|
|
#2431 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 337
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
az tak to chyba nie
|
|
|
|
#2432 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 599
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
No właśnie
Na początku gadał cicho, ale szło go zrozumieć, a teraz naprawdę trzeba się wsłuchać. Zatłukę no
|
|
|
|
#2433 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Treść usunięta
|
|
|
|
#2434 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 599
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
No zatłukę
Bo to prezent dla dziecka, dany nie przez nią, a ona przez swoją nieuwagę/niezdarność czy jeszcze nie wiem co zabawkę popsuła
|
|
|
|
#2435 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 2 564
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Cześć!
Żabciu Gratulaujemy! Rossi co to ten bobik? wiem że jakaś roślina ale jak to wygląda i smakuje i z czym to się je? ale mnie dziś głowa boli, pogoda do d**y
__________________
Dawidek 18.10.2012 57cm i 3340g szczęścia Nasz Ślub 30.05.2009 |
|
|
|
#2436 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 501
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
chyba o bób chodzi
__________________
09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek |
|
|
|
#2437 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Treść usunięta
|
|
|
|
#2438 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 2 564
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
__________________
Dawidek 18.10.2012 57cm i 3340g szczęścia Nasz Ślub 30.05.2009 |
|
|
|
#2439 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Treść usunięta
|
|
|
|
#2441 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Cytat:
![]() Majka/ Lena /Marta /Jagoda czyli nadal nie wiem ![]() SUPER
|
|
|
|
|
#2442 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 445
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Treść usunięta
|
|
|
|
#2443 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
ŻABCIU DUŻO SIŁ I ZDRÓWKA DLA WAS! GRATULACJE
Cytat:
![]() zgadzam się w 100% ![]() ![]() ![]() ![]() dziękuję za ciepłe słowa.. mam nadzieję że w końcu padnie.. byliśmy u lekarza i ma cośtam z gardłem.. dostał leki plus syrop na uspokojenie.. może zaśniemy... smoczka do ust nie da sobie wsadzić, może się tym samym oduczył... mi wszystko już jedno byle by zasnął...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
|
#2444 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
gratulacje
![]() Cytat:
![]() martucha fajno, że kuratorium wydało pozytywny wyrok.Biedula Pat, mam nadzieję, ze to nic poważnego Byłam dziś na mega długim acz interesującym szkoleniu o przywiązaniu i jego wpływie na dziecko. Jak kogoś to nie interesuje niech nie czyta-bo to długie wywody Ale chcę się podzielić wrażeniami.Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Prowadzące-psycholożki mocno negują żłobki, porady superniani dot. histerii dziecka i pozostawiane go samego sobie aby się uspokoił. Jak rozumiem podejście do żłoba to ta wersja z niereagowaniem na histerie dość mnie zdziwiła. Uważają one, ze matka nie powinna zostawiac dziecka samego, bo to niepotrzebnie nakręca dziecko, za to powinny je przytulić, by się uspokoiło. Obaliły tez mit, aby nie nosić dzieci-bardzo sprzeciwiają się złotym radom babć i matek aby nakarmione i przewinięte dziecko zostawiać w łózeczku i nie zabawiac, nie nosić aby się nie przyzwyczaiło. Mówiły, że aby wytworzyła się pozytywna bezpieczna więź potrzebne jest to przytulanie, noszenie- bo przywieranie to naturalny odruch dziecka. Jest tak samo ważny jak inne odruchy i wręcz sprzężony z nimi, i jak kuleje jeden z nich to ma to wpływ na resztę, także aby dziecko bezpiecznie się przywiązało matka musi reagować na sygnały wysyłane przez dziecko, właściwie je rozpoznawać i zaspokajać jego potrzeby. Przesłanie szkolenia było głównie takie by uświadomić, jakie konsekwencje ma zbyt szybkie pójście matki do pracy. Prowadzące są bardzo za tym aby dziecko przynajmniej do 9 m-ca było w domu z mamą. Niestety polityka naszego kraju nie sprzyja temu zupelnie. Mało kogo stać by zostać z dzieckiem w domu, ale jeśli już trzeba wrócić do pracy to proponują one nianię, nie żłobek. Obejrzałyśmy tez film z badan nad dziećmi porzuconymi przez matki- strasznie trudny film, te dzieci malutkie w domach dziecka,ich duże oczy, buzie bez emocji, albo wybuchy płaczu bez powodu, do tego kiwianie się, zabawę palcami- wszystko po to by stymulować mózg- to niesamowite jak jesteśmy biologicznie wyposażeni do przetrwania. I te dzieci ok. roku leżące, wychudzone, z kamiennymi, smutnymi twarzami, z widocznymi oznakami upośledzenia- bo porzucenie przez matkę ew.opiekuna do tego niestety prowadzi i to jest straszne. Generalnie jestem cięzko przejęta tym co usłyszałam i obejrzałam. Edytowane przez baja_86 Czas edycji: 2012-06-13 o 17:42 |
|
|
|
|
#2445 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 16 874
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
baja a czemu neguja zlobki?? w sensie jakie argumenty sa?
