kiecki maxi, kiecki mini, odchudzanie do bikini!

[bita smietana]

Napisane przez CoffeeMonster

No to witam, mam 26 latek i właśnie niedawno zmieniłam prackę. Póki co się wdrażam ale dzisiaj siedzę sobie w domku bo jestem chora

Koniec maja początek czerwca poszło parę weekendów tzw. grillowo-ognichowych. Czyli masa piwka, kiełbasek i innych dobroci. A waga poszalała niestety i pokazała ponad 66 kg Postanowienie: o nie moja droga wago, tyle Cie nie będzie!! A co! Przeczytałam rozmaite wątki o dietkach i wybrałam to co kojarzyło mi się najzdrowiej. Czyli od prawie miesiąca jem zdrowe posiłki, 4-6 dziennie. Jedynie ciemne pieczywo i dobre węgle do obiadu. Po obiadku warzywka i białko od pójścia spać. Nie jestem głodna, potrafię sobie skomponować smaczne potrawy, więc daję radę. No czasami oczywiście wpadnie coś niedozwolonego, ale nie są to ilości oszałamiające.

Rok temu udało mi się zrzucić 7 kg ale wtedy sobie przyjęłam, że jem do obiadku a potem nic. Ok po 2 tygodniach takiego traktowania organizm się pzrestawia i głodu nie czuję, schudłam i to szybko. Ale co z tego jak po powrocie do normalnego jedzenia przybrałam powoli i do października byłam w punkcie wyjścia a metabolizm spowolniony. Własna glupota

Z ruchem jest różnie, od tygodnia nie mam ochoty bo coś osłabiona jestem. Ale ogólnie jest taniec (salsa, bachatka), plywanie, bieganie lub aerobik wpadnie. Staram się tak na oko co drugi dzień jakąś aktywność, ale chcę więcej.

Brzmi super, bardzo rozsądne podejście do żywienia I smutne doświadczenia z jojo zaliczone, więc nie ma szans na popełnienie więcej tego błędu

Możesz być inspiracją, przy pracy dajesz radę regularnie jeść i ćwiczyć! Jak to organizujesz?

Napisane przez moooniaaaa

Co robię? Nic Piję kawe siedze, na pudelku, siedzę na podwórku, maluję paznokcie. Gdyyby tylko jeszcze ludzie nie łazili to byłoby spoko

Czekałam kiedyś u fryzjerki i przede mną robiła próbna fryzurę ślubną dla jakiejś babki i to była właśnie taka urocza kokarda A Ty chcesz takie coś sama zrobić?

Edit: okazało się,że jutro moja szefowa będzie na tych samych domkach co ja, więc prawdopodobnie natkniemy się na siebie i bedziemy razem pić wódkę szansa na awans

Zazdroszczę Ci pracy i wyjazdu!

Na jutjubie są tutoriale jak zrobić tę kokardę na głowie, nie jest w sumie takie trudne Pokombinuję wieczorem.

(chociaż aktualnie znowu przyszło mi do głowy obcięcie i rozjaśnienie włosów Psyhe mnie inspiruje )
Tylko uważnie z tą wódką, najgorzej po alko mieć chwilę szczerości z szefową

Napisane przez Loriette

To już opanowałam Na szczęście rozmowę miałam z szefową, więc nie musiałam jeść
Wszystko poszło zgodnie z planem.. no oprócz tego, że potem pojechałam do Apteki i wydałam 80zł za tabletki i fukanie do nosa na alergie..

no to gratuluję!
(tak, wiem, w tym samym poście trzymam kciuki za tę rozmowę. Odbierz to jako drobne zakrzywienie czasoprzestrzeni )

[CoffeeMonster]

Napisane przez bita smietana

Brzmi super, bardzo rozsądne podejście do żywienia I smutne doświadczenia z jojo zaliczone, więc nie ma szans na popełnienie więcej tego błędu

Możesz być inspiracją, przy pracy dajesz radę regularnie jeść i ćwiczyć! Jak to organizujesz?

)

Mam to szczęście, że pracka w biurze przed komputerem, przerwy ustalam sobie sama (mam się wyrobić z pracą), jest lodówka, mikrofala i szafeczka dla każdego. Więc w praktyce albo przygotowuję sobie śniadanie, II śniadanie, obiad dzień wcześniej albo przynoszę sobie I i II w postaci produktów (płatki na owsiankę, bakalie, mleko czy serki homo moge trzymać w pracy, tak samo z chlebem, pomidorkami czy innymi rzeczami w pudełeczko i do lodówki )
Obiadek staram się przygotować zasze dzień wcześniej, a jak nie to jem w domku czy w barze (wybierając najmniejsze zło).

Co do ćwiczenia, nie jest to łatwe kiedy się jest o 17-18 w domu. Ale mój TŻ jest bardzo sportowym typem i gania mnie na basen (czasami na 23:00), w weekendy i raz w tygodniu conajmniej biegamy, chodzimy też razem na kursy tańca. Chciałabym też conajmniej 2 razy w tyg aerobik jakiś zaliczyć....się okaże,

Wszystko jest kwestią dobrej organizacji czasu da się zrobić dziewczyny! Nawet pracując 8 godzin. Trzeba miec tylko trochę samozaparcia, żeby wieczorem przygotować sobie jedzenie na następny dzień, lub wstać wcześniej i zjeść a drugie śniadanie w postaci dobrej kanapki razowej, z pysznymi dodatkami

[Loriette]

Napisane przez moooniaaaa

Laura, rób zapasy bo niewiadomo jakie dmuchawki wejdą na nowe listy,a jakie nie :P
U nas lekarze płucni piszą strasznie dużo opakowań, podejrzane

Niestety moje leki są na 100% i nic z tym nie zrobię Zazdroszczę mojej mamie, bo Ona ma przepisywane leki dla przewlekle chorych i czasami płacę 3zł za 3 opakowania dla Niej.
Może istnieje jakiś zamiennik dla moich tabletek

Napisane przez bita smietana

no to gratuluję!
(tak, wiem, w tym samym poście trzymam kciuki za tę rozmowę. Odbierz to jako drobne zakrzywienie czasoprzestrzeni )

Czytając Twój wpis myślałam, że nie zwrócisz na to uwagi, a tu proszę!
No i dziękuję ) Ja i tak upieram się przy tym, że dziennikarstwo sportowe to, to co kocham.. Marketing to chwilowa zabawa. Amen.

