Idzie raczek nieboraczek jak uszczypnie będzie znaczek! :) Mamy wrzesień-paź 2011

[mama zosi]

Archi u nas to czy weekend czy nie weekend bez różnicy We wtorek brat mnie na grilla zaprosił, a dziś po południu znów do babci, bo jest w trakcie chemii i średnio się czuje. A postanowiłam, że może Zo nad morze na kilka dni zabiorę, ale to jak się te tłumy przewalą

a, i udanego wypadu na grilla życzymy!

[martunia_199]

Napisane przez danika

dzien dobry

zaraz łykamy śniadanko i gnamy nba wycieczkę do Szczawnicy siem cieszem jak dziecko, mam nadzieje ze młoda bedzie współpracować, uprasza się o kciuki



identycznie tak samo, łącznie z permanentnym niedospaniem




ojoj no i udało sie?




ohoho to nie są tanie rzeczy




o to niedaleko ode mnie ale przez Tarnów nie bedziecie pewnie jechać




kochana będzie dobrze, zobaczysz spróbuj wziąć na luz choć wiem, ze to trudne, trzymam mocno

chyba niestety nie - ale nie wiem nie znam się - to Ty z Tarnowa

Napisane przez Martusiaaa21

ja sie odmeldowuje na kilka dni śmigamy zaraz w góry będę jak wrócę


miłej niedzieli i udanej pogody

takim to dobrze - udanego odpoczynku!

A u nas dzisiaj na obiad karkóweczka z grilla już mi ślinka cieknie

[mama zosi]

Leniwa niedziela

[martunia_199]

Napisane przez mama zosi

Leniwa niedziela

ale model z kota a Zosia jak zwykle urocza

[aa2]

heja

Zosienka i kot-czadowo

Martusia miłego pobytu w górach
Archi udanego grila życze

a my pod wieczór pakowanko i jutro wyjazd ciekawe jak mały zniesie podróż
dziś juz byliśmy na spacerku i na szybkich zakupach bo mamusia sobei przypomniała ze po ciazy mam niedobory w szafir i nawet żadnych spodenek nei mam hehe , dobrze ze pierwszy sklep i udało sie zakupić

[agus1978]

Dobry dzień!jako,że dziecię wstało po 7 rano to mnie jakoś naszło i na spacerek wyszłyśmy przed 10, żeby nie trafić na upały i było słoneczko, ciepełko ale też i przewiało nas nieźle babcia ugotowała dziś młodej rosołek i dziecię zjadło całą miseczkę..jak nigdyteraz śpi, a ja piję kawusię, a moją mamę zostawiłam z drugą babcią, bo nas nawiedziłaoj wredna jestem, wiem, ale po prostu ja jej nie trawię

Napisane przez cotynato

Dzięki za kciuki


Jestem tak wkurzona, że szkoda gadać. Jutro o 12.30 chrzest. Ok 11 pojawią się pierwsi goście ( mama tż oczywiście) a my w lesie. Nienawidzę czegoś takiego. Tż chciał chyba sobie przyoszczędzić i teraz będziemy pewnie robić pół nocy a później nawet nie będę się cieszyła z tego co jest padając na twarz ;/ YYY!!!
Jestem już prawie pewna, że zrobie mu krzywdę .

wszystko napewno pójdzie dobrze i będziecie z przyjemnością wspominać chrzciny Filipka

Napisane przez Martusiaaa21

ja sie odmeldowuje na kilka dni śmigamy zaraz w góry będę jak wrócę


miłej niedzieli i udanej pogody

no to udanego wyjazdu

Napisane przez mama zosi

Archi u nas to czy weekend czy nie weekend bez różnicy We wtorek brat mnie na grilla zaprosił, a dziś po południu znów do babci, bo jest w trakcie chemii i średnio się czuje. A postanowiłam, że może Zo nad morze na kilka dni zabiorę, ale to jak się te tłumy przewalą

a, i udanego wypadu na grilla życzymy!

ooo fajnie..a masz jakieś miejsce upatrzone?