bo ja uwazam ze zuzi zlobek sluzy. ma dobra opieke, i fakt taka pani w zlobku ma pod soba kilkoro dzieci, i nie ma mozliwosci poswiecac czas wszytskim na raz, ale one maja metody i na to, na pewno dziela sie tak aby mniejsze dzieci w tym czasie spaly a starszaki mialy wtedy zabawy psychoruchopwe. Do tego bardzo sie zuzia uspolecznila - no zawsze taka byla. ale nawet dzis mi pani mowila ze zuzia to sobie nie da w kasze dmuchac i o swoje umie powalczyc Ciekawa jestem tych argumentow. Co do przytulania, noszenia, zabawiania. taaak no to jest normlane, ale do pewnego stopnia. bo na prawde wiele dzieci przyzwyczaja sie do dobrego bardzo szybko i potem babcia wychodzi a matka nie moze zorbic nic bo dziecko od niej wymaga noszenia zabwawiania przez 100 pprocent czasu. martucha, ojaaa biedaczki z was zdrowka zabcia gratulacje
Edytowane przez kliwia Czas edycji: 2012-06-13 o 18:15 |
|
|
|
#2446 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 498
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
|
|
|
|
#2447 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
kliwia one uważają, że nikt prócz matki nie będzie w stanie reagować na sygnały dziecka tak jak należy, w żłobku z braku odpowiedniej ilości opiekunek nie jest możliwy osobisty kontakt opiekuna z dzieckiem. Przebywając z dzieckiem w domu ma ono ciebie na wyłączność, masz możliwość zareagowania na jego komunikaty, w żłobku jest to utrudnione. A własnie ten kontakt z matką przez pierwsze miesiące, lata ma ogromne znaczenie dla jego rozwoju, dla wytworzenia tej bezpiecznej więzi.
Oczywiście nie z wszystkim o czym mówiły się zgadzam, ,żłobki mają wiele zalet, ale chodzi tu głównie o to by uświadamiać rodzicom, że nic nie jest w stanie ich zastąpić |
|
|
|
#2448 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 345
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Ktosiu no ta pszczółka nie gra jakoś mocno ale słychać co mówi. Ja od początku uważałam że trochę źle umiejscowili ten głośniczek, dosłownie w dupce
mogli go bardziej do brzuszka odwrócić.
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb ![]() |
|
|
|
#2449 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Cytat:
ale jesteście skromne ja też jestem bardzo za tym imieniem , a może imię dwu imienne co ?
|
|
|
|
|
#2450 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 555
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Cytat:
![]() Ronaldo kojarzy mi się z moim fryzjerem - podobna fryzura, solka ogólnie uwazam, ze jest przystojny, ale za bardzo wylelkany i przez to nie w moim guscie ![]() [gold rewelacyjny wieszak, ale Ty masz zarąbiste pomysły ![]() gratulacje!!!!!!!!!! kla ski:[ Cytat:
Cytat:
Cytat:
a u mnie drzwi zamontowane ale oczywiscie juz miałam okazję, zeby się wkurzyc
|
||||
|
|
|
#2451 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 501
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
mi też posłużył też nie dam sobie w kaszę dmuchać
__________________
09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek |
|||
|
|
|
#2452 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
![]() Marta współczuję nocy. India a co się stało z drzwiami?? Ja też chodziłam do żłobka. |
|
|
|
#2453 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
A ja nie chodziłam i dziękuje mamie za to, że zostawiła pracę aby wychować mnie i braci, bo nie wiem czy ja na takie poświęcenie byłabym gotowa.I to nie tak, że było rodziców stać aby mama została z nami, pracował tylko tata i nie miał super pensji, nie było luksusów, jednak na to co trzeba starczało, bez fajerwerek i wczasów co lato.
W każdym razie podziwiam mamę za to, że wybrała taką drogę-ja dziś wiem, że z pracy nie zrezygnuje, choć mam ten komfort, że nie pracuje 40 h tygodniowo, a 25 więc to dużo mniej i jak już będę mieć dzieciątko to na tyle godzin na szczęście zostawiać go nie będę musiała. I chyba kazda się ze mną zgodzi że jakby miała możliwość to wybrałaby nianię, a nie żlobek, a że nie zawsze ma się co sie lubi to już inna bajka |
|
|
|
#2454 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 501
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
baja ja jakbym poszła na wychowawcze to by nam nawet złotówka na życie nie została :/ pfu sorry jeszcze by nam brakło
__________________
09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek |
|
|
|
#2455 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 555
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
|
|
|
|
#2456 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Cytat:
Bo nie ilość czasu się liczy a jego jakość |
|
|
|
|
#2457 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
baja nie ze wszystkim się zgodze, owszem bezsprzecznie to co da mama tego nie da żadna ciocia, sama widziałam w szpitalu czy żłobku dzieci z chorobą sierocą czy puste emocjonalnie - bo mają zimnych rodziców, ale uważam że jeśli mama jest mądra to potrafi tak czas po pracy swojej i po powrocie dziecka ze żłobka czy od niani zagospodarować, obdzielić dziecie miłością że nie czuje ono odrzucenia itd..
