Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[gosia261282]

Napisane przez emigra

My dzisiaj konczymy 10 tygodni ....

Napisane przez MoniaHan

mleczka mam juz wiecej
wczoraj bylysmy na fajnych zajeciach ''baby start'', polecily mi dziewczyny z masazu niemowlat.bylo sporo mamus z dziecmi w wieku od 4 tyg do 2 latek, szal zabawek itdHania byla zadowolona, poznala dziewczynke w swoim wieku...alez na siebie patrzyly a na koniec spiewalismy piosenki chce jeszcze nas zapisac na joge dla maluszkow, te wszystkie zajecia sa za darmo.ale zauwazylam ze Hania jest bardziej za zajeciami takimi jak wczoraj, czyli samodzienej zabawy i obserwowania niz np. masaz gdzie musi byccalkowicie rozebrana i sie z nia robi rozne rzeczy, zobaczymy jak bedzie na jodze, tam raczej powinny byc maluszki ubrane. ale taka socjalizacja jest dobra dla maluszkow.
no i musze obdzwonic jak najszybciej zlobki aby sie zapisac, mam nadzieje ze na styczen beda miejsca. nie chce mi sie jej wysylac do zlobka, zostalabym z niunia w domku tak do dwoch latek, ale z jednej pensji ciezko by sie zylo.

Super,ze mleczka wiecej
I fajnie z tymi zajeciami.U mnie nawet jakby byly to pewnie w miescie,a mam troche daleko i tylko maz ma samochod,ja nawet prawka nie mam
A jak tu zlobek wyglada?Ile godz?Tak z ciekawosci pytam,moj to pewnie do przedszkola pojdzie dopiero.Ja tez moze bede w domu kilka lat,chyba ze cos fajnego sie trafi na dni kiedy Radek ma wolne.Ale nie przez pierwszy rok raczej.

Napisane przez evvcia_

Nas zatrzymali dobę dłużej, bo spadek wagi był większy jak 10%, naładowali małą mm co 3 godziny musiałam chodzić ją dokarmiać i przytyła 50g, więc mogli nas wypuścić. Gdyby nie podskoczyła waga oznaczałoby to jakąś chorobę - tak mi powiedzieli

Konia powodzenia! za zdrówko Kai.

Hej...
Moja mała ma skok 8 tygodnia i jest masakra, od przedwczoraj wieczorem śpi po 15-30min nawet w nocy, a tak to ciągle chce się bawić, oczy jak 5zł, uśmiech od ucha do ucha - tyle dobrze, że prkatycznie nie płacze, ale domaga się uwagi. W dodatku ja dostałam jakiegoś silnego plamienia - nie jest to okres, bo nic mnie nie boli, a poza tym biorę te minipigułki i podejrzewam, że to od nich. Jak w ciągu kilku dni nie ustanie to krwawienie to ja dziękuję i odstawiam je. Zaraz zbieram się na uczelnie, a potem prosto na Mazury jedziemy, bo TŻ ma szkołę, a poza tym zabieramy mojego tatę, bo teraz on będzie urlopował z nami, gdyż TŻ po ponad dwóch miesiącach wraca do pracy buu...
Mam nadzieję, że potem nadrobię!

Miłego dnia

O kurcze,to wspolczuje z tym spaniem,szczegolnie w nocy

Napisane przez Jolkaaa

A Wy dziewczyny codziennie wychodzicie na spacery?

Staram sie codziennie,ale u nas ostatnio pogoda byla paskudna

Napisane przez Jolkaaa

A jak ubieracie maluchy gdy w domu jest 21-22 stopnie??

U mnie jest 20-21 st i mlody ma sam pajacyk,albo body z dlugim i polspioch.

[88natka]

Napisane przez 19claudia91

Emigra uwielbiam Twoje filmiki =p masz taki ciepły głosik

Kurcze ja nie wiem jak znajdujecie czas podczytuje was z tel, dzisiaj jestem u mamy akurat to korzystam z neta a babcia bawi

Mały już taki duży ze szok, rośnie jak na drożdżach na maila dałam zdjęcia..

Mam tyle do nadrobienia że nawet nie wiem czy na coś odpisać, dopisać czy napisać.. Musiałabym wszystko wertować od nowa. Dzieciaczki na mailu są boskie!
Tż zajmuje się małą bardzo rzetelnie :p prawie cały czas (nie licząc jak jest w pracy) Niedługo mamy chrzest, pampersy lecą jak woda

Mam pyt. do dziewczyn po cc, czy wróciło u was wszystko do normy czy odczuwacie miejscowe zdrętwienie czy też brak czucia poniżej lub po wyżej rany, bądź też jakieś zgrubienie na cięciu?..

cześć napisałam Ci pw odnośnie tych ćwiczeń turbo jam

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

claudia mały przystojniak Ci rośnie

[DIDA22]

Napisane przez 19claudia91

Mam pyt. do dziewczyn po cc, czy wróciło u was wszystko do normy czy odczuwacie miejscowe zdrętwienie czy też brak czucia poniżej lub po wyżej rany, bądź też jakieś zgrubienie na cięciu?..

Czuję dokładnie tak samo.

[balbinka20]

Cześć..

Nie nadążam za Wami dziewczyny Widać,że pogoda w Pl się popsuła bo produkcję macie taką jak dawniej na Poczekalni
U nas w końcu się wiosna zrobiła, więc prawie całe dnie się szwendamy z Młodym i dlatego nawet nie mam kiedy napisać..

