Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VIII.2011

[Kolina]

wiecie jak się cieszę? po 2,5roku nerwów i niepewności dzisiaj zakończyła się sprawa pewnej rzeczy kupionej do domu (nie chcę pisać dokładnie, nie wiem kto znowu czyta..), rzecz przywieziona kurierem, zniszczona, sprzedawca wypiął się na nas, ponad 2lata sądu - chociaż rozpraw bylo 5, zapadł wyrok korzystny dla nas i dziś dostaliśmy zwrot pieniędzy za zakup, za proces i jeszcze odsetki
wtedy jak to dostaliśmy płakałam, ponad 10tys mogliśmy stracić

obawialiśmy się procesu, ludzie mówili że będzie się dłużyć i być może że nie wygramy, wtedy starcimy dodatkowe pieniądze
od początku to my mieliśmy rację, no i sąd to potwierdził

[Oliweczka1985]

Napisane przez iustyna1

Oliweczko zdecydowanie MUSI się rozkładać. Ten Zmalowanej ma jeszcze regulowany podnóżek i jest lekki. Tego z biedronki nie widziałam na żywo, tylko w ulotce. Jest napisane, że też się rozkłada do spania.

Ten z biedronki ma plastikowe kólka...ciekawe ajkie ma ten zmalowanej? muszę poszukać

Napisane przez Kolina

wiecie jak się cieszę? po 2,5roku nerwów i niepewności dzisiaj zakończyła się sprawa pewnej rzeczy kupionej do domu (nie chcę pisać dokładnie, nie wiem kto znowu czyta..), rzecz przywieziona kurierem, zniszczona, sprzedawca wypiął się na nas, ponad 2lata sądu - chociaż rozpraw bylo 5, zapadł wyrok korzystny dla nas i dziś dostaliśmy zwrot pieniędzy za zakup, za proces i jeszcze odsetki
wtedy jak to dostaliśmy płakałam, ponad 10tys mogliśmy stracić

obawialiśmy się procesu, ludzie mówili że będzie się dłużyć i być może że nie wygramy, wtedy starcimy dodatkowe pieniądze
od początku to my mieliśmy rację, no i sąd to potwierdził

Ale super Tyle czasu minęło, ale się oplacało

[Kolina]

Napisane przez Oliweczka1985

Czyli on musi się rozkładać, żeby było wygodnie dziecku?
Podoba mi się ten zmalowanej

To jednak wracasz Natko do pracy?


Jeszcze 30 min. i do domku

obniżanie do pozycji leżącej to duży komfort dla dziecka, mnie na większości spcarów to się przydawało, chociaż nie zawsze do spania - czasami sobie leżał i bawił się stopami po prostu
my mamy w budce okienko i leżąc gdy nie spi, to mnie widzi

[karolinee1983]

Napisane przez Stronczek27

ale ze mnie, zle przeczytalam i zrozumialam ze pytasz czy mnie ciaga za wlosy ciaga mnie i siebie tez

JA też tak przeczytałam

Napisane przez Kolina

trzymamy

Napisane przez Natka_

Karolinee za szczepienie.

Napisane przez Kolina

wiecie jak się cieszę? po 2,5roku nerwów i niepewności dzisiaj zakończyła się sprawa pewnej rzeczy kupionej do domu (nie chcę pisać dokładnie, nie wiem kto znowu czyta..), rzecz przywieziona kurierem, zniszczona, sprzedawca wypiął się na nas, ponad 2lata sądu - chociaż rozpraw bylo 5, zapadł wyrok korzystny dla nas i dziś dostaliśmy zwrot pieniędzy za zakup, za proces i jeszcze odsetki
wtedy jak to dostaliśmy płakałam, ponad 10tys mogliśmy stracić

obawialiśmy się procesu, ludzie mówili że będzie się dłużyć i być może że nie wygramy, wtedy starcimy dodatkowe pieniądze
od początku to my mieliśmy rację, no i sąd to potwierdził

Fajnie właśnie dużo osób często rezygnuje z procesu bo nie chce się po sądach ciągać, boi się ewentualnych kosztów itd w efekcie rezygnuje z walki, mimo, że ma rację, a wtedy takiemu nieuczciwemu sprzedawcy się upiecze. A czasami naprawdę warto





My już po szczepieniu Maja tylko zamiauczała, także Wasze kciuki pomogły ogólnie wszystko ok, Gwiazda za dużo nie przybrała w ciągu ostatnich 2. miesięcy bo jakieś 0,5 kg ale lekarka nic nie mówiła więc sobie nie wkręcam Nie wkręcam, nie wkręcam, nie wkręcam...