Napisane przez mama zosi

Leniwa niedziela

super razem wyglądają

Napisane przez aa2

a my pod wieczór pakowanko i jutro wyjazd ciekawe jak mały zniesie podróż
dziś juz byliśmy na spacerku i na szybkich zakupach bo mamusia sobei przypomniała ze po ciazy mam niedobory w szafir i nawet żadnych spodenek nei mam hehe , dobrze ze pierwszy sklep i udało sie zakupić

no to udanego wyjazdu

[aa2]

Napisane przez agus1978

Dobry dzień!jako,że dziecię wstało po 7 rano to mnie jakoś naszło i na spacerek wyszłyśmy przed 10, żeby nie trafić na upały i było słoneczko, ciepełko ale też i przewiało nas nieźle babcia ugotowała dziś młodej rosołek i dziecię zjadło całą miseczkę..jak nigdyteraz śpi, a ja piję kawusię, a moją mamę zostawiłam z drugą babcią, bo nas nawiedziłaoj wredna jestem, wiem, ale po prostu ja jej nie trawię


wszystko napewno pójdzie dobrze i będziecie z przyjemnością wspominać chrzciny Filipka

no to udanego wyjazdu

ooo fajnie..a masz jakieś miejsce upatrzone?

super razem wyglądają

no to udanego wyjazdu

oj tam od razu wredna jakbym chciała sie porozkoszowac spacerkiem w spokoju tez bym tak zrobiła

dziec mi zasnoł na podłodze i śpi-biedny na dywanie bez niczego tzn w samym bodziaku

szczyt głupoty: na szybciora ogolić nogi na sucho szczypie mnie własnie jak nie wiem wysmarowałam sie sudocremem mam nadzieje ze pomoże

[agus1978]

Napisane przez aa2

oj tam od razu wredna jakbym chciała sie porozkoszowac spacerkiem w spokoju tez bym tak zrobiła

dziec mi zasnoł na podłodze i śpi-biedny na dywanie bez niczego tzn w samym bodziaku
najważniejsze, że mu tak wygodnie.... u mojego dziecka by to nie przeszło...
szczyt głupoty: na szybciora ogolić nogi na sucho szczypie mnie własnie jak nie wiem wysmarowałam sie sudocremem mam nadzieje ze pomoże

auć...a nie lepiej balsamem jakimś? choć sudocrem może tez pomoże

[mama zosi]

Wróciłam do domu ledwo żywa! Czy Was też tak męczy taka pogoda?

Aguś kilka razy byłam już w Rowach (to gdzieś okolice Ustki, Łeby) i bardzo mi się podobało, bo mało ludzi. Ale teraz myślę, że może i za mało jak mam jechać tylko z Zo. Pomyślę jeszcze.

Asia to się nieźle urządziłaś. Oby krem pomógł.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Zo nauczyła się uniwersalnego stwierdzenia: Oj, nie!

[agus1978]

Napisane przez mama zosi

Wróciłam do domu ledwo żywa! Czy Was też tak męczy taka pogoda?

Aguś kilka razy byłam już w Rowach (to gdzieś okolice Ustki, Łeby) i bardzo mi się podobało, bo mało ludzi. Ale teraz myślę, że może i za mało jak mam jechać tylko z Zo. Pomyślę jeszcze.

może nie tyle co męczy co jest taki szok dla organizmu - zimno zimno i pstryk - ciepełko...mnie się jak zwykle przypałętało przeziębienie przez ten skok, a młoda zaczyna kichać i odchrzakiwać..i mi tak charczy jak się cieszy...i kolejny powód do zmartwień.
Nie bylam w Rowach, ale słyszałam, że fajne miejsce...my się wybieramy w sierpniu do Kołobrzegu nałykać się trochę jodu, mam tam wujka, więc przynajmniej kasa za nocleg w kieszeni

Zaczynam powoli zgłębiać temat następnegp fotelika...niby mam wybrany już (Recaro Young sport) ale minus w nim taki, że nie da sie go mocno rozłożyć. A te foteliki, które mają taką opcję (Caretero, 4Baby) nie mają testów przeprowadzonychno i mam mętlik

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez mama zosi

zo nauczyła się uniwersalnego stwierdzenia: oj, nie!

