Pierwszy ząbek, pierwszy kroczek zbliża się dzieciaczków roczek" Mamy wrześ-paź 2011!

[aa2]

Napisane przez Sharifa

sprawdzilam na Nadii, hehe, bo sa kaszki z miodem po 6mcu to dalam kiedys chleb z maslem i miodem - 2 dni z rzedu i wyskoczylo lekkie uczulenie na policzju. na razie sie wstrzymam

dlatego jak wprowadzam nowośc to daje troche i obserwuje jak si enic nei dzieje to znów podaje i tak w koło, jakbym coś zauważyła to oczywiście odstawiam i czekam, następnie próbuje znów(kiedys moja pediatra podpowiedziała ze nawet jak coś sie dzieje to zeby odstawić i za jakiś czas znów spróbowac, jak sie powtórzy to odstawić całkowicie na dłuzszy czas ) wiec dobrze zrobiłaś ze nei dajesz bo moze akurat Nadi nie podpasowało

[anciaahk]

U nas od dłuższego czasu krostki ze 3-4 są na policzku i też niby jedzeniowe, ale nie mogę skumać od czego.

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Asia no tak jak pisałam, nam pediatra miód zalecił na kupę.

no proszę, a w życiu bym nie wpadła ze może dobrze działać na wypróżnienie
człowiek całe życie się uczy

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez anciaahk

U nas od dłuższego czasu krostki ze 3-4 są na policzku i też niby jedzeniowe, ale nie mogę skumać od czego.

a u nas buzia obsypana przez sline tzn broda i okolice ust. juz namiętnie przemywam wodą, smaruje i nie chce zniknąć, normalnie ma tego od groma, dzis kolezanka mi wazeline poleciła, ale jakoś nei jestem przekonana

[anciaahk]

Aż spróbuję jutro podać wodę z miodem, zobaczymy. Ale tak to w życiu nie dojdę od czego te krostki.

[agus1978]

Napisane przez anciaahk

Ja jadłam i młodemu nic nie było,ale sama jeszcze mu nie próbowałam dawać. To tak jak z truskawkami, też piszą, że silnie uczulają. Jest kilka takich silnych alergenów. Nie wiem czemu akurat zalecila nam dawać, ale widocznie można i wcześniej, a z tymi opiniami to różnie bywa.
Ostatnio w dzieciowej gazetce wyczytałam, by truskawki dawać po 2 r.ż.
Miśke chyba własnie obsypalo na brzuszku od truskawek ma takie czerwone plamki tak na środku brzuszka...ale daję jej Calcium, może zejdzie..
Agus jajko ze względu na uczulenie, dopisałam

aaa..doczytałam..mnie się o tej porze z reguły myslenie wyłącza...

Napisane przez aa2

no proszę, a w życiu bym nie wpadła ze może dobrze działać na wypróżnienie
człowiek całe życie się uczy

a u nas buzia obsypana przez sline tzn broda i okolice ust. juz namiętnie przemywam wodą, smaruje i nie chce zniknąć, normalnie ma tego od groma, dzis kolezanka mi wazeline poleciła, ale jakoś nei jestem przekonana

pedi dała młodej na taką wysypke maść na receptę i powiem ci, że zeszło...a miała pod ustami i na szyi multum..

nic, ja już mykam..słodkich i kolorowych maminki i miłego poniedziałku

Justynko, mam nadzieję, że Zośka już słodziutko sobie śpi...

[anciaahk]

Asia nic nie mów o ślinie, u nas dzisiaj wyjątkowo - hektolitry doslownie, tyle się dawno nie lało z niego. Chyba kolejny ząb się szykuje.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Ja czekam na końcówkę meczu i też idę spać. Wolałam, by Dania chociaż zremisowała.

[agus1978]

Napisane przez anciaahk

Aż spróbuję jutro podać wodę z miodem, zobaczymy. Ale tak to w życiu nie dojdę od czego te krostki.

żeby dojśc do tego, to chyba musiałabyś wszystko odstawić i na nowo zacząć podawać produkty...

[anciaahk]

Napisane przez agus1978

żeby dojśc do tego, to chyba musiałabyś wszystko odstawić i na nowo zacząć podawać produkty...

A weź, na same mleko znowu?? to nieeee...