[Kolina]

Napisane przez karolinee1983

Fajnie właśnie dużo osób często rezygnuje z procesu bo nie chce się po sądach ciągać, boi się ewentualnych kosztów itd w efekcie rezygnuje z walki, mimo, że ma rację, a wtedy takiemu nieuczciwemu sprzedawcy się upiecze. A czasami naprawdę warto





My już po szczepieniu Maja tylko zamiauczała, także Wasze kciuki pomogły ogólnie wszystko ok, Gwiazda za dużo nie przybrała w ciągu ostatnich 2. miesięcy bo jakieś 0,5 kg ale lekarka nic nie mówiła więc sobie nie wkręcam Nie wkręcam, nie wkręcam, nie wkręcam...

wszystko załatwia prawnik, wcale nie jest się ciąganym po sądach, warto o tym wiedzieć, dlatego tez m.in, o tym wam napisałam, że w razie czegu (tfu tfu tfu) nie bójcie się walczyć i bronić swojej racji

dla dzielnej Majki

[Sloneczko555xxx]

MarzenaS ja wybrałam nianię ..... i w sumie dobrze zrobiłam, złapała z nim bardzo dobry kontakt, nie płacze, nie tęskni, ona zabawia go jak może, jak dzwonię to nie słyszę płaczu, jak wychodzę z domu tez nie płacze więc intuicja mi mówi że niania go nie krzywdzi bo inaczej synek dawałby jakies sygnały

Brumek masz rację z ta zazdrością, jestem mega zazdrosna o to że niania spędza z nim tyle czasu i uczy go nowych rzeczy, no ale cóż wolę to niż jakby czasem w żłobku siedział w koncie i płakał bo go inne dziecko uderzyło czy ugryzło

ach idę kończyć obiadek ... dzis spagetti i krupnik

[karolinee1983]

Napisane przez Kolina

1.wszystko załatwia prawnik, wcale nie jest się ciąganym po sądach, warto o tym wiedzieć, dlatego tez m.in, o tym wam napisałam, że w razie czegu (tfu tfu tfu) nie bójcie się walczyć i bronić swojej racji

2.dla dzielnej Majki

1. No właśnie ludziom się wydaje, że to taka wielka machina biurokratyczna, tymczasem Twoja sprawa pokazuje, że niekoniecznie
2.

[Scio]

Brumku moja nie staje w łóżeczku jak się obudzi (z zasypianiem nie wiem, bo usypia przytulona do mnie), ale ostatnio przy południowej drzemce fikała ale potem zasnęła. U nas problem jest taki, ze budzi sie wiercioch na brzuchu i zamiast wrócić na plecki to sie do czworakowania ustawia

Pieleszka mocno mocno

Ktoś pytał niania/żłobek, sama nie wiem ale chyba dla rocznego dziecka wybrałabym dobry żłobek, gdzie jest niewiele dzieci i miłe panie.

Własnie uwiązałam dla Agaty hamak

[Scio]

Karoline n tym etapie to normalne przybieranie, bo dzieciaki więcej spalają moja 4 stycznia ważyła 7500 a w kwietniu 8500 (nie mam wpisanej daty 1 dawki :/)

[mamad1]

Adasiu sto lat!!!

Pieleszka wszystko będzie dobrze!

dla potrzebujących!

Patryk ciagnie za włosy, ale staram się mu na to nie pozwalać (dziadkowie natomiast są zachwyceni). I szczypie jak go karmię - trudno oduczyć, bo on musi się czymś bawić (czasem nawet brawo sobie bije).
A jesli chodzi o lęk separacyjny, to nie wiem. Na rękach też mu źle, aczkolwiek drze się, wyje o byle co. Wczoraj w sklepie zaczął wyć w wózku, więc go wzięłam na ręce - jeszcze bardziej zaczął wyć. Ja już odporna się zrobiłam, więc specjalnie się nie przejęłąm, ale komentarze i miny wszystkich dookoła... Ledwo udało mi się mu polar ubrać i włożyć do wózka. Wyjechaliśmy przed sklep i zaraz cisza No cóż - muszę się przyzwyczaić, że mam dziecko z charakterkiem (może łatwiej mu w życiu będzie niż mi- ja tam rzadko walczę o swoje)

[isiaok]

Witam!
Net mi nawala eh

pieleszka
brumek Ewa wstaje w łózeczku jak tylko jedno oko otworzy, czyli tak z 3 razy w nocy
Monia83 no to za bioderka
kolina za wytrwałość

2 dni czytałam na bieżąco ale nie mogłam nic cytować...nic juz nie pamietam

Ah! aani_20dziadek w szpitalu...smutne to ale prawdziwe...wiem bo mój dziadzius tez ostanie lata bywał w szpitalu...a my z nim...Trzeba go było umyc, przebrac, nakarmic-pielegniarki nie robily nic...moja mama brała urlop za urlopem. Mam nadzieje, że to sie kiedys zmieni...
Mam nadzieje, że Twoj dziadek ma dobra opieke i tak strasznie go nie boli...