moim zdaniem panie mocno uogólniły, bo tak jak łatwo znajdziemy dzieci super rozwinięte i naładowane miłością rodziców z wysokim poziomem wartości i zaspokojoną potrzebą bezpieczeństwa a mające nianie tudzież będące kiedyś w żłobku, jak i dzieci odrzucone i zastraszone nie zaspokojone emocjonalnie z małym poczuciem przynależności i miłości, a mające mame w domu.. bo ja powiem po raz milion enty, miłość do dziecka nie rodzi się przez samo przebywanie z nim w domu przez cały dzień.. a przez jakość czasu z nim spędzany... bo można rewelacyjny kontakt złapać z dzieckiem po pracy a można mieć zerowy siedząc z nim cały dzień.. aaa i ie uważam że dziecko które leży samo i zajmuje się czymś tam, tudzież bawi się samo jest odrzucone.. nie wręcz przeciwnie uczy sie samodzielności, zajmowania się samym sobą, bo sama mam w grupie dziecko które nie wymyśli niezainicjuje nic samo, bo w domu bawi się zawsze z rodzicami... i jak ciołek snuje się po sali... i dopóki go ktoś nie zaprosi nie wymyśli to bawić się nie potrafi... aczkolwiek jestem totalną przeciwniczką wypłakania się.. zostawianie dzieci ryczących do zanoszenie się samym sobie... ---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ---------- Cytat:
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
|
#2458 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 942
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
martucha ja też nie do końca zgadzam się z teoriami prowadzących. Nie jestem w stanie wszystkiego wam przekazać-szkolenie trwało 9 h także to co tu opisuję to rzeczy, które najbardziej mnie zainteresowały.
Jesli chodzi o to zostawianie dziecka w lóżeczku to może uzupełnie myśl- jeśli dziecko choc nakarmione i mające sucha pieluchę szuka kontaktu z rodzicem to rodzic powinien na to odpowiedzieć, a nie uważać, że skoro wszystkie potrzeby fizjologiczne zaspokoił to niech teraz dziecko nie marudzi tylko lezy sobie samo.I dodam jeszcze, że jesli długo na to nie będzie reagowac to ostatecznie dziecko zaniecha takich nawoływań. Nie chodzi tez o to by cały czas stać nad łóżeczkiem, ale czasem stymulowac to dziecko nawiązując z nim kontakt wzrokowy, mówiąc do niego, tuląc etc. i podkreśle tu jeszcze raz nie liczy się ilość a jakość tego czasu. Także jeśli mama da dziecko do żłobka, a potem oleje je w domu totalnie bo będzie zmęczona, będzie miała dodatkowe obowiązki bo musi się spełniac i realizowac głownie ona, to może to spowodować zaburzenia przywiązania, co wpłynie na dalszy rozwój dziecka Edytowane przez baja_86 Czas edycji: 2012-06-13 o 20:30 |
|
|
|
#2459 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: w poduchowie:)
Wiadomości: 12 501
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Cytat:
Cytat:
jakbym tak miała nie zostawiać karoli w łóżeczko to bym obiadu nie ugotowała, a ona potrafi się upomnieć jak coś chce i nie zaniecha kontaktu
__________________
09.04.2012 córa 19.04.2017 31.01.2018 06.02.2019 Kropek |
||
|
|
|
#2460 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 599
|
Dot.: Żony 2009 cz.XXXIII
Bajuś bardzo Ci dziękuję za podzielenie się wrażeniami ze szkolenia. Dla mnie wszystkie takie rady są cenne
Widzę mnóstwo prawdy w tym co mówiły te panie. Mam to ogromne szczęście, że mogę być z Marcelinka w domu, czy taką samą możliwość będę miała przy drugim dziecku - nie wiem, bardzo bym chciała, choć będzie to pewnie znacznie trudniejsze. Cały czas w mojej głowie siedzi sytuacja, kiedy Marcela była chora i potrafiła zasnąć tylko wtulona we mnie. A gdybym była w pracy? Też jestem zdania, że ważniejsza od ilości wspólnie spędzonego czasu jest jego jakość. Ale z drugiej strony są momenty, w których dziecko potrzebuje mamy już natychmiast, a nie za kilka godzin gdy wróci z pracy. Myślę, że okrutne są czasy, w których mama musi dokonywać wyboru - iść do pracy i zostawić kilkumiesięczne dziecko czy zostać z nim w domu i martwić sie o kasę. Cytat:
![]() Generalnie jestem wdzięczna tej zabawce, że nie drze papy jak miś z serii "połaskocz mój brzuszek" który poziomem głośności zmarłego by poderwał, ale faktycznie miło byłoby słyszeć jak robi piesek/kotek itp. ![]() ---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ---------- Cytat:
|
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum ślubne
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:41.






Na początku gadał cicho, ale szło go zrozumieć, a teraz naprawdę trzeba się wsłuchać. Zatłukę no




z masełkiem i bułką tartą 
a jakie imię wybraliscie ?


zdrowka
kla ski:

