Ile wydajecie i oszczędzacie - praca, oszczędzanie i insze plotkowanie odsłona II ;)

[martusia15cc]

Napisane przez pumas

Martusia, olej kupuję w markecie i z olejem jadę do mechanika, plus wymiana, to nie więcej niż tyle, ile Ci powiedziałam. Wiem co mówię, bo mój facet jest z branży i też naciaga swoich klientów na oleje za 200 zł i więcej

O kurcze, dobrze wiedzieć! Następnym razem też kupię w markecie! Dzięki !

[201609062117]

Napisane przez Danaeee84

Dla mnie 700-800zł na jedzenie jest normalne

Ja wydatki spisuję już trzeci rok. Wiem dokładnie ile na co idzie, ile zarobiliśmy i ile wydaliśmy. Na szczęście udaje nam się miesięcznie stałą kwotę odłożyć Przelewamy na początku miesiąca i na koniec okazuje się, że faktycznie tyle nam zostało Mimo, że się zbytnio nie pilnujemy, to udaje nam się mieścić w podobnej kwocie co miesiąc

Mam analogicznie. Nie pilnuje się a i tak summa summarum kwota waha się max o 50zł. Albo już sobie zakodowałam, żeby w miesiącu opcja "inne" czyt. nieprzewidziane wydatki była możliwie jak najniższa. Chociaż, z uwagi na zarobki, praktycznie nic nie odkładam, to i tak jestem zadowolona, że mieszczę się w dość bezpiecznej granicy.

[anka_res]

Napisane przez pumas

Anka, ale fajowsko !! Zazdroszczę i życzę udanej delegacji Chętnie też bym pojechałą i się obkupiła w niektóre cuda

Dzieki, ja mam w planach kupic dwie konkretne rzeczy a i to brak czasu (jak nie w pracy to wspolne posilki) i checi (ja potrzebuje z tydzien zeby wyjsc z jetlaga, poki co jest u mnie 20. a ja sie czuje nieprzytomna i od 4. rano nie spalam).

Martusia, jak te wesela sa tak bliskich osob no to faktycznie nie bardzo zeby nie isc, ale moze po prostu dajcie skromniejszy prezent - przeciez kazdy rozumie ze macie nawarstwienie imprez, nie musi byc zastaw sie a postaw.

Co do kosmetykow i ciuchow to nie dla kazdego jest to dobra rada ale mozesz sprobowac szukac ich na allegro (z kosmetykami to latwiejsze) - sporo zaoszczedzisz (mowie jako kupujaca od 10 + lat).

[pumas]

Anka, czyli już jesteś ?

Mnie gubią tygodnie tematyczne w Lidlu - teraz jest włoski i powstrzymałam się, żeby nie kupić prawie wszystkiego, bo w końcu wszystko się przyda.

[anka_res]

Napisane przez pumas

Anka, czyli już jesteś ?

.

Jestem, i śpie w dziwnych godzinach

I zgadzam sie ze nie o to chodzi zeby sie umartwiac i caly czas oszczedzac (zakladajac w miare stabilna sytuacje finansowa, jesli ktos ma akurat problemy to wiadomo - oszczedzac trzeba). U mnie przynajmniej dobrze sprawdza sie to, zeby sobie wydzielic srodki na konkretne cele - typu kieszonkowe, niech ono bedzie nawet spore, ale trzymam sie juz tej kwoty. I przy okazji wydzielic mozna obszary, na ktorych mozna oszczedzac (sadzilam, ze oszczedzam na jedzeniu, ale widze ze mieszcze sie w przecietnej) natomiast dla mnie takim obszarem na ktory w ogole nie wydaje jest zycie towarzyskie w sensie klubow, alkoholu nie pijemy w ogole. Jedyne koszty w tej kategorii to jedzenie na miescie i bilety do kina (najczesciej we wtorki za 10 zł

[201701300931]

Ja sobie dzisiaj zdałam sprawę, że u mnie ryba to miesięczny koszt 100zł. A gdzie reszta rzeczy

[ijaa]

Napisane przez Danaeee84

Ja sobie dzisiaj zdałam sprawę, że u mnie ryba to miesięczny koszt 100zł. A gdzie reszta rzeczy

U mnie co prawda ryby się nie pojawiają (no chyba żeby liczyć tuńczyka w puszce, albo makrelę wędzoną), ale na mięso miesięcznie idzie ponad 300zł.


