Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.3

[201604181004]

tych gówniarzy to sama bym wrzuciła do mrowiska ale przykryła samochodem...


dziwi mnie podcinanie ludziom skrzydeł

[Sherezada]

Napisane przez WhiteCherry

http://www.tvn24.pl/-1,1744591,0,1,w...wiadomosc.html


co za szczyle ! ! !

mogłabym tu całą wiązankę wypisać i w czterech literach mam to, że mają po 8 lat.

wrzucić ich do mrowiska

[Dromeda]

Napisane przez Sherezada

wrzucić ich do mrowiska

Może jak by ich wrzucić do gniazda os, to by coś dotarło do nich

[_gatinha_]

Napisane przez WhiteCherry

http://www.tvn24.pl/-1,1744591,0,1,w...wiadomosc.html


co za szczyle ! ! !

mogłabym tu całą wiązankę wypisać i w czterech literach mam to, że mają po 8 lat.

O Boże... Co za małe zwyrodnialce. Nakopałabym chętnie takim do dupy albo ich tak wrzuciła prosto w gniazdo os....Zero jakiś ludzkich uczuć, masakra... Teraz tak robią, a ciekawe co im odwali jak będą starsi...Lać i patrzeć czy równo puchnie, guzik mnie to obchodzi, że to 8-letnie bachory.

[Sondrina]

Napisane przez _gatinha_

O Boże... Co za małe zwyrodnialce. Nakopałabym chętnie takim do dupy albo ich tak wrzuciła prosto w gniazdo os....Zero jakiś ludzkich uczuć, masakra... Teraz tak robią, a ciekawe co im odwali jak będą starsi...Lać i patrzeć czy równo puchnie, guzik mnie to obchodzi, że to 8-letnie bachory.

Ja dla takich zwyrodnialców również nie mam litości. I nie obchodzi mnie, czy mają 8 lat czy 16 czy 26. Takie zachowanie świadczy źle o człowieku. A 8-latek to nie 3-latek i zdaje sobie sprawę, ze wyrządza zwierzęciu krzywdę.

[_gatinha_]

Właśnie, choć jak dla mnie nawet 3latek krzywdzący czy to drugą osobę czy jakiegoś zwierzaka zasługuje na opieprz i porządnego klapsa.

[_vixen_]

Napisane przez invisible_01

Nie uwierzysz - na górce Łuk bezbłędnie, a na górce przepadłam Jestem więc chyba ewenementem na skalę światową.

Ja też na górce uwaliłam egzamin (znaczy na łuku też, i to nie raz ).

Ale w końcu się udało

[invisible_01]

Napisane przez _vixen_

Ja też na górce uwaliłam egzamin (znaczy na łuku też, i to nie raz ).

Ale w końcu się udało

No wierzę w to, że mi też się uda Samochodu niby jeszcze nie mam, ale sama świadomość tego, że prawko się ma, to jednak zawsze komfort psychiczny.

[MonikaFaustyna]

Dla mnie winni zachowania tych dzieci, są dorośli. Dziecko samo sobie nie wymyśla w chwili rodzenia się, że będzie maltretować inne żywe stworzenia. Jeśli pociągnęło psa/kota za ogon raz, a wszyscy tylko zrobili "ojej jaki słodki <wpisz imię dziecka>, jak się ślicznie bawi ze zwierzaczkiem, tititititi", to taki szczyl się uczy od małego, że można zwierzę kopnąć, a jak można zwierzę, to czemu nie kolegę/koleżankę/ członka rodziny etc. Takie wychowywanie bezstresowe doprowadza do takich patologii. A potem gówniarz dostaje wszystko co chce, łącznie z pigmejskim jeżem na komunię, który potem jest maltretowany albo zaniedbany. Ok.... miałam nie pisać na ten temat, bo się niepotrzebnie denerwuję.

Po prostu uważam, że niektórzy nie powinni mieć dzieci, jak nie wszyscy powinni zdawać maturę czy kończyć studia.

[Niambie]

Przypomnialo mi sie jak dawno, dawno temu moja kuzynka (obie mialysmy 7 lat) topila male, slepe jeszcze kotki w misce wody. To nie bylo "naprowadzanie" do picia, tylko topienie glowy kota pod woda. Zrobilam jej wtedy to samo, znaczy w sumie zanurzylam, nie utopilam :-P Tylko ja dostalam opieprz. Bohaterom zawsze wiatr w oczy.