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Można, można?? Niemcy strzelili 2:1 w 84 minucie. A nam czasu mało było. Ech. Nie mogę tego odżałować no. Aż Karmi sobie strzeliłam

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Asia nic nie mów o ślinie, u nas dzisiaj wyjątkowo - hektolitry doslownie, tyle się dawno nie lało z niego. Chyba kolejny ząb się szykuje.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Ja czekam na końcówkę meczu i też idę spać. Wolałam, by Dania chociaż zremisowała.

przynajmniej jakies efekty slinienia hehe u nas na razie zero w tym temacie , jedyni eta slina i zjadanie moich palców

Agus jak nei bede widziała poprawy to tez pójde do lekarza bo naprawde ma całą brode mega czerwoną biedny, mam nadzieje ze w zaden sposób go to ni edrażni

PS tez oglądamy mecz i lepiej by było z Dnia ale si enei zapowiada

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez anciaahk

A weź, na same mleko znowu?? to nieeee...

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Można, można?? Niemcy strzelili 2:1 w 84 minucie. A nam czasu mało było. Ech. Nie mogę tego odżałować no. Aż Karmi sobie strzeliłam

he my tez ni emożemy odżałować, mąż smutny bo to zapalony kibic....
zreszta gralismy u siebie, wsparcie kibiców duze, generalnie gralismy z najsłabszymi z grupy i co ? lipa-szkoda ze choć raz nie moglismy sie pokazać....
zreszta w meczu o wszytko grac defensywnie a nei atakując ..no cóz Smuda miał swoją wizję

[anciaahk]

Kolorowych.

Smudy mi szkoda, bo on też Franek .

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Kolorowych.

Smudy mi szkoda, bo on też Franek .

hehe argument ni edo powalenia
branoc

[cotynato]

Napisane przez mama zosi

Błagam, niech ktoś sprawi by moje dziecko zasnęło, bo zaraz wyjdę z siebie

Napisane przez mama zosi

po raz pierwszy biorę ją na przetrzymanie, marudzi w drugim pokoju, ale nie ma histerii i coraz dłuższe są momenty ciszy - ciężko mi ale nie mam już innego pomysłu na nią, bo wszystko źle. To jest idealne dziecko od 9 do 21, a od 21 do 9 to jakiś horror

To widzę, że mamy podobnie
Chociaż ja dzisiaj wracam do domu a mały spi W ogóle ostatnio zaczął przekręcać się na brzuszek i wypinać kuper. DOpiero teraz bo cały czas na plecach i boczku tylko.

Ancia, haha to też mi go szkoda w takim razie

[mama zosi]

Zasnęła, niech pośpi jak najdłużej, bo ja nie wiem jak długo pociągnę z tymi jej pobudkami w środku nocy!

Cotka, może niech ona z Filipem się zgada i niech się bawią ze sobą w tym czasie jak nie śpią

a spanie z kuperkiem w górze niezmienne mnie rozczula

[lullaby_ml]

Napisane przez aa2

coraz bardziej lubie twojego pediatre a tak powaznie ostanio meczyłam wszytkich pytaniami odnosni ejedzenia itd itd bo kurde ten mój mały to jak widzi talerz to az sie podnosi z radości ze coś dostanie no i usłyszałam ze mam dawać dziecku próbować itd i że jednak to nic złego, nawet jak zje coś z pieprzem, sola czy papryka wiec ufff

co do drugiego to teraz włąsnei jak młody sie tuli, wiecej kojarzy itd to ciesze sie ze mam tylko jego i moge mu poświecic 100 procent siebie ale tez tak z drugiej strony dziś widziałam dzieci 2,5 lestnie które si ebawiły, biegały i rodziców miały gdzieś he to cieszyłam sie że mój jest mały i siedzi ze man na huśtawce i sie przytulamy, no i tez doszłam do wniosku ze jak ju zbedzi etaki ze nie bedzie mnie chciał non stop to moge ta uwage poświęcić i podzielić i zdecydować si ena drugie dzieciątko-moze tym razem jakaś mała księzniczka