Nam wczoraj minął skok. W końcu... Myślałam że sobie w łeb strzelę dosłownie. Cały tydzień przeryczany był. Jeszcze mnie w piątek kolka nerkowa złapała w nocy, Tż był w pracy, Mały ryczał dosłownie, ja się z bólu zwijałam i ryczałam razem z nim... Nad ranem jak T wrócił dopiero na IP pojechałam. Boże ale myślałam,że się wykończę... Z tego wszystkiego 40stopni gorączki przez 2 dni miałam. No i chcąć nie chcąc Tomek musiał wolne wziąć i Julkiem się zajmować.
Co do niego,to chyba też jakiś skok miał Bo teraz to normalnie do rany przyłóż jest. Nawet sprząta I śniadanie do łóżka dostałam nawet...
A co do tego nawyku kołysania to ja mam tak,że jak się zasiedzę i zagapię np w TV to łapię się na tym,że bujam się przód-tył jak jakiś Żyd (nie żebym coś do nich miała) Głupio to z boku musi wyglądać

A i szczepienie mamy 23 (w moje imieniny akurat,coś czuję,że "głośno" Młody je będzie obchodził). Czyli zaraz jak Julek 8tyg skonczy.. Myślałam,że to normalne że po 8tyg się szczepi. Ale widzę,że w Polsce to jest dużo wcześniej... Tu jak zwykle na wszystko mają czas.
o tyle lepiej,że nie muszę za nią płacić ( a mamy ta 6w1). dla mnie to jest nienormalne,że trzeba płacić za coś co dziecku może życie uratować... Jak nowaken napisała ich ceny to myślałam że się przewrócę. To co,jak kogoś nie stać na ich kupno to w ogóle nie zaszczepi dziecka?? Bo nie rozumiem..

No i muszę Wam powiedziec,że robiłam ten test z książki T.Hogg i wyszło że mój Juluś jest Aniołkiem Naprawdę... Czasem ma jakiś wyskok ale ogólnie to jest spokojnym dzieckiem. Wcześniej irytował mnie jego płacz,dostawałam nerwicy straszliwej,ale pomyślałam że inni mają dużo gorzej i jak teraz zapłacze to już umiem zachować zimną krew

Jak mi się uda to Was dużo dokladniej nadrobię,bo na razie tak tylko "po łebkach" przeleciałam przez forum.. Dodam jeszcze trochę fotek na mejla i na razie znikam,bo prasowanie wzywa (kopiec mam takiej wyskokości,że ciuchy prze okno zaczynają wyglądać,a na podlodze leżą byłby pewnie wyższy,ale codzień coś z niego podbieramy no i chodzimy w ciuchach non-iron,och jak ja tego nienawidzę)

[19claudia91]

Napisane przez 88natka

cześć napisałam Ci pw odnośnie tych ćwiczeń turbo jam

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

claudia mały przystojniak Ci rośnie

Dziękuje kochana tylko nie wiem po jakim czasie mogę zacząć ćwiczyć skoro miałam cc.. nie wiem czy na tyle wytrwała będę

Napisane przez DIDA22

Czuję dokładnie tak samo.

Myślałam że jestem sama, lewą stronę na spojeniu łonowym czuję a prawej nie.. dziwne uczucie nawet wydepilowanie tego miejsca dziwnie "boli"

To dobrze balbinko że wszystko Dobrze, oby nie na chwilę!

[88natka]

Napisane przez balbinka20

Cześć..

Nie nadążam za Wami dziewczyny Widać,że pogoda w Pl się popsuła bo produkcję macie taką jak dawniej na Poczekalni
U nas w końcu się wiosna zrobiła, więc prawie całe dnie się szwendamy z Młodym i dlatego nawet nie mam kiedy napisać..

Nam wczoraj minął skok. W końcu... Myślałam że sobie w łeb strzelę dosłownie. Cały tydzień przeryczany był. Jeszcze mnie w piątek kolka nerkowa złapała w nocy, Tż był w pracy, Mały ryczał dosłownie, ja się z bólu zwijałam i ryczałam razem z nim... Nad ranem jak T wrócił dopiero na IP pojechałam. Boże ale myślałam,że się wykończę... Z tego wszystkiego 40stopni gorączki przez 2 dni miałam. No i chcąć nie chcąc Tomek musiał wolne wziąć i Julkiem się zajmować.
Co do niego,to chyba też jakiś skok miał Bo teraz to normalnie do rany przyłóż jest. Nawet sprząta I śniadanie do łóżka dostałam nawet...
A co do tego nawyku kołysania to ja mam tak,że jak się zasiedzę i zagapię np w TV to łapię się na tym,że bujam się przód-tył jak jakiś Żyd (nie żebym coś do nich miała) Głupio to z boku musi wyglądać

fajnie że się odezwałaś, super że z tż już dobrze

Napisane przez 19claudia91

Dziękuje kochana tylko nie wiem po jakim czasie mogę zacząć ćwiczyć skoro miałam cc.. nie wiem czy na tyle wytrwała będę

ja tydzień ćwiczyłam od poniedziałku zaczynam znów Ja sn rodziłam więc nie wiem jak to jest po cc ale zapytaj gina na kontroli od kiedy można

[Jolkaaa]

dziewczyny a kiedy dzieci zaczynaja trzymac sztywno glowe?

[88natka]

Napisane przez Jolkaaa

dziewczyny a kiedy dzieci zaczynaja trzymac sztywno glowe?

chyba już nie długo bo moja już trzyma i obraca w prawo i lewo jak tż trzyma ją na rękach to głowę za mną obraca tzn jeszcze nie tak bardzo sztywno, czasem jej się zachwieje

[19claudia91]

Napisane przez 88natka

chyba już nie długo bo moja już trzyma i obraca w prawo i lewo jak tż trzyma ją na rękach to głowę za mną obraca tzn jeszcze nie tak bardzo sztywno, czasem jej się zachwieje

moj maly rowniez mamy 6 tyg

[Cytrynka_Wawa]

ona nie chodzilo mi o to ze mlody malo spi w dzien ale przewidywalnie w mniej wiecej stalych porach ale na pewno mniej niz na poczatku gdzie jadl i spal przez cala dobe
kupilismy pieluchu 3 dady bo juz do 6kg dobijamy

[88natka]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ona nie chodzilo mi o to ze mlody malo spi w dzien ale przewidywalnie w mniej wiecej stalych porach ale na pewno mniej niz na poczatku gdzie jadl i spal przez cala dobe
kupilismy pieluchu 3 dady bo juz do 6kg dobijamy

wow, ciekawe kiedy my przejdziemy na 3..

[karolca]

Napisane przez Zia_

Nie lubi dziadkow? Daleko mieszkaja? Jak tak godzinke -dwie to ja bym sie chyba sama wybrala, pewnie jakbys wyrazila taki zamiar to TZ magicznie tez nabral by ochoty Ja bym duzo dala zebym mogla Anie do rodzinki autem zawiezc, niestety wiekszosc rodziny zobaczy ja dopiero jak polecimy do Polski w lecie.

