Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XII

[nadalka]

Napisane przez phdwao

hej

ale ulewa zgnita pogoda

a mnie słońce i parno - dla mnie zawsze parno

[prince_polo]

Napisane przez nadalka

a mnie słońce i parno - dla mnie zawsze parno

Nadalka a masz te same paseczki co w szpitalu? bo ja mam ze szpitala. I niewiem jak odczytac kolory

[phdwao]

Napisane przez prince_polo

no moja sie rusza mocno. Ale kontroluje ruchy. I dzis sprawdze jak pojde do mamy tym paseczkiem. Tylko nie bardzo wiem jaki kolor powinien miec i w ogole

jak wody to powinien byc niebieski

Napisane przez nadalka

a mnie słońce i parno - dla mnie zawsze parno

u nas chłodno i jest czym oddychac, ale ponoc od poniedzialku upały

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

wczoraj mama mi zrobiła pedicure i dopiero wtedy zauwazylysmy jakie mam spuchnięte i sine stopy-jedna mi wymasowała i zrobiła sie bezowa, a druga jak u trupa

[nadalka]

Ja mam te paseczki z allegro, tak jak napisała koleżanka wyżej od niebieskiego po ciemniejsze to wody. Trochę potrwało te moje odpisywanie bo coś mi się klawiatura tnie a na koniec urwało internet więc musiałam przerzucić się na telefon.

[prince_polo]

Napisane przez nadalka

Ja mam te paseczki z allegro, tak jak napisała koleżanka wyżej od niebieskiego po ciemniejsze to wody. Trochę potrwało te moje odpisywanie bo coś mi się klawiatura tnie a na koniec urwało internet więc musiałam przerzucić się na telefon.

dzieki dziewczyny. Jak pojde do ammy to sobei zrobie

infekcje chyba tez takie paski wykrywaja nie??


A ja po niedzieli zaczynam remont przedpokoju i znowu bed emiała syf

[anna99302]

Dzien dobry gadulińskie ale sie dziwnie czuje dzisiaj. mam twardy brzuch po nocy co nigdy mi się nie zdarza. i boli mnie pęcherz...chyba mały na nim leży... sama nie wiem

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 37 tydzień jedzta póki możeta!

Gratulacje Soleika szykuj się

Napisane przez depoison

nieźle!
(ja oczywiście wciąż nie mam skompletowanej, nie wiem, na co czekam - chyba na odejście wód płodowych... )


Skoro mówimy o zabawkach... zarzekałam się, że nie będę kupować. Tjaaa, jasne. Ostatnio przywlokłam do domu tę drewnianą kostkę (pisałam kilka dni temu), teraz znów doszedł kotek (cudny, miękki, długawy w dodatku - zdj. z netu), kolejna szmaciana książeczka (też zdjęcie z netu), kocyk-przytulanka (zdj. moje) , ciociunia z Oslo uszczęśliwiła nas pozytywką (zdj. z netu)... i zaczęło się robić w mieszkaniu wprost przerażająco.
Wszędzie się wala to całe dobro, wanienka stoi na szafie, na środku pokoju mam dwie wielkie rozbebeszone szuflady z którymi próbuje od przedwczoraj coś zrobić i mi zwyczajnie ręce opadają. Jak ja wam zazdroszczę tych dziecięcych pokoików - przecież my, z naszymi dwoma pokojami, zginiemy pod furą rzeczy najdalej za pół roku
(bo też czuję całą sobą, że nie będę umiała się pozbyć tych, które przestaną być potrzebne)

slodziachne! A wyprawką do końca az tak się może nie przejmujmy. Przecież jak dzidziusie się urodzą to chyba nie będzie końca świata, internet wciąż będzie działał , a sklepów nie pozamykają, nie???? Ja pewnie będe dokupywac rzeczy na bieżąco. Zawsze męża mogę wysłać. Niech się uczy

Napisane przez nicki86

Pewnie zależy od szpitala, a nawet pewnie od ginekologa..więc w ogóle boje się że ten straszny gin będzie co nawet szacunku w rozmowie nie potrafi okazać... ale u mnie w szpitalu chyba maja taki system, gdyby mi dziecko chcieli po dobie pokazać to chyba bym ich mężem poszczuła....ale licze że tak nie będzie,bo u nas jest nastawienie na to że mamy się same zajmują swoimi dziećmi, a pielęgniarki są tylko do ewentualnych rad i pomocy jak sobie nie radza mamy. Same wyciaganie + szycie trwa 50min-1,5h więc chocby przez ten czas dzieciatko musi gdzieś być... ale jak juz dostane ja to nie oddam nikomu... jejku tylko ciekawe jak z ta sprawnoscia po cc...


dobra wypada isc spać...
dobranoc Wam

Kochana no muszą maluszka zmierzyć, zważyć, pobrać krew pewnie itd. itp. a jak pozwalają ojcom zostać w szpitalu z mamami to na pewno dzidziuś spędzie pierwszą noc z Wami.

