Brzuchy coraz większe mamy, dzieci kopią, my klikamy :) Mamy wrzesień-październik IV

[Almariel]

Napisane przez angel166

chciałam się tylko pochwalic, że zostałam wczoraj szczęśliwą posiadaczką wózka Adamex Classic 3w1, nówki z fotelikiem koło 1200zł kosztują, my w komisie kupiliśmy używany za 600zł tzn teściowie zapłacili spełnia nasze wszystkie oczekiwania, co prawda trochę ciężki ale masywny i stabilny. Najbardziej zakochałam się w tkaninie, jeszcze się z takim poszyciem nie spotkałam u nas w sklepach, śliska, lekko błyszcząca i gruba. Wózek jest jak nowy, bo był wózkiem "weekendowo - urlopowym" u dziadków. Babka na codzień miała inny, lżejszy Graco coś tam, tez był w komisie ale za ponad 1000zł

foto mam tylko z komisu, bo pojechał od razu do teściów, bo u nas będzie remont i szkoda, by się zakurzył
dołączam też foto modelu z neta, a tu znalazłam opis http://dino.sklep.pl/nowy/adamex-cla...s-p-13760.html

Ładniutki

[weronika_91]

Myślę że już nie będę miała problemów z netem ... przynajmniej się uczyłam na egzaminy jak go nie miałam więc coś za coś hehe jeszcze jeden egzamin i koniec drugiego roku
Powiem Wam, że tyję jak diabli... brzuch to z dnia na dzień mam coraz większy... a tak ogólnie to wszystko w porządku Jaś dokazuje w brzuszku już się nie mogę doczekać wizyty 14 czerwca a tak w ogóle to dziś kończymy 26 tydzień i zaczynamy 27

[karolluki]

Angel super ten wózeczek i jeszcze taka cena, naprawdę świetna okazja

Napisane przez weronika_91

Myślę że już nie będę miała problemów z netem ... przynajmniej się uczyłam na egzaminy jak go nie miałam więc coś za coś hehe jeszcze jeden egzamin i koniec drugiego roku
Powiem Wam, że tyję jak diabli... brzuch to z dnia na dzień mam coraz większy... a tak ogólnie to wszystko w porządku Jaś dokazuje w brzuszku już się nie mogę doczekać wizyty 14 czerwca a tak w ogóle to dziś kończymy 26 tydzień i zaczynamy 27

To chyba mi też by się przydała awaria internetu żebym miała motywację do nauki Ale jak masz jeszcze tylko jeden egzamin to już z górki, ja jestem dopiero gdzieś w połowie drogi do końca sesji

A tyciem się nie przejmuj, ja się cieszę że nie mam wagi w domu bo pewnie bym sprawdzała co dzień ile ważę, a tak to raz na miesiąc na wizycie tylko
Ostatnio przez miesiąc przytyłam 3 kilo, ciekawe ile będzie teraz, a wizytę mam w poniedziałek

[weronika_91]

Jeden egzamin i myślę, że żadna poprawka do tego nie dojdzie bo to jest różnie.
Też w sumie ostatnio przez 5 tyg przytyłam 3 kg... po 20 tyg wydaje mi się, że waga leci jak szalona no ale co się dziwić skoro dzieciaczki nam rosną

[zielona1911]

[1=0213a3d44dd2424e2974ecf 75dc2f45f89ba9c75_6847677 93eb51;34519179]bedzie dobrze.nie smutaj.trzymam kciuki


mam podobnie.na dodatek nie działą mi tv.coś sie stało z dekoderem i mi smutno bo dopiero co zamontowaliśmy i juz coś źle
nie wychodze dzisiaj z łóżka[/QUOTE]

jezeli masz N to moge Ci pomoc naprawic.

