Czy w dwupaku, czy bez brzucha, wątek chętnie Cię wysłucha - Mamy maj-czerwiec,cz.IX

[aga_bre]

Napisane przez begie13

no w tym foteliku jest niby taka wkładka ale to nic nie daje
właśnie co raz mniej podoba mi się wizja tej podróży ze względu na fotelik i to że rzeczywiście tam chyba jednak klimat jest ostrzejszy
eh sama nie wiem'
ale mąż jedzie do Rumunii w góry w tym czasie gdy ja mam być u rodziców i on na pewno pojedzie a ja nie chce tu sama siedziec



to chyba to

ja mam taki

Ja podobnie jak andzya podkładam Miko pieluchę flanelową i wtedy lepiej mu jest.

Napisane przez izotropia

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

Masz już dwa to ja Ci mojego już nie daję.

Napisane przez pola_m

aha, dzięki za odpowiedź


to przez pogodę pewnie. dorośli też są marudni a maluszki nie mogą sobie pomóc. Mój więcej śpi i je częściej ale krótko - w zasadzie chyba bardziej pije niż je.


super
my w sierpniu przynajmniej na chwilę do Zwierzyńca, zahaczyć o festiwal filmowy i pokorzystać z Roztocza.

I myśleliśmy żeby we wrześniu pojechać gdzieś dalej... Niemowlęta nie płacą za bilety lotnicze
Czy są jakieś przeciwwskazania dla czteromiesięcznych dzieci do samolotów?


powodzenia!! na pewno będzie dobrze

U mnie to samo, ale walnął kupsztala i wróciło moje dziecko.

Napisane przez izotropia

Dziękuję, jak mnie nie uśmiercą to obiecuję się odezwać
ponoć tam w szpitalu ordynator bada dość "brutalnie" więc mam nadzieję że jutro urodzę

to dobrze, ze brutalnie moze cie rozmasuje.

Napisane przez Alfahelisa

plus ileś tam dni już po porodzie
kurde niech się on urodzi dziś albo jutro...

Chodz po schodach.

[rozowa1987]

to ja już nie wiem jak mogę małą nosić ,jedni mówią ze można do góry trzymać i nóżki jej tak rozkraczyć albo na boku ją tak samo trzymać chodzi o te bioderka,tylko czy kręgosłup się nie pokrzywi

[andzya]

Alfa,Izotropia z pewnym wzruszeniem myślę o tym co Was czeka,mój Antoś ma już 2,5 miesiąca i nawet nie obejrzycie się jak ten czas szybko zleci...
A poród to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju,co prawda cieszę się,że na chwilę obecną mam to już za sobą,ale oglądałam zdjęcia z porodówki swoje dzisiaj(mąż mi cichaczem robił ) i jakoś tak fajnie to wspominam Sam poród oczywiście,nie to co potem....

[_agata]

Napisane przez _Maya_

1. jak zmieniacie pieluchę to używacie chusteczek do przemycia pupy?
na ile Wam wystarcza jedna paczka? bo ja jestem przerażona ilością jaka nam schodzi - na razie uczymy się pielęgnacji, ale ilość jest spooora
2. czym zastąpić te chusteczki? czy są mamy, które ich nie używają? ja mogę myć wodą tylko czym te kupki zmywać? wacików pójdzie tona

1. grubsze zbieram chusteczką, a do czysta tetrą zmoczoną w ciepłej wodzie. Niewiele chusteczek nam schodzi, od urodzenia (8 tygodni) chyba czwarta dopiero idzie...
2. mokra tetra.

Napisane przez _millena

po tym co kotek napisał to chyba ja wyjde na prowadzenie w rankingu złych matek chociaż widzę, ze pomysł z fryzjerem był moj a i tak Tobie się oberwało

jakie macie termometry dla dzieciaków ?? ja mam taki zwykły elektroniczny, pytam w kontekście szczepień, ktore nas czekają ,a czytam ze dzieciaki maja temperaturę po szczepionkach. Z kolei wcześniej zdarzylo mi się tu czytać na forum, ze raczej nie uzywa sie tych termometrów wkladanych do pupy.... no wiec jak najlepiej zmierzyć bobasowi temperaturę?

