Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II - Strona 48 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-06, 20:49   #1411
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez justbelieve Pokaż wiadomość
jasne, ze mam! Chce wrocic do sportu, mam rewelacyjnych przyjaciół

Mam 167 cm, aktualnie 39/40. Rano bylo 39,3 :/
Ale wymiarowo jest lepiej!

dziś:

śn: dwie bułeczki takie jak pół dłoni, z masłem, pomidorem i z serem i ogórkiem
kawa z mlekiem

2 śn: jogurt naturalny z 2 łyżkami płatków owsianych i z truskawkami
+nestea duża pita cały dzień

obiad: 1 kotlet mielony ( mięso mielone, bulka tarta, jajko, cebula, cukinia) kasza gryczana, surówka z pomidora, ogórka i koperku

kolacja: 3 plasterki bagietki z masełkiem czosnkowym i szklanka soku pomidorowego


i jak?
zapomnialas w szczegolowym opisie o dopisce że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-06, 20:51   #1412
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez tapetka22 Pokaż wiadomość
zapomnialas w szczegolowym opisie o dopisce że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem..
Właśnie szukałam przycisku "Lubię to"
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-06, 21:08   #1413
justbelieve
Raczkowanie
 
Avatar justbelieve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok
Wiadomości: 183
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

sorry. jedna wielka
justbelieve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-06, 21:21   #1414
nikol12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez nikol12 Pokaż wiadomość
I kolejny dzień upływa mi pod znakiem beztroskiej radości z życia jak zwykle rano poszłam z mamą po codzienne zakupy typu pieczywo itp. następnie do obiadu poszłam pobiegać ( po 15 min robiłam 2 min przerwę na rozciąganie ) i się obijałam : oglądałam gazety o modzie, czytałam. po joggingu przyszłam zmęczona i mokra jak nigdy. pot wręcz się ze mnie lał. bieganie ok. 12 to nie był dobry pomysł. zdecydowanie wolę wieczorem, po kolacji. zaraz muszę posprzątać swój pokój a potem pewnie pójdę do ogrodu i psem na spacer. wieczorem przejażdżka rowerowa rodzinką a potem może jakiś film ufff.... gorąco jak nie wiem co .... topię się i nie mam dużego apetytu. a i wczoraj pomalowałam sobie paznokcie na przepiękne kolory : na zmianę pastelowy róż i pastelowy fiolet. fajnie wyszło. nie wyzywająco , ale dziewczęco
Moje Upalne UUU :
śniadanie : 3 kromki różnych rodzajów ciemnego pieczywa/ 1 z żółtym serem i pomidorem, ogórkiem, 2 z serkiem kanapkowym i warzywami jw. , 3 z białym serem i domowym dżemem , kawa zbożowa z mlekiem
II śniadanie : jog. nat. - 180g z 4 śliwkami, 3 morelami, cynamonem i do tego sporo otrąb = pyszne wyszło
30min joggingu
wpadły 2 wafle ryżowe
Obiad ( taki lekki, bo gorąco ;/) : naleśnik ( bezjajeczny ), sporo sałatki pomidora i ogórka, prawie cały ogromniasty kalafior
Podwieczorek : duża micha owoców : morele, śliwki, wiśnie, maliny
ok. 45min spacer z psem
30min hula hop

Kolacja : będzie twaróg chudy ( 150g) z paroma łyżkami jog.nat. , pomidor, ogórek szklarniowy, rzodkiewki - salaterka,
z 30min przejażdżki rowerowej z rodzicami ( czyli jak dla mnie wleczenia się na tym rowerze)


Kurczę dzisiaj dużo warzyw i owoców, ale na nic konkretnego nie mam ochoty no ale nie będę jadła na siłę


aaaa...... nienawidzę sprzątać, ale trzeba to w końcu zrobić .

Jestem sexi dupa i nic tego nie zmieni

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------


zastanawiam się właśnie nad wolontariatem robię coś dobrego dla siebie i innych
jednak nie byliśmy na rowerach - siedzieliśmy w ogrodzie po podwieczorku wpadło jeszcze kilka garści wiśni. nie jest chyba za dużo jedzenia jak na dzisiaj ?
__________________
http://mojawalkazanoreksja.blog.onet.pl/ zapraszam
nikol12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 00:12   #1415
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
Odpisując od razu na obydwa pytania podział na dobrą i złą jest chyba w większości z nas. Tylko u mnie jest tak jakby moje ciało było lalką na sznurkach za które pociągają dwie róźne osoby. Ta dobra martabeata, uśmiechnięta, rozmowna, stawiająca sobie cele typu: jutro nie będę liczyć kalorii i będę jeść tak jak mi pani dietetyk zaleciła (czyli trzymać się ramowego planu jednak nie eliminując tej spontaniczności), bede jeść powoli zby uniknąć przykrego uczucia sytości itd. ale jest też ta zła: smutna, myśląca NON STOP o żarciu, licząca kalorie, ważąca produkty co do grama... I one sie tak wymieniają, raz górą jest jedna, raz druga. Niestety ta dobra wiecej myśli niż działa...ta zła za to działa o wiele bardziej. To tak jakbym straciła kontakt ze swoim ciałem. Nie wiem nawet na co mój organizm ma ochotę. Kieruje się jedynie 'rozsądkiem': to jest zdrowsze, to ma mniej kalorii, to jest lepsze bo nie bedziesz miała po tym wzdęć, tego nie jedz bo bedziesz miała zaparcia itd itd Zero spontaniczności

Ilta, Tapetka, Bellamy dziękuję za rady
Tą z zeszytem ostatnio wykorzystałam (sama wpadając na ten pomysł)
i pomogło trochę, tylko szkoda że się o tym po prostu zapomina.

"doprowadzą Cię do odpowiedzi, kiedy i w jakich sytuacjach po zjedzeniu nie dzieje się nic a innym razem się dzieje" - odpowiedź napisałam w sumie wyżej odpisując Izie_wiosennej. To szybkie jedzenie a raczej rzucanie się na jedzenie które powoduje uczucie pełności które jest nie do zniesienia - po tym lece do WC
Tylko musze jeszcze dojść do tego co jest tu decydującym czynnikiem: czy samo uczucie pełności, czy to rzucanie się na jedzenie. A może jedno i drugie. To takie szybkie jedzenie dodatkowo wywołuje takie myśli, że robiąc wszystko szybko nałożyłam sobie np o 5g za dużo białego sera a to już jest przecież katastrofa bo ja musze zjeść te określone 150g...
Nie zrozumiałyśmy się To nie ma Cię doprowadzić do tego co jest przyczyną wymiotów taką oczywistą przy chorobie (że się wymiotuje, jak się czuje przejedzonym), tylko co powoduje, że dostajesz NAPADÓW, przy których się przejadasz a potem gonisz do łazienki.

