Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[emigra]

Napisane przez gosia261282

Caly czas sterylizujesz butelki?A do kiedy planujesz sterylizowac?
Ja wcale tego nie robie,tylko wrzatkiem przelewam.Bo w sumie tak sobie mysle,ze piers tez nie jest wysterylizowana,to po co mam robic to z butelkami

Wczesniej sterylizowalam raz na jakis czas, ale ostatnio gadalam z kolezanka i ona sterylizuje po kazdym jedzeniu, kazda butelke, kazdy smoczek, czysci zabawki, smoczki od butelek wymienia rowno co miesiac... az mi sie glupio zrobilo bo ja dopiero raz wymienilam smoczki z butelek i uspokajacza Julci ... no i zaczelam sterylizowac po kazdym mleku, tez z mysla ze moze jakies bakterie sie tam jednak zalegaja i moze z tego mala brzuszek czasami boli itp - czlowiek sobie juz wmawia. No ale krzywdy mi to nie zrobi wiec sterylizuje. Jak dlugo - nie mam pojecia, chyba do u*ranej smierci

Pamietam jak ja pierwsze pigulki zaczelam brac majac 17 czy 18 lat (jak mojego mena poznalam to mnie matka odrazu zaciagnela do gina coby wpadki nie bylo ) to po polknieciu pierwszej siedzialam i czekalam taka skupiona kiedy bedzie mi niedobrze, slabo itp a nic takiego nie bylo te pigle co teraz biore tez super znosze wiec bardzo sie ciesze moj maz ostatnio jak mi podawal pigle do lykania to spytal sie po co ja je wlasciwie biore skoro i tak sie nie kochamy

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

a i ja na chrzcie Juliski bede czarno biala wynalazlam tunike od gory do pod biustem biala a do dolu czarna, do tego czarne legginsy i biale buty na obcasie a na zmiane pozniej mam biale baleriny, bo wiem ze na obcasach tylko w kosciele wytrwam

[nowaken]

Napisane przez emigra

Wczesniej sterylizowalam raz na jakis czas, ale ostatnio gadalam z kolezanka i ona sterylizuje po kazdym jedzeniu, kazda butelke, kazdy smoczek, czysci zabawki, smoczki od butelek wymienia rowno co miesiac... az mi sie glupio zrobilo bo ja dopiero raz wymienilam smoczki z butelek i uspokajacza Julci ... no i zaczelam sterylizowac po kazdym mleku, tez z mysla ze moze jakies bakterie sie tam jednak zalegaja i moze z tego mala brzuszek czasami boli itp - czlowiek sobie juz wmawia. No ale krzywdy mi to nie zrobi wiec sterylizuje. Jak dlugo - nie mam pojecia, chyba do u*ranej smierci

Pamietam jak ja pierwsze pigulki zaczelam brac majac 17 czy 18 lat (jak mojego mena poznalam to mnie matka odrazu zaciagnela do gina coby wpadki nie bylo ) to po polknieciu pierwszej siedzialam i czekalam taka skupiona kiedy bedzie mi niedobrze, slabo itp a nic takiego nie bylo te pigle co teraz biore tez super znosze wiec bardzo sie ciesze moj maz ostatnio jak mi podawal pigle do lykania to spytal sie po co ja je wlasciwie biore skoro i tak sie nie kochamy

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

a i ja na chrzcie Juliski bede czarno biala wynalazlam tunike od gory do pod biustem biala a do dolu czarna, do tego czarne legginsy i biale buty na obcasie a na zmiane pozniej mam biale baleriny, bo wiem ze na obcasach tylko w kosciele wytrwam

Kurcze ale sterylne warunki ja tylko wygotowuję butelki i smoczki w garnku i planuję tak robić kiedy Ania skończy rok a potem tylko przelewać wrzątkiem .

[koniakonia]

Napisane przez emigra

Wczesniej sterylizowalam raz na jakis czas, ale ostatnio gadalam z kolezanka i ona sterylizuje po kazdym jedzeniu, kazda butelke, kazdy smoczek, czysci zabawki, smoczki od butelek wymienia rowno co miesiac... az mi sie glupio zrobilo bo ja dopiero raz wymienilam smoczki z butelek i uspokajacza Julci ... no i zaczelam sterylizowac po kazdym mleku, tez z mysla ze moze jakies bakterie sie tam jednak zalegaja i moze z tego mala brzuszek czasami boli itp - czlowiek sobie juz wmawia. No ale krzywdy mi to nie zrobi wiec sterylizuje. Jak dlugo - nie mam pojecia, chyba do u*ranej smierci

Pamietam jak ja pierwsze pigulki zaczelam brac majac 17 czy 18 lat (jak mojego mena poznalam to mnie matka odrazu zaciagnela do gina coby wpadki nie bylo ) to po polknieciu pierwszej siedzialam i czekalam taka skupiona kiedy bedzie mi niedobrze, slabo itp a nic takiego nie bylo te pigle co teraz biore tez super znosze wiec bardzo sie ciesze moj maz ostatnio jak mi podawal pigle do lykania to spytal sie po co ja je wlasciwie biore skoro i tak sie nie kochamy

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

a i ja na chrzcie Juliski bede czarno biala wynalazlam tunike od gory do pod biustem biala a do dolu czarna, do tego czarne legginsy i biale buty na obcasie a na zmiane pozniej mam biale baleriny, bo wiem ze na obcasach tylko w kosciele wytrwam

Emigra nie wiem czy to dobrze wszystko tak wyparzać, znam przypadek że mama tak wszystko czyściła , że dziecko potem miało kłopoty właśnie, bo nie było przyzwyczajone do bakterii i miały co chwila problemy z brzuszkiem, rozwolnienia itp.Obawiam się,że większą krzywdę się taką przesadną czystością zrobi.

Jak to się mawia "częste mycie skraca życie "

Więc wiesz...może ta koleżanka źle robi, a nie Ty za chwilę będziesz podawać jedzonko i co? Będziesz sterylizować noże kuchenne, deski itp. dziecko się musi oswajać z florą bakteryjną , ale oczywiście zrobisz jak chcesz, moim zdaniem umyte czyste naczynia są ok.Raz na jakis czas można wyparzyć , ale nie przesadzałabym.