Napisane przez modnisia86

Gratuluję 37 tygodnia

Witam w 34 tygodniu jeju jak to szybko leci :P

Gratuluję 34!

Napisane przez nadalka

siema laski
ja właśnie wróciłam z lab. ehh normalne że się nastałam , ale ludzie żeby mnie wkur. do końca do mnie "niech pani wchodzi teraz" ha ! jak to była moja kolej , kiedy stałam wcześniej prawie godzinę to nikt się nie odezwał. Dobre.

Coś mnie gardło drapie, chyba od ananasa bo wczoraj zżarłam całego , a jaką piękną zgagę miałam po nim
no cóż, kupiłam parę rzeczy do szpitala do jedzenia , mogę już jechać

ja mam 100, w sumie teraz już z 95
dobrze że ok u Ciebie, może po prostu miałaś jakiś napływ wydzieliny , zdarza się

A gdzie ty jeszcze po labkach chodzisz?? Już powinnaś mieć opcję all inclusive z porodem

[allebazi]

zaspałam dziś do pracy!!!! Musiałam się zebrać w 25 min dobrze że mam niedaleko. Ale w pracy już czekała na mnie kawusia i drożdżówka. A to wszystko przez was bo czytałam Was do północy

[Paulaaa23]

Witam się w ten paskudny dzień z talerzem mleka z płatkami
U mnie pogoda okropna, ciemno, zimno i zaraz będzie padać. Tak jak przewidywałam, po raz kolejny zaraziłam się od mojego męża, mimo tego, że trzymałam się jak najdalej od niego gdy był chory. On już jechał na antybiotyku, bo przestał mówić, ale ja nie mogę się doprowadzić do tego stanu. Do tego mam strasznie spuchnięte stopy mimo wczorajszego leżenia przez pół dnia. Boli mnie noga w kostce od wczoraj, nie wiem czemu, jak wstałam z łóżka to już tak było i po raz kolejny ręka w nadgarstku nadwyrężona . Jadę za godzinę do lekarza odebrać zwolnienie, potem szybkie zakupy, bo zamierzam dziś robić dewolaje . Wczoraj poprasowałam resztę ubranek, ale jeszcze mam dostać trochę od szwagierki i znajomej mojej teściowej. Ta znajoma powiedziała nam również, że mamy nigdzie nie wyjeżdżać w ostatnim tygodniu czerwca, bo ma dla nas niespodziankę . Wczoraj też przyszła mi druga paczka i w niej:
- butelka TT antykolkowa 150ml
- smoczek TT
- podkłady poporodowe na łóżko
- pieluchy tetrowe
- krem do pielęgnacji Ziajka
- wkładki laktacyjne
- gaziki
- patyczki do uszu
- szczotka do mycia butelek i smoczków
- pojemnik na mleko matki
- herbatka Bocianek
- rożek
- ręcznik z kapturkiem

No to teraz muszę was jeszcze nadrobić

[asia665]

Napisane przez hanjah

Moja mama zabookowała bilety Przylatuje 30 lipca na prawie trzy tygodnie

Haniu super wiadomość

Napisane przez Soleilka

Hej
Pół nocy nie spałam, miałam skurcze i bolał mnie krzyż... Rano musieliśmy lecieć z TŻ do sklepu, bo się myszka popsuła. Jak wracaliśmy to złapał nas deszcz, więc poszliśmy do McD na Latte i hamburgera, oczywiście wychodziliśmy pogoda super, za 5 minut złapał nas deszcz i przyszliśmy kompletnie mokrzy. Później pojechałam na posiew i nie było położnej wkurzyłam się. Poszliśmy za to z TŻ do apteki i Rossmana. Kupiliśmy już wszystko Przyszła też ostatnia paczka z rzeczami do wózka: torba, parasolka, folia i moskitiera i jestem bardzo zadowolona Z rzeczy ciekawszych opadł mi dziś brzuch więc spakowałam torbę jakby coś się działo...

Ja nie widzę różnicy

Napisane przez Soleilka

Ja dziś tak się obkupiłam Ale mam wyprawkę skompletowaną

Ale zakupyMi brakuje jeszcze "paru" rzeczy

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 37 tydzień jedzta póki możeta!

