|
|
#31 | |
|
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 113
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
jasne, ze tak, potencjala kandydatka znajdzie się w mig
__________________
Cytat:
10/06/14
![]() |
|
|
|
|
|
#33 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 608
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Twoje zachowanie jest dość bluszczowate. Nie rozumiem jak można chłopaka aż tak ograniczyć, odciąć od koleżanek(pomijam już te które próbowały was rozdzielić) wg mnie jesteś zołzą. Czy Twój chłopak dał kiedyś Tobie powód abyś tak go izolowała? Patrzysz na niego przez pryzmat swoich wcześniejszych związków a to nie zawsze jest dobre. Przykre jest tylko to że chłopak na to wszystko się godzi.
Ja od takiego partnera jak Ty uciekałabym gdzie pieprz rośnie, nienawidzę gdy ktoś mnie ogranicza i do tego stwierdza że nie mogę mieć kolegów. |
|
|
|
|
#34 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Słodki Jezu... A ja się na kumpla wściekałam jak mówił że jest mnóstwo porąbanych bab... Ani chybi wypada mi się pokajać i przyznać mu rację.
Cytat:
Hahahahahha o mamo no biedaczek, bał się sprzeciwić, aż mi się łezka zakręciła jak pomyślałam o jego smutnym losie ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
||||
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 469
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Aż tak mu nie ufasz i boisz się, że rzuci się na pierwszą lepszą fajną dziewczynę? Współczuję.
|
|
|
|
|
#36 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 380
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Co do niby-"przyjaciółek" - toksyczne osoby, z takimi ogólnie nie warto trzymać kontaktu, wiadomo.
Co do reszty - przesadzasz. Po świecie chodzi mnóstwo pięknych kobiet, tego nie przeskoczysz. Mało tego- niektóre z nich mogą odegrać mniej lub bardziej ważną rolę w życiu twojego TŻ - mogą np. być jego szefowymi i co wtedy ? Jak Cię będzie chciał zdradzić to i tak to zrobi. Wyluzuj, bo sama się ze sobą męczysz i facet niedługo zacznie się dusić w tym związku. Co to za satysfakcja być z facetem, który nie zdradza, bo mu się zabroniło tego i owego ? Bo się go trzyma w złotej klatce? a żadna. Satysfakcja gwarantowana natomiast przy byciu z partnerem, któremu można zaufać i który nie zdradza , mimo, że teoretycznie mógłby to uczynić. |
|
|
|
|
#37 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 742
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Ja zauważyłam, że to ograniczanie zazwyczaj tyczy się osób mniej doświadczonych w związkach.
Zaobserwowane: 16letnia dziewczyna zabrania swojemu chłopakowi, który ma lat 21 wypić kieliszek z kolegami na grillu, robi mu awantury o rozmowę z koleżanką. Natomiast nie widzę tego wśród starszych koleżanek czy nawet w moim wieku. Może to taki troche wypaczony wizerunek związków wśród nastolatków. Że jestem jedna i nie ma świata poza mną, nic się nie liczy a facet ma mieć klapki na oczach. Wiem, że jestem niewiele starsza, jednak doświadczeń już troszkę mam. |
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 076
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
|
|
|
|
|
#40 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 622
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