Ja jak nie znajdę czerwonych dodatków też będę czarno-biała

Gosia zdjęcia dam , ino się muszę dobrze umalować i sprytnie ustawić

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez emigra

Wczesniej sterylizowalam raz na jakis czas, ale ostatnio gadalam z kolezanka i ona sterylizuje po kazdym jedzeniu, kazda butelke, kazdy smoczek, czysci zabawki, smoczki od butelek wymienia rowno co miesiac... az mi sie glupio zrobilo bo ja dopiero raz wymienilam smoczki z butelek i uspokajacza Julci ... no i zaczelam sterylizowac po kazdym mleku, tez z mysla ze moze jakies bakterie sie tam jednak zalegaja i moze z tego mala brzuszek czasami boli itp - czlowiek sobie juz wmawia. No ale krzywdy mi to nie zrobi wiec sterylizuje. Jak dlugo - nie mam pojecia, chyba do u*ranej smierci

Pamietam jak ja pierwsze pigulki zaczelam brac majac 17 czy 18 lat (jak mojego mena poznalam to mnie matka odrazu zaciagnela do gina coby wpadki nie bylo ) to po polknieciu pierwszej siedzialam i czekalam taka skupiona kiedy bedzie mi niedobrze, slabo itp a nic takiego nie bylo te pigle co teraz biore tez super znosze wiec bardzo sie ciesze moj maz ostatnio jak mi podawal pigle do lykania to spytal sie po co ja je wlasciwie biore skoro i tak sie nie kochamy

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

a i ja na chrzcie Juliski bede czarno biala wynalazlam tunike od gory do pod biustem biala a do dolu czarna, do tego czarne legginsy i biale buty na obcasie a na zmiane pozniej mam biale baleriny, bo wiem ze na obcasach tylko w kosciele wytrwam

i ten plan mam taki sam

[MoniaHan]

sie wkurzylam po spotkaniu z dyrektorem, potraktowal mnie tak dosc olewczo...ze chyba zaczne od jesieni wysylac cv zamiast tutaj wracac.
a najlepsze bylo to - ze powiedzial, przeciez moge Hanie ze soba do biura brac i robic swoje rzeczy, wiec powiedzialam ze nie za bardzo - moglam tak robic jak ona miala miesiac czy dwa ale nie jak ma kilka miesiecy, to sa rzeczy ksiegowe - trzeba byc skupionym. a druga rzecza jaka sie popisal to to ze Hania moze sobie byc sama w domu a ja w biurze i miec nianke elektroniczna...chyba go pogielo!!!
i w przyszlym tygodniu maja mi dac znac ile mi zaplaca, bo troche moje obowiazki sie zmienia, powiedzial ze tego nie musze robic i tego i tego (chodzi o niektore obowiazki), a pozniej bedzie problem ze to jest niezrobione.beznadziejnie , czuje sie strasznie niedoceniona za to wszystko ile dla nich pracowalam. bo jesli zaplaca mi tyle samo a Hania pojdzie na 6-7h do zlobka i jeszcze paliwo,to zostanie mi tygodniowo tyle co innych wynosi niecala dniowka...wiec szczerze mowiac srednio to motywujace
wiec Tz mi znow gada o jego mamie aby przyjechala i zajmowala sie Hania...a ja nie chce, bo jestesmy dorosli i powinnismy sami sobie radzic i nie wytrzymalabym z tesciowa pod jednym dachem, zwlaszcza ze dom nie jest duzy buuuuuu...przepraszam za zale

[mag_99]

Dziewczyny znalazłam fajne ćwiczenia dla niemowląt :klik

my ćwiczymy już około 2-3 tyg. i Filip bardzo ładnie się rozwija ruchowo, ciągnie główkę do siadu a nawet sam się ciągnie do siadania

[tikki85]

Monia to nieciekawie z tym szefem

Ja na chrzest mam fioletową tunikę i czarne legginsy. Wczoraj kupowałam mężowi koszulę i spodnie "na oko", bo ten to nie ma nawet czasu jechać do sklepu, żeby coś sobie kupić...a poza tym znając jego to kupiłby sobie spodnie zawijające się na dole i 4 razy za szerokie, bo patrzyłby na wygląd a nie na rozmiar (bo mierzyć mu się nie chce). Takie to wszystko wąziutkie, ale pasuje . Mąż się zawziął i schudł 10kg . Teraz wygląda jak smarkacz

[Aguśkaa83]

Ja tez nie sterylizuje, nawet nie gotuje juz ani smoczkow, ani butelek, od czasu do czasu tylko wrzatkiem wyparzam.

Napisane przez koniakonia

Aguśka no Aguśka powiedz co robisz przez sen ?
Ja też Ci powiem

Co do bajek to moim zdaniem może trzeba wybierać takie gdzie się zbytnio nie skupiają na "mordowaniu " albo opisane jest to łagodnie, ale element zła musi być, wilk musi zginąc, smoka musi rozsadzić itd. wg mnie nie można dziecku fundować słodkich bajeczek , bo niestety życie jest też takie ,że jest dobra i zło, zauważcie ,że zawsze dobro zwycięża .Ja byłam chowana na Kapturku itp. a traumy nie mam, chyba Polecam kupić zbiór wierszyków, fajnie się to czyta i takie rytmiczne czytanie moim zdaniem działa nasennie .


Przymierzyłam kieckę,chyba dokupię dodatki czerwone i będzie ok.

PLacory i tort zamówiony

głośno chrapię i gadam przez sen a Ty juz o czyms zbereźnym pewnie myslalas
Co do bajek, masz racje, ja tez nie mam traumy i lubialam te bajki, pewnie teraz wiedzac jaki okrutny jest swiat inaczej, bardziej wrazliwie na to patrze. Ale np dzis przegladam z Filipem taka ksiazeczke z bajkami czytanymi (dostal w prezencie) i tam jest m.in. czerwony kapturek i na koncu lesniczy tnie brzuch nozyczkami bo uwalniał babcie no i taki obrazek we mnie budzi przerażenie, w dziecku mysle ze nie bo ono nie zdaje sobie sprawy z tego co widzi chociaz jak tak sobie pomyslalam, to przeciez dzieckomoze potem chciec nozyczkami zrobic cos, nawet nie chce myslec co, chociaz nozyczkami bawi sie tylko pod moim nadzorem ale jednak nie daje mi ten obrazek spokoju
Ostatnio nagralam Filipowi Alicje w krainie czarow (uwielbialam ta bajke i jemu tez przypadla do gustu) ale jest tam watek krolowej ktora mowi o alicji: ściąć jej glowe! Mysle ze dzieci nie znaja jeszcze zlej strony tego swiata i dlatego nie rozumieja pewnych rzeczy, nie maja skojarzeń tak jak my i masz racje z tym, ze dziecko trzeba i ze złem delikatnie oswajac, bo chocbysmy nie wiem jak bardzo chciały, nie uchronimy ich przed nim, takie juz zycie jest.
Kurcze dla mnie to trudny temat bo ja z tych bardzo wrazliwych
Zbior wierszykow mamy typu: zosia samosia, abecadło, idzie grzes, ptasie radio, w aeroplanie, lokomotywa, okulary, kaczka dziwaczka itp...bardzo lubie te wierszyki i Filip zna juz wiekszosc fragmentami na pamiec

Napisane przez lena_mi

Aguśka to co opisałaś mnie też by z równowagi wyprowadziło, myślę, że w wychowywaniu dziecko bardzo ważna jest konsekwencja.. No i teściowie powinni brac pod uwagę to o co ich prosisz..
Eh ja się też dziś wnerwiłam, ale nie ma co pisac nawet..

Idę zjeśc ciastka z czekoladą kurcze jakieś uzależnienie mnie ogarnęło, od 2 tygodni codziennie wcinam Petitki..
Kurna chyba mi sie skończyły..

Wspolczuje, a kto Cie zdenerwowal?
Ja tez mam chcice na slodycze przeogromna wogole apetyt mam baardzo duzy

[mag_99]

no i znalazłam przyczynę mojego kryzysu laktacyjnego... pękła mi uszczelka w laktatorze i nie ssał porządnie

co do bajek to ja Filipowi głównie śpiewam Kaczkę Dziwaczkę i Na wyspach Bergamutach, a Tż opowiada mu Na straganie i Pan Kotek był chory

[gosia261282]

Napisane przez mag_99

pisałam już kiedyś, ale chyba dawno - Filip troszkę mało przybierał więc kazano mi go dokarmiać mm z początku było ok jadł z piersi a potem 30-60 mm, ale po pewnym czasie stwierdził, że cyc jest bee bo za wolno leci i zaczął się drzeć jak go do piersi przystawiałam, teraz mu ściągam ale przez to, że nie pobudza laktacji to mleka mam co raz mniej, ostatnio nawet było jeszcze w miarę ok (tak 60-80 ml ściągałam, ale dziś mam jakiś kryzys i tylko 40 ml mi się udaje )

no i karmię już go tak ponad miesiąc, więc wydaje mi się, że jestem twarda

ja też tylko wyparzam butelki

Jasne,ze jestes twarda. dla ciebie!
Ja bym chyba nie wytrzymala,bo niecierpie odciagac!Chociaz z drugiej strony czego sie nie robi dla dziecka...

Napisane przez koniakonia

Emigra nie wiem czy to dobrze wszystko tak wyparzać, znam przypadek że mama tak wszystko czyściła , że dziecko potem miało kłopoty właśnie, bo nie było przyzwyczajone do bakterii i miały co chwila problemy z brzuszkiem, rozwolnienia itp.Obawiam się,że większą krzywdę się taką przesadną czystością zrobi.

Jak to się mawia "częste mycie skraca życie "

Więc wiesz...może ta koleżanka źle robi, a nie Ty za chwilę będziesz podawać jedzonko i co? Będziesz sterylizować noże kuchenne, deski itp. dziecko się musi oswajać z florą bakteryjną , ale oczywiście zrobisz jak chcesz, moim zdaniem umyte czyste naczynia są ok.Raz na jakis czas można wyparzyć , ale nie przesadzałabym.

Ja tez tak mysle.W koncu dziecko ma kontakt na codzien z bakteriami,a jak zacznie sie przemieszczac to juz musi byc przyzwyczajone do nich,bo wtedy wszystko co napotka zacznie pakowac do buzi.
Ja wcale nie sterylizuje i nic Erykowi nie jest.

Napisane przez MoniaHan

sie wkurzylam po spotkaniu z dyrektorem, potraktowal mnie tak dosc olewczo...ze chyba zaczne od jesieni wysylac cv zamiast tutaj wracac.
a najlepsze bylo to - ze powiedzial, przeciez moge Hanie ze soba do biura brac i robic swoje rzeczy, wiec powiedzialam ze nie za bardzo - moglam tak robic jak ona miala miesiac czy dwa ale nie jak ma kilka miesiecy, to sa rzeczy ksiegowe - trzeba byc skupionym. a druga rzecza jaka sie popisal to to ze Hania moze sobie byc sama w domu a ja w biurze i miec nianke elektroniczna...chyba go pogielo!!!
i w przyszlym tygodniu maja mi dac znac ile mi zaplaca, bo troche moje obowiazki sie zmienia, powiedzial ze tego nie musze robic i tego i tego (chodzi o niektore obowiazki), a pozniej bedzie problem ze to jest niezrobione.beznadziejnie , czuje sie strasznie niedoceniona za to wszystko ile dla nich pracowalam. bo jesli zaplaca mi tyle samo a Hania pojdzie na 6-7h do zlobka i jeszcze paliwo,to zostanie mi tygodniowo tyle co innych wynosi niecala dniowka...wiec szczerze mowiac srednio to motywujace
wiec Tz mi znow gada o jego mamie aby przyjechala i zajmowala sie Hania...a ja nie chce, bo jestesmy dorosli i powinnismy sami sobie radzic i nie wytrzymalabym z tesciowa pod jednym dachem, zwlaszcza ze dom nie jest duzy buuuuuu...przepraszam za zale

Monia Mam nadzieje,ze wszystko ci sie pouklada pozytywnie!