Napisane przez nicki86

Dzieki dziewczyny za podtrzymanie na duchu w sprawie cesarki. Wiem,że nie jest to ewentualnie najgorsze rozwiązanie, no ale tak jest jak człowiek się nastawi na coś a później się okazuje taki zonk... w ogóle uświadomiłam sobie dzisiaj jaka ja nienormalna jestem. Rozmawiałam z mężem, jak to będzie i mówie, że zrobią tą cesarkę, pokażą mi tylko na sekundkę córeczkę albo i nie i zabiorą ja... i będzie tam taka świeżo wyciągnięta z brzucha, przerażona sama leżała przez te ok1,5h... i już mi łzy woczach stoją i sama myślę że nienormalna jestem czyżbym miała zadatki na nadopiekuńczą matkę??

Kasia to wiadome,że się martwisz . A może jak spotkasz się jeszcze z ginem czy położną to zapytasz jakie zwyczaje panują w tym szpitalu w przypadku cc?

Napisane przez depoison

Skoro mówimy o zabawkach... zarzekałam się, że nie będę kupować. Tjaaa, jasne. Ostatnio przywlokłam do domu tę drewnianą kostkę (pisałam kilka dni temu), teraz znów doszedł kotek (cudny, miękki, długawy w dodatku - zdj. z netu), kolejna szmaciana książeczka (też zdjęcie z netu), kocyk-przytulanka (zdj. moje) , ciociunia z Oslo uszczęśliwiła nas pozytywką (zdj. z netu)... i zaczęło się robić w mieszkaniu wprost przerażająco.
Wszędzie się wala to całe dobro, wanienka stoi na szafie, na środku pokoju mam dwie wielkie rozbebeszone szuflady z którymi próbuje od przedwczoraj coś zrobić i mi zwyczajnie ręce opadają. Jak ja wam zazdroszczę tych dziecięcych pokoików - przecież my, z naszymi dwoma pokojami, zginiemy pod furą rzeczy najdalej za pół roku
(bo też czuję całą sobą, że nie będę umiała się pozbyć tych, które przestaną być potrzebne)

Ja jeszcze nawet nie myślę o pluszakach

Napisane przez modnisia86

Witam w 34 tygodniu jeju jak to szybko leci :P

Napisane przez prince_polo

mam 10 paseczkow

Napisane przez nadalka

siema laski
ja właśnie wróciłam z lab. ehh normalne że się nastałam , ale ludzie żeby mnie wkur. do końca do mnie "niech pani wchodzi teraz" ha ! jak to była moja kolej , kiedy stałam wcześniej prawie godzinę to nikt się nie odezwał. Dobre.

Aj widzisz Kochana, tak to już jest. Ja wczoraj w biedronce stałam z arbuzem wielkim w kolejce. Przede mną 3 osoby z pełnymi koszami. Jedna dziewczyna mówi (ta co stała jako druga) że mogę wejść przed nią skoro mam tylko jedną rzecz, na co ta ostatnia kobieta ( 40-50) lat mówi " wszystkim się tutaj śpieszy,a jak dziewczyna daje rade trzymać arbuza to może stać- młoda jest to i siłe ma" . Na szczęście kasjerka mnie zobaczyła i udało mi się uniknąć stania. Ja to zawsze mam "szczęście" . Wchodzę do biedronki i nie ma kolejek do kas, a jak już idę zapłacić to nie wiem skąd Ci ludzie się biorą .


Mam nadzieje,że ten r_77 wyśle mi dzisiaj tę paczke, bo to się w głowie nie mieści ,żeby prawie tydzień czekać Wszystko inne przyszło w ciągu 2 dni a ten się ślimaczy


Jakoś jestem zmęczona -chyba za długo spałam.Ogólnie przez ostatnie 2 dni nie mam na nic siły. Czuje się jak jakaś babcia

[nadalka]

Napisane przez anna99302

A gdzie ty jeszcze po labkach chodzisz?? Już powinnaś mieć opcję all inclusive z porodem

żeby mi nie płakali że nie mam świeżych badań

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

[nel_a]

Napisane przez nadalka

żeby mi nie płakali że nie mam świeżych badań

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

oooo jaaaa

[phdwao]

Napisane przez nadalka

żeby mi nie płakali że nie mam świeżych badań

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

nie gadaj! TO PEWNIE CZOP

[agunia82]

Hejka
Siedzę z kawą, a na dworze leje. Dobrze, że z psem iść nie muszę, mam nadzieję, że do popołudnia przestanie.

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 37 tydzień jedzta póki możeta!