---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:19 ----------

kurcze jutro jade sama z dzieckiem do tych lekarzy. na dodatek okazało sie ze nie mozna u nas w aucie wylaczyć poduszki z przodu.. trzeba zamontować jakiś przełącznik w serwisie nie sprawdzilismy tego wczesniej i generalnie trochę trzęsę gatkami , ze nie bede miec dziecka na oku...

w sumie rozważam też wożenie (lub nie wożenie) dziecka z przodu, ponoć najbezpieczniej mimo wszystko z tyłu, ale z drugiej strony.... będę się stresować, że nie widzę buźki

może jednak wezmę takse... co prawda jutro jeżdze po tych lekarzach trochę, pomijam kasę, która na to pojdzie, ale nie wszystkie auta w taksach mają klimę , jak temp bedzie siegała 39 stopni to chyba zejdziemy w takiej zamkniętej skrzynce, boje sie zeby go nie przewiało, nie zawsze chca wysylac auta klimatyzowane... czasem trzeba dluzej czekac, a my mamy napiety grafik.. ehh.. moglam to jakos inaczej zorganizować, ale moze nie panikujmy.... będzie dobrze

I ja chodzę na zakupy z dzieckiem, czasami inaczej się nie da. I nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Co prawda nie do centrum handlowego, ale do osiedlowych sklepików wchodzę, do Rossmana też. Jakoś musimy sobie radzić.


Po szczepieniu mierzyłam Maćkowi temperaturę zwykłym termometrem elektronicznym. Podczas karmienia wcisnęłam mu pod pachę i tak tkwił tam aż zmierzył.


A wożenie dziecka w samochodzie, tylko z tyłu, najbezpieczniej. I najlepiej żeby nikt obok dziecka nie siedział, bo w razie czego to dodatkowe niebezpieczeństwo. NIgdy nie wiadomo jak zachowa się ciało podczas np. uderzenia bocznego, może polecieć na dziecko.

Napisane przez onething

Ręce mi odpadają Ta mała jędza śpi mi na ramieniu a jak tylko go chce odłożyć to ryk niesamowity. Jeszcze trochę i będe miała muskuły jak Pudzian

My przedwczoraj mieliśmy taką masakrę. Cały dzień od 9 do 18 na rękach.
Ja przyzwyczajona jestem, że moje dziecko śpi w łóżeczku, a tu klops, zbuntował się! Na szczęście to tylko jeden taki dzień, bo inaczej bym wykorkowała.

Napisane przez niunia32

moje dziecko znowu się usrało po szyję.

wczoraj dwa razy, przed wyjściem na spacer, potem wieczorem przed snem.

Jakby pieluszki były za małe, to takie atrakcje (wylewanie kupy) się mogą zdarzać, czy to raczej przy za dużych pieluszkach??

A może za luźno jej zapinasz? U nas czasami jest wielka kupa, ale nigdy poza pieluchą, zawsze zatrzymuje się na linii gdzie pieluszka się kończy.

Napisane przez 8ewus8

Czy jeśli odciągacie swoje mleko i potem podajecie je dziecku to podgrzewacie do jakiejś temperatury?

chcę ściągnąć dzisiaj trochę, bo muszę jechać po wyniki badań i trochę mi zejdzie i nie wiem czy jak będzie stało w temperaturze pokojowej to mąż może mutakie dać czy musi podgrzać?

Przy obecnych temperaturach lepiej mleko włożyć do lodówki, a przed podaniem podgrzać.

Napisane przez izotropia

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

Będzie dobrze, przeżyjesz:brzyd al:

Ja do ostatniego dnia nei czułam, że to już. A tu się okazało, że to JUŻ!

[Gaabbi]

Dzień dobry.

Byłyśmy rano na spacerze. Matko, jak jest gorąco
Hania marudna jest od wczoraj, a w nocy miała wzdęcia. Wycisza się na spacerze właśnie, ale jak tu chodzić po dworze, jak w cieniu jest chyba z 35 stopni

Tak piszecie o tych lekarzach, a ja oprócz pediatry, nigdzie jeszcze z moją Hanią nie byłam. Nawet zapomniałam zapytać panią dr o skierowanie na badanie bioderek

Napisane przez begie13

acha chciałam jeszcze o coś spytać ...o fotelik do auta
ja mam jakiś najzwyklejszy euro baby czy coś, 2 razy go do tej pory użyliśmy, ale strasznie nie podoba mi się to jak jest w nim ułożone dziecko, tzn...ono po prostu musi w nim siedzieć i nóżki ma zgięte, w ogóle jest jakieś powykrzywiane, z wielkim bólem serca wczoraj Tosię tam wsadziłam choć jazdy było parę minut...

czy Wasze foteliki też są tak wyprofilowane? pytam zarówno o te droższe typu maxi cosi, jak i o tańsze ?

