Dziecięce teksty, które powalają na kolana

[Krakoska87]

Moja mama jest po operacji. Dzwoni do mojego brata, potem rozmawia z moją niespełna 3-letnią bratanicą. Gadka szmatka, jak to z dzieckiem, na to mała: " Babciu, obcięli Ci brzuszek i tylko dziurka została?" Zawsze jak mama mówi, że jest chora(nowotwór) mała mówi "babciu, to pij syropki"

[cattt]

Napisane przez jezozwierzyk

4 latka ubiera się rano do przedszkola. Pytam się jej czy wie jak sie zakłada rajstopy (dzieci po leżakowaniu same się ubierają, nikt ich nie poprawia i chodzą potem tak niechlujnie).
I usłyszałam: Tak, jeden pas cipa, dwa dupa.

Też stosowałam tą metodę,była niezawodna

Z opowieści mojej mamy,pytała chłopca którym opiekuje się od czasu do czasu:
"Stasiu, a jak mieszkaliście w bloku to ile mieliście pokoi?"
"Nie wiem,nie umiałem wtedy liczyć,bo bylem mały,ale chyba z dziesięć!"



Kolejna:
Stasiek przygotowywał się do lekcji religii, i uczył się 10 przykazań Bożych:
No i wymienia:
"...
4) Czcij ojca twego i matkę twoją,
5) Nie zabijaj,
6) Nie CUDUJ"

Padłam, swoją drogą takie przykazanie też by się przydało

[ja-ika]

Napisane przez cattt

Też stosowałam tą metodę,była niezawodna

Z opowieści mojej mamy,pytała chłopca którym opiekuje się od czasu do czasu:
"Stasiu, a jak mieszkaliście w bloku to ile mieliście pokoi?"
"Nie wiem,nie umiałem wtedy liczyć,bo bylem mały,ale chyba z dziesięć!"



Kolejna:
Stasiek przygotowywał się do lekcji religii, i uczył się 10 przykazań Bożych:
No i wymienia:
"...
4) Czcij ojca twego i matkę twoją,
5) Nie zabijaj,
6) Nie CUDUJ"

Padłam, swoją drogą takie przykazanie też by się przydało

fajny ten Stasiek

[jezozwierzyk]

Mała 4 lata idzie nad jezioro, dochodzi i widzi łabędzie i mówi
"A dlaczego te bociany się tutaj piorą??"

[NibyNic]

wczoraj na cmentarzu
mojemu dzieciakowi cos strzelilo do glowy i wskoczyl na pomnik prvdziadkow - chwycilam go za reke i szybko stamtąd ściągnęłam najwyrazniej dotarlo do syna ze zle zrobil bo po chwili mowi "Dziadku sluchaj przepraszam ze skoczylem na Ciebie, wybacz mi dobra" "no i ten no amen jeszcze zapomnialem powiedziec"

[XxXJuSstiii]

Napisane przez NibyNic

wczoraj na cmentarzu
mojemu dzieciakowi cos strzelilo do glowy i wskoczyl na pomnik prvdziadkow - chwycilam go za reke i szybko stamtąd ściągnęłam najwyrazniej dotarlo do syna ze zle zrobil bo po chwili mowi "Dziadku sluchaj przepraszam ze skoczylem na Ciebie, wybacz mi dobra" "no i ten no amen jeszcze zapomnialem powiedziec"

[weronika7]

Napisane przez NibyNic

wczoraj na cmentarzu
mojemu dzieciakowi cos strzelilo do glowy i wskoczyl na pomnik prvdziadkow - chwycilam go za reke i szybko stamtąd ściągnęłam najwyrazniej dotarlo do syna ze zle zrobil bo po chwili mowi "Dziadku sluchaj przepraszam ze skoczylem na Ciebie, wybacz mi dobra" "no i ten no amen jeszcze zapomnialem powiedziec"

cudowny!

