XXV - Kolejne PMki już sączą rum, w czasie swojego honeymoon

[kooocur]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Oj taaak autka były przeurocze!!!

Haha miałam Ci opowiedzieć jak dotarłam na Wasz ślub Kooocurku Otóż dojechałam do Ku Słońcu i szłam z butka, ale ponieważ i tak pojechałam autobusem "na styk" a poza tym - jak niestety wiesz :p - padał deszcz, na wysokości Castoramy szybciutko zadzwoniłam po taxi Dzięki temu udało mi się zdążyć zamienić z Tobą słówko "jeszcze przed" no i zobaczyć jak tata prowadzi Cię do ołtarza ---> wspaniały widok, już dziewczynkom pisałam, że bardzo się wtedy wzruszyłam i łezki napływały mi do oczu Cała msza była prześliczna!!! Wszystko idealnie ...tylko jak składałam Wam życzenia to trochę głupio mi się zrobiło - chyba Twój mąż (hell yeah! ) nie był zbyt zadowolony, że obca dziewucha wbiła się na Wasz ślub
No! A z powrotem szłam już z buta aż do przystanku autobusowego haha zajęło mi to 0,5h I po drodze te 2 urocze, śliczne autka mnie jeszcze minęły Chciałam Wam pomachać, ale Twój TŻ tylko na mnie spojrzał a Ty poprawiałaś chyba suknię :p Hehehe

Cieszę się, że zabawa się udała i że jesteś zadowolona Cudnie wyglądaliście - pewnie już nie masz siły tego słuchać/czytać ** Kochana nasza!!!

Oj kochana moj maż po prostu nie wiedział kim jestes....ale jak Mu powiedziałam, ze koleżanka z forum to bardzo sie ucieszył, ze byłaś!

Co do drogi, to niestety dojazd nie był łatwy a ten cholrny deszcz jeszcze bardziej sie rozpadał....

Ty swojego uprzedz, ze ja będę to bedzie mniej zaskoczony

[__Paulinka__]

dobra kooocurku dawaj foty

[a u d r e y]

Napisane przez ewuszkaaa

No to pochwalę się jaką wypasioną oprawę wieczoru panieńskiego zrobiły mi dziewczyny Full profeszjonal jak to się mówi A moja facjata na poczcie, bo na widok publiczny sie nie nadaje

ale super

Napisane przez kooocur

Dziewuchy, ale Wy jestescie wariatki

Jak mozna az tyle pisac????


Ja sie czuje jak wyplute toffi


Przygotuje Wam relacje wieczorem, ale ogolnie było MEGA ZA☠☠☠***IE!!

NIE BYŁAM W ZYCIU NA LEPSZEJ IMPREZIE!!


Wszystko było idealne (zmieniłam bym pogode i wyglad tortu)


Eh..tylu komplemetów dot. wesela i mojego wygladu w zyciu nie słyszałam....


Warto było czekać na ten dzień tak długo

Kocurku cudownie to czytać

Napisane przez ladystar

Mniej wiecej tak

Na poczatku jest nasze obecne zdjecie sprzed kilku dni i podziekowania pisane jakby w dniu slubu. Nastepnie sa zdjecia ze slubow rodzicow z dopiskiem "A tak to wszystko sie zaczelo... od slubu naszych rodzicow" i ponizej imiona i nazwiska rodzicow i daty ich slubow. Na nastepnej stronie "A pozniej pojawilismy sie MY: maly G. urodzony .... wazyl... i mial ..... wzrostu i mala Paulinka urodzona itd." I tutaj zdjecia nas jako niemowlakow, pozniej zdjecia z chrzcin, nadane nam imiona, pozniej zdjecia z beztroskiego dziecinstwa, a to wszystko przeplatane wierszami i aforyzmami oraz podziekowaniami Nastepnie sa zdjecia z komunii i z czasow podstawowki, sa tez zdjecia z okresu szkoly sredniej, studniowki, szalony okres studiow i zdjecia z obron mgr A zaraz po tym zaczynaja sie nasze wspolne zdjecia, az dochodzimy do zdjec zareczyn, nastepnie czasy narzeczenstwa, a na koniec zamierzam zostawic miejsce na wklejenie zdjecia z naszego slubu
Fotoksiazka ma 40 stron wiec mysle ze wszystko uda sie zmiescic.

U Nas książki będą w tej samej konwencji, ale wątpię że z moim zamiłowaniem do fotografii wyrobimy się na 40 stronach
16 lat życia osobno w moim przypadku, TŻta 18 i kolejne 7 razem,. wyjdzie z tego niezła epopeja

Napisane przez wensday21

witam kochane
niestety nie mam czasu nadrabiać wątek mimo że jestem na urlopie to szaleje z kosiarką miotła scierka i grabiami
w sob ślub i trzeba sie zabrać konkretnie za porządki

to już! to już ! tooo juuuużż !!!

