Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4

[ha psi]

no ja nie rozumiem czegoś takiego.. ja jakbym miała dziecko to moje farbowanie włosów byłoby mniej ważne.. wolałabym za te pieniądze kupić dziecku ubranko jakieś

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ha psi

no ja nie rozumiem czegoś takiego.. ja jakbym miała dziecko to moje farbowanie włosów byłoby mniej ważne.. wolałabym za te pieniądze kupić dziecku ubranko jakieś

Ja dzięki ciąży wyleczyłam się z zakupoholizmu . A włosy farbuję w kolorach zbliżonych do naturalnego, żeby odrosty nie rzucały się bardzo w oczy. W ten sposób zachowałam przyjemność, jaką mi daje farbowanie, a jednocześnie nie muszę co chwila wydawać kasę na farby i niszczyć włosów . Jak już mam kupić ciuch, to taki, który jest mi niezbędny a nie bo, akurat nie mam w takim kroju, albo ma fajny nadruk .
Jednocześnie, nie rozumiem mamusiek, które rezygnują ze wszystkiego, bo dziecko najważniejsze. Potem chodzi taka zaniedbana w wyciągniętym dresie .

[ha psi]

nie no nie mówię że trzeba chodzić zaniedbanym i wgl.. ale jeżeli moje dziecko by potrzebowało na aparat czy inne leczenie no to chyba logiczne że wolałabym wydać na aparat niż na ciuchy bo wesele chrześniaka

a jeżeli by trzeba było to i bym się zaniedbała trochę jeżeli te pieniądze odłożone miałyby być na wesele/studia mojego dziecka.. no coś trzeba odkładać żeby dziecko później kredytów nie brało..

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ha psi

nie no nie mówię że trzeba chodzić zaniedbanym i wgl.. ale jeżeli moje dziecko by potrzebowało na aparat czy inne leczenie no to chyba logiczne że wolałabym wydać na aparat niż na ciuchy bo wesele chrześniaka

a jeżeli by trzeba było to i bym się zaniedbała trochę jeżeli te pieniądze odłożone miałyby być na wesele/studia mojego dziecka.. no coś trzeba odkładać żeby dziecko później kredytów nie brało..

Ja nie mówię, żeby się zaniedbywać, tylko nauczyć się racjonalnego gospodarowania pieniędzmi. W ogóle myślę, że fajnym pomysłem jest założenie konta dla dziecka, na które się przelewałoby systematycznie jakąś sumkę pieniędzy. Człowiek nie zbiednieje a po czasie będą środki na właśnie takie wydatki, jak szkoła, studia, czy przykładowy aparat na zęby.

[megamag]

Napisane przez FreakChic

Dokładnie. Mnie to też dziwi... Albo wstydzenie się przed facetem własnym, że ma się okres...

Ale są faceci, którzy boją się nawet wypowiadać słowa na o. :p Mam kilku takich kolegów, którzy generalnie wierzą w to, że kobiety nie wydalają i nawet nie chcą słyszeć o fizjologi w połączeniu z kobietami. Zawsze mam ochotę zrobić przy nich coś obrzydliwego...

Napisane przez Bananalama

Też mnie to dziwi. Jak mówię, że nie planuję dzieci, to mówią mi, że jestem głupia, niedojrzała i nie znam życia

Oczywiście, bo jeszcze zmienisz zdanie jak zmądrzejesz.

Mnie najbardziej powala argument, że mam rodzić dla kraju, bo Polaków ubywa. A co to ja ku.... znacjonalizowana fabryka!?

Napisane przez MonikaFaustyna

Co do ludzi normalnych, którzy nie chcą mieć dzieci i wolą wspinać się po szczeblach kariery. Jak komuś tak wygodnie, to nic mi do tego.

A mnie dziwi opozycja kariera - macierzyństwo. A co to jak się nie robi kariery to już nie można nie mieć dzieci?

