Niekończące się rozstanie, ładne włosy, wódki chlanie

[zjedzmniebejbe]

Tyle że mnie nie ma zapisanej w komórce "kochanie" ani żadnych durnych KC.

[elvegirl]

Ja też nie mam tak zapisanego swojego mena, a już poprzedniego eksa miałam wpisanego dość słitaśnie.

No i ? :P

[Malla]

Bejb, ludzie się zmieniają, ja nie mam Słodziaka zapisanego WCALE

[zjedzmniebejbe]

Dzięki Wam, ale to mi wcale nie pomaga. Dobrze wiemy jak bardzo mu ufam.. i jak panicznie boję się zdrady z jego strony.

zajmę się czymś produktywnym lepiej.. posprzątam...

[LetMeBeYourFantasy_]

oj bejbe Los wie, że jesteś zazdrośnica i próbuje Cię utemperować

[enjoy89]

Bejbe weź ty wyluzuj troszkę

Słyszałyście o tej książce "50 shades of grey"? Tutaj jest taki szał na to, że masakra. Ja ogólnie nie lubię czytać, ale kusi mnie żeby sobie kupić, bo dorwałam raz w księgarni i widzę, że nawet fajnym językiem jest opisana. W sensie to powieść erotyczna jest
Wszystkie laski co chwilę wypisują, że sobie to kupiły albo, że już czytają, a wszyscy faceci się z tego śmieją. Co chwilę widzę na fb, jakieś opisy oburzonych facetów w stylu "Jeżeli ja nie opowiadam na facebooku o tym jak dochodzę przy oglądaniu porno, bo byłoby to źle odebrane, to dlaczego 90% dziewczyn wypisuje o tym jak za chwilę będzie się dotykać przy "50 shades of grey???"
Albo jakaś dziewczyna pisze, że to czyta, a mój znajomy się pyta o co w tym chodzi... I ona, że to powieść erotyczna dla kobiet. A ten: "A są tam obrazki?" Typical
Dzisiaj mój znajomy dodał coś, co mnie rozwaliło :

[zjedzmniebejbe]

Boże jak ja mam zluzować.. jest 1,5h po pracy i ciężko nawet smsa napisać.. Kiedyś od razu potrafił dzwonić i pytać co robię itd.. a teraz?

Albo ja jestem niezrównoważona psychicznie albo nie nadaję się do związku z nim. Łzy cisną mi się do oczu a on pewnie się teraz świetnie bawi.

Jeszcze jakaś Basia, no nigdy nie może być za dobrze bo od razu coś się pier.doli!

Dostaję szału, bez kitu....

[Fubizka]

Napisane przez enjoy89

Raaaaa boszzzz jak się zdenerwowałam teraz - moja znajoma angielka dała status na fb, że szuka kogoś kto zrobi jej paznokcie, no to zaproponowałam, że ja mogę. A tutaj jakaś jej koleżanka zaczęła pisać, żeby sobie kupiła w Asdzie zestaw do żeli za 8 funtów i żeby zrobiła sobie sama, i przecież to takie proste blah blah blah, normalnie szlag mnie trafi, czy one nie rozumieją, że sobie można zrobić krzywdę jak się samemu to robi, i w ogóle nigdy nie zrozumiem, dlaczego sprzedawają takie rzeczy w supermarketach do cholery jasnej

WYluzuj w każdej branży są takie akcje, np ilu jest "grafików", którzy zrobią Ci stronkę internetową za 300zł... A potem płacz, że w htmlu i że ma świecące gify z brokatem

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jest tutaj jeden jedyny sms.
"Użytkownik "tata" próbował się z Tobą skontaktować w dniu 22.10.2009 o godzinie 12:13"

2009.. trzy lata temu.. to nie tak dawno

A on coś mówił o tym, że nigdy nie miał dziewczyny? Myślałaś, że od ponad 3 lat jest sam?

W ogóle o co chodzi do stu diabłów?! Że brat numeru nie zmienił, no straszne, ja numeru nie zmieniłam od 10 lat, czy to znaczy że jestem jakimś huncwotem?

Wyjaśnijmy to - dostajesz p-dolca, bo Twój chłopak, z którym jesteś pare miesięcy 3 lata temu napisał jakiejś Baśce "KC"? Seriously?