poza tym wcześniejsze Twoje doświadczenia to nie były jakieś dramaty, nie masz zaufania do chłopaka, może przez to, że masz niską samoocenę czy z jakichś innych powodów, ale nie usprawiedliwiaj się i nie każda dziewczyna tak robi jak będziesz go na siłę trzymała przy sobie i tak ograniczała, to osiągniesz odwrotny skutek poza tym jesteś młoda i trudno też zakładać, że Wasza znajmość przetrwa wiecznie, to co wtedy zrobisz? przykujesz kajdankami do siebie? musisz nad tym popracować... szczególnie nad samooceną! to powinien być jego wybór, że jest z Tobą, a nie, że Ci się podporządkowuje... z tym zabranianiem mówienia 'cześć' to poległam ![]() życzę Ci, żebyś wrzuciła na luz i uwierzyła w siebie, fajnie się spotkać większą grupą i widzieć, że chłopak i tak najbardziej w Ciebie jest zapatrzony, a nie jako 17latka zamykać go w klatce i zabraniać znajomości
__________________
nasz dzień |
|||
|
|
|
|
#41 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
wybacz, ale nie masz prawa rzucać epitetami w moją osobę typu "koszmarna, porąbana baba". to wulgarne i widać od razu, jaki poziom sobą reprezentujesz. chcesz dyskutować? okej, ale z kulturą i szacunkiem wobec drugiej osoby. nawet nie znasz mnie osobiście. co do tych koleżanek: od zawsze nie darzyły mnie sympatią, myślę, że miał na to wpływ fakt, że ja jestem z tzw. "dobrego domu", a one po prostu z patologii różnego rodzaju (ubóstwo, matka alkoholiczka, rozwiedzeni rodzice itd.). one bardzo szybko zaczęły pić nałogowo, palić, a nawet hm... kur**ć się po pijaku. oczywiście wszystko przybrało większą formę w liceum, w gimnazjum było trochę "lepiej". mój TŻ jest z "normalnego" domu, mi także czasem mocno zalazł za skórę, często dochodziło do kłótni, był niemiły, ale nigdy nie zdradził czy nie sprawił, bym była zazdrosna o inną... powody mojego zachowania są różne, czasem myślę, że jestem za bardzo zasadnicza i nie potrafię zrozumieć, że moje rozumowanie w niektórych sprawach jest mylne. wiele osób na początku trzymało stronę tych dziewczyn, wiadomo- ta paskudna rozpieszczona dziewucha chce wszystko pod siebie podporządkować, myśli, że ma kasę, to jest lepsza ... i tym podobne bzdury. dziś te osoby są ze mną w dobrych stosunkach, a tamte dziewczyny omijają szerokim łukiem. ja po prostu zawalczyłam o miłość, miałam gdzieś zdanie innych. wiem, że wyszło mi to na dobre. a ludzie i tak zawsze będą gadać, bo wiedzą wszystko lepiej. moje ataki zazdrości są często nieuzasadnione, ale próbuję je zwalczać. i dziękuję za wszystkie konstruktywne komentarze wezmę je sobie do serca!
|
|
|
|
|
|
#42 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 012
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
Nie pozwalasz mu przytulić na powitanie? Może nie pozwalasz tez dać buziaka w policzek? Nie może spojrzeć na kogoś nie tak, jak Ty chcesz by patrzył? Nie ma prawa w ogóle mieć koleżanek? Przecież to chore. Nawet sms-a napisać nie może? Ani skomentować niczyjej urody? To, że jest z tobą nie znaczy, ze ty zastąpisz mu cały świat. Zluzuj pantalony, albo zerwij z biedakiem zanim go zupełnie wypaczysz, zepsujesz, stłamsisz i zgnoisz. ![]() ---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ---------- No tak biedna 17 latka, która jak miała 15 lat trafiła na niedojrzałych chłopaczków (co w tym wieku jest normalne) biadoli jakich to ona nie ma strasznych doświadczeń i powodów do zazdrości. Przejścia to to nie są, tylko normalne doświadczenia życiowe, więc chyba jakaś nadwrażliwa jesteś... |
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
