Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

[Flanelka_]

Napisane przez elvegirl

To nie mów "nie", tylko wyłączaj telefon, albo nie odbieraj, a następnego dnia "przepraszam że nie odebrałam, taka sytuacja że się nie dało" Niech zacznie im się opłacać męczenie kogoś innego

I zawsze mogę powiedzieć: Nie odbierałam bo zaczęłam Wam zazdrościć i byłam w trakcie zachodzenia.

[Fubizka]

Napisane przez OtTakaJa

Na samym ślubie eksa spotkasz czy wesele z jego osobą w tle również Cię czeka?

Sam ślub. Wesela to bym nie przeżyła chyba Na szczęście nie zapowiada się żadne wesele, na które obydwoje bylibyśmy zaproszeni. Ludzie, z którymi jestem blisko na pewno nie zaproszą go na swoje wesele a ludzie, z którymi jestem dalej nie zaproszą mnie

[Flanelka_]

Napisane przez Fubizka

Ludzie, z którymi jestem blisko na pewno nie zaproszą go na swoje wesele a ludzie, z którymi jestem dalej nie zaproszą mnie

Wy na intercyzie napisaliście, kto jakich znajomych bierze? Fajna wypowiedź.

[Ofelia 20]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Od lat powtarzający się schemat - szczupli chcą przytyć i nie potrafią, grubi chcą schudnąć i też nie mogą. Skąd to znam. Całe życie na "diecie".



Farma mi spędza sen z powiek. Jest tego dużo, jest to w ch.uj nudne i mam już serdecznie dość, do tego zlewający facet który już trzeci dzień z rzędu obiecuje że przyjedzie. Nie ma czasu, to niech ku.rwa nie wspomina o spotkaniu, a ja naiwna siedzę i czekam łaskawie na telefon. Teraz już to nawet nie jest tęsknota, tylko w☠☠☠☠.ienie, bo on wcale nie pomagą tym olewaniem, nauka idzie mi jeszcze gorzej.

Nie ma sprawiedliwości Ja też powinnam przytyć, ale się nie zanosi. A naprawdę mało waże, chociaż nie wyglądam aż tak źle, jak na to ile waga pokazuje, bo to waga anorektyka... . Najwięcej wyciągają ze mnie papierosy, plus nieregularne posiłki, stres i niedosypianie w tygodniu.

A Ty skup się na tym co teraz najważniejsze, każdy studiujący ma mase nudnego i niepotrzebnego materiału. Facet to teraz drugorzędna sprawa. Życzę wytrwałości

Napisane przez Flanelka_

No kuźwa, zaczynam żałować, że aktualnie nie jestem w ciąży. Kumpele ze studiów są już w miarę w zaawansowanych ciążach a ja jestem przez nie wykorzystywana wręcz. Dla mnie głupotą jest zachodzić w ciąże podczas studiów, zdając sobie sprawę, że nie dadzą sobie rady poradzić jednego z drugim. Od miesiąca jestem korepetytorką przez telefon (choć sama ledwo czaję materiał) i łącznikiem pomiędzy 3 laskami a szkoła bo wzięły sobie ITSa. Mało tego, raz siedziałam z nimi na ćwiczeniach, gdy ledwo było im widać brzuszki i któraś miała iść do tablicy, oczywiście każda zaczęła stękać, że nogi bolą i ja musiałam iść oczywiście. Jednocześnie jestem złą na siebie bo nie potrafię powiedzieć nie

To się nie daj wykorzystywać i odmów. Ja nie widzę problemu, skoro nie rozumiesz czegoś to tym bardziej, bez sensu, żebyś komuś coś tłumaczyła. Nie chodzi o to, żeby nie pomagać, tylko o to żeby nie dać się wykorzystywać, zamiast się burzyć, nie daj sobie wejść na głowę Poza tym z tym chodzeniem do tablicy, to też troche wina ćwiczeniowców, skoro dana osoba jest na ćwiczeniach, to oznacza, że jest w stanie w nich uczestniczyć, jasne każdy może się gorzej czuć, i to niekoniecznie w związku z ciążą ale takie sytuacje nie mogą być permanentne. U nas jedna koleżanka nie wykonywała ćwiczeń praktycznych z pierwszej pomocy, chociaż chciała, w końcu Pani jej dała do zrobienia coś takiego żeby nie musiała się schylać, tylko, że ona była w 9 miesiącu już Także brzuszek miała bardzo duży i mogło być jej ciężko

Napisane przez Malla

Miewałam tak regularnie w trakcie sesji - niedojadanie, niedosypianie, stres... Równolegle bolały mnie zęby.