Napisane przez Linka25

p.s. to ja jestem nienormalna, bo mi szkoda małej że sama w brzuchu tyle czasu siedzi i jej sie nudzi na bank i łyka te wody a one pewnie niedobre są ... TŻ twierdzi, ze coś ze mną nie tak

Napisane przez depoison

Wszędzie się wala to całe dobro, wanienka stoi na szafie, na środku pokoju mam dwie wielkie rozbebeszone szuflady z którymi próbuje od przedwczoraj coś zrobić i mi zwyczajnie ręce opadają. Jak ja wam zazdroszczę tych dziecięcych pokoików - przecież my, z naszymi dwoma pokojami, zginiemy pod furą rzeczy najdalej za pół roku
(bo też czuję całą sobą, że nie będę umiała się pozbyć tych, które przestaną być potrzebne)

wiesz co, my mamy 3 pokoje (ale 2 takie malutkie) a i tak się u nas rzeczy małej walają po całym mieszkaniu, bo już nie mamy gdzie ich upychać. Pokój niuńki zagracony okropnie, a w sypialni stoi stelaż od wózka i spacerówka. Tylko z salonu nam się udało wymieść dzidziolkowe rzeczy

Napisane przez nicki86

Dzięki jeśli ze mną jest coś nie tak to pocieszające że nie tylko ze mną
No po cc zabierają dzieciątko na oględziny i kąpiel i wywożą na oddział noworodków a pociętą mamuśkę zszywają co trwa różnie długo. Bynajmniej u mnie w szpitalu. Ale muszę się dopytać, bo szczerze mówiąc słuchałam jednym uchem na sr, bo gdzieś głęboko byłam przekonana że mnie ten temat niedotyczy..

Napisane przez blueberry88

JA dziś ryczałam z tego powodu... I to ostro.
Wiem, że mi ją pokażą, oporządzą i będzie wtedy z mężem aż mnie ogarną. Tylko jak nie będę mogła podnosić głowy, to widzę tego w kolorowych barwach. Tylko z drugiej strony niektóre kobiety chwalą sobie tą drogę - może nie będzie tak źle. No i po sn też może pójść coś nie tak, mogą zrobić harakiri w kroczu. Ja mam dziś cały dzień dolinę z teog powodu, więc marny ze mnie pocieszacz.

akurat wczoraj czytałam o przypadkach (osoba pracująca w jednym z krakowskich szpitali je opisywała), gdzie mamy po cc już kolejnego dnia po zabiegu nie dość, że zajmowały się swoimi dzieciaczkami, to jeszcze pomagały dziewczynom po ciężkich porodach sn. Więc głowy do góry, wcale nie musi być źle!

Napisane przez prince_polo

Nie mam juz mokrych majtek wiec ALBO sie zesikałam albo mi sie spociła
w kazdym razie to nie wody

uff, dobrze, że to nie wody

Napisane przez modnisia86

Witam w 34 tygodniu jeju jak to szybko leci :P

Napisane przez Paulaaa23

Tak jak przewidywałam, po raz kolejny zaraziłam się od mojego męża, mimo tego, że trzymałam się jak najdalej od niego gdy był chory. On już jechał na antybiotyku, bo przestał mówić, ale ja nie mogę się doprowadzić do tego stanu.

kuruj się bidulko

Napisane przez asia665

Aj widzisz Kochana, tak to już jest. Ja wczoraj w biedronce stałam z arbuzem wielkim w kolejce. Przede mną 3 osoby z pełnymi koszami. Jedna dziewczyna mówi (ta co stała jako druga) że mogę wejść przed nią skoro mam tylko jedną rzecz, na co ta ostatnia kobieta ( 40-50) lat mówi " wszystkim się tutaj śpieszy,a jak dziewczyna daje rade trzymać arbuza to może stać- młoda jest to i siłe ma" . Na szczęście kasjerka mnie zobaczyła i udało mi się uniknąć stania. Ja to zawsze mam "szczęście" . Wchodzę do biedronki i nie ma kolejek do kas, a jak już idę zapłacić to nie wiem skąd Ci ludzie się biorą .

Asiu właśnie ostatnio rozmawiałam z mężem, że najgorsze to są takie babki koło 50-tki. Ten sam typ, co wejdzie do autobusu, upatrzy sobie jakieś miejsce i nawet jak są inne wolne to będzie tam stać i sapać, żeby jej ustąpić miejsca.

Napisane przez nadalka

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

nie bój się, i tak Cię to nie minie powiedziała ta, co od dawna już cyka się jak to będzie
pewnie czop odchodzi, dawaj znać jak tam sytuacja się rozwija!