Mamy podobne odczucia do Twoich. Nasz fotelik to Be Safe i Hania też siedzi w nim jakaś pozginana Jak wychodziliśmy ze szpitala, to nam się erce krajało. Taka kruszynka wpadła w ten fotelik i Jej prawie widać nie było. Nawet pasów się Jej zapiąć nie dało, bo jeden pas był szerokości Jej całej. Teraz Hania jest już większa i jakoś lepiej wygląda w tym foteliku. Chyba jest Jej trochę bardziej wygodnie, ale i tak staramy się ograniczać Jej przebywanie w tym wynalazku

Napisane przez aga_bre

Dziewczyny czy Wasze dziecii też dzisiaj takie marudne?? Maskara. Mikołaj nawet jeść nie chę. Co 2 godziny zje jakieś 40ml i koniec wypluwa smoczek. A cycków mu nawet nie daję, bo miętosi zamiast jesć.

Hania jest marudna od wczoraj i też mało je tzn, krótko ok. 10min possie i wypluwa cyca.

Napisane przez izotropia

Dziękuję, jak mnie nie uśmiercą to obiecuję się odezwać
ponoć tam w szpitalu ordynator bada dość "brutalnie" więc mam nadzieję że jutro urodzę

Nie bój się Kochana. My wszystkie przez to przeszłyśmy, to i Ty przejdziesz Poród, to w gruncie rzeczy, bardzo fajne przeżycie. Łezka mi się w oku kręci, jak sobie przypomnę te momenty

Napisane przez Alfahelisa

heh a ja się nie boję jestem wściekła, że będę się kisić w tym szpitalu nie wiadomo jak długo... heh a oni się z reguły nie śpieszą z niczym, z wywoływaniem pewnie też...

Po porodzie tak długo znowu nie trzymają, przynajmniej tam gdzie ja rodziłam, bo potrzebują wolnych łóżek dla nowo rozpakowanych W końcu za każdą kolejną pacjentkę dostają kaskę

[ladybird_1987]

Dziewczyny ja jestem troszkę zdołowana moją wagą.
Od 10 dni ani drgnie. Wiem że minęły dopiero 3 tygodnie po porodzie, ale boję się że to mi tak zostanie. Mam na dziś jedno postanowienie. Chowam wagę! Zaczęłam się już obsesyjnie ważyć. Po kilka razy dziennie. Od dziś ważenie raz w tygodniu.

Jakie stosujecie balsamy/kremy ujędrniające po porodzie? Ja póki co stosuję masło ujędrniające ZIAJA, ładny zapach. Troszkę mało wydajne jak dla mnie. Czy podczas karmienia piersią trzeba stosować jakieś specjalne specyfiki czy te zwykłe mogą być?

[andzya]

Napisane przez ladybird_1987

Dziewczyny ja jestem troszkę zdołowana moją wagą.
Od 10 dni ani drgnie. Wiem że minęły dopiero 3 tygodnie po porodzie, ale boję się że to mi tak zostanie. Mam na dziś jedno postanowienie. Chowam wagę! Zaczęłam się już obsesyjnie ważyć. Po kilka razy dziennie. Od dziś ważenie raz w tygodniu.

Jakie stosujecie balsamy/kremy ujędrniające po porodzie? Ja póki co stosuję masło ujędrniające ZIAJA, ładny zapach. Troszkę mało wydajne jak dla mnie. Czy podczas karmienia piersią trzeba stosować jakieś specjalne specyfiki czy te zwykłe mogą być?

ja stosuję to jest chyba Perfecta(DAX) peeling cukrowy waniliowo-pomarańczowy i do tego balsam o takim samym zapachu

[justys1358]

Napisane przez niunia32

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

mam info o Fonn: 27.06 urodziła synka, jest zdrowy i sliczny. za kilka(nascie) dni wróci na wątek, teraz się relaksują. przesyłają pozdrowienia