[tynka88]

czytam tak trzy po trzy ,ale zawsze cos)

co do butelek i smoczków , to ja nie wygotowywuje tylko przelewam wrzatkiem, ubranka juz w tej chwili piore w tym samym proszku co nasze i tez nie przesadzam z myciem, bo to wdg mnie taka syzyfowa praca.Mateusz wciaz pcha łapska do buzi, a na nich przeciez ma pełno baklterii, przed ktorymi i tak go nie uchronie.Niech sie udoparnia.

Co do chrzcin to my mamy 12 sierpnia, co do ubrania to ja w tej chwili mieszcze sie juz we wszystkie ubrania z przed ciazy, więc kupie jakas sukienke w spokojnym kolorze ,w miare skromna, czekam tylko na wyprzedaze. Musze tez uzupełnic szafe Mateuszka, bo powyrastał z wszystkiego prawie.

Gosia racja ze karmiąc piersią łatwiej znalezc czas na komputer, u mnie nawet jak małego karmiłam piersia to nie dało rady robic nic innego, bo moje brodawki sa tak płaskie ze bez podtrzymywania mu cyca , nie dałby rady ssac, wiec niezle sie musialam nagimastykowac zeby doił tego cycka, pewnie dlatego nie dalam rady.

Nikki mój TZ tez czasami jak walnie tekstem ,to ryczec mi sie chce, raz w nocy na poczatku jak mały ciagle plakal dniami i nocami, mówie mu wez go potrzymaj ,bo ja juz nie mam sily i zaraz sie przewróce, a on ze oddamy do domu dziecka, myslalam ze go zabije..dzis mi powiedzial, chyab w zartach ze ja robie bałagan w łazience, w kuchni, wszedzie, to go sie pytam czy kiedykolwiek wyczyscil toalete albo wanne, czy pamieta kiedy ostatnio myl gary, to juz nic nie mówil, ale czasami rece opadaja .

Mag ja juz sie pogodziłam z tym ze na sile z cyców nie wycisne mleka,dobre i to co maly zdążył wypic, pewnie gdyby nie moje ściagnie to szybciej bysmy przeszli na mm, bo rzadko sie zdarzalo ze Mateusz chcial ssac piers, najczesciej byl wrzask, odpychanie sie od piersi i ogolnie szał, w efekcie piersi nie opróżnione, laktator to byla moja jedyna bron

Monia my z TZ to juz sie zastanawialismy czy nie poprosic gina o naciecie lekkie, bo makm wrazenie tak mocnego zszycia, ze zanim do czegokolwiek dojdzie to naprawde bardzo sie stresuje, moze z czasem jak te szwy sie rozpuszcza to wszystko wroci do normy.

Mój TZ tez za pilka nie przepada, choc mecze w ktorych grala Polska ogladamy .TZ moze za to godzinami ogladac setki okrązen Formuły 1 , ogolnie auta go interesuja.

Dziewczyny jeszcze co do tej mojej ospy, to dziekuje Bogu ze nie zlapalam w ciazy, bo roznie mogloby byc.

Ciekawa jestem kiedy zaczne miesiaczkowac, bo narazie gin stwierdzil ze jescze nic sie nie dzieje hormonalnie, ja tez to czuje, bo nawet zadnego śluzu nie ma.

mam pytanie: czy zniknela wam juz kreska ciazowa z brzucha?? bo u mnie twardo sie trzyma.

[balbinka20]

Cześć
Ale wczoraj było kibicowanie... Aż ochrypnęłam z tego wszystkiego Młody też nieźle mecz przeżywał,a nasze wrzaski go wcale nie ruszały Im bardziej krzyczeliśmy tym bardziej on się śmial Nie ogarniam tego mojego dziecka
A dzisiaj cały dzień śpi.. Aż się boję co będzie w nocy. Coś czuję,że mu się przeziębienie ode mnie udzieliło i dlatego taki słabiutki jest...

Co do bajek to jestem tego samego zdania,co Konia. Nam one krzywdy nie zrobiły,to naszym dzieciom też nic się nie stanie jeśli dowiedzą się jak skonczył ów wilk czy Baba Jaga.. Pamiętam,że miałam amerykanską wersję Śnieżki i Pokahontas na VHS i tam były niezłe teksty i sceny i jakoś mnie to nie przerażało. Wręcz przeciwnie-to były moje ulubione bajki.. Teraz niedawno zrobila się nagonka na bajki pisane 100 czy 200lat temu. Czytałam o tym w jakimś kobiecym magazynie. Wielka psycholożka z jakiegośtam uniwersytetu wymyśliła,że takie bajki krzywdzą i ukazują stereotypowe myślenie (chodziło głownie o relacje damsko-męskie w bajkach. Że kobiety były podporządkowane. A wiadomo feministce się to nie spodoba) W swoim "poważnym" elaboracie stwierdziła,że czytanie takich bajek sprawia,że przyszła kobieta od samego początku czuje że musi być służacą męża. A przyszły mężczyzna,że on jest panem i władcą świata,a kobieta ma się mu podporządkować... A powiedzcie mi proszę,który 5-cio czy 6-cio latek rozmyśla o takich dyrdymałach? Dla dzieciaka jest ważne,że książe zabił smoka,ożenił się z piękną ksieżniczką i para żyła długo i szczęsliwie,a nie to,że królewna była nikim innym niż nagrodą, którą dostanie morderca ."myślicielka" posunęla się nawet do tego,że stwierdziła,że księżniczka może skończyć tak samo No,brawo dla takiej wybujałej wyobraźni Nie jedno dziecko pewnie zawstydziła A ja tak siedziałam i czytałam, i płakałam ze śmiechu.. Ja nie wiem to wymyślanie takich chorych teorii to jest jakiś konkurs między tym gronem "psychologów",czy jak do cholery? Jednego dnia coś jest jeszcze ok,a następnego czytasz,czy słyszysz,że robiąc to czy tamto wypacza się psychikę dziecka. No proszę was,żałosne to jest z lekka... Robią wodę z mózgu ludziom. Bo Śnieżka jest beee,ale np jakieś pogięte bajeczki z tych kanałów tv dla dzieci to już są w porządku... I później dziecko chodzi i zamiast używać normalnych słów, to bełkota jakieś maki-paki czy apsi-dejsi... I z jednej strony zachęcają do puszczania dzieciom takich bajek,a z drugiej zalecają w rozmowach z dziećmi używanie normalnego słownictwa.. Sami sobie zaprzeczają,a tak naprawdę to jedna wielka manipulacja mająca na celu podniesienie zysków firmy A kosztem firmy B..
No to koniec mojego wywodu... Oczywiście wiem,że nie wszyscy myślą tak samo. Ja po prostu wyrazilam tylko swoje zdanie na ten temat..