A odnosnie miejsca do spania - Ania zawsze w lozeczku, noc czy dzien, no chyba ze spacer to w wozku. Nie powiem, mialam wizje ze od poczatku bedziemy urzedowac w duzym pokoju w dzien ale doszlam do wniosku ze jak na potem dobrze kojarzyc lozeczko ze snem to teraz pewnie najlatwiej ja nauczyc. Jak ma problem z zasypianiem i pluje smokiem na lewo i prawo to tlyko kursuje co chwile do niej wtykac smoka. W nocy to mniejszy problem bo przystawilam jej lozeczko po swojej stronie lozka. Kurcze tez smoczek to jej najwiekszy przyjaciel a moj najwiekszy wrog

Sęk w tym, że kocha ich nad życie. Nie wiem co się stało.
Niestey, mieszkają trochę daleko, jedzie się prawie 3 godziny w jedną stronę dlatego nie chcę wybierać się sama. Bo godzinka czy dwie to żaden problem wsiąść w auto i jechać.

U nas smoczek jest wrogiem Może nie tyle co wrogiem, ale Ewelinka za nim nie przepada. Jak probowałam jej podać smoczek na uspokojenie, to minę zrobiła taką, jakbym chciała ją otruć czy coś


Wczoraj Ewelinka była na chwilę przed lustrem. Ależ miała zabawę Gadała coś po swojemu, uśmiechała się

[Nikii89]

Dziewczyny jak poznać czy ma sie za mało pokarmu??
Zaczynam tak myśleć bo od jakiegoś czasu Oskar je z jednej piersi ssie przez ok 10 min i potem zaczyna się denerwować i płakać chwile go ponoszę ale on nadal cycka szuka więc przystawiam go do 2 piersi i znów to samo.... sama już nie wiem dlaczego on tak się zachowuje potem przez 2-3 godz go noszę i przystawiam raz do 1 raz do 2 piersi chwilę ssania i znów płacz...
Nie wiem co już mam robić

Co do sztywności głowy... to Oskar ma 4 tygodnie a już ładnie trzyma głowę i obraca .. ale jeszcze się mu chwieje no bo jednak to za szybko by było.

[karolca]

z ciekawości weszłam dziś z Ewelinką na wagę to wyszlo, że w tydziień przybrała około 200-300 gramów

Nikii, a podawałas obie piersi bez przerwy (tylko przerwa na odbicie)?
Ewelinka na przykład nie ssie dłuzej jak 10 minut, chociaż jak karmię ją na noc, to udaje się i 15 minut ja przytrzymać.


Teraz leży w kołysce i śmieje się do lampy

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Wiecie co... Chyba dobrze, że rodziłam w szpitalu, w którym rodziłam (choć miałam do wyboru jeszcze jeden dobry). Niedawno rodziła moja koleżanka w szpitalu, w którym sama miałam rodzić. Ciąża lekko zagrożona szybszym porodem, ale nic szczególnego, urodziła w terminie, poród dość szybki. ALE dziecku uszkodzili kark - zwichnęli go!!!!!! Najpierw tlumaczyli, że ma problemy z szyją dlatego, że długo tkwił w kanale rodnym i stąd taka sztywność, rehabilitacja wszystko załatwi. Dopiero później okazało się, co takiego się stało!

[Cytrynka_Wawa]

weszlam na wage aaaaaa mam 3kg mniej niz przed ciaza i wchodze w spodnie w ktore sie nie miescilam
poza tym ponoc kobiety po porodzie sa luzniejsze a ja jestem ciasniejsza

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez karolca

Wiecie co... Chyba dobrze, że rodziłam w szpitalu, w którym rodziłam (choć miałam do wyboru jeszcze jeden dobry). Niedawno rodziła moja koleżanka w szpitalu, w którym sama miałam rodzić. Ciąża lekko zagrożona szybszym porodem, ale nic szczególnego, urodziła w terminie, poród dość szybki. ALE dziecku uszkodzili kark - zwichnęli go!!!!!! Najpierw tlumaczyli, że ma problemy z szyją dlatego, że długo tkwił w kanale rodnym i stąd taka sztywność, rehabilitacja wszystko załatwi. Dopiero później okazało się, co takiego się stało!

[88natka]

Napisane przez karolca

z ciekawości weszłam dziś z Ewelinką na wagę to wyszlo, że w tydziień przybrała około 200-300 gramów

Nikii, a podawałas obie piersi bez przerwy (tylko przerwa na odbicie)?
Ewelinka na przykład nie ssie dłuzej jak 10 minut, chociaż jak karmię ją na noc, to udaje się i 15 minut ja przytrzymać.


Teraz leży w kołysce i śmieje się do lampy

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Wiecie co... Chyba dobrze, że rodziłam w szpitalu, w którym rodziłam (choć miałam do wyboru jeszcze jeden dobry). Niedawno rodziła moja koleżanka w szpitalu, w którym sama miałam rodzić. Ciąża lekko zagrożona szybszym porodem, ale nic szczególnego, urodziła w terminie, poród dość szybki. ALE dziecku uszkodzili kark - zwichnęli go!!!!!! Najpierw tlumaczyli, że ma problemy z szyją dlatego, że długo tkwił w kanale rodnym i stąd taka sztywność, rehabilitacja wszystko załatwi. Dopiero później okazało się, co takiego się stało!

masakra..