EDIT: Aha Nicki jeszcze co do cesarki miałam Ci napisać, że to chyba nie lekarz przeprowadzający cc decyduje, czy można dać Ci dziecko na pierś, ale neonatolog czy tam położna. Ginowi już nic do tego. Wszystko powinno zależeć od stanu zdrowia Twojego i dziecka, jeśli będzie wszystko ok powinni Ci dziecko położyć na chwilę na pierś

[nadalka]

Napisane przez phdwao

nie gadaj! TO PEWNIE CZOP

pewnie tak, tyle że wcześniej był przeźroczysty....



dziewczynki w razie w sorki za literówki, pisze na wirtualnej klawiaturze bo normalna mi sie tnie

kupiłam dzisiaj meliske, bo od 3 dni strasznie jestem nerwowa, oj strasznie...
zjadłam tego ananasa wczoraj , prztuliłam sie do meża (oczywiście nie dla przyjemności ) i czekam na efekty, chciałam pochodzić po schodach ale doszłam do wniosku że nie dam rady... ciężko mi po prostu, chyba od tego stania w lab... śluz w kolorze ciemnej kawy z mlekiem wystąpił... może.. może...

mąż mnie przedrzeźnia caly czas , mówi : nie denerwuj się bo rozwarcie ci pójdzie..., albo leż i sie nie ruszaj, masz rozwarcie, nie ruszaj sie bo urodzisz. jak zapytałam czy sie poprzytulamy to on: nie bo masz rozwarcie.. teraz wszystko na rozwarcie składa śmieszy mnie to strasznie bo widzę jak on sie boi

no to tyle chyba

[Linka25]

Napisane przez nadalka

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

o jaaaaa, to już naprawdę blisko ......

Dziś Mała dopóki nie zjadłam śniadania nawet nie drgnęła na szczęście juz sie trochę gimnastykuje uffff

dziewczyny uważajcie na opuchliznę - jak byłam w szpitalu to byla ze mna dziewczyna w 34 tc. która wylądowała w nim tylko z powodu opuchniętych nóg i nieco podwyższonego ciśnienia - 140/90

[nel_a]

Napisane przez nadalka

pewnie tak, tyle że wcześniej był przeźroczysty....



dziewczynki w razie w sorki za literówki, pisze na wirtualnej klawiaturze bo normalna mi sie tnie

kupiłam dzisiaj meliske, bo od 3 dni strasznie jestem nerwowa, oj strasznie...
zjadłam tego ananasa wczoraj , prztuliłam sie do meża (oczywiście nie dla przyjemności ) i czekam na efekty, chciałam pochodzić po schodach ale doszłam do wniosku że nie dam rady... ciężko mi po prostu, chyba od tego stania w lab... śluz w kolorze ciemnej kawy z mlekiem wystąpił... może.. może...

mąż mnie przedrzeźnia caly czas , mówi : nie denerwuj się bo rozwarcie ci pójdzie..., albo leż i sie nie ruszaj, masz rozwarcie, nie ruszaj sie bo urodzisz. jak zapytałam czy sie poprzytulamy to on: nie bo masz rozwarcie.. teraz wszystko na rozwarcie składa śmieszy mnie to strasznie bo widzę jak on sie boi

no to tyle chyba

mój ma podobne żarty jak sobie coś wbije do głowy to w każdy zdaniu to stosuje

znalazłam w szafie koszulę rozpinaną na kilka guzików którą kiedyś mi kupiła babcia to znaczy że nie muszę kupować kolejnej

[agunia82]

Napisane przez Linka25

dziewczyny uważajcie na opuchliznę - jak byłam w szpitalu to byla ze mna dziewczyna w 34 tc. która wylądowała w nim tylko z powodu opuchniętych nóg i nieco podwyższonego ciśnienia - 140/90

dokładnie ja mam w zaleceniach dla ciężarnych, które dali mi w przychodni napisane, że jeśli opuchlizna nie schodzi po nocy i odpoczynku to powinno się udać do lekarza

[Linka25]

Nadalka zmiana nastroju - to ponoc tez symptom zblizającego się porodu....... Oj już Ty długo brzuchatką nie będziesz........

[pumas]

Napisane przez agunia82

super



Ad.1 Same pampki, pieluchy tetrowe, wkłady poporodowe, wkładki laktacyjne chusteczki nawilżane, papier toaletowy i ręczniki papierowe zajmują ponad połowę torby. Do tego dodaj dwa ręczniki, szlafrok (nie mam takiego mega cienkiego, ale nie jest też gruby), 3 koszule, ubranka dla dziecka, kubek, kapcie, klapki pod prysznic i już masz mega wielką torbę. No i jeszcze zostało miejsca na kosmetyczkę, a i tak wszystkie kosmetyki biorę w miniaturkach