eveewe kliknełam na Marysie-"ofkors"

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

karolinee1983 Ewa teraz mało przybiera. 1kg na 3 miesiace. Ruszaja sie nam dzieciaczki
Scioco za pomysłowa mama długo sie tak Agatka pobujała? My tak bujamy Ewoluda w kocu



Igor za wczoraj
Adas za dzisiaj

[Kolina]

Napisane przez Scio

Własnie uwiązałam dla Agaty hamak

pomysłowo

[AgaGuernsey]

Adasiu


Co do wyboru zlobek czy niania, to gdybym miala kase wybralabym nianie, zwlaszcza dla ok. rocznego dziecka czy mlodszego. Takiemu maluchowi socjalizacja nie jest jeszcze niezbedna, a brak chorob porzadany. Wiem, ze i tak dzieci swoje musza odchorowac, ale jesli mam wybor, to wole, zeby chorowalo w wieku 3 lat, a nie roku. Mam niestety porownanie. Wiem tez, ze adaptuje sie szybciej maluch niz takie 2,5 letnie dziecko (tez sprawdzone), ale wole problemy adaptacyjne niz zdrowotne, ktore ciagna sie niestety do teraz.

Pieleszko masz modlitwe i pamiec zapewniona!
Aniu to przykre jak traktuja starszych ludzi.
Brumku Antek jak nie jest dostatecznie zmeczony, to przy zasypianiu wstaje w lozeczku. Natomiast w nocy podnosi sie jedynie do czworakow, bo w miedzyczasie juz sie budze, pewnie gdybym nie reagowala, to by wstal.


Wiecej nie pamietam


Wiki juz zdrowa po szkarlatynie, za to Antek od wczoraj goraczkuje. No i pytanie - zeby czy choroba? Ma do tego jeszcze katar, co by bardziej odpowiadalo zebom, ale na wszelki wypadek mamy sie jutro pokazac lekarce.

[Natka_]

Aniu przykro mi z powodu dziadka To takie niesprawiedliwe...

ROGI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI WCZORAJSZEGO ŚWIĘTA

Napisane przez Oliweczka1985

To jednak wracasz Natko do pracy?

Tak, ale jeszcze nie teraz, po nowym roku chyba

Napisane przez marzena_S

Hej kobietki, ale dzisiaj przeżyłam chwilę grozy. Byłam z Hanią na spacerze-cały czas siedziała w wózku. Idąc słyszę nagle, taki jakby kaszel, krztuszenie. Podbiegłam do niej i widzę, że ma odruch wymiotny, "kwasi się". Zwróciła trochę obiadu, ale dalej coś jest nie tak. Zaczęłam zaglądać jej do buzi, ale nic nie zauważyłam. Wzięłam ją na ręce, znowu odruch wymiotny. Tym razem duża ilość śliny. Zaczęłam pędzić do domu i dzwonić do tż, żeby szybko wracał do domu. Jednak Hania jakby się uspokoiła, zaczęła znowu gadać po swojemu. Weszłyśmy do domu, rozebrałam ją. Zrobiła się jakaś niespokojna, znowu odruch wymiotny, ale na "sucho". Widziałam, że coś ją męczy, położyłam na przewijaku i zaczęłam ponownie zaglądać do buzi. W końcu oniemiałam. Hania miała przyklejoną do podniebienia przezroczystą naklejkę (taką 1,5cmx1cm- często są na nich kody z ceną). Ta była bez napisów, nie mam pojęcia skąd i kiedy ją wzięła. Zawsze odklejam takie rzeczy z zabawek, czy innych przedmiotów którymi się bawi. Mówię Wam, nogi mi się ugięły jak to zobaczyłam. Cały czas zachodzę w głowę skąd to wzięła i czy nie zjadła czegoś więcej. Później zachowywała się już normalnie...

Ooo matko, podejrzewam jak musialaś się wystrszyć Skąd ta naklejka

Napisane przez marzena_S

Natka, poczytałam o tym rowerku i faktycznie wydaję się bardzo fajny i praktyczny. Przez Ciebie na niego zachorowałam. Postawiłam sobie cel sprzedania zbędnych rzeczy i kupienia go Hani za uzyskaną kwotę.

Jest naprawdę super Mogę z czystym sumieniem polecić Hania będzie zadowolona, zobaczysz.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Scio super pomysł! Kreatywna mamuśka z Ciebie

Napisane przez AgaGuernsey

Wiki juz zdrowa po szkarlatynie, za to Antek od wczoraj goraczkuje. No i pytanie - zeby czy choroba? Ma do tego jeszcze katar, co by bardziej odpowiadalo zebom, ale na wszelki wypadek mamy sie jutro pokazac lekarce.

