Worek z dziećmi rozwiązany,pierwsze Mamy w wątku...mamy!Mamy V-VI 2012 cz.VII

[kapukat]

Napisane przez Timii

czyli skleroza po porodzie nie mija?? ja mam juz taką że zapominam czasem jak się nazywam

ja chyba prosto z porodówki pobiegnę do ambasady aplikować o paszport dla małej. im szybciej do Polski pojedziemy tym większa szansa na skorzystanie ze słońca. pogoda tutaj mnie dobija pranie nie schnie, kisi się w domu a jeszcze mam 2 w kolejce że już nie wspomnę o spacerze...

nie mija, czasami mam wrażenie że się nasila - wraz z płaczliwością

a nie wolisz złożyć o paszport irlandzki? ja dziękuję, jak mam z dzieckiem i partnerem jechać trzy godziny do Dublina, żeby paszport mi wyrobili na rok, a potem jeszcze w trójkę jechać żeby go odebrać - na razie czekam aż Adaś otworzy oczy na tyle że będzie można mu zrobić zdięcie do paszportu i staram się o irlandzki, jak wyjadę do Polski kiedyś na dłuższe wakacje, wtedy zrobię mu paszport polski, ale ważny dłużej niż rok, bo to totalnie ani finansowo, ani logistycznie mi się nie opłaca

Napisane przez missmalezji

jeśli pacjentka ma plan porodu to my też przestrzegamy
mam już 20stron pracy... powoli do przodu

kism, mi też się pokoik strasznie podoba,ja też kiedyś kupię sobię takie sako...

to ile musisz mieć i kiedy obrona?

Napisane przez cate_

Super


U nas też przestrzegaja. Mam pytanie, gdzie rodziłąś??

ja rodziłam w Irlandii, ale tak jak cała otoczka związana z porodem jest totalnie do bani, tak poród i opieka po - niesamowita

[Gaabbi]

Napisane przez andzya

Gaabbi to nie jest tak, że nie przestrzega się i nacina się krocze u każdej jak leci. Albo są do tego wskazania,albo nie. Mnie nacieli, ale koło mnie na sali po porodzie leżały dwie babeczki, które też pierwszy raz rodziły i nie były nacinane.
A co do planu porodu.Hmm, ja takowego nie miałam, zdałam się w stu procentach na swoją położną. Ale niestety moim zdaniem w medycynie mało co da się zaplanować, więc pewnie często się zdarza, że takim planem można sobie za przeproszeniem tyłek podeprzeć. Zresztą czytałam w jakiejś gazecie ostatnio wywiad z Jeannette Kalyta (to przecież głównie z jej inicjatywy wyszła akcja Rodzić po ludzku) i ona też mówiła, że taki jest mówiąc delikatnie - średnio potrzebny.

Wiem Kochana, że tak być powinno. Teraz generalnie się podobno odchodzi od rutynowego cięcia krocza, ale podobno jest to też bardzo uzależnione od lekarza. Podobno lekarze wolą szyć cięte krocze, niż popękane i nakazują położnym ciąć

Napisane przez missmalezji

a ja się dziwię,że tak się upierasz przy planie porodu, a nie zwracasz uwagi,czy aby na pewno szpital przestrzega by chronić krocze i czy na pewno dziecko leży na piersi mamy przez 2h po porodzie. bo u mnie właśnie tak jest. chroni się krocze za wszelką cenę, jeśli obserwujemy bielenie tkanek,wtedy nacinamy. dziecko leży na piersi mamy od momentu wydobycia,do ukończenia pierwszego karmienia, czyli 2h po porodzie. wtedy jest zabierane na szczepienia,ubieranie,mie rzenie. jeśli mama nie może przeprowadzic pierwszego kontaktu,bo jest po znieczuleniu ogólnym do cc, to wtedy tata dostaje dziecko na pierś. jeśli mama jest przytomna podczas cięcia,dostaje ona na pierś, tak w trakcie trwania cięcia. i to jest ważne. a plan po pierwszej godzinie porodu zazwyczaj idzie na dalszy plan...bo każdy poród jest inny, i nie da się przewidzieć co się podczas niego będzie działo.