Uważam, że 800zł na dwie osoby to wcale nie tak wiele - i my podobnie wydajemy. Wliczam w to oczywiście wszystko: słodycze, zachcianki, jakiś alkohol, chemię do domu (której przecież nie kupuje się co miesiąc w nie wiadomo jakich ilościach).
Jedynie co, to jedzenie na mieście - które zdarza nam się raz, od święta dwa razy w miesiącu, jest poza tą kwotą.


Ja wydatków dokładnie nie zapisuję - próbowałam kiedyś, ale to nie na moją głowę. Zwyczajnie mi się nie chce. Nie mniej jednak ogarniam na co pieniądze są wydawane.

Na początku miesiąca robimy zawsze wszystkie opłaty i przelewamy ustaloną kwotę na konto oszczędnościowe, później odkładamy na życie, ewentualnie inne wydatki konieczne w danym miesiącu (zawsze się coś takiego znajdzie), trochę zostaje pieniędzy ruchomych, bo a nóż widelec jeszcze coś, a resztę każdy zachowuje na koncie i ma - dla siebie.

[britnay]

ja też idę niedługo na wesele. Powiedzcie mi ile dajecie na prezent? Bo cały czas się zastanawiam aby nie dać za mało, ani za dużo (mam skromny budżet domowy)

[pumas]

Zwykło się mówić, że trzeba przynajmniej pokryć koszt własnej osoby na tym weselu, czyli wydaje mi się, że to jest minimum 200 zł w obecnych czasach na osobę. To też zależy od zażyłości, pokrewieństwa itd.

[britnay]

Napisane przez pumas

Zwykło się mówić, że trzeba przynajmniej pokryć koszt własnej osoby na tym weselu, czyli wydaje mi się, że to jest minimum 200 zł w obecnych czasach na osobę. To też zależy od zażyłości, pokrewieństwa itd.

dzięki
czyli wychodzi 400 zł na parę.

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez DudiBoy

Witam dziewczyny!

Chętnie przyłączę się do waszych rozmów o wydatkach i oszczędzaniu, oraz opiszę jak to u mnie sprawa się ma.

Moje, a właściwie nasze miesięczne wydatki, gdyż nie żyję już samotnie, wyglądają następująco:
- ok. 100-150 zł na chemię gospodarczą oraz kosmetyki
- 0k. 500 zł na jedzenie ( na dwie osoby)
- 190 zł prąd ( w zimie znacznie więcej ze względu na elektryczne ogrzewanie)
- 80 zł suma naszych doładowań na telefony
- 90 zł telewizja
- 89 zł internet
- 50 zł raz na trzy miesiące na dużą butlę z gazem

Powiem ci, ze mało spójny jest twój budżet na jedzenie. Najpierw piszesz, ze wydajesz 500 zł na dwie osoby na miesiąc, a później okazuje się, ze w cale tak nie jest...

Napisane przez DudiBoy

Oczywiście w te 500 zł nie wliczam jedzenia na mieście, zamawianej pizzy i takich rzeczy jak przekąski, desery, słodycze i nieplanowane zakupy typu zapas koziego sera ( bo akurat taka oferta tygodniowa w jakimś dyskoncie), to już kategoria przyjemności Natomiast na podstawowe składniki takie jak produkty suche ( kasze, ryż, makaron), mięso i wędliny, ryby, nasiona strączkowe, jajka, warzywa, przyprawy, oleje, nabiał, pieczywo 500 zł wystarcza w zupełności.

Napisane przez DudiBoy

[B]jeżeli miałbym doliczyć wszelkie słone przekąski, owoce, słodycze, które uwielbia moja TŻ, używki typu kawa, alkohol ( jakieś wino, martini, bardzo rzadko piwo), napoje, wody oraz soki, noooo i wreszcie różnego rodzaju herbaty zamawiane przez internet..., to faktycznie może i powinienem dodać do tej kwoty jakieś 300 zł. .