Być może, nie znam ich więc trudno mi powiedzieć. Z całą pewnością, tak jak one, próbowałabym uratować kumpla przed kimś takim jak Ty. Wystawiłaś się tutaj na ocenę, więc spodziewaj się, że zostaniesz oceniona. Słowa porąbany i koszmarny wulgarne nie są (swoją drogą, w przeciwieństwie do użytego przez Ciebie słowa, bo wykropkowane czy nie, dalej jest w Twojej wypowiedzi, dalej jest wulgarne i dalej wszyscy wiedzą o jakie słowo chodzi). No ciekawe jaki może nie wiesz, ale to co uskuteczniasz jest chorobliwe, ostro. I nie ma tu miejsca na łagodne słowa w stylu "no ja to myślę że chyba troszkę przesadzasz". Bo nie, nie chyba, nie, nie troszkę i tak, podtrzymuję swoje zdanie na temat ludzi którzy zachowują się w związkach tak jak Ty twierdzisz, że zachowujesz się w swoim, szczerze Ci życzę, żebyś kiedyś zrozumiała, że to normalne nie jest. Zanim będzie za późno.Pomyśl może o tym żeby zacząć okazywać szacunek swojemu chłopakowi, zanim zaczniesz go wymagać od innych, to raz. Dwa, to że oceniam Cię negatywnie i Ci się to nie podoba, nie oznacza, że okazuję Ci brak szacunku. I widać, że czujesz się lepsza. One pewnie też to widzą. Ja jestem z "dobrego domu" (chyba, bo mam rozwiedzionych rodziców, to według Twoich norm łapię się w patologię , niemniej jednak według ogólnie przyjętych standardów jestem z dobrego domu) i miałam swego czasu, w gimnazjum na przykład, dużo znajomych z patologicznych rodzin. Tylko że ja się nie wywyższałam, a po tym jak się wypowiadać baaardzo wyraźnie widać, że uważasz się za lepszą. Jeśli one też to czują, to nic dziwnego, że nie są Tobą zachwycone.I tylko chłopaka szkoda... ![]()
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz Edytowane przez All That Jazz Czas edycji: 2012-06-25 o 18:04 |
|
|
|
|
|
#44 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
nie mówię, że jestem lepsza. i nie uważam, że każdy, kto pochodzi z rozbitej rodziny podchodzi pod patologię. je po prostu znam osobiście, wiem jak mają w domu. uważasz, że normalne jest, być bitym w domu, widzieć, jak często matka się upija, słyszeć od rodziców codziennie niecenzuralne słowa? pod tym względem mam siebie za lepszą- rodzice chcieli zawsze dla mnie najlepiej. pewnie też dlatego dzisiaj szanuję swoje ciało i nie upijam się do nieprzytomności tatrami, specjalami i innymi najtańszymi piwami i nie wypisuję później na fejsie, że "poniósł mnie melanż". przy takich ludziach każdy chyba poczułby się kimś lepszym i bardziej wartościowym. i nie jest łatwo tak nagle, za pstryknięciem palca zmienić swoje nawyki, zachowania, gdy ktoś powie: "kurczę, przecież to nienormalne, jak tak można go ograniczać..." z kolegami może spotykać się ile chce, akceptuję to. byleby tylko nie zaniedbywał przez to mnie. kiedyś byłam jeszcze bardziej zazdrosna, ale teraz przymykam oko, gdy zagada go koleżanka czy coś w ten deseń. tak, dla niektórych brzmi to komicznie, ale trudno. każdy ma obsesję na innym punkcie. najważniejsze to pracować nad sobą, by było coraz lepiej. mój TŻ rozumie większość moich zachowań, rozmawialiśmy o tym wiele razy. gdy przeginam, to po prostu mnie uspokaja. większości błędów już nie popełniam. nigdy celowo bym go nie tłamsiła ani nie niszczyła. mam problem z zazdrością i wiem o tym. wierzę, że kiedyś całkowicie zniknie.. bardzo bym tego chciała. nawet najmniejszy krok uważam za sukces. i on to docenia. on też przez dłuższy czas miał dosyć duże problemy z atakami złości, ale mu przeszło, bo cały czas byłam przy nim i byłam niesamowicie cierpliwa, nawet gdy miałam serdecznie dosyć. Edytowane przez Finja Czas edycji: 2012-06-25 o 18:22 |
|
|
|
|
|
#45 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 012
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
![]() Nie czuję się lepsza od znajomych, którzy się upijają. Nie wiem może powinnam zacząć ![]() Ale nikt nie mówi o pstryknieciu palcem. Ty się tutaj tłumaczysz, że twoje jest w porządku bo masz 'takie złe doświadczenia', ty nie chcesz sie zmieniać, tylko szukasz pretekstu do nazywania patologi normą- tak Twoje zachowanie jest patologią. Dobry dom i nie picie Tatr tego nie zmieni. Jaka łaskawa jesteś. No normalnie powinien ci stópki całować za taką wyrozumiałość ![]() Nie no przymykasz oko na to, że koleżanka zagada do niego. To już w ogóle takie nie patologiczne ![]() To nie jest komiczne. To jest przerażające. Bo jeszcze ma klapki na oczach. Jeśli nie jest ciapą i pantoflem to za jakiś czas wymięknie i znajdzie sobie normalną dziewczynę. |