[ciri15]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dla mnie winni zachowania tych dzieci, są dorośli. Dziecko samo sobie nie wymyśla w chwili rodzenia się, że będzie maltretować inne żywe stworzenia. Jeśli pociągnęło psa/kota za ogon raz, a wszyscy tylko zrobili "ojej jaki słodki <wpisz imię dziecka>, jak się ślicznie bawi ze zwierzaczkiem, tititititi", to taki szczyl się uczy od małego, że można zwierzę kopnąć, a jak można zwierzę, to czemu nie kolegę/koleżankę/ członka rodziny etc. Takie wychowywanie bezstresowe doprowadza do takich patologii. A potem gówniarz dostaje wszystko co chce, łącznie z pigmejskim jeżem na komunię, który potem jest maltretowany albo zaniedbany. Ok.... miałam nie pisać na ten temat, bo się niepotrzebnie denerwuję.

Po prostu uważam, że niektórzy nie powinni mieć dzieci, jak nie wszyscy powinni zdawać maturę czy kończyć studia.

Dokładnie.

Tak mi teraz się przypomniało... nie wiem czy wiecie o takich praktykach, głównie na wsiach, że jak suka rodzi kilka szczeniaków i jak nikt ich nie chce, to się zostawia jednego-dwa a resztę do worka i się zakopuje. Dla mnie to jest straszne, nie wiem jak tak można zrobić.

[isabelka00]

Napisane przez MonikaFaustyna

Po prostu uważam, że niektórzy nie powinni mieć dzieci, jak nie wszyscy powinni zdawać maturę czy kończyć studia.

Może nie chcą mieć dzieci a je mają ?U nas w kraju nie uczą w szkołach o metodach antykoncepcji, nie ma żadnej polityki prorodzinnej- przykład z podwórka- moja znajoma fikcyjnie się rozwiodła bo będzie dostawać wyższe zasiłki, a znowu druga robić chce kolejne dziecko, bo zasiłek będzie większy.
a szczytem ostatnio było, to że farmaceutka odmówiła wydania tabletek antykoncepcyjnych, bo to było nie zgodne z jej sumieniem.Wynika z tego, że wracamy do ciemnogrodu ,mierzenia temperatury i kalendarzyka

[mary_poppins]

dziwi (i wkurza) mnie nie mierzenie sił na zamiary. mam (w sumie miałam, kontakt się urwał bo ta znajomość polegała głównie na moich ciągłych facepalmach) koleżankę, która jest fanką piercingu. jako, że od kilku lat się tym interesuję i przy okazji mam profi siostrę, która wie sporo rzeczy lepiej niż ja, zwracała się do mnie z każdym swoim nowym pomysłem i pytaniem o poradę. w sumie chodziło o podstawowe sprawy, które powinien wiedzieć każdy kto ma choć jeden kolczyk, ale jej głupota i brak wszelkiego pomyślunku doprowadzał mnie do szewskiej pasji...

przykład - nie pojedzie do studia piercingu, bo za daleko i za drogo. kolczyk jej zrobi siostra. pytam, czy siostra ma o tym jakiekolwiek pojęcie i słyszę "tak, robiła już koleżance" potem pyta, gdzie ma kupić kolczyk do nosa. mówię, że najlepiej zamówić przez Internet (tu podaję adresy sklepów itd.) bo od razu jest opcja sterylizacji i do tego mają przeróżne modele z tytanu. ok, ok. kupiła... w miejskim sklepie jubilerskim. tłumaczę, że to chamski metal z niklem, że nie wolno, że nie da się tego wysterylizować, że zły model... słyszę, że pani w sklepie mówiła, że tytanowy, a poza tym ona go sobie zamoczy w wodzie utlenionej i wyjdzie na to samo. moje komentarze o wirusie HIV i WZW oraz wielu innych chorobach, które może złapać wkładając do świeżej rany taki kolczyk kwituje "no chyba ona wie, co ma u siebie w sklepie i kto tego dotykał!" taa... potem oczywiście pytała jak o to dbać. mówię, że sól fizjologiczna, Octenisept, a ta "nie, to za drogie". dla świętego spokoju mówię, że rumianek - "rodzice mi już nie dadzą kasy, więc nie kupię sobie, mam w domu wodę utlenioną to będę nią przemywać". na moje zdziwienie, że nie ma 3 zł na opakowanie rumianku oburza się, że ona jest biedna, żyją z renty i nie mają pieniędzy. standard - na kolczyk i igłę to były pieniądze, a na studio i preparaty do dbania o to, to już nie zostało...

