Ślubujące w 2012 - część II - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Ślubny wizerunek

Notka

Ślubny wizerunek Ślubny wizerunek jest dla ciebie ważny? Zadaj pytanie na temat sukni ślubnej, makijażu, fryzury oraz dodatków ślubnych. Czuj się wyjątkowo w tym dniu.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-06-10, 19:09   #151
duvala
Rozeznanie
 
Avatar duvala
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 829
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
hmm. czyli przy 1 stole w sumie będzie 26 gości. Mozna usadzić jeszcze tak, że po 13 osób z każdej ze stron (ostatnia para wtedy zamiast koło siebie siedziałaby naprzeciwko siebie) - tragedii też uważam, że by nie było przy takim układzie.[COLOR="Silver"]

para siedząca naprzeciwko siebie _ to jest niedopuszczalne!!!!

mnie tak kiedyś usadzono i poczułam sie naprawde dotknięta i zignorowana, na szczęście ktoś tam nie dotarł i nas przesadzili ale
NIE SADZAJCIE TAK!

Edytowane przez duvala
Czas edycji: 2012-06-10 o 19:11
duvala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 19:12   #152
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez stagnacja21 Pokaż wiadomość
Już kliknęłam na allegro :P ciekawe jak się sprawdzi.
Zażywam bardzo silne leki na problemy skórne, przy których mi się okropnie skóra przesusza, a nawilżam, czym mogę, mam nadzieję, że olej da radę. Mam zamiar smarować jeszcze dekolt i plecy
Małgoś, smarujesz twarz codziennie? Trochę się boję, żeby nie zapchał. Może na początek będę stosować co drugi, trzeci dzień.
jeszcze na dłuższą metę go nie stosowałam, ale po tym jednorazowym natarciu to nadal miałam miękką i nawilżoną skórę kolejnego dnia, więc nie sądzę, żeby była potrzeba stosowania codziennego, ale więcej powiem, jak zacznę go używać regularnie.
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 19:14   #153
stagnacja21
Raczkowanie
 
Avatar stagnacja21
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 169
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Pradip Pokaż wiadomość
Najważniejsze żebyś podobała się sobie no i Tżowi i dobrze się czuła.
Ja nie chce czekać do września z próbnymi. Zaczeliśmy się zastanawiać nad taką mini sesją przed ślubną żeby ze zdjęcia zrobić księgę gości i wtedy bym miała okazję żeby przetestować fryzjerkę i makijażystkę.
Też nie chcę czekać do września, ale teraz sesja, zaliczenia. Myślę, że tak w lipcu będę się umawiała na próbne fryzury.
Nam fotograf zaproponował gratis sesję narzeczeńską. Myślę, że się zdecydujemy. Zobaczymy jak nam się z nim współpracuje itp, a to, że gratis jeszcze bardziej zachęca
stagnacja21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 19:27   #154
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Stagnacja - Myślę, że to bardzo fajny pomysł z ta sesją, tym bardziej jak kasy nie chce za to
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 19:54   #155
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 001
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Dziewczyny, jak Wy to wytrzymujecie? przyjecie 2 dni, usadzanie gości, wódka, sala itd. Ja mam skromne przyjęcie, właściwie obiad na 35 osób w restauracji a od 3 tygodni chodzę jak nieprzytomna - weszłam raz pod tramwaj, przed chwilą nastawiłam pusty czajnik na gaz, na obiad mialam dzisiaj węgielki zamiast mięsa a w duchu narzekałam na sąsiadkę, że znowu coś spaliła W sobotę wyszarpnęłam okno przy myciu nie wiem jak to się stało. Normalnie takie rzeczy mi się nie zdarzają. I zastanawiam się, jak te ostatnie 3 dni przetrwać
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:08   #156
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak Wy to wytrzymujecie? przyjecie 2 dni, usadzanie gości, wódka, sala itd. Ja mam skromne przyjęcie, właściwie obiad na 35 osób w restauracji a od 3 tygodni chodzę jak nieprzytomna - weszłam raz pod tramwaj, przed chwilą nastawiłam pusty czajnik na gaz, na obiad mialam dzisiaj węgielki zamiast mięsa a w duchu narzekałam na sąsiadkę, że znowu coś spaliła W sobotę wyszarpnęłam okno przy myciu nie wiem jak to się stało. Normalnie takie rzeczy mi się nie zdarzają. I zastanawiam się, jak te ostatnie 3 dni przetrwać

jakoś musimy wytrzymać nie ma różnicy czy wesele 2 dni cy obiad w restauracji- w obu przypadkach zależy PM-kom aby wszysto wyszło tak jak sobie wymarzyły i aby goście się bawili

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Cytat:
Napisane przez duvala Pokaż wiadomość
para siedząca naprzeciwko siebie _ to jest niedopuszczalne!!!!

mnie tak kiedyś usadzono i poczułam sie naprawde dotknięta i zignorowana, na szczęście ktoś tam nie dotarł i nas przesadzili ale
NIE SADZAJCIE TAK!

też sądzę że to słaby pomysł- już lepiej jak jest nierówno po stronach stolu
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:24   #157
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Wika - bierz ze mnie przykład przyleciałam do kraju na tydzień wcześniej i nigdy tak jak tym razem nie odpoczęłam sobie, w końcu mieliśmy czas na pokaz fontanny we Wrocku, wyścigi konne... myślałam, że będę biegać itd a było wszystko na luzie
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:34   #158
JJJustynAAA
Zakorzenienie
 
Avatar JJJustynAAA
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 116
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
Rosjanie - moje drogie - to połkną nas jak setkę wódki w tym meczu.. niestety...
WIARA CZYNI CUDA może nie będzie z nami tak źle. Ja tam jeszcze wierzę, że może nam się uda. Aczkolwiek nie zdziwie sie jeśli będzie tak jak piszesz!!!