Kolejny raz przypomina mi się mój drugi etap zdrowienia, kiedy nawykła do jedzenia czego chcę jadłam znowu jak przy napadzie a potem siedziałam przejedzona i niemalże wyłam za stołem mając świadomość, że teraz nie pobiegnę zwymiotować. To była trudna nauka, że nie wszystko jest bezkarne i że trzeba powoli brać za siebie odpowiedzialność - za życie, zdrowie, cele etc. A pierwszy, najbardziej wysunięty, to pozbycie się bulimii, bo mi zakłóca normalne funkcjonowanie. I nauczenie się mówienia "nie" w odpowiedzi na wszystkie dokładki.
Aha - i drobiazg. Wychwycenie ile to jest "tyle, że się już najadłam"

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ----------

Cytat:
Napisane przez justbelieve Pokaż wiadomość
jasne, ze mam! Chce wrocic do sportu, mam rewelacyjnych przyjaciół

Mam 167 cm, aktualnie 39/40. Rano bylo 39,3 :/
Ale wymiarowo jest lepiej!

dziś:

śn: dwie bułeczki takie jak pół dłoni, z masłem, pomidorem i z serem i ogórkiem
kawa z mlekiem

Zamień na 3 duże z nutellą i kawa z cukrem oraz mlekiem 3%.

2 śn: jogurt naturalny z 2 łyżkami płatków owsianych i z truskawkami
+nestea duża pita cały dzień

Zamiana na sałatkę cezar z podwójnym sosem.

obiad: 1 kotlet mielony ( mięso mielone, bulka tarta, jajko, cebula, cukinia) kasza gryczana, surówka z pomidora, ogórka i koperku

Jajecznica z 3 jaj z kiełbasą, pomidorem i cebulką + 2 małe banany

kolacja: 3 plasterki bagietki z masełkiem czosnkowym i szklanka soku pomidorowego

4 kanapki z szynką i serem + kakao


No co ? Piszesz, że chcesz przybrać, więc do dzieła - sprawdź, czy masz kakao

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-07-07 o 00:13
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 01:36   #1416
Bellamy
Zadomowienie
 
Avatar Bellamy
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 088
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Wychwycenie ile to jest "tyle, że się już najadłam"
tylko jak to wychwycić?
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin..
Bellamy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 07:31   #1417
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Bellamy Pokaż wiadomość
tylko jak to wychwycić?
Im dłużej chorujesz tym później nieco dłużej to trwa, ale tak średnio kilka miesięcy jedzenia regularnych (to nie oznacza matematycznej precyzji tylko po prostu - w miarę regularnych), zbilansowanych posiłków z okazjonalnymi tylko napadami czy głodówkami, które z wolna przechodzą od terapii, powinny dawać Ci stopniowo pogląd na to kiedy się najadasz a kiedy masz już dość, bo się najadłaś.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 12:23   #1418
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

[QUOTE=Ilta;35153685]Nie zrozumiałyśmy się To nie ma Cię doprowadzić do tego co jest przyczyną wymiotów taką oczywistą przy chorobie (że się wymiotuje, jak się czuje przejedzonym), tylko co powoduje, że dostajesz NAPADÓW, przy których się przejadasz a potem gonisz do łazienki.
Też mnie nie zrozumiałaś Ja nie mam tych bulimicznych napadów kiedy to się pochłania XXX kg jedzenia, to są "napady" na normalne posiłki, na te które jadam dzień w dzień. No ale już mam pewną hipotezę. One się pojawiają gdy jem sama... Czy chce wypełnić pustkę która mi towarzyszy? Czy chce zjeść szybko aby tylko wyjść do ludzi i nie być sama? To ma sens, bo czuje się cholernie samotna, a jedzenie przecież nigdy mnie nie opuści, zawsze mogę po nie sięgnąć, przy nim nie muszę udawać/dostosowywać się aby mnie polubiło. Wnioski z wczorajszej terapii. I tu zwracam się do dziewczyn chcących się wyleczyć tylko poprzez jedzenie/układanie jadłospisów itd itd. Terapia pomaga niesamowicie. Czuje się bezwartościowa, pusta, nijaka, po prostu zgubiłam samą siebie i już nie wiem kim jestem. Nawet nie mam komu o tym powiedzieć, bo wszystkich straciłam. Powiedziałam to jej. Powiedziałam co czuje i jak się czuję sama ze sobą. Ona natomiast powiedziała, że nigdy nie widziała we mnie tej osoby która ja opisałam, nigdy nie siedziała przed nią pusta i nijaka dziewczyny - zabrzmiała to jak takie tanie pocieszenie, ale w jej ustach to nie były tylko słowa, to była pomocna dłoń... Bo dla niej jestem osobą skrywającą emocje, a przy niej/dzięki niej zaczęłam te emocje pokazywać i nawet je nazywać, coraz rzadziej pada pytanie "i jak się z tym czujesz?" bo ja sama od razu to mówię... Myśałam, że gdy tylko zacznę jeść wszystko wróci do normy - bede miała znów przyjaciółkę, chłopaka, znajomych, pasje, bede taka jak kiedyś-uśmiechnięta, z pasją, poczuciem humoru, z zapałem do nauki itd ale ostatnio przekonałam się że nie tak to działa i to że zjem 6 pełnych posiłków nie sprawi, że nagle przyjaciółka pojawi się koło mnie i będziemy się śmiać, wygłupiać, rozmawiać itp. I trochę mnie przybiło...przez to miałam chwile "poddawania się" bo straciłam motywacje. I wciąż mam czasem poczucie beznadziejności mojej osoby i mojego życia kręcącego się wokół jedzenia i wciąż boje się, że cholera trace najlepsze lata mojego życia i cholera straciłam najlepszą przyjaciółke! hmmm, pisząc to właśnie doszłam do nowego wniosku.... Chyba się za to obwiniam i się za to karze ()

Kolejny raz przypomina mi się mój drugi etap zdrowienia, kiedy nawykła do jedzenia czego chcę jadłam znowu jak przy napadzie a potem siedziałam przejedzona i niemalże wyłam za stołem mając świadomość, że teraz nie pobiegnę zwymiotować. To była trudna nauka, że nie wszystko jest bezkarne i że trzeba powoli brać za siebie odpowiedzialność - za życie, zdrowie, cele etc. A pierwszy, najbardziej wysunięty, to pozbycie się bulimii, bo mi zakłóca normalne funkcjonowanie. I nauczenie się mówienia "nie" w odpowiedzi na wszystkie dokładki.
Aha - i drobiazg. Wychwycenie ile to jest "tyle, że się już najadłam"[COLOR=Silver]