Napisane przez MonikaFaustyna

Jednocześnie, nie rozumiem mamusiek, które rezygnują ze wszystkiego, bo dziecko najważniejsze. Potem chodzi taka zaniedbana w wyciągniętym dresie .

A mnie dziwią matki, które po urodzeniu dziecka rezygnują z męża. Jak się tylko dziecko pojawi to już świata poza nim nie widzą i mąż idzie w odstawkę. Mógłby nie istnieć, żeby tylko na dziecko kasę dawał.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez megamag

Ale są faceci, którzy boją się nawet wypowiadać słowa na o. :p Mam kilku takich kolegów, którzy generalnie wierzą w to, że kobiety nie wydalają i nawet nie chcą słyszeć o fizjologi w połączeniu z kobietami. Zawsze mam ochotę zrobić przy nich coś obrzydliwego...



Oczywiście, bo jeszcze zmienisz zdanie jak zmądrzejesz.

Mnie najbardziej powala argument, że mam rodzić dla kraju, bo Polaków ubywa. A co to ja ku.... znacjonalizowana fabryka!?



A mnie dziwi opozycja kariera - macierzyństwo. A co to jak się nie robi kariery to już nie można nie mieć dzieci?



A mnie dziwią matki, które po urodzeniu dziecka rezygnują z męża. Jak się tylko dziecko pojawi to już świata poza nim nie widzą i mąż idzie w odstawkę. Mógłby nie istnieć, żeby tylko na dziecko kasę dawał.

No tak, zawsze można hodować np. psy, podróżować po świecie, albo robić coś innego . Tylko mi się robienie kariery wydało najbardziej zajmujące, bo hodowlę jakichkolwiek zwierząt można mieć i mieć dzieci, podróżować też można z dziećmi i robić co innego też. Żeby zaraz któraś na mnie nie naskoczyła... jak ktoś nie chce mieć dzieci, niech ich nie ma, mi to zgrzewa totalnie.

Wiesz... postaram się męża nie olać. Co prawda na początku może być to trudne, ale pracować nad sobą będę. Może to często nie jest ślepe zapatrzenie w dziecko, co zwyczajne zmęczenie.

[cattt]

Widzę,że temat włosów się mocno rozwinął.

Co do częstego mycia.
Pamiętam,gdy byłam młodsza myłam włosy ...raz w tygodniu.Były wtedy w tak świetnej formie,że zbierałam wiele pochwał. o dziwo.
Potem wiadomo,styl życia i poglądy się zmieniły +rozpoczęcie farbowania włosów.Obecnie myję włosy codziennie lub co drugi dzień,są w niezłej kondycji, ale jednak to nie to samo co kiedyś.

I a propo kurzenia się włosów. Gdy pomieszkiwałam w Delhi bardzo boleśnie odczuły to moje włosy.Na początku (o ja naiwna) paradowałam z rozpuszczonymi włosami,szybko jednak się przekonałam,że to zupełnie bez sensu,bo zaledwie po 20 min łażenia po mieście moje włosy stawały się szorstkie jak siano i szarawe jak nigdy.Zatrważające ilości kurzu byłam w stanie wytrząść z głowy po przyjściu z dworu. Komicznie to musiało wyglądać gdy wokół mnie unosiła się szara chmura pyłu. Z czasem jednak nauczyłam się korzystać z olejków i koków z chust.

[201803111829]

Napisane przez megamag

Ale są faceci, którzy boją się nawet wypowiadać słowa na o. :p Mam kilku takich kolegów, którzy generalnie wierzą w to, że kobiety nie wydalają i nawet nie chcą słyszeć o fizjologi w połączeniu z kobietami. Zawsze mam ochotę zrobić przy nich coś obrzydliwego...

Hahahah, znam to. Teraz już nie, ale jeszcze w gimnazjum, to jak szło się do toalety, to chłopcy na lekcji pytali "a po co byłaś w toalecieee?" (czaicie? GIMNAZJUM), wtedy dziewczyna zaczerwieniona odpowiadała "poprawić makijaż/ umyć ręce". Chociaż, ja też nie chciałabym sobie wyobrażać mojego tż robiącego kupę xd Mój ojciec na okres mówił"ciota". i pamiętam, że jak moja siostra kupowała sobie tampony, to leżały w łazience, i mój ojciec czasem pytał ją"i co? wsadzasz sobie TO - TAM?"