Gratuluję, że "u Ciebie" () tak jest. Ale nie jest tak wszędzie, prawda?
Napisałam gdzieś, że nie zwracam uwagi na przestrzeganie przez szpital standardów, których oczekuję?
Będę rodziła w szpitalu klinicznym i jedną z rzeczy, którą zaznaczyłam w planie porodu jest nie wyrażanie zgody na obecność studentów przy porodzie. Napisałam również adnotację, że zgadzam się na obecność mojej teściowej przy porodzie. Plan porodu wcale nie jest długi i nie mówi o skakaniu na piłce, czy kolorze prześcieradła, ale o rzeczach, które są dla mnie na prawdę istotne. Nie wiem w jakim stanie trafię na porodówkę i jaka będzie moja komunikacja z osobami postronnymi. Rodzę pierwszy raz i mogę być zaskoczona (na pewno będę) wieloma sytuacjami. Dlatego chcę być przygotowana.

[missmalezji]

Napisane przez Dasti80

Missmalezji mam 2 pytania :


-w przypadku wywoływanego porodu lepsze jest podanie oxy czy przebicie pęcherza (bo ostatnio połozna która pracuje w gabinecie mojego gina jak robiła mi ktg to trochę pogadałyśmy sobie i ona powiedziała ze jakbym miała mieć wywoływany poród to żebym nie zgadzała się na przebijanie pęcherza tylko na podanie oxy która wywoła skurcze i pęcherz sam pęknie )

-Co sądzisz o żelu dianatal, miałaś z nim do czynienia??

mądra położna pęcherz powinien sam pęknąć przy pełnym rozwarciu. zaczyna się od oksytocyny.
jeśli chodzi o dianatal, pytałam położnych w dwóch szpitalach, ale raczej sceptycznie podchodzą. niby badania dowodzą że skraca się drugi okres porodu,ale nie zaobserwowaliśmy tego podczas porodu. moim zdaniem jeśli kogoś stać,to proszę bardzo,można spróbować. ale ja kupiłabym tylko wtedy,gdybym miała zagwarantowane że przyspieszy poród i szybciej rozewrze się szyjka. a nikt takiej gwarancji nie daje. nam pewnie pan profesor powiedział że równie dobrze można by zaaplikować żel do usg i będzie taki sam poślizg

[śliweńka]

Napisane przez andzya

Gaabbi to nie jest tak, że nie przestrzega się i nacina się krocze u każdej jak leci. Albo są do tego wskazania,albo nie. Mnie nacieli, ale koło mnie na sali po porodzie leżały dwie babeczki, które też pierwszy raz rodziły i nie były nacinane.
A co do planu porodu.Hmm, ja takowego nie miałam, zdałam się w stu procentach na swoją położną. Ale niestety moim zdaniem w medycynie mało co da się zaplanować, więc pewnie często się zdarza, że takim planem można sobie za przeproszeniem tyłek podeprzeć. Zresztą czytałam w jakiejś gazecie ostatnio wywiad z Jeannette Kalyta (to przecież głównie z jej inicjatywy wyszła akcja Rodzić po ludzku) i ona też mówiła, że taki jest mówiąc delikatnie - średnio potrzebny.

mnie się nawet o plan porodu nie zapytali

[aga_bre]

Co do planu porodu to zgodzę się, że nie jest konieczny i w przypadku porodu nic nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale jeżeli możemy coś takiego wypełnić i personel może się do tego dostosować to czemu nie. Moja koleżanka miała 5 razy robioną amnipunkcję (chyba dobrze piszę) i niestety nikt jej o tym nie informował ani się jej nie pytał i nic jej nie tłumaczył. Dopiero jak zapytała co ma robione, bo sprawia jej to duży dyskomfort to lekarz jej odburknąl, ale też nie wytłumaczył. Wiadomo może trafiła na zły humor lekarza, ale właśnie plan porodu jest po to, żeby coś takiego napisać, że chce się być w miarę możliwości informowanym np. o wszystkich zabiegach medycznych i ich konieczności oraz przydatności.