[aga_ton]

cześć dziewczyny

coś się dzisiaj najeść nie mogę

na śniadanie zjadłam 4 kromki chleba, 2 kajzerki, zaraz po tym 2 pączki z nadzieniem brzoskwiniowym i miseczkę truskawek z cukrem a i tak kręcę się koło lodówki i myślę, co zjeść pierwszy raz w ciąży zdarzył mi się taki napad głodu...

aż boję się wejść na wagę

na dodatek w ustach mam znów też paskudny posmak, co na początku ciąży i próbuję go czymś zagłuszyć...

lecę nadrabiać zaległości w czytaniu

[Almariel]

Napisane przez aga_ton

cześć dziewczyny

coś się dzisiaj najeść nie mogę

na śniadanie zjadłam 4 kromki chleba, 2 kajzerki, zaraz po tym 2 pączki z nadzieniem brzoskwiniowym i miseczkę truskawek z cukrem a i tak kręcę się koło lodówki i myślę, co zjeść pierwszy raz w ciąży zdarzył mi się taki napad głodu...

aż boję się wejść na wagę

na dodatek w ustach mam znów też paskudny posmak, co na początku ciąży i próbuję go czymś zagłuszyć...

lecę nadrabiać zaległości w czytaniu

Aż mi ślinka pociekła. Ja ostatnio staram się nie jeść słodkiego, a jak mam takie napady głodu to sięgam po jakieś owoce najczęściej. A wczoraj przed snem, to mnie taka zgaga dopadła, że szok... i myślę, że to od soku grejpfrutowego.

[Iwoncia81]

Napisane przez Konczita

dziewczyny jadę ... na egzamin .. nie umiem już nic ... pewnie obleje mnie i na wrzesień będzie i poród i poprawka i obrona aaaaaaaaaaaaaaaaa:mu r:

trzymam kciuki za egzamin kochana, dasz rade

Napisane przez elena_100

Bo to czasem wygląda jakby się obcego miało w brzuchu, szczególnie jak się taka kulka w brzuchu przesuwa

dokładnie, człowiek sie za dużo horrorów naoglądał

Napisane przez monarika

Cześć

Ja jak leżałam w szpitalu to leżała ze mną dziewczyna, która z mężem starała się o dzidzię prawie 2 lata i nic...Dopiero poszła do gina ten jej wyliczył dni płodne, kazał się kochać tego i tego dnia i od razu zaciążyła śmiałą się, że po prostu nie umieli z mężem zrobić

no to lekarz sie na coś przydał

Napisane przez tamlin111

Ja to ostatnio głupawkę w wannie dostałam bo mi synuś fale robił Tak skakał że brzuch się trząsł i wodą ruszał.
A wczoraj Paula na brzuchu mi pierdziochy tak ustami robiła i mały ją kopał

Jejku jak ja bym chciała w wannie poleżeć
musiało to fajnie wyglądać w tej wodzie

Napisane przez zielona1911

kurde jaka dzis czuje sie samotna
nikt mnie dzis nie odwiedzi,jest brzydka pogoda wiec nigdzie nie wyjde,a dopiero 12... ja juz posprzatalam,wypralam i co mam dalej robic?! Boze jak ja nie lubie takich dni

oooj biedaku jeszcze my tu jesteśmy
Mnie już dawno nikt nie odwiedzał i wiecznie sama w domu bo chłopa nie było a jeszcze pogoda zdechła i można było depresji dostać.
teraz sie ciut odwróciło, ojciec na sekunde wpadnie odebrać coś, no a chłop wreszcie już skończył tą fuche robić
musi być gorzej żeby potem było lepiej


angel166 śliczny wóziorek, ja też miałam mieć w takich kolorach ale ostatecznie jest niebieski


PRZYSZŁY ZAKUPY Z ALLEGRO!!!!!!!!!
normalnie jak domofon zadryndał to aż na stołku podskoczyłam
wszystkie zakupy już mam które ostatnio zmawiałam
po niedzieli kolejne zamawianko
Przyszła koszula do karmienia i drugi kocyk
zaraz wstawie Wam fotki bo sie musze pochwalić :P
Nigdy wcześniej nie lubiłam sie chwalić a teraz wszystko co związane z ciążą i dzidziusiem to jakoś musze pokazać - dziwne sie to robi

[lukrecja_25]

Napisane przez zielona1911

jezeli masz N to moge Ci pomoc naprawic.

albo zadzwon na infolinie.. ja dzwonie jak cos nie vteges... ja mam polsat .. a co ci sie dzieje wlasciwie coco? jakie objkawy ma dekoder?