Studia to jednak wykańczają człowieka

Ja to samo, jak mam takie intensywniejsze tygodnie, to potem jestem często przeziębiona Chociaż szczerze mówiąc, w sesji zazwyczaj jestem bardziej wypoczęta niż teraz. Bo my mamy zawsze tak z 3 maks 4 egzaminy i 2 tygodnie wolnego, więc i się człowiek wyśpi, nauczy i jak dobrze pójdzie to jeszcze impreze zaliczy

Napisane przez Connff

Ojoj, a ja bym sobie tak wróciła na studia... ooojjj raj . A tak mi się wydawało, że ich nienawidzę .

Ja też mam czasami dość, ale właśnie potem sobie myślę, że jakbym poszła do pracy, to za chwilę bym chciała znowu studiować, więc korzystam i nie marudzę

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez elvegirl

A propos codziennego śniadanka - Fubi, nutridrinki są genialne, już ponad 3 kilo na plusie jestem Tylko kurna lodówę by się przydało na klucz zamykać, bo nie dość, że dostarczają kalorii, to jeszcze dziko mi wzmagają apetyt

Ja kiedyś piłam nutridinki, ale nie smakowały mi jakoś szczególnie Poza tym pojawił się problem, bo nie chciało mi się po nich jeść, czułam się pełna, i potem rezygnowałam z jakieś posiłku, więc to było bez sensu w moim przypadku, bo skoro mogę jeść normalnie, to lepiej zjeść obiad a odpuścić nutridrinka. Chociaż tak sobie myślę, że np teraz to może i by się sprawdziło, czasami idę na zajęcia 4-5godzinne, nie ma czasu na jedzenie, to taka dawka energii by się przydała. Tylko już rok się kończy

Napisane przez OtTakaJa

Jestem w dokładnie takim samym wieku jak Ty, tryb życia niestety dość podobny (choć ostatnio nie piję z wiadomych przyczyn). Na domiar złego zaczynam zauważać, że moja skóra na powiekach już nie jest taka jędrna i 'sprężysta' jak jeszcze nie dawno :| Moja skóra na twarzy jest maksymalnie przesuszona, zresztą nie tylko na twarzy. Zamówiłam sobie takie cudo https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-gel-mask.html i ciekawa jestem czy się sprawdzi

Fajki stasznie wysuszają Widzę po sobie, kurde tyle skutków ubocznych a ja i tak to palę Mogę się smarować, wklepywać kremy, peelingować itd, ale co ma wyjść to wyjdzie, bo codziennie się od środka truje.

[Connff]

Napisane przez Fubizka

Z doświadczenia wiem, że jak samemu się coś ledwo kuma i zaczyna się to tłumaczyć komuś, kto nie kuma w ogóle i ten ktoś zadaje pytania, to kończy się totalnym zakręceniem i oto nikt już nic nie rozumie
Ja zawsze mówiłam ludziom, że muszę najpierw sama to ogarnąć i dopiero potem tłumaczę.

Oj tak, i to się nie tyczy niestety tylko wiedzy. Ojjjj czyżbym pamiętała, kto mi takie rzeczy mówił? Sam on, pan Niedoszły

Napisane przez Ofelia 20

Ja też mam czasami dość, ale właśnie potem sobie myślę, że jakbym poszła do pracy, to za chwilę bym chciała znowu studiować, więc korzystam i nie marudzę

Ano, z tym że ja jestem niespełna rok po studiach, a mam ponad 3-letni staż pracy . Więc to jeszcze gorzej troszku... Ojj, ale wróciłoby się do tej pierwszej połowy studiów, wróciło... Chociaż ja tak naprawdę w tej kwestii wcale nie narzekam, bo bardzo lubię "robić" . Ale mimo wszystko.