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Cytat:
Napisane przez ewula87 Pokaż wiadomość
Kurcze i jak Ty to wytrzymujesz? Ja mam o tyle gorzej, że tak jak już kiedyś wspominałam niedawno sprowadziliśmy się do miasta w którym teraz mieszkamy z niemalże drugiego końca polski, i znam tu 3 osoby z którymi mogę się spotkać pogadać,a a teraz osiągalne są tylko 2 Dwa ostatnie tygodnie była u mnie siostra z moim cudownym siostrzeńcem a dziś właśnie pojechali i zostałam zupełnie sama bez rodziny, znajomych a w domu taka beznadziejna cisza muszę Wam się przyznać dziewczyny, że siedzę przed kompem i ryczę jak małe dziecko
Nie płakaj!!!! Zobaczysz będzie lepiej. Masz nas!!!!!!! Ja cię rozumiem, dziś w sumie też mam cięzki (psychicznie dzień ) ale dziewcxyny trzymają nas na duchu
__________________

Mama Franka







JJJustynAAA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:53   #159
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez duvala Pokaż wiadomość
para siedząca naprzeciwko siebie _ to jest niedopuszczalne!!!!

mnie tak kiedyś usadzono i poczułam sie naprawde dotknięta i zignorowana, na szczęście ktoś tam nie dotarł i nas przesadzili ale
NIE SADZAJCIE TAK!
Kurcze w takim razie muszę pomyśleć co dalej... bo od 1 stołu po 2 osoby odpadna na 124 gości .

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Cytat:
Napisane przez ewula87 Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny, kochane jesteście
magnusia dziękuję za radę, niestety właśnie jak mam zły humor, jestem smutna, stęskniona to nie chce mi się nic zrobić, bo gdziekolwiek się nie ruszę nawet w mieszkaniu to kojarzy mi się z TŻ, albo jeszcze teraz z ciągle uśmiechniętym i mówiącym coś z swoim języku cudownym siostrzeńcu którego już ze mną nie ma
Wariate tak właśnie cały czas zapewnia o tym przytulaniu po powrocie ale ja sobie to wyobrażam nie mogę się doczekać i płaczę jeszcze bardziej oj beksa ze mnie


---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Wariate - to lepsze niż jakikolwiek balsam, można go używać normalnie, skóra tylko chwilkę jest troszkę oleista ale szybko się wchłania, moja teściowa przestała używać balsamów, a skóra dużo dłużej nawilżona. Większy słoiczek tego kosztuje między 39-42zł ale starczy na dość długo. Też sobie zakupiłam bo ja też należę do tych z bardzo suchą skórą.
I dostanę to cudo w aptece?
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 20:55   #160
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Wariate - Na pewno w sklepie zielarskim, a czy w aptekach to nie wiem -nie pytałam... właśnie wzięłam prysznic i nasmarowałam twarz i jest taka gładziutka, nawet kremu nie muszę używać

Edytowane przez Malgos_12
Czas edycji: 2012-06-10 o 20:56
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:00   #161
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak Wy to wytrzymujecie? przyjecie 2 dni, usadzanie gości, wódka, sala itd. Ja mam skromne przyjęcie, właściwie obiad na 35 osób w restauracji a od 3 tygodni chodzę jak nieprzytomna - weszłam raz pod tramwaj, przed chwilą nastawiłam pusty czajnik na gaz, na obiad mialam dzisiaj węgielki zamiast mięsa a w duchu narzekałam na sąsiadkę, że znowu coś spaliła W sobotę wyszarpnęłam okno przy myciu nie wiem jak to się stało. Normalnie takie rzeczy mi się nie zdarzają. I zastanawiam się, jak te ostatnie 3 dni przetrwać
Dokładnie tak jak pisała poprzedniczka nie ważne na ile osób, każda z nas chce, żeby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik a czy wielkie weselicho czy małe przyjęcie to w końcu nasz ślub nerwy i stres niezmienne

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Wariate - Na pewno w sklepie zielarskim, a czy w aptekach to nie wiem -nie pytałam... właśnie wzięłam prysznic i nasmarowałam twarz i jest taka gładziutka, nawet kremu nie muszę używać
Hmm.. ale mnie zachęciłaś spróbuję wcześniej, żeby tuż przed np nie przetłuściła skóry twarzy i żeby nie zrobiły mi się na buzi jakieś łojowe wypryski masz dokładnie ten z Twojego linku? Tłoczony na zimno, nie oczyszczony? Kurcze chciałam zamówić z tej strony która podałaś ale nie ma zdjęcia i nie wiem czy to ten właściwy będzie stąd moja dociekliwość.
tylko tyle widać tuż przed jego załadowaniem do koszyka zakupów: http://www.sklep.olvita.pl/p65,olej-kokosowy-450ml.html
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html

Edytowane przez Wariate
Czas edycji: 2012-06-10 o 21:05
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:03   #162
Viollet87
Zakorzenienie
 
Avatar Viollet87
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: okolice Krakowa
Wiadomości: 11 665
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cześć

Małgoś, cudownie wyglądałaś! tak świeżo, kobieco, elegancko, z klasą bardzo ładnie! Piękna relacja Jeszcze raz gratuluję!