[MonikaFaustyna]

Napisane przez cattt

Widzę,że temat włosów się mocno rozwinął.

Co do częstego mycia.
Pamiętam,gdy byłam młodsza myłam włosy ...raz w tygodniu.Były wtedy w tak świetnej formie,że zbierałam wiele pochwał. o dziwo.
Potem wiadomo,styl życia i poglądy się zmieniły +rozpoczęcie farbowania włosów.Obecnie myję włosy codziennie lub co drugi dzień,są w niezłej kondycji, ale jednak to nie to samo co kiedyś.

I a propo kurzenia się włosów. Gdy pomieszkiwałam w Delhi bardzo boleśnie odczuły to moje włosy.Na początku (o ja naiwna) paradowałam z rozpuszczonymi włosami,szybko jednak się przekonałam,że to zupełnie bez sensu,bo zaledwie po 20 min łażenia po mieście moje włosy stawały się szorstkie jak siano i szarawe jak nigdy.Zatrważające ilości kurzu byłam w stanie wytrząść z głowy po przyjściu z dworu. Komicznie to musiało wyglądać gdy wokół mnie unosiła się szara chmura pyłu. Z czasem jednak nauczyłam się korzystać z olejków i koków z chust.

Super . A można wiedzieć, co Cię pognało aż do Indii? W sumie w krajach, gdzie jest cieplej niż w Polsce, to się nie dziwię, że ludzie się częściej myją, czy zasłaniają włosy. Jak jeździłam na Lazurowe Wybrzeże chociażby, to kąpałam się kilka razy dziennie, bo nie szło wytrzymać. Włosów za każdym razem nei myłam szamponem, tylko polewałam wodą.

[cattt]

Napisane przez MonikaFaustyna

Super . A można wiedzieć, co Cię pognało aż do Indii? W sumie w krajach, gdzie jest cieplej niż w Polsce, to się nie dziwię, że ludzie się częściej myją, czy zasłaniają włosy. Jak jeździłam na Lazurowe Wybrzeże chociażby, to kąpałam się kilka razy dziennie, bo nie szło wytrzymać. Włosów za każdym razem nei myłam szamponem, tylko polewałam wodą.

Mój mąż stamtąd pochodzi.

Zakurzone włosy niestety bardzo szybko się łamały,więc cuda wianki wyprawiałam aby je dobrze zabezpieczać Najlepiej sprawdzały się niestety przeraźliwie tłuste olejki, które tak powalały wonią,że głowa bolała

[MonikaFaustyna]

Napisane przez cattt

Mój mąż stamtąd pochodzi.

Zakurzone włosy niestety bardzo szybko się łamały,więc cuda wianki wyprawiałam aby je dobrze zabezpieczać Najlepiej sprawdzały się niestety przeraźliwie tłuste olejki, które tak powalały wonią,że głowa bolała

Wow, super .

Zawsze ciekawiły mnie takie odległe kraje. Póki co, na co dzień mam na ulicy niezłą mieszankę etniczną: Turków, Marokanów, Hindusów, Holendrów (ale na mojej dzielnicy jest ich baaardzo mało) i trochę Polaków. Mieszkam między dwoma meczetami, więc sobie słucham nawoływań do modlitwy i czuję się, jak na Bliskim Wschodzie . A, no i mam 20 m do polskiej parafii katolickiej . W ogóle uwielbiam tą wielokulturowość i jak jestem w PL, to mi tak dziwnie, że wszyscy gadają w języku, który rozumiem i są biali.