Ad.2 Do cc na pewno

Ad.3 Czytałam, że można podpaskę namoczyć (ale nie tą super chłonną), odsączyć i przykleić do bielizny. I chyba tak jest wygodniej





ile? O matulu, to już w wielu szpitalach w Krk dają go za darmo (do niedawna to tylko w Ujastku, ale lista ciągle się powiększa), a tam za to tyle zdzierają?



ehhh ja już nie raz męża prosiłam o założenie skarpetek, bo samej mi strasznie ciężko

Ja póki co do torby zapakowałam (dla mnie): 3 koszule, szlafrok, klapki i kapcie, podkłady, 2 ręczniki, kosmetyczkę, suszarkę, coś do jedzenia i picia, kubek i sztućce, majtki poporodowe, apier toaletowy, ręczniki papierowe, chusteczki higieniczne i chyba tyle pamiętam.

Niestety na Siemiradzkiego płaci się za wszystko, w koncu to jest niepubliczny szpital.Wkurza mnie to okropnie, ale co zrobić, już nie będę zmieniać.

Napisane przez Linka25

Ja zamówiłam dziś:
otulaczek http://motherhood.pl/produkt/otulaczek.html
ręcznik http://motherhood.pl/produkt/recznik/kup.html
podkład pod prześcieradło http://motherhood.pl/produkt/bawelni...radlo/kup.html



czyli trochę na plus i trochę na minus

Pumas, Depoison - dzięki za Wasze opinie
mnie na tym etapie (34/35) bardzo dokucza zgaga, ból pleców i nocne wstawanie na siku

Widzę, że wzięłaś się do kompletowania wyprawki tak na serio

Na etapie 38 tygodnia jedyne, co mnie męczy i wkurza to właśnie dwukrotne nocne wstawanie i ból pleców.

Napisane przez Soleilka

A właśnie co do majtek. Ile ich macie? Bo ja kupiłam 2 szt tych siatkowych i wzięłam takie a'la Bridget Jones 3 szt. bo i tak są później do wyrzucenia. Myślicie, że starczy?

Ja tych jednorazowych mam 10 sztuk, a siateczkowych chyba 5?

Napisane przez nadalka

żeby mi nie płakali że nie mam świeżych badań

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

Nie bój się, tylko szykuj do szpitala Moja gin mówi, że przed porodem całkiem normalne jest zabarwienie śluzu krwią.

Napisane przez Linka25

Nadalka zmiana nastroju - to ponoc tez symptom zblizającego się porodu....... Oj już Ty długo brzuchatką nie będziesz........

Zazdroszczę


Ja dzisiaj mam kolejny nudny dzień, a wszystko przez beznadziejną pogodę - ile jeszcze będzie padać??????????

[wanilllka82]

Napisane przez depoison

wanilllka82, houserka - no to super wieści z wizyt! gratulacje

Napisane przez agunia82

ehhh ja już nie raz męża prosiłam o założenie skarpetek, bo samej mi strasznie ciężko

ja też mojego, i jeszcze się tym u znajomych chwali ze schylaniem się u mnie jest dramat

Napisane przez Soleilka

wanilka, houserka super wieści z wizyt

Napisane przez Soleilka

Mi TŻ dziś powiedział, że jak już jesteśmy na mieście to wszystko mamy kupić.
I listonosz zawitał z paczuchą Ta torba do wózka jest przeogromna

i prawidłowo! tylko jeszcze sie nie rozpakowuj bo nam watek prowadzisz tez dokupowałam torbę i taka znowu wielka nie jest ale inna mam niż Ty, w sam raz dla malucha do szpitala

Napisane przez Soleilka

A właśnie co do majtek. Ile ich macie? Bo ja kupiłam 2 szt tych siatkowych i wzięłam takie a'la Bridget Jones 3 szt. bo i tak są później do wyrzucenia. Myślicie, że starczy?

ja mam 5 siateczkowych i nie mam zielonego pojęcia czy to wystarczy
no i za 37 tydzień

modnisia86 34 tydz

Napisane przez phdwao

wczoraj mama mi zrobiła pedicure i dopiero wtedy zauwazylysmy jakie mam spuchnięte i sine stopy-jedna mi wymasowała i zrobiła sie bezowa, a druga jak u trupa

tez mam taki trupi kolor nóg okropność

Napisane przez nadalka

żeby mi nie płakali że nie mam świeżych badań

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

ojjjjjjjjj resztki czopa czy poród

Napisane przez agunia82

Asiu właśnie ostatnio rozmawiałam z mężem, że najgorsze to są takie babki koło 50-tki. Ten sam typ, co wejdzie do autobusu, upatrzy sobie jakieś miejsce i nawet jak są inne wolne to będzie tam stać i sapać, żeby jej ustąpić miejsca.