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Qmpela, Viollet - znalazałam post o szczotce TT i co do koloru to ja mam właśnie drukolorową (kompaktową) czarna z rózowym... i też jest oryginalna....
Kompaktową to i ja mam czarno-różową Pisałam o wersji klasycznej, niekompaktowej - ona na bank ma być w jednym kolorze. Mam niebieską i czarną...

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
I dostanę to cudo w aptece?
Dostaniesz w sklepach ze zdrową żywnością a takowe znajdziesz w każdej większej galerii handlowej

btw nabyłam dzisiaj Tahini i umerdałam hummus, będzie w sam raz na przekąskę do warzyw
__________________

310813
Viollet87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:07   #163
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Viollet - a to widocznie nie doczytałam, że mówiłaś o tej klasycznej szczotce TT
i dzięki za komplementy obrastam przy was w piórka
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:42   #164
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez qmpela86 Pokaż wiadomość

Wczoraj przymierzałam sukienkę na poprawiny. Póki co nie kupiłam.. Co myślicie?
ładna, ale czy ona nie jest na Ciebie za szeroka?? Takie mam wrażenie..

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

kolczyki podobne do moich

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Czwartek - jeszcze troszkę odpoczywaliśmy, ale wieczorem przyjechała moja ciocia z USA z którą nie widziałam się 27 lat! To było przeżycie. Posiedzieliśmy do północy i pojechaliśmy do domku.

Piątek - dzień zaczął się juz bardziej intensywnie... a to jechaliśmy z ciastami, tato był tak przejęty, że raz tak zahamował, że miałabym wszytskie ciasta na głowie Wiadomo, załatwień było troszkę, a wieczorem przyjechali do nas rodzice i siostra Tż-ta z mężem. Posiedzieliśmy troszkę i poszliśmy spać koło 1 w nocy. Nie miałam problemów z zaśnięciem

Sobota - NASZ WIELKI DZIEŃ. Ja wstałam spokojna i wyluzowana Pojechałam po wiązanki, wyszły troszkę inne, ale tez mi się podobały. Zawiozłam przy okazji walizke do hotelu i pojechałam do fryzjera. Byłam troszkę wcześniej, wypiłam kawkę, dojechał fotograf - bardzo sympatyczny, elegancki, nawet goście pytali czy to jakaś nasza rodzina. Potem dojechała moja mama, a brat nas woził i biedny tchu nie mógł złapać, bo jeszcze na myjnię jeździł Między czasie dzwoniłyśmy obudzić Tż-ta bo on w najlepsze sobie spał ... Zadowolone wyszłyśmy z salonu i pojechałyśmy do domku. Było jeszcze troszkę czasu, więc się plątałam, a fotograf robił zdjęcia. Brat dostał telefon od kolegi, który miał nas wozić, że toś obił mu auto, powiem wam szczerze, że w ogóle się tym nie przejęłam tylko w myślach zaczęłam kombinować jak tu pojedziemy do ślubu, ale wsztsrko okazało się żartem Zaczęli zjeżdżać się goście.... ja nadal w kapciach - goście delikatnie zdziwieni, że ja jeszcze nie ubrana...ale ja czekałam na moją świadkową... Przybyła i świadkowa, ubrałyśmy tż-ta... a potem przyszła kolej na mnie. Tato musiał pojechać szukać orkiestry bo się zgubili (zawsze ciężko do mnie dojechać)... ale przybyli na czas. Potem było błogosławieństwo. Wszyscy się ustawili, a ja z hasłem do fotografa "co się mówi w takiej chwili??", na szczęście był pod ręką szybciutko podpowiedział. Rodzice uronili łezkę, a ja nadal z uśmiechem na twarzy... pełna spokoju, za to mój tż zaczął się denerwować. Po błogosławieństwie wyszliśmy na podwórko, orkiestra grała, niektórzy goście przyjechali pod dom. Następnie pojechaliśmy do Kościoła... okazało się, że bramy ominęliśmy bo myśleli, że ja w parafii będę mieć ślub... pod Kościołem czekaliśmy jeszcze w autku bo był inny ślub. Było trochę wietrznie dlatego zdecydowaliśmy się wyjść w ostatnim momencie. Tato i ja ustawiliśmy się w drzwiach i wtedy uzmysłwiłam sobie, że trenu nie odpięłam... mój tato próbował odpiąć, ja też, niektórzy myśleli, że przytrzasnęłam suknię w drzwiach... jakoś nie przyszło mi na myśl, żeby zawołać świadkową, albo jakąś kuzynkę... w końcu marsza już grali, więc machnęłam ręką i powiedziałam "dobra idziemy!"... Podobno wejście wyglądało fajnie... ale stres mnie zaczął dopadać. Przed przysięgą, było mi słabo, mojemu tż-towi też - stres był niesamowity. NA szczęście ksiądz był super, cały czas się uśmiechał. Jak mówiliśmy przysięgę, to odwinęło się kawałek stuły, mój tż chciał poprawić ale nie wiedział czy wypada, a ksiądz takim ruchem głowy typu "no dawaj stary" pokazał mu, żeby zawinął... najlepsze, że wypowiadał wtedy słowa, co Bóg złączył CZŁOWIEK NIECH NIE ROZDZIELA (tak fajnie wtedy zaakcentował, że aż się zaczęliśmy śmiać). Przed przysięgą ksiądz zapytał czy chcemy mówić do mikrofonu, ale byliśmy zestresowani więc chórkiem "że nieeee". Przysięgaliśmy patrząc sobie w oczy... ahh jeszcze pamiętam wzrok tż-ta... on zresztą też tą chwilę zapamiętał najbardziej najlepsze, bo z tego wszystkiego po przysiędze chcieliśmy wrócić się na miejsca, a przecież nie założyliśmy obrączek, ale podobno nie było tego widać.Potem poszło juz jak z płatka...Było mnóstwo życzeń. Nie prosiłam o nić ale dostaliśmy właściwie tylko kilka wiązanek kwiatów... resztą to słodycze i kilka butelek alkoholu... jeden prezencik od dziewczyny mojego brata (płytę DVD Król Lew 3 - pod ten nasz grawer hahah a tą część uwielbiam!!)... od cioci ze Stanów dostaliśmy tez ładny album na zdjęcia ślubne.... pod kościołem zrobili nam bramę okoliczni... podjechaliśmy pod salę, tam szef kuchni przywitał nas chlebem i wodą... choć ostrzegał tż-ta że tam może być niespodzianka, kieliszki się potłukły i tż wniósł mnie do lokalu...orkiestra nas powitała i zaprosiliśmy gości na salę. W czasie obiadu mój brat biegła, bo nasza piosenka nie chciała pójśc z płytki, a to potem brakowało kabla... ja wtedy już znów zupełnie na luzie zaczelam kombinować co i jak, ale braciszek jako świadek super się sprawdził, więc zatańczyliśmy naszą piosenkę. Fotograf powieział nam, że wyszło super, bo tak naturalnie, był to zwykły bujany taniec z jakimś tam obrotem na końcu... ale cały czas patrzyliśmy sobie w oczy... niezapomniane uczucie! A potem już tylko piliśmy i jedliśmy i każdy był w szoku bo mój tż zupełnie nie tańczył na innych weselach a na swoim bawił za trzech... właściwie to nie siedzieliśmy przy naszym stole, tylko ciągle z gośćmi. Zabawa trwała do 5... orkiestra pożegnała nas marszem... ale potem podobno rozliczali się z tatą do 6 rano w końcu znajomi...
Dzień drugi - wstaliśmy o 10-tej, skorzystaliśmy z takiej super kabiny prysznicowej, w ktorej była sauna i o 11-tej byliśmy gotowi, bo częśc gości wyjeżdżała. Moja sukienka poprawinowa robiła furorę... niektórzy myśleli, jak stałam za stołem, że się nie przebrałam pogoda byla fajna, więc siedzieliśmy dużo na tarasie, tańce tez były - już do piosenek z płyty. Imprezę skończyliśmy koło 23, poszliśmy spac po 1 w nocy.

