XXL-ki chudną do M-ki cz.II

[wybOrOowa]

Napisane przez Fragolka

wybOrOowa, dzięki

bieg był ciężki, wybrałam się w największy upał ale jestem z siebie dumna, że dałam radę cały program zrobić.
dodatkowo planuję w piątek kupić sobie rower, może wiecie czym trzeba się kierować przy wyborze? Mówię oczywiście o klasycznym rowerze, nie stacjonarnym

ja bym padła w upał biegać , podziwiam klaski

Napisane przez lilijka3

e no to z grubej rury poszło

TAK

[Fragolka]

Dziękuję wszystkim za miłe powitanie

A biegania w słońcu to nie ma co podziwiać, mądre to nie było ale dzięki

Co można podgryzać między posiłkami, żeby nie było źle? Cierpię na zajadanie stresów/smutków, ciągle jestem "głodna" pije hektolitry wody, żeby się zapełnić, ale ciągle czuję ssanie, mimo iż minęło np. 15 min od obiadu Wiem, że to sprawa psychiczna, ale nie wiem jak sobie z tym poradzić.

[lilijka3]

Napisane przez Fragolka

Dziękuję wszystkim za miłe powitanie

A biegania w słońcu to nie ma co podziwiać, mądre to nie było ale dzięki

Co można podgryzać między posiłkami, żeby nie było źle? Cierpię na zajadanie stresów/smutków, ciągle jestem "głodna" pije hektolitry wody, żeby się zapełnić, ale ciągle czuję ssanie, mimo iż minęło np. 15 min od obiadu Wiem, że to sprawa psychiczna, ale nie wiem jak sobie z tym poradzić.

może marchewka do chrupania.....

[wybOrOowa]

Napisane przez Fragolka

Dziękuję wszystkim za miłe powitanie

A biegania w słońcu to nie ma co podziwiać, mądre to nie było ale dzięki

Co można podgryzać między posiłkami, żeby nie było źle? Cierpię na zajadanie stresów/smutków, ciągle jestem "głodna" pije hektolitry wody, żeby się zapełnić, ale ciągle czuję ssanie, mimo iż minęło np. 15 min od obiadu Wiem, że to sprawa psychiczna, ale nie wiem jak sobie z tym poradzić.

może za mało jesz skoro jesteś głodna , ma być zdrowo a nie mało , między posiłkami galaretka? słonecznik? albo inne ziarenka? jeśli to w dzień to może być owoc oby nie wieczorem , warzywka mogą być , kisielek , kurcze wafel ryzowy jest mnóstwo rzeczy które można przekąsić aż mi teraz nic mądrego nie przychodzi do głowy

[Fragolka]

Napisane przez lilijka3

może marchewka do chrupania.....

Napisane przez wybOrOowa

może za mało jesz skoro jesteś głodna , ma być zdrowo a nie mało , między posiłkami galaretka? słonecznik? albo inne ziarenka? jeśli to w dzień to może być owoc oby nie wieczorem , warzywka mogą być , kisielek , kurcze wafel ryzowy jest mnóstwo rzeczy które można przekąsić aż mi teraz nic mądrego nie przychodzi do głowy

też myślałam o marchewce wafle mają dużo węgli, więc nie wiem czy takie dobre..może jakieś suszone owoce? Ale dziękuję za pomysły, spróbuję jutro

[lilijka3]

Napisane przez Fragolka

też myślałam o marchewce wafle mają dużo węgli, więc nie wiem czy takie dobre..może jakieś suszone owoce? Ale dziękuję za pomysły, spróbuję jutro

suszone owoce (zależy co dokładnie) mają dużo cukrów.... i są bardzo kaloryczne, lepiej świeży

a marchewka może się okazać dobrym antystresowiczem

[Fragolka]

Napisane przez lilijka3

suszone owoce (zależy co dokładnie) mają dużo cukrów.... i są bardzo kaloryczne, lepiej świeży

a marchewka może się okazać dobrym antystresowiczem

Heheh, może masz rację tylko kurczę, jutro marchewki nie kupię..no nic, jakoś przetrwam

[happenstance]

ja się zapycham owocami do południa, marchewkami, waflami ryżowymi ( tez do południa) kisielem, herbatą , kawą mrożoną (mimo, że napój to jak ma smak czuje się bardziej syta) albo maślanką

a teraz po domowym hod dogu ostatnio mam faze na parowki były wczoraj na toście dzisiaj na śniadanie muszę się kontrolować

a dzisiejsze drugie śniadanie: pomidor, ogórek trochę cebulki i sałata lodowa, wszystko mega drobno posiekane i z łyżeczką ketchupu i to na tortille z fetą CZUJE LATO

[malinka123108]

hej łaski dziś znów stanęłań na wagę a tam 72.5skąd tak szybko taki spadek chyba przez mała tak daje mi w kość bo przecież wcale się tak nie głodzę jem ok 1200kcal i tak ładnie spada cieszę się oby tak dalej boję się że stanie w miejscu ale mogłaby stanąć tak na 69 musi być 6z przodu