[mag_99]

Napisane przez tynka88

czytam tak trzy po trzy ,ale zawsze cos)

co do butelek i smoczków , to ja nie wygotowywuje tylko przelewam wrzatkiem, ubranka juz w tej chwili piore w tym samym proszku co nasze i tez nie przesadzam z myciem, bo to wdg mnie taka syzyfowa praca.Mateusz wciaz pcha łapska do buzi, a na nich przeciez ma pełno baklterii, przed ktorymi i tak go nie uchronie.Niech sie udoparnia.

Co do chrzcin to my mamy 12 sierpnia, co do ubrania to ja w tej chwili mieszcze sie juz we wszystkie ubrania z przed ciazy, więc kupie jakas sukienke w spokojnym kolorze ,w miare skromna, czekam tylko na wyprzedaze. Musze tez uzupełnic szafe Mateuszka, bo powyrastał z wszystkiego prawie.

Gosia racja ze karmiąc piersią łatwiej znalezc czas na komputer, u mnie nawet jak małego karmiłam piersia to nie dało rady robic nic innego, bo moje brodawki sa tak płaskie ze bez podtrzymywania mu cyca , nie dałby rady ssac, wiec niezle sie musialam nagimastykowac zeby doił tego cycka, pewnie dlatego nie dalam rady.

Nikki mój TZ tez czasami jak walnie tekstem ,to ryczec mi sie chce, raz w nocy na poczatku jak mały ciagle plakal dniami i nocami, mówie mu wez go potrzymaj ,bo ja juz nie mam sily i zaraz sie przewróce, a on ze oddamy do domu dziecka, myslalam ze go zabije..dzis mi powiedzial, chyab w zartach ze ja robie bałagan w łazience, w kuchni, wszedzie, to go sie pytam czy kiedykolwiek wyczyscil toalete albo wanne, czy pamieta kiedy ostatnio myl gary, to juz nic nie mówil, ale czasami rece opadaja .

Mag ja juz sie pogodziłam z tym ze na sile z cyców nie wycisne mleka,dobre i to co maly zdążył wypic, pewnie gdyby nie moje ściagnie to szybciej bysmy przeszli na mm, bo rzadko sie zdarzalo ze Mateusz chcial ssac piers, najczesciej byl wrzask, odpychanie sie od piersi i ogolnie szał, w efekcie piersi nie opróżnione, laktator to byla moja jedyna bron

Monia my z TZ to juz sie zastanawialismy czy nie poprosic gina o naciecie lekkie, bo makm wrazenie tak mocnego zszycia, ze zanim do czegokolwiek dojdzie to naprawde bardzo sie stresuje, moze z czasem jak te szwy sie rozpuszcza to wszystko wroci do normy.

Mój TZ tez za pilka nie przepada, choc mecze w ktorych grala Polska ogladamy .TZ moze za to godzinami ogladac setki okrązen Formuły 1 , ogolnie auta go interesuja.

Dziewczyny jeszcze co do tej mojej ospy, to dziekuje Bogu ze nie zlapalam w ciazy, bo roznie mogloby byc.

Ciekawa jestem kiedy zaczne miesiaczkowac, bo narazie gin stwierdzil ze jescze nic sie nie dzieje hormonalnie, ja tez to czuje, bo nawet zadnego śluzu nie ma.

mam pytanie: czy zniknela wam juz kreska ciazowa z brzucha?? bo u mnie twardo sie trzyma.

no widzisz ja też walczę z laktatorem, gdyby nie on to już dawno byłoby tylko mm

co do F1 to mi się super przy tym śpi - odpływa przy 3 okrążeniu

z miesiączką u mnie to samo, gin stwierdził jakiś czas temu, że ani widu ani słychu

a krechę dalej mam (już ponad 3 m-ce) ale powoli się wyciera, bo ona podobno musi się zetrzeć

[lena_mi]

Tynka ja też nadal mam krechę na brzuchu. Okresu niet

Monia szef rzeczywiście przesadził z tą propozycją żeby Hanię w domu zostawic i przyjsc do pracy!
Ja też mam zamiar szukac pracy,więc jak coś to będziemy się wspierac

Dziewczyny załączam zdjęcie Kai krosteczek, bo już nie wiem co to może byc, troszkę może zniknęło, ale nie mogę się pozbyc na dobre.
Czy Wasze dzieciaczki coś takiego miały?
Mam nadzieję że cos widac, bo one sa małe, ale jest ich sporo, czuc pod palcami, ale z daleka w sumie nie widac.

[gosica502]

Ja też nie sterylizuję butelek, nawet ich nie wygotowuję szczerze mówiąc :P Od czasu do czasu wrzątkiem przelewam jedynie, na razie z GAbi wszystko ok :P Jedynie co to piorę jej ubrania cały czas w proszku dla niemowląt no i prasuję je też cały czas :P No ale to również ze wzgędu na to że te bawełniane ciuchy wyglądają koszmarnie jak się ich nie wyprasuje, zresztą nie tylko bawełniane :P

Mag faktycznie fajny zestawik ćwiczeń, większość z nich już wykonywałam ale tak jakoś osobno :P A tu to tak zebrane do kupy Moja Gabi też się bierze do siadania haha :P I się wkurza bo się jej nie udaje na razie bo jednak troszkę za słaba jeszcze :P

[tynka88]

lenka a to nie sa zwykle potówki?

mój maly raczej nie ma problemów ze skóra, chyba ze posiedzimy dłuzej na dworze jak jest gorąco i swieci slonce , wtedy czasem mu jakies plamki wyskakuja , albo drobne krostki na buźce.

szukam własnie na all pajacyków rozpinanych, bo w sumie w to nam sie najlepiej ubiera Mateuszka, bez zbednych wygibasów i denerwowania go

Mateusz tez najchetniej to by juz chyba gdzies pobiegl, nie cierpi lezec jak nie spi, calym ciałem podnosi sie jakby do siadania.Próżniak jeden nie chce na brzuchu za bardzo lezec, wytrzymuje moze dwie minuty, po czym jest ryk.
Dajemu mu grzechotke ,zeby sobie potrzymał, ale chyba robi to jeszcze nieświadomie.

http://allegro.pl/h-m-pajac-garnitur...356604421.html co myslicie dziewczyny o takim ubranku na przebranie dla chłopca , po ubranku kościelnym , oczywiscie chodzi o chrzciny.Nie za ciemne , nie za powazne?