Gratuluje

Napisane przez _millena

w poradni rehabilitacyjnej powiedziano nam, ze w zasadzie wszystko w porządku, to prężenie wynika na pewno z tego, ze mial za ciasno w brzuchu, jego waga urodzeniowa byla książkowa, a ja za malo przytylam bo 11 kg, i ponoć w takich sytuacjach dziecko się wykrzywia w literkę C do tyłu z braku miejsca, ale ma to ustąpić. Poza tym wszystko w porządku, bardzo fajna i rzeczowa pani dr, starsza osoba, ale ponoć w krakowie dość sławna persona jesli chodzi o rehabilitacje. Dowiedzialam sie tez ze jesli chodzi o chustowanie to do 4-5 miesiaca nie powinno sie chustowac inaczej niz "na kolebke" (nie znam sie na nazwach chustowan, pisze wlasne nazewnictwo). pani dr mowila, ze przez 6 lat jezdzila szkolic meksykanskich lekarzy m.in. w tym temacie bo tam co drugie dziecko umiera na zapalenie pluc wywolane przegrzaniem w chuscie, i w zasadzie kazde jest pokrzywione. troche mnie to zmartwilo, bo wlasnie kupilam chuste .... :/ no ale trudno, bedziemy nosic jak w kolebce w razie co i moze niezbyt czesto.
o fotelikach tez nie wyrazala sie zbyt pochlebnie, mowila zeby trzymac dziecko w nim tylko tyle ile potrzeba, nie wsadzac w domu, nie uzywac jako bujaczka, nie chodzic na zakupy w nim, generalnie jak najmniej dziecko ma tam przebywac. (bo ja podjechalam do niej autem, ale potem wsadzilam fotelik na stelaz i ona myslala ze ja tak na spacery chodze).
mowila ze w tym wieku dziecko jesli sie przewroci z brzucha na plecy to przez przypadek ze dopiero starsze dzieci prawidlowo sie przewracaja. Nie jest to powod do zmartwien w kazdym razie. Kazala bardzo uwazac na glowke, bardzo mnie uczulała w tym temacie.

.

Maja własnie układa sie w literke C, położna kazała pilnowac i układac ja na prosto, ale to srednio pomaga, bo zaraz kreci sie i po swojemu układa, a ja jak znów na prosto, to ta znów po swojemu.

Napisane przez ladybird_1987

Dziewczyny ja jestem troszkę zdołowana moją wagą.
Od 10 dni ani drgnie. Wiem że minęły dopiero 3 tygodnie po porodzie, ale boję się że to mi tak zostanie. Mam na dziś jedno postanowienie. Chowam wagę! Zaczęłam się już obsesyjnie ważyć. Po kilka razy dziennie. Od dziś ważenie raz w tygodniu.

Tez jestem 3 tyg. po porodzie i spadło mi 9 kg, i 9 mi zostało do wagi z przed ciazy. Ale martwi mnie to, ze nic na mnie nie pasuje, poszerzyły mi sie biodra i zadne spodnie i spodnice nie wchodzą na mnie

[niunia32]

Napisane przez _agata

A może za luźno jej zapinasz? U nas czasami jest wielka kupa, ale nigdy poza pieluchą, zawsze zatrzymuje się na linii gdzie pieluszka się kończy.

o tym właśnie sobie pomyślałam... spróbuje mocniej je zapiac

[andzya]

Niunia na zdjęciu w avatarze Twoje włosy wydają się dużo jaśniejsze niż masz teraz

[śliweńka]

Napisane przez andzya

anemia,podwyższone płytki krwi,limfocyty, złe wyniki krzepliwości... Ehh




Jakie podajesz Karolince?

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Beige,dziękuję

ja daję strzykawką

Napisane przez ladybird_1987

Dziewczyny ja jestem troszkę zdołowana moją wagą.
Od 10 dni ani drgnie. Wiem że minęły dopiero 3 tygodnie po porodzie, ale boję się że to mi tak zostanie. Mam na dziś jedno postanowienie. Chowam wagę! Zaczęłam się już obsesyjnie ważyć. Po kilka razy dziennie. Od dziś ważenie raz w tygodniu.

Jakie stosujecie balsamy/kremy ujędrniające po porodzie? Ja póki co stosuję masło ujędrniające ZIAJA, ładny zapach. Troszkę mało wydajne jak dla mnie. Czy podczas karmienia piersią trzeba stosować jakieś specjalne specyfiki czy te zwykłe mogą być?

ja już się dawno nie ważę i jest mi z tym lepiej
używam z daxa do biustu, drugi na rozstępy i nivea ujędrniający, niby z kofeiną minimalnie coś przenika ale wolę na razie nie stosować

[SELKA*]

Pola Baruś miał niecałe 4 miesiące, rozmiar z tego co pamietam 68. Jak wrócę do domu w weekend, to mogę Ci podesłać kilka fotek. Garniturek jest sztruksowy, kolor biel/delikatne ecru- spodenki, marynarka, kamizelka cienka, koszula z długim rękawem, muszka i czapeczka "cwaniaczka". Może będziemy miały pretekst, by się spotkać po 3 latach
Ja Hanię noszę w chuście "na kieszonkę", tak mi polecał ortopeda z poradni preluksacyjnej. A główkę chusta trzyma bez problemu, bo marszczę w tym miejscu więcej tkaniny, ale i tak dla pewności podtrzymuję.