Napisane przez gosiulka22

pochwalę się obrączkami. Zamówiliśmy cos takiego jak w załączniku. Żółte złoto 5mm. Mam nadzieję że ładne wyjdą bo nie mogłam akurat tego zworu przymierzyć bo ta obrączka była za mała na mnie

Napisane przez kooocur

Na dobry początek wklejam autka jakimi jechalismy do slubu....

aleee czaaaaaaaaaaaaaad

[Nattiv]

Napisane przez kooocur

Na dobry początek wklejam autka jakimi jechalismy do slubu....

Świetne Super musieliście wyglądać

[kasia_kuku]

Powróciłam...

Napisane przez Post_Blue

Jesteś w Augustowie?! I powiedz jeszcze, że w hotelu Warszawa xD

Nie, byłam w nad Nettą

[Post_Blue]

Napisane przez Magdzia0108

Cześć dziewczyny, zostało 5 dni!!!
Od dzisiaj mam urlop, ale tyle mam roboty, że mi się już nie chce. Byłam dzisiaj 5 godzin !!!! na farbowaniu włosów, masakra jakaś, takie poświęcenie. A potem od razu szybko na rzęsy 1:1. I jeszcze moja mama sobie zrobiła delikatnie. Ja mam dosyć wyraziste te rzęsy, jeszcze się nie przyzwyczaiłam, ale jestem zadowolona. Potem na solarium i taki mi minął cały dzień, tyle godzin trzeba na to poświęcić.
W sobotę byłam na woskowaniu, potem z mamą poszłyśmy na ślub do naszego kościoła, żeby zobaczyć jak to jest. Byłyśmy też na chwilę na kolejnym ślubie i powiem wam, że Ksiądz działa bardzo wiele na takiej ceremonii. Ten co będzie nam udzielał ślubu potrafił zaciekawić, zażartował itp, a proboszcz jak prowadził ślub to poczułam się jak na pogrzebie....
W sobotę również zrobiłyśmy sobie z częścią dziewczyn after party wieczoru panieńskiego, byłyśmy na dyskotece i stwierdzam, że jestem za stara już na to. Tzn chce mi się tańczyć i bawić, ale jakoś ludzie mi nie odpowiadają, to jak się zachowują itp
TŻ po kawalerskim czuł się jak na niego super, byli na paint ballu i potem mieli domówkę. Ja kupiłam mu tort

Świetny tort!

Napisane przez kasia_kuku

Powróciłam...

Nie, byłam w nad Nettą

Właścicielką jest moja chrzestna, z którą nie utrzymuję kontaków Jak Ci się moje miasto podobało?

[MiciaKicia]

Napisane przez chocolate muffin

Ale przynajmniej kupiliśmy napoje gazowane. Nie wiem czy wystarczającą ilość ale po fajnej cenie. Ile płaciliście za but. 0,5 coli, fanty, sprite ? my kupiliśmy w selgrosie za 2,08. i jakie soki kupujecie ?
Dalej też nie wiemy jakie białe wino kupić i jakie czerwone półwytrawne do obiadu.

hmm my ku;owaliśmy litrowe i wychodziło ok 2,25 za litr

Napisane przez ewuszkaaa

No to pochwalę się jaką wypasioną oprawę wieczoru panieńskiego zrobiły mi dziewczyny Full profeszjonal jak to się mówi A moja facjata na poczcie, bo na widok publiczny sie nie nadaje

woooooooow ale sie postaraly

Napisane przez kooocur

Na dobry początek wklejam autka jakimi jechalismy do slubu....

uroczo i oryginalnie!!!!!

A dziś zrobiliśmy pyszny sos do spahetii no genialny !!!!

Mięsko mielone indycze takie tanie z biedronki w folii pakowane, smażymy na patelni, a najpierw jeszcze cebulke. Przyprawiamy tam Vegetą, pieprzem, ostra papryką, lubczykiem, oregano.. do tego wrzucamy pokrojone pomidorki z puszki z tym sosikiem/zalewą, mieszamy wszystko... na osobnej patelni mamy cukinię pokrojoną w plasterki, smażona na maselku do miękkości i potem dodajemy do sosiku.. jak komus mało, można jeszcze oregano dodac i ziół prowansalskich... no mowie wam, to najlepszy sosik jaki zrobiliśmy jeszcze przyprószyliśmy koperkiem świeżym... no pychaaaaaa

[kasia_kuku]

Napisane przez Post_Blue

Właścicielką jest moja chrzestna, z którą nie utrzymuję kontaków Jak Ci się moje miasto podobało?

