Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XII

[prince_polo]

Napisane przez chce_byc_mama

ale film obejrzalam, poryczalam sie trzy razy

jaki?

[chce_byc_mama]

Napisane przez blueberry88

Na pewno było dobre




Ktg dobre, szyjka zamknięta zachowana, także gin wróży, że dotrwam do tego 12 lipca. Mała się nie obróciła z powrotem.
3 lipca będę miała jeszcze badanie u innego lekarza (mój we wtorek jedzie na urlop). Muszę więc zaciskać nogi.
Dowiedziałam się, że przy 'pośladkach' zdarza się, że jak chlusną wody, to razem wypadają w pępowiną - więc lepiej nie dopuścić do tego poza szpitalem. Wiem, że brzmi dziwnie i strasznie, ale warto wiedzieć, żeby nie być zaskoczonym w razie 'w' i wtedy jak najszybciej do szpitala - najbezpieczniej w ciągu 10 minut, bo inaczej pępowina się wyziębia.

w takim razie nie wiem czy gratulowac wizyty czy nie .
Najwazniejsze ze wszystko dobrze


ja tez mam wrazenie ze moja mala sie znowu przekrecila i ze wcale nie jest glowka w dol :/

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez prince_polo

jaki?

Crush

[Paula SHIN]

Dopiero wrocilam od alergologa z Michalem. Uff ile sie tam nasiedzialam... Dzielny chlopczyk z niego wzielam go pozniej na lody, a zaraz sie zbieramy i jedziemy po tatusia do pracy, bo zabralismy mu dzisiaj samochod i nie chcemy czekac na niego za dlugo

Napisane przez Alexandraaa88

Masz rację... Ja tez nie zamierzam go błagać o to żeby był z nami... Jednak nie spodziewałam się, że będzie chciał zostawić swoje dziecko... A z tym wsparciem finansowym to już też widzę, że będzie masa problemów...

Zrob to co uwazasz za sluszne. Juz wczesniej pisalas o problemach z nim. Uwierz mi, prosze, lepiej sie rozstac teraz niz po ciazy. Ominie Cie mnostwo niepotrzebnych klopotow.
A jak nie bedzie chcial isc do urzedu uznac dziecka, to tego nie rob, o ile jestes w stanie poradzic sobie bez alimentow. Bo pozniej z takim "ojcem tylko na papierze" tez jest mnostwo klopotow - wiem cos o tym

P.S. jesli dziecko ma ponizej roku, a Ty zasadzone alimenty to dostajesz dodatkowy 1000 (poza becikowym) z mopsu.

Glowa do gory. My kobiety jestesmy BARDZO silne. Zwlaszcza jesli chodzi o dzieci. Facet Cie nie musi interesowac, ale poki pokazujesz dziecku jaka ma silna mame, poradzisz sobie. A dziecko pewnego dnia Ci podziekuje za to, ze nie zostalas z kims, kto sie nim praktycznie nie interesowal. Bo albo bedzie szczesliwe z Toba, albo z Toba i nowym, nie biologicznym, ale prawdziwym tata

[blueberry88]

Tylko 6 stron w 6 godzin, no co Wy?

Napisane przez phdwao

pochwalę się, że sie spakowałam do szpitala, dzis nabyłam japonki pod prysznic w pepco za całe 3zł! drugą torbę spakowałam dla małego na wyjście a ze nie mogłam sie zdecydować co mu załozyc w tak wazny dzinen, to naladowałam kilka kompletów, czapek ittd

dziewczyny zastanawiamy się nad takim nosiedełkiem:
http://allegro.pl/nosidelko-m1-lasca...416414371.html

czy słyszałayscie opinie na temat takich nosidełek?

za torbę!
Co do nosidełka, to myślę, że dziecko najpierw powinno samo siadać. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że zwykle w nosidełkach ciężar dziecka opiera się na tyłeczku - a lepiej, żeby był rozłożony na całe plecki.

Napisane przez karolka110

pochwalę się fotką z wczoraj, a co

Zgrabna jesteś jak chol*ra!

