Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VIII.2011 - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Kochane Mamusie, czesc 8 zbliza sie ku końcowi więc czas na głosowanie
Pierwsze roczki, pierwsze kroczki kręcą się już nasze loczki. 5 11,11%
Pierwsze ząbki wszyscy mamy, więc już mamie nie dokuczamy 0 0%
Lato w pełni, słońce praży, wszystkie dzieci już na plaży. 2 4,44%
Dzieciaczki swoje bardzo kochamy i na nowe bociany czekamy 1 2,22%
Jedno już chodzi, drugie raczkuje, a dumna mama ostro wizażuje 0 0%
Attenzione, attenzione - dzieciaczki dreptają jak szalone 2 4,44%
Rok temu na świat pchaliśmy się hardo, dziś pierwsze kroki stawiamy twardo. 3 6,67%
Mamo daj płetwy, tato lej wodę, bo przyszedł czas na letnią przygodę 1 2,22%
Na torciku jedna świeczki mała, cały rok z uwielbieniem patrzy na mnie mama uśmiechnięta cała. 0 0%
Jeden kroczek, drugi kroczek, mamo jesteśmy razem cały roczek! 3 6,67%
Mam już roczek, stawiam kroczki i w ogóle jestem boski! 4 8,89%
Rok już mają, chodzić chcą - nasze dzieci boskie są! 3 6,67%
Mamusie nam na roczki torty dekorują i na zlot swój pierwszy z radością się szykują. 1 2,22%
Czasem się przewrócą robiąc pierwsze kroczki - wakacyjne dzieci właśnie kończą roczki. 10 22,22%
Mamo, tato, czy Wy wiecie, że już rok jestem na świecie? 6 13,33%
Roczki już mają nasze słodkie dzieci, a nam ze sobą nawzajem lepiej jest na świecie 0 0%
Roczek już mamy i powoli już chodzić sami zaczynamy! 0 0%
Lato w pełni, hitza straszna, lecz ja z mamą mimo wszystko po placach zabaw chętnie latam 0 0%
chodzę, gryzę, gugam wkoło i już wszystkim jest wesoło 0 0%
pierwszych rocznic to początek - zaczynamy nowy wątek 3 6,67%
papier, drewno, plastik, woda - to dopiero jest przygoda 0 0%
chodzić i mówić zacznę tuż tuż, bo przecież roczek mija mi już 1 2,22%
Głosujący: 45. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-05-14, 20:32   #511
brumek
Zakorzenienie
 
Avatar brumek
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez beata_1988 Pokaż wiadomość
a właśnie - pochwalę się - Julka od wczoraj namiętnie robi brawo
Brawo za brawo


Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Poluje na to
http://allegro.pl/kiddieland-odkrywc...318270452.html
i na to
http://allegro.pl/kiddieland-traktor...323165290.html
Agata skąś ma taką małą krówke i wszędzie z nią chodzi.
Ten domek kiedyś oglądałam na jakimś filmiku i tez mi się podobał

Cytat:
Napisane przez aania_20 Pokaż wiadomość
Mój dziadek złamał sobie nogę. I to najgorszym miejscu, bo szyjkę kości udowej... Ma 92 lata, więc lekarze powiedzieli że nie kwalifikuje się do żadnego zabiegu, nawet składania w jakikolwiek sposób. I raczej ze szpitala już nie wyjdzie...
O nie
Ale tylko ze względu na wiek nie chcą operować czy ogólny stan zdrowia?
Pytam, bo mojej przyjaciółki dziadek 2 lata temu miał operowaną przepuklinę, a więc w pełnej narkozie, w wieku ... 100 lat I szybko doszedł do siebie. Po niecałym tygodniu był w domu i robił wszystko jak dawniej.
To o tyle zabawna historia, że on na to cierpiał od lat. Jak miał siedemdziesiąt kilka lat tez nie bardzo chcieli operować ze względu na wiek. Jak miał 80, inny lekarz zaproponował mu operację, ale dziadek odmówił, bo stwierdził, że już mu niedużo życia zostało i się przemęczy. Po 10 latach (miał 90) znowu mu proponowali, bo zdrowy ogólnie był poza tą jedną rzeczą, i znowu odmówił, bo długo już nie pożyje W końcu, jak miał kończyć 100, sam poprosił o operację, bo stwierdził, że chyba jednek prędko nie umrze, a doskwiera mu to diabelnie Teraz ma 102 lata

Cytat:
Napisane przez jacieeeee Pokaż wiadomość
Brumek Tymonek to będzie podrywacz przez wielkie P. Widać po uśmiechu
Weź nie strasz! Mamusia się zapłacze z zazdrości

Cytat:
Napisane przez telik Pokaż wiadomość
Napisze tylko bo muszę ze Tymek na chrzcinach
Fantastyczny strój

Tz już ma się lepiej ale bez lekarza, zastrzyku i antybiotyki się nie udałoby

Jaś płynął statkiem, zwiedzał jaskinie, zrobił kupę w brodziku i takie tam
1.
2. O, czyli coś poważnego
3. Ale przygody! Szczególnie ta ostatnia warta zapamiętania i przypomnienia mu w przyszłości Najlepiej, jak przyprowadzi swoją dziewczynę, żeby Wam ją przedstawić

Teliczku, pokaż jakieś zdjęcie morza

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość
1.
To był chyba jakiś duży skok bo właśnie widzę sporo nowych umiejętności, mam wrażenie że zrobiła się już taka kumata, rozumie co się do niej mówi, wykonuje proste polecenia, robi te wszystkie "sztuczki" typu papa, brawo, kokoszka, pokazuje jak się śpi, przytula, rozpoznaje domowników itd itp..

2. W ogóle dziś rano tż szykował śniadanie Lilce, ja się kąpałam , przychodzę a ten już kaszkę manną jej zrobił.Zdziwiłam się że tak szybko się uwinął, i co się okazało..... że zrobił jej normalnie na mleku krowim on zdziwiony.. "Jak to, myślałem że już od dawna je na krowim, przecież je normalne jogurty. W sobotę (jak byłam na panieńskim) też jej tak zrobiłem i zjadła ze smakiem"
1. No wiesz co, takie rzeczy to już naprawdę robią wrażenie!
2. Faceci to jednak inny gatunek
Ale chociaż ma zaliczoną na plus ekspozycję na mleko
__________________
........................

Edytowane przez brumek
Czas edycji: 2012-05-14 o 20:31
brumek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 20:44   #512
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

U nas to nie tyle lęk separacyjny (ba Agatul zostanie beze mnie) co chęć samodzielności, ona będzie sama chodzić, wózek, rączki, nosidło jej nie potrzebne Bo u nas tez wysyp sztuczek, do klaskania doszła kokoszka, przytulanie lali, przybijanie piątki, pierdzioszki robione mamusi, rozumie tez jak mowie daj mamie/lali bułke/smoka, no i mówi kici kici, da, nenene (daj jedzenie) mniam mniam (jedzenie), dziadzia, baba, mama, tata i kaka (kaczka). jestem w szoku ze w tak krótkim czasie tyle nowości

Aniu

Pieleszko będzie dobrze
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 20:52   #513
Kajool
Zadomowienie
 
Avatar Kajool
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dziki zachód
Wiadomości: 1 433
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość
hej mamuśki

Jacieeee, Kajool, Scio, Alibany, Karolinee czytam o Waszych dzieciowych kryzysach separacyjnych i dla pocieszenia powiem Wam że my właśnie to przetrwaliśmy
Lila miała identycznie ostatnio przez jakiś czas (jakoś ponad miesiąc), tylko odchodziłam na krok a tu wrzask i łzy jak grochy, rano nie mogłam spokojnie śniadania zrobić bo mi się na ręce pchała, niczym się nie interesowała tylko łaziła za mną itd.

ale od paru dni normalnie dziecko mi podmienili, toż to istny aniołek się zrobił Już tak nie płacze, jest pogodna, zadowolona, ładnie się sama bawi.
To był chyba jakiś duży skok bo właśnie widzę sporo nowych umiejętności, mam wrażenie że zrobiła się już taka kumata, rozumie co się do niej mówi, wykonuje proste polecenia, robi te wszystkie "sztuczki" typu papa, brawo, kokoszka, pokazuje jak się śpi, przytula, rozpoznaje domowników itd itp..