wygadałam się ogólnie chciałam powiedzieć, że nie rozumiem ludzi, którzy się tak upierają przy swoim i każdą krytykę lub próbę pomocy kwitują "co ty wiesz" albo "bo ty zawsze wszystko chcesz wiedzieć najlepiej". do tego nie potrafią wyciągać wniosków ze swojego postępowania i nie dbają zupełnie o swoje zdrowie i bezpieczeństwo, bo przecież "jakoś to będzie". koleżance pozostało mi tylko życzyć powodzenia i owocnych wyników badań za jakieś pół roku...

[truskawkowawiosna]

Napisane przez MonikaFaustyna

Dla mnie winni zachowania tych dzieci, są dorośli. Dziecko samo sobie nie wymyśla w chwili rodzenia się, że będzie maltretować inne żywe stworzenia. Jeśli pociągnęło psa/kota za ogon raz, a wszyscy tylko zrobili "ojej jaki słodki <wpisz imię dziecka>, jak się ślicznie bawi ze zwierzaczkiem, tititititi", to taki szczyl się uczy od małego, że można zwierzę kopnąć, a jak można zwierzę, to czemu nie kolegę/koleżankę/ członka rodziny etc. Takie wychowywanie bezstresowe doprowadza do takich patologii. A potem gówniarz dostaje wszystko co chce, łącznie z pigmejskim jeżem na komunię, który potem jest maltretowany albo zaniedbany. Ok.... miałam nie pisać na ten temat, bo się niepotrzebnie denerwuję.

Po prostu uważam, że niektórzy nie powinni mieć dzieci, jak nie wszyscy powinni zdawać maturę czy kończyć studia.

nie do konca sie zgodze, psychopatow jest wiecej wokol nas niz sie nam wydaje, a oni nie sa "zli z wyboru", tylko im latwiej wybrac zlo, bo ich mozgi nie uksztaltowaly sie prawidlowo. nikogo nie tlumacze absolutnie, ale prawda jest taka, ze nawet najlepszej matce moze sie urodzic psychopata, ktorego bedzie ciągnelo do dreczenia zwierząt, bo nie ma czegos takiego jak moralnosc i empatia

[ciri15]

Napisane przez truskawkowawiosna

nie do konca sie zgodze, psychopatow jest wiecej wokol nas niz sie nam wydaje, a oni nie sa "zli z wyboru", tylko im latwiej wybrac zlo, bo ich mozgi nie uksztaltowaly sie prawidlowo. nikogo nie tlumacze absolutnie, ale prawda jest taka, ze nawet najlepszej matce moze sie urodzic psychopata, ktorego bedzie ciągnelo do dreczenia zwierząt, bo nie ma czegos takiego jak moralnosc i empatia

A ja uważam, że psychopaci wśród dręczycieli zwierząt to niewielki odsetek, dużo dużo więcej jest tych, których nie nauczono, że zwierzę to nie zabawka.

[201803111829]

Napisane przez mary_poppins

przykład - nie pojedzie do studia piercingu, bo za daleko i za drogo. kolczyk jej zrobi siostra. pytam, czy siostra ma o tym jakiekolwiek pojęcie i słyszę "tak, robiła już koleżance" potem pyta, gdzie ma kupić kolczyk do nosa. mówię, że najlepiej zamówić przez Internet (tu podaję adresy sklepów itd.) bo od razu jest opcja sterylizacji i do tego mają przeróżne modele z tytanu. ok, ok. kupiła... w miejskim sklepie jubilerskim. tłumaczę, że to chamski metal z niklem, że nie wolno, że nie da się tego wysterylizować, że zły model... słyszę, że pani w sklepie mówiła, że tytanowy, a poza tym ona go sobie zamoczy w wodzie utlenionej i wyjdzie na to samo. moje komentarze o wirusie HIV i WZW oraz wielu innych chorobach, które może złapać wkładając do świeżej rany taki kolczyk kwituje "no chyba ona wie, co ma u siebie w sklepie i kto tego dotykał!" taa... potem oczywiście pytała jak o to dbać. mówię, że sól fizjologiczna, Octenisept, a ta "nie, to za drogie". dla świętego spokoju mówię, że rumianek - "rodzice mi już nie dadzą kasy, więc nie kupię sobie, mam w domu wodę utlenioną to będę nią przemywać". na moje zdziwienie, że nie ma 3 zł na opakowanie rumianku oburza się, że ona jest biedna, żyją z renty i nie mają pieniędzy. standard - na kolczyk i igłę to były pieniądze, a na studio i preparaty do dbania o to, to już nie zostało...