Widziałam tylko trochę centrum jak z PMką jechałam na make up Fajne, takie trochę jak moje rodzinne, małe miasteczko. Z tej netty mieliśmy widok na jęzioro(?) nad którym były zawody pływackie to nie pospaliśmy ani w sobotę ani w niedzielę :P Wyjazd bardzo udany, wesele też. Obiektywnie mówiąc - sala i jedzenie super.

No i okolica jezior...

[__Paulinka__]

wlasnie zrobilam łazanki:P bedzie na jutro

[gosiulka22]

Napisane przez kooocur

Na dobry początek wklejam autka jakimi jechalismy do slubu....

świetne

Napisane przez __Paulinka__

co za chory ksiądz! 200 zl za zapowiedzi??? pfff ja bym zwinela manatki i poszla gdzie indziej.. to ile on za slub wezmie?

co do księdza to się zgadzam że chory ale on nam nie mówił że mamy mu dać 200zł tylko u nas poprostu tak wszyscy przeważnie dają więc my też tak dalismy. A TŻ powiedział że mógłby mu nawet 500zł dać byleby się nie czepiał niczego. W sumie to u mnie 200zł i u TŻ 200zł. Ehh.. Za ślub myślimy dać 400
Gratuluję zdania do nastepnej klasy Moja siostra jak może pamiętasz też mieszka w norwegii i własnie niedawno skończyła kurs i zdawała jakis egzamin. A teraz sobie już tak ładnie śmiga po norwesku

[niut0]

Napisane przez czarna_kawa80

moje klientki (niektore) chca zeby im sie jak nadluzej trzymaly rzesy dlatego zapytałam

dla mnie jednorazowe do jednorazowe
a nie klejone na kleju do tipsów czy czymś tam, byleby tylko były dłużej

[czarna_kawa80]

Napisane przez niut0

dla mnie jednorazowe do jednorazowe
a nie klejone na kleju do tipsów czy czymś tam, byleby tylko były dłużej

yyyyyyyyyyyy gdzie byla Twoja swiadkowa

[__Paulinka__]

Napisane przez gosiulka22

świetne

co do księdza to się zgadzam że chory ale on nam nie mówił że mamy mu dać 200zł tylko u nas poprostu tak wszyscy przeważnie dają więc my też tak dalismy. A TŻ powiedział że mógłby mu nawet 500zł dać byleby się nie czepiał niczego. W sumie to u mnie 200zł i u TŻ 200zł. Ehh.. Za ślub myślimy dać 400
Gratuluję zdania do nastepnej klasy Moja siostra jak może pamiętasz też mieszka w norwegii i własnie niedawno skończyła kurs i zdawała jakis egzamin. A teraz sobie już tak ładnie śmiga po norwesku

a to strasznie duzo u was dają na zapowiedzi.. my dalismy 50 zł i ksiądz byl mega zadowolony.. ale wogole byl grzeczny i nie moge na niego narzekac Mam nadzieje, ze Wasz ksiądz mial tylko zly dzien, ze tak Was potraktowal i ładnie msze odprawi
Co do norweskiego.. oj chcialabym juz tak smigac na luzie.. ale jeszcze dluga droga

[ewuszkaaa]

Dziewczyny, Moja kolezanka miala tuby z bialymi platkami i one sie pokućkały przy wystrzale i dziewczyna miala te kućki we włosach, a pan mlody na garniku moze jakies slabe jakosciowo byly?

Ide spac, jutro wniosek o dowod, a potem na relacje kocurka wpadam

[Ewusia_marchew]

Napisane przez carmelova

Dziewczyny myślicie, że 2 tuby strzelające po 80 cm wystarczą, czy lepiej kupić 4 sztuki?

ja miałam dwie (jedną białą jedną fioletową) i trochę słaby efekt był szkoda mi kasy było na więcej sztuk, ale jak chcesz lepszy efekt to przy 4 na pewno taki będzie

Napisane przez kooocur

Na dobry początek wklejam autka jakimi jechalismy do slubu....

boskie
pokazałam TŻowi i tak się podjadał ze jakbyśmy byli jeszcze przed ślubem to pewnie tez by chciał takie kombinować

[ladystar]

Napisane przez kooocur

Na dobry początek wklejam autka jakimi jechalismy do slubu....

ale ekstra!! kocham Smarty mialam kiedys takiego slicznego lobuza, ja bardzo go kochalam, a on sie psul i musialam go sprzedac, niewdzieczny dziad!!