:d

[mama zosi]

Aguś oby Was żadne choróbsko nie dopadło. A co do fotelika to zabieram się za szukanie już drugi miesiąc i jakoś natchnienia nie mam. Na razie Zo mieści się jeszcze w taki maxi cosi, ale trzeba pomyśleć. Fakt.

[agus1978]

Napisane przez mama zosi

Aguś oby Was żadne choróbsko nie dopadło. A co do fotelika to zabieram się za szukanie już drugi miesiąc i jakoś natchnienia nie mam. Na razie Zo mieści się jeszcze w taki maxi cosi, ale trzeba pomyśleć. Fakt.

no oby...Misia też się jeszcze mieści w maxi cosi city, ale poci się niesamowicie w to ciepło no i zaczyna mi się w nim podnosic...ech...

aaa i jak nie pomieszałam to i dla Adasia
zrobiłam dziś młodej kisielek i jak jej go dawałam to ta postanowiła doskonalić swoją sztukę mówienia "bul" i plucia z pełnymi ustami

[Malgosia1983]

Napisane przez agus1978

Zaczynam powoli zgłębiać temat następnegp fotelika...niby mam wybrany już (Recaro Young sport) ale minus w nim taki, że nie da sie go mocno rozłożyć. A te foteliki, które mają taką opcję (Caretero, 4Baby) nie mają testów przeprowadzonychno i mam mętlik

A w jakim przedziale wagowym szukasz? Bo my zakupiliśmy Roemer czy jak to się pisze 9-18 i ma regulowane oparcie, tzn. albo siedzi, albo jest na pół leżąco. Stefek jest fotelikiem zachwycony. Siedzi spokojnie, nie wierci się widać, że mu wygodnie. Zobacz sobie ten model

Zaklepałam noclegi w Rewie. A bałam sie, że już nic nie znajdę bo tak to wszystko na ostatnią chwile.
I wrócę do tematu łóżeczek turystycznych. Proszę poleccie mi coś niedrogiego

[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

A w jakim przedziale wagowym szukasz? Bo my zakupiliśmy Roemer czy jak to się pisze 9-18 i ma regulowane oparcie, tzn. albo siedzi, albo jest na pół leżąco. Stefek jest fotelikiem zachwycony. Siedzi spokojnie, nie wierci się widać, że mu wygodnie. Zobacz sobie ten model

Zaklepałam noclegi w Rewie. A bałam sie, że już nic nie znajdę bo tak to wszystko na ostatnią chwile.
I wrócę do tematu łóżeczek turystycznych. Proszę poleccie mi coś niedrogiego

popatrzę sobie na ten Wasz fotelik i jak chwalisz to nie będę szukać czegoś innego, bo i tak ciemna masa jestem w tych sprawach.
co do łóżeczka to nie pomogę, ale patrzyłam swego czasu na all i sporo tego było w rozsądnych cenach.
no i super, że nocleg już macie

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

popatrzę sobie na ten Wasz fotelik i jak chwalisz to nie będę szukać czegoś innego, bo i tak ciemna masa jestem w tych sprawach.
co do łóżeczka to nie pomogę, ale patrzyłam swego czasu na all i sporo tego było w rozsądnych cenach.
no i super, że nocleg już macie

Ja jestem bardzo zadowolona z fotelika. Proponuję wybrac się do sklepu stacjonarnego i "przymierzyć" Zo do kilku modeli. Nie wiem jak w Waszym przypadku, ale ja po Stefku widzę, czy mu sie fajnie siedzi/leży, czy nie.
Tak wybraliśmy spacerówkę i fotelik i oba trafione
No właśnie mnóstwo tego na all, a ja kompletnie nie ograniam tematu jak z jakościa itp. Muszę w poniedzialek kupić w sklepie to łózeczko bo we wtorek chcemy jechać.