W poniedziałek znów imprezka w domku, potem przenieśliśmy na podwórko, przynieśliśmy stoły tato grał na akordeonie, wujek wybijał rytm... były tańce i hulanki. Rodzice tż-ta wyjechali i ... wrócili po 10 minutach bo im jednak szkoda było wyjeżdżac.
W środę mielismy sesje i pogoda byla super, nawet nam sloneczko wyszlo, a nie zapowiadało się ciekawie. Mam kilka zdjec, jestesmy ustawieni dla fotografa ale brat zrobił nam zdjecia telefonem... więc nie będzie tego efektu, ale jakaś namiastka...

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

zdjęcia wrzucę do klubu
Ale super się czytało Twoją relację! Aż mi się łezka w oku zakręciła

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Cytat:
Napisane przez qmpela86 Pokaż wiadomość

Malgos mało wam wódki poszło. My mamy 250 butelek na 120os (2dni). TŻ oszalał.. wiem . Ale nie zmarnuje się
No tak...na chrzciny zostanie

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jeszcze taka rada z mojej strony, zamiast balerinek lub innych płaskich butów polecam buty na koturnie - na zmianę. Ja wytrzymałam do godziny pierwszej w moich szpilkach, nic mnie nie obtarły, tylko mnie już od spodu bolały stopy, a potem zmieniłam na te butki na koturnie, sukienka się nie plącze po podłodze i nie brudzi, bo nadal są troszkę wyższe (były mniej więcej wysokości moich butów), i nogi już nie bolały ... po weselu moja sukienka była praktycznie czyściutka
ooo...dobra uwaga.....ja właśnie rozglądałam się za balerinkami, ale nic fajnego nie znalazłam i właśnie myślałam, że sukienka może się pobrudzić i poplątać....

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Cytat:
Napisane przez wesola84 Pokaż wiadomość

Ja ostatnio mam doły, bo ludzie zaczynają nam odmawiać, zwłaszcza rodzina TŻa Jak tak dalej pójdzie, to czeka mnie wizja pustej sali... coraz bardziej mnie to dręczy Wiem, że niepotrzebnie tak się przejmuję, bo w sumie ich sprawa, ale jednak przykro jak ktoś deklaruje, że będzie a jak już przychodzi o potwierdzeń, to odmawiają