Napisane przez __Paulinka__

My juz po grillu co tam, ze elektrycznym, wazne, ze kielbaski byly pycha mowie Wam jak wszyscy sie na nie rzucili byli pod wrazeniem polskiej kuchni, nawet papieskich kremowek, bo tutaj to glownie ciasta z masą marcepanową sa fajnie bylo, szkoda, ze to juz koniec kursu.. ale jesienią ide do 2 klasy


zapowiada sie super tez musze przysiąść przy mojej fotoksiązce ile czeka sie na wykonanie od momentu zlozenia zamowienia?

pilna uczennico
co do ksiazki to podobno czeka sie 4 dni, ale wiesz... to grupon wiec nigdy nic nie wiadomo

Napisane przez a u d r e y

U Nas książki będą w tej samej konwencji, ale wątpię że z moim zamiłowaniem do fotografii wyrobimy się na 40 stronach
16 lat życia osobno w moim przypadku, TŻta 18 i kolejne 7 razem,. wyjdzie z tego niezła epopeja

ojjj kochana, ja najchetniej wrzucilabym wszystkie foty TZta jak go zobaczylam w wieku 0-3 i nawet 10 lat, jakby byl moim synem to chyba bym go zjadla, taki byl slodziak!! Ale obiecalam sobie oszczednosc!! Jedna strona na jeden etap w zyciu, nie moge tez zanudzic rodzicow, bo po slubie dostana kolejne fotoksiazki, tym razem na odmiane tylko ze zdjeciami Na 25 stronie koncze nasze zycie bez siebie, na 14 stronach musze przedstawic nasze wspolne zycie, ale mysle ze dam rade, to tylko 3 lata i bede brala pod uwage tylko najwazniejsze wydarzenia ale z Waszymi stazami tez byloby mi ciezko zmiescic sie na 40 stronach

[maly_czlowieczek]

wpadam na chwilkę, miałam mega ciężki dzień w pracy....

piękna autka Kocoorku

przyszły dziś do mnie aniołki na podziękowania, są cuuuudne i nawet 2 gratis dostałam gości ubywa, a aniołków 67 jest :P

byłam dziś na 1 przymiarce.....no nie można tego nazwać przymiarką sukni

UWAGA - moja "suknia" mieści się w koszulce na dokumenty....

ha, no tak, wiem, że czad dziś była tylko podszewka gorsetu....ciekawy mają styl, no ale co zrobię, za tydzień ma być więcej....za dwa dopiero mam wybrać welon i bolerko....niewiele czasu zostawiają na poprawki jakieś ciekawa jestem, jak to będzie....

MAMY KUCHNIĘ podobno ładna, widziałam tylko fotki i meble zanim je zamontowali i niestety nie mogę Wam wrzucić zdjęć, bo nie mam kabla....ale może innym razem....w końcu zrobię w mieszkaniu zdjęcia normalnym aparatem....ale jest kuchnia - jest impreza

Co do opłat w kościele.....nic nie chcieli od nas za zapowiedzi.....a na mszę ślubną daliśmy 500zł, ale to z własnej woli, Ksiądz powiedział tylko że dają tak 300 - 600 zł. No i nie ma dodatkowych opłat za organistę czy kościelnego...za świadectwa chrztu też nikt nie chciał pieniędzy, hmmm.... chyba mamy szczęście...

ech, trzeba iść spać - jutro rano idę na paznokcie, a jak się uda nie dostać okresu to do gina....a potem do pracy....

ech, staram się cieszyć, ale uśmiechać dalej się nie mogę.....

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

aaa jeszcze jedno, teściowa załatwiła nam przy wyjściu szpaler górników w mundurach ze szpadami.....ach no bo mój TŻet jest górnikiem jakby kto nie wiedział

[kooocur]

CZWARTEK 14.06.2012

Budzę się skoro świt, kurcze pierwsze zdziwienie nie mogę powiedzieć słowa…
Prysznic, śniadanko-wsiadamy w auto i jedziemy pozałatwiać ostatnie sprawy.
Notariusz, solarium, zapłacić za tort i na koniec apteka..Pani na szczęście zrozumiała powagę sytuacji i dała ostry antybiotyk.
Już po pierwszej dawce zaczęłam coś tam słyszeć i mówić! Hurra może będzie lepiej.

Dzien upłynął na sprzątaniu i ogarnianiu ostatnich spraw.


PIĄTEK 15.06.2012

O Cholerka, to już tylko jeden dzień został…aaaaaaaaaa….

Dziś przed nami sporo pracy i do tego pierwsi goście 
No dobra czas wstać, patrzę na siebie a ja cała w czerwonej pokrzywce, wszystko swędzi. Pewnie po antybiotyku, ale co tam głos wraca do formy. Niestety nic nie słyszę na prawe ucho.
Jedziemy do miasta, trzeba dokupić kwiaty, bo moje piwonie tak grzecznie czekały w lodówce, ze przesz ostatnie dni się nie rozwinęły.
Hurtowania ma duży wybór wiec wybieram piękne, waniliowe róże. Borę dwa opakowania niestety mam krzyczy, ze co aj z tym będę robić i żebym wzięła jedno.
Nie lubię jak ktoś mi psuje koncepcje wiec biorę jedno i lecimy dalej.
Niestety już 3 minuty później wiem, że kwiatów będzie za mało, bo przecież mam 7 stołów okrągłych plus nasz..