Napisane przez Cytrynka_Wawa

weszlam na wage aaaaaa mam 3kg mniej niz przed ciaza i wchodze w spodnie w ktore sie nie miescilam
poza tym ponoc kobiety po porodzie sa luzniejsze a ja jestem ciasniejsza

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

o ja zazdroszczę.. Mi jeszcze zostało 7 biodra mi tak wywaliło że nie wiem kiedy w spodnie sprzed ciąży wejdę, może nigdy
Przypomniało mi się że chyba aaggaa pytała o życie stosunkowe. U mnie na początku myślałam że mnie za bardzo zszyli, ale powoli wszystko wraca do normy i z każdym razem jest lepiej. Na początku jest trochę bólu ale później już jest dobrze

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez 88natka

masakra..

o ja zazdroszczę.. Mi jeszcze zostało 7 biodra mi tak wywaliło że nie wiem kiedy w spodnie sprzed ciąży wejdę, może nigdy
Przypomniało mi się że chyba aaggaa pytała o życie stosunkowe. U mnie na początku myślałam że mnie za bardzo zszyli, ale powoli wszystko wraca do normy i z każdym razem jest lepiej. Na początku jest trochę bólu ale później już jest dobrze

u mnie tak samo az dzis sie do meza smieje ze jak mnie zszywali to zrobili ciaśniej

[Jolkaaa]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ona nie chodzilo mi o to ze mlody malo spi w dzien ale przewidywalnie w mniej wiecej stalych porach ale na pewno mniej niz na poczatku gdzie jadl i spal przez cala dobe
kupilismy pieluchu 3 dady bo juz do 6kg dobijamy

ja też już jestem na 3 bo 2 są na styk albo i nawet troche ciasne a 3 minimalnie za duże ale nic nie przecieka i lepiej mu w 3

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

weszlam na wage aaaaaa mam 3kg mniej niz przed ciaza i wchodze w spodnie w ktore sie nie miescilam
poza tym ponoc kobiety po porodzie sa luzniejsze a ja jestem ciasniejsza

zazdroszcze wagi u mnie cały czas stoi w miejscu czyli mam gdzieś w granicach 6-7kg na plusie masakra.

a ja nie doświadcze tego bo jestem taka sama

[MoniaHan]

Karolca ja wczoraj z kolei ze swoja mamarozmawialam o zabkach, mama powiedziala ze skoro Hania sie slini i bierze piastke do buzi i jest bardziej marudna to mozliwe ze to wstep do pierwszych zabkow...tez mialam dwa maja 4 miesiace
co do luster to na wczorajszych zajeciach Hanie wlasnie najbardziej interesowaly lusterka

Zia dzieki za linka
dzis zadzwonilam do pierwszego poleconego zlobka, jade w piatek na zwiedzanie, zlobek w miasteczku 14tysiecznym a miejsc nie ma ale mozna sie zapisac, zaplacic depozyt £55, jest chyba 4-5 zlobkow w tym miasteczku, cena za caly dzien £34, co daje mi £680 to wiecej niz gdybym wziela kredyt na dom, no i juz nie wspomne ze niewiele mi z pensji zostanie, wiec musze tak wymyslic z praca aby wyszlo mi korzystnie, na szczescie szefowie pewnie nie beda robili mi problemow aby Hania byla czasami ze mna w biurze albo abym pracowala wieczorami to Tz zostalby z malutka, no i sporo rzeczy moge zrobic w domu na kompie.no zobaczymy.,o ile w ogole na styczen sie zalapiemy bo poki co teraz nie maja miejsc do wrzesnia. znajoma z zajec masazu powiedziala ze zapisala juz swoja Zare do przedszkola do ktorego mala pojdzie za 3 lata.juz nawet przeblysnela mysl aby Tz mama do nas przyjechala, bysmy jej placili troche, wiem ze mialabym obiad zrobiony, posprzatane, dziecko ''oporzadzone'', ale dla mnie najwazniejszy jest spokoj psychiczny bo to jest dla mnie najwiekszy komfort, wiec nie wiem czy dalabym rade pod jednym dachem mieszkac juz z kimkolwiek.

Gosia zlobki (nursery) sa platne i to sa spore ceny, przedszkole chyba od 3 roku zycia jest czesciowo finansowane (chyba 17h/tygodniowo a za reszte placisz)...nie znam szczegolow.

Jolka my na spacery chodzimy codziennie o ile nie pada.
Hania w lozeczku w nocy nie sypia, bo mam ja w gondoli na lozku, w dzien klade ja na chwile do lozeczka.

[emigra]

Napisane przez 88natka

emigra wszystkiego dobrego z okazji 10 tygodni
patrzyłam wczoraj na te ubranka wójcik jakie ceny, u nas są tańsze więc tu się zaopatrzę, ale ubranka naparwdę śliczne

dziekuje
no ceny jak dla doroslych, dlatego kupilam tam tylko 4 t-shirty i to tez tylko dlatego ze dziadek sponsoruje

Napisane przez 19claudia91

Emigra uwielbiam Twoje filmiki =p masz taki ciepły głosik

Napisane przez Jolkaaa

dziewczyny a kiedy dzieci zaczynaja trzymac sztywno glowe?

Moja od kilku dni, moze tygodnia dosyc mocno trzyma glowe jak jest w pionie, dzisiaj jak robilam nia samolot (jedna reka na klatce, druga miedzy nogami i siup przod i tyl do tatusia po buziaki ) to zauwazylismy ze mocno trzyma glowke, a nie opuszcza na moja reke jak wczesniej i dlugo trzymala

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ona nie chodzilo mi o to ze mlody malo spi w dzien ale przewidywalnie w mniej wiecej stalych porach ale na pewno mniej niz na poczatku gdzie jadl i spal przez cala dobe
kupilismy pieluchu 3 dady bo juz do 6kg dobijamy

taka kolej rzeczy kochana, juz bedzie spal coraz to mniej

Napisane przez Cytrynka_Wawa

weszlam na wage aaaaaa mam 3kg mniej niz przed ciaza i wchodze w spodnie w ktore sie nie miescilam
poza tym ponoc kobiety po porodzie sa luzniejsze a ja jestem ciasniejsza

zazdroszcze



Ja mam chyba z 10 par spodni, jak nie wiecej- w dodatku trzy jeszcze nowe z metkami a nie mieszcze sie w zadne procz dresow i ciazowych dzisiaj pocwiczylam troche - jakies wymachy, rowerek, brzuszki ... ech. Stanelam na wadze po poludniu (w ubraniu, po jedzeniu, piciu itp) i waga pokazala 84,2 kg co by oznaczalo ze pozbylam sie ponad kilograma, ale podejrzewam ze predzej mi sie waga spsula sprawdze rano jak pokaze.