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------



czary maryyyy czaryyy maryyyyyyy ......................... pomogło?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

co do basenu to my zamierzamy siedzieś w tym piszę siedzieć bo i mam sie zmiesci jakby co

a ja swojej coraz bardziej nienawidze
świetny ten basen! tez taki chce

Napisane przez aa2

no widzis zi to jak ze wszytkim zdania podzielone hehehe , mojej kuzynki syn teraz ma dwa latka a juz przed skończeniem roku taką wode z miodem smigał

podobni ejest z truskawkami czytałam ze tez albo po roku albo po 2, a ja kiedys słoik z truskawkami po 4 czy 5 miechu miałam-nie pamietam, mały zjadł i nic mu nie było, potem mu robiłam truskawki z jabłkiem i do dziś nie ma uczulenia itd, teraz jak jest sezon juz tez zdązył podjeść dużo nie daje ale daje

U nas to samo, wcinal i wcina mnostwo truskawek dzieka Bogu uczulenia nie dostal

Napisane przez aa2

dlatego jak wprowadzam nowośc to daje troche i obserwuje jak si enic nei dzieje to znów podaje i tak w koło, jakbym coś zauważyła to oczywiście odstawiam i czekam, następnie próbuje znów(kiedys moja pediatra podpowiedziała ze nawet jak coś sie dzieje to zeby odstawić i za jakiś czas znów spróbowac, jak sie powtórzy to odstawić całkowicie na dłuzszy czas ) wiec dobrze zrobiłaś ze nei dajesz bo moze akurat Nadi nie podpasowało

Robe podobnie. Malo tego-pare dni temu Mikul zjadl w koncu sloiczek-deserek jogurtowy z musem owocowym i nic mu nie wyszlo, pozniej znowu dostal na nasteony dzien i bylo si, wiec kupilam zwykly jogurt naturalny i dzisiaj robie mu koktajl aaaa chleb wcina az milo

Napisane przez aa2

przynajmniej jakies efekty slinienia hehe u nas na razie zero w tym temacie , jedyni eta slina i zjadanie moich palców

Agus jak nei bede widziała poprawy to tez pójde do lekarza bo naprawde ma całą brode mega czerwoną biedny, mam nadzieje ze w zaden sposób go to ni edrażni

PS tez oglądamy mecz i lepiej by było z Dnia ale si enei zapowiada

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------



he my tez ni emożemy odżałować, mąż smutny bo to zapalony kibic....
zreszta gralismy u siebie, wsparcie kibiców duze, generalnie gralismy z najsłabszymi z grupy i co ? lipa-szkoda ze choć raz nie moglismy sie pokazać....
zreszta w meczu o wszytko grac defensywnie a nei atakując ..no cóz Smuda miał swoją wizję

Mialam okazje poznac Smude bo to rodzina kolezanki z bylej pracy. Bardzo fajny czlowiek, wizje to on mial i ma, a zreszta ja jak zwykle mam inne zdanie niz wszyscy i uwaxzam ze trzeba bylo znalezc winnego no to znalezli, o!

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

A w ogole to dzien dobry z kawka i z Mikim

[irmith]

Bry poweekendowo

Aa2 Ty jesteś najlepsza infolinia x-lander to powiedz kochana czy śpiworek i osłona na nóżki to to samo w sensie 2w1 czy to są różne rzeczy???

Justynko mamo Zosi widziałam że mała zaczęła jeść co zrobiłaś??? Dałaś jej kawałki do samodzielnego jedzenia??? U nas jest masakra, już nawet pomidorówka nie pomaga, wczoraj mała wytrzymała bez jedzenia 8 godzin po czy poddałam się, dałam deserek i chętnie zjadła

Katar małą męczy już półtora tygodnia, już nei wiem co robić. Kropelki musiałam już odstawić więc została nam woda morska i maść marjankowa, smaruję na noc nóżki plecy i klatkę piersiową kremem natłuszczającym i rozcieńczonym amolem i a mała się męczy strasznie. Jak nie odpuści to znów będę musiała z nią iść do pedi oczywiście na dzieci chore i zaś ktoś mi ją czymś zarazi macie jakieś inne rady na katar???? Odciągać fridą jak tylko coś zalega czy starac się odciągac jak najmniej?? Słyszałam że im więej się odciąga tym więcej wydzieliny się pojawia

Pogoda za oknem super a ja mam dylemat czy wychodzić z nią na dwór

[lullaby_ml]

Napisane przez irmith

Bry poweekendowo

Aa2 Ty jesteś najlepsza infolinia x-lander to powiedz kochana czy śpiworek i osłona na nóżki to to samo w sensie 2w1 czy to są różne rzeczy???