A poza tym miałam dziś koszmar z serii "mój ślub" Śniło mi się, że spóźniliśmy się na własne wesele, bo poszliśmy na jakiś chrzest... no a jak ok. 22 dotarliśmy na naszą salę (w strojach typu jeansy), okazało się, że nikogo nie ma, nic nie jest przygotowane bo zapomnieliśmy pójść wcześniej i ustalić wszystko z właścicielem sali Niech już ten ślub będzie, bo jak tak dalej pójdzie, to nabawię się nerwicy
u nas też sporo odmówili, na początku się przejęłam ale teraz...zwisa mi to....kto ma być to będzie....inni niech żałują
kurcze mi zosatł niecały miesiąc i mam stresa!!! koszmar niezły...nie chciałabym w realu być w takiej sytuacji
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:43   #165
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Małgoś tak kusiła, że zamówiłam ten cudowny olej kokosowy (i parę innych rzeczy bo jak to ja nie mogłam sie powstrzymać) zobaczymy co tam mi zadziała z moją skrajnie suchą skórą. Na włosy na pewno jest dobry kiedyś kupowałam takie gęste maseczki na końcówki - własnie kokosowe i podobny płyn do prostowania włosów, który miał je chronić przed wysmażaniem ich i na swój sposób się sprawdzały ale szału jako takiego nie było. Tutaj będzie czysty olej a więc można uznać go za koncentrat, będę się maziać nim ile wlezie jak okaże się, że się sprawdza

Dobranoc dziewczynki, trzymajcie kciuki, jutro zaczynam ciężki tydzień w pracy i poza nią również A jakby tego było mało, w piątek prosto z pracy do Krakowa i z powrotem (wrócę pewnie grubo po północy) a w sobotę rano ostatnia (niby) przymiarka sukni ślubnej. Pojadę na nią z sinymi podkowami pod ślepiami po tym tygodniu.

Kolorowych snów wszystkim
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:47   #166
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość

A i jeszcze jeśli ktoś ma obawy o suknie bez szelek, jeśli jest dobrze dopasowana, to nic nie ma prawa przesunąć się nawet o 1mm... ja nawet szelek w zapasie nie miałam
właśnie...ja mam suknię z dobrze(jak na razie-przed poprawkami) dopasowaną w biuście....zastanawiam się czy w ogóle kupować biustonosz... na moje będzie zbędny...a Ty miałaś??

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Dziewczynki ja juz chyba głupieję...
przed chwilą TŻ odebrał telefon i usłyszałam (wiecie jak przez komórkę słychać jak ktoś głośno mówi): " ....jednak nie będzie na waszym weselu...". Potem rozmowa o prezencie.
Dostałam zawału i łzy mi w oczach stanęły normalnie . Jak TŻ skończył pytam kogo nie będzie? Okazało się że dzwonił wujek i mówił, że ponieważ jego córki nie będzie (wiemy o tym bo odmówiła wcześniej) to chciałby się dowiedzieć jaki prezent od niej chcemy.
Kur**** miałam wizję, że muszę wszystko poprzestawiać, poprzesadzać itp.... Chyba dostaję lekkiej paranoi, wykończę się do tego ślubu, eh....
!
dobrze że wujek zadzwonił.....no ale szkoda że znowu ktoś Ci odmówił
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:47   #167
Pradip
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez stagnacja21 Pokaż wiadomość
Też nie chcę czekać do września, ale teraz sesja, zaliczenia. Myślę, że tak w lipcu będę się umawiała na próbne fryzury.
Nam fotograf zaproponował gratis sesję narzeczeńską. Myślę, że się zdecydujemy. Zobaczymy jak nam się z nim współpracuje itp, a to, że gratis jeszcze bardziej zachęca
Pewnie że się decydujcie. My nie lubimy zdjęć, ja zawsze odwracam sie od aparatu i myślę ze może jakbym wcześniej miała taką luźna sesje to na plenerze byłoby mi łatwiej ale trochę szkoda nam kasy :/
Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jak Wy to wytrzymujecie? przyjecie 2 dni, usadzanie gości, wódka, sala itd. Ja mam skromne przyjęcie, właściwie obiad na 35 osób w restauracji a od 3 tygodni chodzę jak nieprzytomna - weszłam raz pod tramwaj, przed chwilą nastawiłam pusty czajnik na gaz, na obiad mialam dzisiaj węgielki zamiast mięsa a w duchu narzekałam na sąsiadkę, że znowu coś spaliła W sobotę wyszarpnęłam okno przy myciu nie wiem jak to się stało. Normalnie takie rzeczy mi się nie zdarzają. I zastanawiam się, jak te ostatnie 3 dni przetrwać
Każdy przeżywa ślub po swojemu i niezależnie czy będzie pałac czy dom kultury, 15 czy 250 gości każda PM pragnie żeby to był piękny dzień

Idę spać dziewczynki bo mi smutno... do jutra
Pradip jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:50   #168
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
A ja dziewczyny dostałam strasznego doła. Jutro muszę iść do pracy ( przez cały tydzień miałam zwolnienie chorobowe), a ostatnio tak strasznie źle mi się pracuje, ciężka atmosfera a do tego pracuje z dziewczyną sporo ode mnie młodszą która próbuje swoimi fochami i zachowaniem na mnie coś wymusić... mam dość. Ponadto nie mogę zdecydować się na zaproszenia, sytuacja finansowa też mi się starsznie posypała a TŻ wygląda jak by go to nic nie obchodziło
Poszukiwania pracy są na dramatycznym etapie, bo obecnie ciążko na rynku, większość miejsc na jakie aplikuję dostają inne osoby ( pewnie znajomości ) i zaczynam się zastanawiać jak mam sobie poradzić z tym wszystkim a do ślubu coraz bliżej...
no to współczuję koleżanki......jak ja zmieniłam pracę to w nowej jest taka koleżanka która na początku tak dałami popalić, że miałam ochotę po miesiącu szukać czegoś innego!
No ale nie martw się, będzie dobrze......głupi pocieszenie, ale musi być
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:51   #169
qmpela86
Raczkowanie
 
Avatar qmpela86
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 490
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez duvala Pokaż wiadomość
Zadzwoniłam na sale żeby sie upewnić iule osób wejdzie na sale, a sie okazało że babka ma nas na grudzień przepisanych, że podobno dzwoniliśmy że przekładamy z sierpnia...

czego wiadomo nie zrobiliśmy!!! mieliśmy szczęście bo termin nie był przez nikogo zajęty. dodam że oczywiście spisaliśmy wcześniej umowe z terminem i wpłaciliśmy zaliczke.