Wogóle wam nie pisałam. Stefan spadł z łóżka u dziadkow Spał jak kamień. Wyszłam "TYLKO" do wc. I nagle słysze łup i płacz...Matko jak ja gnalam do niego A najlepsze jest to, że był obłożony poduszkami. Musial się obudzić, obrócić na brzuszek i przeraczkować..Szczęscie, że spadł z tymi poduszkami. Ma otarcie czerwone kolo lewego oka. Nie płakał mocno. Chyba bardziej się przestraszył. Za to ja wyłam jak glupia, aż mnie matka moja uspakajała. Nogi i ręce to mi się trzęsły jeszcze długo.

No i m.in. przez to chce to łóżeczko zabrać bo jak go położymy o tej 19-20 to na balkonie sobie chociaż posiedzimy przy piwku, a tak to ja się już boję bo ona za ruchliwa pchłą się stał

[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

Ja jestem bardzo zadowolona z fotelika. Proponuję wybrac się do sklepu stacjonarnego i "przymierzyć" Zo do kilku modeli. Nie wiem jak w Waszym przypadku, ale ja po Stefku widzę, czy mu sie fajnie siedzi/leży, czy nie.
Tak wybraliśmy spacerówkę i fotelik i oba trafione
No właśnie mnóstwo tego na all, a ja kompletnie nie ograniam tematu jak z jakościa itp. Muszę w poniedzialek kupić w sklepie to łózeczko bo we wtorek chcemy jechać.

Wogóle wam nie pisałam. Stefan spadł z łóżka u dziadkow Spał jak kamień. Wyszłam "TYLKO" do wc. I nagle słysze łup i płacz...Matko jak ja gnalam do niego A najlepsze jest to, że był obłożony poduszkami. Musial się obudzić, obrócić na brzuszek i przeraczkować..Szczęscie, że spadł z tymi poduszkami. Ma otarcie czerwone kolo lewego oka. Nie płakał mocno. Chyba bardziej się przestraszył. Za to ja wyłam jak glupia, aż mnie matka moja uspakajała. Nogi i ręce to mi się trzęsły jeszcze długo.

No i m.in. przez to chce to łóżeczko zabrać bo jak go położymy o tej 19-20 to na balkonie sobie chociaż posiedzimy przy piwku, a tak to ja się już boję bo ona za ruchliwa pchłą się stał

Dobrze, że nic się nie stało. Za nami też już niestety pierwszy upadek z łóżka. I ja byłam zdecydowanie bardziej tym przerażona i dłużej dochodziłam do siebie niż ona.

A fotelik może i jutro jakiś poprzymierzamy, bo mamy w planach wypad na zakupy.

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

Dobrze, że nic się nie stało. Za nami też już niestety pierwszy upadek z łóżka. I ja byłam zdecydowanie bardziej tym przerażona i dłużej dochodziłam do siebie niż ona.

A fotelik może i jutro jakiś poprzymierzamy, bo mamy w planach wypad na zakupy.

Ja jutro również zakupy i wizyta w UP na pierwszy podpis
Cały czas w glowie mi się kotłują myśli "co zabrac co zabrać"

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

MoniaZ Stefek serio goni Olivkę. Pozazdrościł jej pierwszego upadku i też postanowił zaliczyć glebę

[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

Ja jutro również zakupy i wizyta w UP na pierwszy podpis
Cały czas w glowie mi się kotłują myśli "co zabrac co zabrać"

ja mam sprawdzony system pakowania: biorę wszystko!

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

ja mam sprawdzony system pakowania: biorę wszystko!