Napisane przez CoffeeMonster

Mam to szczęście, że pracka w biurze przed komputerem, przerwy ustalam sobie sama (mam się wyrobić z pracą), jest lodówka, mikrofala i szafeczka dla każdego. Więc w praktyce albo przygotowuję sobie śniadanie, II śniadanie, obiad dzień wcześniej albo przynoszę sobie I i II w postaci produktów (płatki na owsiankę, bakalie, mleko czy serki homo moge trzymać w pracy, tak samo z chlebem, pomidorkami czy innymi rzeczami w pudełeczko i do lodówki )
Obiadek staram się przygotować zasze dzień wcześniej, a jak nie to jem w domku czy w barze (wybierając najmniejsze zło).

Co do ćwiczenia, nie jest to łatwe kiedy się jest o 17-18 w domu. Ale mój TŻ jest bardzo sportowym typem i gania mnie na basen (czasami na 23:00), w weekendy i raz w tygodniu conajmniej biegamy, chodzimy też razem na kursy tańca. Chciałabym też conajmniej 2 razy w tyg aerobik jakiś zaliczyć....się okaże,

Wszystko jest kwestią dobrej organizacji czasu da się zrobić dziewczyny! Nawet pracując 8 godzin. Trzeba miec tylko trochę samozaparcia, żeby wieczorem przygotować sobie jedzenie na następny dzień, lub wstać wcześniej i zjeść a drugie śniadanie w postaci dobrej kanapki razowej, z pysznymi dodatkami

Witam nową wizażankę
Aż miło czyta się o tak dobrze zorganizowanej kobiecie jak Ty! Jestem pod ogromnym wrażeniem!


Czekam na ten mecz i czekam Tata się nabija, że dzisiaj kibicujemy NASZYM []

[CoffeeMonster]

Napisane przez Loriette

.

Witam nową wizażankę
Aż miło czyta się o tak dobrze zorganizowanej kobiecie jak Ty! Jestem pod ogromnym wrażeniem!


Czekam na ten mecz i czekam Tata się nabija, że dzisiaj kibicujemy NASZYM []

Ojej, dziękuję

Ja się cały czas na siebie złoszczę, że tyle mi rzeczy jeszcze brakuje w tej mojej organizacji...że na wszystko czasu nie starcza lub sił

A tak przy okazji pyszny obiadek dietetyczny mi wyszedł z resztek wczorajszych (wczoraj był kurczak curry z cukinią, pieczarkami i papryką), mało zostało więc nadziałam tym bakłażana i do piekarnika po wyjęciu sobie zrobiłam sos z serka homo nat. z przyprawami

Też lubicie to cudowne uczucie kiedy czujecie się najedzone, jedzenie jest przyszne, wygląda fantastycznie i macie świadomość, że nie ma tu od czegu przytyć????

[winyl]

Napisane przez CoffeeMonster

No to witam, mam 26 latek i właśnie niedawno zmieniłam prackę. Póki co się wdrażam ale dzisiaj siedzę sobie w domku bo jestem chora

Koniec maja początek czerwca poszło parę weekendów tzw. grillowo-ognichowych. Czyli masa piwka, kiełbasek i innych dobroci. A waga poszalała niestety i pokazała ponad 66 kg Postanowienie: o nie moja droga wago, tyle Cie nie będzie!! A co! Przeczytałam rozmaite wątki o dietkach i wybrałam to co kojarzyło mi się najzdrowiej. Czyli od prawie miesiąca jem zdrowe posiłki, 4-6 dziennie. Jedynie ciemne pieczywo i dobre węgle do obiadu. Po obiadku warzywka i białko od pójścia spać. Nie jestem głodna, potrafię sobie skomponować smaczne potrawy, więc daję radę. No czasami oczywiście wpadnie coś niedozwolonego, ale nie są to ilości oszałamiające.

Rok temu udało mi się zrzucić 7 kg ale wtedy sobie przyjęłam, że jem do obiadku a potem nic. Ok po 2 tygodniach takiego traktowania organizm się pzrestawia i głodu nie czuję, schudłam i to szybko. Ale co z tego jak po powrocie do normalnego jedzenia przybrałam powoli i do października byłam w punkcie wyjścia a metabolizm spowolniony. Własna glupota

Z ruchem jest różnie, od tygodnia nie mam ochoty bo coś osłabiona jestem. Ale ogólnie jest taniec (salsa, bachatka), plywanie, bieganie lub aerobik wpadnie. Staram się tak na oko co drugi dzień jakąś aktywność, ale chcę więcej.

klask i: Witamy!
A ile masz wzrostu?

Napisane przez psyhe666

Tak teraz się powyzłośliwiajcie jedna na drugą.......... :P

Czasem widocznie trzeba . Ja i tak jestem pod wrażeniem, że jest tu tyle bab, a w sumie raczej nie ma kłótni w wątku, to naprawdę jest rzadkość

Napisane przez Loriette

To już opanowałam Na szczęście rozmowę miałam z szefową, więc nie musiałam jeść
Wszystko poszło zgodnie z planem.. no oprócz tego, że potem pojechałam do Apteki i wydałam 80zł za tabletki i fukanie do nosa na alergie..

Uuu jesteś alergiczką? Na co masz alergie?

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez agnesuk

moniaaa - ja też musze się wziąć za te zabiegi ujędrniające czego używasz?
a sorbet zrobiłam : pół kg. truskawek wrzuciłam do pojemnika i zblenderowałam. dodałam szklankę wody. pół szklanki cukru, łyżeczkę cytryny przelałam do pojemników po grycanach i zostawiłam na noc wyszły pyszne! ale trzeba było skrobać... nie wyszły takie mięciutkie

przeczytałam wszystko...ale sama nie wiem co powiedzieć. Po co Wam doradzać co robić, co jeść, jak ćwiczyć, skoro się obrażacie jedna na drugą?
ja już nic nie bede się odzywać na temat ćwiczeń itp. bo widzę,że to nie ma sensu.
chcecie chudnąć, rzeźbić się, róbcie to po swojemu.

Karola zgadzam się z Tobą ze wszystkim, bo ja też nie raz próbowałam podpowiedź dziewczynom co robić żeby czuć się lepiej w swoim ciele.

ja też nie leże całymi dniami, tylko zajmuje się domem, Oliwką, która nie chcę już ani siedzieć, ani leżeć, tylko zaczyna próbować stawać i chodzić... cały dzień poświęcam jej i też jestem zmęczona. Ale mimo to biorę się za chociaż odrobinę cwiczeń bo robię to dla siebie, a nie dla kogoś.

Mam nadzieje,ze nikogo nie uraziłam swoją wypowiedzią.

