|
|||||||
| Notka |
|
| W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1411 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
|
|
|
|
|
#1412 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
|
|
|
|
#1413 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok
Wiadomości: 183
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
sorry. jedna wielka
|
|
|
|
#1414 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
po podwieczorku wpadło jeszcze kilka garści wiśni. nie jest chyba za dużo jedzenia jak na dzisiaj ?
|
|
|
|
|
#1415 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
To nie ma Cię doprowadzić do tego co jest przyczyną wymiotów taką oczywistą przy chorobie (że się wymiotuje, jak się czuje przejedzonym), tylko co powoduje, że dostajesz NAPADÓW, przy których się przejadasz a potem gonisz do łazienki.Kolejny raz przypomina mi się mój drugi etap zdrowienia, kiedy nawykła do jedzenia czego chcę jadłam znowu jak przy napadzie a potem siedziałam przejedzona i niemalże wyłam za stołem mając świadomość, że teraz nie pobiegnę zwymiotować. To była trudna nauka, że nie wszystko jest bezkarne i że trzeba powoli brać za siebie odpowiedzialność - za życie, zdrowie, cele etc. A pierwszy, najbardziej wysunięty, to pozbycie się bulimii, bo mi zakłóca normalne funkcjonowanie. I nauczenie się mówienia "nie" w odpowiedzi na wszystkie dokładki. Aha - i drobiazg. Wychwycenie ile to jest "tyle, że się już najadłam" ![]() ---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ---------- Cytat:
No co ? Piszesz, że chcesz przybrać, więc do dzieła - sprawdź, czy masz kakao
Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-07-07 o 00:13 |
||
|
|
|
#1416 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 088
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
tylko jak to wychwycić?
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
|
|
|
#1417 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Im dłużej chorujesz tym później nieco dłużej to trwa, ale tak średnio kilka miesięcy jedzenia regularnych (to nie oznacza matematycznej precyzji tylko po prostu - w miarę regularnych), zbilansowanych posiłków z okazjonalnymi tylko napadami czy głodówkami, które z wolna przechodzą od terapii, powinny dawać Ci stopniowo pogląd na to kiedy się najadasz a kiedy masz już dość, bo się najadłaś.
|
|
|
|
#1418 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
[QUOTE=Ilta;35153685]Nie zrozumiałyśmy się
To nie ma Cię doprowadzić do tego co jest przyczyną wymiotów taką oczywistą przy chorobie (że się wymiotuje, jak się czuje przejedzonym), tylko co powoduje, że dostajesz NAPADÓW, przy których się przejadasz a potem gonisz do łazienki.Też mnie nie zrozumiałaś Ja nie mam tych bulimicznych napadów kiedy to się pochłania XXX kg jedzenia, to są "napady" na normalne posiłki, na te które jadam dzień w dzień. No ale już mam pewną hipotezę. One się pojawiają gdy jem sama... Czy chce wypełnić pustkę która mi towarzyszy? Czy chce zjeść szybko aby tylko wyjść do ludzi i nie być sama? To ma sens, bo czuje się cholernie samotna, a jedzenie przecież nigdy mnie nie opuści, zawsze mogę po nie sięgnąć, przy nim nie muszę udawać/dostosowywać się aby mnie polubiło. Wnioski z wczorajszej terapii. I tu zwracam się do dziewczyn chcących się wyleczyć tylko poprzez jedzenie/układanie jadłospisów itd itd. Terapia pomaga niesamowicie. Czuje się bezwartościowa, pusta, nijaka, po prostu zgubiłam samą siebie i już nie wiem kim jestem. Nawet nie mam komu o tym powiedzieć, bo wszystkich straciłam. Powiedziałam to jej. Powiedziałam co czuje i jak się czuję sama ze sobą. Ona natomiast powiedziała, że nigdy nie widziała we mnie tej osoby która ja opisałam, nigdy nie siedziała przed nią pusta i nijaka dziewczyny - zabrzmiała to jak takie tanie pocieszenie, ale w jej ustach to nie były tylko słowa, to była pomocna dłoń... Bo dla niej jestem osobą skrywającą emocje, a przy niej/dzięki niej zaczęłam te emocje pokazywać i nawet je nazywać, coraz rzadziej pada pytanie "i jak się z tym czujesz?" bo ja sama od razu to mówię... Myśałam, że gdy tylko zacznę jeść wszystko wróci do normy - bede miała znów przyjaciółkę, chłopaka, znajomych, pasje, bede taka jak kiedyś-uśmiechnięta, z pasją, poczuciem humoru, z zapałem do nauki itd ale ostatnio przekonałam się że nie tak to działa i to że zjem 6 pełnych posiłków nie sprawi, że nagle przyjaciółka pojawi się koło mnie i będziemy się śmiać, wygłupiać, rozmawiać itp. I trochę mnie przybiło...przez to miałam chwile "poddawania się" bo straciłam motywacje. I wciąż mam czasem poczucie beznadziejności mojej osoby i mojego życia kręcącego się wokół jedzenia i wciąż boje się, że cholera trace najlepsze lata mojego życia i cholera straciłam najlepszą przyjaciółke! hmmm, pisząc to właśnie doszłam do nowego wniosku.... Chyba się za to obwiniam i się za to karze ( ) Kolejny raz przypomina mi się mój drugi etap zdrowienia, kiedy nawykła do jedzenia czego chcę jadłam znowu jak przy napadzie a potem siedziałam przejedzona i niemalże wyłam za stołem mając świadomość, że teraz nie pobiegnę zwymiotować. To była trudna nauka, że nie wszystko jest bezkarne i że trzeba powoli brać za siebie odpowiedzialność - za życie, zdrowie, cele etc. A pierwszy, najbardziej wysunięty, to pozbycie się bulimii, bo mi zakłóca normalne funkcjonowanie. I nauczenie się mówienia "nie" w odpowiedzi na wszystkie dokładki. Aha - i drobiazg. Wychwycenie ile to jest "tyle, że się już najadłam" [COLOR=Silver]W tym bardzo pomaga wolne jedzenie... Bo dla osób z bulimią to uczucie jest chyba gorzej znoszone niż u osób z ano, bo te pierwsze wiedzą, że wystarczy przecież pół minuty na pozbycie się tego co mamy w brzuchu... TYLKO PÓŁ MINUTY, TYLKO NACHYLIĆ SIĘ NAD WC-TEM, a gdy je się powoli to uczucie pełności da się wychwycić. Ja np robiłam tak, ze gdy już czulam się pełna odchodziłam od stołu (nie wywalając końcówki obiadu), ale za 15mi okazywało się ze kurcze wcale nie jestem pełna. Wtedy wracałam i kończyłam obiad i w ten sposób można poskromić objawy i anoreksji i bulimii, bo nie dość że zjemy cały obiad to zatrzymamy go w sobie bez problemu No i nie ma tłumaczenia, że "nie zjadłam całego obiadu, bo gdy poczułam się pełna wyrzuciłam go" |
|
|
|
#1419 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok
Wiadomości: 183
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Ilta, jestem uczulona na kakao
ponadto nie lubię słodyczy, jak zjem wafelka to jest święto. Ale łapię w czym rzecz.dziś : 7:00 śn: bułka z serkiem topionym i z jajkiem, pomidor, jajecznica ( 2 jajka, szynka, papryka) 10:00 2śn: kefir 300ml, surówka (pomidor,ogórek,szczypior ek,papryka), 2 mace posmarowane serkiem almette będzie: 14:00 obiad: pieczone ziemniaki + dzwonko łososia w sosie jogurtowym 16:00 kawa z kumpela w kofi hewen więc kalorycznie ![]() 19:00 kolacja: widzę się z Ojcem więc zapewne sałatka grecka i kawałek pieczywa czosnkowego w knajpie. jak na mnie to są barrdzo duuże kroki do przodu. + z pewnością z Ojcem, lampka wina + moja ukochana nestea w ciągu dnia. |
|
|
|
#1420 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
![]() jadłospis skromniutki... chociaż tę macę zamień na zwykły chleb. Same warzywa jesz. ^^
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
|
|
|
#1421 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 514
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Edytowane przez garden_d Czas edycji: 2012-07-07 o 13:10 |
|
|
|
|
#1422 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Dziewczyny, nie daje mi to spokoju;p
jak teraz tyję, ale chcę, żeby było to zdrowe przytycie to powinnam coś ćwiczyć? wiem, że to głupie, ale wolę spytać jestem osłabiona ogólnie, ale może jakieś łagodne ćwiczenia, żeby to wszystko się ładnie formowało? chociaż co ja mam formować, skoro w ogóle mięśni nie mam? nie wiem już sama...... |
|
|
|
#1423 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
[QUOTE=martabeata;35157628]
Cytat:
Ja np. czuję bardzo silną potrzebę rozmawiania o swoich problemach, nie tylko tych związanych z ED, ale innych, np. rodzinnych. Tylko co mi z pełnej świadomości problemów, co mi z chęci (myslę, że szczerych, bo czuję, że teraz wypływa to bezpośrednio ode mnie) skoro jedyna zaufana psycholog mnie przekreśliła? Gdzie szukać wsparcia, gdy nie mam go u najbliższej rodziny, przyjaciół, a do kogo bym nie usiłowała się zwrócić (inni terapeuci w mieście) to albo są na urlopie, albo mają zapełniony grafik...?
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
|
|
|
|
#1424 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 514
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Poczekaj, musisz rzeczywiście mieć CO rozwijać. Połóż nacisk na węglowodany złożone i białko, ale w żadnym wypadku nie zapominaj o tłuszczu. Wszystkie te elementy są tutaj kluczowe tak naprawdę.
|
|
|
|
|
#1425 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Edytowane przez martabeata Czas edycji: 2012-07-07 o 16:58 |
|
|
|
|
#1426 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
dzisiaj poćwiczyłam 15 minut i było mi słabo, serce mi waliło, jakaś paranoja chyba wychodzi to wszystko po latach...... od razu Wczorajsze P (+ 0,5kg :P) na czczo: siemię lniane (kleik) 1. grahamka z masłem: pół z plasterkami polędwicy miodowej, sałatą, pomidorem, świeżą bazylią, pół z plasterkiem sera żółtego, sałatą, pomidorem z solą, bazylią, herbata zielona z cytryną i miodem 2. koktajl z jogurtu naturalnego i garści truskawek, mały rogalik drożdżowy pszenno-żytni z truskawkami (mojej roboty:P) 3. talerz zupy krem warzywnej gotowanej na udźcu dorsz pieczony w przyprawach, makaron pełnoziarnisty z koperkiem, kawałki marchewki gotowanej 4. schłodzony koktajl z jogurtu naturalnego, banana i łyżeczki kakao (upały..), miseczka truskawek, garść orzechów laskowych 5. grahamka 100 g z masłem, serkiem wiejskim 200g, pomidorem z solą, sałatą, bazylią, herbata zielona z cytryną i miodem nie wiem czy się cieszyć, bo w sumie od kilku dni mam zaparcia, więc pewnie te pół kg to zawartość jelit......... jem ok 2 tys. kcal, chyba muszę wskoczyć na 2,5... i dziś: na czczo: 4 śliwki suszone namoczone przez noc i woda z nich 1. grahamka z masłem, 4 plastrami polędwicy miodowej, sałatą, pomidorem z solą, bazylią, herbata koper włoski 2. warstwowo: jogurt naturalny (razem 180g), banan, jogurt naturalny, truskawki, jogurt naturalny, otręby 3. talerz zupy krem warzywnej potrawka z pieczonego kurczaka w oliwie z marchewkami i pietruszką, makaron pełnoziarnisty z koperkiem, ogórki konserwowe 4. kawałek lekkiego przekładańca, skład: biszkopty, galaretki (pomarańczowa, truskawkowa, agrestowa), jogurty greckie, truskawki (mamy roboty 5. będzie grahamka 100 g z masłem i chyba 2 jaja duże na miękko, pomidor z solą, sałata, bazylia, może polędwica , herbata z miodem i cytryną w ciągu dnia sporo wody, herbatki ziołowe, krople na trawienie (okropne mdłości) no i nadal zaparcia... co ja robię źle? za mało tłuszczu?z ruchu to ok pół godzinny spacer przed 2 śniadaniem i przed podwieczorkiem 15 minut ćwiczeń czuję, że dzisiaj zawaliłam... wolałabym szybciej tyć i mieć to już z głowy... bo czas ucieka;/ i jak garden, takie menu jakościowo jest ok? Edytowane przez N_tt Czas edycji: 2012-07-07 o 18:17 |
|
|
|
|
#1427 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
organizm Ci mówi "daj mi spokój", więc POZWÓL SOBIE NA ODPOCZYNEK i spróbuj zerwać z przymusem bycia "aktywną", kiedy jesteś w tak złym stanie (niech zgadnę - waga dalej z 35 kg..?). odzyskiwanie masy ciała zakłada również odzyskanie tkanki tłuszczowej. Jesteś kobietą - przykro mi. Inaczej - jesteś czlowiekiem... Dojdź chociaż do BMI 16 i wtedy zacznij myśleć o delikatnym ruchu. nie, nie przytyjesz za dużo i nie zmienisz się w otłuszczoną dziewczynę. Będziesz dalej szczuplutka, a o modelowanie ciała i kaloryfer na brzuchu martw się później. Póki co - regeneruj organizm, ratuj się. Chyba zapominasz, że Twój stan jest dosyć tragiczny. ^^'
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
|
|
|
#1428 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 294
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
tylko te myśli są nieraz takie durne i uciążliwe... ;/ a waga 36 ale i tak śmiech na sali ;/ czy ja będę kiedykolwiek wolna od tego? chciałabym cieszyć się życiem, wyjść z przyjaciółką/koleżanką na spacer, cieszyć się, mieć chłopaka jedynie studia jakoś mnie trzymają w tym normalniejszym życiu, no ale teraz wakacje chociaż teraz też może będzie fajnie, bo ciocia z wujkiem przyjeżdżają dzisiaj zza granicy, więc pewnie codziennie będziemy z mamą jeździć do dziadków i spędzać wszyscy razem czas ;D będzie wesoło i rodzinnie ;D postaram się wykorzystać ten czas na maxa! tylko chciałabym też móc spotkać się z jakąś koleżanką... ale za bardzo już nie mam żadnej takiej bliskiej koleżanki Edytowane przez N_tt Czas edycji: 2012-07-07 o 18:41 |
|
|
|
|
#1429 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
N_tt - piszesz na zasadzie: "Ja chcę wyglądać tak jak teraz, jak najchudziej, byleby mi to poszło w tkankę mięśniową, byleby tylko nie w ten straszny tłuszcz i żeby wszyscy tym samym byli zadowoleni".
Dopuszczasz do siebie informację, że zawsze, ale to ZAWSZE będziesz miała jakiś tłuszcz w organizmie ? Nie, nie da się go zupełnie wyeliminować. Naprawde chcesz żeby "to (mowa o jedzeniu) szło w tkankę mięśniową" ? To do roboty - 3500kcal dziennie i po 2-3 na siłowni. Zostaniesz kulturystą, wszystko Ci pójdzie w mięśnie. Nie pasuje ? To przykro mi - inna droga to mieć normalny poziom tkanki tłuszczowej w organizmie i do tego chodzić dla przyjemności własnej na aerobik by utrzymać mięśnie w ładnej, kobiecej rzeźbie. Coś jeszcze ? Może bieganie? 17BMI, totalny brak okresu, postępująca osteoporoza i parcie na "iście w mięśnie". |
|
|
|
#1430 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
|
|
|
|
#1431 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
[QUOTE=Naka_Mika;35160874]Zacznijmy od tego - jakie jedzenie? Bez terapii anoreksja ma się w najlepsze i leczenie jej szukaniem diety-cud i jedzeniem jest tak samo skuteczne, jak próba wypłynięcia z dna jeziora kiedy ktoś usilnie wkłada nam głowę pod wodę siedząc jednocześnie na barkach. Pewnie łątwiej by było, gdyby ktoś poradził jak go zrzucić wspólnymi siłami. Ale tak - to można tylko życzyć powodzenia i patrzeć na rozwój akcji.