O tym dianatalu też słyszałam takie opinie, że to tylko psychicznie pomaga i lepiej na balonik wydać pieniądze.

[Dasti80]

Dzięki chciałam to wiedzieć bo już powoli przygotowywuję się na wywoływanie

[śliweńka]

Napisane przez kism

Moje? Dziękuję!
275 zł ze wszystkimi bajerami typu daszek z moskitierą, turystycznym przewijakiem (na wyjazdach będzie używany), płozami do bujania, itp. Ja bym wolała zwykłe drewniane, ale jak kiedyś wspominałam chłopaki mnie w tej kwestii przegłosowali, a ja ustąpiłam tak jak oni mi w innych kwestiach


Dzięki

Napisane przez andzya

Też mam łóżeczko turystyczne zamiast drewnianego i jestem zadowolona z niego wszędzie można je zabrać i dzidzia nie włazi między szczebelki

no ja akurat mam drewniane po bratanku i nawet nie wiem jakie są ceny
no i myślałam nad tym jak kiedyś gdzieś pojedziemy to gdzie dziecko będzie spało, chyba w wózku

[Dasti80]

Taki plan porodu można mieć, w niczym nie zaszkodzi a może pomóc jak się rodzi w szpitalu gdzie rutynowo nacinają krocze itp.

[missmalezji]

Napisane przez Gaabbi

Wiem Kochana, że tak być powinno. Teraz generalnie się podobno odchodzi od rutynowego cięcia krocza, ale podobno jest to też bardzo uzależnione od lekarza. Podobno lekarze wolą szyć cięte krocze, niż popękane i nakazują położnym ciąć


Gratuluję, że "u Ciebie" () tak jest. Ale nie jest tak wszędzie, prawda?
Napisałam gdzieś, że nie zwracam uwagi na przestrzeganie przez szpital standardów, których oczekuję?
Będę rodziła w szpitalu klinicznym i jedną z rzeczy, którą zaznaczyłam w planie porodu jest nie wyrażanie zgody na obecność studentów przy porodzie. Napisałam również adnotację, że zgadzam się na obecność mojej teściowej przy porodzie. Plan porodu wcale nie jest długi i nie mówi o skakaniu na piłce, czy kolorze prześcieradła, ale o rzeczach, które są dla mnie na prawdę istotne. Nie wiem w jakim stanie trafię na porodówkę i jaka będzie moja komunikacja z osobami postronnymi. Rodzę pierwszy raz i mogę być zaskoczona (na pewno będę) wieloma sytuacjami. Dlatego chcę być przygotowana.

tak,w moim mieście tak jest, i tak powinno być wszędzie. i to jest wyraźnie napisane w standardzie.
Gabbi, pogadamy jak urodzisz, wtedy będziesz miała nieco inne spojrzenie na wszystko.
podczas mojego porodu też na pewno nie będzie studentów, zwłaszcza medycyny którzy kręcą się pod nogami i nie ma z nich żadnego pożytku, ale nie potrzeba tego spisywać, wystarczy powiedzieć po wejściu na salę porodową. ja za dużo widziałam że by móc powiedzieć że plan jest potrzebny. poród może się zmienić w ciągu minuty,więc trzeba by mieć kilka wersji planu na różne ewentualności.

[śliweńka]

Napisane przez Dasti80

Taki plan porodu można mieć, w niczym nie zaszkodzi a może pomóc jak się rodzi w szpitalu gdzie rutynowo nacinają krocze itp.

u mnie jak nie chcesz by cię nacięli musisz napisać oświadczenie i że na własną odpowiedzialność

[kapukat]

Napisane przez missmalezji

tak,w moim mieście tak jest, i tak powinno być wszędzie. i to jest wyraźnie napisane w standardzie.
Gabbi, pogadamy jak urodzisz, wtedy będziesz miała nieco inne spojrzenie na wszystko.
podczas mojego porodu też na pewno nie będzie studentów, zwłaszcza medycyny którzy kręcą się pod nogami i nie ma z nich żadnego pożytku, ale nie potrzeba tego spisywać, wystarczy powiedzieć po wejściu na salę porodową. ja za dużo widziałam że by móc powiedzieć że plan jest potrzebny. poród może się zmienić w ciągu minuty,więc trzeba by mieć kilka wersji planu na różne ewentualności.