[zielona1911]

Napisane przez lukrecja_25

albo zadzwon na infolinie.. ja dzwonie jak cos nie vteges... ja mam polsat .. a co ci sie dzieje wlasciwie coco? jakie objkawy ma dekoder?

ja mam z N co chwile problemy z dekoderem i juz sie nauczylam naprawiac i resetowac go sama
chyba ze jezeli chodzi o ustawienie anteny to ja nie pomoge tak z daleka

[kraven]

Cześć. Ja już po dyżurze siedze w domku. Muszę za chwile obiad zacząć robić. Będzie danie meksykańskie. A na kolacje zaplanowałam zapiekani

Ja w czwartek kończę 20 tydzień i jestem jeden kilogram na minusie. Myśle że po 20 tyg rusze z kopyta na wadze

U mnie w szpitalu mają gaz rozweselający, ale ja postaram się urodzić bez żadnych znieczuleń.

[Iwoncia81]

A tu nowe dzisiejsze nabytki

[katrin1]

No żesz kurde, ale się wkurzyłam. Poszłam do szefowej powiedzieć, że od końca czerwca chciałabym już iść na L4, bo wiadomo, upały, sezon urlopowy itp. No i w końcu zacznie mi się 7 miesiąc, więc chyba najwyższa pora. A ona mi na to: Już? Ja w ciąży do ostatniego dnia pracowałam, nawet obiad ugotowałam jak już miałam skurcze i wieczorem na porodówkę pojechałam.
No co ona sobie myśli, że w upały będę tu siedzieć przed kompem 8 godzin, latać z tacami z kawką, do ksera i spełniac wszystkie głupkowate nieraz polecenia szefa? No chyba trochę babka przesadza. Do tej pory od początku ciąży nie miałam ani jednego dnia zwolnienia, siedzę tu jak głupia, podczas kiedy moje koleżanki z innych wydziałów korzystają ze zwolnień na maksa jeśli są w ciąży.
Na koniec mi mówi, że w porządku, jeśli się źle czuję, to ona rozumie, ale jeszcze trochę mi do porodu zostało. Tak jakby sugerowała, że nie podoba jej się to, że tak wcześnie idę na zwolnienie. Powiedziałam jej, że jeśli chodzi o samopoczucie to czuję się dobrze, wiadomo, jakieś tam dolegliwości czasem są, jak to w ciąży, ale przede wszystkim daje w kość siedzenie przez 8 godzin, szczególnie podczas upałów. Pracuję w sekretariacie i należy tu jakoś też wyglądać, a jak ja mam wyglądać elegancko ze stopami spuchniętymi jak bochny chleba, na które żadnych normalnych butów nie założę, sukienka czy spódnica też odpada, bo nogi jak klocki, mam już problem żeby coś ubrać na siebie, w czym będę wyglądać elegancko i dobrze, a za kilka tygodni tylko strój sportowy będzie wchodził pod uwagę. No niepoważna jest.

[elena_100]

Napisane przez Sojka1990

Cześć, cześć, cześć!!!
Nareszcie sie zebrałam.
Przepraszam nie nadrobie was, bo miałabym ponad 50stron do przeczytania, przleciałam wzrokiem z grubsza ostatnich kilka a i tak sporo czasu to zajeło
Podglądałam was czasem przez ten ups prawie tydzień, ale co włączyłam komputer i wizaż zaraz się wynajdowały jakieś inne sprawy, strasznie zakręcony czas.

My sobie jutro kończymy 28 tydzień i zaczynamy 29- ten, którego najbardziej się boje, mam nadzieje że szybko zleci i migiem przelecimy do magicznych 30stu.