Tak właśnie, po co doradzać, pewnie, ależ my jesteśmy złe, pfe, fuj i w ogóle . Nie przesadzaj, co? Ty też miewasz gorsze dni, kiedy nie jesteś dla wszystkich miła albo powiesz coś bezsensu albo zjesz coś czego nie powinnaś itp. Więc po co wracasz do tematu, który już został zamknięty i pokojowo rozwiązany? Jak ja nie lubię jak ktoś robi takie rzeczy, to nawet nie była dysusja z Tobą, tylko pomiędzy mną a Karolą, jedna drugiej docięła, ja przesadziłam, Ona trochę też, trochę się postrzępiłyśmy i spokój . A w tym momencie powodujesz, że mam ochotę powiedzieć Ci naprawdę niemiłe rzeczy, no i po co to? Nie wiem po co nam jakaś nerwowa atmosfera na wątku.
Powiem tylko tyle - fajnie, że Ci się udało, naprawdę się cieszę, podziwiam, czapki z głów! Ale weź pod uwagę, że Twoje życie jest kompletnie inne niż moje i to, że Tobie się wydaje, że jesteś taka strasznie zabiegana, a dajesz radę ćwiczyć, to znaczy, że każdy inny też może, to wcale nie znaczy, że masz rację. Pewnie, mogłabym ćwiczyć i spać godzinę mniej, ale spanie 1h na dobę nie jest zbyt zdrowe. Ty znalazłaś swój sposób, a ja wciąż szukam swojego, a że mi nie idzie i nie mogę tego wszystkiego pogodzić to się żalę na wątku, cenię sobie Wasze rady i czy kiedykolwiek źle zareagowałam na coś, co Ty mi powiedziałaś? Nawet jeśli to było na zasadzie "nie gadaj głupot, tylko rusz tyłek do roboty"? Nie. Więc litości, o czym Ty mówisz? Brakuje żebyś przytupnęła nóżką i strzeliła focha .

[winyl]

Napisane przez moooniaaaa

Tak myślałam,że mamy podobny cel :P Masz 175cm., prawda?

Co robię? Nic Piję kawe siedze, na pudelku, siedzę na podwórku, maluję paznokcie. Gdyyby tylko jeszcze ludzie nie łazili to byłoby spoko


Ja trzęsłam się razem z psem ona zwiała do rodziców do łózka,a ja jestem za stara, nie wypadało


Ha kupiłam je za 39zł. bierz je, jak włożysz na nogę to nie będziesz chciala zdjąć

Nooo ja go wzięłam bez przekonania, dawał to brałam w domu patrzę, a to takie cudenko


Czekałam kiedyś u fryzjerki i przede mną robiła próbna fryzurę ślubną dla jakiejś babki i to była właśnie taka urocza kokarda A Ty chcesz takie coś sama zrobić?


Masz rozgrzeszenie

Na zapalenie pęcherza uroguragina, nasiadówki z rumianku, wit.C 1000


Ooo idę na neta poczytać


Ja bym się bała,że narobię sobie wiochy bo np.:położą 5 różnicy widelców i którym ja mam jeść



Jedziemy na weekend na domki do znajomych Muszę turbo szybko dojechać do domu, spakować się itd. Oby tylko pogoda była

Edit: okazało się,że jutro moja szefowa będzie na tych samych domkach co ja, więc prawdopodobnie natkniemy się na siebie i bedziemy razem pić wódkę szansa na awans

Wódka z szefową! High five! Jak już dostaniesz awans i będziesz bogaczem to robisz nam jakąś za☠☠☠iaszczą imprezę z morzem wódki!

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez bita smietana

Kanapki też mogą być super Ja np. nie rzucam się jakoś specjalnie już na słodycze (nie mam ochoty, smak mi się zmienił ), ale kanapki z maksymalną ilością dodatków, na ciepło (subway ) to moja ogromna słabość. Tak samo jak smaczna pizza. Wiesz w ogóle, że chyba pizzę w Polsce jadłam w Łodzi?

Ostatnio opracowywałam przepis na paleo-pepperoni, czyli omlet o smaku pepperoni- efekt mnie zadowala






no jasne, zapraszamy! Pisz pisz jak najwięcej!


pycha pycha! sama takie robię, tylko bez cukru


Tylko wiesz o co chodzi- na tym wątku nie ma osób, które nie wiedzą na czym polega dieta, jak ćwiczyć, co ćwiczyć itd. Większość z nas to weteranki I przychodzimy się tu wyżalić, poplotkować, no a dieta jest tłem Jestem pewna, że to, że ktoś nie wdraża do swojego trybu życia ćwiczeń to nie w powodu tego, że się nie wie jakie mogą być efekty.

Wydaje mi się, że dlatego ten wątek i my tak się razem trzymamy- bo tu jest taka bardziej lajfstajlowa tematyka. Jak u Kasi Tusk

i super, że każda z nas wyraża swoją opinię!

Właśnie! A co z Twoim paleo?

No i otóż to, każda z nas ma już 10PŻ , cały dział fitness i inne takie w małym paluszku. A jak czegoś nie wiemy to pytamy. Czasem się prosimy o solidny opieprz, ale czasem trzeba wesprzeć ...
Wiecie co? Jak bardzo Was lubię, tak trochę żałuję, że nasz wątek nie przetrwał jako taki "dietowy" . Oczywiście nasze ploty, lajfstajl itp. są najlepsze na świecie! Ale pamiętam, że jak codziennie się trzeba było spowiadać z jadłospisu i ćwiczeń, każda się starała i to był główny, najważniejszy temat wątku to miałam większą motywację. Zawsze było " niiie, nie zjem tego ciastka, bo jak ja o tym napiszę dziewczynom ?"

A jeszcze wracając do tego co powiedziałaś BŚ, ja jestem jak najbardziej za wyrażaniem swojej opinii, podpowiadaniem, krzyczeniem na obiboków, ale kurde chyba widać różnicę pomiędzy "eeej nie chciało mi się dzisiaj ruszyć tyłka z kanapy i zjadłam chipsy" , a "jestem załamana, bo chcę coś zmienić, a nie mogę, chcę ćwiczyć, jestem mega zmęczona, padam na ryj, jest mi źle" ...

[winyl]

Napisane przez bita smietana

Brzmi super, bardzo rozsądne podejście do żywienia I smutne doświadczenia z jojo zaliczone, więc nie ma szans na popełnienie więcej tego błędu

Możesz być inspiracją, przy pracy dajesz radę regularnie jeść i ćwiczyć! Jak to organizujesz?


Zazdroszczę Ci pracy i wyjazdu!

Na jutjubie są tutoriale jak zrobić tę kokardę na głowie, nie jest w sumie takie trudne Pokombinuję wieczorem.

(chociaż aktualnie znowu przyszło mi do głowy obcięcie i rozjaśnienie włosów Psyhe mnie inspiruje )
Tylko uważnie z tą wódką, najgorzej po alko mieć chwilę szczerości z szefową


no to gratuluję!
(tak, wiem, w tym samym poście trzymam kciuki za tę rozmowę. Odbierz to jako drobne zakrzywienie czasoprzestrzeni )

Łatwiutko się robi taką kokardę, ja dałam radę kiedyś, a nie jestem miestrzem fryzur . Śmiesznie to wygląda . Teraz jestem za gruba, żeby nosić spięte włosy .

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

Mam to szczęście, że pracka w biurze przed komputerem, przerwy ustalam sobie sama (mam się wyrobić z pracą), jest lodówka, mikrofala i szafeczka dla każdego. Więc w praktyce albo przygotowuję sobie śniadanie, II śniadanie, obiad dzień wcześniej albo przynoszę sobie I i II w postaci produktów (płatki na owsiankę, bakalie, mleko czy serki homo moge trzymać w pracy, tak samo z chlebem, pomidorkami czy innymi rzeczami w pudełeczko i do lodówki )
Obiadek staram się przygotować zasze dzień wcześniej, a jak nie to jem w domku czy w barze (wybierając najmniejsze zło).

Co do ćwiczenia, nie jest to łatwe kiedy się jest o 17-18 w domu. Ale mój TŻ jest bardzo sportowym typem i gania mnie na basen (czasami na 23:00), w weekendy i raz w tygodniu conajmniej biegamy, chodzimy też razem na kursy tańca. Chciałabym też conajmniej 2 razy w tyg aerobik jakiś zaliczyć....się okaże,

Wszystko jest kwestią dobrej organizacji czasu da się zrobić dziewczyny! Nawet pracując 8 godzin. Trzeba miec tylko trochę samozaparcia, żeby wieczorem przygotować sobie jedzenie na następny dzień, lub wstać wcześniej i zjeść a drugie śniadanie w postaci dobrej kanapki razowej, z pysznymi dodatkami

klask i: za rozsądek i dobre podejście, tylko pogratulować! Na pewno w ten sposób szybko osiągniesz swój cel .

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

Ojej, dziękuję

Ja się cały czas na siebie złoszczę, że tyle mi rzeczy jeszcze brakuje w tej mojej organizacji...że na wszystko czasu nie starcza lub sił

A tak przy okazji pyszny obiadek dietetyczny mi wyszedł z resztek wczorajszych (wczoraj był kurczak curry z cukinią, pieczarkami i papryką), mało zostało więc nadziałam tym bakłażana i do piekarnika po wyjęciu sobie zrobiłam sos z serka homo nat. z przyprawami

Też lubicie to cudowne uczucie kiedy czujecie się najedzone, jedzenie jest przyszne, wygląda fantastycznie i macie świadomość, że nie ma tu od czegu przytyć????

Tak! Nic mnie tak nie cieszy, jak to, jak mogę się najeść jedzeniem, które jest pyszne, zdrowe i jeszcze ładnie wygląda .

[Loriette]

Winyl chomiki, świnki morskie, psy, koty, wszystkie pyłki drzew, traw, kurz, siano.. hmm to chyba wszystko

SCHLAND!!!! 4:2

[winyl]

Napisane przez Loriette

Winyl chomiki, świnki morskie, psy, koty, wszystkie pyłki drzew, traw, kurz, siano.. hmm to chyba wszystko

SCHLAND!!!! 4:2

i tak masz od zawsze? Miałam koleżankę, która jako dziecko była uczulona dosłownie na wszystko! Nawet czekoladę i wodę! Ale jakoś powoli Ją z większości wyleczyli .

No właśnie się zdziwiłam, że napisałaś posta, a nie świętujesz gdzieś po meczu .

[CoffeeMonster]

Wiecie z czym mi się zawsze koarzyły diety? Z rygorem, głodówkami i kompletnie nieracjonalnymi posiłkami typu:

śniadanie: pół grejpfruta, kawa, jajko na twardo
obiad: 100g fileta na parze, 2 liście sałaty
kolacja: kawa czarna, szklanka fasolki szparagowej itp, itd

Po 2 tygodniach czegoś takiego ma się ochote pieprznąć wszystkim, rzucić się na lodówkę i niezdrowe rzeczy!!!! I zamiast 2 kg mniej, 1 kg na plusie. Już nie mówiąc o dietach opierających się np. o jeden produkt typu: dieta gruszkowa, dieta szparagowa, dieta na lodach..... . Kiedyś miałam 2 takie w pracy (poprzedniej pracy) co postanowiły przez tydzień same jabłka jeść. Wytrzymały 3 dni po czym zamówiły pizzę... Gdzie sens, gdzie logika??? Że nie wspomnę o racjach żywnościowych jakie przynosiły na obiad..te mikropudełeczka z mikro zawartością i potem jęczenie ile to się nie najadły i że na dzisiaj koniec.....MASAKRA (Pewnie w domu jadły 4 razy więcej)

Także cieszy mnie niezmiernie, że można być na dietce, nie przekraczać pewnego pułapu kalorii a jeść smacznie i zdrowo! Dobrze, że istnieją takie miejsca w sieci co to uwydatniają

A wzrostu mam 168 cm, chciałabym dojść do 58 kg, a potem ocenie po wyglądzie. Przy 60 jeszcze mi zostało poprzednio troche tłuszczyku i boczki ale już było b.fajnie. Więc pewnie 2-3 kg więcej sprawę załatwi Oj ciekawe za ile się doczekam

[Loriette]

Napisane przez winyl

i tak masz od zawsze? Miałam koleżankę, która jako dziecko była uczulona dosłownie na wszystko! Nawet czekoladę i wodę! Ale jakoś powoli Ją z większości wyleczyli .

No właśnie się zdziwiłam, że napisałaś posta, a nie świętujesz gdzieś po meczu .

Od zawsze, ale w okresie dojrzewania objawy się nasiliły. Póki nie mam uczulenia na czekoladę i wódkę [jak moja sąsiadka] to jest ok! Dzisiejsze leki są dla mnie wybawieniem, bo skończą mi się duszności

Niestety świętuję tylko w serduszku, bo tż się uczy, tata zmył się spać, a cała reszta wyzywa mnie od szwabów

[karola_plm]

Jakoś nie chce mi się dzisiaj spać.... za dużo mi się nakłębiło myśli w głowie, stresuję się mgr, idzie jak po grudzie...A jutro planuję troche spóźniony wypad ze znajomymi na moje urodziny. Mam nadzieję, że jakoś odreaguję.