Dziewczynyyy boję się jutra!! Cała noc biegania po lesie, jestem nienormalna

[zjedzmniebejbe]

Obiecałam sobie, żadnego płakania przez faceta, żadnego...

i co? jak zwykle to samo..


Jak wy to robicie że jesteście z facetami xx miesięcy i się nie kłócicie?

[Malla]

Napisane przez Connff

Dziewczynyyy boję się jutra!! Cała noc biegania po lesie, jestem nienormalna

No ale czego tu się bać?

[Ofelia 20]

Napisane przez Connff

Oj tak, i to się nie tyczy niestety tylko wiedzy. Ojjjj czyżbym pamiętała, kto mi takie rzeczy mówił? Sam on, pan Niedoszły



Ano, z tym że ja jestem niespełna rok po studiach, a mam ponad 3-letni staż pracy . Więc to jeszcze gorzej troszku... Ojj, ale wróciłoby się do tej pierwszej połowy studiów, wróciło... Chociaż ja tak naprawdę w tej kwestii wcale nie narzekam, bo bardzo lubię "robić" . Ale mimo wszystko.

Dziewczynyyy boję się jutra!! Cała noc biegania po lesie, jestem nienormalna

No wiadomo, studia plus praca to więcej roboty Ja szczerze mówiąc, też bym chciała zacząć pracować na studiach, bo teraz jestem na utrzymaniu rodziców i jestem w pełni od nich zależna. Nawet jak zarobie coś w wakacje, to to się rozpływa w mgnieniu oka, bo to nie są duże pieniądze Ale to dopiero gdzieś po 3 roku studiów, teraz zwyczajnie byłoby mi ciężko wszystko pogodzić. Chociaż przyznaje, że jakby się człowiek zmobilizował, to bym dała radę w weekend trochę popracować, na jakiś promocjach, tylko wtedy by odpadły wszystkie wyjścia dla przyjemności. Więc nie będę nikogo oszukiwać, na dzień dzisiejszy wole sobie w piątek czy sobote wyjśc na miasto i trochę się zrelaksować niż odpoczywać po pracy, bo w niedziele już siadam do ksiązek i wkuwam.

A o co chodzi z tym bieganiem

W ogóle Connff dzięki, ze te rady odnośnie tego co warto we Wrocławiu zobaczyć. Byłyśmy w wielu miejscach o których pisałaś Mam masę zdjęć, jestem właśnie w trakcie zakładania facebooka, więc jak już coś tam powstawiam, to wyślę wam zaproszenia A tak generalnie było super i się przeprowadzam! No może jeszcze nie teraz Ale nigdy nie wiadomo

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jak wy to robicie że jesteście z facetami xx miesięcy i się nie kłócicie?

To wcale tak nie jest. Każdy się kłóci, nie ma idealnych związków. Nawet jak rzeczywiście xx miesięcy ludzie się nie kłócą, to nie oznacza, że tak będzie do końca życia. Po prostu bejbe, może Ty sobie wybierasz złych chłopaków, nie wiem cięzko to ocenić, tylko na podstawie tego co tutaj piszesz. Powiem Ci tak, związek powinien w ogólnym rozliczeniu dawać szczęście, (bo wiadomo, że czasami są sytuacje, w których nie jest miło, ludzie się pokłócą itd) jeżeli nie daje i dochodzi do momentu, że jesteś bardziej nieszczęśliwa niż szczęśliwa, to nie widzę w tym sensu. Jak na początku jest źle, a po rozmowach nic się nie zmienia, to zazwyczaj taki związek rozpada się, prędzej czy później. Wszystko zależy od tego jakie masz z nim problemy, czy da się coś na to poradzić czy nie, czy oboje jesteście na tyle zmotywowani żeby nad tym pracować, czy też nie... .

[elvegirl]

Napisane przez Flanelka_

I zawsze mogę powiedzieć: Nie odbierałam bo zaczęłam Wam zazdrościć i byłam w trakcie zachodzenia.

Napisane przez Flanelka_

Wy na intercyzie napisaliście, kto jakich znajomych bierze? Fajna wypowiedź.