Widziałam gdzieś między wierszami że rozmawiałyście o znieczuleniu i macie obawy co do zewnątrzoponowego. Mogę was uspokoić dla tych które chcą się zdecydować- to na prawdę nic strasznego, miałam takowe przy cesarce, nastraszyły mnie kobitki na sali przed że jak się porusze przy zastrzyku to mogę trafic na wozek itd. byłam przerażona.
Pojechałam na operacyjną, kazali się zwinąć w kulke na leżąco, lekarz mówi "poczuje pani ukucie i drętwienie, tak jakby prąd lekko kopnął" a ja nie poczułam nic, byłam tak zdezorientowana że nawet nie wiedziałam kiedy lekarz zrobił kolejne 2 zastrzyki bo wszystkich było 3, tzn 3 ukucia a ile zastrzyków to nie wiem i po chwili robi się ciepło w nogach i już was nic nie obchodzi, tzn ma się czucie, ale np . nacięcie skóry na brzuchu odczułam jako takie zwykłe szczypanie- nieprzyjemne, ale nie bolesne.
Tak więć jeśli cesarka- będę błagać o powtórke takiego znieczulenia, nie chce ogólnego. Jeśłi jednak będę miała szanse na sn to na pewno będę chciała znieczulenie i tez pod taką postacią

Coo tu jeszcze?? Kurcze tyle naskrobałyście że już nie pamiętam.

Tak sobie właśnie uświadamiam powoli że to już za chwile jak się Zośka na świecie pojawi a tak na prawdę to nic dla niej nie mam oprócz jednej półki w szafce zapchanej ciuszkami.
I pewnie znowu wszystko zostanie na ostatnią chwilę, bo TŻ to mistrz ostatniej prostej zawsze wszystko załatwiamy w ostatniej chwili bo nie mogę go zmotywować :P

Haha to tak jak mój mąż. Mówię dziś do niego, żeby się pospieszył bo nie zdążęna autobus, a on do mnie: Kochanie nie martw sie, jesteśmy mistrzami w zdążaniu na czas

Napisane przez weronika_91

Myślę że już nie będę miała problemów z netem ... przynajmniej się uczyłam na egzaminy jak go nie miałam więc coś za coś hehe jeszcze jeden egzamin i koniec drugiego roku
Powiem Wam, że tyję jak diabli... brzuch to z dnia na dzień mam coraz większy... a tak ogólnie to wszystko w porządku Jaś dokazuje w brzuszku już się nie mogę doczekać wizyty 14 czerwca a tak w ogóle to dziś kończymy 26 tydzień i zaczynamy 27

Na pewno? Ja myslałam, że 26 zaczynamy Nie znikaj już tyle bo ja nie wiem ktory mam tydzień

[tamlin111]

Napisane przez katrin1

No żesz kurde, ale się wkurzyłam. Poszłam do szefowej powiedzieć, że od końca czerwca chciałabym już iść na L4, bo wiadomo, upały, sezon urlopowy itp. No i w końcu zacznie mi się 7 miesiąc, więc chyba najwyższa pora. A ona mi na to: Już? Ja w ciąży do ostatniego dnia pracowałam, nawet obiad ugotowałam jak już miałam skurcze i wieczorem na porodówkę pojechałam.
No co ona sobie myśli, że w upały będę tu siedzieć przed kompem 8 godzin, latać z tacami z kawką, do ksera i spełniac wszystkie głupkowate nieraz polecenia szefa? No chyba trochę babka przesadza. Do tej pory od początku ciąży nie miałam ani jednego dnia zwolnienia, siedzę tu jak głupia, podczas kiedy moje koleżanki z innych wydziałów korzystają ze zwolnień na maksa jeśli są w ciąży.
Na koniec mi mówi, że w porządku, jeśli się źle czuję, to ona rozumie, ale jeszcze trochę mi do porodu zostało. Tak jakby sugerowała, że nie podoba jej się to, że tak wcześnie idę na zwolnienie. Powiedziałam jej, że jeśli chodzi o samopoczucie to czuję się dobrze, wiadomo, jakieś tam dolegliwości czasem są, jak to w ciąży, ale przede wszystkim daje w kość siedzenie przez 8 godzin, szczególnie podczas upałów. Pracuję w sekretariacie i należy tu jakoś też wyglądać, a jak ja mam wyglądać elegancko ze stopami spuchniętymi jak bochny chleba, na które żadnych normalnych butów nie założę, sukienka czy spódnica też odpada, bo nogi jak klocki, mam już problem żeby coś ubrać na siebie, w czym będę wyglądać elegancko i dobrze, a za kilka tygodni tylko strój sportowy będzie wchodził pod uwagę. No niepoważna jest.