[wvictoria]

Napisane przez branzoletka

Alex tylko na razie go nie strasz alimentami tylko grzecznie zapytaj na ile możesz liczyć finansowo, bo liczysz na jego wsparcie. Poczekaj aż zarejestruje dziecko w urzędzie i je oficjalnie uzna(bo po co masz jeszcze latać za nim i robić badania genetyczne na ustalenie ojcostwa). Jeśli się dogadacie finansowo a mimo to po porodzie on będzie się spóźniał albo płacił jak chciał, to bez zbędnych spotkań z nim i strzępienia języka poprostu idziesz do sądu z wnioskiem o ustalenie alimentów(tam ci powiedzą co masz do niego dołączyć) i czekasz na rozprawę.
Mamę masz, to dobrze ale ona przez 20 lat nie będzie dokładać do twojego dziecka więc musisz o jego finanse zadbać jak najszybciej zawsze będzie ci lżej.

Popieram przedmówczynię. Nie ma się co zastanawiać i lepiej takie sprawy załatwiać od razu. Jedna z moich znajomych zrezygnowała z tatusia dla dziecka (sama podała jako NN i odcięła się od niego) i teraz żałuje bo pieniądze są potrzebne. Oczywiście one nie zastąpią ojca, ale warto to uregulować i mieć spokojną głowę w tej kwestii
żeby wszystko się ułożyło jak trzeba

[ewka5891]

co do niepłacenia alimentow to dowiedzialam sie, ze jeden dalszy znajomy siedzi za kratkami za niepłacenie. Uważam, ze należalo mu sie. Zrobił dziecko dziewczynie a potem olal sprawe i nie raczyl placic na jego utrzymanie i myslal ze mu to ujdzie na sucho, dzieciak jeden !

[chce_byc_mama]

dziewczyny w ktorym miejscu Waszego brzucha dzieciaczki sie najbardziej wypychaja?

[karolka110]

Napisane przez chce_byc_mama

dziewczyny w ktorym miejscu Waszego brzucha dzieciaczki sie najbardziej wypychaja?

moja najczesciej wypycha dupcię z lewej strony pępka i zapiera się nogami nad pachwiną po prawej stronie

[ooolllccciiiaaa]

prince za czopa

głowa ciągle boli

Soleilka się dziś opier.dziela

[blueberry88]

Napisane przez phdwao

a powiesz kiedy zamierzasz ubierać łóżeczko?? z jednej zstony szkoda by pościel miała sie kurzyc, z drugiej chce miec to gotowe w razie wczesniejszego porodu

Ja mam wszystko przykryte materiałem (poszewka na kołdrę i prześcieradło)

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Napisane przez Norniczka

Kathrina za wizytę.
Ja też mam dzisiaj ale dopiero o 16:15. Wydaje mi się że Branzoletka miała też mieć no i Blue na pewno ma. Trzymam kciuki .

To trzymam kciuki! I dziękuję z Twoje

Napisane przez KarolinaPW

Miałam koszmarną noc, boli mnie ciągle brzuch po całości i krzyż. Byłam też na wizycie, usg i ktg. Doktor nie stwierdził od czego mnie tak boli, skurczy brak, szyja zamknięta, maluch ruchliwy, ważący 2070g. Nospę zalecił, ale nic nie pomaga Nawet na leżąco boli, nie wiem co to jest, wypiłam herbatę z rumianku i mięty, bo może to jelita, ale też nie przeszło
Nie mam sił na nic dziś...przez ten ból nie jestem sie w stanie cieszyć z wizyty.

Może maluszek uciska na nerw... To naprawdę potrafi boleć

[Mandragorrka]

Napisane przez chce_byc_mama

potrzebuje czekolady!!!

Ja też Non stop i bez przerwy

Napisane przez pumas

A tak w ogóle, to wkroczyłyśmy właśnie w 39 tydzień.

nic tylko czekamy, aż napiszesz nam, że jedziesz na porodówkę

Szkoda, że goście nie zjedli Twoich pyszności. Wizażowe mamusie nie miałyby z tym problemu
Przy okazji udanej czwartkowej kolacji - pewnie postarają się bardziej niż ostatnio

Napisane przez phdwao

Witamy w 36 tygodniu

Jeszcze dwa tygodnie i będziesz donoszona

Napisane przez Soleilka

Konkurencja nam rośnie w stukaniu postów Mamusie listopadowo-grudniowe szaleją jak my

No i dobrze, niech piszą Fajnie jak wątek bujnie kwitnie.