Tworzę powoli listę.
Myślę jeszcze o której wyjechać
Kurcze kiedyś to sie pakowalo, w auto i rura. A teraz logistycznie to ogranać to jest masakra

[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

Tworzę powoli listę.
Myślę jeszcze o której wyjechać
Kurcze kiedyś to sie pakowalo, w auto i rura. A teraz logistycznie to ogranać to jest masakra

z wyjazdem, to może na noc? nie będzie upału, a dziecko będzie spać? Ja jeszcze nigdzie z Zo daleko nie byłam, ale mam znajomych którzy taki system podróżowania z dwójką małych dzieci stosują i raczej sobie chwalą.

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

z wyjazdem, to może na noc? nie będzie upału, a dziecko będzie spać? Ja jeszcze nigdzie z Zo daleko nie byłam, ale mam znajomych którzy taki system podróżowania z dwójką małych dzieci stosują i raczej sobie chwalą.

Też nigdy tak daleko nie byliśmy.
Tak właśnie myślałam żeby na noc. Tylko chciałabym robić przystanki żeby mógł się rozprostować, a w nocy to nie wiem. Budzić? no i z auta nie wyciągne ciepłego dziecka na zewnątrz?.. Narazie plan jest taki, że wyjedziemy po pierwszym rannym karmieniu czyli koło 5 rano. Coraz bardziej mnie to przeraża.

[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

Też nigdy tak daleko nie byliśmy.
Tak właśnie myślałam żeby na noc. Tylko chciałabym robić przystanki żeby mógł się rozprostować, a w nocy to nie wiem. Budzić? no i z auta nie wyciągne ciepłego dziecka na zewnątrz?.. Narazie plan jest taki, że wyjedziemy po pierwszym rannym karmieniu czyli koło 5 rano. Coraz bardziej mnie to przeraża.

odległość nad morze mamy podobną i ja planuje jechać z noclegiem w połowie drogi - mam rodzinę w Poznaniu i cieszą się już, ze Zo poznają w końcu. Bo ja sama to bym nie dała rady na raz z nią.
Czekam na relację po powrocie z tego jak wam taka długa trasa wyszła wspólnie
Małgosia, ale jak prześpi całą trasę, to po co budzić?

[irmith]

Cotek jak sie impreza udała???

Małgosia nie martw się, będzie dobrze, my śmigaliśmy z małą przez całą polskę z 3miasta daleko za Kraków i było całkiem spoko. Tylko ostatnie 3 godziny marudała trochę na 14 godzin jazdy myślę że to dobry wynik większość trasy spała.

Mała mi dziś poszła spać tak zupełnie o 16 potem o 20 wypiła mleko i zaś kimono, ciekawe jaka długa będzie ta noc

My nadal nie siedzimy samodzielnie ale raczkujemy do przodu ważymy prawie 8 kilo i pedi twierdzi że idą nam zęby
Męczyłam dziś cały dzień wystawianie kosmetyków na all, nie wiedziałam że to tyle zabawy ale ważne że już zrobione, jak coś się sprzeda to będzie na zabawki

Nie mam weny, jakoś nadal.. chyba padam na twarz :/ pozdrawiamy

[Malgosia1983]

Napisane przez mama zosi

odległość nad morze mamy podobną i ja planuje jechać z noclegiem w połowie drogi - mam rodzinę w Poznaniu i cieszą się już, ze Zo poznają w końcu. Bo ja sama to bym nie dała rady na raz z nią.
Czekam na relację po powrocie z tego jak wam taka długa trasa wyszła wspólnie
Małgosia, ale jak prześpi całą trasę, to po co budzić?

Fajnie z tym noclegiem w połowie trasy.
Bo mam schize, że będzie miał niewygodnie i plecy go bedą boleć.

Napisane przez irmith

Cotek jak sie impreza udała???

Małgosia nie martw się, będzie dobrze, my śmigaliśmy z małą przez całą polskę z 3miasta daleko za Kraków i było całkiem spoko. Tylko ostatnie 3 godziny marudała trochę na 14 godzin jazdy myślę że to dobry wynik większość trasy spała.