ostatnio stałam w kolejce i babka przede mną w takim właśnie wieku tak sapała jakbym co najmniej jej powiedziała ze ma mi miejsce ustąpić

torba do szpitala spakowana i skierowanie do szpitala tez juz mam

ale mi ostatnio wszystko śmierdzi

[karolka110]

witajcie Dziewczątka

już Was nadrobiłam
ja dziś na 13 mam spotkanie z koleżanka, której nie widziałam od wrześniajakoś nigdy nam się terminy nie zgadzały....mam nadzieję na miłe popołudnie

nadalka znając siebie, już bym panikowała-gratuluję i zazdroszczę siły spokojuno i czuję, że już niedługo powitamy pierwsze Dziecię na naszym wątku

depioson czy czop śluzowy dojczlandzku to Der Schleimpropf??bo jakbym musiała się wypowiadać na jego temat to nawet nie wiem jak się to zwie

[wanilllka82]

Napisane przez Linka25

Nadalka zmiana nastroju - to ponoc tez symptom zblizającego się porodu....... Oj już Ty długo brzuchatką nie będziesz........

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez Linka25

dziewczyny uważajcie na opuchliznę - jak byłam w szpitalu to byla ze mna dziewczyna w 34 tc. która wylądowała w nim tylko z powodu opuchniętych nóg i nieco podwyższonego ciśnienia - 140/90

ooo dobrze wiedzieć a trochę opuchnięte będziemy wszystkie

[Linka25]

Jestem dziwna bo ja uwielbiam jak tak pada... Cudnie jest!


Pumcia - od tygodnia walcze z wyprawką, mam juz większość. Daję sobie jeszcze max tydzień na domknięcie tematu.

[Maciejka__]

Napisane przez nadalka

siema laski
ja właśnie wróciłam z lab. ehh normalne że się nastałam , ale ludzie żeby mnie wkur. do końca do mnie "niech pani wchodzi teraz" ha ! jak to była moja kolej , kiedy stałam wcześniej prawie godzinę to nikt się nie odezwał. Dobre.

Coś mnie gardło drapie, chyba od ananasa bo wczoraj zżarłam całego , a jaką piękną zgagę miałam po nim
no cóż, kupiłam parę rzeczy do szpitala do jedzenia , mogę już jechać

Mnie też ostatnio nikt nie puścił, ale w kolejce siedziałam, a nie stałam, więc nic mi się nie działo. Tylko tym razem usiadłam daleko od tej kolejki, bo niektórzy zapomnieli o istnieniu mydła i przedostatnio nawet na siedząco się męczyłam.
Zgaga najbardziej męczyła mnie dzisiaj od rana - nie pomogło ani mleko, ani Rennie. Także jestem niewyspana, a zasnąć na dobre i tak nie mogłam.

A co porabia Igusia? Próbuje się wydostać, czy jeszcze jest spokojna? Może jej w Twoim brzuszku dobrze. W końcu "nie ma jak u mamy" .

[pumas]

Linka, mi brakuje jeszcze paru pierdół, ale przestałam się tym fascynować i kupimy je po porodzie.
W nocy trochę bolał mnie brzuch, aż myślałam, że to chyba poród się zbliża :P I pierwsza moja myśl była taka, że zaraz odejdą mi wody, zamoczę całe łóżko i, że nie podłożyłam sobie tych dużych podkładów pod prześcieradło ;P Co za głupoty.

[nel_a]

Napisane przez Linka25

Jestem dziwna bo ja uwielbiam jak tak pada... Cudnie jest!


Pumcia - od tygodnia walcze z wyprawką, mam juz większość. Daję sobie jeszcze max tydzień na domknięcie tematu.

ja też lubię taką pogodę a wczorajsza burza mmmm

Ja sobie zaznaczyłam na razie najważniejsze rzeczy na najbliższe 2 miesiące do kupienia a resztę mniej ważnych po. Zamówię przez neta, mąż kupi lub moi rodzice (mieszkamy w jednym domu).

[chce_byc_mama]

heeej wstalam nadrobilam Was i mysle co by tu zjesc na sniadanko
nocke mialam jak zwykle z dupy, ja nie wiem ze to moje dziecie nie moze w dzen konkretnie pobuszowac tylko akurat zawsze wtedy kiedy matka chce spac ona sobie gimnastyke urzadza i to taka ktora matka odczuwa z wielkim bolem.
Jeszcze sie nie urodzila a juz sie z matka droczy.

wiec ogolnie nocke mialam niezbyt udana.
Do tego wstawalam chyba z 3 razy na siku.
po prostu cud miod i orzeszki

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

aha ps. u mnie swieci slonce jestem w wielkim szoku

[nadalka]

U mnie też słońce, ale gorąco. Mi to nawet jest gorąco jak jest 18 stopni
maciejka już pisałam mniej więcej to tam u Igusi, robi jakieś podchody
No to sobie zjadłam śniadanie, ale pod koniec tak mnie zmuliło, podbiło mnie 2 razy, myślałam że zwymiotuję, ale na szczęście nie . Później dojem...