Także pocieszcie się że to minie, a i pewnie nagroda będzie



****
W ogóle dziś rano tż szykował śniadanie Lilce, ja się kąpałam , przychodzę a ten już kaszkę manną jej zrobił.Zdziwiłam się że tak szybko się uwinął, i co się okazało..... że zrobił jej normalnie na mleku krowim on zdziwiony.. "Jak to, myślałem że już od dawna je na krowim, przecież je normalne jogurty. W sobotę (jak byłam na panieńskim) też jej tak zrobiłem i zjadła ze smakiem"
youypu,pocieszylas mnie. Bo ja mam wrazenie, ze z dnia na dzien jest coraz gorzej. A jestem taka zmeczona...
A co do TZ to jest super :P
__________________
"Ty jesteś, wiem, już nie bajką, nie snem
Ale jesteś prawdziwy jak ja..."
Kajool jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 21:01   #514
eveewe
Zakorzenienie
 
Avatar eveewe
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 5 133
GG do eveewe
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Ania zdrowka dla dziadka

A ja widze ze juz raczej lipa z wygraniem konkursu - jedna dziewczyna ma juz okolo 200 lajkow a mialam nadzieje na prezent urodzinowy Marysi wygracnigdy nic nie wygralam. Ale tym ktore glosowaly dziekuje
__________________
Nigdy nie odbieraj nikomu nadziei ! Może to jedyne co mu pozostało !

12.06.2010

Marysia - 11.08.2011

Aleks - 08-07-2013
eveewe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 21:01   #515
meszsares
Zadomowienie
 
Avatar meszsares
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 235
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII


na nic wiecej nie mam sily, te dzieci mnie wykoncza...
meszsares jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 21:12   #516
piwnooka77
Raczkowanie
 
Avatar piwnooka77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 360
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Dobry wieczór

ja jak zwykle mam tyły...

My się mamy dobrze. Helena rwie się do pozycji stojącej - staje w łóżeczku (obniżyliśmy w końcu łóżeczko - moja dziewczynka jest już taka dorosła), przy meblach ( a ja w nerwach, żeby wywracając się nie walnęła gdzieś głową).
Trochę popsuło mi się dziecko w porze wieczorowo-nocnej. Po kąpieli wieczornej dość ładnie zasypia ale potem prawie co 1 - 1.5 godziny się budzi i tak do 24 jeszcze udaje się ją uśpić i położyć do łóżeczka, potem to już tylko nasze łóżko wchodzi w rachubę w przeciwnym wypadku jest płacz, tak żałosny, że tylko serce mi się kraja i muszę ją zabrać do nas. (najczęściej siedzi wówczas w łóżeczku z nogami spuszczonymi między szczebelkami, rączkami też się trzyma szczebelek i płacze i najlepiej, żebym to ja ją wzięła (chyba ją trochę rozpieściliśmy i przyzwyczailiśmy do spania ze sobą bo chyba to nie jest ten lęk separacyjny))

tyle o nas

Beata_1988 tak, lekarzem ( to odpowiedź na Twoje pytanie jeszcze z poprzedniego wątku ) a Julcia piękności..a na główce taki mały artystyczny nieład, tylko dodaje jej uroku

Obrączki mamy klasyczne - podobne do tych pokaznych przez Brumka czy Scio

Madzia1k1 mnie się bardziej podoba fototapeta z chłopakami

Patik zdjęcia z wyjazdu...ech tylko pozazdrościć. A Ty taka śliczna...

Brumek ciąża 3 miesiące po porodzie przez CC - szaleństwo i ryzyko. Ale jest powiedzenie "jest ryzyko jest zabawa" w tym przypadku "jest zabawa jest ryzyko". Mój gin kazał mi odczekać minimum rok a najlepiej półtora roku zanim zaczniemy się starać o kolejne.
Tymek w tym koszu na zabawki - rozkoszny

Eveewe kliknięte takiej ślicznotce się nie odmawia

Pieleszka trzymam kciuki

Aania strasznie mi przykro z powodu dziadka

i najważniejsze Igorek sto lat!
piwnooka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-14, 22:43   #517
marzena_S
Zadomowienie
 
Avatar marzena_S
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 413
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Hej kobietki, ale dzisiaj przeżyłam chwilę grozy. Byłam z Hanią na spacerze-cały czas siedziała w wózku. Idąc słyszę nagle, taki jakby kaszel, krztuszenie. Podbiegłam do niej i widzę, że ma odruch wymiotny, "kwasi się". Zwróciła trochę obiadu, ale dalej coś jest nie tak. Zaczęłam zaglądać jej do buzi, ale nic nie zauważyłam. Wzięłam ją na ręce, znowu odruch wymiotny. Tym razem duża ilość śliny. Zaczęłam pędzić do domu i dzwonić do tż, żeby szybko wracał do domu. Jednak Hania jakby się uspokoiła, zaczęła znowu gadać po swojemu. Weszłyśmy do domu, rozebrałam ją. Zrobiła się jakaś niespokojna, znowu odruch wymiotny, ale na "sucho". Widziałam, że coś ją męczy, położyłam na przewijaku i zaczęłam ponownie zaglądać do buzi. W końcu oniemiałam. Hania miała przyklejoną do podniebienia przezroczystą naklejkę (taką 1,5cmx1cm- często są na nich kody z ceną). Ta była bez napisów, nie mam pojęcia skąd i kiedy ją wzięła. Zawsze odklejam takie rzeczy z zabawek, czy innych przedmiotów którymi się bawi. Mówię Wam, nogi mi się ugięły jak to zobaczyłam. Cały czas zachodzę w głowę skąd to wzięła i czy nie zjadła czegoś więcej. Później zachowywała się już normalnie...

Cytat:
Napisane przez patik87 Pokaż wiadomość
Kolina co do tego na biało---- ja też
Patik, Kolina, nie ma co się martwić. Hania też jest leniuszkiem jeżeli chodzi o mobilność, ale jakoś się tym nie martwię. Widzę , że nabiera innych umiejętności i Wasze maluchy też tak na pewno mają. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i lepiej cieszyć się chwilami z nimi spędzonymi niż zadręczać się tym, że coś robią według Nas za wolno.

Patik, śliczne zdjęcia. Nie dziwię się, że wzbudzaliście niemałe zainteresowanie Sarą w nosidle- wyglądała jak aniołek.

Cytat:
Napisane przez Kajool Pokaż wiadomość
A ja mam straszliwy problem z Szymkiem.Jestem taka zmeczona, ze chyba odbija sie to na byciu dobra mama. Ten lek separacyjny to jakis horror. Nie daje sobie z nim rady, wszystko wymusza placzem. W wozku zle, bo nie chce siedziec, na ziemi tez zle. Najlepiej u mamy na rekach. A placzu przy tym co nie miara. Nie poznaje tego mojego kochanego synka. Nawet spanie to koszmar, bo mama musi byc. Nie wiemco robic, jak reagowac na jego histerie. Wiem, ze za niedlugo wyjde z siebie i nie wroce.
Już za parę dni przyjedzie tż, odciąży Cię i będziesz mogła trochę odsapnąć i naładować akumulatory.

