból? spróbuj z tą kapustą a później jak nie pomoże to biegnij do jakieś przychodni - może coś pomogą

Właśnie nie ma żadnego guzka ani nic zupełnie tylko sam ból, ale lekki jest, więc na razie mi to nie przeszkadza szczególnie, tylko po prostu zaniepokoiło mnie to trochę, skąd się wzięło

Napisane przez cate_

Więcej takich opinii słyszałam, koleżanka sprawdziła mówiła, że działa, ja ze względu że nie karmiłam to nie wiem jak to do końca działa.

Aha, a przy okazji dziecku się trochę procentów dostało Ja dziękuję, nie będę próbować Na większą produkcję mleka nic nie działa lepiej niż częstsze przystawianie małego ssaka, które to automatycznie dostosowuje podaż do popytu.

Miłego popołudnia, Kochane!
Ja wybywam na grilla

[clauudik]

Zgadzam się z kism, mnie tutaj nikt nie rozumie jak smęcę, że bym się redds'a napiła. A jak widzę tę reklamę nowego smaku to mi ślinka leci. W odpowiedz słyszę, że przecież co to jedno piwko, że na nerki dobre, itd. A już nie wspomnę nawet, że w czasie karmienia "wszyscy" polecają wręcz piwo! Mam kuzynki, które mają po dwójkę dzieci i nie żałowały sobie niczego (piwko, papierosek), ale ja podziękuję. Nie mam zamiaru później zastanawiać się, czy chorowitość mojego dziecka nie wynika przypadkiem z palenia lub tych kilku piwek w czasie ciąży czy karmienia.

[kapukat]

Napisane przez cate_

Co do piwka to też mamy takie 0,0% ale za często muszę do łazienki biegać by się na nie skusić.
Za to ciekawostka, bo piwko dobrze wpływa na laktację, nie wierzyłam póki sama pani pediatra mi tego nie poleciła.

tak - ale z tego co wiem to piwo BEZALKOHOLOWE I TO TYLKO PO KARMIENIU, KIEDY JEST DUŻY ODSTĘP CZASU, bo to prawda chmiel wpływa świetnie na laktacje

Napisane przez andzya

kapukat Alexander miał 46 cm jak się urodził, rozm 50 nosił przez 4 miesiące

A u nas zimno, za oknem w górach widzę śnieg ja też chcę piękną pogodę

dzięki - to znaczy że jeszcze w 56 pochodzi, co mnie cieszy, bo babcia mu kilka bombowych rzeczy przysłała jak się dowiedziała że on taki malutki

Napisane przez benka99

Witam

Gratulacje dla Poli!!!

Ja wczoraj wieczorem byłam w szpitalu. Przez cały dzień nie czułam ruchów, kilka rano jak się obudziłam a potem już nic. Popołudniu ruszałam brzuchem, kołysałam, pukałam i nic I jeszcze zauważyłam że brzuch mi twardnieje, nic mnie nie bolało, ale był napięty i twardy więc pomyślałam że to skurcze.
Wieczorem pojechaliśmy, podpięli mnie do KTG, tętno było ok, serduszko pięknie biło położna poruszała brzuchem ale ruchów dalej nie było, dopiero po jakichś 10min mały kopnął 2 razy. Ale ulga
Na KTG wyszły leciutkie skurcze, to te przepowiadające. Dziś też zauważyłąm twardnienia, nic nie boli i dopiero jak pomacam brzuch czuję że jest twardy.
Jak leżałam pod KTG przyszedł lekarz i powiedział, że jak jest tak gorąco to maluch też to odczuwa i poprostu jest wtedy mniej aktywny. Kazał dużo pić i odpoczywać.
Trochę się bałam, że wyjdę na jakąś panikarę i ktoś mnie opieprzy że zawracam głowę, ale i lekarz i położna byli bardzo mili, mówili, że jakbym tylko się czymś niepokoiła to żeby przyjechać, zawsze mogą mnie do KTG podpiąć.
Dziś już ok, mały się rusza od rana
A ja leżę na łóżku przy otwartym oknie i jestem cała mokra, a jest dopiero 10!

bardzo dobrze, że pojechałaś - jak Cię coś niepokoi to natychmista do lekarza, nawet jakby to miałobyć codziennie!

Napisane przez kism

I tym razem ja potrzebuję pomocy... Boli mnie jedna pierś... Już wczoraj mnie pobolewała, myślałam, że może mi się zdaje, może to żebro czy coś... bo tak na dole piersi mnie boli, tak jakby to był siniak - taki rodzaj bólu i nic poza tym.
agatka, czy to Ciebie też pierś/piersi bolały? To była pierś czy sutek? Miałaś chyba zapytać o to gina na wizycie... I co, pytałaś?
Oczywiście zaczyna się weekend Moja gin przyjmuje normalnie we wt i czw, czyli cały tydzień jej teraz nie ma Chyba spróbuję na razie profilaktycznie zrobić zimne okłady z kapusty, a jak nie przejdzie to w pon jakiegoś innego gina poszukam... Ktoś ma jeszcze jakieś inne rady albo pomysły?

ja mam - jeśli masz krem Dax na obolałe piersi z wyciągiem z kapusty polecam, mnie przed samym porodem strasznie "ciągnęły" piersi - tak jak opisujesz, bez gródek niczego - to smarowałam po ciepłej kąpieli i przechodziło, oczywiście polecam też ciepły prysznic i lekki masaż, a kapusta - niezawodna

Napisane przez benka99

Mój też ostatnie kilka dni to praktycznie bez przerwy się ruszał, wypinał a wczoraj nagle taka cisza. Dlatego się tak bardzo zaniepokoiłam.