Co za ..... Na złość bym jak najszybciej poszła na L4. Należy Ci się jak psu zupa, a ona jak tak świetnie zorganizowana to niech Twój etat obrobi.

[weronika_91]

Napisane przez elena_100

Na pewno? Ja myslałam, że 26 zaczynamy Nie znikaj już tyle bo ja nie wiem ktory mam tydzień

na pewno skończyłyśmy 26 tydzień i zaczynamy 27 choć mój gin by powiedział, że to 26 bo liczy skończone tygodnie.

Napisane przez katrin1

No żesz kurde, ale się wkurzyłam. Poszłam do szefowej powiedzieć, że od końca czerwca chciałabym już iść na L4, bo wiadomo, upały, sezon urlopowy itp. No i w końcu zacznie mi się 7 miesiąc, więc chyba najwyższa pora. A ona mi na to: Już? Ja w ciąży do ostatniego dnia pracowałam, nawet obiad ugotowałam jak już miałam skurcze i wieczorem na porodówkę pojechałam.
No co ona sobie myśli, że w upały będę tu siedzieć przed kompem 8 godzin, latać z tacami z kawką, do ksera i spełniac wszystkie głupkowate nieraz polecenia szefa? No chyba trochę babka przesadza. Do tej pory od początku ciąży nie miałam ani jednego dnia zwolnienia, siedzę tu jak głupia, podczas kiedy moje koleżanki z innych wydziałów korzystają ze zwolnień na maksa jeśli są w ciąży.
Na koniec mi mówi, że w porządku, jeśli się źle czuję, to ona rozumie, ale jeszcze trochę mi do porodu zostało. Tak jakby sugerowała, że nie podoba jej się to, że tak wcześnie idę na zwolnienie. Powiedziałam jej, że jeśli chodzi o samopoczucie to czuję się dobrze, wiadomo, jakieś tam dolegliwości czasem są, jak to w ciąży, ale przede wszystkim daje w kość siedzenie przez 8 godzin, szczególnie podczas upałów. Pracuję w sekretariacie i należy tu jakoś też wyglądać, a jak ja mam wyglądać elegancko ze stopami spuchniętymi jak bochny chleba, na które żadnych normalnych butów nie założę, sukienka czy spódnica też odpada, bo nogi jak klocki, mam już problem żeby coś ubrać na siebie, w czym będę wyglądać elegancko i dobrze, a za kilka tygodni tylko strój sportowy będzie wchodził pod uwagę. No niepoważna jest.

Co za babsko należy się więc korzystaj i się nie przejmuj jej gadaniem .

wrrr ale mnie wkurzają w tym wbk ... chciałam sprawdzić stan konta... to mi wyskoczyło, że muszę zmienić hasło... no ok zmieniam i dupcia, jakiś błąd... pewno będę musiała się tam przejść bo ani przelewu zrobić ani nic :/

[angel166]

dziękuję dziewczyny

Napisane przez Iwoncia81

A tu nowe dzisiejsze nabytki

śliczna koszula i kocys

[weronika_91]

Iwoncia śliczne zakupki też bym musiała w końcu ze 2 koszule kupić. Ten kocyk wydaje się taki milutki

[katrin1]

Gdybym wiedziała, że tak zareaguje to w ogóle nic bym jej nie mówiła, poszłabym sobie na L4 i niechby wtedy się martwiła jak zorganizować za mnie zastępstwo. Chciałam być dobra i ją uprzedzić, żebym zdążyła stażystkę przeszkolić

[Almariel]

Napisane przez Iwoncia81

A tu nowe dzisiejsze nabytki

Koszulę kupiłam ostatnio podobną. A kocyk śliczny !