Zła byłam bo przecież przez telefon nie załatwia sie takihc rzeczy i ktokolwiek mógł sie za nas podać. pomijając fakt że poprostu mogło im sie pomylić i ktoś inny sie chciał przepisać..
Jakaś masakra Ja mam takie koszmary właśnie że zadzwonie na sale a powiedzą mi że coś nie tak z terminem.. nie wiem dlaczego tak sobie ubzdurałam

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
Nie wiem czy oszalał my liczymy 1l. czystej na osobę (niezależnie od tego czy dziecko czy dorosły, po prostu na całkowitą liczbę gości i niezależnie od tego, czy i ile ludzi odmówi) a poza czystą będzie jeszcze stół szwedzki z różnymi alkoholami, piwkiem, ginem, winem, martini, rumem, whisky itd itd (to już tak symbolicznie dla poczęstunku jak ktoś by reflektował) zastanawiam się jeszcze nad swoim wyrobem cytrynówki ewentualnie) więc ogólnie rzecz biorąc chyba też dużo wyjdzie. Ale z drugiej strony wolałabym uniknąć sytuacji znajomej, która musiała dokupować na cpnie alkohol w środku nocy (po makabrycznie wysokich cenach) no i już bez naklejek/przywieszek ślubnych, bo ni miała więcej).

Ponadto u nas jest taka niepisana tradycja, że wódkę weselną (z etykietkami weselnymi) zanosi się do pracy ale i też przynajmniej 1 butelka powinna zostać na 1 rocznicę ślub i 1 butelka na potencjalny przyszły chrzest pierwszego dziecka a rozdawać zamierzamy ciasto (po poprawinach gościom odchodzącym) w ładnych, ozdobnych pudełeczkach.
Mnie się też wydaję że 1l na osobę to dużo jeśli macie jeszcze inne alkohole. My mamy tylko wino i piwo na drugi dzień.

Tradycja z rozdawaniem ciasta w paczkach pod koniec u nas też jest. A do pracy też niesie się ciasto a nie wódkę

Malgos ile u was poszło piwa i wina? Mieliście piwo też w pierwszy dzień? (bo nie pamiętam czy Ty miałaś dwudniowe?)

A i coś jeszcze pisałaś o butach na koturnach. Pokażesz jakie miałaś?

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
hmm. czyli przy 1 stole w sumie będzie 26 gości. Mozna usadzić jeszcze tak, że po 13 osób z każdej ze stron (ostatnia para wtedy zamiast koło siebie siedziałaby naprzeciwko siebie) - tragedii też uważam, że by nie było przy takim układzie.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------



Jesteś taka szczuplutka ta sukienka wygląda jakby była na Ciebie ciut za duża
Właśnie nie była za duża tylko to taki krój no i to zdjęcie też kiepskie.. ale szukam dalej. Marzy mi się coś z rozkloszowanym tiulowym krótkim dołem ale nic nie mogę znaleźć w rozsądnej cenie

A co do usadzania to też uważam że pary nie można rozdzielać!

Ja bym usadziła po prostu parę jakby na "szczycie" stołu A resztę gości rozsadziła trochę luźniej żeby nie było pustych miejsc po dwóch stronach. Wiecie o co mi chodzi? Ale pewnie też będę mieć problemy z usadzaniem.. Póki co mamy 3 długaśne stoły w podkowę i tak my siedzimy ze wszystkimi znajomymi przy jednym i rodzina TŻ i moja przy 2 po przeciwnych stronach.

Jeśli chodzi o te długie ławy u ciebie to faktycznie goście mogą mieć problem z wychodzeniem.. szkoda że nie możesz wybrać krzeseł.

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość
ładna, ale czy ona nie jest na Ciebie za szeroka?? Takie mam wrażenie..

-
A to zdjęcie takie do kitu To jest taki krój bardzo szeroki w biodrach, ale spoko już mi się odwidziała
__________________
01.09.2012
qmpela86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:51   #170
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez duvala Pokaż wiadomość
Zadzwoniłam na sale żeby sie upewnić iule osób wejdzie na sale, a sie okazało że babka ma nas na grudzień przepisanych, że podobno dzwoniliśmy że przekładamy z sierpnia...

czego wiadomo nie zrobiliśmy!!! mieliśmy szczęście bo termin nie był przez nikogo zajęty. dodam że oczywiście spisaliśmy wcześniej umowe z terminem i wpłaciliśmy zaliczke.