... póxniej piszesz, że w tą kwotę nie wliczasz przekąsek, deserów, owoców, słodyczy, kawy, herbaty, alkocholów (w tym piwa), napojów, wody, soków, zamawianej pizzy, nieplanowanych zakupów spożywczych.
Pewnie jak wszyscy, myślałam, że te 500 zł na miesiąc to kwota na całe zakupy spożywcze, a nie tylko część.

Napisane przez DudiBoy

niczego sobie nie odmawiamy. Może po prostu oszczędniej wszystkim gospodarujemy, albo robimy tańsze zakupy? Kupujemy głównie w Lidlu, Biedronce, Realu, Carrefourze i przez internet - zawsze tam gdzie coś opłaca się bardziej, stale przeglądam oferty..

Ja tu nie widze, niezwykłej gospodarności, ani oszczędzania.

I uwierz mi, że większość ludzi robi zakupy w wyżej wymienionych przez ciebie miejscach, stale przegląda gazetki, co jeszcze w cale nie oznacza jakiejś gospodarności. Uważam, że tak robi większość- to naprawdę nic nadzwyczajnego. Bo jakie zostają jeszcze miejsca gdzie można robić zakupy, których nie wypisałeś? sklepiki osiedlowe?- mało kto zaopatruje się tam w duże zakupy.
Tak na marginesie, to Real w cale nie jest taki tani.

Napisane przez DudiBoy

Przy wypłacie 2200 łatwo policzyć, że zostaje nam ok 1000 - 1100 zł, a więc źle nie ma. Możemy czasem zaszaleć na zakupach, poodkładać sobie przez kilka miesięcy na jakąś "grubszą rzecz", a i tak zostanie nam na fryzjera jakiś ciuch, czy wypad do kina/restauracji. Wszystko głównie dlatego, że oduczyłem się palić papierosy, a niektóre produkty zacząłem kupować przez internet - szukając okazji. Dzięki temu naprawdę dużo zostaje człowiekowi w portfelu.

Więc jak to się ma do tego, ze przy kwocie 2200 jesteś w stanie zaoszczędzić 1000 zł miesięcznie, bo z twoich wydatków w cale tak nie wynika.

[tajkuna]

U nas para daje trzysta złotych na wesele. W restauracji biorą jakieś 140 zł od osoby. Oprócz koperty z kasa kupuje się bukiet kwiatków lub bombonierkę. Bombonierka ostatnio modniejsza, dłużej się trzymają, czy da się jakiemuś dziecku taką bombonierkę i się ucieszy z czekoladek, a kwiatki długo nie na trzyma.

[pumas]

To, co się daje prócz koperty to jest kwestia indywidualna przecież. Niektórzy życzą sobie wino, inni kupony totka, jeszcze inni maskotki, słodycze. Myślę, że wszystko jest fajniejsze od kwiatów

[Jula]

Co do wesela to ja daję a ogół 300-400 zl, nie stac mnie na wiecej a generalnie wesel unikam jak mogę...

Jeśli chodzi o Reala to faktycznie najtańszy nie jest, ale są pewne produkty [np owoce czy warzywa], które wychodzą taniej [a jeśli nie taniej to w podobnej cenie i lepszej jakosci] niż w Biedro.

[201701300931]

Ja prosiłam zamiast kwiatów książki. I tak wracałam do miasta, w którym mieszkamy zaraz po ślubie (który był w moim rodzinnym mieście), więc kwiatki by poumierały. A tak to wzbogaciłam się o fajne książki kucharskie, o wychowaniu dzieci, sensacje (o takie prosiliśmy) U mnie na weselu średnio dostawaliśmy 200zł od osoby. Mniejsze kwoty też były, większe też. Ja się nie wgłębiałam. Wyciągałam z kopery i odkładałam bez liczenia.