[nowaken]

Napisane przez tynka88

czytam tak trzy po trzy ,ale zawsze cos)

co do butelek i smoczków , to ja nie wygotowywuje tylko przelewam wrzatkiem, ubranka juz w tej chwili piore w tym samym proszku co nasze i tez nie przesadzam z myciem, bo to wdg mnie taka syzyfowa praca.Mateusz wciaz pcha łapska do buzi, a na nich przeciez ma pełno baklterii, przed ktorymi i tak go nie uchronie.Niech sie udoparnia.

Ja własnie śnie ostatnio zastanawiałam czy nie zaczać prać razem z naszymi rzeczami tym bardziej że nasze piorę w płynach

Kreskę ciążową też jeszcze mam

Masz rację że dobrze że teraz sie rozchorowałaś a nie w ciąży.

[lena_mi]

Napisane przez tynka88

lenka a to nie sa zwykle potówki?

mój maly raczej nie ma problemów ze skóra, chyba ze posiedzimy dłuzej na dworze jak jest gorąco i swieci slonce , wtedy czasem mu jakies plamki wyskakuja , albo drobne krostki na buźce.

szukam własnie na all pajacyków rozpinanych, bo w sumie w to nam sie najlepiej ubiera Mateuszka, bez zbednych wygibasów i denerwowania go

Mateusz tez najchetniej to by juz chyba gdzies pobiegl, nie cierpi lezec jak nie spi, calym ciałem podnosi sie jakby do siadania.Próżniak jeden nie chce na brzuchu za bardzo lezec, wytrzymuje moze dwie minuty, po czym jest ryk.
Dajemu mu grzechotke ,zeby sobie potrzymał, ale chyba robi to jeszcze nieświadomie.

http://allegro.pl/h-m-pajac-garnitur...356604421.html co myslicie dziewczyny o takim ubranku na przebranie dla chłopca , po ubranku kościelnym , oczywiscie chodzi o chrzciny.Nie za ciemne , nie za powazne?

No nie wiem właśnie.. Kaja nie miała żadnych krostek wcześniej (więc nawet nie wiem jak wyglądają potówki, głupiam ) aż w końcu te wyskoczyły.. Nie wiem jak się ich pozbyc.
Ona często tam się ślini i ulewa.. Staram się osuszac i smarowac kremem, ale nie bardzo działa..
Zaczęłąm się zastanawiac czy to nie od truskawek.. Ale w sumie już dawno nie jadłam, więc powinno zniknąc..

Ten pajacyk śmiechowy A to z bawełny jest?

[tynka88]

nowaken, dziecko codziennie czesc nocy przesypia z nami w lozku, codziennie go do siebie przytulam,wiec ma stycznosc z wszystkimi proszkami i plynami ,ktorych ja uzywam, dlatego piore wszystko razem, mateuszkowi nic sie nie dzieje, ale pewnie niktorym dzieciom z wrazliwsza skórka moglaby jakas wysypka wyskoczyc.


Lena, pewnie Kaja ma podrazniona skórke od mleczka i wycierania, ciezko w tym miejscu czyms smarowac zeby nie trafilo do buźki.

WYdaje mi sie ze ten pajac bawelniany, podoba mi sie

[nowaken]

Napisane przez tynka88

nowaken, dziecko codziennie czesc nocy przesypia z nami w lozku, codziennie go do siebie przytulam,wiec ma stycznosc z wszystkimi proszkami i plynami ,ktorych ja uzywam, dlatego piore wszystko razem, mateuszkowi nic sie nie dzieje, ale pewnie niktorym dzieciom z wrazliwsza skórka moglaby jakas wysypka wyskoczyc.

no właściwie masz rację bo jak przytula się do mojej bluzki to ma kontakt z naszym proszkiem itp oj ja sierota nie pomyślałam więc chyba zrobię eksperyment

[Aguśkaa83]

lenka wyglada mi to na wysypke uczuleniowa

tynka ja bym nie ubrala takiego stroju. Ta czerń jest przytlaczajaca.
Mnie dziecko podoba sie w bieli

[lena_mi]

Napisane przez Aguśkaa83

lenka wyglada mi to na wysypke uczuleniowa

tynka ja bym nie ubrala takiego stroju. Ta czerń jest przytlaczajaca.
Mnie dziecko podoba sie w bieli

Aguśka to co z tym robic?

[tynka88]

własnie Aguska, troche ten kolor mnie zastanawia, ze na chrzest takie ciemne nie bardzo, sama juz nie wiem.

lece , bo Mateusz mnie woła, ciekawe czego chce

[MoniaHan]

Lena u nas krostki byly ale troszke inaczej wygladaly jeadnak...zniknely same.

co do pracy to wszystko sobie przemyslalam...i jednak wroce do pracy i nawet jesli beda mi grosze zostawac, to wroce bo:
1- nie stane w miejscu,
2- bede miec nowe bardziej odpowiedzialne obowiazki - czyt. ksiegowosc - mam nadzieje ze dotrzymaja slowa,
3- angielski mi sie nie cofnie,
4- po np. 2-3 latach w domu byloby trudniej znalezc prace,
5- Hania bedzie miala kontakt z innymi dziecmi, tylko chorob w zlobku sie obawiam
6- skoro Hania bedzie oplacana za caly dzien w zlobku to bede wysylac cv, bo jesli skoncze prace o 3:30 to bede mogla jezdzic na rozmowy kwalifikacyjne, jesli juz ktos bedzie chcial mnie zaprosic.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez tynka88

lenka a to nie sa zwykle potówki?