|
|
|
|
#1432 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 320
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Wstawie moj dzisiejszy:
I placki jogurtowo-jagodowe(zdjecia na blogu) herbata z miodem i cytryną II spora,prostokątna grahamka,pół z twarogiem i dżemem malinowym,z serkiem śmietankowym i pomidorem, sporo truskawek i jagód, duża szklanka (330ml) świeżego soku pomarańczowego III 7 małych młodych ziemniaczków z sosem pieczeniowym,pieczeń z miesa mielonego (gruby plaster z sosem) sałatka z pomidorów,sałaty,ogórka,o liwy i fety,dużo soku IV grahamka, pół z serem gouda, pół z szynką,serkiem i warzywami, jogurt activia zboża z garscią? płatków owsianych,herbata z miodem i cytryną jeszcze sok jabłko-mięta i dużo wody z cytryną Nie bylo mnie tutaj bo sobie radze całkiem dobrze.Korzystam z wakacji,spotykam się z znajomymi. Wczoraj byly wyniki rekrutacji do liceum i nie dostalam sie tam gdzie chciałam no ale coz zrobić. Ogólnie coraz lepiej sobie radze,tak sądze. Wkurza mnie tylko to ze moi rodzice tak mi odpuszczają. Najpierw mialam tyć o xx kg a teraz już mam tyć do x kg mniej... To nie dobrze ze sa tacy ulegli... |
|
|
|
#1433 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 088
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
to brutalne, ale lubię Twoją szczerość
jak czytam posty N_tt, to mam wrażenie, że dla niej nie ma już żadnej szansy. sorry, że to piszę, takie odnoszę wrażenie. jesteś tu już kilka lat a postęp jak mnie jest zerowy, czytałam dużo Twoich starych postów. i te wszystkie objawy, które opisujesz - dziwisz się? zamiast narzekać to bierz się dziewczyno za siebie, bo jak dla mnie Twój organizm woła ostatkiem sił o pomoc, już niedługo może Cię tu nie być i to na własne życzenie. bo póki co nie widać byś chciała szczerze coś ze swoim stanem zrobić. możesz oszukiwać sama siebie, mydlić sobie oczy, dać wygrywać chorobie. to Twoje życie, Twój wybór. szkoda tylko Ciebie, po prostu... ---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ---------- Cytat:
![]() ![]() czekaj, czekaj.. to uzależniasz swoje przytycie od rodziców? to chyba Ty masz się o to starać, nie sądzisz...?
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
|
|
|
|
#1434 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Miałam podobną sytuację z mamą bardzo niedawno, przestała mnie pilnować, więc ja znów zaczęłam kombinować.. W porę na szczęście zorientowałam się, że dzieje się nie dobrze i ogarnęłam to, ale porozmawiałam z mamą i poprosiłam ją, żeby widząc jakiekolwiek oznaki lawirowania- reagowała, choćbym miała być na Nią zła nie wiadomo jak . Może Ty też tak zrób ? Może powiedz, że ustępowanie jest pożywką dla Twojej choroby i lepiej jest dla Ciebie, aby tę śrubkę jednak mocniej podkręcić ? Wiem, że to trudne, ale jeśli sama nie dajesz sobie rady.. I postaraj się robić to dla SIEBIE, bo tycie dla rodziców chyba mija się z celem, robisz to wbrew sobie i właściwie nie robisz postępów .