Cytat:
Napisane przez beata_1988 Pokaż wiadomość
1.jutro jadę do niej po poprawioną prace, może mnie nie zbeszta bardzo

2. musze właśnie skołować coś na zabawki, jakiś pojemnik na kółkach z plastiku albo coś bo zabawki Julki trzymam w wielkim kartonie jak na razie
1. A czemu miała by Cię zbesztać? Najwyżej naniesie jakieś kosmetyczne poprawki i po sprawie- będzie dobrze!
2. W Ikei mają fajne "chomiki" na kółkach. http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/pr...849/#/90099290 można dokupić do nich pokrywkę i przy większej ich ilości nakładać na siebie.

No i braka dla Julki za nową umiejętność - śliczna jest.

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość

Za to straznie podobają mi się zabawki kiddieland

Poluje na to
http://allegro.pl/kiddieland-odkrywc...318270452.html
i na to
http://allegro.pl/kiddieland-traktor...323165290.html
Ten odkrywczy domek mam wpisany w pamięci na listę prezentów urodzinowych.
My mamy z tej firmy Arkę Noego : http://allegro.pl/kiddieland-arka-no...317606782.html. Robi większy szał niż Garnuszek.

Lili, a jak u Was. Radek docenił statek?
__________________
HANIA
11.08.2011 jest już z nami
marzena_S jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-14, 22:47   #518
marzena_S
Zadomowienie
 
Avatar marzena_S
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 413
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez aania_20 Pokaż wiadomość
Mój dziadek złamał sobie nogę. I to najgorszym miejscu, bo szyjkę kości udowej... Ma 92 lata, więc lekarze powiedzieli że nie kwalifikuje się do żadnego zabiegu, nawet składania w jakikolwiek sposób. I raczej ze szpitala już nie wyjdzie...
Co Ty mówisz. Tylko z powodu wieku nie chcą podjąć leczenia i to w dodatku osoby, która nie ma innych problemów zdrowotnych? Może musicie zmienić szpital, albo zgłosić się do rzecznika praw pacjenta?

Cytat:
Napisane przez jacieeeee Pokaż wiadomość
Dominikowi zdarza się za to coraz częściej przesypianie w łóżeczku do rana. Dziś już po raz wtóry powtórzył ten numer
Mamy górną prawą jedynkę Wychodziła w bólach miesiąc czasu
Rozumiem, że zdajesz sobie sprawę, że skoro się pochwaliłaś to dzisiaj już nie prześpi?
Tak poważnie to gratuluję przesypiania nocy i ząbka.

Cytat:
Napisane przez telik Pokaż wiadomość
Jaś płynął statkiem, zwiedzał jaskinie, zrobił kupę w brodziku i takie tam
Jednym słowem szał ciał. Czekamy na Wasz powrót i mnóstwo wakacyjnych zdjęć!

Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość
To był chyba jakiś duży skok bo właśnie widzę sporo nowych umiejętności, mam wrażenie że zrobiła się już taka kumata, rozumie co się do niej mówi, wykonuje proste polecenia, robi te wszystkie "sztuczki" typu papa, brawo, kokoszka, pokazuje jak się śpi, przytula, rozpoznaje domowników itd itp..
Wow, pięknie.
Co do tż, to tylko faceci mają takie pomysły.

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
U nas to nie tyle lęk separacyjny (ba Agatul zostanie beze mnie) co chęć samodzielności, ona będzie sama chodzić, wózek, rączki, nosidło jej nie potrzebne Bo u nas tez wysyp sztuczek, do klaskania doszła kokoszka, przytulanie lali, przybijanie piątki, pierdzioszki robione mamusi, rozumie tez jak mowie daj mamie/lali bułke/smoka, no i mówi kici kici, da, nenene (daj jedzenie) mniam mniam (jedzenie), dziadzia, baba, mama, tata i kaka (kaczka). jestem w szoku ze w tak krótkim czasie tyle nowości
Zosia samosia- brawa dla Agaty za nowe zdolności!


Cytat:
Napisane przez piwnooka77 Pokaż wiadomość
1. My się mamy dobrze. Helena rwie się do pozycji stojącej - staje w łóżeczku (obniżyliśmy w końcu łóżeczko - moja dziewczynka jest już taka dorosła), przy meblach ( a ja w nerwach, żeby wywracając się nie walnęła gdzieś głową).
2. Trochę popsuło mi się dziecko w porze wieczorowo-nocnej.
1. Pięknie , a może wstawisz jakieś aktualne zdjęcie Helenki? Jestem strasznie ciekawa jak się zmieniła.
2. Łączę się w bólu co do popsucia. Hania już potrafiła przespać całą noc, a teraz kilka razy budzi się na picie i wypija hektolitry. Poranna pielucha chyba z 2 kg waży.

Pieleszko, wypadki się zdarzają, nie jesteśmy w stanie ich wszystkich uniknąć. Trzymam kciuki za Haniowe serduszko, już niebawem będziecie mieć to za sobą, a Hania będzie zdrowa jak ryba!

Iustyna, trzymam kciuki za tż!

Eveewe, Marysia z tymi włoskami wygląda jak dwuletnia dziewczynka!

Brumek, piękna Tymkowa "stójka" i szaleństwa w koszu.

Natka, poczytałam o tym rowerku i faktycznie wydaję się bardzo fajny i praktyczny. Przez Ciebie na niego zachorowałam. Postawiłam sobie cel sprzedania zbędnych rzeczy i kupienia go Hani za uzyskaną kwotę.

Dziewczyny, co byście wybrały dla Waszych maluchów: prywatny żłobek czy niania? Myślę i myślę i nie mogę zdecydować co lepsze...
Niania przychodzi do domu, więc odchodzą dojazdy i szykowanie dziecka. Z kolei nigdy nie będę mieć pewności czy stosuje się do moich zasad, czy nie krzyczy/używa przemocy wobec dziecka, nie zagląda do naszych prywatnych rzeczy... Nie byłby to nikt znajomy, czy z polecenia.
W prywatnym żłobku Hania miałaby kontakt z maluchami. Opiekunek jest kilka, więc zakładam, że patrzą sobie na ręce i nie ma mowy o krzyku/przemocy. Za to pewnie wchodzi w grę częstsze chorowanie...
Co do kwestii finansowych to niania i żłobek wychodzą w Poznaniu tak samo (1000-1200 zł ).
Poradźcie coś.
__________________
HANIA
11.08.2011 jest już z nami
marzena_S jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 00:02   #519
brumek
Zakorzenienie
 
Avatar brumek
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez marzena_S Pokaż wiadomość
Hej kobietki, ale dzisiaj przeżyłam chwilę grozy. Byłam z Hanią na spacerze-cały czas siedziała w wózku. Idąc słyszę nagle, taki jakby kaszel, krztuszenie. Podbiegłam do niej i widzę, że ma odruch wymiotny, "kwasi się". Zwróciła trochę obiadu, ale dalej coś jest nie tak. Zaczęłam zaglądać jej do buzi, ale nic nie zauważyłam. Wzięłam ją na ręce, znowu odruch wymiotny. Tym razem duża ilość śliny. Zaczęłam pędzić do domu i dzwonić do tż, żeby szybko wracał do domu. Jednak Hania jakby się uspokoiła, zaczęła znowu gadać po swojemu. Weszłyśmy do domu, rozebrałam ją. Zrobiła się jakaś niespokojna, znowu odruch wymiotny, ale na "sucho". Widziałam, że coś ją męczy, położyłam na przewijaku i zaczęłam ponownie zaglądać do buzi. W końcu oniemiałam. Hania miała przyklejoną do podniebienia przezroczystą naklejkę (taką 1,5cmx1cm- często są na nich kody z ceną). Ta była bez napisów, nie mam pojęcia skąd i kiedy ją wzięła. Zawsze odklejam takie rzeczy z zabawek, czy innych przedmiotów którymi się bawi. Mówię Wam, nogi mi się ugięły jak to zobaczyłam. Cały czas zachodzę w głowę skąd to wzięła i czy nie zjadła czegoś więcej. Później zachowywała się już normalnie...
O kurcze! Ale miałaś przygodę niemiłą Należą Ci się wielkie brawa za spostrzegawczość i dociekliwość No ciekawe skąd ta naklejka. Czasem one są jakoś wewnątrz ubranek naklejone, czy od spodu czegoś, że np. dopiero podczas noszenia się taką znajduje, bo uwiera Może w jakiejś zabawce pod np, klapką na baterie A może na spacerze coś dotykała rączką i zdążyła szybko złapać?