Lekka kłótnia z mamuśka, że znowu mi się wtrąca i wracamy po kwiaty. Niestety tych już nie ma . Musze dokupić w gałązkach bo na szczęście maja taki sam kolor.

Uffff, ulżyło mi strasznie. To lecimy do kosmetyczki.

Tam czas zleciał szybko, chociaż spędziłam z mama tam pół dnia. Nóżki zrobione, pazurki zrobione, henna, rzęsy wszystko wygląda super.

Wracamy do domu. Szybka pizza i już jedzie świadkowa, trzeba robić bukiety i butonierki.

Trochę nam to zajęło, ale wszystko jest..mi się podoba to najważniejsze.
Jedziemy na sale, taj już większość gotowa, robimy bukiety, rozkładamy winietki, podziękowania. Robi się 20. Kurcze trzeba jeszcze jechać zapłacić za zdobienie kościoła. Lecimy, wszystko na zwariowanych papierach.
W międzyczasie dostaje Mmsa od przyszłego męża, ze smarty już ozdobione i jada wstawić do garażu.
Uff Kamień z serca, bo tak się bałam, ze będzie z tym największy kłopot.

Wracamy do domu- a tu pełno ludzi. Mój brat z koleżanka (całkiem fajna), tata przyjechał i babcia oraz szwagier z synkiem no i my- mama, siostra i ja. Przybyła też teściowa z chrzestnym posiedzieli i pojechali.
Kto chciał to dostał drinka, warunki polowe wiec kroimy chlebek i każdy dostaje swoja kanapeczkę. Śmiechu sporo każdy zadowolony, chociaż da się wyczuć lekki powiew stresu.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

SOBOTA 16.06.2012
Wstajemy, lekki stres jest.
Śniadanko z mamuśka i przyszłym mężem jemy powoli.
Poranna toaleta i w drogę.
My do fryzjera. Było sympatycznie, pełno kobitek, dwie młode i matki, ciotki i babki. Wszystkie fryzury piękne, słoneczko świeci wiec się cieszę.
Moja mam wyczesana, ja miałam koka Ala kokarda. Tak jak chciałam, prosto i elegancko.
Jedziemy na make-up. Moja kochana Justynka już czeka.
Zaczyna się malowanie, nagle wpada fotograf. Zaczyna pstrykać fotki. Było ciężko, bo ja nie do końca to lubię, ale ,musze przyznać, że jego jęki zachwytu wzbudziły we mnie trochę optymizmu.
Pokazał mi kilka ujęć, byłam zachwycona..Nawet moja facjata wyglądała bardzo dobrze.
Zaprosił mnie na zaległa sesje Glamur. Poczułam się bosko, fotograf mój guru, ojciec tysięcy sesji nie może się napatrzeć… poczułam się mega seksi
Czas na make up mamy. I oto widzę, na Jej twarzy pierwszy raz w życiu tusz do rzęs. Wygląda bosko.
Idziemy po wszystkim do baru obok coś zjeść. Wszyscy na nas patrzą. O Buziu jak to będzie na ślubie jak tam jest tyyylu ludzi????
Wracamy z mama do domu. Chwila pięć i już fotograf z kamerzysta są u nas. Zdjęć nie ma końca.
Dobra jest świadkowa, czas się ubierać. Sesja, fotograf –JESTEM GOTOWA!
Wchodzi mój Tż, widzę jak mu łzy ciekną..nie może słowa wydusić, płacze. Świadek za nim wyraża słowa podziwu.
Totalny szał, przyjeżdża teściowa, teściu i błogosławieństwo. Ja po słowach rodziców tez płacze.
Czas odjeżdżać, sąsiedzi nam machają..ach jak jest pięknie..szkoda tylko, ze pada.
Jedziemy pod kościół, tam już wszyscy czekaja.
Msza była piękna, wzruszająca. Kazanie zapadło w sercach wszystkich i to na długo.
Przyszła chwila przysięgi..Ksiądz wyłączył mikrofon i powiedział do nas po cichu- „Pamiętajcie, to już na całe Życie!

Wzniosła chwila i oto jesteśmy mężem i żona!!!

Dzięki sztuczce wiem jak był wystrojony kościół..niestety w tamtej chwili tego nie rejestrowałam!

Przed kościołem, czekał ryż i tuby, ktoś rzucił Take drobniakami.
Szybkie życzenia od tych, co nie byli na ślubie i jedziemy na sale. Było blisko, ale zaczęło dosc mocno padać.
Przywitanie, życzenia..piękne było!