[aga_ton]

Napisane przez zielona1911

kurde,znowu mialam porabany sen
ze zamordowalam dziewczyne i jej dłon wyrzucilam kolo torów i balam sie ze policja sie dowie ze to ja,chociaz cialo dobrze ukrylam. Balam sie ze pojde siedziec i oseroce dzieci i juz ich nigdy nie zobacze,w snie bylo mi strasznie z tym zle,ale dobrze ze ok 2 w nocy sie obudzilam

ja też miałam dzisiaj straszny koszmar aż się cała mokra obudziłam śniło mi się, że oblazło mnie tysiące kleszczy i nie mogłam się ich pozbyć. na dodatek co niektóre zaczęły mi się wbijać i musiałam je odrywać razem z kawałkami skóry... popieprzone to było...

jestem wielką miłośniczką horrorów, ale słowo honoru, że w ciąży nie obejrzałam ani jednego. nie wiem, skąd takie sny

Napisane przez Konczita

dziewczyny jadę ... na egzamin .. nie umiem już nic ... pewnie obleje mnie i na wrzesień będzie i poród i poprawka i obrona aaaaaaaaaaaaaaaaa:mu r:

umiesz, umiesz trzymam kciuki

Napisane przez angel166

Dzień dobry
ale żeście naskrobały nadrobię Was przy okazji, bo uczę się cały dzień do egzaminu dzisiaj. Mężuś w ramach urlopu poszedł babci remontowac łazienkę. Muszę wykorzystac, że nie ma go w domu i się po uczyc, by później miec dla niego czas

chciałam się tylko pochwalic, że zostałam wczoraj szczęśliwą posiadaczką wózka Adamex Classic 3w1, nówki z fotelikiem koło 1200zł kosztują, my w komisie kupiliśmy używany za 600zł tzn teściowie zapłacili spełnia nasze wszystkie oczekiwania, co prawda trochę ciężki ale masywny i stabilny. Najbardziej zakochałam się w tkaninie, jeszcze się z takim poszyciem nie spotkałam u nas w sklepach, śliska, lekko błyszcząca i gruba. Wózek jest jak nowy, bo był wózkiem "weekendowo - urlopowym" u dziadków. Babka na codzień miała inny, lżejszy Graco coś tam, tez był w komisie ale za ponad 1000zł

foto mam tylko z komisu, bo pojechał od razu do teściów, bo u nas będzie remont i szkoda, by się zakurzył
dołączam też foto modelu z neta, a tu znalazłam opis http://dino.sklep.pl/nowy/adamex-cla...s-p-13760.html

gratuluję zakupu wózeczka. śliczny jest

Napisane przez Iwoncia81

A tu nowe dzisiejsze nabytki

śliczności Iwoncia, a napisz mi, który z nich jest grubszy, ten niebieski, który wczoraj przyszedł czy zielony z żabą?