Jula dzisiaj miala dzien spanka - spala od rana do 13 mniej wiecej, budzac sie tylko na zmiane pieluszki i karmienie. Przed 14 poszlysmy na spacer, o 16 zjadla i nie bardzo chciala spac wiec sie bawilysmy pozniej zjadla o 19, pobawilysmy sie, pomarudzila troche, po 21 kapiel, jedzonko i teraz spi a i ja sie klade bo jakas niedospana jestem ... jutro u nas swieto i wolne, czyli mezulek w domku a kolo 13 jedziemy z tesciowa i jej znajomymi do chioniola na obiad, ciekawe jak Juliska zniesie wizyte w restauracji
dobrych nocek !!

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

u mnie tak samo az dzis sie do meza smieje ze jak mnie zszywali to zrobili ciaśniej

moze po skargach kobiet ze sa za luzne postanowili przy okazji robic lekka plastyke

ja tez zaraz po porodzie mialam wrazenie ze mnie za mocno zszyli ale teraz czuje sie tam normalnie, jak przed porodem. Nie wiem jak podczas sexu, bo nie probowalismy jeszcze ..

Napisane przez MoniaHan

Karolca ja wczoraj z kolei ze swoja mamarozmawialam o zabkach, mama powiedziala ze skoro Hania sie slini i bierze piastke do buzi i jest bardziej marudna to mozliwe ze to wstep do pierwszych zabkow...tez mialam dwa maja 4 miesiace
co do luster to na wczorajszych zajeciach Hanie wlasnie najbardziej interesowaly lusterka

Zia dzieki za linka
dzis zadzwonilam do pierwszego poleconego zlobka, jade w piatek na zwiedzanie, zlobek w miasteczku 14tysiecznym a miejsc nie ma ale mozna sie zapisac, zaplacic depozyt £55, jest chyba 4-5 zlobkow w tym miasteczku, cena za caly dzien £34, co daje mi £680 to wiecej niz gdybym wziela kredyt na dom, no i juz nie wspomne ze niewiele mi z pensji zostanie, wiec musze tak wymyslic z praca aby wyszlo mi korzystnie, na szczescie szefowie pewnie nie beda robili mi problemow aby Hania byla czasami ze mna w biurze albo abym pracowala wieczorami to Tz zostalby z malutka, no i sporo rzeczy moge zrobic w domu na kompie.no zobaczymy.,o ile w ogole na styczen sie zalapiemy bo poki co teraz nie maja miejsc do wrzesnia. znajoma z zajec masazu powiedziala ze zapisala juz swoja Zare do przedszkola do ktorego mala pojdzie za 3 lata.juz nawet przeblysnela mysl aby Tz mama do nas przyjechala, bysmy jej placili troche, wiem ze mialabym obiad zrobiony, posprzatane, dziecko ''oporzadzone'', ale dla mnie najwazniejszy jest spokoj psychiczny bo to jest dla mnie najwiekszy komfort, wiec nie wiem czy dalabym rade pod jednym dachem mieszkac juz z kimkolwiek.

Gosia zlobki (nursery) sa platne i to sa spore ceny, przedszkole chyba od 3 roku zycia jest czesciowo finansowane (chyba 17h/tygodniowo a za reszte placisz)...nie znam szczegolow.

Jolka my na spacery chodzimy codziennie o ile nie pada.
Hania w lozeczku w nocy nie sypia, bo mam ja w gondoli na lozku, w dzien klade ja na chwile do lozeczka.

Ja z moja tez o tym rozmawialam i tez tak mowila, ale od wczoraj czytalam swoja ksiazke o skokach i jest tam napisane ze podczas skoku 7-9 tygodnia dziecko czesciej wsadza piastki do buzi i zaczyna sie slinic, badz slini sie bardziej niz wczesniej - wiec wszystko mozliwe ze to po prostu skok, a nie zeby. Ale na dwoje babka wrozyla okaze sie jesli zabki wyjda

[88natka]

Napisane przez MoniaHan

Karolca ja wczoraj z kolei ze swoja mamarozmawialam o zabkach, mama powiedziala ze skoro Hania sie slini i bierze piastke do buzi i jest bardziej marudna to mozliwe ze to wstep do pierwszych zabkow...tez mialam dwa maja 4 miesiace
co do luster to na wczorajszych zajeciach Hanie wlasnie najbardziej interesowaly lusterka

Zia dzieki za linka
dzis zadzwonilam do pierwszego poleconego zlobka, jade w piatek na zwiedzanie, zlobek w miasteczku 14tysiecznym a miejsc nie ma ale mozna sie zapisac, zaplacic depozyt £55, jest chyba 4-5 zlobkow w tym miasteczku, cena za caly dzien £34, co daje mi £680 to wiecej niz gdybym wziela kredyt na dom, no i juz nie wspomne ze niewiele mi z pensji zostanie, wiec musze tak wymyslic z praca aby wyszlo mi korzystnie, na szczescie szefowie pewnie nie beda robili mi problemow aby Hania byla czasami ze mna w biurze albo abym pracowala wieczorami to Tz zostalby z malutka, no i sporo rzeczy moge zrobic w domu na kompie.no zobaczymy.,o ile w ogole na styczen sie zalapiemy bo poki co teraz nie maja miejsc do wrzesnia. znajoma z zajec masazu powiedziala ze zapisala juz swoja Zare do przedszkola do ktorego mala pojdzie za 3 lata.juz nawet przeblysnela mysl aby Tz mama do nas przyjechala, bysmy jej placili troche, wiem ze mialabym obiad zrobiony, posprzatane, dziecko ''oporzadzone'', ale dla mnie najwazniejszy jest spokoj psychiczny bo to jest dla mnie najwiekszy komfort, wiec nie wiem czy dalabym rade pod jednym dachem mieszkac juz z kimkolwiek.

Gosia zlobki (nursery) sa platne i to sa spore ceny, przedszkole chyba od 3 roku zycia jest czesciowo finansowane (chyba 17h/tygodniowo a za reszte placisz)...nie znam szczegolow.

Jolka my na spacery chodzimy codziennie o ile nie pada.
Hania w lozeczku w nocy nie sypia, bo mam ja w gondoli na lozku, w dzien klade ja na chwile do lozeczka.