Mała mi dziś poszła spać tak zupełnie o 16 potem o 20 wypiła mleko i zaś kimono, ciekawe jaka długa będzie ta noc

My nadal nie siedzimy samodzielnie ale raczkujemy do przodu ważymy prawie 8 kilo i pedi twierdzi że idą nam zęby
Męczyłam dziś cały dzień wystawianie kosmetyków na all, nie wiedziałam że to tyle zabawy ale ważne że już zrobione, jak coś się sprzeda to będzie na zabawki

Nie mam weny, jakoś nadal.. chyba padam na twarz :/ pozdrawiamy

A jechaliście na dzień?
Może ciśnienie nie halo Czasem są takimi śpiochami
Oby spała do...rana
A czym to handlujesz?

[agus1978]

Dziecię już umyte i położone z myślą o tym, że zaraz pójdzie spać, ale jeszcze walczywystraszyła mnie dziś nieźle - teraz ma w zwyczaju łapać za wszystko, żeby tylko potrenować wstawanie no i tak próbowała o krzesło wstać, że się uderzyła w nosek...i zaczęła płakać tak, że aż się zawiesiła - dmuchałam, potrząsałam i dopiero odzyskała oddech, jak ją dałam głową do dołu i pouderzałam w plecka...potem mi tak żałośnie płakała ze strachu i się wtuliła we mnie aż...mama moja to powoli już w panikę wpadała a ja dziękuję sama sobie,że potrafię zachowac w miarę zimną krew..Boże oby nigdy więcej...

Napisane przez Malgosia1983

A w jakim przedziale wagowym szukasz? Bo my zakupiliśmy Roemer czy jak to się pisze 9-18 i ma regulowane oparcie, tzn. albo siedzi, albo jest na pół leżąco. Stefek jest fotelikiem zachwycony. Siedzi spokojnie, nie wierci się widać, że mu wygodnie. Zobacz sobie ten model
ja bardziej myślę nad przedziałem 9-25 lub 9-36, żeby bylo na dłużej, choć tak się zastanawiam, czy to moje dziecko nie przerośnie tego fotelika wszerz, patrząc na jej budowę teraz
Zaklepałam noclegi w Rewie. A bałam sie, że już nic nie znajdę bo tak to wszystko na ostatnią chwile.
fajnie, że Wam się udało
I wrócę do tematu łóżeczek turystycznych. Proszę poleccie mi coś niedrogiego

Michasia śpi w łóżeczku z Coneco, takim z przewijakiem...ale jak chcecie mieć tylko na wyjazdy, to starczy Wam takie zwykłe z Caretero czy Coneco czy innych firm., byle będzie miało swoj materacyk i nie będzie za ciężkie

Napisane przez Malgosia1983

Wogóle wam nie pisałam. Stefan spadł z łóżka u dziadkow Spał jak kamień. Wyszłam "TYLKO" do wc. I nagle słysze łup i płacz...Matko jak ja gnalam do niego A najlepsze jest to, że był obłożony poduszkami. Musial się obudzić, obrócić na brzuszek i przeraczkować..Szczęscie, że spadł z tymi poduszkami. Ma otarcie czerwone kolo lewego oka. Nie płakał mocno. Chyba bardziej się przestraszył. Za to ja wyłam jak glupia, aż mnie matka moja uspakajała. Nogi i ręce to mi się trzęsły jeszcze długo.

No i m.in. przez to chce to łóżeczko zabrać bo jak go położymy o tej 19-20 to na balkonie sobie chociaż posiedzimy przy piwku, a tak to ja się już boję bo ona za ruchliwa pchłą się stał

dobrze, że nic sie nie stało..ale takie upadki to nieuknione są przy naszych zywych sreberkach...