[shonyen]

Napisane przez NibyNic

wczoraj na cmentarzu
mojemu dzieciakowi cos strzelilo do glowy i wskoczyl na pomnik prvdziadkow - chwycilam go za reke i szybko stamtąd ściągnęłam najwyrazniej dotarlo do syna ze zle zrobil bo po chwili mowi "Dziadku sluchaj przepraszam ze skoczylem na Ciebie, wybacz mi dobra" "no i ten no amen jeszcze zapomnialem powiedziec"

jaki słodziak

[Katiusia]

Przypomniało mi się jak moja siostra szła do komunii i musieli iść z nią na rozmowę z księdzem.
I ksiądz wypytuje moich rodziców o różne rzeczy, następnie pyta moją siostrę: Czy mamusia chodzi do kościoła?
Siostra: Tak
Ksiądz: a Tatuś?
Siostra ( ze strachem w oczach wyjąkała): Nieeee
Ksiądz: A dlaczego ?
Siostra po chwili namysłu: Bo sprząta

[ja-ika]

Napisane przez Katiusia

Przypomniało mi się jak moja siostra szła do komunii i musieli iść z nią na rozmowę z księdzem.
I ksiądz wypytuje moich rodziców o różne rzeczy, następnie pyta moją siostrę: Czy mamusia chodzi do kościoła?
Siostra: Tak
Ksiądz: a Tatuś?
Siostra ( ze strachem w oczach wyjąkała): Nieeee
Ksiądz: A dlaczego ?
Siostra po chwili namysłu: Bo sprząta

Dobre jakiś podział obowiązków musi być

[ania_z_wzgorza_marzen]

Magdzia lat 3.

*. Wczoraj ogladamy jakies zdjęcie sprzed kilkunastu lat. Jej babcia patrząc na swoją ówczesną figurę komentuje:
- Ale byłam sucha.
Magdzia - Nie! Mokla

* Kiedyś przyjechała do mnie w odwiedziny wózeczkiem. Szykując się do drogi powrotnej jej mama mówi:
- Siadaj do wózka i się zapinaj.
Magdzia siada i się zapina. Pasy na ręce, nogi i pas.
Ja zdziwiona, bo równe 3 latka ma i przecież nie wypadnie, mówię do niej.
- A Ty po co się tak zapinasz?
Magdzia oburzona bardzo szybko zripostowała.
- A jakby mnie policja złapała!?

Przechodzący sąsiad do dzis o tym opowiada

(a ja sie tak głupio pytałam )

:

[królewna z drewna]

Napisane przez jezozwierzyk

Mała 4 lata idzie nad jezioro, dochodzi i widzi łabędzie i mówi
"A dlaczego te bociany się tutaj piorą??"

Oplułam monitor

Napisane przez Katiusia

Przypomniało mi się jak moja siostra szła do komunii i musieli iść z nią na rozmowę z księdzem.
I ksiądz wypytuje moich rodziców o różne rzeczy, następnie pyta moją siostrę: Czy mamusia chodzi do kościoła?
Siostra: Tak
Ksiądz: a Tatuś?
Siostra ( ze strachem w oczach wyjąkała): Nieeee
Ksiądz: A dlaczego ?
Siostra po chwili namysłu: Bo sprząta

Hahaha biedny tatuś


Mam małą siostrę (4 lata) i mówi do mamy: "ty to tak lubisz tego tatusia, chyba chcesz się z nim ożenić"

albo kiedyś jesteśmy w sklepie i chciała wziąć chipsy. Po chwili się rozmyśliła i na cały głos "nie chcę chipsów, bo kiedyś za dużo zjadłam i się zrzygałam"

[Gosia197]

Pożegnalny list mojego 5 letniego syna,który obrażony o coś tam...postanowił uciec z domu ( do ogrodu)Pisownia oryginalna

" rzegnajcie Nie szukajcie mnie,mam co potszeba, nie wzywajcie psów
K.K. "



Inna historia.
Będąc młodą nauczycielką powiedziałam do moich pierwszaków niefortunne zdanie:
" Alfabet ma być wykuty na blachę"

Po dwóch dniach przychodzi do mnie mama jednego z chłopców i mowi
" No, już mi mąż te blache przyniósł.Ale ani ja,ani on nie umiemy tego alfabetu na niej wykuć...Co pani im zadaje!!!???."