Monia ja rozmawiałam z koleżanką któej córka chodzi do żłobka i jeśli oboje rodziców pracuję to finansują do 70% Ja małą wysyłam od listopada.
Za 3 tygodnie idę na szczepienie to zapytam dokładnie pielęgniarki środowiskowej. Jak będę wiedziała coś więcej to dam Wam znać. W ogóle można się starać o child tax credit i o child tax benefit to pierwsze jest 24f tygodniowo a drugie też coś koło 20f na miesiąc. No i jest jeszcze sure start maternity grant 500f na pierwsze dziecko. My złożyliśmy ale raczej nie dostaniemy bo to tylko dla tych co mają bardzo niskie zarobki. My w lutym wracamy do Polskito każde pieniądze nam się przydadzą.

[koniakonia]

Hej,

753 km za nami Dziewczyny spisały się pięknie, zero marudzenia , jęczenia itp.( tylko Nina zaniemogła, ale to opisane niżej). Kocham te moje Podróżniczki .

Wycieczka pełna wrażeń, po godzinie jazdy Nina zwymiotowała, miałam na szczęście rzeczy na przebranie , cofnąć się już nie mogliśmy, bo byśmy nie zdążyli, mówię do tż dzwoń ,że się spóźnimy, ale zapomniałam ,że to 6 godzina była rano , więc klinika nieczynna. Nina przespała się i potem już było dobrze.Poza tym pierwszy raz od dwóch miesięcy przeciekła mi wkładka ,włożyłam pampka 3 zamiast wkładki, tą metodą prawy cyc osiągnął chyba rozmiar L jak nie Z

Badanie przebiegło sprawnie, Kaja płakała strasznie przy wbijaniu wenflonu stópkę, jeszcze Jej tak płaczącej nie widziałam, myślałam ,że serce mi pęknie.Wyniki dobre, nerki pracują równo ( 51 % prawa na 49 % lewa) co oznacza ,że mimo powiększenia na pracę to nie wpływa a to chyba dobry znak, teraz z tym do urologa po diagnozę, bo na razie to tylko wynik z krótkim opisem.Ale jestem szczęśliwa tak czy siak, bo zawsze mogło być gorzej.Dzięki Wam wszystkim za kciuki : roza:

Przeżyliśmy też chwilę grozy, na moście po drodze z naprzeciwka jechał tir i wiało....patrzymy a coś mu się unosi z paki, wyrywa w powietrze i leci na nas , to był kawał blachodachówki chyba , taki 1, 5 metra na 3 metry na oko i to zawirowało w powietrzu i spadło obok naszego auta.To trwało sekundy, nawet nie zdążyłam pomyśleć o niczym, myślałam ,że zejdę na zawał.Na szczęście Ci co jechali za tym tirem zdążyli wyhamować, bo to spadło na ich pas, bo to leciało na nas , ale podmuch zmienił lot tego czegoś.Nawet nie chcę myśleć jak to się mogło skończyć.Jestem szczęśliwa ,że żyjemy

Nikki ja psikałam na katar sterimarem, jedno psik psik do jednej dziurki i odciągałam fridą, miałam też zapisany na 5 dni nasivin soft 0, o5

Karolca przykra sprawa z Tym Dzieciaczkiem,ale jak oni to tłumaczą,jak to się stało, chyba specjalnie tego nie zrobili?mam nadzieję bo niby po co?
Aguśka dla Zięcia wielkie buziaki, dużo zdrówka, odpowiedzi na najtrudniejsze pytania , które Go nurtują i spełnienia wszystkich marzeń

Cytrynka jeszcze nas nie raz taki wpadki czekają w życiu,że niechcący dziecku krzywdę zrobimy delikatną, ale przecież Je kochamy i One to wiedzą , więc i obyś takich łez wylewała jak najmniej

Balbinka to super ,że tż się ogarnął , dużo sił Ci życzę

Emigra dla Julki, 10 tygodni , fiu fiu, zacny wiek

Nina ma nowy wyraz Tarcin , tak woła na tż, nie ma jak sobie skrót zrobić, Tata Marcin to jest Tarcin , dzisiaj się tak darła w poczekalni jak tż poszedł do auta na chwilę, w sumie cwane to , bo jednak tatów jest wielu, a Tarcin to już może jest tylko jeden
Na piłkę mówi pepe,nie wiem skąd się to Jej wzięło, dzisiaj wszędzie widziała pepe, wiadomo euro 2012 więc pepe jest wszędzie.

Ninie zęby wyszły 4 na raz prawie w 11 miesiącu życia , potem też szły grupowo, na szczęście w miarę bezboleśnie , była gorączka i katar , ale traumy nie było.Teraz nadal czekamy na te 5 co to idą i wyjść nie mogą

[MoniaHan]

Dziewczyny co przezylam to brak slow.
karmilam Hanie ponad godzine na dwa cyce, oczywiscie ona zasypiala, budzilam ja, pojadla troszke i znow zasypiala, wiec ja ja do mycia na przewijak a ta w ryk...umylam buzie i raczki, wzielam na rece poprzytulac bo taki placz, odlozylam aby umyc pupke i w szybko mylam bo tak plakala, juz zapinalam spioszki a Hania tak sie zaniosla od tego placzu ze przestala oddychac, tzn ja to tak odebralam, zrobila sie blada, szybko ja podnioslam , odwrocilam buzia do przewijaka i zaczelam stukac w plecy, do tz krzyknelam aby przybiegl bo Hania nie oddycha, kazal stuknac mocniej i Hanka zaczela kontaktowac. nastepnym razem jak sie cos takiego stanie mam klasc na brzuchu na kolanach i stuknac porzadnie w plecki.
normalnie tak sie wystraszylam ze brak slow

[DIDA22]

Dziewczyny - temat szczepień, wiem że już było o tym pisane, ale jak zrobiłyście. Refundowane czy odpłatne? Czytam teraz na necie o skojarzonej 6w1 i aż się załamałam. Powikłania - masakra. Jutro mam odebrać receptę na szczepionkę, plus rota i pneumo. Wśród koleżanek zdania podzielone: jedne szczepiły szkojarzonymi, inne wystraszone powikłaniami brały refundowane. Generalnie brały rota i odpuszczały pneumo. Help co robić? Bo zaczynam się stresować i zastanawiam nad sensem skojarzonych. My szczepieni byliśmy zwykłymi i jest ok, a teraz taka masakra z tymi 5w1 i 6w1