Dziewczyny co Wy teraz w te upały nosicie?? Ja do tej pory chodziłam w tunikach i legginsach, ale teraz na legginsy za gorąco, wczoraj miałam całą doope i nogi mokre w nich nie mieszcze się w żadne spodenki, spódnice, tuniki mam za krótkie żeby nosić same. Ma tylko 2 luźne sukienki, w tym jedna biała i cienka taka typowa plażówka.... Nie mam kompletnie w czym wyjść

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------



Mniam

UPAŁY? jakie upały? u nas może dzisiaj 10 stopni s słońcu więc nie zabijajcie mnie takimi tekstami! ja kurtkę sweter i podkoszulkę a i czapkę na głowie mam!

Napisane przez Efijy

Cześć 2packi i ex-2packi. Mąż Efijy po raz ostatni podejrzewam. Nie jestem w stanie ogarnąć tego co tu piszecie i nie wiem jak to moja żona robi, ale tam gdzieś wyczytałem, że kilka z Was chyba już urodziło. Także WIELKIE GRATULACJE !!! Kontynuując chciałbym raz jeszcze podziękować za te ciepłe i radosne słowa kierowane w stronę Stasia, Efijy no i moją Żona chciała Wam podziękować i również pozdrawia serdecznie. A teraz szybka relacja, tak w skrócie: Wczoraj kąpałem moje dziecko, po czym dostał dwie szczepionki (gruźlica i żółtaczka bodajże), po czym spał chyba z 10 godzin. Jak się obudził no to co? Cyc! I tak 1,5 godziny ssania !! Ma mój apetyt, ja też ubóstwiam mleko :P Gdy skończył ssać, stwierdził, że musi jeszcze napić się z butelki, matko! Po czym spał prawie całą noc, żona nie, ona czuwała. Wczoraj również do pokoju dostawili drugą "rozpakowaną" więc nie siedziałem tam długo, ale Stasiek załapał się na sesję fotograficzną do gazety "Głos Milicza". Dziś natomiast rano położna wykąpała mi syna, a potem przyszła pani doktor i powiedziała, że Stasiek ma 7pkt bilirubiny, także żółtaczki brak, no i git, moje geny są silne i zdrowe, jak u prawdziwego Słowianina !! :P W ogóle dostał 10pkt w skali Abgara (czy jak mu tam). Następnie znów się nażarł i śpi, chyba nawet teraz jeszcze. Ja dziś na wariackich papierach. Zakupy, kwiaty, sprzątanie, muszę wypakować fotelik i sprawdzić jak to się montuje w aucie, które z resztą muszę lekko podczyścić. Wieczorem pojadę z teściami to wykąpie Staśka, no i jak dobrze wszystko pójdzie, to może jutro o 10 rano ich wypiszą. Daj Boże. Dorzucam dwa zdjęcia 1-dniowego Staśka. Pozdrawiam Was kobietki, trzymajcie się i nie poddawajcie, a ja 3mam za Was kciuki i wiem, że ze wszystkim sobie poradzicie. Adrenalina nie pozwala sobie nie radzić Także cUall i do miłego !!!

czytam jak jedną z lepszych książek - Twoje relacje są bezcenne! powodzenia i dziękuję, za świetne opisy



Ja wczoraj wylądowałam na emergency - dostałam w nocy takiego krowtoku, że ze strachu się popłakałam. Lało się ze mnie jak w jakimś horrorze. Najpierw podpaski zaczęłam zmieniać co pięć minut, potem musiałam iść pod prysznic bo wszędzie była krew - i nie mogłam z pod niego wyjść bo co chciałam nogę postawić za niego - to znowu wszędzie się lało. Zadzwoniłam do szpitala i kazali mi natychmiast się zjawić, potrzymali mnie dwie godziny, sprawdzili brzuch i reszte. Diagnoza - krwotok z nieznanych przyczyn, na szczęscie się skończył więc Pani doktor zapytała czy chcę zostać - powiedziałam że w dommu mam małe dziecko które karmie piersią, więć po konsultacji z jeszcze jednym lekarzem pozwolono mi wyjść ale jeśli się powtórzy mam natychmiast dzwonić po karetkę, wizytę kontrolną wyznaczyli mi za 4 dni. Zatem dzisiaj leżę w łóżku i nie ruszma nogą ani ręką....ale się wystraszyłam mówię Wam

[Timii]

Napisane przez kism

Właśnie nie ma żadnego guzka ani nic zupełnie tylko sam ból, ale lekki jest, więc na razie mi to nie przeszkadza szczególnie, tylko po prostu zaniepokoiło mnie to trochę, skąd się wzięło

to trzymam kciuki zeby szybciutko przeszło

całą noc spałam jak zabita i znowu mnie zmęczenie ogarnęło. muszę się wziąść za coś bo tak będę leżeć cały dzień tutaj cisza typowa dla weekendu więc do pogadania później mamuśki. uporządkuje wkońcu wszystkie ciuszki bo już ostatnie pranie się suszy. a więc do dzieła!

Ewunia - śliczne ciuszki

[niunia32]

Czesc. Goraco ns dworze. Posiedzialabym nad basenem. Byliśmy w realu, chciałam kupic pampersy mini (3-6kg) i nie wiem czy tych 2 zielonych nie robią czy juz nie bylo. Nawet cenowki nie bylo. Po co w gazetce były? Myslalam by wziac new born 2, 80 szt za 56 zl, , ale zamówię te premium w dozie rozmiar 2 72 szt za 40 zl.

W ogole chciałam kupic mloda kapuste. W realu brzydka. W osiedlowym warzywniaku wyglądał a jak starą. W końcu kupiłam pekińska