Napisane przez katrin1

No żesz kurde, ale się wkurzyłam. Poszłam do szefowej powiedzieć, że od końca czerwca chciałabym już iść na L4, bo wiadomo, upały, sezon urlopowy itp. No i w końcu zacznie mi się 7 miesiąc, więc chyba najwyższa pora. A ona mi na to: Już? Ja w ciąży do ostatniego dnia pracowałam, nawet obiad ugotowałam jak już miałam skurcze i wieczorem na porodówkę pojechałam.
No co ona sobie myśli, że w upały będę tu siedzieć przed kompem 8 godzin, latać z tacami z kawką, do ksera i spełniac wszystkie głupkowate nieraz polecenia szefa? No chyba trochę babka przesadza. Do tej pory od początku ciąży nie miałam ani jednego dnia zwolnienia, siedzę tu jak głupia, podczas kiedy moje koleżanki z innych wydziałów korzystają ze zwolnień na maksa jeśli są w ciąży.
Na koniec mi mówi, że w porządku, jeśli się źle czuję, to ona rozumie, ale jeszcze trochę mi do porodu zostało. Tak jakby sugerowała, że nie podoba jej się to, że tak wcześnie idę na zwolnienie. Powiedziałam jej, że jeśli chodzi o samopoczucie to czuję się dobrze, wiadomo, jakieś tam dolegliwości czasem są, jak to w ciąży, ale przede wszystkim daje w kość siedzenie przez 8 godzin, szczególnie podczas upałów. Pracuję w sekretariacie i należy tu jakoś też wyglądać, a jak ja mam wyglądać elegancko ze stopami spuchniętymi jak bochny chleba, na które żadnych normalnych butów nie założę, sukienka czy spódnica też odpada, bo nogi jak klocki, mam już problem żeby coś ubrać na siebie, w czym będę wyglądać elegancko i dobrze, a za kilka tygodni tylko strój sportowy będzie wchodził pod uwagę. No niepoważna jest.

a to pinda jedna jeszcze ma pretensje, że tak późno na zwolnienie idziesz, przecież mogłaś zwiać na L4 w pierwszym trymestrze i nic by Ci nie zrobiła.

wkurzył mnie babsztyl jeden

[weronika_91]

A kobietki powiedzcie mi czy te koszule są z takiego ciągnącego się materiału ? bo nie wiem jaki rozmiar miałabym zamówić.

[aga_ton]

Napisane przez Almariel

Koszulę kupiłam ostatnio podobną. A kocyk śliczny !

jaka słodka u sklepie kupiłaś czy przez internet?

[Iwoncia81]

Napisane przez katrin1

No żesz kurde, ale się wkurzyłam. Poszłam do szefowej powiedzieć, że od końca czerwca chciałabym już iść na L4, bo wiadomo, upały, sezon urlopowy itp. No i w końcu zacznie mi się 7 miesiąc, więc chyba najwyższa pora. A ona mi na to: Już? Ja w ciąży do ostatniego dnia pracowałam, nawet obiad ugotowałam jak już miałam skurcze i wieczorem na porodówkę pojechałam.
No co ona sobie myśli, że w upały będę tu siedzieć przed kompem 8 godzin, latać z tacami z kawką, do ksera i spełniac wszystkie głupkowate nieraz polecenia szefa? No chyba trochę babka przesadza. Do tej pory od początku ciąży nie miałam ani jednego dnia zwolnienia, siedzę tu jak głupia, podczas kiedy moje koleżanki z innych wydziałów korzystają ze zwolnień na maksa jeśli są w ciąży.
Na koniec mi mówi, że w porządku, jeśli się źle czuję, to ona rozumie, ale jeszcze trochę mi do porodu zostało. Tak jakby sugerowała, że nie podoba jej się to, że tak wcześnie idę na zwolnienie. Powiedziałam jej, że jeśli chodzi o samopoczucie to czuję się dobrze, wiadomo, jakieś tam dolegliwości czasem są, jak to w ciąży, ale przede wszystkim daje w kość siedzenie przez 8 godzin, szczególnie podczas upałów. Pracuję w sekretariacie i należy tu jakoś też wyglądać, a jak ja mam wyglądać elegancko ze stopami spuchniętymi jak bochny chleba, na które żadnych normalnych butów nie założę, sukienka czy spódnica też odpada, bo nogi jak klocki, mam już problem żeby coś ubrać na siebie, w czym będę wyglądać elegancko i dobrze, a za kilka tygodni tylko strój sportowy będzie wchodził pod uwagę. No niepoważna jest.

co za wredny babor, ja już widze jak ona ze spokojem obiad ugotowała a potem na porodówke jechała.
Pierd.. głupoty i tyle.
Jezu co za znieczulica, najlepiej to żeby siedziec w robocie aż już wody odejdą... wrrrrrrrrrrrrrrr.....