mój maly raczej nie ma problemów ze skóra, chyba ze posiedzimy dłuzej na dworze jak jest gorąco i swieci slonce , wtedy czasem mu jakies plamki wyskakuja , albo drobne krostki na buźce.

szukam własnie na all pajacyków rozpinanych, bo w sumie w to nam sie najlepiej ubiera Mateuszka, bez zbednych wygibasów i denerwowania go

Mateusz tez najchetniej to by juz chyba gdzies pobiegl, nie cierpi lezec jak nie spi, calym ciałem podnosi sie jakby do siadania.Próżniak jeden nie chce na brzuchu za bardzo lezec, wytrzymuje moze dwie minuty, po czym jest ryk.
Dajemu mu grzechotke ,zeby sobie potrzymał, ale chyba robi to jeszcze nieświadomie.

http://allegro.pl/h-m-pajac-garnitur...356604421.html co myslicie dziewczyny o takim ubranku na przebranie dla chłopca , po ubranku kościelnym , oczywiscie chodzi o chrzciny.Nie za ciemne , nie za powazne?

jak dla mnie

Hanka spi 4h w hustawce....nie wiem czy do dla niej dobre tyle godzin (??)

[nowaken]

Napisane przez MoniaHan

Lena u nas krostki byly ale troszke inaczej wygladaly jeadnak...zniknely same.

co do pracy to wszystko sobie przemyslalam...i jednak wroce do pracy i nawet jesli beda mi grosze zostawac, to wroce bo:
1- nie stane w miejscu,
2- bede miec nowe bardziej odpowiedzialne obowiazki - czyt. ksiegowosc - mam nadzieje ze dotrzymaja slowa,
3- angielski mi sie nie cofnie,
4- po np. 2-3 latach w domu byloby trudniej znalezc prace,
5- Hania bedzie miala kontakt z innymi dziecmi, tylko chorob w zlobku sie obawiam
6- skoro Hania bedzie oplacana za caly dzien w zlobku to bede wysylac cv, bo jesli skoncze prace o 3:30 to bede mogla jezdzic na rozmowy kwalifikacyjne, jesli juz ktos bedzie chcial mnie zaprosic.

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------



jak dla mnie

Właśnie wróć ze spokojem a w między czasie szukaj sobie czegoś innego. Ja też wrócę do siebie do pracy ale będę szukać czegoś może na miejscu

[emigra]

Napisane przez lena_mi

Dziewczyny załączam zdjęcie Kai krosteczek, bo już nie wiem co to może byc, troszkę może zniknęło, ale nie mogę się pozbyc na dobre.
Czy Wasze dzieciaczki coś takiego miały?
Mam nadzieję że cos widac, bo one sa małe, ale jest ich sporo, czuc pod palcami, ale z daleka w sumie nie widac.

moim zdaniem to prosaczki i same zejda

Ja tez mam jeszcze slady po kresie ciazowej - juz schodzi robi sie calkiem calkiem jasna


Dziewczyny ja od samego poczatku piore w normalnym proszku (najpierw persil zwykly a od jakiegos czasu w proszku lenor) ubranka malej moze raz wypralam w loveli bo mialam probke. Jak szukalam na niemieckich stronach proszku dla dzieci to wszedzie spotykalam sie z opiniami ze dziewczyny praly w zwyklych wlasnie w imie tego ze dziecko ma konakt z naszymi ubraniami, itp Plyn do plukania tez daje od poczatku


Czyli nie swirowac ze zbytnim sterylizowaniem? Ja sie obawiam bo ponoc bakterie z mleka moga byc bardzo niebezpieczne dla dziecka, a ja czasami umyje butelke zaraz po zjedzeniu a czasami dopiero przed nastepnym karmieniem, z mm jest inaczej jak z mlekiem cyckowym, bo tam po h wytwarzaja sie jakies bakterie... sama nie wiem. No ale sterylizator zakupiony to bede go uzywac, choc moze jednak nie po kazdym karmieniu

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

przeszlysmy z Julka na pampki trojki te przesikane pampersy przez ostatnie nocki to efekt tego ze byly zwyczajnie za male a ja nie zajarzylam wyprobowalam pampers simply dry - calkiem ok choc troche sztywniejsze, takie grubsze sa, ale dosyc chlonne, i wyprobowalam jeszcze pampers aktiv fit i moim zdaniem te sa do bani - sztywne i grubasne, ble. Wiec pozostajemy jednak przy pampers baby dry - jak dotad najlepiej sie u nas sprawdzaly :d jak bede 19 lipca w polsce to kupie sobie ze 2 paki pampers premium care bo tam sa o wiele tansze(u nas za 72 sztuki prawie 20 €)

nie moge sie doczekac az moj braciszek przyjedzie i przywiezie mi wszystko co od miesiaca zamawialam Julisi z netu ubranka z wojcika, barabas z polecenia Mravci, zabawki, ksiazka Zaklinaczka dzieci i sama nei wiem co jeszcze haha korci mnie zeby jeszcze nakupowac (bo brat bedzie autkiem hihi) ale zostal mi JEDEN ostatni TAN do konta polskiego

[mag_99]

Napisane przez tynka88

lenka a to nie sa zwykle potówki?

mój maly raczej nie ma problemów ze skóra, chyba ze posiedzimy dłuzej na dworze jak jest gorąco i swieci slonce , wtedy czasem mu jakies plamki wyskakuja , albo drobne krostki na buźce.

szukam własnie na all pajacyków rozpinanych, bo w sumie w to nam sie najlepiej ubiera Mateuszka, bez zbednych wygibasów i denerwowania go

Mateusz tez najchetniej to by juz chyba gdzies pobiegl, nie cierpi lezec jak nie spi, calym ciałem podnosi sie jakby do siadania.Próżniak jeden nie chce na brzuchu za bardzo lezec, wytrzymuje moze dwie minuty, po czym jest ryk.
Dajemu mu grzechotke ,zeby sobie potrzymał, ale chyba robi to jeszcze nieświadomie.

http://allegro.pl/h-m-pajac-garnitur...356604421.html co myslicie dziewczyny o takim ubranku na przebranie dla chłopca , po ubranku kościelnym , oczywiscie chodzi o chrzciny.Nie za ciemne , nie za powazne?

ten pajacyk jest z h&m i chyba w sklepie jest tańszy za 49 zł

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

no i on jest taki welurkowy to chyba za ciepło już?