Swoją drogą niezły pomysł. Jak drogi moja i półobecnego się na dobre rozeszły, to mieliśmy ustalone kto kiedy się z jakimi znajomymi spotyka. Było wiadomo, że co Krzyśka i Zośki ja jadę w jeden weekend, a on w drugi, a na Gośkę i Mariana ja miałam piątek, a on sobotę. I dzięki temu udało nam się pięknie mijać, mimo że miejsce spotkań towarzyskich jest małym miasteczkiem.

No, ale to trzeba mieć eksa, któremu tak samo jak nam zależy na braku kontaktu.

Napisane przez Ofelia 20

Ja kiedyś piłam nutridinki, ale nie smakowały mi jakoś szczególnie Poza tym pojawił się problem, bo nie chciało mi się po nich jeść, czułam się pełna, i potem rezygnowałam z jakieś posiłku, więc to było bez sensu w moim przypadku, bo skoro mogę jeść normalnie, to lepiej zjeść obiad a odpuścić nutridrinka.

Ja uwielbiam czekoladowe, gdyby nie były takie drogie to bym chlała je na potęgę, a nie jednego dziennie Inne mi nie smakują, jadą wapnem albo inną farbą do ścian.

Dlatego właśnie piszą, żeby nie pić ich na raz, tylko po łyczku przez cały dzień.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jak wy to robicie że jesteście z facetami xx miesięcy i się nie kłócicie?

Nie wiem. Ja nie przejmuję się każdą duperelą, nie biorę wszystkiego do siebie i dzięki temu nie załamuję się i nie płaczę często. W sumie to nie pamiętam kiedy ostatnio płakałam przez faceta, pewnie ze 4 lata temu...

Co się stało?

[Ofelia 20]

Napisane przez elvegirl

Ja uwielbiam czekoladowe, gdyby nie były takie drogie to bym chlała je na potęgę, a nie jednego dziennie Inne mi nie smakują, jadą wapnem albo inną farbą do ścian.

Dlatego właśnie piszą, żeby nie pić ich na raz, tylko po łyczku przez cały dzień.

No właśnie nie umiałam tego smaku określić, zresztą już go nawet nie pamiętam dobrze, bo to było z 3 lata temu. Jak moja mama piła po leczeniu i mi też wciskali, że może trochę przybiorę na wadze.

No tak, bo to wtedy się po prostu te dodatkowe 300 kcal rozłoży na cały dzień. Ja narazie próbuje sobie ustalić, że jem regularnie, śniadanie, obiad, kolacje i w ciągu dnia, jakieś kanapki brać, ale i tak mi te posiłki wypadają. Np nie jem obiadu, bo jestem na zajęciach, jak go już zjem, to jest 19 i już nie zjem kolacji. Albo nie zjem w ogóle obiadu, tylko kolacje. Za to zawsze jem śniadanie Chociaż tyle
A tak w ogóle to za dużo pale fajek i mi się po prostu nie chce jeść, to jest na pewno przyczyna numer jeden, tylko ciężko się przed sobą do tego przyznać, że to na własne życzenie... kiedy się jeszcze nie chce rzucić.

[elvegirl]

Mój facet z kolei pali jak smok, bardzo często je jeden posiłek dziennie, w dodatku dość późno, w ciągu dnia żywi się głównie colą...a nadwagi ma od cholery i trochę.
Nigdy nie ogarnę jak to jest, że przy takim samym trybie życia jedni są patyczaki, inni amerykańskie donuty

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Mojej matuli też po leczeniu wciskali nutridrinki, rzygała po nich jak kot, ale może wtedy nie było tylu smaków Teraz jest dla każdego coś miłego, hehe. Jestem jedyną osobą w mieście, której podpasowały czekoladowe, cefarm tylko dla mnie je zamawia
"to nie smakują pani truskawkowe? przecież one cieszą się największym powodzeniem..." - a truskawkowe fuj, smakują wapnem i co poradzę.
Mam nie dość że nienormalną skórę, to i powalone kubki smakowe

[enjoy89]

Napisane przez Ofelia 20

A tak w ogóle to za dużo pale fajek i mi się po prostu nie chce jeść, to jest na pewno przyczyna numer jeden, tylko ciężko się przed sobą do tego przyznać, że to na własne życzenie... kiedy się jeszcze nie chce rzucić.