Zaczęła się impreza. Pierwsze toasty. Już po obiedzie wszyscy się bawili. Nie wiem, kiedy to wszystko zleciało. Tort zrobił, furrore, chociaż nie był ładny. Super sprawa z babeczkami, ale myślałam ze będą piękne a były takie se!
Największa atrakcja to stół staropolski. Był wyjątkowy bo świniak na niego rosił 1,5 roku wcześniej.

Dodam, ze zakąski ze stołów zostały całe wiec wszystko mówi samo za siebie. 

Goście byli zachwyceni. Szczerze gratulowali wszystkich pomysłów i podziwiali. Pytali nawet czy mogą ściągnąć kilka rzeczy na swoje wesela.
Łyżeczki się podobały, smarty zrobiły furrore, tort zaskoczył forma…

Było pięknie…

Kochane brakuje mi słow. Czułam się w tym dniu mega szczęśliwa, piękna i seksowna.

Jedzenia było za dużo, picia za dużo, dobrej zabawy mega Dużo.

Mecz nie miał wpływu na wesele, chociaż leciał w Sali obok 

[maly_czlowieczek]

Napisane przez kooocur

(...)
Było pięknie…

Kochane brakuje mi słow. Czułam się w tym dniu mega szczęśliwa, piękna i seksowna.

Jedzenia było za dużo, picia za dużo, dobrej zabawy mega Dużo.

(...)

piękna relacja! cieszę się, że mogłam ją przeczytać

[(kicia)]

koocurku realcję dodaję do zestawienia przeczytam jutro bo padam na nos

dobranoc

[Dorka__00]

kooocur
piękna relacje dziękujemy

[Alejka13]

Super kotku, że się wszystko udało! A gdzie wynajmowałaś smarty i jaka jest cena?

[__Paulinka__]

Kooocurku piękna relacja! a fotki jakies masz?

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez nena1984

u nas początek jest identyczny, później trochę się zmienia. Niestety my się nie zmieściliśmy na 100 stronach (wyszło chyba 107), no ale znamy się zdecydowanie za długo

oby pogoda się sprawdziła i było ok. 25 stopni. Dzisiaj szłam chwilę przez miasto i się rozpływałam, nie wiem jakby to było w falbaniastej sukni


A ja dziś:
- umówiłam się z zespołem
- kupiłam akcesoria do dekoracji
- zarezerwowałam fryzjera dla koleżanek z pomorza (sukces!)
- nagrałam piosenki na płytę do filmu (wreszcie)
- obdzwoniłam resztę swoich gości (dwie osoby mają dać znać do końca tygodnia, reszta dopisała). Zatem na 150 osób, będzie jakieś 130

to w zasadzie goście Wam dopisali oby tylko przyszli

Napisane przez gosiulka22

pochwalę się obrączkami. Zamówiliśmy cos takiego jak w załączniku. Żółte złoto 5mm. Mam nadzieję że ładne wyjdą bo nie mogłam akurat tego zworu przymierzyć bo ta obrączka była za mała na mnie

Napisane przez Magdzia0108

Cześć dziewczyny, zostało 5 dni!!!
Od dzisiaj mam urlop, ale tyle mam roboty, że mi się już nie chce. Byłam dzisiaj 5 godzin !!!! na farbowaniu włosów, masakra jakaś, takie poświęcenie. A potem od razu szybko na rzęsy 1:1. I jeszcze moja mama sobie zrobiła delikatnie. Ja mam dosyć wyraziste te rzęsy, jeszcze się nie przyzwyczaiłam, ale jestem zadowolona. Potem na solarium i taki mi minął cały dzień, tyle godzin trzeba na to poświęcić.
W sobotę byłam na woskowaniu, potem z mamą poszłyśmy na ślub do naszego kościoła, żeby zobaczyć jak to jest. Byłyśmy też na chwilę na kolejnym ślubie i powiem wam, że Ksiądz działa bardzo wiele na takiej ceremonii. Ten co będzie nam udzielał ślubu potrafił zaciekawić, zażartował itp, a proboszcz jak prowadził ślub to poczułam się jak na pogrzebie....
W sobotę również zrobiłyśmy sobie z częścią dziewczyn after party wieczoru panieńskiego, byłyśmy na dyskotece i stwierdzam, że jestem za stara już na to. Tzn chce mi się tańczyć i bawić, ale jakoś ludzie mi nie odpowiadają, to jak się zachowują itp
TŻ po kawalerskim czuł się jak na niego super, byli na paint ballu i potem mieli domówkę. Ja kupiłam mu tort

super tort!