Napisane przez phdwao

dziewczyny orientujecie sie czy procothemolan maśc mozna uzyc w ciazy(moze któraz z was stosowała?) tak.... wylazł mi

Przytulam, na maściach się nie znam, ale możesz zapytać w aptece czy maść nadaje się dla kobiet w ciąży.

Napisane przez nitka_88

Gratuluję rozpoczętych tygodni, sama zaczynam dziś 33 tydzień

Gratuluję kolejnego tygodnia

Napisane przez Irmusia81

Witamy w 36 tc czyli w 9 miesiącu z tej okazji zapraszam popołudniu na gofry

O kurcze to rzeczywiście już 9 miesiąc A ja na gofry bardzo chętnie

Napisane przez Balbinka1983

Kurde dzwoniła moja ginka i powiedziała, że wyszedł mi paciorkowiec w pochwie((( kazała dziś przyjść po receptę - powiedziała, że spróbujemy go wyplenić, "może się uda"(( buuu aż sobie poczytam o tym wrednym paciorkowcu

Jakiś zrąbany dziś dzień od samego rana zadzwoniła matka, że "za godzinę będziemy"... tak po prostu a to kurde nie jest dla mnie miła wizyta, mam jej serdecznie dosyć. Zgrywa psiapsiółkę odkąd się dowiedziała, że jestem w ciąży.... A jeśli ojciec znowu tak jak ostatnio przywita mnie słowami "cześć grubasie" to mu przy.ebię alo ouszczę w końcu jakąś wiązankę i się skończy moja dobroć. wrrrrrr

Idę Was nadrabiać póki co.

Paciorem się nie przejmuje, dostaniesz antybiotyk i da się wytępić. I nie czytaj o tym na necie, bo niepotrzebnie będziesz się stresować
A tatuśkowi się nie daj, zdecydowanie zwróć mu uwagę, że nie jesteś gruba tylko w ciąży a to zdecydowana różnica.

Napisane przez cynamonowy_deser

Wydaje mi się, że ludzie nie robią tego żeby nas ciężarne urazić podejrzewam, że gdyby któraś z nas faktycznie bardzo przytyła w ciąży to nie usłyszałaby "cześć grubasie" noo chyba, że ktoś faktycznie chce dopieprzyć..

Na pewno nie robią tego, aby kogoś urazić, jednak nie jest miłe usłyszeć "cześć grubasie". Bo to, że jestem w ciąży nie koniecznie musi oznaczać, że jestem gruba...

[branzoletka]

Napisane przez hanjah

Ja też mam taki podkład pod prześcieradłem w łóżeczku.

I zastanawiam się, czy nie położyć sobie takiego podkładu pod prześcieradłem na naszym łóżku-w razie gdyby mi wody znów odeszły jak będę spać

Ja będe zakładać, bo szkoda mi materaca zamoczyć zwłaszcza, że mamy go w planach sprzedać

Napisane przez blueberry88

Ktg dobre, szyjka zamknięta zachowana, także gin wróży, że dotrwam do tego 12 lipca. Mała się nie obróciła z powrotem.
3 lipca będę miała jeszcze badanie u innego lekarza (mój we wtorek jedzie na urlop). Muszę więc zaciskać nogi.
Dowiedziałam się, że przy 'pośladkach' zdarza się, że jak chlusną wody, to razem wypadają w pępowiną - więc lepiej nie dopuścić do tego poza szpitalem. Wiem, że brzmi dziwnie i strasznie, ale warto wiedzieć, żeby nie być zaskoczonym w razie 'w' i wtedy jak najszybciej do szpitala - najbezpieczniej w ciągu 10 minut, bo inaczej pępowina się wyziębia.