po tym jak rodziłam wiem że z sekundy na sekundę zmienia się opinia i zdarzenia - ja byłam tylko jednego pewna, ale o tym powiedziałam położnej przy pyrzjęciu i zotało wpisane w moją kartę, że za żadne skarby świata nie chcę zzo - nic co wbijają mi w kręgosłup nawet jakbym się darła na cały szpital
Masz rację - plan porodu to tylko papierek, dla mnie nie był istotny - dla mnie było istotne to, że o wszystko mogę zapytać położną, że każdą rzecz którą przy mnie robią albo mi opisują albo pytają o pozwolenie, było istotne to jacy są ludzie do okoła.
Ja zgodziłam się na studenkę - przyszłą położną, bo dziewczyna podobała mi się z buzi

[Dasti80]

Napisane przez aga_bre

O tym dianatalu też słyszałam takie opinie, że to tylko psychicznie pomaga i lepiej na balonik wydać pieniądze.

No właśnie, przypomniałaś mi że czas na moje ulubione ćwiczenia

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez śliweńka

u mnie jak nie chcesz by cię nacięli musisz napisać oświadczenie i że na własną odpowiedzialność

Ja nie mówię kategorycznie nie bo jeżeli zajdzie taka konieczność to niech tną.

[tahito]

Właśnie wróciłam z grilla i trochę humor mi się poprawił. Wykąpałam sie, i znowu głodna .
Kism śliczny pokoik,taki gustowny
Ktoś się pytał kiedy ta pełnia - 6 maja
andzia gratuluję powrotu z dzidziulkiem

[Gaabbi]

Napisane przez missmalezji

tak,w moim mieście tak jest, i tak powinno być wszędzie. i to jest wyraźnie napisane w standardzie.
Gabbi, pogadamy jak urodzisz, wtedy będziesz miała nieco inne spojrzenie na wszystko.
podczas mojego porodu też na pewno nie będzie studentów, zwłaszcza medycyny którzy kręcą się pod nogami i nie ma z nich żadnego pożytku, ale nie potrzeba tego spisywać, wystarczy powiedzieć po wejściu na salę porodową. ja za dużo widziałam że by móc powiedzieć że plan jest potrzebny. poród może się zmienić w ciągu minuty,więc trzeba by mieć kilka wersji planu na różne ewentualności.

Nie trzeba mieć kilka wersji, wystarczy słownie zmienić tą jedną, którą się posiada. Ja obawiam się sytuacji, że nie będę w stanie trzeźwo myśleć i o wielu sprawach zapomnę, dlatego wolę mieć to zapisane na papierze.
Nie widzę nic złego w posiadaniu planu porodu, dlatego nie wiem skąd ta dyskusja.
A co niby może mi się nie zrealizować z tego planu?

Jak u Was z pogodą? U mnie trochę pogrzmiało, ale ani jedna kropla deszczu nie spadła.
Za to dzisiaj nie najlepiej się czuję tzn. brzuch mnie kłuje Hania na szczęście się rozpycha więc chyba wszystko jest ok.

[missmalezji]

Napisane przez kapukat

nie mija, czasami mam wrażenie że się nasila - wraz z płaczliwością

a nie wolisz złożyć o paszport irlandzki? ja dziękuję, jak mam z dzieckiem i partnerem jechać trzy godziny do Dublina, żeby paszport mi wyrobili na rok, a potem jeszcze w trójkę jechać żeby go odebrać - na razie czekam aż Adaś otworzy oczy na tyle że będzie można mu zrobić zdięcie do paszportu i staram się o irlandzki, jak wyjadę do Polski kiedyś na dłuższe wakacje, wtedy zrobię mu paszport polski, ale ważny dłużej niż rok, bo to totalnie ani finansowo, ani logistycznie mi się nie opłaca




to ile musisz mieć i kiedy obrona?

ja rodziłam w Irlandii, ale tak jak cała otoczka związana z porodem jest totalnie do bani, tak poród i opieka po - niesamowita

minimum 45 stron, obrona dopiero w lipcu bo 11 lipca mam egzamin praktyczny dopiero

[Gaabbi]

Napisane przez Dasti80

Ja nie mówię kategorycznie nie bo jeżeli zajdzie taka konieczność to niech tną.