|
|
|
|
|
#46 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
A niesłusznie. Twoi rodzice są lepszymi rodzicami niż ich rodzice. To się nie równa temu, że Ty jesteś lepsza niż one. To, że one piją, a Ty nie, też nie oznacza, że jesteś lepsza. Tylko najdroższymi? tak, wiem o co Ci chodziło, niemniej bije od Ciebie pogarda wobec nich, a dziwisz się, że Cię nie lubią. Jak komuś okazujesz takie odczucia - spoko. Tylko miej, za przeproszeniem, jaja, żeby się nie dziwić potem jego negatywnemu stosunkowi do Ciebie.Nie, nie każdy, nie każdy ma potrzebę czuć się lepszy w takich kategoriach (czy w ogóle w jakichkolwiek, ludzie są różni), a już na pewno nie każdy się z tym tak obnosi że nawet w internecie się to rzuca w oczy. Są ludzie którzy nie mają obsesji. Ciągle żyję nadzieją, że jest ich jednak więcej niż tych z obsesjami. To dobrze. ---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ---------- Cytat:
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz Edytowane przez All That Jazz Czas edycji: 2012-06-25 o 18:38 |
||
|
|
|
|
#47 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 547
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
ale z tego co pamiętam też mi się tak te kilkanaście lat temu, w liceum wydawało, że mam super doświadczenie skoro już poważny związek dwuletni w trakcie i mniej poważne kilkumiesięczne za sobą - na tle koleżanek to faktycznie doświadczenie, że ho ho - teraz jak o tym myślę to sikam po nogach ze śmiechu ![]() ale spokojnie, dorośniesz to i zmądrzejesz i zrozumiesz może, że inna kobieta to też człowiek - może być kumplem, powiernikiem, kompanem do sportu - również dla Twojego TŻ i nie oznacza to wchodzenia w jakiekolwiek relacje seksualno-erotyczne ps. dodam od razu, że nie obce mi jest doświadczenie bycia zdradzoną a i odpowiadając na pytanie w temacie - MASZ CHOLERNIE WYPACZONY OBRAZ ZDRADY
__________________
"Ja mieszkać w Polska i robić kariera my mieć samochód i bullterriera" Edytowane przez Panna Mia Czas edycji: 2012-06-25 o 18:38 |
|
|
|
|
|
#48 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Słuchaj, dziewczyny Ci dobrze mówią, że zachowujesz się koszmarnie.
Nie da się żyć normalnie z kimś takim, wiem z własnego doświadczenia. Wszystko popsujesz takim zachowaniem. On to teraz znosi, jest cierpliwy, ale zasadnicze pytanie- JAK DŁUGO JESZCZE WYTRZYMA Z TOBĄ? Jesteś na prawdę nieznośna. Musisz podjąć walkę ze sobą, skończ te żałosne tłumaczenia, że taka jesteś przez swoje poprzednie doświadczenia. Ja byłam taka jak Ty, nie przez związki, tylko przez obraz rodziny, który widziałam codziennie w domu. Ale co z tego? Ja podjęłam walkę ze sobą, pomógł mi chłopak i wygrałam. Nie jestem już taka beznadziejna jak byłam, zmądrzałam. p.s. rozwiedzeni rodzice to patologia? A to ci dopiero... ![]() Wcale nie jesteś lepsza od innych, bo nie upijasz się tanim alkoholem. Jezu, jak ja nie lubię takiego wywyższania się :/ Ja prawie w ogóle nie piję alkoholu i co to znaczy? Że jestem lepsza od tych, którzy piją?
|
|
|
|
|
#49 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
myślę, że nie ma sensu dyskutować z osobami, które mają się za mądrzejsze i ogólnie cud miód. każdy popełnia błędy, no chyba, że jesteście święte i w życiu nic złego nie zrobiłyście. ja nikogo nie prosiłam o takie infantylne komentarze.