Napisane przez bita smietana

jejkuuu, jak pięknie!
Nie planujesz wrzucić na bloga zdjęcia w normalnej jakości?

Napisane przez Loriette

Karola powiedz, że nagrałaś filmik

Jadę na pierwsze super ekstra profesjonalne spotkanie do super ekstra luksusowej restauracji. Trzymajcie kciuki, bo Pani była przez telefon bardzo milutka

Jedno i drugie zaraz będzie Zapraszam

Laura - i jak poszło?

Napisane przez CoffeeMonster

Hej dziewczęta

Fajniutki wątek, przeglądam od rana jak się wzajemnie wspieracie i cieszycie wszystkim. Takie wsparcie jest bardzo ważne jak się ma poważny cel A tytuł jest obłędny!!!!

Macie tam jeszcze wolne wakanty co by się można podlłączyć?

Pewnie, zapraszamy!

Napisane przez agnesuk

Karola zgadzam się z Tobą ze wszystkim, bo ja też nie raz próbowałam podpowiedź dziewczynom co robić żeby czuć się lepiej w swoim ciele.

ja też nie leże całymi dniami, tylko zajmuje się domem, Oliwką, która nie chcę już ani siedzieć, ani leżeć, tylko zaczyna próbować stawać i chodzić... cały dzień poświęcam jej i też jestem zmęczona. Ale mimo to biorę się za chociaż odrobinę cwiczeń bo robię to dla siebie, a nie dla kogoś.

Mam nadzieje,ze nikogo nie uraziłam swoją wypowiedzią.

Agnes, ja się z Tobą zgadzam w 100%. Nie chcę się wdawać w dyskusje typu "ja" dałam radę, to czemu "Ty" nie możesz, bo o organizacji czasowej (praca+dzienne studia+ćwiczenia+noszenie wielkich toreb z żarciem na cały dzień -> u mnie przerobione) mogłabym pisać bez końca, ale nie o to chodzi.. Każda z nas ma inny tryb życia, inne zajęcia. I super jest, jak uda nam się znaleźć ten złoty środek i wygospodarować trochę czasu na ćwiczenia, ale jestem w stanie zrozumieć, że niektóre nadal go szukają.

Ale co racja to racja, wszystko to robimy DLA SIEBIE. Więc warto walczyć.

Napisane przez Loriette

Czekam na ten mecz i czekam Tata się nabija, że dzisiaj kibicujemy NASZYM []

Nieźle dali czadu!

[agnesuk]

winyl... wiesz co... widzę,że Tobie nie można nic powiedzieć. I kto tu się obraża? czy ja napisałam coś złęgo? po prostu jak człowiek piszę, stara sie coś podpowiedź to i tak jest zły, bo przecież zwraca Ci uwagę.
Nie raz Ci pisałam,żebyś się w końcu wzięła do roboty, a nie ciągle narzekała.
i wiesz co.. każdy człowiek jest zabiegany. Nie tylko Ja, nie tylko TY. Każdy ma dom, prace, studia, obowiązki. ale ja wychodzę z założenia,że jak się chcę coś osiągnąć, to niestety, ale trzeba się poświęcić.
Nikt Ci nie każe ćwiczyć po 5 godzin dziennie. zrób nawet 10 minut dziennie, a to juz będzie jakiś sukces.
Zresztą.. jakbyś chciala, to byś coś z tym zrobiła, a nie tylko mówiła,że jesteś zajęta,bo masz inne życie. Myślisz,że kazdy leży z brzuchem do góry, a Ty jedna masz ciężko?



wkurza mnie po prostu to,że jak chcę coś pomóc, doradzić, to zaraz wielkie ALE. dlatego nie rozumiem po co mam dłużej pisać i doradzać? żeby zaraz znowu przeczytać super, miłego posta?
wiesz.. chciałam jakoś Ci pomóc znaleźć tą drogę, ale jeśli Ty sama nie chcesz, no to może być ciężko. zamiast się odchudzac przez lata, to weź się raz, a porządnie za siebie i przestań ciągle narzekać na swoję wagę. ja rozumiem,że też masz swoje złe dni, ale prawie za każdym razem kiedy czytam Twoje posty są ciągle negatywne.
zresztą dobra. skończmy temat. jak chcesz jeszcze mi coś ciekawego napisać, to pisz na pw. szkoda zaśmiecać watęk.

bś- o tak masz racje! gdyby ten wątek był tylko o diecie i ćwiczeniach, na pewno nie byłby tak udany jak jest teraz!

[psyhe666]

Wywaliłam się na schodach do domu i mam poważną kontuzję kolana.

[Loriette]

Napisane przez karola_plm

Laura - i jak poszło?

Nieźle dali czadu!

Wszystko załatwiłam tak jak chciałam

Oj dali, dali! Byłam rozkochana w ich grze
Jednak jakąś godzinę po meczu zaczęłam wyć, bo sprawdziłam ile osób zapisało się na mój kierunek, a ile jest miejsc. Nie mam szans..

Napisane przez psyhe666

Wywaliłam się na schodach do domu i mam poważną kontuzję kolana.

Poważna kontuzja kolana? Byłaś u lekarza?

Agnesuk tylko spokój może Cię uratować! Nie denerwuj się!

[winyl]

Napisane przez Loriette

Od zawsze, ale w okresie dojrzewania objawy się nasiliły. Póki nie mam uczulenia na czekoladę i wódkę [jak moja sąsiadka] to jest ok! Dzisiejsze leki są dla mnie wybawieniem, bo skończą mi się duszności

Niestety świętuję tylko w serduszku, bo tż się uczy, tata zmył się spać, a cała reszta wyzywa mnie od szwabów

Powiedz, że z tą wódką to żart

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez agnesuk

winyl... wiesz co... widzę,że Tobie nie można nic powiedzieć. I kto tu się obraża? czy ja napisałam coś złęgo? po prostu jak człowiek piszę, stara sie coś podpowiedź to i tak jest zły, bo przecież zwraca Ci uwagę.
Nie raz Ci pisałam,żebyś się w końcu wzięła do roboty, a nie ciągle narzekała.
i wiesz co.. każdy człowiek jest zabiegany. Nie tylko Ja, nie tylko TY. Każdy ma dom, prace, studia, obowiązki. ale ja wychodzę z założenia,że jak się chcę coś osiągnąć, to niestety, ale trzeba się poświęcić.
Nikt Ci nie każe ćwiczyć po 5 godzin dziennie. zrób nawet 10 minut dziennie, a to juz będzie jakiś sukces.
Zresztą.. jakbyś chciala, to byś coś z tym zrobiła, a nie tylko mówiła,że jesteś zajęta,bo masz inne życie. Myślisz,że kazdy leży z brzuchem do góry, a Ty jedna masz ciężko?