Justynko mamo Zosi widziałam że mała zaczęła jeść co zrobiłaś??? Dałaś jej kawałki do samodzielnego jedzenia??? U nas jest masakra, już nawet pomidorówka nie pomaga, wczoraj mała wytrzymała bez jedzenia 8 godzin po czy poddałam się, dałam deserek i chętnie zjadła

Katar małą męczy już półtora tygodnia, już nei wiem co robić. Kropelki musiałam już odstawić więc została nam woda morska i maść marjankowa, smaruję na noc nóżki plecy i klatkę piersiową kremem natłuszczającym i rozcieńczonym amolem i a mała się męczy strasznie. Jak nie odpuści to znów będę musiała z nią iść do pedi oczywiście na dzieci chore i zaś ktoś mi ją czymś zarazi macie jakieś inne rady na katar???? Odciągać fridą jak tylko coś zalega czy starac się odciągac jak najmniej?? Słyszałam że im więej się odciąga tym więcej wydzieliny się pojawia

Pogoda za oknem super a ja mam dylemat czy wychodzić z nią na dwór

Nie wiem czy pomoge, ale-walczylam z katarem Mikiego ponad 3 tyg kiedy okazalo sie ze ma alergie, masc majerankowa nic nam nie dawala, nic, odciagalam pare razy dziennie frida i zakraplalam nosek Mucofluidem-to jest na recepte ale jest rewelacyjne, momentalnie uwalnia smarkotki i zaraz po zakropleniu odciagalam wszystko fridka.

[irmith]

Odciagałaś tyle razy ile coś w nosku "furgotało"?? Ja tak robiłam bo wydawało mi sie logiczne - sama z pełnym nosem nie wytrzymam długo , ale nastraszono mnie że lepiej wyciagać tylko na noc i przed jedzeniem. A alergia na co była??

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Najgorsze że mała jak widzi że sięgam po fridę to odrazu dosłownie ryczy

[lullaby_ml]

Napisane przez irmith

Odciagałaś tyle razy ile coś w nosku "furgotało"?? Ja tak robiłam bo wydawało mi sie logiczne - sama z pełnym nosem nie wytrzymam długo , ale nastraszono mnie że lepiej wyciagać tylko na noc i przed jedzeniem. A alergia na co była??

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Najgorsze że mała jak widzi że sięgam po fridę to odrazu dosłownie ryczy

Tak, odciagalam bardzo czesto. Mikul mial problemy ze snem wtedy, tzn spal ladnie ale slychac bylo jak sie meczy z tym noskiem dlatego w dzien jak najczesciej odciagalam zeby choc troche mu ulzyc na noc. Jak spal to wiadomo ze nie ruszalam noska zeby go nie budzic.
a z ta alergia to w sumie dziwnie bylo bo:
Mikul zaczal bardzo mocno ulewac, mial straszne krosty na buzce, ramionkach i klatce piersiowej, mial ciemieniuche, masakryczny katar(naprawde chyba nawet ja jak mialam zapalenie oskrzeli nie mialam takiego kataru jak on) i to dalo naszej pedi podstawy do zmienay mleka, wczesniej bylismy na zwyklym bebilonie a odkad jestesmy na pepti wszystko sie zmienilo na lepsze. wiem ze ciezko z frida bo to nic przyjemnego ale wiem po sobie jaka pozniej ulge odczuwa maluszek.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

I mialam dopisac-niezawodne okazaly sie zwykle patyczki do uszu ktorym delikatnie wyciagalam smykowi babolki z noska bo frida nie zawsze udalo sie to zlapac.

[Wuwka]

Witam, witam Kobietki szkoda, że już koniec laby

Nocka be, bo mała strasznie niespokojna i pojękiwała co chwilkę. Ale da się przeżyć

Mecz - dla mnie porażka, druga połowa to KATASTROFA

Lulla wałeczek też mamy, Małej się podoba fajna rzecz

Sharifa - szacuneczek za kreatywność co do jedzenia najważniejsze, że są jeszcze efekty!

Archi - gratulujemy wypędzenia diabełka a koszule - rewelka

Agus - brawa za nowe mleko i kąpiel! Ja bym się odważyła kąpać ale mąż i teściowa umarli by na atak serca

MamoZo - gratulacje przełomu, co do jedzenia!

Danika - kciuki za szybko powrót do zdrowia!