W tym bardzo pomaga wolne jedzenie... Bo dla osób z bulimią to uczucie jest chyba gorzej znoszone niż u osób z ano, bo te pierwsze wiedzą, że wystarczy przecież pół minuty na pozbycie się tego co mamy w brzuchu... TYLKO PÓŁ MINUTY, TYLKO NACHYLIĆ SIĘ NAD WC-TEM, a gdy je się powoli to uczucie pełności da się wychwycić. Ja np robiłam tak, ze gdy już czulam się pełna odchodziłam od stołu (nie wywalając końcówki obiadu), ale za 15mi okazywało się ze kurcze wcale nie jestem pełna. Wtedy wracałam i kończyłam obiad i w ten sposób można poskromić objawy i anoreksji i bulimii, bo nie dość że zjemy cały obiad to zatrzymamy go w sobie bez problemu No i nie ma tłumaczenia, że "nie zjadłam całego obiadu, bo gdy poczułam się pełna wyrzuciłam go"
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 12:40   #1419
justbelieve
Raczkowanie
 
Avatar justbelieve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok
Wiadomości: 183
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Ilta, jestem uczulona na kakao ponadto nie lubię słodyczy, jak zjem wafelka to jest święto. Ale łapię w czym rzecz.

dziś :

7:00 śn: bułka z serkiem topionym i z jajkiem, pomidor, jajecznica ( 2 jajka, szynka, papryka)

10:00 2śn: kefir 300ml, surówka (pomidor,ogórek,szczypior ek,papryka), 2 mace posmarowane serkiem almette

będzie:

14:00 obiad: pieczone ziemniaki + dzwonko łososia w sosie jogurtowym

16:00 kawa z kumpela w kofi hewen więc kalorycznie

19:00 kolacja: widzę się z Ojcem więc zapewne sałatka grecka i kawałek pieczywa czosnkowego w knajpie.


jak na mnie to są barrdzo duuże kroki do przodu.

+ z pewnością z Ojcem, lampka wina + moja ukochana nestea w ciągu dnia.
justbelieve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 12:49   #1420
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez justbelieve Pokaż wiadomość
Ilta, jestem uczulona na kakao ponadto nie lubię słodyczy, jak zjem wafelka to jest święto. Ale łapię w czym rzecz.

dziś :

7:00 śn: bułka z serkiem topionym i z jajkiem, pomidor, jajecznica ( 2 jajka, szynka, papryka)

10:00 2śn: kefir 300ml, surówka (pomidor,ogórek,szczypior ek,papryka), 2 mace posmarowane serkiem almette

będzie:

14:00 obiad: pieczone ziemniaki + dzwonko łososia w sosie jogurtowym

16:00 kawa z kumpela w kofi hewen więc kalorycznie

19:00 kolacja: widzę się z Ojcem więc zapewne sałatka grecka i kawałek pieczywa czosnkowego w knajpie.


jak na mnie to są barrdzo duuże kroki do przodu.

+ z pewnością z Ojcem, lampka wina + moja ukochana nestea w ciągu dnia.
noo, jeśli ogarniesz jakąś wypasioną z bitą śmietaną to tak. Ale możesz też wziąć latte na chudym mleku.

jadłospis skromniutki... chociaż tę macę zamień na zwykły chleb. Same warzywa jesz. ^^
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 13:06   #1421
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 514
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
noo, jeśli ogarniesz jakąś wypasioną z bitą śmietaną to tak. Ale możesz też wziąć latte na chudym mleku.

jadłospis skromniutki... chociaż tę macę zamień na zwykły chleb. Same warzywa jesz. ^^
Ja poproszę....LATTE!!!!!

Edytowane przez garden_d
Czas edycji: 2012-07-07 o 13:10
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 16:02   #1422
N_tt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Dziewczyny, nie daje mi to spokoju;p
jak teraz tyję, ale chcę, żeby było to zdrowe przytycie to powinnam coś ćwiczyć?
wiem, że to głupie, ale wolę spytać
jestem osłabiona ogólnie, ale może jakieś łagodne ćwiczenia, żeby to wszystko się ładnie formowało?
chociaż co ja mam formować, skoro w ogóle mięśni nie mam?
nie wiem już sama......
N_tt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 16:17   #1423
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

[QUOTE=martabeata;35157628]
Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Nie zrozumiałyśmy się To nie ma Cię doprowadzić do tego co jest przyczyną wymiotów taką oczywistą przy chorobie (że się wymiotuje, jak się czuje przejedzonym), tylko co powoduje, że dostajesz NAPADÓW, przy których się przejadasz a potem gonisz do łazienki.
Też mnie nie zrozumiałaś Ja nie mam tych bulimicznych napadów kiedy to się pochłania XXX kg jedzenia, to są "napady" na normalne posiłki, na te które jadam dzień w dzień. No ale już mam pewną hipotezę. One się pojawiają gdy jem sama... Czy chce wypełnić pustkę która mi towarzyszy? Czy chce zjeść szybko aby tylko wyjść do ludzi i nie być sama? To ma sens, bo czuje się cholernie samotna, a jedzenie przecież nigdy mnie nie opuści, zawsze mogę po nie sięgnąć, przy nim nie muszę udawać/dostosowywać się aby mnie polubiło. Wnioski z wczorajszej terapii. I tu zwracam się do dziewczyn chcących się wyleczyć tylko poprzez jedzenie/układanie jadłospisów itd itd. Terapia pomaga niesamowicie. Czuje się bezwartościowa, pusta, nijaka, po prostu zgubiłam samą siebie i już nie wiem kim jestem. Nawet nie mam komu o tym powiedzieć, bo wszystkich straciłam. Powiedziałam to jej. Powiedziałam co czuje i jak się czuję sama ze sobą. Ona natomiast powiedziała, że nigdy nie widziała we mnie tej osoby która ja opisałam, nigdy nie siedziała przed nią pusta i nijaka dziewczyny - zabrzmiała to jak takie tanie pocieszenie, ale w jej ustach to nie były tylko słowa, to była pomocna dłoń... Bo dla niej jestem osobą skrywającą emocje, a przy niej/dzięki niej zaczęłam te emocje pokazywać i nawet je nazywać, coraz rzadziej pada pytanie "i jak się z tym czujesz?" bo ja sama od razu to mówię... Myśałam, że gdy tylko zacznę jeść wszystko wróci do normy - bede miała znów przyjaciółkę, chłopaka, znajomych, pasje, bede taka jak kiedyś-uśmiechnięta, z pasją, poczuciem humoru, z zapałem do nauki itd ale ostatnio przekonałam się że nie tak to działa i to że zjem 6 pełnych posiłków nie sprawi, że nagle przyjaciółka pojawi się koło mnie i będziemy się śmiać, wygłupiać, rozmawiać itp. I trochę mnie przybiło...przez to miałam chwile "poddawania się" bo straciłam motywacje. I wciąż mam czasem poczucie beznadziejności mojej osoby i mojego życia kręcącego się wokół jedzenia i wciąż boje się, że cholera trace najlepsze lata mojego życia i cholera straciłam najlepszą przyjaciółke! hmmm, pisząc to właśnie doszłam do nowego wniosku.... Chyba się za to obwiniam i się za to karze ()
Jedzenie bez terapii imo nie da nic. Można unormować nawyki, można zmienić chorobową rutynę na taką "zdrowszą". można odzyskać wagę, ale nie wierzę, po prostu nie wierzę by możliwe było wyzdrowienie bez terapii..