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

Cytat:
Napisane przez marzena_S Pokaż wiadomość
Dziewczyny, co byście wybrały dla Waszych maluchów: prywatny żłobek czy niania? Myślę i myślę i nie mogę zdecydować co lepsze...
Niania przychodzi do domu, więc odchodzą dojazdy i szykowanie dziecka. Z kolei nigdy nie będę mieć pewności czy stosuje się do moich zasad, czy nie krzyczy/używa przemocy wobec dziecka, nie zagląda do naszych prywatnych rzeczy... Nie byłby to nikt znajomy, czy z polecenia.
W prywatnym żłobku Hania miałaby kontakt z maluchami. Opiekunek jest kilka, więc zakładam, że patrzą sobie na ręce i nie ma mowy o krzyku/przemocy. Za to pewnie wchodzi w grę częstsze chorowanie...
Co do kwestii finansowych to niania i żłobek wychodzą w Poznaniu tak samo (1000-1200 zł ).
Poradźcie coś.
Marzenko, pierwsza moja myśl była NIANIA. Ale potem zaczęłam myśleć i pojawiły się wątpliwości i nie wiem, tak samo jak Ty Za nianią dla mnie przemawia to że w domu, jakoś tak bardziej komfortowo dla dziecka się wydaje, opieka tylko dla niego cały czas. Ale to obca rzeczywiście obca kobieta i nigdy nie masz 1005 pewności co robi, gdy Ciebie nie ma. Poza tym ja bym była chyba troszkę zazdrosna, że dziecko za bardzo się z nią zżyje
Na plus dla żłobka to, że jest kontakt z dziećmi, więc by się Hania bardziej socjalizowała. Ale minusów też sporo: choroby, mniejsza opieka, nie wiadomo czy i jak dziecko się przystosuje...
No i jeszcze dla niani to, że zawsze można się z nią dogadać, jak coś potrzeba, jest siłą rzeczy bardziej elastyczna, bo tylko dla Was, prywatnie. Żeby wcześniej przyszła, dłużej została, pomogła w weekend, czy coś może nawet załatwiła...
A co Ci serce podpowiada? I mąż?

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Cytat:
Napisane przez piwnooka77 Pokaż wiadomość
My się mamy dobrze. Helena rwie się do pozycji stojącej - staje w łóżeczku (obniżyliśmy w końcu łóżeczko - moja dziewczynka jest już taka dorosła), przy meblach ( a ja w nerwach, żeby wywracając się nie walnęła gdzieś głową).
Trochę popsuło mi się dziecko w porze wieczorowo-nocnej. Po kąpieli wieczornej dość ładnie zasypia ale potem prawie co 1 - 1.5 godziny się budzi i tak do 24 jeszcze udaje się ją uśpić i położyć do łóżeczka, potem to już tylko nasze łóżko wchodzi w rachubę w przeciwnym wypadku jest płacz, tak żałosny, że tylko serce mi się kraja i muszę ją zabrać do nas. (najczęściej siedzi wówczas w łóżeczku z nogami spuszczonymi między szczebelkami, rączkami też się trzyma szczebelek i płacze i najlepiej, żebym to ja ją wzięła (chyba ją trochę rozpieściliśmy i przyzwyczailiśmy do spania ze sobą bo chyba to nie jest ten lęk separacyjny))
Przypomniałaś mi, że miałam Was o coś podpytać
Bo, jak Tymek nauczył się czołgać i obracać, to w nocy, jak się przebudzał, zaczynał wędrować po łóżeczku i to się gdzieś zaklinował, to obrócił tak, że nie potrafił wrócić i nie mógł spać. Marudził albo płakał i trzeba było go ratować i uspokajać Ze dwa tygodnie trwało i przeszło. Ale teraz przyszło mi do głowy, że jak dziecko nauczy się samo wstawać, to chyba jeszcze gorzej, co? Nie jest tak, że jak się przebudzi, to wstaje i tak stoi i stoi zamiast spać? Albo mama kładzie wieczorem, a ono hyc i staje? Nie wiąże się ta nowa umiejętność z trudniejszym spaniem przez jakiś czas?
__________________
........................

Edytowane przez brumek
Czas edycji: 2012-05-14 o 23:58
brumek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 06:04   #520
agni82
Zadomowienie
 
Avatar agni82
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 232
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Witam
wrócilismy z Polski. pieknie. pieknie rozkopana Warszawa, piękna pogoda przez pierwsze dwa dni, a potem to już jak w domu. ale mimo wszystko fajnie byo. kupiłam suknię i pozałatwailismy większość rzeczy
Emil zniósł podróz dobrze, z powrotem było gorzej. zasn al sobie 20 min po stracie i spał pieknie na siedzeniu obok, ale zaczeły się turbulencje i musiałam go znowu wziąśc na kolana. i koniec spania. skakał po siedzeniach, wspinała się, krzyczał, wiercił i ogólnie chciał wysiąśc.
a na koniec zrobił kupę z przebiciema ubrania w walizce, przekroczyliśmy granicę więc w kocu.a po drodze na trasie Warszawa -Londyn wyrznał się Emilowi zabek, dolna jedyneczkaa poza tym to raczkuje jak szalony wstaje przy meblach, wspina się i mówi mamama i zaczał robic papapa. wróciliśmy obładowani jak osły i jeszcze zabawki Emilowe przyjdą z przewoźnikiem
agni82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 06:56   #521
karolinee1983
Zadomowienie
 
Avatar karolinee1983
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Ol./Waw.
Wiadomości: 1 919
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Witam się z Mają na kolanach, a jak! To tak a propos lęku separacyjnego



Cytat:
Napisane przez jacieeeee Pokaż wiadomość
1.Karolinee fajnie, że jesteś

2.Mamy górną prawą jedynkę Wychodziła w bólach miesiąc czasu
1.
2. Za jedyneczkę

Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość
hej mamuśki

Jacieeee, Kajool, Scio, Alibany, Karolinee czytam o Waszych dzieciowych kryzysach separacyjnych i dla pocieszenia powiem Wam że my właśnie to przetrwaliśmy
Lila miała identycznie ostatnio przez jakiś czas (jakoś ponad miesiąc), tylko odchodziłam na krok a tu wrzask i łzy jak grochy, rano nie mogłam spokojnie śniadania zrobić bo mi się na ręce pchała, niczym się nie interesowała tylko łaziła za mną itd.

ale od paru dni normalnie dziecko mi podmienili, toż to istny aniołek się zrobił Już tak nie płacze, jest pogodna, zadowolona, ładnie się sama bawi.
To był chyba jakiś duży skok bo właśnie widzę sporo nowych umiejętności, mam wrażenie że zrobiła się już taka kumata, rozumie co się do niej mówi, wykonuje proste polecenia, robi te wszystkie "sztuczki" typu papa, brawo, kokoszka, pokazuje jak się śpi, przytula, rozpoznaje domowników itd itp..