Ja też dużo palę, a żrem jak smok, ostatnio zwłaszcza

Napisane przez elvegirl

Nigdy nie ogarnę jak to jest, że przy takim samym trybie życia jedni są patyczaki, inni amerykańskie donuty

No to tak jak ja.
Normalnie masakra ostatnio, muszę się w końcu wziąść za siebie, bo dzisiaj spojrzałam w lustro i nie mogę uwierzyć że tak się zapuściłam.


Dziewczyny jakieś sugestie co do nazwy paznokciowego biznesu?

[Connff]

Ofelia, a zapraszam do mnie, zapraszam . Zawsze do usług.

Napisane przez elvegirl

Mój facet z kolei pali jak smok, bardzo często je jeden posiłek dziennie, w dodatku dość późno, w ciągu dnia żywi się głównie colą...a nadwagi ma od cholery i trochę.
Nigdy nie ogarnę jak to jest, że przy takim samym trybie życia jedni są patyczaki, inni amerykańskie donuty

Hej, a może właśnie dlatego?

Napisane przez enjoy89

Ja też dużo palę, a żrem jak smok, ostatnio zwłaszcza

No to tak jak ja.
Normalnie masakra ostatnio, muszę się w końcu wziąść za siebie, bo dzisiaj spojrzałam w lustro i nie mogę uwierzyć że tak się zapuściłam.

Ja też żrę w cholerę, bo lubię. Ale już się za siebie wzięłam, bo ten brzuchol mnie dooobija!

Nic, idę spać najwcześniej od nie pamiętam kiedy . Ale się poświęcam ..

[Ofelia 20]

Napisane przez elvegirl

Mój facet z kolei pali jak smok, bardzo często je jeden posiłek dziennie, w dodatku dość późno, w ciągu dnia żywi się głównie colą...a nadwagi ma od cholery i trochę.
Nigdy nie ogarnę jak to jest, że przy takim samym trybie życia jedni są patyczaki, inni amerykańskie donuty

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Mojej matuli też po leczeniu wciskali nutridrinki, rzygała po nich jak kot, ale może wtedy nie było tylu smaków Teraz jest dla każdego coś miłego, hehe. Jestem jedyną osobą w mieście, której podpasowały czekoladowe, cefarm tylko dla mnie je zamawia
"to nie smakują pani truskawkowe? przecież one cieszą się największym powodzeniem..." - a truskawkowe fuj, smakują wapnem i co poradzę.
Mam nie dość że nienormalną skórę, to i powalone kubki smakowe

No moja mama tylko malinowe tolerowała, ale generalnie też jej średnio podchodziły, wszystko jej średnio podchodziło wtedy.

No ja właśnie też tego nie ogarniam. Bo np ja mam okresy, kiedy dużo jem, do tego dużo kalorycznych rzeczy, a nie tyje. Ostatnio o tym dużo myślę, bo kupiliśmy wagę i wiecie zważyłam się i generalnie, no mówię waga anorektyka, nie powiem wam ile dokladnie, bo nie chce straszyć, ale poniżej 50kg/170cm. A nie jestem chora, lekarz w przychodzni już mi zrobił wszystkie badania, łacznie z hormonami. Może dobrze, że teraz więcej o tym myśle, bo to chyba jedyne co mnie może zmobilizować do rzucenia palenia. Zastanawiam się czy nie iść do przychodni po recepte na Tabex, to podobno jest dość skuteczne. Zawsze byłam szczupła, ale całe LO ważyłam tak z 50-52kg. Fakt, że wcale mi kości tak bardzo nie wystają, bo mam po prostu taką budowę. Ale jak poszłam na studia, zaczęłam palić, od 2 lat pale dość regularnie, natomiast od rozstania z ostatnim eksem-nałogowo i codziennie, zgubiłam przez lata około 5kg, które nie chcą za cholere wrócić. A też już powoli się sobie nie podobam

[krolowazimy]

Napisane przez enjoy89

Dziewczyny jakieś sugestie co do nazwy paznokciowego biznesu?

nailbusiness

[enjoy89]

Napisane przez Connff

Ja też żrę w cholerę, bo lubię. Ale już się za siebie wzięłam, bo ten brzuchol mnie dooobija!