Ja np. czuję bardzo silną potrzebę rozmawiania o swoich problemach, nie tylko tych związanych z ED, ale innych, np. rodzinnych.

Tylko co mi z pełnej świadomości problemów, co mi z chęci (myslę, że szczerych, bo czuję, że teraz wypływa to bezpośrednio ode mnie) skoro jedyna zaufana psycholog mnie przekreśliła?

Gdzie szukać wsparcia, gdy nie mam go u najbliższej rodziny, przyjaciół, a do kogo bym nie usiłowała się zwrócić (inni terapeuci w mieście) to albo są na urlopie, albo mają zapełniony grafik...?
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 16:50   #1424
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 514
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez N_tt Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie daje mi to spokoju;p
jak teraz tyję, ale chcę, żeby było to zdrowe przytycie to powinnam coś ćwiczyć?
wiem, że to głupie, ale wolę spytać
jestem osłabiona ogólnie, ale może jakieś łagodne ćwiczenia, żeby to wszystko się ładnie formowało?
chociaż co ja mam formować, skoro w ogóle mięśni nie mam?
nie wiem już sama......
Poczekaj trochę z tym. Małe dziecko, które się rozwija początkowo też się niezbyt dużo rusza. dziecko, które podrasta, a u którego nadal nasilone są procesy syntezy zaczyna się stopniowo ruszać więcej i więcej. Poczekaj, musisz rzeczywiście mieć CO rozwijać. Połóż nacisk na węglowodany złożone i białko, ale w żadnym wypadku nie zapominaj o tłuszczu. Wszystkie te elementy są tutaj kluczowe tak naprawdę.
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 16:57   #1425
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Naka_Mika Pokaż wiadomość

Jedzenie bez terapii imo nie da nic. Można unormować nawyki, można zmienić chorobową rutynę na taką "zdrowszą". można odzyskać wagę, ale nie wierzę, po prostu nie wierzę by możliwe było wyzdrowienie bez terapii..

Ja np. czuję bardzo silną potrzebę rozmawiania o swoich problemach, nie tylko tych związanych z ED, ale innych, np. rodzinnych.

Tylko co mi z pełnej świadomości problemów, co mi z chęci (myslę, że szczerych, bo czuję, że teraz wypływa to bezpośrednio ode mnie) skoro jedyna zaufana psycholog mnie przekreśliła?

Gdzie szukać wsparcia, gdy nie mam go u najbliższej rodziny, przyjaciół, a do kogo bym nie usiłowała się zwrócić (inni terapeuci w mieście) to albo są na urlopie, albo mają zapełniony grafik...?
MUSISZ znaleźć innego terapeutę, nie ma innego wyjścia. Ja również nie mam do kogo gęby otworzyć. Straciłam wszystkich znajomych, przyjaciółkę, chłopaka. Zostałam sama. Obecnie buduje kontakt z siostrą i rodziną od strony ojca (lecz oprócz niego samego) bo po prostu tego chce. Mam dość robienia wszystkiego pod kątem tego aby było słuszne dla mamy. Ona ich nienawidzi, ale to moja rodzina i jaka ona by nie była kocham ich. Wiem, że zrobili źle zabierając siostrę od mamy, ale mi tak na prawde nic nie zrobili, z resztą siostra też sama chciała się wyprowadzić, oni jej nie zmusili... A Ty Naka nie masz wsparcia bo?? Oni nie chcą kontaktu? Ty nie chcesz? Jesteście pokłóceni? Co ze znajomymi? Masz przyjaciółkę?

Edytowane przez martabeata
Czas edycji: 2012-07-07 o 16:58
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 18:06   #1426
N_tt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez garden_d Pokaż wiadomość
Poczekaj trochę z tym. Małe dziecko, które się rozwija początkowo też się niezbyt dużo rusza. dziecko, które podrasta, a u którego nadal nasilone są procesy syntezy zaczyna się stopniowo ruszać więcej i więcej. Poczekaj, musisz rzeczywiście mieć CO rozwijać. Połóż nacisk na węglowodany złożone i białko, ale w żadnym wypadku nie zapominaj o tłuszczu. Wszystkie te elementy są tutaj kluczowe tak naprawdę.
Wiem, tylko, że chciałabym żeby to się ładnie rozkładało i żeby to była tkanka mięśniowa, a nie tłuszcz, a chyba to jest tylko możliwe dzięki ćwiczeniom?;/

dzisiaj poćwiczyłam 15 minut i było mi słabo, serce mi waliło, jakaś paranoja
chyba wychodzi to wszystko po latach......

od razu
Wczorajsze P (+ 0,5kg :P)
na czczo: siemię lniane (kleik)

1. grahamka z masłem: pół z plasterkami polędwicy miodowej, sałatą, pomidorem, świeżą bazylią, pół z plasterkiem sera żółtego, sałatą, pomidorem z solą, bazylią, herbata zielona z cytryną i miodem
2. koktajl z jogurtu naturalnego i garści truskawek, mały rogalik drożdżowy pszenno-żytni z truskawkami (mojej roboty:P)
3. talerz zupy krem warzywnej gotowanej na udźcu
dorsz pieczony w przyprawach, makaron pełnoziarnisty z koperkiem, kawałki marchewki gotowanej
4. schłodzony koktajl z jogurtu naturalnego, banana i łyżeczki kakao (upały..), miseczka truskawek, garść orzechów laskowych
5. grahamka 100 g z masłem, serkiem wiejskim 200g, pomidorem z solą, sałatą, bazylią, herbata zielona z cytryną i miodem

nie wiem czy się cieszyć, bo w sumie od kilku dni mam zaparcia, więc pewnie te pół kg to zawartość jelit.........
jem ok 2 tys. kcal, chyba muszę wskoczyć na 2,5...