Ja też nie mówię kategorycznie nie, jak trza, to trza

[missmalezji]

Napisane przez Gaabbi

Nie trzeba mieć kilka wersji, wystarczy słownie zmienić tą jedną, którą się posiada. Ja obawiam się sytuacji, że nie będę w stanie trzeźwo myśleć i o wielu sprawach zapomnę, dlatego wolę mieć to zapisane na papierze.
Nie widzę nic złego w posiadaniu planu porodu, dlatego nie wiem skąd ta dyskusja.
A co niby może mi się nie zrealizować z tego planu?

Jak u Was z pogodą? U mnie trochę pogrzmiało, ale ani jedna kropla deszczu nie spadła.
Za to dzisiaj nie najlepiej się czuję tzn. brzuch mnie kłuje Hania na szczęście się rozpycha więc chyba wszystko jest ok.

może się nie zrealizować:
- że nie zgadzasz się na nacięcie krocza;
- że nie chcesz leków przeciwbólowych
- że nie zgadzasz się na podanie oksytocyny
- że nie zgadzasz się na przebicie błon płodowych
- że zyczysz sobie obecności osoby towarzyszącej ( nie zawsze jest to możliwe)
- że nie zgadzasz się na poród zabiegowy - kleszcze próżnociąg
.. i wiele wiele innych.

[onething]

Napisane przez Michalowa79

Wczoraj na SR nam położna mówiła że jałowe gaziki są potrzebne np. do oczyszczania pępka jak się zrobi jakieś zaczerwienienie - to wtedy octanisept i jałowy gazik, do przemywania wszelkich ran gdzie może wdać się infekcja - ok. 10 sztuk na początek wystarczy a jak się coś dzieje to się dokupi.
A w kwestii przykrywania to położna mówiła że w upały wystarczy tetrówką dziecko nakryć albo niech śp.i w samym bodziaku na którki rękaw i sprawdzać kark czy mu nie za zimno nie za ciepło
kołdra zatem przyda się jak wróci jesień - a póki co tetra + kocyk wystarczą - no i poduszka od 2 roku życia dopiero

Dziękuję za odpowiedź

Napisane przez kism

A teeeeeraz... Zrobiłam zdjęcia pokoju Kaja wreszcie

Pokażę Wam tutaj .

Świetny Sako wygląda jak mega worek po ziemniakachMeble kupowałaś w Ikei teraz? Możesz mi podać cenę tego regału i czy miałaś go juz z tymi "pudełkami-koszyczkami" czy sama sobie je tam wmontowałaś, bo świetna sprawa.

Jak to jest z tym kroczem, lepiej zgodzić się na nacięcie czy nie??

[Dasti80]

Chyba jednak spiszę ten plan odnośnie tego przebicia pęcherza (boję się ze będą mi chciały na początku przebić) no i jeszcze dorzucę o ochronie krocza, dowolnej pozycji rodzenia, kangurowaniu męża w razie w i to chyba wszystko co jest dla mnie ważne. Krótki będzie ten mój plan jezeli go napiszę

[śliweńka]

Napisane przez Dasti80

No właśnie, przypomniałaś mi że czas na moje ulubione ćwiczenia

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------


Ja nie mówię kategorycznie nie bo jeżeli zajdzie taka konieczność to niech tną.

pisze tylko jak u mnie jest

[Dasti80]

Napisane przez śliweńka

pisze tylko jak u mnie jest

Wolą mieć podkładkę, a to przecież oni wiedzą czy trzeba naciąć czy nie. Masakra z tymi szpitalami

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez missmalezji

może się nie zrealizować:
- że nie zgadzasz się na nacięcie krocza;
- że nie chcesz leków przeciwbólowych
- że nie zgadzasz się na podanie oksytocyny
- że nie zgadzasz się na przebicie błon płodowych
- że zyczysz sobie obecności osoby towarzyszącej ( nie zawsze jest to możliwe)
- że nie zgadzasz się na poród zabiegowy - kleszcze próżnociąg
.. i wiele wiele innych.