i żebyście wiedziały, że tamte 2 związki trochę zamąciły mi w głowie. może za 10 lat będę traktować to z dystansem, ale dzisiaj nie potrafię. moja sprawa? moja. i uważam, że te wasze ironiczne i kpiące komentarze są zbędne. każda z was ma coś, do czego boi się przyznać. ja się przyznałam, co świadczy o tym, że jaką taką odwagę mam i próbuję to zmienić, żeby problem z czasem zniknął. napiszcie i zobaczcie, jak to miło, gdy ktoś się z was nabija kto tu ma się kogoś za lepszego... to, że ktoś ma 20 coś lat, nie oznacza od razu, że jest sto razy bardziej doświadczony, mądrzejszy i najlepszy pod słońcem. można mieć 30 lat, a być totalnym burakiem i prostakiem.to, że ktoś jest zazdrosny jest od razu złym człowiekiem... w życiu czegoś takiego nie słyszałam. Edytowane przez Finja Czas edycji: 2012-06-25 o 18:47 |
|
|
|
|
#50 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
Hm... Nie. Ja nie mam i przypuszczam że nie ja jedna Ty ![]() Żyj sobie dalej w swoim świecie, nie zdziw się tylko, jak się okaże, że miałyśmy rację, i pewnego dnia książę z bajki Ci z tego świata zniknie.
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
|
#51 | ||||
|
sajkolidżist
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 11 762
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
Proszę Cię. Póki w tym kraju będą ludzie, którzy traktują osoby z rodzin patologicznych jako gorsze, póty nie będzie tutaj normalnie Czyli nie jesteś pewna jego uczuć i mu nie ufasz. Taki związek nie niesie ze sobą nic dobrego Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Co do sytuacji Twojego związku. Teraz może i jest sielanka i TŻ Cię słucha, ale prędzej czy później spadną mu klapki z oczu i ucieknie gdzie pieprz rośnie, bo kobieta-bluszcz to nic dobrego. Jest też drugi scenariusz: chłopak stanie się pantoflarzem bez jakichkolwiek ambicji, bez znajomych, bez hobby - no, chyba, że zbieranie znaczków. Jeśli Ty jesteś ambitna i lubisz korzystać z życia, to wskutek tego go zostawisz, bo przestanie Ci imponować i Cię zaskakiwać. Ludzie powinni mieć jakieś życie poza związkiem, bo inaczej szybko się wypalą i zaczną szukać nowych doznań. Tak btw. według Twojego mniemania mój TŻ mnie już nieraz zdradził - zdarza mi się witać z koleżankami i z nimi rozmawiać, co więcej - czasem spojrzy na inną dziewczynę i nawet przyzna, że jest ładna, o zgrozo! |
||||
|
|
|
|
#52 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 012
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
Zrobiłam kupe błędów w swoim życiu. Na szczęście czegoś się na nich nauczyłam i teraz owszem czuję się upoważniona do dawania rad i oceniania, zwłaszcza kogoś kto pisząc na forum sam się o to prosi. Ok mogły Ci zamącić. Ale z Twojego opisu wynika, że były jak 80%związków osób bardzo nastoletnich. Nic nadzwyczajnego, ani traumatycznego. Wybacz, ale niestety nie potrafię czegoś takiego u siebie znaleźć. Nie dlatego, ze jestem idealna, ale dlatego, że wiem jakie mam wady i słabości i umiem je na spokojnie nazwać i nad nimi pracować bez wielkiej dramy. Napisanie anonimowo o czymś na forum nie jest aktem odwagi. Nie świadczy to o niczym za wyjątkiem tego, że masz problem, z którym sama nie potrafisz sobie poradzić (co nie jest samo w sobie niczym złym) Też zakłądałam tematy na wizażu (w tym jeden dość kontrowersyjny, w którym się nasłuchałam wielu niemiłych rzeczy pod adresem moim i mojego związku) i jakoś nie uważam, by to świadczyło o czymkolwiek innym niż mojej chęci poznania zdania innych osób (nawet jak ja się z tym zdaniem nie zgadałam). Ale może powinnam sobie postawić pomnik jako soby odważnej i pionierki jednego tematu na wizażu ![]() Ale ja nie mówię, ze jesteś niedoświadczona bo jesteś młoda. Po prostu po przeczytaniu opisu twoich doświadczeń śmiało mogę stwierdzić, że jesteś młoda i mało co w zyciu przeszłaś. Można być młodym i mieć duże doswiadczenie życiowe, ale Ty takim przypadkiem nie jesteś. Wybacz, że rozwiewam iluzję. |
|
|
|
|
|
#53 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
facet nie ma prawa mieć żadnych koleżanek.