[Alfahelisa]

Napisane przez Gaabbi

Po porodzie tak długo znowu nie trzymają, przynajmniej tam gdzie ja rodziłam, bo potrzebują wolnych łóżek dla nowo rozpakowanych W końcu za każdą kolejną pacjentkę dostają kaskę

po porodzie to ja wiem, ale pytanie ile ja przed porodem tam siedzieć będę

[GaTTa]

Witam

Mam pytanie dla dziewczyn jeżdżących na rowerze?? Ile po porodzie wsiadłyście na rower??

[SELKA*]

Napisane przez Gaabbi

Po porodzie tak długo znowu nie trzymają, przynajmniej tam gdzie ja rodziłam, bo potrzebują wolnych łóżek dla nowo rozpakowanych W końcu za każdą kolejną pacjentkę dostają kaskę

Ja po porodzie leżałam 9 długich, koszmarnych dni

[andzya]

Napisane przez śliweńka

ja daję strzykawką

pytałam w sumie jakie,a nie jak,ale skoro strzykawką to zapewne Ferrum,tak?

[niunia32]

Napisane przez andzya

Niunia na zdjęciu w avatarze Twoje włosy wydają się dużo jaśniejsze niż masz teraz

bo te zdjęcie jest z przed 2 lat, w zeszłym roku przed ślubem potraktowałam włosy szamponem kolorowym i długo się trzymało, i teraz znowu odnowiłam kolor

[andzya]

Napisane przez niunia32

bo te zdjęcie jest z przed 2 lat, w zeszłym roku przed ślubem potraktowałam włosy szamponem kolorowym i długo się trzymało, i teraz znowu odnowiłam kolor

a widziszAle ładnie Ci w ciemnych jest

[onething]

Napisane przez _agata

My przedwczoraj mieliśmy taką masakrę. Cały dzień od 9 do 18 na rękach.
Ja przyzwyczajona jestem, że moje dziecko śpi w łóżeczku, a tu klops, zbuntował się! Na szczęście to tylko jeden taki dzień, bo inaczej bym wykorkowała.

A ja tak od 4 dni i najgorsze jest to, że nerwy mi puszczają, dlatego czekam aż mąż wróci z pracy i wychodzę.

Napisane przez justys1358

Tez jestem 3 tyg. po porodzie i spadło mi 9 kg, i 9 mi zostało do wagi z przed ciazy. Ale martwi mnie to, ze nic na mnie nie pasuje, poszerzyły mi sie biodra i zadne spodnie i spodnice nie wchodzą na mnie

Ja chodze w ciążowych, bo biodra niepozwalają ubrać nic z przed ciąży, do tego brzuch mi został i mam tylko 2 bluzki w których nie wyglądam jak ciężarna, więc ruszam odchamić się na zakupach.

[moniczka1302]

witam!

dzis juz lepiej, tzn. kupa sama wyszla. Hania duzo cycka i sporo spala, teraz sie wierci i moze znowu sie ulula

begie nasze dziolszki to takie chudzinki widac

zdzazylam poprasowac, umyc podloge i pomalowac mebel , aha... i upiec ciasteczka owsiane

i padam na pysk.

kurcze taki gorac ze nie wyjdziemy znowu na spacer
ja chce juz zimna!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez onething

A ja tak od 4 dni i najgorsze jest to, że nerwy mi puszczają, dlatego czekam aż mąż wróci z pracy i wychodzę.


Ja chodze w ciążowych, bo biodra niepozwalają ubrać nic z przed ciąży, do tego brzuch mi został i mam tylko 2 bluzki w których nie wyglądam jak ciężarna, więc ruszam odchamić się na zakupach.

ja tez n ie wchodze w spodnie bo mam 4 cm za duzo w biodrach, a wszystkie spodnie mialam typu rurki opięte do granic mozliwosci, w wiekszosc bluzek juz wchodze

jak mam dosc to tez wychodze, praktycznie w kazdy weekend jade sama gdzies sie odchamic.