Okazało się,że mały Lesio poszedł do domu i powiedział,że pani kazała wykuć alfabet na blasze....
Od tamtej pory bardzo uważałam,aby to co mówię było dla wszystkich uczniów zrozumiałe

[cypressangel]

Napisane przez Gosia197

Pożegnalny list mojego 5 letniego syna,który obrażony o coś tam...postanowił uciec z domu ( do ogrodu)Pisownia oryginalna

" rzegnajcie Nie szukajcie mnie,mam co potszeba nie wzywajcie psów
K.K. "

Świetne

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Gosia197

Pożegnalny list mojego 5 letniego syna,który obrażony o coś tam...postanowił uciec z domu ( do ogrodu)Pisownia oryginalna

" rzegnajcie Nie szukajcie mnie,mam co potszeba nie wzywajcie psów
K.K. "

Świetny

Ja kiedyś z kuzynami postanowiłam uciec z ich domu (też do ogrodu) napisałam cioci list " Nie szukajcie nas, jesteśmy na misji KJK" (od imion) oczywiście po jedzenie zaszliśmy do babci, która na parterze mieszka Schowaliśmy się w namiocie aż w końcu ciocia przyszła nas wołać na obiad. My załamani - "Skąd wiedziałaś, że tutaj jesteśmy "

Inna historia.Będąc młodą nauczycielką powiedziałam do moich pierwszaków niefortunne zdanie
" Alfabet ma być wykuty na blachę"

Po dwóch dniach przychodzi do mnie mama jednego z chłopców i mowi
" No,już mi mąż te blache przyniósł.Ale ani ja,ani on nie umiemy tego alfabetu na niej wykuć...Co pani im zadaje!!!???."

Nie wierzę

[nastychick]

Napisane przez Gosia197

Inna historia.Będąc młodą nauczycielką powiedziałam do moich pierwszaków niefortunne zdanie
" Alfabet ma być wykuty na blachę"

Po dwóch dniach przychodzi do mnie mama jednego z chłopców i mowi
" No,już mi mąż te blache przyniósł.Ale ani ja,ani on nie umiemy tego alfabetu na niej wykuć...Co pani im zadaje!!!???."

hahahahahaha to są rodzice co bardzo poważnie biorą to co dziecko przynosi ze szkoły

[weronika7]

" rzegnajcie Nie szukajcie mnie,mam co potszeba nie wzywajcie psów
K.K. "

hahaha, świetne!

[królewna z drewna]

Napisane przez Gosia197

Pożegnalny list mojego 5 letniego syna,który obrażony o coś tam...postanowił uciec z domu ( do ogrodu)Pisownia oryginalna

" rzegnajcie Nie szukajcie mnie,mam co potszeba, nie wzywajcie psów
K.K. "


Inna historia.
Będąc młodą nauczycielką powiedziałam do moich pierwszaków niefortunne zdanie:
" Alfabet ma być wykuty na blachę"

Po dwóch dniach przychodzi do mnie mama jednego z chłopców i mowi
" No, już mi mąż te blache przyniósł.Ale ani ja,ani on nie umiemy tego alfabetu na niej wykuć...Co pani im zadaje!!!???."