za udaną wizytę choć te pośladki mnie przeraziły Mój był ułożony pośladkowo od początku Maja ale mam wrażenie, że znowu fiknął niedawno. Za tydz.usg to się dowiem W ogóle szkoda, że nie umiem zgadnąć gdzie co mi wypycha mój malec ale chyba łożysko na przodzie dobrze go zasłania

[Paula SHIN]

Napisane przez Irmusia81

dla Adasia
Co do lekarki, to wcale się nie dziwię, że Ci przykro... zupełnie bez sensu się zachowała



na pewno dam znać Ja sobie nie wyobrażam czekania do rozpoczęcia akcji, bo umierałabym ze strachu, że dziecku się coś stanie gdyby było za późno na cc



też się tego boję

Ja tez uwazam ze to bylo bez sensu, ale trudno. Bylo minelo, TZ obejrzy sobie plyte, a pozniej nacieszy sie dzieckiem jak juz sie pojawi na swiecie

Mysle tak samo! Boje sie tego czekania. Zwlaszcza, ze ostatnie CC robili mi na szybkiego, bo dziecko moglo umrzec, narobili mi tylko wiekszego stresu, do tego hormony i jechalam na blok ze lzami w oczach

A co z tym zrobisz? Mozna u Was w szpitalu powiedziec, ze w ogole nie zyczysz sobie butelki? Bo z tego co wiem u nas tym po SN przynosza dzieci po piersi. A po CC tylko na chwile w ciagu dnia, rano, pozniej jeszcze troche, po ktorejs tam zmianie pieluchy i podaniu mleka oczywiscie W ogole nie daja szansy na rozruszanie laktacji.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez branzoletka

Ja też się boję Bałabym się mniej gdybym miała zaklepane cc Wiem, że różnie bywa ale ja też nie miałam po sn córki przy sobie, bo mi głupiego jasia dali żeby macicę wyczyścić po czy smacznie spałam aż do rana. Też dokarmiali mi ją w szpitalu ale ssała równo z piersi i nie miała z tym problemu, że wolała butelkę.
Każde dziecko jest inne i też się boję, że synek będzie bardziej wymagający i będę miała sajgon a nie cudowne chwile z noworodkiem ale cóż nie chcę się negatywnie nastawiać przed - może się uda i będzie dobrze

Ja znowu w pierwszej ciazy nastawialam sie bardzo pozytywnie. Naturalny porod, karmienie piersia, sielanka z dzieckiem...
Skonczylo sie na ogromnym bolu, ktory utrzymywal sie tydzien, podciekajacymi wodami, problemami, przez ktore mialam CC, noworodkiem, ktory w ogole nie chcial piersi, w dodatku rowno jak skonczyl 2 tygodnie zaczely sie kolki, biegunki, alergia na mleko....

[blueberry88]

Napisane przez nicki86

Fajnie, że jakoś się angażujemoże za dużo się nasłuchał o tych porodach że nie chce, może się boi. Mój to zawwiedziony że nie będzie mógł być przy porodzie, nawet wczoraj położnej się pytał czy nie ma możliwości że na blok operacyjny mógłby wejść, taki hardcor z niego sie zrobił

Mój jest bardzo niezadowolony, że nie może uczestniczyć w cięciu...

Napisane przez Linka25

Asia, niby TZ sam musi chcieć i bez sensu go zmuszać, ale... Co by było gdybyś Ty też "nie miała ochoty" znosić atmosfery szpitala, porodówki, a do tego bólu, lęku, niepewności, dyskomfortu związanego z wystawianiem gołego ciała na widok personelu itp. itd. To Wasze wspólne dziecko. Ty rodzisz, ale on ma obowiązek pomóc. Podziwiam za wyrozumiałość wobec TZta, u mnie by to nie przeszło.



lekarka beznadziejna! co by jej dziecko przeszkadzało?
wiesz co ja bym zrobiła? zrezygnowałabym z badania

Chciałam odpisać Asi i Pauli dokładnie to samo, więc podpisuję się pod Twoimi słowami