Czyli większość może się nie zrealizować

[blueelektron]

Witam

doczytałam was

kism brawa za pokój dla Kaja

ja dziś się czuję fatalnie, wczoraj wam pisałam o tym bólu brzucha jak na okres, w nocy mnie też bolało ciągły ból, nie spałam do 5, leżałam i wziełam nospe, porażka w ogóle puls miałam od rana 130, czesanie włosów mnie męczyło, słodzenie herbaty, miałam schize, że urodzę,

a co do planu to uważam, że jak ktoś chce niech piszę chociaż życie i tak zweryfikuje , dużo różnych scenariuszy się może wydarzyć, tym bardziej, że dla większości z nas to będzie pierwszy raz

[Timii]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No to sprawa jest prosta - teraz kupujesz misia i sama w nim śpisz - w tym dużym się zmieścisz, a potem, jak Staś troszkę podrośnie i będzie grzeczny, to łaskawie mu odstąpisz

kotku wszystko fajnie tylko chyba nas pomyliłaś bo ja spodziewam się córeczki

Napisane przez kapukat

nie mija, czasami mam wrażenie że się nasila - wraz z płaczliwością

a nie wolisz złożyć o paszport irlandzki? ja dziękuję, jak mam z dzieckiem i partnerem jechać trzy godziny do Dublina, żeby paszport mi wyrobili na rok, a potem jeszcze w trójkę jechać żeby go odebrać - na razie czekam aż Adaś otworzy oczy na tyle że będzie można mu zrobić zdięcie do paszportu i staram się o irlandzki, jak wyjadę do Polski kiedyś na dłuższe wakacje, wtedy zrobię mu paszport polski, ale ważny dłużej niż rok, bo to totalnie ani finansowo, ani logistycznie mi się nie opłaca

tak tak, oczywiście że irlandzki. źle napisałam wcześniej bo nie wiem jeszcze co muszę zrobić żeby złożyć wniosek o ten irl paszport... ale słyszałam że polski jest ważny tylko rok więc to mija się z celem...

Napisane przez missmalezji

tak,w moim mieście tak jest, i tak powinno być wszędzie. i to jest wyraźnie napisane w standardzie.
Gabbi, pogadamy jak urodzisz, wtedy będziesz miała nieco inne spojrzenie na wszystko.
podczas mojego porodu też na pewno nie będzie studentów, zwłaszcza medycyny którzy kręcą się pod nogami i nie ma z nich żadnego pożytku, ale nie potrzeba tego spisywać, wystarczy powiedzieć po wejściu na salę porodową. ja za dużo widziałam że by móc powiedzieć że plan jest potrzebny. poród może się zmienić w ciągu minuty,więc trzeba by mieć kilka wersji planu na różne ewentualności.

w sprawie planu zgadzam się z miss ja żadnego nie miałam w planach pisać i tak zostanie zwłaszcza teraz kiedy już wiem że czeka mnie cc

[Gaabbi]

Napisane przez missmalezji

może się nie zrealizować:
- że nie zgadzasz się na nacięcie krocza;
- że nie chcesz leków przeciwbólowych
- że nie zgadzasz się na podanie oksytocyny
- że nie zgadzasz się na przebicie błon płodowych
- że zyczysz sobie obecności osoby towarzyszącej ( nie zawsze jest to możliwe)
- że nie zgadzasz się na poród zabiegowy - kleszcze próżnociąg
.. i wiele wiele innych.