Także pocieszcie się że to minie, a i pewnie nagroda będzie



****
W ogóle dziś rano tż szykował śniadanie Lilce, ja się kąpałam , przychodzę a ten już kaszkę manną jej zrobił.Zdziwiłam się że tak szybko się uwinął, i co się okazało..... że zrobił jej normalnie na mleku krowim on zdziwiony.. "Jak to, myślałem że już od dawna je na krowim, przecież je normalne jogurty. W sobotę (jak byłam na panieńskim) też jej tak zrobiłem i zjadła ze smakiem"
No to mnie pocieszyłaś troszkę bo na razie to makabra jest u nas właśnie odstawiłam dziecko z kolan na podłogę i ze złością, stękając wspina się na mnie z powrotem



Mąż dobry z tym krowim mlekiem


Cytat:
Napisane przez brumek Pokaż wiadomość
Brawa za chodzenie i za zębiska
Dziękujemy

Cytat:
Napisane przez marzena_S Pokaż wiadomość
Hej kobietki, ale dzisiaj przeżyłam chwilę grozy. Byłam z Hanią na spacerze-cały czas siedziała w wózku. Idąc słyszę nagle, taki jakby kaszel, krztuszenie. Podbiegłam do niej i widzę, że ma odruch wymiotny, "kwasi się". Zwróciła trochę obiadu, ale dalej coś jest nie tak. Zaczęłam zaglądać jej do buzi, ale nic nie zauważyłam. Wzięłam ją na ręce, znowu odruch wymiotny. Tym razem duża ilość śliny. Zaczęłam pędzić do domu i dzwonić do tż, żeby szybko wracał do domu. Jednak Hania jakby się uspokoiła, zaczęła znowu gadać po swojemu. Weszłyśmy do domu, rozebrałam ją. Zrobiła się jakaś niespokojna, znowu odruch wymiotny, ale na "sucho". Widziałam, że coś ją męczy, położyłam na przewijaku i zaczęłam ponownie zaglądać do buzi. W końcu oniemiałam. Hania miała przyklejoną do podniebienia przezroczystą naklejkę (taką 1,5cmx1cm- często są na nich kody z ceną). Ta była bez napisów, nie mam pojęcia skąd i kiedy ją wzięła. Zawsze odklejam takie rzeczy z zabawek, czy innych przedmiotów którymi się bawi. Mówię Wam, nogi mi się ugięły jak to zobaczyłam. Cały czas zachodzę w głowę skąd to wzięła i czy nie zjadła czegoś więcej. Później zachowywała się już normalnie...
O kurcze, jaka historia dobrze, że wyłapałaś tą naklejkę

Cytat:
Napisane przez agni82 Pokaż wiadomość
Witam
wrócilismy z Polski. pieknie. pieknie rozkopana Warszawa, piękna pogoda przez pierwsze dwa dni, a potem to już jak w domu. ale mimo wszystko fajnie byo. kupiłam suknię i pozałatwailismy większość rzeczy
Emil zniósł podróz dobrze, z powrotem było gorzej. zasn al sobie 20 min po stracie i spał pieknie na siedzeniu obok, ale zaczeły się turbulencje i musiałam go znowu wziąśc na kolana. i koniec spania. skakał po siedzeniach, wspinała się, krzyczał, wiercił i ogólnie chciał wysiąśc.
a na koniec zrobił kupę z przebiciema ubrania w walizce, przekroczyliśmy granicę więc w kocu.a po drodze na trasie Warszawa -Londyn wyrznał się Emilowi zabek, dolna jedyneczkaa poza tym to raczkuje jak szalony wstaje przy meblach, wspina się i mówi mamama i zaczał robic papapa. wróciliśmy obładowani jak osły i jeszcze zabawki Emilowe przyjdą z przewoźnikiem
Za dolną jedynkę za wstawanie mówienie i robienie papa




Co do dylematu - niania czy żłobek... Chyba jednak ja byłabym za nianią. Przemawia do mnie to, że poświęcała by czas tylko mojemu dziecku, Maja byłaby u siebie, a więc czułaby się bezpiecznie itp. Choć muszę przyznać, że braku kontaktu z innymi dziećmi bym żałowała bo widzę, jak mała lgnie do dzieci Trudna decyzja w sumie, nie dziwię się, że się głowisz
__________________





MAJA 06.08.2011 r.




Edytowane przez karolinee1983
Czas edycji: 2012-05-15 o 06:58
karolinee1983 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-15, 07:01   #522
beata_1988
Zakorzenienie
 
Avatar beata_1988
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 5 373
GG do beata_1988
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez brumek Pokaż wiadomość
Ale teraz przyszło mi do głowy, że jak dziecko nauczy się samo wstawać, to chyba jeszcze gorzej, co? Nie jest tak, że jak się przebudzi, to wstaje i tak stoi i stoi zamiast spać? Albo mama kładzie wieczorem, a ono hyc i staje? Nie wiąże się ta nowa umiejętność z trudniejszym spaniem przez jakiś czas?
hej
jade wlasne do Rzeszowa,

pogoda beznadziejna, leje caly czas, zimno i ponuro,
w nocy ok. Polnocy Julka najpierw zaczela jeczec i poplakiwac przez sen, potem sie obudzila i zaczela tak plakac i krzyczec biedna, pol godziny nie moglismy jej uspokoic, dopiero jak sie troche uspokoila to moglam jej dac nurofen bo wczesniej tak krzyczala przy zabkach, i przespala do 5, zjadla i wstala przed 7 jak gdyby nic radosna jak skowronek,


Marzenko
ja bylabym za zlobkiem, wiadomo choroby itd ale nie chcialabym zeby ktos obcy byl w moim domu, czulabym ze ktos ingeruje w moja prywatna przestrzen, zaglada do garow do lodowki, itd
a w zlobku sa dzieci, dziecko sie socjalizuje, opiekunki tez sa sumienne i jak piszesz jest ich kilka wiec patrza sobie na rece, a niania sama w domu nie wiadomo co by robila jak mnie nie byloby w domu, dla mnie zdecydowanie zlobek, no chyba ze niania bylaby jakas dobra znajoma, kolezanka, ktos kogo dobrze znam i ufam, albo np. Ktos z rodziny to wtedy tak. Ale piszesz ze u was bylaby to obca zupelnie osoba.

Agni
Emil super zniosl wyprawe ale widze wrazen kupowych Wam nie oszczedzal i brawa za zabka

reszte doczytam jak wroce do domku albo w drodze powrotnej

a wiec Brumku, nieraz zdarzylo mi sie ze Julka w nocy sie obudzila po cichutku i np. Stala w lozeczku i raczkami uderzala w szczebelki i dopiero to mnie obudzilo, albo usiadla sobie i sie bawila w najlepsze po ciemku, bo zawsze ma ze dwie zabawki takie niehalasujace w lozeczku i jak sie rano obudzi to jest szansa ze sie zajmie chwile nimi. Na pewno przez takie wstawanie dziecko sie rozbudzi bardziej, ale nieraz jest tak ze ona na spiaco prawie usiadzie sobie jakby nieprzytomna, a ja ja wezme, uloze do spania, dam pieluszke i spi dalej,

zalezy od dziecka, ale Julka to generalnie czesto sie w nocy budzi.
__________________

Dwa serca po raz drugi :heart:

Edytowane przez beata_1988
Czas edycji: 2012-05-15 o 07:14
beata_1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 07:03   #523
jacieeeee
Wtajemniczenie
 
Avatar jacieeeee
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 926
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Dzień doberek.

Marzena_S ale miałaś przygodę A co do Naszych nocek, to fakt. Pochwaliłam i dziś Dominik spał ze mną
Agni kupa z przebiciem

Adaś sto lat chłopie
__________________
Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba ...

Dominik 29.07.2011r
jacieeeee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 07:23   #524
pieleszka
Wtajemniczenie
 
Avatar pieleszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

witam się

dziękuję dziewczyny za Wasze słowa wsparcia i otuchy kochane jesteście i nawet nie wiecie pewnie ile dla mnie znaczy to, że jesteście. że mogę się Wam pożalić, powiedzieć o moim strachu i wiem, że Wy mnie zrozumiecie...