Okazało się,że mały Lesio poszedł do domu i powiedział,że pani kazała wykuć alfabet na blasze....
Od tamtej pory bardzo uważałam,aby to co mówię było dla wszystkich uczniów zrozumiałe

hahahaha świetne nie wzywajcie psów i z tym alfabetem wykutym na blachę tak samo

[ania_z_wzgorza_marzen]

Napisane przez królewna z drewna

hahahaha świetne nie wzywajcie psów i z tym alfabetem wykutym na blachę tak samo

dokładnie; świetne

[Amani]

Napisane przez Gosia197

Pożegnalny list mojego 5 letniego syna,który obrażony o coś tam...postanowił uciec z domu ( do ogrodu)Pisownia oryginalna

" rzegnajcie Nie szukajcie mnie,mam co potszeba, nie wzywajcie psów
K.K. "



Inna historia.
Będąc młodą nauczycielką powiedziałam do moich pierwszaków niefortunne zdanie:
" Alfabet ma być wykuty na blachę"

Po dwóch dniach przychodzi do mnie mama jednego z chłopców i mowi
" No, już mi mąż te blache przyniósł.Ale ani ja,ani on nie umiemy tego alfabetu na niej wykuć...Co pani im zadaje!!!???."

Okazało się,że mały Lesio poszedł do domu i powiedział,że pani kazała wykuć alfabet na blasze....
Od tamtej pory bardzo uważałam,aby to co mówię było dla wszystkich uczniów zrozumiałe

obydwa swietne

[lusesita23]

apropos psów...

byłam ostatnio u swojego chrześniaka w odwiedzinach, zaczął rozrabiać-prośby i groźby przestały skutkować, więc siostra uciekłsa się do ostatniej metody czyli "posadzenie na karę"
mały siedzi i się wścieka(ma 4 lata) krzycząc:
Jesteście niegzieczni, jesteście niedobzi, nie lubam Was, pomocy!Policja!

[anlejka]

To ja tak do nauczycieli, rodziców i dzieci. Wrzesień, mój drugi dzień prowadzenia zajęć na praktykach, klasa trzecia, same bystrzaki i mądrale. Temat: "zawody naszych bliskich". Przedstawiając dzieciom różne zawody, próbuję opowiadać czym ten ktoś się zajmuje a oni mi odpowiadają o kogo mi chodzi. Idzie nam bardzo dobrze: strażak, policjant, nauczyciel, kierowca. Dochodzimy do poziomu gdzie jestem pełna podziwu: kominiarz, cukiernik, piekarz, drwal, szklarz i stado innych. Pytam z ciekawości:
-A kto np. naprawia nam buty jak się zepsują?
Dzieci oczywiście wiedzą i jednogłośnie pada hasło: Szewc!
No to brnę dalej w ubiór człowieka i pytam kto szyje np. sukienki, spodnie czy koszulki. Jak odgadnęli, że szewc zajmuje się butami, to to im żadnej trudności nie sprawi. I nagle słyszę taki głośny tok myślenia całej klasy:
"Ubrania, ubrania, ubrania. Ubrania są z materiału! Szyje je MATERIALISTA!"
Dzieci zawsze wiedzą lepiej, nie da się ukryć.

[Wronia3]

Pozwolę się wtrącić w temat

Kiedyś przy stole, na jakimś obiedzie rodzinnym. Mój chrześniak [wtedy 4,5 roku miał] znudzony jedzeniem zupy wypalił z tekstem [pełen powagi]: "A mi urósł siusiak."

[weronika7]

Napisane przez Wronia3

Pozwolę się wtrącić w temat

Kiedyś przy stole, na jakimś obiedzie rodzinnym. Mój chrześniak [wtedy 4,5 roku miał] znudzony jedzeniem zupy wypalił z tekstem [pełen powagi]: "A mi urósł siusiak."

umie się chwalić

[marudzia]

mecz Polska-ktoś tam, kiedyś tam.
przegrywamy.
pięcioletni brat z tekstem:
'a jak ja też podniosę polakowy szalik do góry, to wygramy?'
albo
lecą jakieś tam wiadomości w tv.
i mój tata do brata: patrz, wojna!
a brat na to:
'wojna? jak to wojna? przecież tam nie ma Niemców!'


przypomniała mi się jeszcze moja siostra kilka lat temu. miała może z 5-6 lat.
do taty:
-tatooo,a co to jest seks?
-ekhm, no wiesz córeczko, seks to jest wtedy gdy masz swojego chłopaka i będziecie się przytulac.
-taak? ee, to ja nie chcę mieć swojego seksa.


albo kiedyś stwierdziła, że chciałaby być modelką! ale nią nie będzie, bo ma owłosione nogi i ręce.