Nooo, a mnie wszystko. Muszę się zacząć ruszać w końcu. Najlepsze, że zrezygnowałam z członkostwa z mojej siłowni, bo się przeprowadziłam do innego miasta i miałam znaleźć jakąś tutaj. Jeszcze w tym samym dniu w którym zrezygnowałam, postanowiłam, że wracam tam skąd przyszłam no i chyba się muszę zapisać jeszcze raz, tylko będę znowu płacić 2x więcej za pierwszy miesiąc
Już jutro się przeprowadzam.

Napisane przez krolowazimy

nailbusiness

Dzięki

[Fubizka]

Znowu się na kimś zawiodłam. Tym razem na przyjaciółce Okropne uczucie Fakt, sama się przyznała, przeprosiła wiele razy, powiedziała, że postara się wszystko odkręcić, ja powiedziałam, że spoko, bo wybaczyłam od razu, no ale... ech

Napisane przez Flanelka_

Wy na intercyzie napisaliście, kto jakich znajomych bierze? Fajna wypowiedź.

Hehehehe nie Mamy bardzo dużo wspólnych znajomych, ale po mojej bardzo WYRAŹNEJ prośbie nie jesteśmy nigdzie razem zapraszani. Natomiast wesele to jest impreza, na którą większość osób nie zaprasza losowych "kumpli", tylko przyjaciół i bardzo dobrych kolegów. Ludzie, którzy są moimi przyjaciółmi lub też bardzo dobrymi kolegami nie zaproszą go na swoje wesele. A zwykłych kolegów od piwa raczej nie zaprasza się na wesele, no przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika

Napisane przez Ofelia 20

Facet to teraz drugorzędna sprawa. Życzę wytrwałości

Prawda

Ja kiedyś piłam nutridinki, ale nie smakowały mi jakoś szczególnie

Ja uwielbiam owoce tropikalne

Fajki stasznie wysuszają Widzę po sobie, kurde tyle skutków ubocznych a ja i tak to palę Mogę się smarować, wklepywać kremy, peelingować itd, ale co ma wyjść to wyjdzie, bo codziennie się od środka truje.

Po uj Wy jaracie te fajki?

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jak wy to robicie że jesteście z facetami xx miesięcy i się nie kłócicie?

To nie do mnie pytanie, mi się nie zdarzyło

Napisane przez enjoy89

Dziewczyny jakieś sugestie co do nazwy paznokciowego biznesu?

Zapytaj mnie o innej godzinie

[Connff]

.

[Malla]

Connff - odpisałaś?

[Fubizka]

Pewnie nawalony

Gdzie jest kimi?

[zjedzmniebejbe]

Ja nawet czasami miałam takie pomysły (kilka lat temu) żeby zacząć palić tylko po to, żeby schudnąć. Bo jest to prawda stara jak świat że zaczynając palić się chudnie, a rzucając - tyje.
Ma się mniejszy apetyt, mniej się je, przemiana się zmienia i.. ręce są czymś zajęte.

Co do mojego ryku - po prostu pękłam. Cały czas było słodko i różowo a wczoraj się popsuło. Uuuuf jak dobrze że przy nim nie płakałam. Ja to tylko przed ludźmi udaję taką twardą. Tak na prawdę jestem w środku jak nieugotowane jajko
A co do poczucia szczęścia i nieszczęścia - zdecydowanie DAWNO żaden facet nie dawał mi tyle radości. Nie licząc dnia wczorajszego.

[Malla]

Bejb - co spowodowało pęknięcie?

Connff - jesteś jeszcze czy pojechałaś? Wciąż nie rozumiem, po co się stresujesz tym wyjazdem. Ostatnio Twój świat za bardzo kręci się wokół chłopa, coraz bardziej wymyślne problemy sobie stwarzasz.