[Aguśkaa83]

lenka jesli to uczuleniowe to powinno po jakims czasie zejsc( jesli przypuszczasz ze to po truskawkach i jakis czas juz ich nie jesz), ale ja sie moge mylic
A na polikach tez ma plamki takie rozlane płaskie czerwone czy tylko na brodce, bo nie wiem czy dobrze widze?

[lena_mi]

Napisane przez Aguśkaa83

lenka jesli to uczuleniowe to powinno po jakims czasie zejsc( jesli przypuszczasz ze to po truskawkach i jakis czas juz ich nie jesz), ale ja sie moge mylic
A na polikach tez ma plamki takie rozlane płaskie czerwone czy tylko na brodce, bo nie wiem czy dobrze widze?

Najwięcej tych krostek na bródce, nad wargą i troszkę na policzkach..
Na zdjęciu wyszło jakby były czewone plamy, ale to chyba cieplo wtedy było i po karmieniu była, więc zaczerwieniła się i to dlatego (Kaja ma naczynka na wierzchu, pewnie po mnie odziedziczyła). Ale mi chodzi o te krosteczki.
Prosaczki to nie są na pewno, bo je miała na nosku i to inaczej wyglądało.

Z daleka to tak tego nie widac (na pocztę wrzucę zaraz fotkę i tam w sumie nic nie widac).

[Cytrynka_Wawa]

lena u ciebie jaka metoda byla rehabilitacja??

[Mravka]

Dobry wieczór

nadrabiam jakos na raty i caly czas nie udaje mi sie byc na biezaca.
U nas ostatnio sporo sie dzieje, wiec nawet nie mam za bardzo czasu zjesc;/. Robson przez moment przestawil sobie i uznal,ze jesc to On bedzie w nocy,bo w ciagu dnia nie bedzie tracil czasu na lezenie przy cycu,bo przeciez jest tyle fascynujacych rzeczy dookola Dwie noce, Go "przestawiałam"( jak sie domyslacie wakacje to to nie były) i juz wrocil na normalne tory.
Jutro mamy druga ture szczepienia ,a potem jedziemy na konsultacje chirurga..ze mna. Od tyg tak mnie boli brzuch,ze bylam u internisty na wizycie,zalecil pilna konsultacje u chirurga,bo jest podejrzenie przepukliny brzusznej ehh. Dobrze,ze T byl w domu ostatniej nocy,bo prawie pogotowie wzywalismy tak mnie napierniczalo ,a poczulam sie jak za czasow 1 trymestru ciazy,bo kibel byl najlepszym przyjacielem.
Pocieszajace jest to,ze Rob wrocil do normalnosci...zasypia znowu normalnie sam i nie zrzedzi jak opetany pol dnia.

Widze,ze zyjecie Euro moj caly blok tez..wuwuzele slychac bylo z kazdej strony. Ja pilkolubna nie jestem, wiec ani mnie to chlodzi ani ziebi...na szczescie T. tez nie, wiec tutaj nikt stratny nie jest.

Co do bajek...to tj pisala Tikki Andersen jest dla mnie tak samo zbyt smutny. My mamy "Poczytaj mi mamo" taki tomik "składanek", najcczesciej jednak sama wymyslam jakies glupoty na poczekaniu . Dobrze,ze jeszcze nie rozumie

Monia niefajnie Twoj Szef sie zachowal. Szkoda,ze nie rozumie w jakiej Cie stawia sytuacji. Masz jednak racje,bo trzeba przemyslec wszystkie za i przeciw i jesli jest wiecej korzysci to warto zostac. Prawda jest taka,ze zmienic prace zawsze mozesz. Zobaczysz jak Hani bedzie w zlobku. CO do tesciowej i Jej zamieszkania to nie dziwie Ci sie ,bo ja tez jestem anty

Mnie moj Szef znowu zaskoczyl, bo dzwonil ostatnio,ze przyznal mi podwyzke .Kurcze myslalam,ze jak pojde na macierzynski to wszystko mnie ominie,a tu kolejne mile zaskoczenie. Nie zebym chciala przez to wracac do pracy,ale nie powiem,bo kusi. Jeszcze musimy z T.przegadac jak to wszystko ogarnac.

Emigra daj znac jak Ci sie ubranka spodobaja Mi sie wydaje,ze ta ich rozmiarowka mniejsza wychodzi,bo Robson sie w 68 miesci na styk, a np.smykowe ma nadal 62. dziwne to. Dzis zamowilam Mu spodenki i bluzeczki z Babaluno- zobacze co to za jakosc...
Co do sterylizowania to ja tez tego nie robie, tzn raz na jakis czas, a tak to wrzatkiem przelewam. Nie uchronimy dzieci przed wszystkim,bo zarazki sa wszedzie. Mysle wiec,ze nie ma sie co spinac

mag Ty mi chyba kiedys pisalas o rozmiarowce Ewy Klucze jesli dobrze pamietam.W koncu nie zamowilam nic- jakos sie nie zlozylo, ale dziekuje za info. Rob jest dlugi,ale czesto rekawy sa za dlugie,bo wiadomo im wieksze tym wieksze wszedzie. Poki co najlepszy zestaw to jakies portki i body .

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

lena u ciebie jaka metoda byla rehabilitacja??

Cytrynka ,a co dokladnie powiedzial Neurolog? bo gdzies mi sie rzucilo w oczy,ze jestes przed wizyta. Ja mam fajna pania rehabilitantke do polecenia jakbys chciala cos wczesniej zadzialac. U nas byla raz i pokazala co mamy robic...powiedziala,ze nie ma potrzeby aby sie spotykac wczesniej. Ona dojezdza tez do domu,badz mozna dojechac na zajecia na Wiertniczą do Med-Max'a . Niestety jest to płatne,ale jesli bedziesz zainteresowana mogę podać namiary na prv.