i dziś:
na czczo: 4 śliwki suszone namoczone przez noc i woda z nich
1. grahamka z masłem, 4 plastrami polędwicy miodowej, sałatą, pomidorem z solą, bazylią, herbata koper włoski
2. warstwowo: jogurt naturalny (razem 180g), banan, jogurt naturalny, truskawki, jogurt naturalny, otręby
3. talerz zupy krem warzywnej
potrawka z pieczonego kurczaka w oliwie z marchewkami i pietruszką, makaron pełnoziarnisty z koperkiem, ogórki konserwowe
4. kawałek lekkiego przekładańca, skład: biszkopty, galaretki (pomarańczowa, truskawkowa, agrestowa), jogurty greckie, truskawki (mamy roboty pycha), kilkanaście orzechów laskowych
5. będzie grahamka 100 g z masłem i chyba 2 jaja duże na miękko, pomidor z solą, sałata, bazylia, może polędwica , herbata z miodem i cytryną

w ciągu dnia sporo wody, herbatki ziołowe, krople na trawienie (okropne mdłości) no i nadal zaparcia... co ja robię źle? za mało tłuszczu?

z ruchu to ok pół godzinny spacer przed 2 śniadaniem i przed podwieczorkiem 15 minut ćwiczeń

czuję, że dzisiaj zawaliłam... wolałabym szybciej tyć i mieć to już z głowy... bo czas ucieka;/


i jak garden, takie menu jakościowo jest ok?

Edytowane przez N_tt
Czas edycji: 2012-07-07 o 18:17
N_tt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 18:28   #1427
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 914
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez N_tt Pokaż wiadomość
Wiem, tylko, że chciałabym żeby to się ładnie rozkładało i żeby to była tkanka mięśniowa, a nie tłuszcz, a chyba to jest tylko możliwe dzięki ćwiczeniom?;/

dzisiaj poćwiczyłam 15 minut i było mi słabo, serce mi waliło, jakaś paranoja
chyba wychodzi to wszystko po latach......
dopuszczasz do wiadomości tylko te treści, które chcesz usłyszeć? Garden wyraźnie udzieliła Ci odpowiedzi, a Ty zawsze znajdujesz jakieś "ale" i chcesz postawić na swoim anorektycznym schemacie.

organizm Ci mówi "daj mi spokój", więc POZWÓL SOBIE NA ODPOCZYNEK i spróbuj zerwać z przymusem bycia "aktywną", kiedy jesteś w tak złym stanie (niech zgadnę - waga dalej z 35 kg..?).

odzyskiwanie masy ciała zakłada również odzyskanie tkanki tłuszczowej. Jesteś kobietą - przykro mi. Inaczej - jesteś czlowiekiem... Dojdź chociaż do BMI 16 i wtedy zacznij myśleć o delikatnym ruchu.
nie, nie przytyjesz za dużo i nie zmienisz się w otłuszczoną dziewczynę. Będziesz dalej szczuplutka, a o modelowanie ciała i kaloryfer na brzuchu martw się później. Póki co - regeneruj organizm, ratuj się. Chyba zapominasz, że Twój stan jest dosyć tragiczny. ^^'
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 18:36   #1428
N_tt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
dopuszczasz do wiadomości tylko te treści, które chcesz usłyszeć? Garden wyraźnie udzieliła Ci odpowiedzi, a Ty zawsze znajdujesz jakieś "ale" i chcesz postawić na swoim anorektycznym schemacie.

organizm Ci mówi "daj mi spokój", więc POZWÓL SOBIE NA ODPOCZYNEK i spróbuj zerwać z przymusem bycia "aktywną", kiedy jesteś w tak złym stanie (niech zgadnę - waga dalej z 35 kg..?).

odzyskiwanie masy ciała zakłada również odzyskanie tkanki tłuszczowej. Jesteś kobietą - przykro mi. Inaczej - jesteś czlowiekiem... Dojdź chociaż do BMI 16 i wtedy zacznij myśleć o delikatnym ruchu.
nie, nie przytyjesz za dużo i nie zmienisz się w otłuszczoną dziewczynę. Będziesz dalej szczuplutka, a o modelowanie ciała i kaloryfer na brzuchu martw się później. Póki co - regeneruj organizm, ratuj się. Chyba zapominasz, że Twój stan jest dosyć tragiczny. ^^'
Tak Iza, wiem, masz rację......
tylko te myśli są nieraz takie durne i uciążliwe... ;/

a waga 36
ale i tak śmiech na sali ;/

czy ja będę kiedykolwiek wolna od tego?
chciałabym cieszyć się życiem, wyjść z przyjaciółką/koleżanką na spacer, cieszyć się, mieć chłopaka

jedynie studia jakoś mnie trzymają w tym normalniejszym życiu, no ale teraz wakacje
chociaż teraz też może będzie fajnie, bo ciocia z wujkiem przyjeżdżają dzisiaj zza granicy, więc pewnie codziennie będziemy z mamą jeździć do dziadków i spędzać wszyscy razem czas ;D
będzie wesoło i rodzinnie ;D

postaram się wykorzystać ten czas na maxa!

tylko chciałabym też móc spotkać się z jakąś koleżanką... ale za bardzo już nie mam żadnej takiej bliskiej koleżanki

Edytowane przez N_tt
Czas edycji: 2012-07-07 o 18:41
N_tt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 18:54   #1429
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