[Fubizka]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ja nawet czasami miałam takie pomysły (kilka lat temu) żeby zacząć palić tylko po to, żeby schudnąć. Bo jest to prawda stara jak świat że zaczynając palić się chudnie, a rzucając - tyje.
Ma się mniejszy apetyt, mniej się je, przemiana się zmienia i.. ręce są czymś zajęte.

Świetny pomysł - jeszcze z Twoim zawodem

[Connff]

Napisane przez Malla

Bejb - co spowodowało pęknięcie?

Connff - jesteś jeszcze czy pojechałaś? Wciąż nie rozumiem, po co się stresujesz tym wyjazdem. Ostatnio Twój świat za bardzo kręci się wokół chłopa, coraz bardziej wymyślne problemy sobie stwarzasz.

A jestem, jestem jeszcze. Jadę po 15. Odpisałam, że dziękuję za pamięć, ale następnym razem mógłby napisać trochę później :P.

Ale czemu facetami się przejmuję? Ja się teraz akurat przejmuję, że źle wypadnę w trasie

Bejbe, to oficjalnie najgłupszy pomysł tego roku. Gratuluję .

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Malla

Bejb - co spowodowało pęknięcie?

Cały czas było dobrze.. teraz wychodzi że on nie potrafi rozmawiać na poważne tematy. Wyrzucił mi że się ciągle czepiam i że go obraziłam - (bo w przypływie złości powiedziałam że nie interesuje go moja uczelnia i to jak się czuję) <-- tym stwierdzeniem. Teraz jak o tym myślę.. to nawet nie wiem jaka była główna przyczyna kłótni. A wszystko zaczęło się od tego że nie chciałam iść pieszo przez całe miasto żeby napić się kawy, bo było mi zimno

Napisane przez Fubizka

Świetny pomysł - jeszcze z Twoim zawodem

Ale takie pomysły miałam nie uczęszczając na studia, tylko będąc w gimnazjum/liceum.

Napisane przez Connff

Bejbe, to oficjalnie najgłupszy pomysł tego roku. Gratuluję .

Ale nie wcieliłam go w życie, poza tym - wyżej napisane że takie pomysły miałam kilka lat temu.

Miłego wyjazdu Connff

[Malla]

Connff - w trasie, na której będzie facet podobny do Niedoszłego

[Fubizka]

bejbe - mi się wydaje, że po prostu dużo napięcia masz w sobie i kipi co jakiś czas. Dobrze by było umieć zakomunikować mu jakoś fakt, że po prostu jesteś zestresowana (i czym), potrzebujesz wsparcia i zrozumienia.

Bo tak, to się będziesz wkurzać o to, że on reaguje źle, a on reaguje źle, bo nie wie o co chodzi i co się dzieje.

Ja, jak widzę faceta podobnego do eksa to wyglądam tak.

[Connff]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ale nie wcieliłam go w życie, poza tym - wyżej napisane że takie pomysły miałam kilka lat temu.

Miłego wyjazdu Connff

No i masz szczęście, bo bym przyjechała i Ci nakopała .

Zobaczymy, czy przeżyję. Jak nie odezwę się jutro, to szukajcie mnie po lasach i rzekach .

Napisane przez Malla

Connff - w trasie, na której będzie facet podobny do Niedoszłego

No ale co ja na to poradzę? Mam go za to zabić, czy torbę mu na głowę założyć? Naprawdę myślę w danej chwili o tym, żeby dobrze wypaść.

Fubi, ja raczej tak

[Fubizka]

Napisane przez Connff

Fubi, ja raczej tak

Lub też tak


Conff nakręciła mnie na rajd Jestem w trakcje zbierania ekipy

[Malla]

Bejb - wygląda to na standardowe "docieranie się" (jak ja nie cierpię tego określenia...), czyli testy rozmów o swoich potrzebach i ich skuteczności. Jeśli dobrze się zna drugą osobę, to można określić, jaka jest przyczyna jej opryskliwości czy innego głupiego zachowania - może to być nagromadzenie stresu i brak poczucia wsparcia w trudnej sytuacji.

Connff - to nie schizuj, tylko adrenalinuj