Napisane przez angel166

dziękuję dziewczyny

śliczna koszula i kocys

dziękuje

Napisane przez weronika_91

Iwoncia śliczne zakupki też bym musiała w końcu ze 2 koszule kupić. Ten kocyk wydaje się taki milutki

ja już kupiłam wcześniej jedną koszule ale taką zwykłą na ramiączkach bo czuje że mi gorąco będzie bo mi wiecznie gorąco
no a druga taka właśnie specjalnie do karmienia i jak mi sie zimniej zrobi w co wątpie
A kocyś to jest tak milusi że szok, ale jest cieńszy niż ten co wczoraj pokazywałam, ale będzie dobre w domku przykyć albo cuś

Oj kurde, jakiś czas temu był temat o tym, że tam w dole coś tak... mokrooo.
Buuuu, zaczeło i mnie to dokuczać

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Almariel

Koszulę kupiłam ostatnio podobną. A kocyk śliczny !

jeee, to my lubimy podobnawe kolory
śliczne te misie

[aga_ton]

Napisane przez katrin1

Gdybym wiedziała, że tak zareaguje to w ogóle nic bym jej nie mówiła, poszłabym sobie na L4 i niechby wtedy się martwiła jak zorganizować za mnie zastępstwo. Chciałam być dobra i ją uprzedzić, żebym zdążyła stażystkę przeszkolić

katrin, wychodzi na to, że nie trzeba być dla innych zbyt dobrym i życzliwym bo wykorzystają Cię do granic możliwości. na własnym dupsku się o tym przekonałam...

[Almariel]

Napisane przez weronika_91

A kobietki powiedzcie mi czy te koszule są z takiego ciągnącego się materiału ? bo nie wiem jaki rozmiar miałabym zamówić.

Moja jest 100 % bawełna, nie jest jakaś super rozciągliwa. ja wzięłam L i jest ok.

Napisane przez aga_ton

jaka słodka u sklepie kupiłaś czy przez internet?

Kupiłam u siebie w mieście na rynku.

[karolluki]

Napisane przez Iwoncia81

A tu nowe dzisiejsze nabytki

Iwoncia super zakupki Zwłaszcza kocyk, wygląda tak mięciutko że chciałoby się do niego przytulić

[Iwoncia81]

Napisane przez weronika_91

A kobietki powiedzcie mi czy te koszule są z takiego ciągnącego się materiału ? bo nie wiem jaki rozmiar miałabym zamówić.

Moja też 100% bawełna, rozmiar mam xxl ze względu na to że do chudych nie należe a potem licze na to że bimbały mi wysadzi to moge mieć potem za wąską

Napisane przez karolluki

Iwoncia super zakupki Zwłaszcza kocyk, wygląda tak mięciutko że chciałoby się do niego przytulić

Dziekuje

Mięciutki jest i to bardzo, a tej żabce łapki dyndają luźno

[tamlin111]

Napisane przez Iwoncia81

Moja też 100% bawełna, rozmiar mam xxl ze względu na to że do chudych nie należe a potem licze na to że bimbały mi wysadzi to moge mieć potem za wąską

Cyce na pewno wysadzi
A ja mam zakaz kupowania w tym miesiącu czegokolwiek prócz jedzenia, no ale weszłam do lumpka na jedną malutką chwileczkę i choć trzy śliniaczki wzięłam jestem uzależniona

[Iwoncia81]

Napisane przez tamlin111

Cyce na pewno wysadzi
A ja mam zakaz kupowania w tym miesiącu czegokolwiek prócz jedzenia, no ale weszłam do lumpka na jedną malutką chwileczkę i choć trzy śliniaczki wzięłam jestem uzależniona

Ja juz tez jestem uzależniona
Ale na dniach wypłata to znowu będe szaleć
O i cycniki do karmienia trza kupić
A w ogóle to dużo trza kupić jeszcze

Zmykam na razie bo męzul z pracy wraca - obiad trza zgrzać.
Wieczorkiem wpadne tutaj.
Miłego dnia