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny co przezylam to brak slow.
karmilam Hanie ponad godzine na dwa cyce, oczywiscie ona zasypiala, budzilam ja, pojadla troszke i znow zasypiala, wiec ja ja do mycia na przewijak a ta w ryk...umylam buzie i raczki, wzielam na rece poprzytulac bo taki placz, odlozylam aby umyc pupke i w szybko mylam bo tak plakala, juz zapinalam spioszki a Hania tak sie zaniosla od tego placzu ze przestala oddychac, tzn ja to tak odebralam, zrobila sie blada, szybko ja podnioslam , odwrocilam buzia do przewijaka i zaczelam stukac w plecy, do tz krzyknelam aby przybiegl bo Hania nie oddycha, kazal stuknac mocniej i Hanka zaczela kontaktowac. nastepnym razem jak sie cos takiego stanie mam klasc na brzuchu na kolanach i stuknac porzadnie w plecki.
normalnie tak sie wystraszylam ze brak slow

No można osiwieć w sekundę w takich chwilach, dobrze że wszystko ok, też nie wiedziałabym co zrobić.

[MoniaHan]

Napisane przez 88natka

Monia ja rozmawiałam z koleżanką któej córka chodzi do żłobka i jeśli oboje rodziców pracuję to finansują do 70% Ja małą wysyłam od listopada.
Za 3 tygodnie idę na szczepienie to zapytam dokładnie pielęgniarki środowiskowej. Jak będę wiedziała coś więcej to dam Wam znać. W ogóle można się starać o child tax credit i o child tax benefit to pierwsze jest 24f tygodniowo a drugie też coś koło 20f na miesiąc. No i jest jeszcze sure start maternity grant 500f na pierwsze dziecko. My złożyliśmy ale raczej nie dostaniemy bo to tylko dla tych co mają bardzo niskie zarobki. My w lutym wracamy do Polskito każde pieniądze nam się przydadzą.

Ale to chyba piszesz o panstwowych zlobkach?na stronie panstwowego jest kwota £155/tydzien,zapytam health visitor w piatek o to dofinansowanie, ja w piatek jade zobaczyc prywatny zlobek, polecony ponoc jako najlepszy
jak sie czegos dowiem to tez dam znac.
dzwonilam i pytalam o te benefity, nie kwalifikujemy sie. jedynie to co wszyscy maja child benefit.

[karolca]

Napisane przez MoniaHan

Karolca ja wczoraj z kolei ze swoja mamarozmawialam o zabkach, mama powiedziala ze skoro Hania sie slini i bierze piastke do buzi i jest bardziej marudna to mozliwe ze to wstep do pierwszych zabkow...tez mialam dwa maja 4 miesiace
co do luster to na wczorajszych zajeciach Hanie wlasnie najbardziej interesowaly lusterka

Napisane przez emigra

Ja z moja tez o tym rozmawialam i tez tak mowila, ale od wczoraj czytalam swoja ksiazke o skokach i jest tam napisane ze podczas skoku 7-9 tygodnia dziecko czesciej wsadza piastki do buzi i zaczyna sie slinic, badz slini sie bardziej niz wczesniej - wiec wszystko mozliwe ze to po prostu skok, a nie zeby. Ale na dwoje babka wrozyla okaze sie jesli zabki wyjda

Mam nadzieję, że to tak bolesnie odczuwamy ten skok. Koszmar jakiś! I dlaczego to wszystko tyle musi trwać, w dodatku połączone z kryzysem laktacyjnym
Ciągle do cyca, zasypianie to jakiś koszmar od kilku dni Jak TŻ podchodzi do małej lub bierze na ręce jest taki ryk, jakby robił jej krzywdę... no czasem nie zwróci uwagi kto ją trzyma, ale mimo wszystko. Teraz ją usypiałam, ona marudziła a ja ryczałam. Wiedziałam, że chce spać i jest zmęczona ale ona była twarda
Zmęczenie fizyczne można odespać, przeleżeć. Ale psychicznie prędko nie odpocznę.

[88natka]

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny co przezylam to brak slow.
karmilam Hanie ponad godzine na dwa cyce, oczywiscie ona zasypiala, budzilam ja, pojadla troszke i znow zasypiala, wiec ja ja do mycia na przewijak a ta w ryk...umylam buzie i raczki, wzielam na rece poprzytulac bo taki placz, odlozylam aby umyc pupke i w szybko mylam bo tak plakala, juz zapinalam spioszki a Hania tak sie zaniosla od tego placzu ze przestala oddychac, tzn ja to tak odebralam, zrobila sie blada, szybko ja podnioslam , odwrocilam buzia do przewijaka i zaczelam stukac w plecy, do tz krzyknelam aby przybiegl bo Hania nie oddycha, kazal stuknac mocniej i Hanka zaczela kontaktowac. nastepnym razem jak sie cos takiego stanie mam klasc na brzuchu na kolanach i stuknac porzadnie w plecki.
normalnie tak sie wystraszylam ze brak slow

Monia miałam dziś to samo aż bordowa się zrobiła, kąpałam ją godzinę temu, zawsze lubiła kąpiel i się śmiała. Nie mam pojęcia co się stało przestała aż oddychać mi serce stanęło u mnie mąż w pracy. Masakra

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez MoniaHan

Ale to chyba piszesz o panstwowych zlobkach?na stronie panstwowego jest kwota £155/tydzien,zapytam health visitor w piatek o to dofinansowanie, ja w piatek jade zobaczyc prywatny zlobek, polecony ponoc jako najlepszy
jak sie czegos dowiem to tez dam znac.
dzwonilam i pytalam o te benefity, nie kwalifikujemy sie. jedynie to co wszyscy maja child benefit.

nie mam pojęcia wiem tylko tyle co mi powiedziała ale jeśli są takie kolejki do zapisów to pewnie już jest za późno W sumie może jutro rano do niej skocze zapytać..