Zła byłam bo przecież przez telefon nie załatwia sie takihc rzeczy i ktokolwiek mógł sie za nas podać. pomijając fakt że poprostu mogło im sie pomylić i ktoś inny sie chciał przepisać..
zawału bym dostała!!!!! dobrze, że nikt Wam nie zajął sali w Waszym terminie!
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:52   #171
qmpela86
Raczkowanie
 
Avatar qmpela86
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 490
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość
właśnie...ja mam suknię z dobrze(jak na razie-przed poprawkami) dopasowaną w biuście....zastanawiam się czy w ogóle kupować biustonosz... na moje będzie zbędny...a Ty miałaś??
A ja w końcu nie będę mieć stanika.. Krawcowa mi wszyła sztywne miseczki. Mam nadzieję że nic mi nie wypadnie
__________________
01.09.2012
qmpela86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:55   #172
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość


A z trzeciej strony.. skoro aż tle Ci odmówiło a liczyliście się z większą liczbą gości, to czy 1 osoba czy 4 to wg mnie żadna różnica jeśli na 4 miałoby się skończyć to może warto mieć przy sobie tę, która coś dla Ciebie znaczy w codziennej żmudnej robocie




Dobrze zrozumiałam.. robisz sama biżuterię? sama samiuteńka?
Ło matko, same talenty tutaj na wizaży mamy a ja taki lewus do potęgi entej Pochwal się co tam modzisz plosie plosie plosie

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------



niesamowite...
jednak nie zapraszam nikogo z gości-po weselu-urlopie kupię 2 torty i zawiozę do pracy....
co do biżu-zrobiłam sama, kolczyki i naszujnik są, jeszcze bransoletki brak, ale to może w tyg. coś "wydziergam"
i dziękuję za dobrą opinie
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:55   #173
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość


dobrze że wujek zadzwonił.....no ale szkoda że znowu ktoś Ci odmówił
o tej kuzynce to wiedzieliśmy bo wcześniej mówiła tylko diś ja nie dosłyszałam i tylko w nerwa wpadłam- eh...
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:58   #174
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość

Z betakarotenem radzę uważać szczególnie w połączeniu z solarium moje drogie, lepiej być mniej opaloną a na lekki brąz niż na pomarańcz przy dużej zawartości betakarotenu i systematycznemu korzystaniu z solarium jednocześnie, nawet dłonie mogą podejść lekko żółtawym odcieniem. Zalecam umiar

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------



Toż Ty wcale aż taka bladzizna nie jesteś... ładny kolor skóry masz. Zdrowy
ja od roku prawie codziennie piję sok marchewkowy (świeży bez konserwantów) i zauważyłam, że moje dłonie i stopy mają pomarańczowy odcień....tzn...zauważyła m moja ciocia....ja na to uwagi nie zwracałam
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 21:58   #175
Wika28
Zakorzenienie
 
Avatar Wika28
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 001
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
jakoś musimy wytrzymać nie ma różnicy czy wesele 2 dni cy obiad w restauracji- w obu przypadkach zależy PM-kom aby wszysto wyszło tak jak sobie wymarzyły i aby goście się bawili
no fakt, stres jest ten sam

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Wika - bierz ze mnie przykład przyleciałam do kraju na tydzień wcześniej i nigdy tak jak tym razem nie odpoczęłam sobie, w końcu mieliśmy czas na pokaz fontanny we Wrocku, wyścigi konne... myślałam, że będę biegać itd a było wszystko na luzie
świetnie się to czyta Chociaz Narzeczony tez mi cały czas radzi "wrzucic na luz"... no spróbuję
Świetna relacja - mam nadzieję, że po Kościele u mnie też już stres całkiem odpuści

Cytat:
Napisane przez ewula87 Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny, kochane jesteście
magnusia dziękuję za radę, niestety właśnie jak mam zły humor, jestem smutna, stęskniona to nie chce mi się nic zrobić, bo gdziekolwiek się nie ruszę nawet w mieszkaniu to kojarzy mi się z TŻ, albo jeszcze teraz z ciągle uśmiechniętym i mówiącym coś z swoim języku cudownym siostrzeńcu którego już ze mną nie ma
Wariate tak właśnie cały czas zapewnia o tym przytulaniu po powrocie ale ja sobie to wyobrażam nie mogę się doczekać i płaczę jeszcze bardziej oj beksa ze mnie
ewula, ja z moim narzeczonym widujemy się tylko co drugi weekend i tak od 4 lat. Na początku będziemy też wekendowym małżeństwem - on pracuje we Wrocławiu, ja w Częstochowie Wiem, ze to żadne pocieszenie, ale jakie radosne spotkanie jest po każdym dłuższym rozstaniu

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
Dokładnie tak jak pisała poprzedniczka nie ważne na ile osób, każda z nas chce, żeby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik a czy wielkie weselicho czy małe przyjęcie to w końcu nasz ślub nerwy i stres niezmienne
Cytat:
Napisane przez Pradip Pokaż wiadomość
Każdy przeżywa ślub po swojemu i niezależnie czy będzie pałac czy dom kultury, 15 czy 250 gości każda PM pragnie żeby to był piękny dzień

Idę spać dziewczynki bo mi smutno... do jutra
no tak, macie rację Dziewczyny
Wika28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 22:01   #176
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Monika - ja miałam stanik... ale mi pani powiedziała w salonie, że suknie trzymają się właśnie na talii, nie na biuście, choć wiadomo, że i w tym miejscu musi być dopasowana.