Oby to nie szkarlatyna

[beata_1988]

Napisane przez patik87

Sara juz się "odumiała "
zasypiania w łóżeczku. Leży i miaczy. Narazie nie idę.

Na temat pracy nic zero, pewnie nawet nie sprawdziła a udaje głupa.

szkoda że Sara zapomniała jak się zasypia samej...


a promotorka - to za babsztyl z niej....
moja bardzo ciepła kobieta, nie moge narzekać, pracę mi poprawiła, mam kilka rzeczy do zmian,. musze jeszcze małą ankietkę zrobić żeby miec statystyczną weryfikację hipotez ale to się zrobi.
cierpliwości kochana...

Napisane przez Oliweczka1985

Ale jak? Potem komus dasz tę listę, czy tak dla siebie tylko?

Byłam rano na krwi i 180zł.nie moje-tym razem badania ciążowe. W pon idę na tarczycowe-oczywiście również płatne

Mam prośbę-jutro jedziemy z Julcią do tej kliniki okulistycznej, o której kiedyś pisałam i prosiłabym Was o kciuki, żeby wszystko z oczkami wyszło ok

Ciągną się Wasze dzieci z całej siły za włosy?

nie, lista raczej dla mnie gdyby ktoś pytał co ma kupić w prezencie bo znając moją sklerozę mogę zapomnieć przez 2 miesiące...

wydatków na badania współczuje, ale jak trzeba to trzeba... dobrze że mnie w ciąży udało się badania bezpłatnie robić na ubezpieczenie bo to takie kosztowne

za jutrzejszą wizytkę

nie, Julka nie ciągnie się za włosy - ale za to za uszy się czasem ciągnie

Napisane przez alibany

Co do listy,ja robię dla siebie taką w głowie,bo jestem pewna,że będę zasypywana pytaniami od gości przed impreza "co mają kupić małej, czy pieniądze". także wole mieć w głowie kilka propozycji, by prezenty były trafione. Ale nie będę narzucać, czy sama pierwsza dzwonić i mówić co mają przynieśc na prezent

dokładnie w tym samym celu zrobię liste.

Napisane przez 83monia

dzis o 14 ide na bioderka. kazali sie zglosic poł roku po poprzedniej wizycie. to chyba jakos teraz

my idziemy równo za tydzień na kontrolę bioderek

Napisane przez Oliweczka1985

Wczoraj tak mnie bolała głowa, że aż mi było niedobrze, wzięłam etopirynę i potem jak się położyłam spać, to znowu, ale na szczęście jakoś usnęłam.

oj a to wolno etopirynę w ciąży?
może lepiej weź apap bo paracetamol bezpieczniejszy w ciąży niż etopiryna....

Napisane przez DaKaro

Marzenka ja na 100% wybrałabym żłobek. Dziecko pięknie się rozwija, panie tam pracujące najczęściej są z powołania, a w domu niestety nie wiadomo jak dzieckiem się opiekuje taka niania. Mnie najbardziej stresowało by to, że mogła by używać przemocy, zostawiać dziecko samo..

dokładnie tak samo myślę.

Napisane przez iustyna1

Oliweczko zdecydowanie MUSI się rozkładać. Ten Zmalowanej ma jeszcze regulowany podnóżek i jest lekki. Tego z biedronki nie widziałam na żywo, tylko w ulotce. Jest napisane, że też się rozkłada do spania.

tk, rozkładane oparcie bardzo potrzebne

ja widziałam i macałam dziś ten wózek w biedrze i powiem Wam że jak na wózek za 169zł całkiem porządnie zrobiony, ma porządny pałąk, konstrukcja całkiem stabilna i ni nie klekocze, kolory ładne, podnóżek regulowany, budka trochę mała i "płytka" przed słonkiem raczej nie ochroni i potrzebna będzie parasolka - mój wózek ma szerszą budkę.

poza tym całkiem całkiem tylko te kółeczka trochę takie liche sa...
poza tym bardzo ciekawy jest

Napisane przez Kolina

wiecie jak się cieszę? po 2,5roku nerwów i niepewności dzisiaj zakończyła się sprawa pewnej rzeczy kupionej do domu (nie chcę pisać dokładnie, nie wiem kto znowu czyta..), rzecz przywieziona kurierem, zniszczona, sprzedawca wypiął się na nas, ponad 2lata sądu - chociaż rozpraw bylo 5, zapadł wyrok korzystny dla nas i dziś dostaliśmy zwrot pieniędzy za zakup, za proces i jeszcze odsetki
wtedy jak to dostaliśmy płakałam, ponad 10tys mogliśmy stracić

obawialiśmy się procesu, ludzie mówili że będzie się dłużyć i być może że nie wygramy, wtedy starcimy dodatkowe pieniądze
od początku to my mieliśmy rację, no i sąd to potwierdził

wspaniale

czyli że watro się upominać i walczyć o swoje - cieszę się że taki kamień spadł Ci z serca.