[lilijka3]

Napisane przez malinka123108

hej łaski dziś znów stanęłań na wagę a tam 72.5skąd tak szybko taki spadek chyba przez mała tak daje mi w kość bo przecież wcale się tak nie głodzę jem ok 1200kcal i tak ładnie spada cieszę się oby tak dalej boję się że stanie w miejscu ale mogłaby stanąć tak na 69 musi być 6z przodu

za wagę

[wybOrOowa]

Napisane przez malinka123108

hej łaski dziś znów stanęłań na wagę a tam 72.5skąd tak szybko taki spadek chyba przez mała tak daje mi w kość bo przecież wcale się tak nie głodzę jem ok 1200kcal i tak ładnie spada cieszę się oby tak dalej boję się że stanie w miejscu ale mogłaby stanąć tak na 69 musi być 6z przodu

ładny spadeczek

[MaryAnne]

dziewczyny wracam do Was, znowu
chciałam sobie zrobić przerwę od tego całego kontrolowania odżywiania, bo stwierdziłam, że mi żarcie zaczyna życiem rządzić i na mózg się rzuca i co? staję na wagę a tam jakieś 1,5 kg więcej
no fakt, ruszam się więcej i mam dużo, dużo więcej energii (i co chwilę giagantyczne zakwasy nie wiem czemu ), ale kurcze nie tylko o to chodziło
muszę się znowu odżywianiu przyjrzeć

[lilijka3]

Napisane przez MaryAnne

dziewczyny wracam do Was, znowu
chciałam sobie zrobić przerwę od tego całego kontrolowania odżywiania, bo stwierdziłam, że mi żarcie zaczyna życiem rządzić i na mózg się rzuca i co? staję na wagę a tam jakieś 1,5 kg więcej
no fakt, ruszam się więcej i mam dużo, dużo więcej energii (i co chwilę giagantyczne zakwasy nie wiem czemu ), ale kurcze nie tylko o to chodziło
muszę się znowu odżywianiu przyjrzeć

witamy do roboty

ja @ ciąg dalszy (ale kiepska wymówka)

dzisiaj dzień u rodziców, kiełbaska z grilla i galert z nóżek

[MaryAnne]

Napisane przez lilijka3

witamy do roboty

ja @ ciąg dalszy (ale kiepska wymówka)

dzisiaj dzień u rodziców, kiełbaska z grilla i galert z nóżek

dzięki będzie ciężko, bo teraz potrzebuję więcej jeść (ruszam się więcej), a nie wiem dokładnie ile i jak to rozplanować. a mój brat przywiózł mi oryginalną chałwę no i naleśniki z lodami też mi nie pomagają chyba zrobię w sobotę dzień słodycza zamiast "codziennie dzień słodycza"
ja właśnie jestem przed @, ale właśnie - co to za wymówka

[malinka123108]

maryannę ją robię dzień słodycza w niedzielę wtedy pozwalam sobie na to na bo nam ochotę ale rozsadnie wczoraj dostałam @ i w sumie zjadłam parę ciastek i jakoś nie nam wyżutow bo wszystko jest dla ludzi nie można dać się omamic diecie do końca ją uważam że jak się bardzo ma ochotę można zjeść ale później z tydz przerwy lepiej zjeść trochę niż się później rzucić na słodkie i efekt jojo ją przez pierwsze 3tyg diety omijająm półki z słodkim teraz też omijam ale jest lżej niż na początku pije dużo zielonej herbaty

[wybOrOowa]

Napisane przez MaryAnne

dziewczyny wracam do Was, znowu
chciałam sobie zrobić przerwę od tego całego kontrolowania odżywiania, bo stwierdziłam, że mi żarcie zaczyna życiem rządzić i na mózg się rzuca i co? staję na wagę a tam jakieś 1,5 kg więcej
no fakt, ruszam się więcej i mam dużo, dużo więcej energii (i co chwilę giagantyczne zakwasy nie wiem czemu ), ale kurcze nie tylko o to chodziło
muszę się znowu odżywianiu przyjrzeć

wracaj kochana może to i dobrze że troszkę odpoczęłaś , każdemu troszkę przerwy się przydaje

Napisane przez lilijka3

witamy do roboty

ja @ ciąg dalszy (ale kiepska wymówka)

dzisiaj dzień u rodziców, kiełbaska z grilla i galert z nóżek

galarety z nóżek to i ja Ci mogę dać tzn z udek

[lilijka3]

Napisane przez wybOrOowa

wracaj kochana może to i dobrze że troszkę odpoczęłaś , każdemu troszkę przerwy się przydaje


galarety z nóżek to i ja Ci mogę dać tzn z udek

Nie dziękuję

[happenstance]

widzę powroty i bardzo dobrze

złapałam dzisiaj ochotę na zupę warzywną, taką z duuużą ilością warzyw. niestety w biedrze brak kalafiora... zrobiłam z brokułem.

teraz prorokuję czy rozpada się za chwilę, czy nie... w sumie wszystko mi jedno i tak popołudnie z książką.

a co do galarety nigdy nie próbowałam...odstrasza mnie jakoś ta forma. i flaków też nigdy nie jadłam, może kiedyś się przełamie

[lilijka3]

Napisane przez happenstance

a co do galarety nigdy nie próbowałam...odstrasza mnie jakoś ta forma. i flaków też nigdy nie jadłam, może kiedyś się przełamie

ja nauczyłam się jeść galaretę jako małą dziewczynka jak byłam chora, miałam nos zapchany i nic nie czułam

za to np. nie zjem nigdzie sałatki jarzynowej........ muszę zrobić sama, to wtedy zjem... nie wiem od czego zależy, może od tego, że nie jestem amatorką majonezu.... no nie wiem.......