O to to to to! Bardzo mnie to wk**wia. Ja robię kolczyki tylko w studiu piercingu, sama przebijałam sobie tylko uszy, co również nie jest w porządku, ale zabierałam się za przebijanie uszu jak miałam lat 14 i zero pojęcia. Ziarnina i takie tam nie są mi obce. Ładnie mi wyszły tylko w płatkach i dwa w chrząstce, reszta do wywalenia. Od tego czasu nic już sama nie kłuję. A jeśli mam dużo kolczyków - to znaczy że muszę się na tym znać, i to robić. I czasem ktoś do mnie pisze, czy mu nie przekłuję tego czy tego. Mówię, że nie, ja nie przebijam, ale mogę polecić studio piercingu. Słyszę "nie nie nie, koleżanka mi zrobi". Jak chcesz. A potem piszą, że ropieje, że boli, że coś wyszło. Moja koleżanka przebijała pępek u innej koleżanki. Ropieje, boli, kolczyk ZARASTA ropą. mówię - kupić sól fizjologiczną, domyć ropę, wyczyścić kolczyk, najlepiej zmienić na jakiś z tytanu, przemywać solą i smarować tribioticiem. Nie, bo za drogo. szybciej wodą utlenioną. Potem za drugim razem, jak działo się gorzej, usłyszała serdeczne "a weź spier***aj"

[Lemmy is God]

Napisane przez _Tinkerbell

O to to to to! Bardzo mnie to wk**wia. Ja robię kolczyki tylko w studiu piercingu, sama przebijałam sobie tylko uszy, co również nie jest w porządku, ale zabierałam się za przebijanie uszu jak miałam lat 14 i zero pojęcia. Ziarnina i takie tam nie są mi obce. Ładnie mi wyszły tylko w płatkach i dwa w chrząstce, reszta do wywalenia. Od tego czasu nic już sama nie kłuję. A jeśli mam dużo kolczyków - to znaczy że muszę się na tym znać, i to robić. I czasem ktoś do mnie pisze, czy mu nie przekłuję tego czy tego. Mówię, że nie, ja nie przebijam, ale mogę polecić studio piercingu. Słyszę "nie nie nie, koleżanka mi zrobi". Jak chcesz. A potem piszą, że ropieje, że boli, że coś wyszło. Moja koleżanka przebijała pępek u innej koleżanki. Ropieje, boli, kolczyk ZARASTA ropą. mówię - kupić sól fizjologiczną, domyć ropę, wyczyścić kolczyk, najlepiej zmienić na jakiś z tytanu, przemywać solą i smarować tribioticiem. Nie, bo za drogo. szybciej wodą utlenioną. Potem za drugim razem, jak działo się gorzej, usłyszała serdeczne "a weź spier***aj"

Wrrrr jak mnie to wkurza

Tak samo jest z tatuażami. Mówisz komuś żeby poszedł do porządnego studia, zastanowił się nad wyborem tatuatora, a ten nie, bo kolega maszynkę ma i za flaszkę mi zrobi. W sumie ich życie, ich wybór, ich ciało. To nie ja się muszę męczyć z burakiem na ciele

[mary_poppins]