A najbardziej to bym zapalila papierosa, ale dopoki karmie cyckiem to wykluczone... zreszta, jak zobaczylam ceny fajek to malo co nie zemdlalam...

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez andzya

a widziszAle ładnie Ci w ciemnych jest

ja dzis mam zamiar farbowac wlosy ale czekam az mąż przyjdzie no i mala pojdzie spac

mialam nie farbowac, ale wymieklam

[śliweńka]

Napisane przez andzya

pytałam w sumie jakie,a nie jak,ale skoro strzykawką to zapewne Ferrum,tak?

lekarka chciała dać inne bym z moim mlekiem mieszała, ale pow że wole normalnie podawać

[niunia32]

Napisane przez andzya

a widziszAle ładnie Ci w ciemnych jest

a dziękuję, dziękuję

[andzya]

Napisane przez śliweńka

lekarka chciała dać inne bym z moim mlekiem mieszała, ale pow że wole normalnie podawać

Wiesz co,ja też dostałam dla Antosia ferrum,ale on mi po nim wymiotował okrutnie.A miałam podawać 2xdziennie 1ml. Potem jak się zainteresowałam tematem to okazało się,że ferrum lek jest od 1roku życia,poniżej nie powinno się go stosować bo nie ma nawet dawkowań. Poza tym miał różne skutki uboczne,między innymi bełty,które u Małego się pojawiły.Dlatego zmieniłam ferrum na inne żelazo dla noworodków od 1 dnia życia. I jest git. Dodatkowo podaję mu witaminę B1 i kwas foliowy.

[Efijy]

Witam!

Mam do Was pytanie jakich mat edukacyjnych używacie? Może któraś jakąś poleci

[begie13]

Napisane przez moniczka1302

witam!

dzis juz lepiej, tzn. kupa sama wyszla. Hania duzo cycka i sporo spala, teraz sie wierci i moze znowu sie ulula

begie nasze dziolszki to takie chudzinki widac

zdzazylam poprasowac, umyc podloge i pomalowac mebel , aha... i upiec ciasteczka owsiane

i padam na pysk.

tak chudzinki

brawa dla Hani za kupkę

a ja chciałam odkurzyć i umyć podłogi a moje dziecko dzisiaj cały czas praktycznie śpi i nie chcę jej budzić, z nią to nigdy nie wiadomo, albo cały dzień marudzi albo śpi

ja też mam ochotę pomalować włosy ale pamiętam jak długo się męczyłam, żeby odzyskać naturalny kolor po czarnej farbie

[śliweńka]

Napisane przez andzya

Wiesz co,ja też dostałam dla Antosia ferrum,ale on mi po nim wymiotował okrutnie.A miałam podawać 2xdziennie 1ml. Potem jak się zainteresowałam tematem to okazało się,że ferrum lek jest od 1roku życia,poniżej nie powinno się go stosować bo nie ma nawet dawkowań. Poza tym miał różne skutki uboczne,między innymi bełty,które u Małego się pojawiły.Dlatego zmieniłam ferrum na inne żelazo dla noworodków od 1 dnia życia. I jest git. Dodatkowo podaję mu witaminę B1 i kwas foliowy.

na jakie zmieniłaś?karola ulewa albo rzygnie czasem ale to przed już tym jak żelazo dostawała, ja daję 0,8ml, u nas były bełty jak ja brałam żelazo ascofer w co pediatra mi nie wierzyła

[_agata]

Napisane przez _millena

dobra jestesmy juz po.
generalnie faktycznie strach ma wielkie oczy ale wiecie... jak to jest z tym pierwszym razem
Borys zaraz po zapaleniu auta sie uciszał wiec też był bardzo grzeczny .