Brumku u nas Hanka jak obudzi sie w nocy to właśnie pierwsze co to wstaje, więc trzeba usypiać od nowa. ale problemem z zaśnięciem nie ma - bo jak zmęczona to szybko "odlatuje"

Marzenko znam Twój dylemat z autopsji. i sama się głowiłam długo i zdecydowałąm się jednak na żlobek i nie żałuję. mimo wszystkich Haniowych chorób byłam zadowolona. Mała się szybko oswoiła, nauczyła przebywać z innymi dziećmi, zaczęła "szybciej" rozwijać pewne umiejętności. wiem, że była na czas nakarmiona, przebrana, zabrana na spacer. razem ze starszymi dziećmi siedziała w kółeczku (u pani na kolankach bo najmłodsza) i uczestniczyła w zajęciach typu piosenki z pokazywaniem, słuchanie bajek itp. co do niani to przede wszystkim pod tym względem miałam zastrzeżenia - czy na pewno będzie wspierała rozwój mojego dziecka? czy usiądzie i nauczy nowych piosenek, wierszyków, zabaw? i wiem, że jak już Hania po operacji i rekonwalescencji będzie mogła wrócić do żłobka to się nie zawaham i zapiszę ją znowu

Adasiu najlepszego kochany

Agni kupa z przebiciem mnie powaliła
evewe Marysia przeurocza!! i te kucyki zaklikałam na FB

piwnooka u nas też Hanka jak się obudzi to tak długo chrząka, stęka i jęczy aż ja do nas wezmę. ale my lubimy z nią spać

brumku co do pytania jeszcze Twojego: dokładnie nie wiem jak długo będzie Hania w szpitalu. z reguły trwa to od 7-21 dni. to zalezy od tego jak szybko dziecko dochodzi do zdrowia i czy nie przypląta się zapalenie płuc lub/i pęcherza (najczęstsze powikłania po operacyjne).
wiem jedynie, że na ok.3-4 doby dziecko bezpośrednio po operacji trafia na oiom. i widzi się je w tym czasie 3 razy po 5 min

wrzucam Wam dziewczyny linka do filmu z kloiniki. obejrzałam, żeby zobaczyć co nas tam czeka.
i się nie rozczarowałam pozytywnie - szara, polska rzeczywistość. ale sprzęt mają najwyższej klasy. a on i lekarze najważniejsi. resztę dam radę przetrwać.

https://www.youtube.com/watch?v=3u2AwzcK86w
__________________
Haneczka

Kobiety nigdy nie zrozumiesz. Nawet jeśli jesteś kobietą! (A.J.Cronin)

Edytowane przez pieleszka
Czas edycji: 2012-05-15 o 07:26
pieleszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 07:37   #525
Marina1
Zakorzenienie
 
Avatar Marina1
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 069
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Hej kochane, u mnie dół. Ale nie pytajcie co się dzieje, bo niby nic, a tak na prawdę milion rzeczy się do tego przyczynia.

Żanko nie chce mi wstawić fot. W ogóle coś mi się pieprzy wizaż od wczoraj ( a nawet od przed wczoraj, wywala mnie co chwilę ze strony i Waszych zdjęć nie widzę ).

Pogoda denna.

Beatko mam nadzieję, że praca będzie wzorowa

marzenko podziwiam za refleks i dociekliwośc Sherlocka Holmsa.

pieleszko gwiazdko, każdemu może się zdarzyć, uwierz! Za naszą śliczną Hanię już trzymam kciuki. Oczywiście tylko formalnie, bo wiadomo, że operacja będzie udana.

Przyłączam się do grona mam "atakowanych" przez dzieciaka. U mnie ostatnio tak ciężko z małym, że hej. Ledwo zipię pisząc tego posta, bo ciągle jest ma ma ma ma ma ma. Słodkie to, ale jakże męczące.
Marzę, by mi go ktoś wziął na godzinę ( nie ma szans, babcie umywają ręce, mają swoje życie, fajnie jest, jak igor przyjedzie ( oczywiście nie one, bo im się nie chce przyjechać do wnuczka, mają inne sprawy na głowie) na godzinę, a o dziadkach nie wspomnę ).

babonika brak, nerolki też. Lubiłam jej posty.
__________________
"...- Taki jest los kobiety. Musisz ugotować obiad z tego, co masz w kuchni. Musisz nauczyć się udawać podniecenie. To akt, pozwól, że Ci powiem, samczy akt. A gdy dojdziesz do perfekcji jesteś już stara. Młodość wyparowuje jak rosa, która rodzi się rano, a ginie po południu."

Edytowane przez Marina1
Czas edycji: 2012-05-15 o 07:38
Marina1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 07:43   #526
eveewe
Zakorzenienie
 
Avatar eveewe
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 5 133
GG do eveewe
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Witam, dziekuje kochane za Kliki, niestety juz widze ze nic z tego, bo tamtej dziewcyzny caly czas udosteoniaja zdjecie i klikaja, juz mam 140 glosow w plecy. no coz trudno. Jesli ktoras ma konto na FB i moze mi pomoc to prosze w imieniu Marysi. Tu wklejami link bezposredni >tutaj<. A jak ktoras jest ciekawa jak wyglada taka sesja to tutaj prosze >link< Nikola i Laura to kolezanek córki. Te zdjecia sa boskie
marzenka ale mialas przygode - chyba bym padla.
Przyszedl mi towar - body z krotkim i na ramiaczkach, jak ktoras chetna zobaczyc prosze na priva wysle nick

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

dziekuje za mile slowa o Marysi
__________________
Nigdy nie odbieraj nikomu nadziei ! Może to jedyne co mu pozostało !

12.06.2010

Marysia - 11.08.2011

Aleks - 08-07-2013
eveewe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 07:44   #527
Marina1
Zakorzenienie
 
Avatar Marina1
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 069
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

A ! Dziewczynki moje, dziękuję, za życzenia 11-miesięcznicowe. Wiecie, że zapomniałam Dzięki Wam sobie przypomniałam. Dziękuję!


Adasiu dla Ciebie również 100 całusów od ciotki Mariny i kolegi Rogiego!
__________________
"...- Taki jest los kobiety. Musisz ugotować obiad z tego, co masz w kuchni. Musisz nauczyć się udawać podniecenie. To akt, pozwól, że Ci powiem, samczy akt. A gdy dojdziesz do perfekcji jesteś już stara. Młodość wyparowuje jak rosa, która rodzi się rano, a ginie po południu."
Marina1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 07:47   #528
beata_1988
Zakorzenienie
 
Avatar beata_1988
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Mielec
Wiadomości: 5 373
GG do beata_1988
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

U nas tez jakis czas temu lek separacyjny byl klopotliwy ale juz chyba moje dziecie z tego wyrasta, chociaz nie raz musze uciekac od niej bo jak tylko usiade w jej zasiegu to wspina mi sie na nogi, nawet jak ja stoje to ona staje przy moich nogach ...

Aaniu, przykro mi z powodu dziadka ale trzymam kciuki zebyscie trafili na kompetentnych lekarzy bo wiek nie przekresla szans na operacje, jesli nie ma niewydolnosci krazeniowej czy oddechowej to lekarze powinni podjac sie zabiegu.