Napisane przez _Tinkerbell

O to to to to! Bardzo mnie to wk**wia. Ja robię kolczyki tylko w studiu piercingu, sama przebijałam sobie tylko uszy, co również nie jest w porządku, ale zabierałam się za przebijanie uszu jak miałam lat 14 i zero pojęcia. Ziarnina i takie tam nie są mi obce. Ładnie mi wyszły tylko w płatkach i dwa w chrząstce, reszta do wywalenia. Od tego czasu nic już sama nie kłuję. A jeśli mam dużo kolczyków - to znaczy że muszę się na tym znać, i to robić. I czasem ktoś do mnie pisze, czy mu nie przekłuję tego czy tego. Mówię, że nie, ja nie przebijam, ale mogę polecić studio piercingu. Słyszę "nie nie nie, koleżanka mi zrobi". Jak chcesz. A potem piszą, że ropieje, że boli, że coś wyszło. Moja koleżanka przebijała pępek u innej koleżanki. Ropieje, boli, kolczyk ZARASTA ropą. mówię - kupić sól fizjologiczną, domyć ropę, wyczyścić kolczyk, najlepiej zmienić na jakiś z tytanu, przemywać solą i smarować tribioticiem. Nie, bo za drogo. szybciej wodą utlenioną. Potem za drugim razem, jak działo się gorzej, usłyszała serdeczne "a weź spier***aj"

w tym przypadku to ja usłyszałam, że się wymądrzam i że taka ze mnie specjalistka jak z koziej d**y trąba oczywiście na końcu było pytanie, co zrobić, jak się ma zakażenie. ale wizyta u lekarza pierwszego kontaktu to też jak widać za trudna rzecz.

teraz już jak ktoś mnie pyta "jaki kolczyk do takiego przekłucia?" albo "jaka grubość igły do kolczyka 1.6?" to mówię tylko "piercer będzie wiedział" i oczywiście obraza majestatu wtedy.

czasami sobie myślę, że piercing powstał po to, żeby kretyni mogli się sami eliminować ze społeczeństwa.

[czarno czarna]

Napisane przez isabelka00

a szczytem ostatnio było, to że farmaceutka odmówiła wydania tabletek antykoncepcyjnych, bo to było nie zgodne z jej sumieniem.Wynika z tego, że wracamy do ciemnogrodu ,mierzenia temperatury i kalendarzyka

Może z jej sumieniem to niezgodne, ale jeśli jest na stanie coś takiego to wydać powinna. Coraz więcej takich przypadków słysze

Co do kolczyków; na koloniach miałam koleżankę, która amatorsko robiła kolczyki ludziom. Ja się nawet na tym nie znałam i nie znam dalej, w każdym razie poszłam z nią po igłę, a ona do tej aptekarki "Igłe z NENFLONEM poproszę" tamta kobieta nie wiedziała zbytnio o co chodzi, ale zaproponowała igłę z wenflonem i to chyba było to a więc wniosek: dziwią mnie ludzie, którzy nie mają pojęcia o niczym, a wydaje im się, że znają się na wszystkim.

[Danaryna]

dziwią mnie ludzie, którzy nie mają pojęcia o niczym, a wydaje im się, że znają się na wszystkim.

A mnie dziwią osoby, którym się wydaje, że znają się na dietetyce i odchudzaniu. Ostatnio dużo koleżanek przechodzi na różnego rodzaju diety cud - a to Kopenhaska, a to Owocowa, a to 500 kcal., a to Marchewkowa i inne tego typu wymysły, które zazwyczaj polegają na głodzeniu się i życiu o chlebie i wodzie jakieś 10 dni - i wydaje im się że przez dziesięć dni schudną z tkanki tłuszczowej 20 kilogramów bez jakiegokolwiek ruchu i bez efektu jojo. Skoro już mi się chwalą tymi cudownymi dietami głodówkowymi, to uświadamiam, że smutna prawda jest taka, że stracą wszystko oprócz tkanki tłuszczowej, że przez 10 dni nie da się schudnąć zdrowo i trwale, bez wysiłku, powracając po głodówce do poprzednich nawyków jeśli chodzi o jedzenie. Odsyłam do artykułów w necie, powołuję się na wizaż, żeby sobie poczytały. Ale one wiedzą lepiej - tak więc wtrącać się nie będę.

[Olivvek]

Napisane przez 1000days

A w utratę dziewictwa w wieku 11 lat wierzysz?