nie ma prawa utrzymywać kontaktu z żadnymi dziewczynami poza szkolnymi koleżankami. nie ma prawa spojrzeć się na żadną inną nie tak jak ty sobie życzysz. nie może oglądać pornosów. nie może przytulać żadnej dziewczyny poza tobą, bez względu na sytuację. nie może pisać smsów z żadną koleżanką. nie może spotkać się na piwie z żadną koleżanką. nie może powiedzieć, że jakaś dziewczyna jest atrakcyjna. jakbym była twoim facetem, to bym się odwróciła, spieprzała ile sił w nogach i tyle byś mnie widziała pa-to-lo-gia przez wielkie P dziwię się, że facet jeszcze nie uciekł od takiej koszmarnej zazdrośnicy.
|
|
|
|
|
#54 | |
|
Naczelny Hipster
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 9 149
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
2. Można też mieć 17 i pozjadać wszystkie rozumy. 3. Nie, ale już to, że ktoś szantażuje emocjonalnie, manipuluje i krzywdzi drugą osobę, czyni z niego złego człowieka. Wiesz, ja byłam kiedyś w takim związku. Od drugiej strony. Nie mogłam rozmawiać z kolegami. Nie mogłam się z nimi spotykać. Jak spotkałam kilku przypadkiem na ulicy i zdążyłam zamienić z nimi jakieś dwa zdania - foch. Ja skończyłam z depresją, mam nadzieję, że dla Twojego chłopaka nie skończy się to tak źle. A w ogóle wiesz co? W każdym momencie tego związku, mimo tej rąbniętej kontroli gdybym włożyła w to odrobinę wysiłku mogłam zdradzić. Obsesyjna kontrola nie chroni przed zdradą. Tylko masakruje drugą osobę psychicznie. Bo wiesz, jak będzie chciał cię zdradzić to i tak to zrobi. A Ty jak rozumiem nie utrzymujesz kontaktów z żadnymi kolegami? Nie rozmawiasz z nimi w ogóle? |
|
|
|
|
|
#55 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
nikt nie podkula tutaj ogona. to, że mam problemy z zazdrością, nie czyni ze mnie kogoś najgorszego. w innych aspektach jestem bardzo dobrą dziewczyną. wiele rzeczy potrafię dla niego poświęcić i to też już zrobiłam, gdy była konieczność. mój TŻ nie jest takim idiotą, żeby WSZYSTKO było tak jak chcę, żeby ważne było tylko moje zdanie. gardziłabym kimś takim. mam po prostu dosyć hardcorowe zasady co do wierności, powiedziałam mu je na spokojnie, nikt na niego nie wrzeszczał ani nie zmuszał siłą. wiem też, że gdybym spotkała się na sam z kolegą czy z jakimś pisała, to by się zdenerwował. więc tego nie robię. nie potrzebuję mieć jakichś super bliskich kolegów, bo mam przecież jego. luźne rozmowy typu "co tam, jak było na meczu, kiedy idziemy znów gdzieś grupą" mi w zupełności wystarczą, nie potrzebuję od razu bliskiego przyjaciela, bo inaczej będę ograniczona i poczuję się jak na smyczy.. dziwne myślenie. często wychodzimy z mieszaną grupą na imprezy czy po prostu na zwykłe wyjścia. i obu stronom to odpowiada.
co do patologii - nie miałam na myśli, że osoby, które pochodzą z patologicznych rodzin są od razu najgorsze i na nic nie zasługują. chodziło mi o osoby, które staczają się tak jak ich rodzice i uważają, że to jest całkiem normalne i nie widzą w tym nic złego. świadomie są na marginesie społecznym, bo tak wybrały. takimi ludźmi gardzę, a nie tymi, którzy mają złą sytuację rodzinną, są z tym nieszczęśliwe, ale próbują nie popełniać błędów rodziców i zacząć całkiem inne życie. osobiście trzymam bliski kontakt z takimi osobami, których los nie był zbyt łaskawy, ale są ponad to i prezentują całkiem inny poziom niż ich rodzina. i tak, wiele razy czuję się lepsza od innych. wynika to z tego, że traciłam w przeszłości, nawet już w podstawówce, znajomych tylko dlatego, że miałam ładniejszy i droższy rower czy lepsze lalki.. raz nawet mnie okradziono. wtedy nawet nie rozumiałam, dlaczego tak się dzieje. dziś zbytnio się nie wychylam, nie czuję potrzeby bycia w centrum uwagi. nie pieniądze świadczą o wartości człowieka. ale dużo osób i tak patrzy na mnie tylko przez pryzmat tego, nie zamieniając ze mną nawet jednego słowa. na szczęście mam przy sobie osoby, które nie myślą takimi kategoriami.