Irmith - a próbowałaś może inhalacji z soli fizjologicznej? U nas fajnie działa a jak była groźba zapalenia oskrzeli to dostaliśmy pulmicort do inhalacji i odpuściło. Sama sól fizjologiczna daje radę z katarem.
Odciąganie - jedni każą odciągać bo wtedy spływa na oskrzela/płuca. Mi natomiast lekarze podczas pobytu w szpitalu powiedzieli, że to indywidualna sprawa ale oni nie polecają bo zwiększa to ilość wydzieliny nie odciągam
A do noska mamy HIPERtoniczny roztwór wody morskiej Quixx (podobno to ważne żeby był hipertoniczny a nie izotoniczny, niby obkurcza śluzówkę) ale napisałam

Cotka - co do płaczu przy nachylaniu się do łóżeczka - to też dałam radę przeżyć

[irmith]

No właśnie ja często słyszę że mała oddycha buźką tak ma zawalony nosek :/ albo jak friduję to ma tak opuchniętą śluzówkę że nie daję rady nic odciągnąć. Wczoraj zrobiłam jej ciepłą kąpiel, to sporo samo wyleciało ale zaraz po wyjściu zaś full było :/

I właśnie ciemieniucha... wydaje mi się że widziałam gdzieś na główce ciemno żółtą plamkę tylko kurcze nie moge jej znaleźć i nei wiem czy mi się wydawało

my jesteśmy narazie głównie na moim mleczku choć dolewamy już sobie pepti i myślę że za chwilę już tylko pepti zostanie bo mam dość laktatorzenia

Patyczki u nas idą kilogramami, żal mi meczyć ciągle nosek więc jak coś tam "wygląda" to wyciągam patyczkiem bo chusteczki mocno szorują nosek :/

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez Wuwka

Witam, witam Kobietki szkoda, że już koniec laby

Nocka be, bo mała strasznie niespokojna i pojękiwała co chwilkę. Ale da się przeżyć

Mecz - dla mnie porażka, druga połowa to KATASTROFA

Lulla wałeczek też mamy, Małej się podoba fajna rzecz

Sharifa - szacuneczek za kreatywność co do jedzenia najważniejsze, że są jeszcze efekty!

Archi - gratulujemy wypędzenia diabełka a koszule - rewelka

Agus - brawa za nowe mleko i kąpiel! Ja bym się odważyła kąpać ale mąż i teściowa umarli by na atak serca

MamoZo - gratulacje przełomu, co do jedzenia!

Danika - kciuki za szybko powrót do zdrowia!

Irmith - a próbowałaś może inhalacji z soli fizjologicznej? U nas fajnie działa a jak była groźba zapalenia oskrzeli to dostaliśmy pulmicort do inhalacji i odpuściło. Sama sól fizjologiczna daje radę z katarem.
Odciąganie - jedni każą odciągać bo wtedy spływa na oskrzela/płuca. Mi natomiast lekarze podczas pobytu w szpitalu powiedzieli, że to indywidualna sprawa ale oni nie polecają bo zwiększa to ilość wydzieliny nie odciągam
A do noska mamy HIPERtoniczny roztwór wody morskiej Quixx (podobno to ważne żeby był hipertoniczny a nie izotoniczny, niby obkurcza śluzówkę) ale napisałam

Powiedz mi kochana jak krasuli na granicy jak zrobić taką inhalację?? Z czego dokładnie i w ogóle całe info poproszę

Ja mam Sterimar musze sprawdzić czy to jest hiper

[Wuwka]

Do inhalacji potrzebujesz inhalator np. ja mam taki

wtedy kupujesz sól fizjologiczną w ampułkach takich maleńkich i np wlewasz do rozpylacza (część inhalatora - trzeba zapoznać się z instrukcją ) 2ml soli i włączasz sprzęt, nakładasz maluszkowi na buźkę i nosek maseczkę i do wykończenia soli inhalujesz. Jest to całkowicie bezpieczna. Moja miała takie inhalacje już z pulmicortem w wieku 2 tygodni.

A i najważniejsze - dwa razy dziennie taki zabieg można.

[lullaby_ml]

Napisane przez Wuwka

Witam, witam Kobietki szkoda, że już koniec laby

Nocka be, bo mała strasznie niespokojna i pojękiwała co chwilkę. Ale da się przeżyć

Mecz - dla mnie porażka, druga połowa to KATASTROFA

Lulla wałeczek też mamy, Małej się podoba fajna rzecz

Sharifa - szacuneczek za kreatywność co do jedzenia najważniejsze, że są jeszcze efekty!