Co do kupy, ja mówię tak do psa Albo mówię "Ojej, jaka brzydka kupa, coś ty jadł? " ale to na szczęście rzadko.
Samo jakoś tak się mówi. Ja ogólnie mówię dużo do psa bo on to lubi no ale przecież nie będę mu opowiadać treści książki którą czytałam (nie lubię spoilerów a może sam będzie chciał przeczytać ) więc komentuję jego czynności.
A do dziecka to już w ogóle, powinno się mówić, żeby rozwijać u niego tę umiejętność, żeby więcej rozumiał, no i dzieci lubią głosy najbliższych, a też najłatwiej przychodzi komentowanie tego co się dzieje.

Dobija mnie tylko kiedy dorośli mówią do dzieci takim niby dziecięcym językiem. Paluszki, chodniczek, obiadek, krzesełko... O ile jeszcze dziecko rzeczywiście ma paluszki, no bo są takie małe, to jak matka mówi 'usiądź mi na kolankach' to od razu patrzę na jej kolana, bo może rzeczywiście jej nie urosły czy coś.
A najgorsze jest seplenienie do dzieci. Uh... Do mnie mówili normalnie i od początku nazywałam krzesło krzesłem a nie krzesełkiem, nie 'pieściłam się', nie sepleniłam, chyba, że słowo było dla mnie naturalnie trudne (kaloryfer, sufit, parasolka).

Podpisuję się po całości (ja gadam z kotem ) mam kuzynów, 10 i 13 lat. Mamunia nadal im podpisuje zeszyty "Olusia" i "Arturek"

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez WhiteCherry

http://www.tvn24.pl/-1,1744591,0,1,w...wiadomosc.html


co za szczyle ! ! !

mogłabym tu całą wiązankę wypisać i w czterech literach mam to, że mają po 8 lat.

Jezusss Maria uprzedzajcie co jest w linku

Viva la Hammurabi.

[c25b88eee251337e2cf3080657e4acb7d681f815_5dace6f2394b4]

Wpisuję się tylko szybciutko, by móc śledzić wątek.
Pozdrawiam serdecznie.

[truskawkowawiosna]

[1=c25b88eee251337e2cf3080 657e4acb7d681f815_5dace6f 2394b4;34164196]Wpisuję się tylko szybciutko, by móc śledzić wątek.
Pozdrawiam serdecznie.[/QUOTE]
na przyszlosc: na gorze wątku klikasz zakladke narzedzia=> subskrybuj wątek, nie trzeba sie odzywac

[tekila901]

Napisane przez Lemmy is God

Tak samo jest z tatuażami. Mówisz komuś żeby poszedł do porządnego studia, zastanowił się nad wyborem tatuatora, a ten nie, bo kolega maszynkę ma i za flaszkę mi zrobi. W sumie ich życie, ich wybór, ich ciało. To nie ja się muszę męczyć z burakiem na ciele

z tatuażami jest jeszcze lepiej ludzie widzą mój tatuaż, mówią, że fajny, a potem od razu pytają "ile za niego dałaś?" próbowałam walczyć z tym ciemnogrodem, tłumaczyć, że nie liczy się cena tylko wykonanie, ale zawsze słyszałam, że "ja bym tyle nie dał/nie dała; kolega by mi to za flaszkę zrobił"

[Whim]

Napisane przez mary_poppins

w tym przypadku to ja usłyszałam, że się wymądrzam i że taka ze mnie specjalistka jak z koziej d**y trąba oczywiście na końcu było pytanie, co zrobić, jak się ma zakażenie. ale wizyta u lekarza pierwszego kontaktu to też jak widać za trudna rzecz.

teraz już jak ktoś mnie pyta "jaki kolczyk do takiego przekłucia?" albo "jaka grubość igły do kolczyka 1.6?" to mówię tylko "piercer będzie wiedział" i oczywiście obraza majestatu wtedy.

Skąd ja to znam... Interesuję się tematem piercingu i znajomi często się mnie pytają o różne rzeczy.
Najbardziej niezrozumiałe dla nich jest chyba to, że nie kłuję ludzi choć "przecież tyle wiem". Jak już chciałam zrobić wyjątek (płatek ucha koleżance) i zaczęłam jej wymieniać co ma kupić stwierdziła "eee tam, za drogo wyjdzie, koleżanka mi przebije zaostrzonym kolczykiem". I tu mnie strzela, wykładu o niebezpieczeństwie, zakażeniach nawet nie ma sensu zaczynać, bo nie dotrze do główki...