Tyle mi dzisiaj z oszczędzania wyszło, że sobie sukienkę kupiłam

[ijaa]

Napisane przez Jula

Jeśli chodzi o Reala to faktycznie najtańszy nie jest, ale są pewne produkty [np owoce czy warzywa], które wychodzą taniej [a jeśli nie taniej to w podobnej cenie i lepszej jakosci] niż w Biedro.

Absolutnie się nie zgadzam.

Co prawda BARDZO rzadko kupuję owoce i warzywa w super czy hipermarketach - preferuję targ/rynek. Podobnie jest z mięsem - tylko na targu albo w sklepie mięsnym.
Ale jeśli już zdarzy mi się kupić to warzywa z Biedronki uważam, za dużoooo lepsze niż np. z Reala albo Tesco - w tych dwóch ostatnich na prawdę nie pamiętam kiedy udało mi się kupić coś co smakowało inaczej niż tektura.

[Jula]

No to widocznie mamy inne "Reale" bo w moim nie ma tekturowych warzyw ani owoców
Za to krewetki i lososia kupuje tylko w Biedronce.

[201609062117]

Juluś, a Ty już wróciłaś z wywczasów?

[ijaa]

Napisane przez Jula

No to widocznie mamy inne "Reale" bo w moim nie ma tekturowych warzyw ani owoców
Za to krewetki i lososia kupuje tylko w Biedronce.

Albo mamy inną definicję smaku tekturowego.

[pumas]

no właśnie Juluś, wróciłaś???????

Serio krewetki sa takie dobre z Biedy? Nigdy nie kupowała, rzadko tam chodzę.

[Jula]

Nie, siedze jeszcze Obalam chorwackie piwo na balkonie i serfuje po necie
Wakacje z dziecmi to zUo!

[pumas]

Takiej to dobrze.... Ale żeby na necie siedzieć na wakacjach ?? Co Ci te dzieci zrobiły?

[Jula]

Trafily sie nam najbardziej rozdarte osobniki w galaktyce! Same sie nakrecaja, ciagle placza bez powodu i z powodem tez Jak wroce do pl to sie wysterylizuje chyba, co by mi nie przyszlo do glowy kiedys rozdarciucha sobie sprawic

[stokrotka1404]

Napisane przez Jula

Trafily sie nam najbardziej rozdarte osobniki w galaktyce! Same sie nakrecaja, ciagle placza bez powodu i z powodem tez Jak wroce do pl to sie wysterylizuje chyba, co by mi nie przyszlo do glowy kiedys rozdarciucha sobie sprawic

he he niezle

[201609062117]

Napisane przez Jula

Trafily sie nam najbardziej rozdarte osobniki w galaktyce! Same sie nakrecaja, ciagle placza bez powodu i z powodem tez Jak wroce do pl to sie wysterylizuje chyba, co by mi nie przyszlo do glowy kiedys rozdarciucha sobie sprawic

przypominam: w naszym uroczym kraju sterylizacja jest zabroniona

[pumas]

Dobre Jula hehe, więcej cierpliwości ja jestem na etapie czytania książki Macierzyństwo non fiction - bardzo polecam ! Można się zniechęcić :P

[tootsie]

Ciekawy wątek.

Ostatnio sama zaczęłam zastanawiać się gdzie podziewają się nasze (moje i TŻ) pieniądze. Co miesiąć ustalona kwota lub więcej przelewana jest na konto oszczędnościowe. Rzadko zdarza się, że muszę przelać parę groszy na konto bieżące. Ale to tylko w sytuacji, gdy są nagłe niespodziewane wydatki, typu np. naprawa auta.

Od początku miesiąca zaczęłam kontrolować budżet przy pomocy programu z tej strony https://budzetdomowyonline.com/Default.aspx
Pierwsze spostrzeżenia: gdy zobaczyłam jaką kwotę już wydaliśmy byłam w lekkim szoku Ale po wnikliwej analizie widać na co poszła kasa i wyszło, że w tym miesiącu było więcej niż zwykle nadzwyczajnych wydatków (wizyta rodziny więc zakup prezentów, zapłata za garaż za 2 m-ce z góry, zaliczka na lokal na chrzciny, kreacja ).

Jedyne czego trzeba się nauczyć to zbieranie paragonów.