wkurza mnie po prostu to,że jak chcę coś pomóc, doradzić, to zaraz wielkie ALE. dlatego nie rozumiem po co mam dłużej pisać i doradzać? żeby zaraz znowu przeczytać super, miłego posta?
wiesz.. chciałam jakoś Ci pomóc znaleźć tą drogę, ale jeśli Ty sama nie chcesz, no to może być ciężko. zamiast się odchudzac przez lata, to weź się raz, a porządnie za siebie i przestań ciągle narzekać na swoję wagę. ja rozumiem,że też masz swoje złe dni, ale prawie za każdym razem kiedy czytam Twoje posty są ciągle negatywne.
zresztą dobra. skończmy temat. jak chcesz jeszcze mi coś ciekawego napisać, to pisz na pw. szkoda zaśmiecać watęk.

bś- o tak masz racje! gdyby ten wątek był tylko o diecie i ćwiczeniach, na pewno nie byłby tak udany jak jest teraz!

Chyba oszalałaś. Dlatego, że raz tak zareagowałam to nie można mi nic napisać? Sama mówisz, że mówiłaś, żebym się przestała obijać tylko brała się do roboty i co, pisałam Ci wtedy coś niemiłego? Nie, pisałam, że masz rację.
Ależ oczywiście, że nie myślę, że każdy leży brzuchem do góry, tylko ja nie. I nigdzie nic takiego nie napisałam. Napisałam, że każdy ma inny tryb życia, inne obowiązki, inne potrzeby. Nigdzie nie napisałam, że ja mam gorzej, albo Ty masz gorzej albo ktokolwiek inny - bo każy ma jak ma i to co dla jednego jest kupą wolnego czasu, dla drugiego jest zapier.dolem .
Pewnie, że trzeba się poświęcić, ale dla mnie są pewne granice. Wolę mieć solidne wykształcenie niż za☠☠☠istą figurę, dlatego jeżeli wracam do domu na dwi godziny to w tym czasie robię coś na studia, a nie ćwiczę. Co nie zmienia faktu, że wciąż chciałabym schudnąć i bardzo mi na tym zależy. Trochę mnie to śmieszy, że mówisz, że jakbym chciała to bym coś zrobiła. Ale ja coś robię, staram się bardzo. Ale już od dawna nie piszę w tym wątku co robiłam każdego dnia jeśli chodzi o ćwiczenia/jedzenie, więc skąd Twoje założenia, że nic nie robię?

A mnie wkurza, że dla Ciebie nigdy nie byłam niemiła, a Ty mi tu narzekasz, że jak mi coś napiszesz to taka jestem. To może rzeczywiście przestanę cokolwiek pisać.

[psyhe666]

Loriette byłam... Jak będę miała moment to napiszę w clubie co i jak...

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Zapomniałam Wam linka dać https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=133429 tyle mi urosły

[Loriette]

Napisane przez winyl

Powiedz, że z tą wódką to żart

No niestety nie Ale jak to się mówi - każdego szkoda

Napisane przez psyhe666

Loriette byłam... Jak będę miała moment to napiszę w clubie co i jak...

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Zapomniałam Wam linka dać https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=133429 tyle mi urosły

Ok, czekam

Ej nie, gonisz mnie z tymi włosami Co prawda co miesiąc chodzę na podcinanie i nic z nimi nie robię, ale bez przesady

[winyl]

Napisane przez psyhe666

Loriette byłam... Jak będę miała moment to napiszę w clubie co i jak...

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Zapomniałam Wam linka dać https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=133429 tyle mi urosły

No, no, rzeczywiście szybko rosną!
Pokazywałaś nam ten kolor?

[agnesuk]

dobra winyl , zapomnijmy o tym i już.
jak będe mogła to pomogę, a jak nie, no to trudno.

psyhe - mega, super kolor!!

Ja Wam zapomniałam sie pochawalić,że ścięłam włosy i mam mojego wymarzonego boba
później foty

[karola_plm]

Idę się bawiiiiiiiiiiić!!!!!!!!!! !!!!

[agnesuk]

udanej zabawy

[winyl]

Napisane przez karola_plm

Idę się bawiiiiiiiiiiić!!!!!!!!!! !!!!

Weź nas ze sobą!

[Loriette]

Napisane przez agnesuk

Ja Wam zapomniałam sie pochawalić,że ścięłam włosy i mam mojego wymarzonego boba
później foty

Gdzie są te zdjęcia?! Jestem ciekawa jak wyglądasz w bobie!
Ja dobrze wyglądałam przez pierwsze dwa tygodnie po ścięciu.. z racji tego, że mam grube włosy to robił mi się hełm na głowie

Napisane przez karola_plm

Idę się bawiiiiiiiiiiić!!!!!!!!!! !!!!

Udanej zabawy! ))


Dziewczyny postanowiłam, że przestaję się spinać, bo to do niczego nie prowadzi! Już nie wyznaczam sobie daty, do której mam schudnąć, bo to mnie gubi. Podejdę do sprawy normalnie i na luzie, bo przecież jestem szczupła i jeśli okazałoby się, że jutro miałabym się rozebrać do stroju to nie byłoby problemu. Są mankamenty, które widzę tylko ja.. dlatego na spokojnie się ich pozbędę
Mam o tyle trudniej, że po zeszłorocznej akcji ze szpitalem mama mi nie ufa w tej kwestii. Jak usłyszała dzisiaj, że idę na rowerek stacjonarny to o mało mnie nie rozszarpała. Siłownia - zakazana, fitness - zakazany. Muszę nad Nią popracować

[winyl]

Napisane przez Loriette

Gdzie są te zdjęcia?! Jestem ciekawa jak wyglądasz w bobie!
Ja dobrze wyglądałam przez pierwsze dwa tygodnie po ścięciu.. z racji tego, że mam grube włosy to robił mi się hełm na głowie


Udanej zabawy! ))


Dziewczyny postanowiłam, że przestaję się spinać, bo to do niczego nie prowadzi! Już nie wyznaczam sobie daty, do której mam schudnąć, bo to mnie gubi. Podejdę do sprawy normalnie i na luzie, bo przecież jestem szczupła i jeśli okazałoby się, że jutro miałabym się rozebrać do stroju to nie byłoby problemu. Są mankamenty, które widzę tylko ja.. dlatego na spokojnie się ich pozbędę
Mam o tyle trudniej, że po zeszłorocznej akcji ze szpitalem mama mi nie ufa w tej kwestii. Jak usłyszała dzisiaj, że idę na rowerek stacjonarny to o mało mnie nie rozszarpała. Siłownia - zakazana, fitness - zakazany. Muszę nad Nią popracować

Wreszcie, wreszcie . Tylko na dobre Ci to wyjdzie ! I tak masz świetną figurę, a te mankamenty to chyba tylko siedzą w Twojej głowie .