Napisane przez mary_poppins

czasami sobie myślę, że piercing powstał po to, żeby kretyni mogli się sami eliminować ze społeczeństwa.

dobrze stwierdzone.

[Olivvek]

Napisane przez Whim

Skąd ja to znam... Interesuję się tematem piercingu i znajomi często się mnie pytają o różne rzeczy.
Najbardziej niezrozumiałe dla nich jest chyba to, że nie kłuję ludzi choć "przecież tyle wiem". Jak już chciałam zrobić wyjątek (płatek ucha koleżance) i zaczęłam jej wymieniać co ma kupić stwierdziła "eee tam, za drogo wyjdzie, koleżanka mi przebije zaostrzonym kolczykiem". I tu mnie strzela, wykładu o niebezpieczeństwie, zakażeniach nawet nie ma sensu zaczynać, bo nie dotrze do główki...

(...)

Wstyd się przyznać, ale jak boi dydy, że nie jestem uświadomiona
Sama przekłuwałam sobie kilka miejsc z pomocą znajomych lub sama, a w salonie tylko język; było to co prawda lata temu, ale nadal nie mam pojęcia, jakie są związane z tym niebezpieczeństwa... Mógłby mnie ktoś oświecić? Chociaż z grubsza jedyne co słyszałam to o opcji uszkodzenia nerwów przy amatorskim kłuciu

[mc266]

Napisane przez Danaryna

A mnie dziwią osoby, którym się wydaje, że znają się na dietetyce i odchudzaniu. Ostatnio dużo koleżanek przechodzi na różnego rodzaju diety cud - a to Kopenhaska, a to Owocowa, a to 500 kcal., a to Marchewkowa i inne tego typu wymysły, które zazwyczaj polegają na głodzeniu się i życiu o chlebie i wodzie jakieś 10 dni - i wydaje im się że przez dziesięć dni schudną z tkanki tłuszczowej 20 kilogramów bez jakiegokolwiek ruchu i bez efektu jojo. Skoro już mi się chwalą tymi cudownymi dietami głodówkowymi, to uświadamiam, że smutna prawda jest taka, że stracą wszystko oprócz tkanki tłuszczowej, że przez 10 dni nie da się schudnąć zdrowo i trwale, bez wysiłku, powracając po głodówce do poprzednich nawyków jeśli chodzi o jedzenie. Odsyłam do artykułów w necie, powołuję się na wizaż, żeby sobie poczytały. Ale one wiedzą lepiej - tak więc wtrącać się nie będę.

Moja przyjaciółka ma sporą nadwagę i postanowiłam odchudzić się poprzez głodzenie się. Mówię jej, że w ten sposób zrujnuje sobie zdrowie, a ona dalej robi to samo. A co najlepsze to jednego dnia głoduje, a drugiego je tyle co wcześniej, żeby pobudzić sobie metabolizm Chyba jej nigdy nie przekonam, że robi źle.

[reverse]

Odnośnie tego tematu: dziwią mnie ludzie, którzy zabierają się za coś i nie czytają/nie dowiadują się niczego na dany temat. W czasach Internetu, gdzie można znaleźć na każdy temat mnóstwo informacji, czasem mam wrażenie, że żyję w średniowieczu...

[KOOL SHEN]

Wkurza mnie palenie papierosów pomimo zakazu na przystankach. A jak zwróci się uwage to ludzie strzelają focha. A dziś jeden facet chciał pobić za to że mu zwróciłem uwage że się nie pali na przystanku. .

[Suvia]

Już w temacie kolczykowania- wisi mi i powiewa jak ktoś się sam kłuje zaostrzonym kolczykiem, głupi jest niech se i mózg przekłuje, jego życie.

Natomiast dziwią mnie panie kosmetyczki, które się pchają z pistoletem do chrząstek Jest takie u nas dalej powszechne przekonanie, że jak się przebija to u nich. I ja jak chciałam sobie walnąć helixa to też najpierw poszłam do kosmetyczki zapytać co i jak (dopiero potem mnie oświeciło, żeby poszperać w necie i tak trafiłam do salonu piercingu). No i oczywiście nie byłoby żadnych problemów z ewentualnym strzałem w chrząstkę, zostałam też poinformowana, że takie przekłucie potem pielęgnować trzeba spirytusem. Nosz kuffa ;/