N_tt - piszesz na zasadzie: "Ja chcę wyglądać tak jak teraz, jak najchudziej, byleby mi to poszło w tkankę mięśniową, byleby tylko nie w ten straszny tłuszcz i żeby wszyscy tym samym byli zadowoleni".
Dopuszczasz do siebie informację, że zawsze, ale to ZAWSZE będziesz miała jakiś tłuszcz w organizmie ? Nie, nie da się go zupełnie wyeliminować. Naprawde chcesz żeby "to (mowa o jedzeniu) szło w tkankę mięśniową" ? To do roboty - 3500kcal dziennie i po 2-3 na siłowni. Zostaniesz kulturystą, wszystko Ci pójdzie w mięśnie. Nie pasuje ? To przykro mi - inna droga to mieć normalny poziom tkanki tłuszczowej w organizmie i do tego chodzić dla przyjemności własnej na aerobik by utrzymać mięśnie w ładnej, kobiecej rzeźbie. Coś jeszcze ? Może bieganie? 17BMI, totalny brak okresu, postępująca osteoporoza i parcie na "iście w mięśnie".
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 18:55   #1430
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez N_tt Pokaż wiadomość
Tak Iza, wiem, masz rację......
tylko te myśli są nieraz takie durne i uciążliwe... ;/

a waga 36
ale i tak śmiech na sali ;/

czy ja będę kiedykolwiek wolna od tego?
chciałabym cieszyć się życiem, wyjść z przyjaciółką/koleżanką na spacer, cieszyć się, mieć chłopaka

jedynie studia jakoś mnie trzymają w tym normalniejszym życiu, no ale teraz wakacje
chociaż teraz też może będzie fajnie, bo ciocia z wujkiem przyjeżdżają dzisiaj zza granicy, więc pewnie codziennie będziemy z mamą jeździć do dziadków i spędzać wszyscy razem czas ;D
będzie wesoło i rodzinnie ;D

postaram się wykorzystać ten czas na maxa!

tylko chciałabym też móc spotkać się z jakąś koleżanką... ale za bardzo już nie mam żadnej takiej bliskiej koleżanki
i tak umrzesz.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 18:57   #1431
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

[QUOTE=Naka_Mika;35160874]
Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość

Jedzenie bez terapii imo nie da nic.
Zacznijmy od tego - jakie jedzenie? Bez terapii anoreksja ma się w najlepsze i leczenie jej szukaniem diety-cud i jedzeniem jest tak samo skuteczne, jak próba wypłynięcia z dna jeziora kiedy ktoś usilnie wkłada nam głowę pod wodę siedząc jednocześnie na barkach. Pewnie łątwiej by było, gdyby ktoś poradził jak go zrzucić wspólnymi siłami. Ale tak - to można tylko życzyć powodzenia i patrzeć na rozwój akcji.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 19:15   #1432
gosinek13
Raczkowanie
 
Avatar gosinek13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 320
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Wstawie moj dzisiejszy:

I placki jogurtowo-jagodowe(zdjecia na blogu) herbata z miodem i cytryną

II spora,prostokątna grahamka,pół z twarogiem i dżemem malinowym,z serkiem śmietankowym i pomidorem, sporo truskawek i jagód, duża szklanka (330ml) świeżego soku pomarańczowego

III 7 małych młodych ziemniaczków z sosem pieczeniowym,pieczeń z miesa mielonego (gruby plaster z sosem) sałatka z pomidorów,sałaty,ogórka,o liwy i fety,dużo soku

IV grahamka, pół z serem gouda, pół z szynką,serkiem i warzywami, jogurt activia zboża z garscią? płatków owsianych,herbata z miodem i cytryną

jeszcze sok jabłko-mięta i dużo wody z cytryną

Nie bylo mnie tutaj bo sobie radze całkiem dobrze.Korzystam z wakacji,spotykam się z znajomymi. Wczoraj byly wyniki rekrutacji do liceum i nie dostalam sie tam gdzie chciałam no ale coz zrobić. Ogólnie coraz lepiej sobie radze,tak sądze. Wkurza mnie tylko to ze moi rodzice tak mi odpuszczają. Najpierw mialam tyć o xx kg a teraz już mam tyć do x kg mniej... To nie dobrze ze sa tacy ulegli...
__________________
http://delicious-part-of-me.blogspot.com
zapraszam na bloga
gosinek13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 19:38   #1433
Bellamy
Zadomowienie
 
Avatar Bellamy
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 088
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Dekas Pokaż wiadomość
i tak umrzesz.
to brutalne, ale lubię Twoją szczerość
jak czytam posty N_tt, to mam wrażenie, że dla niej nie ma już żadnej szansy. sorry, że to piszę, takie odnoszę wrażenie. jesteś tu już kilka lat a postęp jak mnie jest zerowy, czytałam dużo Twoich starych postów.

i te wszystkie objawy, które opisujesz - dziwisz się? zamiast narzekać to bierz się dziewczyno za siebie, bo jak dla mnie Twój organizm woła ostatkiem sił o pomoc, już niedługo może Cię tu nie być i to na własne życzenie. bo póki co nie widać byś chciała szczerze coś ze swoim stanem zrobić. możesz oszukiwać sama siebie, mydlić sobie oczy, dać wygrywać chorobie. to Twoje życie, Twój wybór.

szkoda tylko Ciebie, po prostu...

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Cytat:
Napisane przez gosinek13 Pokaż wiadomość
Wkurza mnie tylko to ze moi rodzice tak mi odpuszczają. Najpierw mialam tyć o xx kg a teraz już mam tyć do x kg mniej... To nie dobrze ze sa tacy ulegli...

czekaj, czekaj.. to uzależniasz swoje przytycie od rodziców?
to chyba Ty masz się o to starać, nie sądzisz...?
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin..
Bellamy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 19:41   #1434
delightful_
Zadomowienie
 
Avatar delightful_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 1 096
GG do delightful_
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez gosinek13 Pokaż wiadomość
Wstawie moj dzisiejszy:

I placki jogurtowo-jagodowe(zdjecia na blogu) herbata z miodem i cytryną

ładnie

II spora,prostokątna grahamka,pół z twarogiem i dżemem malinowym,z serkiem śmietankowym i pomidorem, sporo truskawek i jagód, duża szklanka (330ml) świeżego soku pomarańczowego

Jest sok !

III 7 małych młodych ziemniaczków z sosem pieczeniowym,pieczeń z miesa mielonego (gruby plaster z sosem) sałatka z pomidorów,sałaty,ogórka,o liwy i fety,dużo soku
Brakuje mi tu deseru i podwieczorku, może coś wrzuć ?;>

IV grahamka, pół z serem gouda, pół z szynką,serkiem i warzywami, jogurt activia zboża z garscią? płatków owsianych,herbata z miodem i cytryną

jeszcze sok jabłko-mięta i dużo wody z cytryną

Nie bylo mnie tutaj bo sobie radze całkiem dobrze.Korzystam z wakacji,spotykam się z znajomymi. Wczoraj byly wyniki rekrutacji do liceum i nie dostalam sie tam gdzie chciałam no ale coz zrobić. Ogólnie coraz lepiej sobie radze,tak sądze. Wkurza mnie tylko to ze moi rodzice tak mi odpuszczają. Najpierw mialam tyć o xx kg a teraz już mam tyć do x kg mniej... To nie dobrze ze sa tacy ulegli...
Jadłospis ładny Miałam podobną sytuację z mamą bardzo niedawno, przestała mnie pilnować, więc ja znów zaczęłam kombinować.. W porę na szczęście zorientowałam się, że dzieje się nie dobrze i ogarnęłam to, ale porozmawiałam z mamą i poprosiłam ją, żeby widząc jakiekolwiek oznaki lawirowania- reagowała, choćbym miała być na Nią zła nie wiadomo jak . Może Ty też tak zrób ? Może powiedz, że ustępowanie jest pożywką dla Twojej choroby i lepiej jest dla Ciebie, aby tę śrubkę jednak mocniej podkręcić ? Wiem, że to trudne, ale jeśli sama nie dajesz sobie rady.. I postaraj się robić to dla SIEBIE, bo tycie dla rodziców chyba mija się z celem, robisz to wbrew sobie i właściwie nie robisz postępów .