Napisane przez Sloneczko555xxx

ach idę kończyć obiadek ... dzis spagetti i krupnik

mniam

Napisane przez Scio

.

Własnie uwiązałam dla Agaty hamak

[Stronczek27]

Napisane przez 83monia

dzis o 14 ide na bioderka. kazali sie zglosic poł roku po poprzedniej wizycie. to chyba jakos teraz

i jak po wizycie?

Napisane przez Scio

Własnie uwiązałam dla Agaty hamak

Ale pomysłowo, nie wpadlam na to.

Agni

[DaKaro]

isiaok klikam Ci w banerek, ale chyba spadłaś poza 50 jak ja .

Scio super sprawa ten hamak .

Maja za szczepienie.

Kolina cieszę się, że prawo jest po stronie sprawiedliwości.

Dziewczyny, ale się najadłam strachu. Moja babcia (80 lat) siedziała z Malwinką na kanapie, Mała się bawiła. Wyszłam do łazienki. Za chwilę patrzę babcia prowadzi Malwinkę (mówiłam jej wczoraj, żeby tego nie robiła, Malwiś ma jeszcze czas na chodzenie). Nagle zakręciło jej się w głowie. Boże, myślałam, że zawału dostanę! Upadła na kolana. Nie miałam jak do niej podbiec, bo akurat w drzwiach była między korytarzem, a pokojem. Moja mama złapała babcię, mnie udało się przejść do pokoju. Na szczęście Malwince nic się nie stało, ale wolę nie myśleć co by się stało gdyby babcie upadła na Malwinkę-jest osobą otyłą. Dlaczego mnie wczoraj nie posłuchała i wzięła ją mimo mojej prośby? Z nerwów aż się popłakałam, cała się trzęsłam. Do tej pory o tym myślę.

[aania_20]

Wróciłam z zabiegów na ten mój nadgarstek paskudny, mam nadzieję że będzie jakaś korzyść, poza przystojnym rehabilitantem

Napisane przez Stronczek27

ADAŚKO

Napisane przez Oliweczka1985

ADAŚ Nasz Kochany Podrywaczu DUŻO ZDRÓWKA I RADOŚCI

Napisane przez Kolina

dla ADASIA misiaki-słodziaki!

Napisane przez Natka_

Dzień dobry

ADASIU WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI TWOJEJ MIESIĘCZNICY

praca na pewno jest super!

Napisane przez DaKaro

Witam.
Adaś Igorek wielki całus .
.

Napisane przez Kolina

wiecie jak się cieszę? po 2,5roku nerwów i niepewności dzisiaj zakończyła się sprawa pewnej rzeczy kupionej do domu (nie chcę pisać dokładnie, nie wiem kto znowu czyta..), rzecz przywieziona kurierem, zniszczona, sprzedawca wypiął się na nas, ponad 2lata sądu - chociaż rozpraw bylo 5, zapadł wyrok korzystny dla nas i dziś dostaliśmy zwrot pieniędzy za zakup, za proces i jeszcze odsetki
wtedy jak to dostaliśmy płakałam, ponad 10tys mogliśmy stracić

super, gratuluję!

Napisane przez mamad1

Adasiu sto lat!!!

Pieleszka wszystko będzie dobrze!

Napisane przez isiaok

Ah! aani_20dziadek w szpitalu...smutne to ale prawdziwe...wiem bo mój dziadzius tez ostanie lata bywał w szpitalu...a my z nim...Trzeba go było umyc, przebrac, nakarmic-pielegniarki nie robily nic...moja mama brała urlop za urlopem. Mam nadzieje, że to sie kiedys zmieni...
Mam nadzieje, że Twoj dziadek ma dobra opieke i tak strasznie go nie boli...

Adas za dzisiaj

A dziadek.... niestety, do świetnej opieki to tam daleko

Napisane przez AgaGuernsey

Adasiu

śliczny nowy avek!

Napisane przez Natka_

Aniu przykro mi z powodu dziadka To takie niesprawiedliwe...

No niestety
Byłam dziś u dziadka, nie jest zbyt dobrze. Ale napisałam w k.