[KarolinaPW]

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 37 tydzień jedzta póki możeta!

Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! !!! zjem sobie tego szaszłyka owocowego

Napisane przez Linka25

p.s. to ja jestem nienormalna, bo mi szkoda małej że sama w brzuchu tyle czasu siedzi i jej sie nudzi na bank i łyka te wody a one pewnie niedobre są ... TŻ twierdzi, ze coś ze mną nie tak

Ja się zastanawiałam jak długo dzidziol może wisieć głową w dół i się dobrze czuć ja bym zwariowała

Napisane przez nicki86

Pewnie zależy od szpitala, a nawet pewnie od ginekologa..więc w ogóle boje się że ten straszny gin będzie co nawet szacunku w rozmowie nie potrafi okazać... ale u mnie w szpitalu chyba maja taki system, gdyby mi dziecko chcieli po dobie pokazać to chyba bym ich mężem poszczuła....ale licze że tak nie będzie,bo u nas jest nastawienie na to że mamy się same zajmują swoimi dziećmi, a pielęgniarki są tylko do ewentualnych rad i pomocy jak sobie nie radza mamy. Same wyciaganie + szycie trwa 50min-1,5h więc chocby przez ten czas dzieciatko musi gdzieś być... ale jak juz dostane ja to nie oddam nikomu... jejku tylko ciekawe jak z ta sprawnoscia po cc...

Miejmy nadzieję, że w Twoim szpitalu dadzą Ci córunię na piersi
A co do samego cc to nie nastawiaj się negatywnie, w wielu przypadkach to najbezpieczniejsze dla dziecka rozwiązanie i postaraj się trzymać tej myśli.

Napisane przez asia665

Aj widzisz Kochana, tak to już jest. Ja wczoraj w biedronce stałam z arbuzem wielkim w kolejce. Przede mną 3 osoby z pełnymi koszami. Jedna dziewczyna mówi (ta co stała jako druga) że mogę wejść przed nią skoro mam tylko jedną rzecz, na co ta ostatnia kobieta ( 40-50) lat mówi " wszystkim się tutaj śpieszy,a jak dziewczyna daje rade trzymać arbuza to może stać- młoda jest to i siłe ma" . Na szczęście kasjerka mnie zobaczyła i udało mi się uniknąć stania. Ja to zawsze mam "szczęście" . Wchodzę do biedronki i nie ma kolejek do kas, a jak już idę zapłacić to nie wiem skąd Ci ludzie się biorą .


Mam nadzieje,że ten r_77 wyśle mi dzisiaj tę paczke, bo to się w głowie nie mieści ,żeby prawie tydzień czekać Wszystko inne przyszło w ciągu 2 dni a ten się ślimaczy

Masakra takie babska, już zapomniały jak były w ciąży
To co piszesz o tworzeniu się kolejek w biedronce to prawda, ludzie z ogromnymi wózkami nagle wyrastaja spod ziemi

Co do zakupów u r_p77 to jakiego pecha miałaś chyba, mi przysłał błyskawicznie, bez żadnym problemów

Napisane przez nadalka

żeby mi nie płakali że nie mam świeżych badań

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

To czekamy.................

Napisane przez pumas

Na etapie 38 tygodnia jedyne, co mnie męczy i wkurza to właśnie dwukrotne nocne wstawanie i ból pleców.

Ja tych jednorazowych mam 10 sztuk, a siateczkowych chyba 5?

Wstajesz tylko 2x???? ja co 2 godziny
Siateczkowych mam podobnie 4szt jednorazowych nie kupuję.

Ale jestem senna dziś, nawet tego posta pisałam chyba pół godziny - niezłe tempo....u nas na reszcie nie pada a mi się tak chce spać a miałam prasować....

[nitka_88]

Napisane przez nadalka

żeby mi nie płakali że nie mam świeżych badań

właśnie wyleciało mi troche śluzu podbarwionego krwią... teraz chyba zaczynam się bać...

czyżby już nadszedł TEN ?


Dzień dobry wszystkim Gratuluję rozpoczętych tygodni i częstuję się smakołykami U mnie na razie piękne słoneczko, więc uciekam posiedzieć chwilkę na ogródku, bo według prognozy, za godzinę ma go już nie być. C u later