Edytowane przez delightful_
Czas edycji: 2012-07-07 o 19:43
delightful_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 20:05   #1435
justbelieve
Raczkowanie
 
Avatar justbelieve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok
Wiadomości: 183
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

N_tt bardzo przypominasz mi mnie... niestety.

XXXXX

w kofi hewen wypilam zwykle Latte, ale zjadlam z kumpela na pół muffinka, pomimo, ze nie znosze slodyczy.
z Ojcem udalo mi sie zjesc: sałatkę : rukola+mozzarella+krewetk i małe+pomidory i 1 spora ciabatte z masłem czosnkowym ( wielkości dłoni)

+ 2 lampki wina.

Jutro jadę na trening. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Troche się boję.

Plan na jutro, zapisuję ponieważ wyjeżdżam wcześnie i muszę to jakoś ogarnąć:

śn: 1,5 bułki fitness z lidla z masłem, serem i pomidorem, parówka

2 śn: jogurt owocowy w biegu, marchewka

obiad: chłodnik z jajkiem

kolacja: tu moge " poszaleć " bo mam w domu spęd znajomych moich rodziców , czyli będzie szaszłyk ( pierś kurczaka, cukinia, pieczarka) i 1 kromka pieczywa z grilla i pewnie możajto lub redds, zależy na co będę miała ochotę.



ehh....

Edytowane przez macerata
Czas edycji: 2012-07-14 o 20:56
justbelieve jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 20:15   #1436
Naka_Mika
Rozeznanie
 
Avatar Naka_Mika
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez martabeata Pokaż wiadomość
MUSISZ znaleźć innego terapeutę, nie ma innego wyjścia. Ja również nie mam do kogo gęby otworzyć. Straciłam wszystkich znajomych, przyjaciółkę, chłopaka. Zostałam sama. Obecnie buduje kontakt z siostrą i rodziną od strony ojca (lecz oprócz niego samego) bo po prostu tego chce. Mam dość robienia wszystkiego pod kątem tego aby było słuszne dla mamy. Ona ich nienawidzi, ale to moja rodzina i jaka ona by nie była kocham ich. Wiem, że zrobili źle zabierając siostrę od mamy, ale mi tak na prawde nic nie zrobili, z resztą siostra też sama chciała się wyprowadzić, oni jej nie zmusili... A Ty Naka nie masz wsparcia bo?? Oni nie chcą kontaktu? Ty nie chcesz? Jesteście pokłóceni? Co ze znajomymi? Masz przyjaciółkę?
Jedyna, którą znałam dobrze terapetka mnie przekreśliła, stwierdziła, że nie umie mi pomóc. Próbowałam do trzech innych, których nazwiska kojarzę, ale albo są a urlopie, albo mają zapełnione grafiki... Mogę szukać dalej, ale nie mam żadnej pewności, że trafię na odpowiednią osobę. Z ojcem nie mam żadnego kontaktu, mama ma mnie dosyć, przyjaciół dawno temu skreśliłam. Jest kilka osób, ale nie mogę liczyć na to, że będą na każde moje zwołanie, z resztą większość z nich pracuje, albo z innych powodów nie ma czasu. Ech..

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Dekas Pokaż wiadomość
i tak umrzesz.
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia."
-Salvador Dali

"Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą
Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem"
-Martin Lechowicz
Naka_Mika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 20:22   #1437
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Dekas Pokaż wiadomość
i tak umrzesz.
dobra... mam wyrzuty sumienia, głupi żart.
ale nie mam siły do kogoś kto niszczy sobie KOLEJNE WAKACJE
stoi w miejscu
i jest GŁUCHY
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 20:36   #1438
martabeata
Raczkowanie
 
Avatar martabeata
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Naka_Mika Pokaż wiadomość
Jedyna, którą znałam dobrze terapetka mnie przekreśliła, stwierdziła, że nie umie mi pomóc. Próbowałam do trzech innych, których nazwiska kojarzę, ale albo są a urlopie, albo mają zapełnione grafiki... Mogę szukać dalej, ale nie mam żadnej pewności, że trafię na odpowiednią osobę. Z ojcem nie mam żadnego kontaktu, mama ma mnie dosyć, przyjaciół dawno temu skreśliłam. Jest kilka osób, ale nie mogę liczyć na to, że będą na każde moje zwołanie, z resztą większość z nich pracuje, albo z innych powodów nie ma czasu. Ech..

Naka to walcz o nich! Ja właśnie zaczynam, bo cholernie tęsknie za moją przyjaciółką za tą swobodą w byciu sobą, za naszymi rozmowami, wygłupami, żartami, wspólnymi "świątecznymi" (tak je nazywałyśmy) śniadaniami, tęsknie za nią i równocześnie za sobą z tamtych czasów i chcę to odzyskać! I ty tez powinnaś COŚ zrobić. Skąd wiesz że mama ma Cię dość? Powiedziała Ci to wprost? A może Ci się tak tylko wydaje? Ilta raz o tym pisała, nie wiem czy akurat do Ciebie, ale było coś o litości w oczach ludzi którzy patrzą na chorą dziewczyne.
martabeata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 20:41   #1439
gosinek13
Raczkowanie
 
Avatar gosinek13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 320
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez Bellamy Pokaż wiadomość
to brutalne, ale lubię Twoją szczerość
jak czytam posty N_tt, to mam wrażenie, że dla niej nie ma już żadnej szansy. sorry, że to piszę, takie odnoszę wrażenie. jesteś tu już kilka lat a postęp jak mnie jest zerowy, czytałam dużo Twoich starych postów.

i te wszystkie objawy, które opisujesz - dziwisz się? zamiast narzekać to bierz się dziewczyno za siebie, bo jak dla mnie Twój organizm woła ostatkiem sił o pomoc, już niedługo może Cię tu nie być i to na własne życzenie. bo póki co nie widać byś chciała szczerze coś ze swoim stanem zrobić. możesz oszukiwać sama siebie, mydlić sobie oczy, dać wygrywać chorobie. to Twoje życie, Twój wybór.

szkoda tylko Ciebie, po prostu...