Borderline... to że komuś odwala na widok smsa to jeszcze nie borderline

[enjoy89]

Napisane przez Fubizka

WYluzuj w każdej branży są takie akcje, np ilu jest "grafików", którzy zrobią Ci stronkę internetową za 300zł... A potem płacz, że w htmlu i że ma świecące gify z brokatem

Wiem, wiem, ale człowieka może szlag trafić dzisiaj miałam klientkę, która ogólnie sama sobie robi paznokcie, ale ona akurat robiła sobie kursy parę lat temu. Mówi, że nosi żele od tamtej pory cały czas. Dzisiaj rano ściągała sobie swoje paznokcie zanim do mnie przyszła, żebym ja zrobiła jej nowe... Boże Jak zobaczyłam jej paznokcie, to dosłownie bałam się ich dotknąć. Były tak cienkie, że nie dało się ich piłować, płytka cała czerwona, w niektórych miejscach bordowa wręcz. A musiałam jej delikatnie zmatowić to jeszcze... ona mi mówi, że ona nie może bez żeli chodzić, bo jak ich nie ma, to nie może nawet rąk pod wodę włożyć, bo tak boli... a to wszystko dlatego, że nie patrzy jak piłuje pewnie i zamiast sam żel ściągać to spiłowuje jeszcze swoją płytkę. Auć


A i zgadzam się z tym co napisała Fubi, Bejbe stwarzasz sobie problemy tam gdzie ich nie ma...

[Fubizka]

Napisane przez enjoy89

Boże Jak zobaczyłam jej paznokcie, to dosłownie bałam się ich dotknąć.

O masakra

Tak to niestety jest, jest popyt na różną jakość usług, nie tylko na wysoką. Akurat w tym wypadku domowe zestawy do robienia paznokci nie są dla Ciebie konkurencją, nie przejmuj się.

Np z farbowaniem włosów jest tak, że mnie nie stać, żeby co miesiąc farbować u fryzjera, więc robię to w domu na kolor bardzo zbliżony do obecnego naturalnego (bo kiedyś miałam blond ), więc i tak mam łatwo. A mimo to muszę raz na jakiś czas iść do fryzjera, żeby mi ogarnął paletę kolorów na głowie Np teraz zagapiłam się i mam ciemniejszy odrost niż resztę włosów, co wygląda, jakbym górę miała przetłuszczoną a dół przesuszony (fachowcy nazywają to "ombre" ).
A jednak farbowanie włosów jest o wiele łatwiejsze niż robienie sobie żelu na paznokciach.

Znam to też z autopsji, bo przecież można kupić projekt katalogowy za 3000zł +parę stów za dostosowanie a te darmozjady architekty za głupi projekt domku nie biorą mniej niż 12-15 tys, łobuzy

[zjedzmniebejbe]

Ja stwarzam problemy. Zadzwoniłam i ze śmiechem na ustach pytam co to za Basia i w ogóle.. ha ha i hi hi. Powiedział, że przecież brat używał telefonu i że Basia to przecież dziewczyna jego brata. Wkurzył się że zaczęłam się śmiać, rzucił słuchawką.

Na gadu mi tylko napisał że przy najbliższej okazji zabiera ten telefon i że mam przemyśleć co piszę i mówię (bo zwróciłam mu uwagę na rzucanie słuchawką, że tak zawsze robi jak się wkurzy - jak coś do niego mówię to albo odjeżdża, albo odwraca się dupą i idzie albo się rozłącza. Totalny brak szacunku, a ja tego tolerować nie będę)

Pozdro, w 90 przypadków to ja wyciągam rękę na zgodę, ale teraz nawet jakbym miała umrzeć to się nie odezwę. Ni ch.uja .

I to ja przesadzam? To on jest chory na głowę!

[kimi1000]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Boże jak ja mam zluzować.. jest 1,5h po pracy i ciężko nawet smsa napisać.. Kiedyś od razu potrafił dzwonić i pytać co robię itd.. a teraz?