Edytowane przez Finja Czas edycji: 2012-06-25 o 19:33 |
|
|
|
|
#56 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 183
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#57 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Cytat:
W to że jesteś zdolna do pogardy to chyba wszyscy tu zgodnie uwierzą ![]() Nie, to nie są zasady, to jest chorobliwa zazdrość, jak sama słusznie to określiłaś w pierwszym poście. I co, całują rączki księżniczce za okazaną łaskę? ![]() Jestem przekonana, że nie traciłaś znajomych dlatego, że miałaś droższe zabawki. Księżniczką nie zostaje się z dnia na dzień a poza tym, skąd dzieci w szkole wiedziały jakie masz zabawki czy rower?Mi kiedyś ukradziono telefon, to znaczy, że co? ![]() Jak dla mnie, to i z tym strasznym traktowaniem w szkole, i z traumą po poprzednich związkach, dramatyzujesz totalnie, mnóstwo ludzi ma dużo więcej doświadczeń, często gorszych niż Twoje. Sorry, panieneczka ma traumę bo jej były był nią zainteresowany seksualnie więc będzie robiła z życia więzienie swojemu obecnemu, a panna która przez pół życia widzi swoją matkę narąbaną ma się po prostu, ot tak, ogarnąć, dokładnie tak, jak Ty, po swoich koszmarnych przejściach, nie możesz? Zastanów się chwilę. Jedziesz po pannach, które może i się staczają, nie wiem, ale jeśli tak, to na przykład z wyjątkowo przykrego powodu, jakim jest alkoholizm rodziców, że wydaje im się to normalne, że z tym nie walczą. To jest dokładnie to samo, co Ty robisz, powielasz to, czym gardzisz w ich zachowaniu. Tylko jeżeli ktoś ma powód, żeby mieć traumę i problemy ze sobą, to zdecydowanie prędzej są to one niż Ty. Więc ogarnij się, przestań marudzić i otwórz oczy, bo 17 lat to najwyższy czas żeby dorosnąć i zobaczyć jak świat wygląda naprawdę, poza Twoją tęczową łączką pełną kucyków pony i panienek czających się na Twojego misia. To spoko, szkoda że Ty myślisz takimi kategoriami. ---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- Nie powiedziałabym, że on cokolwiek zmienia, prawdę mówiąc. Raczej pogłębia dotychczasowe wrażenia jakie można odnieść czytając Twoje wypowiedzi.
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
|
#59 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 399
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Na Twoim miejscu pogadałabym sobie szczerze i poważnie z facetem na temat Twoich zachowań i chorobliwej zazdrości. I załatwiła sobie wizytę u dobrego psychologa, bo prawdę mówiąć - widać, że sama sobie nie poradzisz.
A póki co jesteś na najlepszej drodze, by Twój facet kiedyś mówił, że uciekł z toksycznego związku z chorobliwie zazdrosną dziewczyną. Twoje zachowania nie są normalne. Są chore. Zakazywanie czegokolwiek nie jest sposobem na to, by kogoś zatrzymać przy sobie. Wręcz przeciwnie - w końcu odejdzie, bo będzie miał dość życia, w którym Ty, Autorko, decydujesz co mu wolno a co nie. Nie na tym polega bycie w związku, przecież Ty nie masz do niego za grosz zaufania! |
|
|
|
|
#60 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 183
|
Dot.: wypaczony obraz zdrady?
Nadal uważam, że negatywna ocena innych, przychodzi Ci z bardzo dużą łatwością. W wielu przypadkach ludzie z takimi problemami potrzebują pomocy, a nie pogardy i patrzenia na nich z góry. Oczekujesz od innych zrozumienia i szacunku, którego nie potrafisz sama okazać.
Te dziewczyny są jeszcze młode i zagubione, one mają jeszcze szansę na zmianę swojego życia. Ty również masz tą szanse, o ile oczywiście zaczniesz nad sobą pracować, rada z psychologiem jak dla mnie bardzo dobra. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:04.








no biedaczek, bał się sprzeciwić, aż mi się łezka zakręciła jak pomyślałam o jego smutnym losie 