w poradni rehabilitacyjnej powiedziano nam, ze w zasadzie wszystko w porządku, to prężenie wynika na pewno z tego, ze mial za ciasno w brzuchu, jego waga urodzeniowa byla książkowa, a ja za malo przytylam bo 11 kg, i ponoć w takich sytuacjach dziecko się wykrzywia w literkę C do tyłu z braku miejsca, ale ma to ustąpić. Poza tym wszystko w porządku, bardzo fajna i rzeczowa pani dr, starsza osoba, ale ponoć w krakowie dość sławna persona jesli chodzi o rehabilitacje. Dowiedzialam sie tez ze jesli chodzi o chustowanie to do 4-5 miesiaca nie powinno sie chustowac inaczej niz "na kolebke" (nie znam sie na nazwach chustowan, pisze wlasne nazewnictwo). pani dr mowila, ze przez 6 lat jezdzila szkolic meksykanskich lekarzy m.in. w tym temacie bo tam co drugie dziecko umiera na zapalenie pluc wywolane przegrzaniem w chuscie, i w zasadzie kazde jest pokrzywione. troche mnie to zmartwilo, bo wlasnie kupilam chuste .... :/ no ale trudno, bedziemy nosic jak w kolebce w razie co i moze niezbyt czesto.
o fotelikach tez nie wyrazala sie zbyt pochlebnie, mowila zeby trzymac dziecko w nim tylko tyle ile potrzeba, nie wsadzac w domu, nie uzywac jako bujaczka, nie chodzic na zakupy w nim, generalnie jak najmniej dziecko ma tam przebywac. (bo ja podjechalam do niej autem, ale potem wsadzilam fotelik na stelaz i ona myslala ze ja tak na spacery chodze).
mowila ze w tym wieku dziecko jesli sie przewroci z brzucha na plecy to przez przypadek ze dopiero starsze dzieci prawidlowo sie przewracaja. Nie jest to powod do zmartwien w kazdym razie. Kazala bardzo uwazac na glowke, bardzo mnie uczulała w tym temacie.
zwrocila mi uwage na to ze za ciasno spinam pampki mnie sie wydawalo ze dobrze, ba.. nawet mamie kiedys zwrocilam uwage ze za luzno go spina....
o chusteczkach tez nie wyrazila sie zbyt pochlebnie ( w zasadzie mam wrazenie ze kazdą nowo wchodzacą rzecz na rynek uwaza za zbędna ), mowila zeby uzywac ich kiedy wychodzimy gdzies, a w domu myc pupe woda i wacikiem....no i zalecala bardzo wietrzenie dupsztala i rożkowanie ale bez wkladki, czyli owijanie. - moj nie chce siedziec w kokonie niestety.

bardzo mnie zdziwila z tymi chustami... mmowila ze do 4 miesiaca dziecko nie powinno "siedzieć" z prostym kregosłupem, dlatego teraz najlepiej nosic go tez w takiej kolebce z rąk, zeby nozki bylu zawsze ugiete w kierunku brzuszka, ze czuje sie wtedy bezpieczne i automatycznie glowa jest przyciagana do klatki piersiowej wtedy.
mowila zeby unikac pozycji gdzie dziecko musialoby przelykac sline czy pokarm z odchylona glowka do tylu lub na boki , zademonstrowala na mnie, proszac zebym przelknela sline i ruszala mi glowa na prawo i lewo

druga pani dr potwierdzila jednak stulejke ( pani chirurg dzieciecy) malo tego kazala odciagac napletek (!!!) i pojawic sie po miesiacu do kontroli z siusiakiem... juz sama nie wiem.... szlag mnie trafia, co lekarz to inna opinia, ja rozumiem, ze baba ma zawsze swoje zdanie na kazdy temat i co osoba to inna opinia, ale lekarze mogliby dojsc do jakiegos konsensusu wspolnego....
bioderka sa ok, ale kazala za 2 tyg isc na usg.

Ciekawa sprawa z tym chustowaniem, bo ortopedzi traumatolodzy mówią zupełne coś innego. Absolutnie nie nosić w "kołysce" bo stawy biodrowe wtedy nie układają się prawidłowo. Nogi dziecka powinny być odwiedzione o minimum 45 stopni i podciągnięte tak żeby kolanka były powyżej pośladków, a taką pozycję zapewnia właśnie noszenie w "kieszonce".

Noszenie w kolebce z rąk jak najbardziej bo nóżki są podciągnięte, albo dziecko może nimi luźno machać, ale w chuście są ściśnięte, tak jak być nie powinny.
W "kieszonce" plecki nie są wyprostowane, są w pozycji jak najbardziej fizjologicznej.

Co do przegrzewania, nikt rozsądny przy takich temperaturach nie nosi dziecka w chuście, bo i dziecku, i noszącemu jest gorąco. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. Można powiedzieć też, że dziecko w chuście może się udusić... ale kto rozsądny do tego dopuści? Czy to będzie wina chusty?

Ja jestem zdania, że z konkretną sprawą trzeba do konkretnego lekarza iść. Z problemami skórnymi do dermatologa a nie internisty, z oczami do okulisty... Pediatra IMHO to od kataru jest, a nie od spraw ortopedycznych.