Edytowane przez delightful_ Czas edycji: 2012-07-07 o 19:43 |
|
|
|
|
#1435 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok
Wiadomości: 183
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
N_tt bardzo przypominasz mi mnie... niestety.
XXXXX w kofi hewen wypilam zwykle Latte, ale zjadlam z kumpela na pół muffinka, pomimo, ze nie znosze slodyczy. z Ojcem udalo mi sie zjesc: sałatkę : rukola+mozzarella+krewetk i małe+pomidory i 1 spora ciabatte z masłem czosnkowym ( wielkości dłoni) + 2 lampki wina. Jutro jadę na trening. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Troche się boję. Plan na jutro, zapisuję ponieważ wyjeżdżam wcześnie i muszę to jakoś ogarnąć: śn: 1,5 bułki fitness z lidla z masłem, serem i pomidorem, parówka 2 śn: jogurt owocowy w biegu, marchewka obiad: chłodnik z jajkiem kolacja: tu moge " poszaleć " bo mam w domu spęd znajomych moich rodziców , czyli będzie szaszłyk ( pierś kurczaka, cukinia, pieczarka) i 1 kromka pieczywa z grilla i pewnie możajto lub redds, zależy na co będę miała ochotę. ehh.... Edytowane przez macerata Czas edycji: 2012-07-14 o 20:56 |
|
|
|
#1436 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
|
|
|
|
#1437 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
dobra... mam wyrzuty sumienia, głupi żart.
ale nie mam siły do kogoś kto niszczy sobie KOLEJNE WAKACJE stoi w miejscu i jest GŁUCHY
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
|
|
|
#1438 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
Naka to walcz o nich! Ja właśnie zaczynam, bo cholernie tęsknie za moją przyjaciółką za tą swobodą w byciu sobą, za naszymi rozmowami, wygłupami, żartami, wspólnymi "świątecznymi" (tak je nazywałyśmy) śniadaniami, tęsknie za nią i równocześnie za sobą z tamtych czasów i chcę to odzyskać! I ty tez powinnaś COŚ zrobić. Skąd wiesz że mama ma Cię dość? Powiedziała Ci to wprost? A może Ci się tak tylko wydaje? Ilta raz o tym pisała, nie wiem czy akurat do Ciebie, ale było coś o litości w oczach ludzi którzy patrzą na chorą dziewczyne.
|
|
|
|
|
#1439 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: gdańsk
Wiadomości: 320
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ---------- Cytat:
I wtedy przez chwile wlacza sie myślenie ,że im nie zależy na mnie... Edytowane przez gosinek13 Czas edycji: 2012-07-07 o 20:42 |
||
|
|
|
#1440 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 514
|
Dot.: Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II
Cytat:
do dzieła, bo stoisz w miejscu. edit: Poza tym, właśnie! 2000?! Oszalałaś, poważnie. 2000 to nie jest kaloryczność dla Ciebie. Chcę tu widzieć 3000 co najmniej, daj swojemu organizmowi jakąkolwiek możliwość syntezy tkanek. Prawdopodobnie nerki masz osunięte nawet w dół przez to, co robisz. kopnij się w tyłek, nie zastanawiaj się nad tym, czy 'może wskoczyć na 2500' bo przyznam, że nie dziwię się Dekas i jej żartom w Twoim wypadku. Brutalne, ale aż nadto widać jak siebie niszczysz. Edytowane przez garden_d Czas edycji: 2012-07-07 o 20:50 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:26.






ufff.... gorąco jak nie wiem co .... topię się i nie mam dużego apetytu. a i wczoraj pomalowałam sobie paznokcie na przepiękne kolory : na zmianę pastelowy róż i pastelowy fiolet. fajnie wyszło. nie wyzywająco , ale dziewczęco
no ale nie będę jadła na siłę 




)
No i nie ma tłumaczenia, że "nie zjadłam całego obiadu, bo gdy poczułam się pełna wyrzuciłam go"


co ja robię źle? za mało tłuszczu?