[Kolina]

dziewczyny dzięki za oklaski z powodu wygranej sprawy

w nagrodę otwarłam taki dzemik kokosowy, który dostalam w prezencie, pyszny, ostatkiem sil się od niego odczepiłą, jak ja lubię kokos

Napisane przez DaKaro

Dziewczyny, ale się najadłam strachu. Moja babcia (80 lat) siedziała z Malwinką na kanapie, Mała się bawiła. Wyszłam do łazienki. Za chwilę patrzę babcia prowadzi Malwinkę (mówiłam jej wczoraj, żeby tego nie robiła, Malwiś ma jeszcze czas na chodzenie). Nagle zakręciło jej się w głowie. Boże, myślałam, że zawału dostanę! Upadła na kolana. Nie miałam jak do niej podbiec, bo akurat w drzwiach była między korytarzem, a pokojem. Moja mama złapała babcię, mnie udało się przejść do pokoju. Na szczęście Malwince nic się nie stało, ale wolę nie myśleć co by się stało gdyby babcie upadła na Malwinkę-jest osobą otyłą. Dlaczego mnie wczoraj nie posłuchała i wzięła ją mimo mojej prośby? Z nerwów aż się popłakałam, cała się trzęsłam. Do tej pory o tym myślę.

Dakaro, skończyło się na strachu, oby babcia zapamiętała na przyszłość te lekcję

nie wiem czy wam pisałam jak na kolanach będąc, chciała wstać z Dawidem, nie wiem czy się na nim podeprzeć chciała, ręce mu wykręcała, ściskała, podbiegłam i dziecko wzięłam, bo by nie wstała, jak mnie to wkurza wiecznie robi coś takiego że mnie ciary przechodzą

[Scio]

Adaśku najlepszego. A za miesiąc roczek

[zapałeczka]

Napisane przez Sloneczko555xxx

MarzenaS ja wybrałam nianię ..... i w sumie dobrze zrobiłam, złapała z nim bardzo dobry kontakt, nie płacze, nie tęskni, ona zabawia go jak może, jak dzwonię to nie słyszę płaczu, jak wychodzę z domu tez nie płacze więc intuicja mi mówi że niania go nie krzywdzi bo inaczej synek dawałby jakies sygnały

Brumek masz rację z ta zazdrością, jestem mega zazdrosna o to że niania spędza z nim tyle czasu i uczy go nowych rzeczy, no ale cóż wolę to niż jakby czasem w żłobku siedział w koncie i płakał bo go inne dziecko uderzyło czy ugryzło

ach idę kończyć obiadek ... dzis spagetti i krupnik

Wybacz, że tak zapytam, ale ile płacisz niani za godzinę? Bo interesują mnie stawki w naszych rejonach...

[Madziulka_17]

Adasiu

[alibany]

Napisane przez Kolina

wiecie jak się cieszę? po 2,5roku nerwów i niepewności dzisiaj zakończyła się sprawa pewnej rzeczy kupionej do domu (nie chcę pisać dokładnie, nie wiem kto znowu czyta..), rzecz przywieziona kurierem, zniszczona, sprzedawca wypiął się na nas, ponad 2lata sądu - chociaż rozpraw bylo 5, zapadł wyrok korzystny dla nas i dziś dostaliśmy zwrot pieniędzy za zakup, za proces i jeszcze odsetki
wtedy jak to dostaliśmy płakałam, ponad 10tys mogliśmy stracić

obawialiśmy się procesu, ludzie mówili że będzie się dłużyć i być może że nie wygramy, wtedy starcimy dodatkowe pieniądze
od początku to my mieliśmy rację, no i sąd to potwierdził

Super!! Warto bylo walczyc o swoje!!

Napisane przez karolinee1983

My już po szczepieniu Maja tylko zamiauczała, także Wasze kciuki pomogły ogólnie wszystko ok, Gwiazda za dużo nie przybrała w ciągu ostatnich 2. miesięcy bo jakieś 0,5 kg ale lekarka nic nie mówiła więc sobie nie wkręcam Nie wkręcam, nie wkręcam, nie wkręcam...

Nie wkrecaj sobie nic!! kolezanka byla wczoraj ze swoim synkiem 11miesiecznym na wizycie kontrolnej i przez 2mce nie przytyl nic, tyle, ze sie wyciagnal. Ale on mial sporo nadwagi, a przyrost wagi naszych maluchow teraz bedzie duzo wolniejszy!!!

Napisane przez Scio

Własnie uwiązałam dla Agaty hamak

wow na takie zastosowanie chusty nie wpadlabym rewelka, dlugo tak się relaksowala

Napisane przez AgaGuernsey

Wiki juz zdrowa po szkarlatynie, za to Antek od wczoraj goraczkuje. No i pytanie - zeby czy choroba? Ma do tego jeszcze katar, co by bardziej odpowiadalo zebom, ale na wszelki wypadek mamy sie jutro pokazac lekarce.

super, ze Wiki juz wyzdrowiala, oby teraz Antkowi nic powaznego nie dolegalo!!