[chce_byc_mama]

nic nie robie nie chodze ani nic siedze caly dzien a nogi mam jak banki :/

[Linka25]

Napisane przez Paula SHIN

Ja znowu w pierwszej ciazy nastawialam sie bardzo pozytywnie. Naturalny porod, karmienie piersia, sielanka z dzieckiem...
Skonczylo sie na ogromnym bolu, ktory utrzymywal sie tydzien, podciekajacymi wodami, problemami, przez ktore mialam CC, noworodkiem, ktory w ogole nie chcial piersi, w dodatku rowno jak skonczyl 2 tygodnie zaczely sie kolki, biegunki, alergia na mleko....

Ty już to przeszłas, nie masz wiec złudzeń. Obawiam się ze większość z nas zetknie się z brutalną rzeczywistością, teraz to jeszcze mamy luzik

[KarolinaPW]

Napisane przez Alexandraaa88

Wydaje mi się, że sobie kogoś znalazł... Niby twierdzi, że nadal mnie kocha ale nie wyobraża sobie naszej wspólnej przyszłości...



No właśnie... najgorsze, że teraz... Nie dał małemu nawet szansy na to żeby miał ojca... Bardzo mnie to boli bo ja sama wiem jak to jest jak ojciec ma dziecko w dupie... Zawsze myślałam, że jak uda mi się kiedyś zajść w ciążę to dziecko będzie miało lepsze dzieciństwo od mojego ale niestety go zawiodłam... bo nie jestem w stanie mu tego zapewnić...

To nie Ty zawiodłaś!!!!!!!!!! Chciałaś najlepiej dla dziecka, nie miej co do tego wątpliwości. To on okazał się strasznym dupkiem !(na usta mi się ciśnie całą masa niecenzuralnych określeń na kolesia zostawiającego kobietę w takim momencie) Twoje dziecko będzie miało kochającą go ponad wszystko mamę i kiedyś odpowiedniego tatę
A co do kwestii uznania dziecka to przychylam sie bardziej do stanowiska Pauli- niekoniecznie, jeśli dasz sobie bez jego pomocy radę. Potem mogą być straszne problemy w razie adopcji przez nowego partnera.

Napisane przez prince_polo

weszłam by Wam napisac ze odszedl mi czop niewiem czy w kawałku czy jak ale napewno to to bo galaretka (zerknełam na google )

szykuj się

Napisane przez Mandragorrka

Hej laseczki Właśnie siadłam do kompa z wielką porcją lodów - jakie one pyszne
Byłam dzisiaj u kosmetyczki zrobić dla siebie coś miłego - miałam jakiś zabieg nawilżający na twarz i jest mi bardzo przyjemnie. Potem byliśmy z małżem na zakupach i jak tylko trochę odpocznę i nabiorę sił to pójdziemy na basem
Póki co poczytam co u Was , mam nadzieję, że nic mi w tym nie przeszkodzi

Fajnie, że miałaś taki miły dzień

Napisane przez Maciejka__

Edit: fajny link z nosidełkami. Może nie powinnam szukać takiego na długo, tylko od porodu do np. roku, a później ewentualnie zmienić na zwykłe, ale za to bardziej wytrzymałe...

Może idź na jakieś spotkanie klubu kangura w swojej okolicy tam uzyskasz fachową poradę nt noszenia w chustach i miękkich nosidłach. Ja już gadałam z jedną babeczka i mam sie z nią umówić na takie spotkanie. Najpierw bardziej informacyjnie, a jak będzie dzidziuś na świecie na praktyczną naukę wiązania i motania tego ustrojstwa na sobie

Napisane przez blueberry88

Może maluszek uciska na nerw... To naprawdę potrafi boleć

Tak podejrzewam, nie do wytrzymania to jest

[blueberry88]

Napisane przez Alexandraaa88

A ja się właśnie dowiedziałam, że "mój" tż planuje mnie zostawić... Na końcówce ciąży... Nie dość, że przez całą ciążę niewiele mnie wspierał, pojawiał się od czasu do czasu a gdy pojawiły się poważniejsze plany (zamieszkanie razem) chce tak po prostu mnie zostawić... po 6 latach... już nawet żyć mi się odechciało...