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------




czekaj, czekaj.. to uzależniasz swoje przytycie od rodziców?
to chyba Ty masz się o to starać, nie sądzisz...?
Tak ,wiem i już dawno przestałam walczyc dla rodziców.Robie to tylko dla siebie ale zdziwiło mnie a nawet zmartwiło to że mi tak powiedzieli. Bo jak przytyje do tylu kg ile oni chcą to nic a nic się nie zmieni... Bardziej o to mi chodzi bo wiem ze tyje dla siebie

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Cytat:
Napisane przez delightful_ Pokaż wiadomość
Jadłospis ładny Miałam podobną sytuację z mamą bardzo niedawno, przestała mnie pilnować, więc ja znów zaczęłam kombinować.. W porę na szczęście zorientowałam się, że dzieje się nie dobrze i ogarnęłam to, ale porozmawiałam z mamą i poprosiłam ją, żeby widząc jakiekolwiek oznaki lawirowania- reagowała, choćbym miała być na Nią zła nie wiadomo jak . Może Ty też tak zrób ? Może powiedz, że ustępowanie jest pożywką dla Twojej choroby i lepiej jest dla Ciebie, aby tę śrubkę jednak mocniej podkręcić ? Wiem, że to trudne, ale jeśli sama nie dajesz sobie rady.. I postaraj się robić to dla SIEBIE, bo tycie dla rodziców chyba mija się z celem, robisz to wbrew sobie i właściwie nie robisz postępów .
Źle zrozumiałaś.Dla rodziców nie walcze od dawna.Chodziło bardziej o to ,że mnie to zdziwiło, było szokiem...



I wtedy przez chwile wlacza sie myślenie ,że im nie zależy na mnie...
__________________
http://delicious-part-of-me.blogspot.com
zapraszam na bloga

Edytowane przez gosinek13
Czas edycji: 2012-07-07 o 20:42
gosinek13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-07, 20:43   #1440
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 514
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

Cytat:
Napisane przez N_tt Pokaż wiadomość
Wiem, tylko, że chciałabym żeby to się ładnie rozkładało i żeby to była tkanka mięśniowa, a nie tłuszcz, a chyba to jest tylko możliwe dzięki ćwiczeniom?;/

dzisiaj poćwiczyłam 15 minut i było mi słabo, serce mi waliło, jakaś paranoja
chyba wychodzi to wszystko po latach......

od razu
Wczorajsze P (+ 0,5kg :P)
na czczo: siemię lniane (kleik)

1. grahamka z masłem: pół z plasterkami polędwicy miodowej, sałatą, pomidorem, świeżą bazylią, pół z plasterkiem sera żółtego, sałatą, pomidorem z solą, bazylią, herbata zielona z cytryną i miodem
2. koktajl z jogurtu naturalnego i garści truskawek, mały rogalik drożdżowy pszenno-żytni z truskawkami (mojej roboty:P)
3. talerz zupy krem warzywnej gotowanej na udźcu
dorsz pieczony w przyprawach, makaron pełnoziarnisty z koperkiem, kawałki marchewki gotowanej
4. schłodzony koktajl z jogurtu naturalnego, banana i łyżeczki kakao (upały..), miseczka truskawek, garść orzechów laskowych
5. grahamka 100 g z masłem, serkiem wiejskim 200g, pomidorem z solą, sałatą, bazylią, herbata zielona z cytryną i miodem

nie wiem czy się cieszyć, bo w sumie od kilku dni mam zaparcia, więc pewnie te pół kg to zawartość jelit.........
jem ok 2 tys. kcal, chyba muszę wskoczyć na 2,5...

i dziś:
na czczo: 4 śliwki suszone namoczone przez noc i woda z nich
1. grahamka z masłem, 4 plastrami polędwicy miodowej, sałatą, pomidorem z solą, bazylią, herbata koper włoski
2. warstwowo: jogurt naturalny (razem 180g), banan, jogurt naturalny, truskawki, jogurt naturalny, otręby
3. talerz zupy krem warzywnej
potrawka z pieczonego kurczaka w oliwie z marchewkami i pietruszką, makaron pełnoziarnisty z koperkiem, ogórki konserwowe
4. kawałek lekkiego przekładańca, skład: biszkopty, galaretki (pomarańczowa, truskawkowa, agrestowa), jogurty greckie, truskawki (mamy roboty pycha), kilkanaście orzechów laskowych
5. będzie grahamka 100 g z masłem i chyba 2 jaja duże na miękko, pomidor z solą, sałata, bazylia, może polędwica , herbata z miodem i cytryną

w ciągu dnia sporo wody, herbatki ziołowe, krople na trawienie (okropne mdłości) no i nadal zaparcia... co ja robię źle? za mało tłuszczu?

z ruchu to ok pół godzinny spacer przed 2 śniadaniem i przed podwieczorkiem 15 minut ćwiczeń

czuję, że dzisiaj zawaliłam... wolałabym szybciej tyć i mieć to już z głowy... bo czas ucieka;/


i jak garden, takie menu jakościowo jest ok?
Za mało tłuszczu, w ogóle mogłabyś jeść bardziej konkretniej. Więcej ww złożonych. Ile Ty jesteś na tym P, że nadal masz taką wagę? Ile przytyłaś od kiedy piszesz, że już jest lepiej z Twoją głową?! Zastanów się nad tym i wyciągnij wnioski. Skoro ważysz tyle ile ważysz to wybacz, ale wysiłek fizyczny, który naraża Twoje 'tworzące się' tkanki na kolejne powstawanie ubytków nie może czegokolwiek 'formować'. Jedz i nie marudź. do dzieła, bo stoisz w miejscu.
edit: Poza tym, właśnie! 2000?! Oszalałaś, poważnie. 2000 to nie jest kaloryczność dla Ciebie. Chcę tu widzieć 3000 co najmniej, daj swojemu organizmowi jakąkolwiek możliwość syntezy tkanek. Prawdopodobnie nerki masz osunięte nawet w dół przez to, co robisz. kopnij się w tyłek, nie zastanawiaj się nad tym, czy 'może wskoczyć na 2500' bo przyznam, że nie dziwię się Dekas i jej żartom w Twoim wypadku. Brutalne, ale aż nadto widać jak siebie niszczysz.

Edytowane przez garden_d
Czas edycji: 2012-07-07 o 20:50
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-29 09:07:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.