Napisane przez DaKaro

Dziewczyny, ale się najadłam strachu. Moja babcia (80 lat) siedziała z Malwinką na kanapie, Mała się bawiła. Wyszłam do łazienki. Za chwilę patrzę babcia prowadzi Malwinkę (mówiłam jej wczoraj, żeby tego nie robiła, Malwiś ma jeszcze czas na chodzenie). Nagle zakręciło jej się w głowie. Boże, myślałam, że zawału dostanę! Upadła na kolana. Nie miałam jak do niej podbiec, bo akurat w drzwiach była między korytarzem, a pokojem. Moja mama złapała babcię, mnie udało się przejść do pokoju. Na szczęście Malwince nic się nie stało, ale wolę nie myśleć co by się stało gdyby babcie upadła na Malwinkę-jest osobą otyłą. Dlaczego mnie wczoraj nie posłuchała i wzięła ją mimo mojej prośby? Z nerwów aż się popłakałam, cała się trzęsłam. Do tej pory o tym myślę.

osz kurde!!!! zawalu bym dostala!!!! gdzie te starsze osoby maja glowe!!! Meza babcia tez raz bardzo zachwiala sie z mala wstajac z podlogi. od tej pory bacznie ja obserwuje jak bawi sie z Ala. Nie dziwie sie, ze tak to przezywasz!!

Napisane przez aania_20

Wróciłam z zabiegów na ten mój nadgarstek paskudny, mam nadzieję że będzie jakaś korzyść, poza przystojnym rehabilitantem

Na pewno ten przystojny reh. zadbal by z nadgarstkiem bylo juz ok
Zdrowia dla dziadka!!!



kawiatura mi sie przestawila yz. nie ynam skrotu jak z tego wyjsc tylko zawsze zamykam strony i wtedy jest ok. ile sie napocilam bz odp. z tymi zamienionymi literami. no i polskich znakow brak i znaku zapztania
edit: już działa nawet wiem dlaczego się przestawiła - Ala miała w tym swój udział

[piwnooka77]

Adasiu wszystkiego najlepszego !!!

[beata_1988]

Napisane przez DaKaro

Dlaczego mnie wczoraj nie posłuchała i wzięła ją mimo mojej prośby? Z nerwów aż się popłakałam, cała się trzęsłam. Do tej pory o tym myślę.

zawału bym dostała.. dobrze że nic się nie stało

Napisane przez alibany

kawiatura mi sie przestawila yz. nie ynam skrotu jak z tego wyjsc tylko zawsze zamykam strony i wtedy jest ok. ile sie napocilam bz odp. z tymi zamienionymi literami. no i polskich znakow brak i znaku zapztania
edit: już działa nawet wiem dlaczego się przestawiła - Ala miała w tym swój udział

wciśnij jednocześnie Ctrl i Shift jak drugi raz tak wciśniesz to znów zamiast y będzie z

[CarmelaSoprano]

dziecko wie co dobre...fotka w załączniku

[Sloneczko555xxx]

Zapałeczko 5zł/h bez gotowania dziecku tylko odgrzewanie .... ceny od 4,5 -6 zł

[Madziulka_17]

Mąż właśnie rozmawiał ze swoją mamą na skype. Uśmiałam się po pachy
- dlaczego Szymon jeszcze nie chodzi? On już dawno powinien chodzić. Ty chodziłeś jak miałeś pół roku
- robi już na nocnik? Ty robiłeś sam na nocnik jak miałeś 10 miesięcy
- je już wszystko to co wy?
- ma tylko 2 ząbki?
- tak mało śpi w dzień?

[wodaqua]

Dziewczyny, z braku czasu wpadłam tylko podzielić się cudowną wiadomością!
Koleżanka z in vitro ma potwierdzoną ciążę bliźniaczą
Znam ją kilka lat, ale takiej szcęśliwej jeszcze nie widziałam
Dziękuję za kciuki!
U nas rekrutacja trwa, będzie chyba dobrze
Trzymajcie się!

[meszsares]

dobrywieczor

Napisane przez brumek

Ale teraz przyszło mi do głowy, że jak dziecko nauczy się samo wstawać, to chyba jeszcze gorzej, co? Nie jest tak, że jak się przebudzi, to wstaje i tak stoi i stoi zamiast spać? Albo mama kładzie wieczorem, a ono hyc i staje? Nie wiąże się ta nowa umiejętność z trudniejszym spaniem przez jakiś czas?

u mnie tak jest - budzi sie w nocy i od razu staje i zaczyna wyc. uspokaja ja dopiero cycus.
zasypia przy UU, nie umie sama (takie zachowanie jest moim dzieciom obce) ale nawet podczas ssania wstaje, ciagnie pupe do gory, prostuje nogi i tak jakby pochylona jeszcze ssie masakra ostatnio..
ale za to juz umie ustac pare sekund bez trzymanki, co mnie cieszy, bo oznacza, ze jak sie pusci np szcebelkow w lozku czy mebla to tak od razu nie upadnie na potylice...