Pieleszko - bedzie obrze, Hania ma silny organizm i szybko dojdzie do siebie, i bedzie juz zdrowa.

jacieeee widzisz chwalenie nie sprzyja naszym dzieciom, lepiej nie chwalic
__________________

Dwa serca po raz drugi :heart:
beata_1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 07:54   #529
aania_20
Zakorzenienie
 
Avatar aania_20
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 494
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

dzień dobry
jacieeee, iustynka, brumek, Scio, eveewe, piwnooka, dziękujemy

Cytat:
Napisane przez jacieeeee Pokaż wiadomość
Mamy górną prawą jedynkę Wychodziła w bólach miesiąc czasu
super!
Cytat:
Napisane przez youyou Pokaż wiadomość
W ogóle dziś rano tż szykował śniadanie Lilce, ja się kąpałam , przychodzę a ten już kaszkę manną jej zrobił.Zdziwiłam się że tak szybko się uwinął, i co się okazało..... że zrobił jej normalnie na mleku krowim on zdziwiony.. "Jak to, myślałem że już od dawna je na krowim, przecież je normalne jogurty. W sobotę (jak byłam na panieńskim) też jej tak zrobiłem i zjadła ze smakiem"
niezły jest
Cytat:
Napisane przez brumek Pokaż wiadomość
Ale tylko ze względu na wiek nie chcą operować czy ogólny stan zdrowia?
Pytam, bo mojej przyjaciółki dziadek 2 lata temu miał operowaną przepuklinę, a więc w pełnej narkozie, w wieku ... 100 lat I szybko doszedł do siebie. Po niecałym tygodniu był w domu i robił wszystko jak dawniej.
To o tyle zabawna historia, że on na to cierpiał od lat. Jak miał siedemdziesiąt kilka lat tez nie bardzo chcieli operować ze względu na wiek. Jak miał 80, inny lekarz zaproponował mu operację, ale dziadek odmówił, bo stwierdził, że już mu niedużo życia zostało i się przemęczy. Po 10 latach (miał 90) znowu mu proponowali, bo zdrowy ogólnie był poza tą jedną rzeczą, i znowu odmówił, bo długo już nie pożyje W końcu, jak miał kończyć 100, sam poprosił o operację, bo stwierdził, że chyba jednek prędko nie umrze, a doskwiera mu to diabelnie Teraz ma 102 lata
niezła historia super

Brumeczku, napiszę w klubie trochę więcej

Cytat:
Napisane przez jacieeeee Pokaż wiadomość
Adaś sto lat chłopie

Cytat:
Napisane przez pieleszka Pokaż wiadomość
Adasiu najlepszego kochany


---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Cytat:
Napisane przez beata_1988 Pokaż wiadomość
Aaniu, przykro mi z powodu dziadka ale trzymam kciuki zebyscie trafili na kompetentnych lekarzy bo wiek nie przekresla szans na operacje, jesli nie ma niewydolnosci krazeniowej czy oddechowej to lekarze powinni podjac sie zabiegu.
dzięki Beatko
Cytat:
Napisane przez Marina1 Pokaż wiadomość
Adasiu dla Ciebie również 100 całusów od ciotki Mariny i kolegi Rogiego!
Adaś dziękuje
__________________
"...Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze... "

aania_20 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-15, 08:08   #530
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez iustyna1 Pokaż wiadomość
Jacieńku ja tez się dwoję i troję żeby się ubrać i zjeść śniadanie. Co najlepsze, tylko mnie tak terroryzuje. Jak pierwszy wstaje Tż i się nią zajmuje, to ona ma go w nosie i idzie się bawić. Ja muszę robić wszystko z nią, bo wisi mi na nodze i wyje. A łzy jakie jej kapią....

Youyou to mnie trochę pocieszyłaś, może mojej za jakiś czas też przejdzie...
taaa, oja jak zostawiam wiczorem pod opieka ojca to wyje i idzie pod drzwi lazienki bo wie ze tam jestem i biore prysznic. i wyje mi w ta kratke. uspokaja sie dopiero jak maz otworzy drzwi (zimno!) i pokaze ze jestem w srodku, ale zaczyna od nowa jak je zamyka...

wogole moja to diabeł: wspina sie po wszystkim, jak broi (wyrywa listwy podlogowe, psuje artura zabawki itd.) to jak mowie "kinga! nie, nununu!" to kiwa glowa na nie i robi swoje z usmiechem. zaczela tez kojarzyc mnie z kuchnia jak ja wolam z drugiego pokoju to pelznie do kuchni w poszukiwaniach
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 08:13   #531
alibany
Rozeznanie
 
Avatar alibany
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 824
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Adaś 100Latek!!!1


youyou
pocieszyłaś i mnie a jeszcze jak jest opcja, że po tym cięższym okresie będę cieszyć oczy nowymi umiejętnościami małej, to jestemw stanie wszystko znieść

marzenka zaraz po macierzyńskim jakbym była zmuszona iśc do pracy bez dwóch zdań szukałabym niańki. Takie niemobilne maleństwa, zdane na dorosłych, wymagające 100% poświęconego czasu - ciężko o to w żłobku. Ale już ponad roczne dziecko, posłałabym do żłobka. Tak myślę z Alą zrobić, gdy uda mi się znaleźć pracę. Takie dziecko, które już samo chodzi, garnie do innych dzieci, w takim miejscu ma zapewniony czas na zabawy, uczy się piosenek, wierszyków itd. Widze więcej pozytywów jednak w żłobku. A w tych prywatnych to grupy chyba są mniejsze prawda?

No nie napisze więcej (grochy lecą)
alibany jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 08:32   #532
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez marzena_S Pokaż wiadomość
Dziewczyny, co byście wybrały dla Waszych maluchów: prywatny żłobek czy niania? Myślę i myślę i nie mogę zdecydować co lepsze...
Niania przychodzi do domu, więc odchodzą dojazdy i szykowanie dziecka. Z kolei nigdy nie będę mieć pewności czy stosuje się do moich zasad, czy nie krzyczy/używa przemocy wobec dziecka, nie zagląda do naszych prywatnych rzeczy... Nie byłby to nikt znajomy, czy z polecenia.
W prywatnym żłobku Hania miałaby kontakt z maluchami. Opiekunek jest kilka, więc zakładam, że patrzą sobie na ręce i nie ma mowy o krzyku/przemocy. Za to pewnie wchodzi w grę częstsze chorowanie...
Co do kwestii finansowych to niania i żłobek wychodzą w Poznaniu tak samo (1000-1200 zł ).
Poradźcie coś.
wiesz co wybralam: zlobek. u dwojki dzieci. i chwale sobie. ale prywatny, nie publiczny (przynajmiej nie u nas)

plusy:
- mala grupa dzieci (3-5 na jedna pania! nie sa to dzieci w tym samym wieku wiec sa akie co same chodza i jedza i sa "lezaczki" )
- kontakt z innymi dziecmi
- dobry kontakt z przedszkolankami (dzwonia do mnie jak mala jest chora, jak artur stawial pierwsze kroki to zadzwonili sie pochwalic)
- maja ciekawe zajecia (malowanie rękami, palcem w mące , dogoterapie, teatrzyk, czytanie bajek, tańce i harce-pląsy , starsze ucza sie piosenek i wierszyków...)
- obecnie monitoring
- ciekawe menu dla dzieci
- szybciej uczy sie samodzielnosci na zasadzie odpatrzenia u starszych dzieci (np. jedzenie lyzka, ja bym pozno pewnie wprowadzala, tak samo nowosci wprowadzaja wczesniej niz ja - bo ja zapozniona jestem)
- trzymaja sie zasad i jedna drugiej na rece patrzy
- nie ma problemu jak pani chora - zastepuje ja inna
- nie ma problemu w wakacje - nadal czynne
- u mnie czynne do 18 - nie place za godziny

minusy:
- chorowanie (z arturem pierwszy rok to polowa czasu z chorobami, z kinga - jak na dzien dzisiejszy to tylko 2 dni kataru w domu od kiedy chodzi do zlobka, wiec zalezy od dziecka)
- uczy sie tez zlych zachowan - bicie, plucie (zlaezy jakie dzieci chodza do zlobka)
dojazdy
- płatne z góry za miesiac, nawet jak dziecko nie chodzi i jest chore (niania moze byc tez z chorym dzieckiem!)