Napisane przez kooocur

CZWARTEK 14.06.2012

Budzę się skoro świt, kurcze pierwsze zdziwienie nie mogę powiedzieć słowa…
Prysznic, śniadanko-wsiadamy w auto i jedziemy pozałatwiać ostatnie sprawy.
Notariusz, solarium, zapłacić za tort i na koniec apteka..Pani na szczęście zrozumiała powagę sytuacji i dała ostry antybiotyk.
Już po pierwszej dawce zaczęłam coś tam słyszeć i mówić! Hurra może będzie lepiej.

Dzien upłynął na sprzątaniu i ogarnianiu ostatnich spraw.


PIĄTEK 15.06.2012

O Cholerka, to już tylko jeden dzień został…aaaaaaaaaa….

Dziś przed nami sporo pracy i do tego pierwsi goście 
No dobra czas wstać, patrzę na siebie a ja cała w czerwonej pokrzywce, wszystko swędzi. Pewnie po antybiotyku, ale co tam głos wraca do formy. Niestety nic nie słyszę na prawe ucho.
Jedziemy do miasta, trzeba dokupić kwiaty, bo moje piwonie tak grzecznie czekały w lodówce, ze przesz ostatnie dni się nie rozwinęły.
Hurtowania ma duży wybór wiec wybieram piękne, waniliowe róże. Borę dwa opakowania niestety mam krzyczy, ze co aj z tym będę robić i żebym wzięła jedno.
Nie lubię jak ktoś mi psuje koncepcje wiec biorę jedno i lecimy dalej.
Niestety już 3 minuty później wiem, że kwiatów będzie za mało, bo przecież mam 7 stołów okrągłych plus nasz..

Lekka kłótnia z mamuśka, że znowu mi się wtrąca i wracamy po kwiaty. Niestety tych już nie ma . Musze dokupić w gałązkach bo na szczęście maja taki sam kolor.

Uffff, ulżyło mi strasznie. To lecimy do kosmetyczki.

Tam czas zleciał szybko, chociaż spędziłam z mama tam pół dnia. Nóżki zrobione, pazurki zrobione, henna, rzęsy wszystko wygląda super.

Wracamy do domu. Szybka pizza i już jedzie świadkowa, trzeba robić bukiety i butonierki.

Trochę nam to zajęło, ale wszystko jest..mi się podoba to najważniejsze.
Jedziemy na sale, taj już większość gotowa, robimy bukiety, rozkładamy winietki, podziękowania. Robi się 20. Kurcze trzeba jeszcze jechać zapłacić za zdobienie kościoła. Lecimy, wszystko na zwariowanych papierach.
W międzyczasie dostaje Mmsa od przyszłego męża, ze smarty już ozdobione i jada wstawić do garażu.
Uff Kamień z serca, bo tak się bałam, ze będzie z tym największy kłopot.

Wracamy do domu- a tu pełno ludzi. Mój brat z koleżanka (całkiem fajna), tata przyjechał i babcia oraz szwagier z synkiem no i my- mama, siostra i ja. Przybyła też teściowa z chrzestnym posiedzieli i pojechali.
Kto chciał to dostał drinka, warunki polowe wiec kroimy chlebek i każdy dostaje swoja kanapeczkę. Śmiechu sporo każdy zadowolony, chociaż da się wyczuć lekki powiew stresu.

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

SOBOTA 16.06.2012
Wstajemy, lekki stres jest.
Śniadanko z mamuśka i przyszłym mężem jemy powoli.
Poranna toaleta i w drogę.
My do fryzjera. Było sympatycznie, pełno kobitek, dwie młode i matki, ciotki i babki. Wszystkie fryzury piękne, słoneczko świeci wiec się cieszę.
Moja mam wyczesana, ja miałam koka Ala kokarda. Tak jak chciałam, prosto i elegancko.
Jedziemy na make-up. Moja kochana Justynka już czeka.
Zaczyna się malowanie, nagle wpada fotograf. Zaczyna pstrykać fotki. Było ciężko, bo ja nie do końca to lubię, ale ,musze przyznać, że jego jęki zachwytu wzbudziły we mnie trochę optymizmu.
Pokazał mi kilka ujęć, byłam zachwycona..Nawet moja facjata wyglądała bardzo dobrze.
Zaprosił mnie na zaległa sesje Glamur. Poczułam się bosko, fotograf mój guru, ojciec tysięcy sesji nie może się napatrzeć… poczułam się mega seksi
Czas na make up mamy. I oto widzę, na Jej twarzy pierwszy raz w życiu tusz do rzęs. Wygląda bosko.
Idziemy po wszystkim do baru obok coś zjeść. Wszyscy na nas patrzą. O Buziu jak to będzie na ślubie jak tam jest tyyylu ludzi????
Wracamy z mama do domu. Chwila pięć i już fotograf z kamerzysta są u nas. Zdjęć nie ma końca.
Dobra jest świadkowa, czas się ubierać. Sesja, fotograf –JESTEM GOTOWA!
Wchodzi mój Tż, widzę jak mu łzy ciekną..nie może słowa wydusić, płacze. Świadek za nim wyraża słowa podziwu.
Totalny szał, przyjeżdża teściowa, teściu i błogosławieństwo. Ja po słowach rodziców tez płacze.
Czas odjeżdżać, sąsiedzi nam machają..ach jak jest pięknie..szkoda tylko, ze pada.
Jedziemy pod kościół, tam już wszyscy czekaja.
Msza była piękna, wzruszająca. Kazanie zapadło w sercach wszystkich i to na długo.
Przyszła chwila przysięgi..Ksiądz wyłączył mikrofon i powiedział do nas po cichu- „Pamiętajcie, to już na całe Życie!