[isabelka00]

A nie dziwi was to, ze w pubach, klubach laski po 3 do klopka razem na siusiu chodzą ?
a faceci jakby weszli razem, jakby ktoś zauważył od razu oburzenie i wyzywanie od pedałów by było

[ha psi]

mnie nie dziwi że dziewczyny wchodzą po 3 do jednej kabiny sama tak z koleżankami wchodzę

[cattt]

Napisane przez MonikaFaustyna

Wow, super .

Zawsze ciekawiły mnie takie odległe kraje. Póki co, na co dzień mam na ulicy niezłą mieszankę etniczną: Turków, Marokanów, Hindusów, Holendrów (ale na mojej dzielnicy jest ich baaardzo mało) i trochę Polaków. Mieszkam między dwoma meczetami, więc sobie słucham nawoływań do modlitwy i czuję się, jak na Bliskim Wschodzie . A, no i mam 20 m do polskiej parafii katolickiej . W ogóle uwielbiam tą wielokulturowość i jak jestem w PL, to mi tak dziwnie, że wszyscy gadają w języku, który rozumiem i są biali.

Mnie wielolultorowość zasze interesowała,więc uwielbiam takie miejsca gdzie mieszają się kultury.Doskonale Cię rozumiem.

[lapida]

Z tymi matkami i pieniędzmi, to ja bym uważała...

Moja znajoma miała kiedyś taką sytuację (w sumie to chyba nadal ma):
Razem z mężem spłaca niemały kredyt na mieszkanie.
Kuchnia od jakiegoś czasu woła o remont, niestety - raty kredytu są na tyle duże, ze mogą sobie pozwolić na to, by wyciągnąć kilka tysięcy i wyremontować kuchnię.
Znajoma co miesiąc starała sie oszczędzać (ale uwaga - na sobie!): zamiast droższego kremu do twarzy kupiła sobie tańszy, tu oszczędności, tak oszczędności i jakos przez jakies 3 lata uciułała tę kasę (w czasie spotkań chwaliła nam się, ile już ma, ile uskładała, że "w tamtym miesiacu odłożyła całe 100 zł! itd)
Jaka ona była szczęśliwa, kiedy w końcu odłożyła odpowiednią kwotę! Mówię wam!
Zaczęła jeździć po sklepach, wybierać kafelki, płyki, szafki...
Nigdy nie widziałam jej tak szczęsliwej.

Aż do momentu, kiedy jej corka wróciła ze szkoły i powiedziała, że w szkole organizowana jest kolonia - na dwa tygodnie. Kwota - niebagatelna.
Koleżanka powiedziała, że niestety, ale nie ma takich pieniędzy, na co wtrącił sie jej mąż, że jak to nie ma, skoro są odłożone na ten remont.

Kiedy się sprzeciwiła, usłyszała, że jest złą matką, że ważniejsza dla niej jest głupia kuchnia niż własna córka, że nie powinna mieć dzieci
i takie tam
wszystko to słyszało dziecko..

Koleżanka skapitulowała - kasę przeznaczoną na remont wpłaciła na kolonie.

Płakała za tym chyba z miesiac.


Można by powiedzieć: matka powinna bardziej dbać o dziecko. Ale to dziecko było na zimowej kolonii na feriach - też za nie małą kasę - wtedy za to zapłacili dziadkowie, więc nie można powiedzieć, że córka byłaby jakoś poszkodowana szczególnie, jeśli nie pojechałaby w wakacje..

Do teraz mi szkoda tej znajomej..

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ha psi

mnie nie dziwi że dziewczyny wchodzą po 3 do jednej kabiny sama tak z koleżankami wchodzę

Mogę zadać pytanie, co to daje? Bo o ile chodzenie grupowo do toalety, która ma kilka kabin rozumiem, bo nie lubię chodzić sama, tak nie rozumiem wchodzenia do jednej kabiny

[ha psi]

lapida ale kolonie a aparat na zęby to jednak różnica

MonikaFaustyna a po co mamy pojedynczo wchodzić do kabiny a reszta czekać na swoją kolej podpierając ścianę i się nudząc jak można razem wejść do kabiny i dalej prowadzić rozmowy śmiechy chichy? nie wiem jakoś nam raźniej w kupie

[isabelka00]

Napisane przez MonikaFaustyna

Mogę zadać pytanie, co to daje? Bo o ile chodzenie grupowo do toalety, która ma kilka kabin rozumiem, bo nie lubię chodzić sama, tak nie rozumiem wchodzenia do jednej kabiny

ja tam bym się nie mogła skupić, a co w przypadku puszczenia soczystego bąka?