ja nie mialam nikogo z polecenia i balam sie zostawiac pod opieka obcemu który nie jest dozorowany przez innego obcego

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

jeszcze co do zlobka - wiem ze panie czesto takze opiekuja sie w domu dziecmi w weekend w razie czego, dodatkowo i prywatnie.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Cytat:
Napisane przez brumek Pokaż wiadomość
Przypomniałaś mi, że miałam Was o coś podpytać
Bo, jak Tymek nauczył się czołgać i obracać, to w nocy, jak się przebudzał, zaczynał wędrować po łóżeczku i to się gdzieś zaklinował, to obrócił tak, że nie potrafił wrócić i nie mógł spać. Marudził albo płakał i trzeba było go ratować i uspokajać Ze dwa tygodnie trwało i przeszło. Ale teraz przyszło mi do głowy, że jak dziecko nauczy się samo wstawać, to chyba jeszcze gorzej, co? Nie jest tak, że jak się przebudzi, to wstaje i tak stoi i stoi zamiast spać? Albo mama kładzie wieczorem, a ono hyc i staje? Nie wiąże się ta nowa umiejętność z trudniejszym spaniem przez jakiś czas?
tak, wlasnie tak jest
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl

Edytowane przez 83monia
Czas edycji: 2012-05-15 o 08:30
83monia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 08:35   #533
karolinee1983
Zadomowienie
 
Avatar karolinee1983
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Ol./Waw.
Wiadomości: 1 919
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Spełnienia marzeń Adasiu!


Ps. Ja też więcej nie napiszę bo już biegnie do mnie "mamamama"






Aaa! Zapomniałam! Mamy dziś drugie szczepienie na pneumo, poproszę o kciuki może będzie mało płaczu
__________________





MAJA 06.08.2011 r.




Edytowane przez karolinee1983
Czas edycji: 2012-05-15 o 08:57
karolinee1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 09:01   #534
pieleszka
Wtajemniczenie
 
Avatar pieleszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

monia właśnie ja te same plusy dostrzegłam w żłobku. i u mnie wzięły górę
karoline to trzymam kciuki!!

ja już po telefonie z kliniki. za tydzień w środe jedziemy do szpitala i w piatek operacja. módlcię się dziewczyny proszę!!!!!!!!!!!!!!
__________________
Haneczka

Kobiety nigdy nie zrozumiesz. Nawet jeśli jesteś kobietą! (A.J.Cronin)
pieleszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 09:17   #535
CarmelaSoprano
Zakorzenienie
 
Avatar CarmelaSoprano
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 3 901
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez pieleszka Pokaż wiadomość
ja już po telefonie z kliniki. za tydzień w środe jedziemy do szpitala i w piatek operacja. módlcię się dziewczyny proszę!!!!!!!!!!!!!!

bedzie dobrze!!!!!!!!!!!
__________________
W życiu tylko to się liczy, by iść razem na 6 nogach i jednej smyczy

Moja szczęśliwa liczba to czterysta miliardów.
Tak, wiem, nie jest zbyt poręczna w życiu codziennym.
CarmelaSoprano jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 09:22   #536
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Cytat:
Napisane przez pieleszka Pokaż wiadomość
monia właśnie ja te same plusy dostrzegłam w żłobku. i u mnie wzięły górę
karoline to trzymam kciuki!!

ja już po telefonie z kliniki. za tydzień w środe jedziemy do szpitala i w piatek operacja. módlcię się dziewczyny proszę!!!!!!!!!!!!!!
jako ze artur jako maluszek mial dziure w sercu i jakby sie rozrosła to tez mialby operacje - trzymam kciuki, modle sie i co tam jeszcze - bo wiem jaki to stres...

co do zlobka - jest jeszcze jeden minus, zwykle wlasnie dotyczacy dzieci ktore są dawane dopiero jako1-2 letnie: lęk separacyjny! maluchom (mniejszym niz nasze czyli takim zaraz po macierzynskim) obojetnie kto je nosi i szybko sie adoptuja. chodzace dzieci maja juz ten problem, ze nie wierza obcym, czesto placza nawet caly dzien za mamą. kolezanki dziecko (1,5 roku i pierwsze dni w zlobku) tak plakalo ze wymiotowalo potem w domu i musiala zrezygnowac. z wlasnych doswiadczen widze ze jednak lepiej dzieci sie przystosowuja jak sa mniejsze. owszem, zlobek bardziej jest dla nich jak sa starsze, bo bawia sie z innymi dziecmi,ucza, ale adaptacja przechodzi lzej jak sa mniej swiadome.
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 09:25   #537
patik87
Zakorzenienie
 
Avatar patik87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 3 113
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Pieleszka jestem z Wami! Całym sercem, duchem, myślą, mową, modlitwą.. będzie dobrze, wszystko się powiedzie.

Sara juz się "odumiała "
zasypiania w łóżeczku. Leży i miaczy. Narazie nie idę.
Nie mam siły, dół podobny do tego jak go określiła Marina. ..
Dzwonię zaraz do promotorki... ręce opadają.
Jestem zła, zabrakło mi 0,5 oceny do zwolnienia z egzaminu...


Ta baba jest po.....☠☠☠..! Odbiera tel "Aaaa dzieńdobry pani patrycjo, co tam u pani słychać, i się głupio cieszy. Twierdziła że sprawdziła, i mi coś wysyłała, a pewnie kłamie. I że koniecznie musimy się spotkać, ustaliłyśmy sobotę, ma do mnie dzwonić ona .Ciekawe!! Na temat pracy nic zero, pewnie nawet nie sprawdziła a udaje głupa.
__________________
Sara

Edytowane przez patik87
Czas edycji: 2012-05-15 o 09:42
patik87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 09:35   #538
iustyna1
Wtajemniczenie
 
Avatar iustyna1
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2 674
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Pieleszko jeżeli możemy Ci jakoś pomóc, to pisz śmiało! Mamy do Ciebie kontakt? Wiesz już jak wszystko ogarniesz logistycznie?
__________________
Leniwiec przy mnie to ma ADHD
Kto rano wstaje ten jest niewyspany
- Co robisz?
- Szukam szczęścia.
- W lodówce???
- Gdzieś kur*a musi być!!


iustyna1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 09:36   #539
Madziulka_17
Wtajemniczenie
 
Avatar Madziulka_17
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 262
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

Dzień dobry

U Nas również lęk separacyjny sięga zenitu. Nie mam już siły...
Wszędzie źle - najlepiej na rękach u mamy...
__________________
Szymon

' Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym '

http://suwaczki.maluchy.pl/li-54402.png

http://kociewianka.w.interia.pl/mamy/dzieci2011.html
Madziulka_17 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-15, 09:41   #540
pieleszka
Wtajemniczenie
 
Avatar pieleszka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 869
Dot.: Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VII

monia, carmela, patik justynko dziękuję, że pytasz pomagacie mi już tym, że jesteście i "wysłuchujecie" moich żalów, którymi Was zalewam już jakiś czas. jeśli mogę prosić, to o modlitwę, pozytywne myślenie i takie fluidy proszę
resztę mam nadzieję, że ogarnę. mąż jedzie ze mną. na miejscu jest hotel dla rodziców, więc będzie gdzie zostawić nasze graty i się wykąpać. bo zamierzam być z Hania cały czas na sali-przed i po operacji. jedyne co mnie martwi to to, że podczas pobytu Hani na OIOm zapewne zaniknie mi pokarm przez te 3-4 doby...niby można odciągać, ale zobaczę czy będę miała na to siłę w ogóle. i czy będę umiała (jak Hania była malutka to mi jakoś nie szło)
kontakt do mnie ma nerolka. i ja mam do niej nr tel. więc jak coś to dam jej znać.
__________________
Haneczka

Kobiety nigdy nie zrozumiesz. Nawet jeśli jesteś kobietą! (A.J.Cronin)
pieleszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:45.