Nie mam ani jednago takiego zapisu więc luz. Wszystko mi się zrealizuje
Poza tym, pierwszy raz widzę, że takie formuły się pisze w planie porodu
Ja pisałam np. w miarę możliwości proszę o ...., jeśli mój stan zdrowia na to pozwoli, to chcę aby...., wyrażam zgodę na towarzyszenie mnie podczas porodu następujących osób...
Nawet nie miałam przez chwilę myśli, żeby napisać, że czegoś sobie życzę lub nie życzę. Wiadomo, że może być różnie.

Napisane przez Dasti80

Chyba jednak spiszę ten plan odnośnie tego przebicia pęcherza (boję się ze będą mi chciały na początku przebić) no i jeszcze dorzucę o ochronie krocza, dowolnej pozycji rodzenia, kangurowaniu męża w razie w i to chyba wszystko co jest dla mnie ważne. Krótki będzie ten mój plan jezeli go napiszę

Nie zaszkodzi napisać, najwyżej można nie dać Takie jest moje zdanie.

Wiecie co się dzisiaj dowiedziałam w kolejce, w sklepie, na temat zgagi? Że na nadkwasotę pomaga jedzenie na czczo gotowanego żółtka. Facet, który o tym mówił, zmagał się podobno z gigantyczną nadkwasotą i nic mu nie pomagało. Usłyszał ten sposób z żółtkiem od jakiegoś "znachora" tzn osoby, która zajmuje się medycyną niekonwencjonalną, spróbował i mu pomogło. Ciekawe

[Dasti80]

Napisane przez blueelektron

ja dziś się czuję fatalnie, wczoraj wam pisałam o tym bólu brzucha jak na okres, w nocy mnie też bolało ciągły ból, nie spałam do 5, leżałam i wziełam nospe, porażka w ogóle puls miałam od rana 130, czesanie włosów mnie męczyło, słodzenie herbaty, miałam schize, że urodzę,

Może już na dniach urodzisz

[moniczka1302]

Witam wieczorkiem.

Nie padalo mam juz dosc tej pogody i czuje sie jak słoń

Zrobiliśmy z mężem wspolnie obiadek, a ja potem jeszcze szarlotke, ale nie wyszla mi za dobra może dlatego, że sie mocno wkurzalam jak ją robiłam?

Widzę, że rozpętala sie zagorzala dyskusja o planie porodu ... powiem szczerze, mi nic ginekolog o tym nie wspominał, ale na stronie szpitala jest takowy w wersji elektronicznej - nie jest to obowiązkowe, ale zachecają pacjentki do wypełnienia. Nie potrafie tego odtworzyc

[blueelektron]

z tą zgagą to faktycznie utrapienie, mi już renni starcza na 5 dni

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez Dasti80

Może już na dniach urodzisz

nie strasz ale taki ból to jak na otwieranie się szyjki pewnie, normalnie bóle okresowe

w sobote skończę 37 , data porodu z pierwszego usg, jak mierzył pęcherzyk to było na 19 maja, wg om 26 maj

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez Timii

kotku wszystko fajnie tylko chyba nas pomyliłaś bo ja spodziewam się córeczki

No oczywiście, najmocniej Was przepraszam!


Dasti - bardzo się cieszę, że moje wyszperane gadżety komuś jeszcze się przydają obejrzyj sobie jeszcze lampkę Lumilove Barbapapa świetna jest, już o niej pisałam

Dziewczyny - w sprawie Dianatalu - to ja chcę spróbować, bo jak rodziłam Michałka, to tego nie było. Tak więc podzielę się wrażeniami, czy to pic na wodę czy faktycznie coś daje. Jak dla mnie, to ma to sens - jak jest śliskie i nawilża, to powinno spełniać swoją rolę. Ja tam mogę rodzić nawet na kisielu, jeżeli ma to przyspieszyć poród i zmniejszyć to nieprzyjemne uczucie ocierania się dziecka.

[moniczka1302]

Zresztą co do planu porodu - to zdaję się na położną - moje koleżanki miały tam dobrą i fachową opiekę i tez zdały się na swoja położną. Oby trafila mi sie ta sama babeczka ...

[Dasti80]

http://www.pudelek.pl/artykul/39993/...e_na_solarium/ zobaczcie