Napisane przez andzya

o,a gdzie? Uwr?



a jak robisz,żeby główka w kieszonce była podtrzymywana? Bo ja muszę podtrzymywać ręką.

Andzya, nie doczytałam... masz elastyczną czy tkaną?
Bo elastyczna główki prwidłowo nie podtrzyma.

Napisane przez SELKA*

Pola Baruś miał niecałe 4 miesiące, rozmiar z tego co pamietam 68. Jak wrócę do domu w weekend, to mogę Ci podesłać kilka fotek. Garniturek jest sztruksowy, kolor biel/delikatne ecru- spodenki, marynarka, kamizelka cienka, koszula z długim rękawem, muszka i czapeczka "cwaniaczka". Może będziemy miały pretekst, by się spotkać po 3 latach
Ja Hanię noszę w chuście "na kieszonkę", tak mi polecał ortopeda z poradni preluksacyjnej. A główkę chusta trzyma bez problemu, bo marszczę w tym miejscu więcej tkaniny, ale i tak dla pewności podtrzymuję.

Ja nie podtrzymuję, sama się trzyma.

Poniżej zdjęcia... głowa jest podtrzymywana przez chustę. Na karczku jest dużo mteriału.

[Gaabbi]

Kiedyś oszaleję
Hania płakała przez 4h Nie wiem co się dzieje. To chyba przez te upały. Zrobiła sobie przerwę na 30min cyca i dalej płakała. Teraz leży już grzecznie w kołysce.
W takich sytuacjach brakuje mi cierpliwości i płaczę Zdarzyło mi się też z bezsilności głośno krzyknąć "Hania!". Jednak jestem złą matką...
Podziwiam te z Was, które mają taki ryk każdego dnia.

W sumie, to Hania ma chyba skok, bo jesteśmy właśnie w 5 tygodniu.

[moniczka1302]

Napisane przez begie13

tak chudzinki

brawa dla Hani za kupkę

a ja chciałam odkurzyć i umyć podłogi a moje dziecko dzisiaj cały czas praktycznie śpi i nie chcę jej budzić, z nią to nigdy nie wiadomo, albo cały dzień marudzi albo śpi

ja też mam ochotę pomalować włosy ale pamiętam jak długo się męczyłam, żeby odzyskać naturalny kolor po czarnej farbie

no moze te nasze chudzinki tak maja, moja tez dzis caly dzien spi (ufff)

ja akurat robie takim naturalnym blondem, ale wiemk, ze z b. ciemnego koloru jest ciezko zejsc

[aga_bre]

Napisane przez Efijy

Witam!

Mam do Was pytanie jakich mat edukacyjnych używacie? Może któraś jakąś poleci

fp rainforest

Napisane przez Gaabbi

Kiedyś oszaleję
Hania płakała przez 4h Nie wiem co się dzieje. To chyba przez te upały. Zrobiła sobie przerwę na 30min cyca i dalej płakała. Teraz leży już grzecznie w kołysce.
W takich sytuacjach brakuje mi cierpliwości i płaczę Zdarzyło mi się też z bezsilności głośno krzyknąć "Hania!". Jednak jestem złą matką...
Podziwiam te z Was, które mają taki ryk każdego dnia.

W sumie, to Hania ma chyba skok, bo jesteśmy właśnie w 5 tygodniu.

Spokojnie Miko też miał dzisiaj taki dzień. Jak nie spał 9czyt. drzemał po 20-30min) to darl papę i albo jadła albo nie jadł sam nie wiedział co chce. W końcu udało mi się go ululać (usnął mi na rękach) o 15.20 i do tej pory biedaczek śpi. A co do krzyknięcia to nie jesteś zlą matką. Myślę, że każdy traciu cierpliwość. Ja dzisiaj jak Miko płakał to wyszłam do łazienki zamknęłam drzwi i na spokojnie uczesalam się i dopoiero jak ochłonęłam podeszłam do niegi i go uspokoiłam, bo tak to balam się, że zacznę kryczeć z bezsilności.

No ja dzięki ciąży, bo w niej wlasów nie farbowałam zaczynam dochodzić do swojego koloru. Na razie mam coś na kształt tych farbowań z rozjaśnianymi końcówkami, tylko ja mam końcówki czarne a u góry ciemny blond ze szłonecznymi refleksami od słońca mi się rozjaśńiły.