Myślałam, ze już między Wami się ułożyło. Bardzo mi przykro. Niemniej może lepiej teraz... Przytulam.

Napisane przez prince_polo

weszłam by Wam napisac ze odszedl mi czop niewiem czy w kawałku czy jak ale napewno to to bo galaretka (zerknełam na google )

Kolejny etap!

[sas]

HEJ dziewczynki
dziękuję Wam za kciuki Od dzis mam magistra na 5
zaraz zabieram się za nadrabianie co tam dzis naskrobalyscie
to teraz czekam na Lenusie

[Mandragorrka]

karolka110 gdzie Ty masz brzuszek? Wyglądasz super

Napisane przez phdwao

pochwalę się, że sie spakowałam do szpitala, dzis nabyłam japonki pod prysznic w pepco za całe 3zł! drugą torbę spakowałam dla małego na wyjście a ze nie mogłam sie zdecydować co mu załozyc w tak wazny dzinen, to naladowałam kilka kompletów, czapek ittd

Hmm już spakowałaś się do szpitala? Mi to jeszcze przez myśl nie przeszło

kathrinaaaaa super, że wizyta udana

Napisane przez ooolllccciiiaaa

Z dobrych wieści to zaczynamy dziś 38 tydzień
długo czekałam na ten moment

mam coraz bardziej regularne skurcze, twardnieje mi brzuch i wtedy zaczyna się ból od kręgosłupa,do tego bóle miesiączkowe i ból w pachwinach-żyć nie umierać

Gratuluję magicznego 38 tc Czyżby skurcze wskazywały na zbliżający się poród?

Napisane przez asia665

No i wczoraj zrobiło mi się troche smutno. Bo myślałam/miałam nadzieje ,że mąż będzie ze mną w tej I fazie porodu. Ale on mi powiedział,że sam nie wie czy chce,że w sumie to on raczej nie chce bo on nie chce czuć tej całej atmosfery porodówki . Rozumiem go i nie mam zamiaru zmuszać, ale chciałam żeby chociaż był przy mnie jak będę zmuszona leżeć pod KTG,albo jak będę chciała pójść do WC. A on mi powiedział,że woli być na korytarzu .Wiadomo niby mam "swoją" położną, ale mimo wszystko mąż to mąż.

Przytulam Szkoda, że małż nie chce towarzyszyć Ci nawet w I fazie porodu, no ale niestety poród jest tak specyficznym wydarzeniem, że zmuszać go nie można. Może masz kogoś bliskiego - mama, przyjaciółka, z kim chciałabyś rodzić? Mimo "posiadania własnej" położnej?
Moja koleżanka rodziła właśnie ze swoją przyjaciółką - jej małż nie chciał być przy porodzie i bardzo sobie chwaliła, że miała ją przy sobie. Oczywiście przyjaciółka czy mama to nie to samo co mąż, ale będzie wsparcie bliskiej osoby.

Paula SHIN super, że po wizycie wszystko ok. Tylko szkoda, że gin nie pozwoliła na obecność Tż i Michaka podczas badania. I do tego za to badanie tyle zapłaciłaś...

linzey trzymam kciuki, żeby Zosi pomogły inhalacje. I super, że u Was po badaniu wszystko dobrze, nawet jeśli dla Ciebie jest to zbyt lakonicznie

Napisane przez Paulaaa23

co do nosidełka to nie pomogę.. A jakie te japonki?? Nadają się do chodzenia po dworze? Bo zeszłam pół miasta w poszukiwaniu jakiś najtańszych, a wszędzie są jakieś drogie...