Napisane przez Malgosia1983

Cały czas w glowie mi się kotłują myśli "co zabrac co zabrać"

ja to chyba wezmę całą szafę młodej na wyjazd

Napisane przez Malgosia1983

Też nigdy tak daleko nie byliśmy.
Tak właśnie myślałam żeby na noc. Tylko chciałabym robić przystanki żeby mógł się rozprostować, a w nocy to nie wiem. Budzić? no i z auta nie wyciągne ciepłego dziecka na zewnątrz?.. Narazie plan jest taki, że wyjedziemy po pierwszym rannym karmieniu czyli koło 5 rano. Coraz bardziej mnie to przeraża.

też zaczynam powoli przemyśliwać sprawę, o której jechać, najlepiej to na noc, ale mnie się ciężko w nocy jedzie bo noszę okulary, a znowuż w dzień to ciepło...coś tam wymyślę

uff...dziecię zasnęło..

[mama zosi]

Napisane przez Malgosia1983

Fajnie z tym noclegiem w połowie trasy.
Bo mam schize, że będzie miał niewygodnie i plecy go bedą boleć.


A jechaliście na dzień?
Może ciśnienie nie halo Czasem są takimi śpiochami
Oby spała do...rana
A czym to handlujesz?

wydaje mi się, że nic mu nie będzie, ale to już Ty musisz zdecydować

No Irmith chwal się, może któraś mamusia coś zakupi

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Aguś podziwiam za tą zimną krew! Mnie to by po czymś takim pogotowie zabrało

[agus1978]

Napisane przez irmith

Mała mi dziś poszła spać tak zupełnie o 16 potem o 20 wypiła mleko i zaś kimono, ciekawe jaka długa będzie ta noc
pewnie zrobi Wam niespodziankę i wstanie dopiero rano
My nadal nie siedzimy samodzielnie ale raczkujemy do przodu ważymy prawie 8 kilo i pedi twierdzi że idą nam zęby

Męczyłam dziś cały dzień wystawianie kosmetyków na all, nie wiedziałam że to tyle zabawy ale ważne że już zrobione, jak coś się sprzeda to będzie na zabawki

ja się muszę w końcu wziąść za powystawianie ciuszków młodej...ale jakoś opornie mi to idzie

Napisane przez mama zosi

odległość nad morze mamy podobną i ja planuje jechać z noclegiem w połowie drogi - mam rodzinę w Poznaniu i cieszą się już, ze Zo poznają w końcu. Bo ja sama to bym nie dała rady na raz z nią.
Czekam na relację po powrocie z tego jak wam taka długa trasa wyszła wspólnie
Małgosia, ale jak prześpi całą trasę, to po co budzić?

to ułatwienie masz fajne...a przy okazji mile spędzisz czas z rodzinką

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez mama zosi

wydaje
Aguś podziwiam za tą zimną krew! Mnie to by po czymś takim pogotowie zabrało

oj, trzęsły mi sie nogi po tym strasznie ale trochę mnie zahartowala praca z dziećmi i łatwiej mi jest...wystarczy, że w tym domu mama moja jest największą panikarą

[mama zosi]

Napisane przez agus1978

oj, trzęsły mi sie nogi po tym strasznie ale trochę mnie zahartowala praca z dziećmi i łatwiej mi jest...wystarczy, że w tym domu mama moja jest największą panikarą

na szczęście wszystko się dobrze skończyło

[agus1978]

Napisane przez mama zosi

na szczęście wszystko się dobrze skończyło

ale teraz pewnie będę sto tysięcy razy sprawdzać, jak oddycha

[MoniaZ82]

Napisane przez Malgosia1983

[/COLOR]MoniaZ Stefek serio goni Olivkę. Pozazdrościł jej pierwszego upadku i też postanowił zaliczyć glebę

Gosiu wlasnie czytam i mowie mojemu T a on na to " uuu ..a co on sie z Olivka zmowil ? "
Przytul mojego Stefcia i go wycaluj od nas ... Moja juz sama wstaje w lozeczku i nie tylko zastanawiam sie kiedy zacznie chodzic ...


I zyczymy udanego wyjazdu .... odpocznijcie sobie