Wzniosła chwila i oto jesteśmy mężem i żona!!!

Dzięki sztuczce wiem jak był wystrojony kościół..niestety w tamtej chwili tego nie rejestrowałam!

Przed kościołem, czekał ryż i tuby, ktoś rzucił Take drobniakami.
Szybkie życzenia od tych, co nie byli na ślubie i jedziemy na sale. Było blisko, ale zaczęło dosc mocno padać.
Przywitanie, życzenia..piękne było!

Zaczęła się impreza. Pierwsze toasty. Już po obiedzie wszyscy się bawili. Nie wiem, kiedy to wszystko zleciało. Tort zrobił, furrore, chociaż nie był ładny. Super sprawa z babeczkami, ale myślałam ze będą piękne a były takie se!
Największa atrakcja to stół staropolski. Był wyjątkowy bo świniak na niego rosił 1,5 roku wcześniej.

Dodam, ze zakąski ze stołów zostały całe wiec wszystko mówi samo za siebie. 

Goście byli zachwyceni. Szczerze gratulowali wszystkich pomysłów i podziwiali. Pytali nawet czy mogą ściągnąć kilka rzeczy na swoje wesela.
Łyżeczki się podobały, smarty zrobiły furrore, tort zaskoczył forma…

Było pięknie…

Kochane brakuje mi słow. Czułam się w tym dniu mega szczęśliwa, piękna i seksowna.

Jedzenia było za dużo, picia za dużo, dobrej zabawy mega Dużo.

Mecz nie miał wpływu na wesele, chociaż leciał w Sali obok 

super relacja a tekst księdza powalił mnie na łopatki

[ladystar]

Napisane przez kooocur

CZWARTEK 14.06.2012

piekna relacja a przez to ze pisana w czasie terazniejszym to jeszcze bardziej czulam jakbym tam byla i przezywala to razem z Toba, mega wzruszajaca i szalenie radosna tak sie ciesze ze bylo cudownie

[a u d r e y]

Kocurku super relacja, jakbym czytała relację z meczu
Czekałam tylko aż w końcu padnie jakieś: gooooooooooooooolllll!!
Ale strzelanie goli pewnie zostawiliście sobie na część nieoficjalną

[Post_Blue]

Napisane przez kasia_kuku

Widziałam tylko trochę centrum jak z PMką jechałam na make up Fajne, takie trochę jak moje rodzinne, małe miasteczko. Z tej netty mieliśmy widok na jęzioro(?) nad którym były zawody pływackie to nie pospaliśmy ani w sobotę ani w niedzielę :P Wyjazd bardzo udany, wesele też. Obiektywnie mówiąc - sala i jedzenie super.

No i okolica jezior...

Cieszę się, że Wam się podobało Widok mieliście właśnie na rzekę Nettę, z której wypływa kanał augustowski Z PMką? Myślalam, ze to był romantyczny weekend we dwoje

Napisane przez kooocur

CZWARTEK 14.06.2012

Cudowna, emocjonująca relacja Ksiądz swietny! A co to jest ta sesja glamour?? Będą zdjęcia

[kooocur]

Dziekuje.;-)

[gosza_m]

Kocurku wszystkiego najlepszego Ci zycze.!!! I niech Wam sie wiedzie!

[melod_y]

kooocur- jak sie ciesze ze tak wspaniale przeżyliście ten wyjatkowy dzien! Mam nadzieje ze od teraz tak juz pozostanie w Waszym zyciu !
Relacja cudowna tylko jednego mi brakuje! Zdjecia Ciebie w boskiej sukni i Tzta u boku

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

O k.a!

Przespaliśmy z TZ nasza 6 rocznice! Nie wierze ze to sie stało i jak to bylo mozliwe?!


Na smierc zapomnieliśmy!

18.06.2006 godzina 18:00