W biedronie od poniedziałku mają być japonki za 6,99. Miałam kiedyś takie kupione w realu i wytrzymały mi dwa lata. Używałam na basenie, na wakacjach, czasami latałam w nich po dworze więc dają radę Zobacz na stronie 6

http://www.okazjum.pl/biedronka/gaze...012,10269.html

Napisane przez bebe1987

Cześć,

Wróciłam od diabetologa. Jest ok, insulina działa jak powinna .
Kolejną wizytę mam 11 lipca (dzień po wizycie u gina). Mam przyjechać szybciej jakby w razie coś się działo, ale mam na dzieję, że nie będzie takiej potrzeby. A i od poczatku ciąży przytyłam 8 kg, czyli w normie .
Jutro wizyta u okulisty a dziś jeszcze do neurologa z mężem - dla towarzystwa .
Jutro chcemy z tż zrobić sobie sesję z brzuszkiem u fotografa, tylko że ja nie bardzo lubię pozować do zdjęć... Ale chcę mieć pamiątkę z ciąży... Trzeba będzie się przełamać .
Załatwiliśmy też wstępnie salę i fotografa na chrzest na wrzesień 8 września.
To tyle co u mnie. Teraz muszę Was nadrobić, żeby wiedzieć co się działo na forum - a mam do przeczytania ponad 20 stron .

Póki co gratuluję Wam rozpoczętych tygodni i udanych wizyt.

Super, że u diabetologa wszystko ok
Sesją się nie stresuje, skoro idziecie z tym do profesjonalnego fotografa to na pewno zrobi przepiękne zdjęcia, a Ty nie będziesz miała problemów z przełamaniem się
Niezłe tempo macie z chrzcinami

[Soleilka]

Umieraam. Po obiedzie poszłam spać i obudziłam się cała mokra

[ewka5891]

SAS gratuluje magisterki

pomyslec, ze dwa lata temu tez przez to przechodzilam, masakra jak ten czas szybko leci....

[phdwao]

Napisane przez blueberry88

Na pewno było dobre




Ktg dobre, szyjka zamknięta zachowana, także gin wróży, że dotrwam do tego 12 lipca. Mała się nie obróciła z powrotem.
3 lipca będę miała jeszcze badanie u innego lekarza (mój we wtorek jedzie na urlop). Muszę więc zaciskać nogi.
Dowiedziałam się, że przy 'pośladkach' zdarza się, że jak chlusną wody, to razem wypadają w pępowiną - więc lepiej nie dopuścić do tego poza szpitalem. Wiem, że brzmi dziwnie i strasznie, ale warto wiedzieć, żeby nie być zaskoczonym w razie 'w' i wtedy jak najszybciej do szpitala - najbezpieczniej w ciągu 10 minut, bo inaczej pępowina się wyziębia.

super dobrze ze wiesz co robic w razie czego

Napisane przez blueberry88

Aha, dostałam próbki z Musteli

super, ja dostane jutro na sr, w takich rózowych kosmetyczkach, juz je wczoraj widziałam

Napisane przez blueberry88

za torbę!
Co do nosidełka, to myślę, że dziecko najpierw powinno samo siadać. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że zwykle w nosidełkach ciężar dziecka opiera się na tyłeczku - a lepiej, żeby był rozłożony na całe plecki.

to prawda

Napisane przez blueberry88

Ja mam wszystko przykryte materiałem (poszewka na kołdrę i prześcieradło)

noo to tez jest pomysł

Napisane przez Mandragorrka

Jeszcze dwa tygodnie i będziesz donoszona




Przytulam, na maściach się nie znam, ale możesz zapytać w aptece czy maść nadaje się dla kobiet w ciąży.



Hmm już spakowałaś się do szpitala? Mi to jeszcze przez myśl nie przeszło

popytałam i kupiłam cos bezpiecznego

tak, bo ginka powiedziala ze na jej oko urodze przed terminem, roznie to bywa, ale wole byc przygotowana

[chce_byc_mama]

Napisane przez sas

HEJ dziewczynki
dziękuję Wam za kciuki Od dzis mam magistra na 5
zaraz zabieram się za nadrabianie co tam dzis naskrobalyscie
to teraz czekam na Lenusie

gratulacje

[Irmusia81]

Napisane przez Linka25

o rany mmmm pycha....

ja zjem fasolkę żółtą z masełkiem i jajko sadzone, też dobre ale nie ma jak gofry

To zapraszam na gofry U nas nie ma już kto jeść, a mąż dalej stoi przy gofrownicy biedaczek