[Loriette]

Napisane przez winyl

Wreszcie, wreszcie . Tylko na dobre Ci to wyjdzie ! I tak masz świetną figurę, a te mankamenty to chyba tylko siedzą w Twojej głowie .

(Nie powiem, liczyłam na Twoją reakcję ) Po prostu mam w głowie zakodowane ślepe dążenie do doskonałości, której nie ma. Ciągle mam przed oczami siebie sprzed zrzucenia tych 8kg, ale zobaczyłam zdjęcia sprzed 2 lat.. jak siedziałam w stroju to miałam 3, a czasami nawet 4 oponki.. Teraz mam normalne zgięcie w brzuchu.
Mam wrażenie, że jak lekko odpuszczę to waga sama zleci

[winyl]

Napisane przez Loriette

(Nie powiem, liczyłam na Twoją reakcję ) Po prostu mam w głowie zakodowane ślepe dążenie do doskonałości, której nie ma. Ciągle mam przed oczami siebie sprzed zrzucenia tych 8kg, ale zobaczyłam zdjęcia sprzed 2 lat.. jak siedziałam w stroju to miałam 3, a czasami nawet 4 oponki.. Teraz mam normalne zgięcie w brzuchu.
Mam wrażenie, że jak lekko odpuszczę to waga sama zleci

Bo wiesz, jakbyś rzeczywiście miała co zrzucać i łapała się za takie drastyczne środki to jeszcze by się dało zrozumieć, chociaż wciąż uważam, że w tak młodym wieku nie warto się łapać za głodówki, no ale Ty jesteś chudziutka i naprawdę szkoda zdrowia .

[aniabaniaa]

Napisane przez karola_plm

Zapomniałam Wam powiedziec! Byłam po pracy zobaczyć wypuszczanie lampionów na Noc Kupały... magia!!!!! (oczywiście jakość umarła)

uwielbiam nocne eventy. dziś oglądałam transmisję w tv; aktualnie moim życiowym celem jest dorwanie flagi usa, nauka śpiewu i look a'la Edyta Górniak; chyba stałam się znowu jej fanką
tu wyjaśnię, bo pewnie zadajecie sobie eraz pytanie: wtf, znowu? -tak! znowu od czasu kasety do pokachontas pamiętacie "kolorowy wiatr"? xD

jest jaka jest, wizerunek w mediach ma wg mnie kiepskawy, jest wylansowana na kapryśną gwiazdkę, ale uważam ją za piękną kobietę.

podsumowujac, noc kupaly super sprawa

Napisane przez psyhe666

Biegałam

superrrrr! ja tez bede, chce teraz byc seksowna pania maratonczyk, ktora biegnie z podwinieta koszulka i widac jej wszystkie miesnie. zmienilam priorytety, walic szkole, tytuly, doktorat, kariere

Napisane przez psyhe666

BŚ, był czas, że wpie*dalałam wszystko co popadnie, najbardziej to chyba kanapki Rozumiem gdyby to były nie wiem... jakieś ciasta, super potrawy, które rzadko są w domu, a tutaj zwykłe kanapki

;/ mam to samo, czuje sie jak po swietach bozego narodzenia! tylko ze wtedy mozna sobie wybaczyc, bo wlasnie sa same pysznosci, je sie to wszystko "na zapas"
...ale teraz?;/

nawet potrafie juz wciagnac sama całą małą pizzę ;/ spoko, raz na jakiś czas - nie ma problemu; ale ja jadam pizzę +kilka piw raz/ 2 razy w tygodniu oszalejeeeeeee! nie mam na to ani czasu, ani kasy, ani miejsca w brzuszku ;p

za tydzien mam wazna impreze. musze sie troche odsyfic przez te kilka dni ktore mi zostaly ;p

Napisane przez CoffeeMonster

Hej dziewczęta

Fajniutki wątek, przeglądam od rana jak się wzajemnie wspieracie i cieszycie wszystkim. Takie wsparcie jest bardzo ważne jak się ma poważny cel A tytuł jest obłędny!!!!

Macie tam jeszcze wolne wakanty co by się można podlłączyć?

heeeeeeejjjjjjjjj witamy

Napisane przez agnesuk

a sorbet zrobiłam : pół kg. truskawek wrzuciłam do pojemnika i zblenderowałam. dodałam szklankę wody. pół szklanki cukru, łyżeczkę cytryny przelałam do pojemników po grycanach i zostawiłam na noc wyszły pyszne! ale trzeba było skrobać... nie wyszły takie mięciutkie

hehe
rozbawilo mnie to, że przelałaś je do pojemnikach po grycanach
kurcze, był na to jakiś patent, zeby te sorbety byly miękkie i mialy idealna konsystencję. ale nie pamiętam; chyba trzeba je mieszać co jakiś czas. chyba ze ma się maszynkę do robienia lodów ; my mamy taką mini ; jest magiczna; sorbety wychodzą w niej przepyszne; zwykłe lody smakowe też .
co nie zmienia faktu że i tak nikt z niej nie korzysta, wszyscy byli podjarani jej obecnością przez pierwszy tydzień, później znowu zaczęliśmy kupowac lody w sklepie

mniejsza z tym!
chciałam zapytać: robisz już jakiś czas BBL; masz w udzie 5o cm; a co z cellulitem? czy BBL go likwiduje? nie moge patrzec na swoja dupe

Napisane przez psyhe666

Tak teraz się powyzłośliwiajcie jedna na drugą.......... :P

ja nie wiedzialam o istnieniu slowa : powysłoźliwiac się ;(

[aniabaniaa]

Napisane przez CoffeeMonster

No to witam, mam 26 latek i właśnie niedawno zmieniłam prackę. Póki co się wdrażam ale dzisiaj siedzę sobie w domku bo jestem chora

Koniec maja początek czerwca poszło parę weekendów tzw. grillowo-ognichowych. Czyli masa piwka, kiełbasek i innych dobroci. A waga poszalała niestety i pokazała ponad 66 kg Postanowienie: o nie moja droga wago, tyle Cie nie będzie!! A co! Przeczytałam rozmaite wątki o dietkach i wybrałam to co kojarzyło mi się najzdrowiej. Czyli od prawie miesiąca jem zdrowe posiłki, 4-6 dziennie. Jedynie ciemne pieczywo i dobre węgle do obiadu. Po obiadku warzywka i białko od pójścia spać. Nie jestem głodna, potrafię sobie skomponować smaczne potrawy, więc daję radę. No czasami oczywiście wpadnie coś niedozwolonego, ale nie są to ilości oszałamiające.