Do prowadzących domową księgowość w Excel`u.
Jak wygląda przykładowy arkusz? Pytam, bo szukam alternatywy dla programu (nie mogę drukować miesięcznych zestawień).

[201701300931]

Napisane przez tootsie

Do prowadzących domową księgowość w Excel`u. Jak wygląda przykładowy arkusz? Pytam, bo szukam alternatywy dla programu (nie mogę drukować miesięcznych zestawień).

Ja sobie stworzyłam sama. Każdy arkusz to miesiąc. Po lewej mam dni miesiąca, u góry każa kolumna to osobna kategoria. Zliczam każdą kategorię na dole kolumny, potem mam sumowanie wszystkiego. Pod spodem dochody i stałe wydatki typu kredyt, czynsz, media itp. I obok zliczam dochody i wszystkie wydatki (czyli i te stałe i te z kolumn) i widzę, ile zaoszczędziliśmy

[beatiska]

Napisane przez tootsie

Od początku miesiąca zaczęłam kontrolować budżet przy pomocy programu z tej strony https://budzetdomowyonline.com/Default.aspx
Pierwsze spostrzeżenia: gdy zobaczyłam jaką kwotę już wydaliśmy byłam w lekkim szoku Ale po wnikliwej analizie widać na co poszła kasa i wyszło, że w tym miesiącu było więcej niż zwykle nadzwyczajnych wydatków (wizyta rodziny więc zakup prezentów, zapłata za garaż za 2 m-ce z góry, zaliczka na lokal na chrzciny, kreacja ).

Jedyne czego trzeba się nauczyć to zbieranie paragonów.

Do prowadzących domową księgowość w Excel`u.
Jak wygląda przykładowy arkusz? Pytam, bo szukam alternatywy dla programu (nie mogę drukować miesięcznych zestawień).

przeglądam tę strone i Ci powiem, że jest nawet ciekawa . Mogłby ktoś coś podobnego zrobic w excelu. Ja moze jak w koncu sie wezme za excela i vba, to cos sobie stworz

Napisane przez Danaeee84

Ja sobie stworzyłam sama. Każdy arkusz to miesiąc. Po lewej mam dni miesiąca, u góry każa kolumna to osobna kategoria. Zliczam każdą kategorię na dole kolumny, potem mam sumowanie wszystkiego. Pod spodem dochody i stałe wydatki typu kredyt, czynsz, media itp. I obok zliczam dochody i wszystkie wydatki (czyli i te stałe i te z kolumn) i widzę, ile zaoszczędziliśmy

Moj wyglądał tak samo jak jeszcze miałam kiedyś tyle zaparcia, by wszystko notować. Tzn. na początku wszystko zapisywałam w moim zeszycie *do dzisiaj go mam, gdzie zapisany jest każdy mały grosz z kilku lat ) potem przerzuciłam się na Excela, ale właśnie chyba zaczęło mnie męczyć to, bo zeszyt mogłam wyciągnąć w każdej chwili, nawet przed spaniem, a komputer nie zawsze chciało mi się włączać i to mnie rozleniwiło

[Jula]

Napisane przez pinkswan

przypominam: w naszym uroczym kraju sterylizacja jest zabroniona

Ale już w Czechach nie jest

Napisane przez pumas

Dobre Jula hehe, więcej cierpliwości ja jestem na etapie czytania książki Macierzyństwo non fiction - bardzo polecam ! Można się zniechęcić :P

Nie zamierzam czytać żadnych ksiażek o macierzynstwie, to, co widzę tutaj, wystarczy. Mycie zębow - ryk. Smarowanie filtrem - ryk. Chce pączka-ryk, nie chce pączka już-ryk, ręce brudne od pączka-ryk. A, że jest dwojka, to tak na zmianę Nawet mój TŻ zaczął być złośliwy wobec tych małych potworów

Za to chorwackie lody i pifko wchodzą mi jak złoto i stopni chyba milion jest.

[beatiska]

Napisane przez Jula

Za to chorwackie lody i pifko wchodzą mi jak złoto i stopni chyba milion jest.

pifko? Wino lokalne jets najlepsze!