Pradip - a ja tam lubię zdjęcia... w ogóle mnie to nie krępuje i nawet nasz fotograf powiedział, że nie miał z nami problemów, bo jak mówił, żeby się uśmiechać to my od razu, zresztą był z nami mój brat i fotograf kazał patrzeć na niego wtedy nie sposób było mieć poważną minę
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 22:10   #177
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez ewula87 Pokaż wiadomość
Kurcze i jak Ty to wytrzymujesz? Ja mam o tyle gorzej, że tak jak już kiedyś wspominałam niedawno sprowadziliśmy się do miasta w którym teraz mieszkamy z niemalże drugiego końca polski, i znam tu 3 osoby z którymi mogę się spotkać pogadać,a a teraz osiągalne są tylko 2 Dwa ostatnie tygodnie była u mnie siostra z moim cudownym siostrzeńcem a dziś właśnie pojechali i zostałam zupełnie sama bez rodziny, znajomych a w domu taka beznadziejna cisza muszę Wam się przyznać dziewczyny, że siedzę przed kompem i ryczę jak małe dziecko

Przecież Mlgos już u nas była zdała dokładną relację i nawet zdjęcia widziałyśmy1
Ślicznie Kochana wyglądałaś


---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Ja mam taki, a płaciłam więcej bo za 450ml więc ten większy słoiczek. Myślę, że ma jedynie znaczenie, żeby był zimno-tłoczony. Jeszcze na końcówki włosów będę go stosować, w ogóle to on się pod wpływem ciepła dłoni fajnie rozpuszcza. Po jednym razie byłam zachwycona efektem... no i można na nim smażyć, ale to już drożej wychodzi, a zawsze można go sobie troszkę zjeść.
http://www.olvita.pl/dieta-dr-budwig...nieoczyszczony

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Z tego co jeszcze o nim poczytałam jego działanie jest bardzo pozytywne na cały organizm.
za około 20zł można kupić ten mniejszy słoiczek... więc większy bardziej się opłaca
dobry pomysł z tym olejem- chyba go sobie kupię-jutro wypłata

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Wariate - Na pewno w sklepie zielarskim, a czy w aptekach to nie wiem -nie pytałam... właśnie wzięłam prysznic i nasmarowałam twarz i jest taka gładziutka, nawet kremu nie muszę używać
a nie jest tłusta?tzn. nie świeci się?

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Monika - ja miałam stanik... ale mi pani powiedziała w salonie, że suknie trzymają się właśnie na talii, nie na biuście, choć wiadomo, że i w tym miejscu musi być dopasowana.
aaa...dzięki....chyba jednak zamówię sobie jakiś biustonosz...bo na latanie po sklepach nie mam czasu, tym bardziej, że do miata mam 30 km...i jakośmi nie po drodze....
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 22:15   #178
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Qmpela - my mieliśmy około 115 ludzi (kurcze nawet nie wiem ile w końcu było dokładnie i mieliśmy 2 dni. Przez te dwa dni włącznie z rozdawaniem butelek na odchodne poszło około połowy - mieliśmy 209 butelek a zostało chyba coś koło 114. W pierwszy dzień poszła jedna beczka piwa a w drugi dzień jeszcze dwie (łącznie 3), oprócz tego poszło chyba z 6 litrów bimbru... jak już pisałam rodzina raczej pijąca, tym bardziej na weselach... my potem jeszcze mieliśmy 3 i 4 i 5- ty dzień już w domku i też troszkę poszło i jeszcze więcej rozdaliśmy i nadal pewnie byśmy chrzciny jeszcze tym alkoholem obskoczyli

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Monika - powiem ci że moja skóra się nie świeci, twarz wysmarowałam i cały czas sobie ją gładzę bo taka delikatna ale nie jest tłusta, może to też zależy od rodzaju skóry, ale rzeczywiście lepsze niż jakikolwiek balsam jaki dotąd miałam.
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 22:42   #179
monika860902
Zakorzenienie
 
Avatar monika860902
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 465
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość

Monika - powiem ci że moja skóra się nie świeci, twarz wysmarowałam i cały czas sobie ją gładzę bo taka delikatna ale nie jest tłusta, może to też zależy od rodzaju skóry, ale rzeczywiście lepsze niż jakikolwiek balsam jaki dotąd miałam.
no to jednak się skuszę...moja skóra jest sucha, bo przeważnie zapominam uzyć balsamu, a na twarzy lekko tłusta ale bardzo wrażliwa......powinno być ok

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

malgos a jak twoi goście reagowali na buty? nie byli zdziwieni dlaczego nie białe? ja mam różowe....w sumie zwisa mi to co bedą myśleć, bo tomoje wesele, ale jestem ciekawa reakcji
__________________
mój suwaczek

[img]//www.suwaczki.com/tickers/p19uyx8d6i1d1j97.png[/img]
monika860902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 22:44   #180
ewula87
Rozeznanie
 
Avatar ewula87
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 633
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
Nie płakaj!!!! Zobaczysz będzie lepiej. Masz nas!!!!!!! Ja cię rozumiem, dziś w sumie też mam cięzki (psychicznie dzień ) ale dziewcxyny trzymają nas na duchu
Dziękuję właśnie pomoc dziewczyn jest nieoceniona w każdym wymiarze!
Jesteście kochane!

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
Dziękuję jeszcze raz
Cytat:
Napisane przez Wika28 Pokaż wiadomość
ewula, ja z moim narzeczonym widujemy się tylko co drugi weekend i tak od 4 lat. Na początku będziemy też wekendowym małżeństwem - on pracuje we Wrocławiu, ja w Częstochowie Wiem, ze to żadne pocieszenie, ale jakie radosne spotkanie jest po każdym dłuższym rozstaniu
Masz racje pocieszenie samo w sobie to nie jest, natomiast pozwala się zmobilizować i odkryć w sobie pokłady energii aby to przeżyć, "bo skoro inne dziewczyny mogą, to ja nie?" dziękuję a nasze pierwsze spotkanie po tej rozłące, to już sobie układam w głowie
ewula87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Ślubny wizerunek


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.