Rok temu udało mi się zrzucić 7 kg ale wtedy sobie przyjęłam, że jem do obiadku a potem nic. Ok po 2 tygodniach takiego traktowania organizm się pzrestawia i głodu nie czuję, schudłam i to szybko. Ale co z tego jak po powrocie do normalnego jedzenia przybrałam powoli i do października byłam w punkcie wyjścia a metabolizm spowolniony. Własna glupota

Z ruchem jest różnie, od tygodnia nie mam ochoty bo coś osłabiona jestem. Ale ogólnie jest taniec (salsa, bachatka), plywanie, bieganie lub aerobik wpadnie. Staram się tak na oko co drugi dzień jakąś aktywność, ale chcę więcej.

jesteś słodziakiem używasz dużo zdrobnień ; )
a ile masz wzrostu?

Napisane przez moooniaaaa

Co robię? Nic Piję kawe siedze, na pudelku, siedzę na podwórku, maluję paznokcie. Gdyyby tylko jeszcze ludzie nie łazili to byłoby spoko


Ha kupiłam je za 39zł. bierz je, jak włożysz na nogę to nie będziesz chciala zdjąć

1.
2. zartujesz?! jak to zrobilas?!
nie, ja chyba sie na nie nie zdecyduje, sa dla mnei zbyt wysokie ;(choc gdyby byly za 39 zl to nie wahalabym sie

Czekałam kiedyś u fryzjerki i przede mną robiła próbna fryzurę ślubną dla jakiejś babki i to była właśnie taka urocza kokarda A Ty chcesz takie coś sama zrobić?

Edit: okazało się,że jutro moja szefowa będzie na tych samych domkach co ja, więc prawdopodobnie natkniemy się na siebie i bedziemy razem pić wódkę

1. robilam; ale wg mnie wygladam w kokach jak debil. po godzinie rozpuscilam wlosy i zrobilam klosa na bok.
kokarda wyszla mi w miare fajnie, choc oczywiscie nie tak fajnie jak na zdjeciu. nie lubie kosmetykow do stylizacji, wiec pewnie dlatego tak sie stalo ;p
kokarde robilam tez siostrze, bo szla na jakis koncert i tez fajnie wyszla

2. o matko badz czujna ;D

Napisane przez bita smietana

Tylko wiesz o co chodzi- na tym wątku nie ma osób, które nie wiedzą na czym polega dieta, jak ćwiczyć, co ćwiczyć itd. Większość z nas to weteranki I przychodzimy się tu wyżalić, poplotkować, no a dieta jest tłem Jestem pewna, że to, że ktoś nie wdraża do swojego trybu życia ćwiczeń to nie w powodu tego, że się nie wie jakie mogą być efekty.

Wydaje mi się, że dlatego ten wątek i my tak się razem trzymamy- bo tu jest taka bardziej lajfstajlowa tematyka. Jak u Kasi Tusk

nie wiem jak jeszcze to skomentowac, ale zgadzam sie

---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 01:54 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

Co do ćwiczenia, nie jest to łatwe kiedy się jest o 17-18 w domu. Ale mój TŻ jest bardzo sportowym typem i gania mnie na basen (czasami na 23:00), w weekendy i raz w tygodniu conajmniej biegamy, chodzimy też razem na kursy tańca. Chciałabym też conajmniej 2 razy w tyg aerobik jakiś zaliczyć....się okaże,

Wszystko jest kwestią dobrej organizacji czasu da się zrobić dziewczyny! Nawet pracując 8 godzin. Trzeba miec tylko trochę samozaparcia, żeby wieczorem przygotować sobie jedzenie na następny dzień, lub wstać wcześniej i zjeść a drugie śniadanie w postaci dobrej kanapki razowej, z pysznymi dodatkami

1. ale superrrr!
kurs tańca z facetem, kosmos

2. uwazam dokladnie tak samo, tylko teraz mam taki jeden problem :P - rozciagalam dobe dp granic mozliwosci, robilam 3 rzeczy na raz; bylam mega zadowolona, ze ogarniam tyle spraw jednoczesnie, 2 dni zachwiania i co? ;p zobaczylam, ze sa ludzie, ktorzy zrobia cos tam za mnie, ze zawsze ktos zrobi co lepiej, ze nie jestem swiatu az tak mocno niezbedna, aby scierac sie az tak jak ja to robilam; chce przez to powiedziec, ze mam teraz problem z tym, zeby wrocic do dawnego rytmu, stwierdzam, ze robiac cos bez az takiego pospiechu, nie ulegajac presji - nie zrobimy krzywdy ani sobie ani otoczeniu .
dobra, nie wiem co chcialam napisac

Napisane przez CoffeeMonster

Też lubicie to cudowne uczucie kiedy czujecie się najedzone, jedzenie jest przyszne, wygląda fantastycznie i macie świadomość, że nie ma tu od czegu przytyć????

ja mam wrazneie, ze i od tego sie tyje ;d

Napisane przez CoffeeMonster

Wiecie z czym mi się zawsze koarzyły diety? Z rygorem, głodówkami i kompletnie nieracjonalnymi posiłkami typu:

śniadanie: pół grejpfruta, kawa, jajko na twardo
obiad: 100g fileta na parze, 2 liście sałaty
kolacja: kawa czarna, szklanka fasolki szparagowej itp, itd

ale to nie umarlo niestety

Napisane przez psyhe666

Zapomniałam Wam linka dać https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=133429 tyle mi urosły

ja dziekuje, to w miesiac az tyle Coi urosly?! pijesz drozdze?
mam nowa misje

Napisane przez winyl

Wreszcie, wreszcie . Tylko na dobre Ci to wyjdzie ! I tak masz świetną figurę, a te mankamenty to chyba tylko siedzą w Twojej głowie .

dokladnie!

[aniabaniaa]

właśnie zjadłam pierwszy dzisiejszy posiłek - owsiankę

mam już mnóstwo energii, więc zabiorę psa na spacer

Jak minął Wam dzień Ojca; mam nadzieję, ze nikt nie zapomniał o Tatusiowym święcie
Ja właśnie za chwilę się zbieram i jadę do szpitala go wyściskać i dać prezent. Kupiłam książkę i słodkości wczoraj niestety nie mogłam, bo siostra miała jakieś pokazy i imprezę szkolną (apropo, cuda się dzieją, gówniarze wynajmują limuzyny żeby dojechać na ten swój event, rozumiecie to? )