[koniakonia]

Napisane przez DIDA22

Dziewczyny - temat szczepień, wiem że już było o tym pisane, ale jak zrobiłyście. Refundowane czy odpłatne? Czytam teraz na necie o skojarzonej 6w1 i aż się załamałam. Powikłania - masakra. Jutro mam odebrać receptę na szczepionkę, plus rota i pneumo. Wśród koleżanek zdania podzielone: jedne szczepiły szkojarzonymi, inne wystraszone powikłaniami brały refundowane. Generalnie brały rota i odpuszczały pneumo. Help co robić? Bo zaczynam się stresować i zastanawiam nad sensem skojarzonych. My szczepieni byliśmy zwykłymi i jest ok, a teraz taka masakra z tymi 5w1 i 6w1

nie szukaj takiej wiedzy w necie , porozmawiaj z lekarzem, przy dzisiejszej modzie na bojkot szczepień, na temat każdej szczepionki, płatnej , bezpłatnej, obowiązkowej , dodatkowej znajdziesz w necie co chcesz, na serio, ja na jednym forum czytałam takie rzeczy o szczepionkach wypisywane przez jedną forumowiczkę,że myślałam ,że normalnie jakby chciało ludzkość załatwić na amen to wystarczy zaszczepić, bo to samo zło.....za to znała też cudowny lek na wszystko ....na powikłania, na autyzm , na zahamowanie wzrostu , leki homeopatyczne polecane przez znanych Jej lekarzy homeopatów, z którymi oczywiście chętnie kontaktowała zainteresowanych...więc widzisz to jest przykłada jak to czasem wygląda w necie...lekarz Ci powinien Ci wyjaśnić różnice między jednymi a drugimi i może to Ci pomoże podjąć decyzję

http://www.bangla.babyonline.pl/arty...a-ilosci-wkluc
tu jest dość fajnie wytłumaczone jaka jest różnica między tymi a tymi szczepieniami, takie artykuły ja czytam, pytam lekarki i podejmuję decyzję, jakoś tak dla mnie to co ja wiem i to co lekarz jest dla wiarygodne bardziej dla mnie niż opinie jakiś obcych osób po drugiej stronie netu ( nie chodzi mi o takie fora jak nasze, ale o takie tematyczne właśnie) wolę się na tym opierać niż na tym co powiedziała xyz na forum szczepionkowym

A jakie powikłania miały dzieci koleżanek? Wśród moich znajomych ani po płatnych ani po refundowanych nie bylo żadnych powikłań, nie myślę tu o gorączce , bo to dla mnie nie jest powikłanie ...no może drobne, ale coś za coś , tak to w życiu już jest ....Szczerze mówiąc nie znam żadnego przypadku powikłania po szczepieniach a mieszkam w mieście gdzie takie sensacje rozchodzą się lotem błyskawicy

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny co przezylam to brak slow.
karmilam Hanie ponad godzine na dwa cyce, oczywiscie ona zasypiala, budzilam ja, pojadla troszke i znow zasypiala, wiec ja ja do mycia na przewijak a ta w ryk...umylam buzie i raczki, wzielam na rece poprzytulac bo taki placz, odlozylam aby umyc pupke i w szybko mylam bo tak plakala, juz zapinalam spioszki a Hania tak sie zaniosla od tego placzu ze przestala oddychac, tzn ja to tak odebralam, zrobila sie blada, szybko ja podnioslam , odwrocilam buzia do przewijaka i zaczelam stukac w plecy, do tz krzyknelam aby przybiegl bo Hania nie oddycha, kazal stuknac mocniej i Hanka zaczela kontaktowac. nastepnym razem jak sie cos takiego stanie mam klasc na brzuchu na kolanach i stuknac porzadnie w plecki.
normalnie tak sie wystraszylam ze brak slow

straszne są takie sytuacje, ponoć zalecają dmuchnąc wtedy w twarz dziecku,ale pewnie ta metoda Twoja pewniejsza, mam nadzieję,że to był pierwszy i ostatni raz u Was , nikomu tego nie życzę

[MoniaHan]

Napisane przez karolca

Mam nadzieję, że to tak bolesnie odczuwamy ten skok. Koszmar jakiś! I dlaczego to wszystko tyle musi trwać, w dodatku połączone z kryzysem laktacyjnym
Ciągle do cyca, zasypianie to jakiś koszmar od kilku dni Jak TŻ podchodzi do małej lub bierze na ręce jest taki ryk, jakby robił jej krzywdę... no czasem nie zwróci uwagi kto ją trzyma, ale mimo wszystko. Teraz ją usypiałam, ona marudziła a ja ryczałam. Wiedziałam, że chce spać i jest zmęczona ale ona była twarda
Zmęczenie fizyczne można odespać, przeleżeć. Ale psychicznie prędko nie odpocznę.

przerabiam to samo
moja zeby jeszcze ciagnela ale ona zasypia po 5min i pozniej jak sie obudzi to wrzeszczy bo jest glodna, ale ja juz wlasnie trzeci wieczor na noc daje mm bo wisi mi na cycu 2h a jak odstawie to szuka cyca, smoczka nie chce a krzyk jest i jak przystawie do cyca albo dam butelke to juz sie uspokaja.

[DIDA22]

Napisane przez koniakonia

A jakie powikłania miały dzieci koleżanek? Wśród moich znajomych ani po płatnych ani po refundowanych nie bylo żadnych powikłań, nie myślę tu o gorączce , bo to dla mnie nie jest powikłanie ...no może drobne, ale coś za coś , tak to w życiu już jest ....Szczerze mówiąc nie znam żadnego przypadku powikłania po szczepieniach a mieszkam w mieście gdzie takie sensacje rozchodzą się lotem błyskawicy

Koleżanka zna dziewczynę, której dziecko po skojarzonej miało zapaść i skończyło się niedotlenieniem nerek. Od 3 lat dziecko jest leczone. Takie informacje zawsze podnoszą ciśnienie i wprowadzają niepewność, dlatego zapytałam Was. U reszty znajomych dzieciaczków podwyższona temp.

Artykuł fajny i rzeczowy.