Napisane przez blueberry88

Ktg dobre, szyjka zamknięta zachowana, także gin wróży, że dotrwam do tego 12 lipca. Mała się nie obróciła z powrotem.
3 lipca będę miała jeszcze badanie u innego lekarza (mój we wtorek jedzie na urlop). Muszę więc zaciskać nogi.
Dowiedziałam się, że przy 'pośladkach' zdarza się, że jak chlusną wody, to razem wypadają w pępowiną - więc lepiej nie dopuścić do tego poza szpitalem. Wiem, że brzmi dziwnie i strasznie, ale warto wiedzieć, żeby nie być zaskoczonym w razie 'w' i wtedy jak najszybciej do szpitala - najbezpieczniej w ciągu 10 minut, bo inaczej pępowina się wyziębia.

No to dobre wieści
A co do tej pępowiny, to brzmi strasznie. Ja bym w życiu nie dojechała do szpitala w 10 min, nawet do Wadowic (choć tam bardzo nie chcę)

[phdwao]

Napisane przez sas

HEJ dziewczynki
dziękuję Wam za kciuki Od dzis mam magistra na 5
zaraz zabieram się za nadrabianie co tam dzis naskrobalyscie
to teraz czekam na Lenusie

ogromne gratulacje pani magister

[KarolinaPW]

Napisane przez sas

HEJ dziewczynki
dziękuję Wam za kciuki Od dzis mam magistra na 5
zaraz zabieram się za nadrabianie co tam dzis naskrobalyscie
to teraz czekam na Lenusie

Super!!!!!!!!!!!!!!!!!k laski:gratuluję!!!!!!!!!! !!!
Postawiłabys jakiś soczek z tej okazji

[Soleilka]

Dziewczyny gdzie mogę sprawdzić opinie o fotelikach Hauck? Mam ten granatowy http://www.kidscomfort.eu/Hauck_Zero...electable.html i jestem ciekawa ile to on ma gwiazdek

[blueberry88]

Napisane przez chce_byc_mama

w takim razie nie wiem czy gratulowac wizyty czy nie .
Najwazniejsze ze wszystko dobrze


ja tez mam wrazenie ze moja mala sie znowu przekrecila i ze wcale nie jest glowka w dol :/

W zasadzie niczego nie oczekiwałam po tej wizycie, bo wyraźnie czułam, ze nadal jest ułożona miednicowo. Jedyne co, to fajnie, że szyjka zamknięta nadal.

Napisane przez chce_byc_mama

dziewczyny w ktorym miejscu Waszego brzucha dzieciaczki sie najbardziej wypychaja?

Ja czuję najbardziej główkę nad pępkiem Zresztą widać ją często jak wystawia się na kilka centymetrów nad brzuchem.

Napisane przez branzoletka

za udaną wizytę choć te pośladki mnie przeraziły Mój był ułożony pośladkowo od początku Maja ale mam wrażenie, że znowu fiknął niedawno. Za tydz.usg to się dowiem W ogóle szkoda, że nie umiem zgadnąć gdzie co mi wypycha mój malec ale chyba łożysko na przodzie dobrze go zasłania

Zobaczymy, obracają się te maluszki jak chcą - niektóre podobno naprawdę blisko tp.

Napisane przez KarolinaPW

Tak podejrzewam, nie do wytrzymania to jest

Możesz jedynie próbować ułożyć się tak, żeby już nie uciskał. Na jednym, czy drugim boku albo na czworakach, żeby brzuch był na dole

Napisane przez sas

HEJ dziewczynki
dziękuję Wam za kciuki Od dzis mam magistra na 5
zaraz zabieram się za nadrabianie co tam dzis naskrobalyscie
to teraz czekam na Lenusie

gratulacje!!!!!!!!

[hanjah]

Napisane przez chce_byc_mama

dziewczyny w ktorym miejscu Waszego brzucha dzieciaczki sie najbardziej wypychaja?

Pod biustem
I tak trochę pod nim po bokach.
W domu chodzę bez stanika bo mi skóra pod biustem drętwieje