[sayurii]

Co do mycia/czesania włosów to ja właśnie mam mocno kręcone włosy. Myje raz na 2 dni, czeszę tylko po umyciu, bo tylko wtedy da się je rozczesać. Myłabym je codziennie, ale strasznie długo mi schną. Nie używam suszarki, bo wtedy robi mi się szopa. Jednego dnia cieszę sie rozpuszczonymi, a drugiego niestety muszę je spinać w kucyk (brzydkie się już robią, takie pogniecione:P).

Cieszę się, że "lokate" są rozgrzeszone z codziennego czesania włosów

W temacie kręconych włosów. Dziwią mnie mamy, które mają dzieci z kręconymi włosami, a nawet nie próbują się zainteresować jak o nie dbać i jak się z nimi obchodzić. (katusze z dzieciństwa mi się przypomniały)

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ha psi

lapida ale kolonie a aparat na zęby to jednak różnica

MonikaFaustyna a po co mamy pojedynczo wchodzić do kabiny a reszta czekać na swoją kolej podpierając ścianę i się nudząc jak można razem wejść do kabiny i dalej prowadzić rozmowy śmiechy chichy? nie wiem jakoś nam raźniej w kupie

Nie wyobrażam sobie sikać przy koleżankach, sorry. Poza tym można gadać przez drzwi.

[lapida]

Napisane przez ha psi

lapida ale kolonie a aparat na zęby to jednak różnica

pisałam ogólnie - do podchodzenia do kwestii pieniędzy i dzieci..
Spotkałam się z opiniami, że ZAWSZE dziecko jest najważniejsze

""

[BioIvO]

Napisane przez MonikaFaustyna

ogę zadać pytanie, co to daje? Bo o ile chodzenie grupowo do toalety, która ma kilka kabin rozumiem, bo nie lubię chodzić sama, tak nie rozumiem wchodzenia do jednej kabiny

A można wiedzieć dlaczego nie lubisz chodzić sama? Boisz sie, czy krępujesz?

[MonikaFaustyna]

Napisane przez BioIvO

A można wiedzieć dlaczego nie lubisz chodzić sama? Boisz sie, czy krępujesz?

W dzieciństwie miałam pewien wypadek z pewnym panem, który lubił obnażać się przy dzieciach. Kiedyś podstawówki nie były zamykane i chronione a drzwi w toaletach nie miały haczyków.

[ha psi]

gadanie przez drzwi to jednak nie to samo.. a bąka się raczej nie puszcza na imprezie w klubie.. raczej się chodzi tylko siku bo piwko moczopędne raczej niż powodujące mega rozwolnienie

[Suvia]

Napisane przez isabelka00

A nie dziwi was to, ze w pubach, klubach laski po 3 do klopka razem na siusiu chodzą ?
a faceci jakby weszli razem, jakby ktoś zauważył od razu oburzenie i wyzywanie od pedałów by było

Mnie tam nie szczypie jak sobie koleżanki tak łażą, jak lubią, ich sprawa. Natomiast miałam raz przypadek dziewczyny- współlolatorki, która zaczęła sobie przy nas (czyli przy mnie i przy reszcie wpółlokatorek) sikać. Miałyśmy sobie posiadówkę w dużej łazience, bo się szykowalyśmy na imprezę, i jakoś sie tak tam skupiłyśmy wokół dużego lustra, jedna myla włosy w wannie, no ogólnie chaos przedimprezowy. No i ta jedna dziewczyna nagle sobie usiadła na kibelku Nie była zmuszona do używanie akurat tego wc, bo mieliśmy jeszcze jedną (mniejszą) łazienkę w mieszkaniu i nikogo w niej akurat nie było.