[wybOrOowa]

Napisane przez happenstance

widzę powroty i bardzo dobrze

złapałam dzisiaj ochotę na zupę warzywną, taką z duuużą ilością warzyw. niestety w biedrze brak kalafiora... zrobiłam z brokułem.

teraz prorokuję czy rozpada się za chwilę, czy nie... w sumie wszystko mi jedno i tak popołudnie z książką.

a co do galarety nigdy nie próbowałam...odstrasza mnie jakoś ta forma. i flaków też nigdy nie jadłam, może kiedyś się przełamie

ja też nigdy nie jadłam galarety wieprzowej tzw. nóżek chyba bym tego nie przełknęła
u mnie się już rozpadało ale delikatnie pokropuje ...ale fajnie się przyjemnie zrobiło

[Fragolka]

hehe, widzę, że nie tylko ja nie jestem fanką "zimnych nóżek" ani to wygląda, ani smakuje, ani pachnie
ja dzisiaj zrobiłam leczo (najprostsze, z 3 składników), pychooota miało być na 2 dni, ale jak się z TŻ-tem za nie zabraliśmy to na jutro dużo nie zostało

[malinka123108]

coś czuje fragolka że i na jutro nic nie zostanie to tak jak ją dawniej ze spaghetti ale teraz już nie robię

[happenstance]

Napisane przez Fragolka

hehe, widzę, że nie tylko ja nie jestem fanką "zimnych nóżek" ani to wygląda, ani smakuje, ani pachnie
ja dzisiaj zrobiłam leczo (najprostsze, z 3 składników), pychooota miało być na 2 dni, ale jak się z TŻ-tem za nie zabraliśmy to na jutro dużo nie zostało

ja też mam dzisiaj leczo uwielbiam...chociaż zrobione trochę z ,,resztek''

ale opanowałam się i juz odłożylam drugą porcję na jutro

[Fragolka]

Napisane przez malinka123108

coś czuje fragolka że i na jutro nic nie zostanie to tak jak ją dawniej ze spaghetti ale teraz już nie robię

Napisane przez happenstance

ja też mam dzisiaj leczo uwielbiam...chociaż zrobione trochę z ,,resztek''

ale opanowałam się i juz odłożylam drugą porcję na jutro

Zostało, ale tak mało, że żadne z nas się nie najadło kombinuje właśnie co by tu jeszcze ukręcić..
Leczo z "resztek" jest najlepsze

Ale nie jest źle, waga pokazała już 1,2kg mniej, a w sumie przed chwilą zaczęłam

[malinka123108]

fragolka super że szybko poleciało ale pamiętaj że na samym początku ok pierwsze 3kg leci jak nie wiem to praktycznie woda później jest z górki.

[Fragolka]

Pewnie tak jest ale odchudzałam się wiele razy i szczerze mówiąc nigdy (poza dukanem) nie schodziło nawet te 3kg, bo szybko wracałam do starych nawyków żywieniowych. Także ja będę się cieszyć z każdego 0,5kg :P

[lilijka3]

Dzień dobry

Wczoraj byłoby idealnie gdyby nie wieczorna buła z szynką po kolacji ale za to nie tknęłam ciastek , które teściu postawił przede mną.

Od teraz wracam (mam nadzieję) do normalności, bo weekend się skończył (mój trwał 9 dni) i trzeba pracować . Ciesze się, bo dla mnie będzie to odetchnienie trochę od mniej przyjemnych spraw.

[happenstance]

zjadłam dzisiaj caaałą blachę pizzy. co prawda na cienkim mega cienkim cieście i z sosem pomidorowym i mozarellą ale CAŁĄ !
przyjmę baty, wszystkie...

[wybOrOowa]

Napisane przez happenstance

zjadłam dzisiaj caaałą blachę pizzy. co prawda na cienkim mega cienkim cieście i z sosem pomidorowym i mozarellą ale CAŁĄ !
przyjmę baty, wszystkie...

też bym zjadła pizze ale że nie zjem to Cię zlinczuję


a masz i po wszystkim

[martikaj]

Hej dziewczyny, wpadłam zobaczyc jak Wasze postępy w odchudzaniu, u mnie bez zmian, trzymam się dzielnie

Wyborowa, zauważyłam że u Ciebie ten wielki dzień wypada 9go czerwca, już za miesiąc, my 9go roczek będziemy świętować