Archi - gratulujemy wypędzenia diabełka a koszule - rewelka

Agus - brawa za nowe mleko i kąpiel! Ja bym się odważyła kąpać ale mąż i teściowa umarli by na atak serca

MamoZo - gratulacje przełomu, co do jedzenia!

Danika - kciuki za szybko powrót do zdrowia!

Irmith - a próbowałaś może inhalacji z soli fizjologicznej? U nas fajnie działa a jak była groźba zapalenia oskrzeli to dostaliśmy pulmicort do inhalacji i odpuściło. Sama sól fizjologiczna daje radę z katarem.
Odciąganie - jedni każą odciągać bo wtedy spływa na oskrzela/płuca. Mi natomiast lekarze podczas pobytu w szpitalu powiedzieli, że to indywidualna sprawa ale oni nie polecają bo zwiększa to ilość wydzieliny nie odciągam
A do noska mamy HIPERtoniczny roztwór wody morskiej Quixx (podobno to ważne żeby był hipertoniczny a nie izotoniczny, niby obkurcza śluzówkę) ale napisałam

Cotka - co do płaczu przy nachylaniu się do łóżeczka - to też dałam radę przeżyć

Oooo super te waleczek co? daje rade


Irmith a ta kropka na glowce to jedna czy jest ich wiecej?

[irmith]

Kurcze właśnie małą oblukałam przy świetle dziennym i widzę że jest ich więcej nie rozumiem skąd, po każdej kąpieli ją czeszę

Wuwka dzieki za info, tylko nie wiem czy to się uda bo moja malucha to takie żywe srebro nawet na kolanach długo nie posiedzi spokojnie

[lullaby_ml]

Moze uczulenie jakies. Zreszta nie wiem, nie chce tu pisac o swoich mongolskich teoriach wyczesuj to i moze kąp w jakiems olejjku na alergie? to nam tez pomagalo. Vitella.

[cotynato]

Wuwka, serio? U nas ostas ostatnio sukces. Mały dał się przełożyć po zaśnięciu i trochę pospał. Więc krok do przodu jest Muszę jeszcze później spróbować tej metody. Może i zła ze mnie matka, ale mały jest tak wielki że już spanie we 3 to wyczyn

[Wuwka]

Napisane przez cotynato

Wuwka, serio? U nas ostas ostatnio sukces. Mały dał się przełożyć po zaśnięciu i trochę pospał. Więc krok do przodu jest Muszę jeszcze później spróbować tej metody. Może i zła ze mnie matka, ale mały jest tak wielki że już spanie we 3 to wyczyn

Naprawdę było ciężko! Ale byłam szalenie konsekwentna nawet jeżeli oznaczało to wielki ryk to wchodziłam uspokajałam odkładałam (ryk juz przy nachylaniu ) i wychodziłam. Robiłam coraz dłuższe przerwy a płacz powoli się tez skracał

[irmith]

aha zapomniałam, dziękuję za kciuki, zostałam przelicytowana od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką xlandera nareszcie jakiś normalny wózek

[lullaby_ml]

Dzieć poszedl na drzemeczke, w koncu po 6 zaczal wariowac, najchetniej poszlabym spac ale mam tyle rzeczy do zrobienia ze no way

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez irmith

aha zapomniałam, dziękuję za kciuki, zostałam przelicytowana od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką xlandera nareszcie jakiś normalny wózek

Gratulacje!

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Agnyska zyjecie?

[agnyska81]

Hej Mamy!
Powiem Wam, że na tym chorowaniu najlepiej wyszedł Benek - jeden dzień i jedna noc i już jest monter. Ja i M. byliśmy przez dwa dni dętki, a i teraz smarkamy i kaszlemy jak ciężko chorzy. Mały ma super humorek i już zapomniał, że cokolwiek mu było
Widzę, że my nie jedyni chorzy, zdrówka!

A co Lulka, widziałaś mnie?

[Wuwka]

Napisane przez irmith

aha zapomniałam, dziękuję za kciuki, zostałam przelicytowana od soboty jestem szczęśliwą posiadaczką xlandera nareszcie jakiś normalny wózek

Ołłł jeeee gratki, hihihihi, Spryciulo!