No i w sumie dziwne to bylo. Z jednej strony- sikanie ludzka rzecz, ale jakoś tak dziwnie mi się zrobilo

[sayurii]

Napisane przez isabelka00

A nie dziwi was to, ze w pubach, klubach laski po 3 do klopka razem na siusiu chodzą ?
a faceci jakby weszli razem, jakby ktoś zauważył od razu oburzenie i wyzywanie od pedałów by było

Z bliskimi kumpelami nie mam tego problemu, zwłaszcza jak jest jeden wc na cały pub (taki bez osobnych kabin z toaletą). Jedna zrobi siku, druga umyje ręce, a trzecia poprawi włosy W tym czasie można jeszcze obgadać wiele baaardzo ważnych spraw

Więc nie dziwi mnie to. Chyba, że chodzi Ci o wciskanie się we trzy do jednej małej kabinki gdzie ledwo jedna osoba się mieści

[isabelka00]

Napisane przez ha psi

gadanie przez drzwi to jednak nie to samo.. a bąka się raczej nie puszcza na imprezie w klubie.. raczej się chodzi tylko siku bo piwko moczopędne raczej niż powodujące mega rozwolnienie

dlaczego się nie puszcza? samoistnie może sam wylecieć
miałam na myśli bąka typu pierdu pierdu

[MonikaFaustyna]

Napisane przez sayurii

Z bliskimi kumpelami nie mam tego problemu, zwłaszcza jak jest jeden wc na cały pub (taki bez osobnych kabin z toaletą). Jedna zrobi siku, druga umyje ręce, a trzecia poprawi włosy W tym czasie można jeszcze obgadać wiele baaardzo ważnych spraw

Więc nie dziwi mnie to. Chyba, że chodzi Ci o wciskanie się we trzy do jednej małej kabinki gdzie ledwo jedna osoba się mieści

Ja miałam na myśli miejsca, gdzie są duże toalety, dzielone na 2-3 kabiny z osobną częścią do mycia rąk itd. Co robią 3 laski w małej kabince, gdzie jest tylko kibelek i papier toaletowy?

[sayurii]

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja miałam na myśli miejsca, gdzie są duże toalety, dzielone na 2-3 kabiny z osobną częścią do mycia rąk itd. Co robią 3 laski w małej kabince, gdzie jest tylko kibelek i papier toaletowy?

Przecież napisałam, że rozumiem wchodzenie do dużych toalet gdzie nie ma kabin gdzie jednocześnie jest toaleta, lustro, umywalka.

Nie wiem co robią, nie sprawdzałam

[syklamen]

Denerwują mnie rozmiary spodni które są w sklepach. Mierzę sobie dajmy na to rozmiar 36 to ledwo wciągnę je przez nogi, ale w biodrach i w pasie są ulał. Ale za to na łydkach opinają się niemiłosiernie (naprawdę nie mam aż tak grubych nóg, takie w normie). Wezmę rozmiar 38 to owszem na nogach ładnie leżą, ale w pasie odstają, na tyłku 'wisi.
Inny sklep, rozmiar 36, wszystko dobrze, ale w biodrach za bardzo się opinają, w pasie dobre. Rozmiar 38 - w biodrach dobre, w pasie za luźne. Ok, mam dosyć szerokie biodra. Ale to nie znaczy, że wiele kobiet takich nie ma - szczupłych kobiet. Chyba można mieć szerokie biodra, w talii mieć mniej i nie mieć patykowatych łydek? Nie każda jest top model.
Na dodatek jak już wezmę jakieś i są dobre, ładnie leżą to spoooro za długie. Dodam że niska nie jestem, raczej średniego wzrostu.
Czemu te rozmiary takie dziwne są?
A jeszcze jak raz rurki mierzyłam, to nie chciały mi przejść przez stopę nawet - mam normalną stopę, nie rozmiar 45:P Takie wąskie były u dołu.