[nastychick]

Napisane przez marudzia

mecz Polska-ktoś tam, kiedyś tam.
przegrywamy.
pięcioletni brat z tekstem:
'a jak ja też podniosę polakowy szalik do góry, to wygramy?'
albo
lecą jakieś tam wiadomości w tv.
i mój tata do brata: patrz, wojna!
a brat na to:
'wojna? jak to wojna? przecież tam nie ma Niemców!'

genialny!!

[201607111945]

Witam, dopiero trafiłam na ten wątek i przebrnęłam przez kilka stron. Momentami można się uśmiać do łez, więc dorzucę jeszcze coś od siebie:
Miałam jakieś pięć lat i lepiłam z moją ciocią pierogi, a że się ubrudziłam to ciocia kazała mi iść do łazienki się umyć. Oczywiście cała się pochlapałam, więc ciocia na mój widok:
-O Jezu, nie dość, że brudna to jeszcze mokra!
Na co moja riposta:
-O Jezu, nie dość, że brzydka to jeszcze nieuprzejma!

[cypressangel]

Napisane przez LadyCornelia

Witam, dopiero trafiłam na ten wątek i przebrnęłam przez kilka stron. Momentami można się uśmiać do łez, więc dorzucę jeszcze coś od siebie:
Miałam jakieś pięć lat i lepiłam z moją ciocią pierogi, a że się ubrudziłam to ciocia kazała mi iść do łazienki się umyć. Oczywiście cała się pochlapałam, więc ciocia na mój widok:
-O Jezu, nie dość, że brudna to jeszcze mokra!
Na co moja riposta:
-O Jezu, nie dość, że brzydka to jeszcze nieuprzejma!

To pojechałaś cioci

[sylvi300]

Napisane przez LadyCornelia

Witam, dopiero trafiłam na ten wątek i przebrnęłam przez kilka stron. Momentami można się uśmiać do łez, więc dorzucę jeszcze coś od siebie:
Miałam jakieś pięć lat i lepiłam z moją ciocią pierogi, a że się ubrudziłam to ciocia kazała mi iść do łazienki się umyć. Oczywiście cała się pochlapałam, więc ciocia na mój widok:
-O Jezu, nie dość, że brudna to jeszcze mokra!
Na co moja riposta:
-O Jezu, nie dość, że brzydka to jeszcze nieuprzejma!

padłam xD

[nastychick]

Napisane przez LadyCornelia

Witam, dopiero trafiłam na ten wątek i przebrnęłam przez kilka stron. Momentami można się uśmiać do łez, więc dorzucę jeszcze coś od siebie:
Miałam jakieś pięć lat i lepiłam z moją ciocią pierogi, a że się ubrudziłam to ciocia kazała mi iść do łazienki się umyć. Oczywiście cała się pochlapałam, więc ciocia na mój widok:
-O Jezu, nie dość, że brudna to jeszcze mokra!
Na co moja riposta:
-O Jezu, nie dość, że brzydka to jeszcze nieuprzejma!

W związku ze szczerością dzieci, przypomniała mi się moja kuzynka, wtedy lat 6, na mojej 18stce dorwała aparat i chciała porobić gościom zdjęcia, więc ustawia jej się przed obiektywem ciocia (rozmiar XXXL) i mała patrzy w aparat, po czym zerka na ciocię i mówi:

- nic z tego, nie mieścisz mi się w aparacie..