Napisane przez 83monia

wogole moja to diabeł: wspina sie po wszystkim, jak broi (wyrywa listwy podlogowe, psuje artura zabawki itd.) to jak mowie "kinga! nie, nununu!" to kiwa glowa na nie i robi swoje z usmiechem. zaczela tez kojarzyc mnie z kuchnia jak ja wolam z drugiego pokoju to pelznie do kuchni w poszukiwaniach

jak ja mowie Blanie "nununu" to ta zaczyna wyc w formie protestu

Napisane przez pieleszka

ja już po telefonie z kliniki. za tydzień w środe jedziemy do szpitala i w piatek operacja. módlcię się dziewczyny proszę!!!!!!!!!!!!!!

bedziemy z Wami calym sercem!!!

Napisane przez Oliweczka1985

A powiedz mi-budzą się w nocy dzieciaki-tak same od siebie, że jedno zapłacze, to drugie się budzi?

u mnie niestety zdarza sie. Ale ja mieszkam na 63m2 wiec nie da sie zbytnio odizolowac dzieciakow od siebie w nocy.

Napisane przez piwnooka77

My też lubimy z nią spać. Sytuacja z minionej nocy - oczywiście koło północy obudziła się i był płacz, wstawanie, jęczenie itd. wzięłam ją do naszego łózka i uśpiłam, jak już spała snem głębokim to mówię do męża, że ją odłożę do łóżeczka a on, nie zostaw, niech śpi z nami...

zarowno ja jak i TZ baardzo lubimy spac z dziecmi

Napisane przez aania_20

no niestety, brutalna rzeczywistość, uważają pewnie że większy sens leczyć kogoś młodszego...

bardzo mi przykro z powodu Twojego Dziadka Kochana..
co do powyzszego cytatu - Konstytucja RP gwarantuje KAZDEMU obywatelowi dostep do leczenia, nic nie wspomina o wieku
ale jak jest kazdy wie...
Brawa dla Adasia za wiek

Napisane przez Natka_

Marzenko ja bym wybrała prywatny żłobek Domka też do takiego zapiszę jak pójdę do pracy. Niania w ogóle u mnie nie wchodzi w grę.

masz bardzo fajny nieopodal na Wiejskiej

Napisane przez Kolina

wszystko załatwia prawnik, wcale nie jest się ciąganym po sądach, warto o tym wiedzieć, dlatego tez m.in, o tym wam napisałam, że w razie czegu (tfu tfu tfu) nie bójcie się walczyć i bronić swojej racji

popieram!!!!

Napisane przez AgaGuernsey

Co do wyboru zlobek czy niania, to gdybym miala kase wybralabym nianie, zwlaszcza dla ok. rocznego dziecka czy mlodszego. Takiemu maluchowi socjalizacja nie jest jeszcze niezbedna, a brak chorob porzadany. Wiem, ze i tak dzieci swoje musza odchorowac, ale jesli mam wybor, to wole, zeby chorowalo w wieku 3 lat, a nie roku. Mam niestety porownanie. Wiem tez, ze adaptuje sie szybciej maluch niz takie 2,5 letnie dziecko (tez sprawdzone), ale wole problemy adaptacyjne niz zdrowotne, ktore ciagna sie niestety do teraz.

madrze piszesz
ja bym moze do marzenkowego dylematu dodala : "to zalezy od dziecka"

Napisane przez DaKaro

Dziewczyny, ale się najadłam strachu. Moja babcia (80 lat) siedziała z Malwinką na kanapie, Mała się bawiła. Wyszłam do łazienki. Za chwilę patrzę babcia prowadzi Malwinkę (mówiłam jej wczoraj, żeby tego nie robiła, Malwiś ma jeszcze czas na chodzenie). Nagle zakręciło jej się w głowie. Boże, myślałam, że zawału dostanę! Upadła na kolana.

masakra!

Marzenko - nie zacytowalo mi Ciebie. Biedna Ty, wspolczuje -jak sie musialas strachu najesc! Z dziecmi to trzeba miec oczy dookola glowy a i tak Cie przechytrza, chytruski jedne.
Jak dziecko ma odruch wymiotny to oczywiscie zagladamy do buzi i koniecznie zawsze sprawdzamy podniebienie!