Wiesz, czasami człowiek jest tak potwornie znęczony, głodny, zniechęcony, wkurzony, że po prostu lepiej nie dzwonić. chociaż, ja mogłabym dzwonić do porzyjśiu do domu, żeby sie przywitać, choćby na odległość.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Albo ja jestem niezrównoważona psychicznie albo nie nadaję się do związku z nim. Łzy cisną mi się do oczu a on pewnie się teraz świetnie bawi.

A ja cię rozumiem, jestem koszmarnie zazdrosna, to jest silniejsze ode mnie. Wiem, ja ci ciężko.
Reaguję też alergicznie na: musimy porozmawiać, mam ochote schowac się wtedy w mysiej dziurze.

Napisane przez enjoy89

Wiem, wiem, ale człowieka może szlag trafić dzisiaj miałam klientkę, która ogólnie sama sobie robi paznokcie, ale ona akurat robiła sobie kursy parę lat temu. Mówi, że nosi żele od tamtej pory cały czas. Dzisiaj rano ściągała sobie swoje paznokcie zanim do mnie przyszła, żebym ja zrobiła jej nowe... Boże Jak zobaczyłam jej paznokcie, to dosłownie bałam się ich dotknąć. Były tak cienkie, że nie dało się ich piłować, płytka cała czerwona, w niektórych miejscach bordowa wręcz. A musiałam jej delikatnie zmatowić to jeszcze... ona mi mówi, że ona nie może bez żeli chodzić, bo jak ich nie ma, to nie może nawet rąk pod wodę włożyć, bo tak boli... a to wszystko dlatego, że nie patrzy jak piłuje pewnie i zamiast sam żel ściągać to spiłowuje jeszcze swoją płytkę. Auć

Ale przecież to potem wszystko wyjdzie, to znaczy, że te klientki będą miały tak zniszczoną płykę, że całą kasę, jaką zaoszczędziły, to wydadzą na wyleczenie paznokci.


Ja sama depiluje sobie woskiem cukrowym w plastrach uda i ręce. Na manicure chodze raz w miesiącu, peducure robię sobie sama, ale chętnie bym poszła do fachowca.
Wszystko inne robie u kosmetyczki, pasemka i srzyżenie u fryzjera.

Fubi, sama nie wiem, byłam zdenerwowana i rozdrażniona. Pewnie dlatego sie zniecierpliwiłam. Albo odwrotnie.

znowu mam w sobie opór, wszystko jest na nie. Nic nie robie w domu, dobrze że w pracy mam troche spokojniej. Nie będe ze sobą walczyć, bo wczoraj troche próbowałam i tylko się zdenerwowałam.

Kupiłąm sobie DetoCell, bo już mam celulit w stadium zaawansowanym.
Jestem pełna nadziei i wiele po nim oczekuję.

Jade jutro z kuzynka na wyprzedaże. Cieszę sie, bo zrelaksuje się.

[Fubizka]

Napisane przez kimi1000

Kupiłąm sobie DetoCell, bo już mam celulit w stadium zaawansowanym.
Jestem pełna nadziei i wiele po nim oczekuję.

Wiele się mówi i pisze o tym, że tabletkami się nie zlikwiduje cellulitu...

Jade jutro z kuzynka na wyprzedaże. Cieszę sie, bo zrelaksuje się.

Ja dziś poszłam z koleżanką i już jest towar mocno przebrany Najwięcej w rozmiarach 34/36 albo 41/42
Ale i tak spódniczkę sobie kupiłam

Plus dowiedziałam się, że w mojej pracy można na lajcie przychodzić w sandałkach: http://i2.kym-cdn.com/entries/icons/...sweetjesus.jpg

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

Wiele się mówi i pisze o tym, że tabletkami się nie zlikwiduje cellulitu...

Ale poprawa krążenia na pewno poprawi stan skóry.

Napisane przez Fubizka

Ja dziś poszłam z koleżanką i już jest towar mocno przebrany Najwięcej w rozmiarach 34/36 albo 41/42
Ale i tak spódniczkę sobie kupiłam

Na pewno, bo wyprzedaże już trwają od 2 tygodni. 36 to akurat mój rozmiar. I tak nic mnie nie cieszy. Brat właśnie wrócił z obrony, obrononił sie na 4. Ciesze się, że mu się udało, bo dużo pracy włożył w zrobiebie, tego sprzętu, na temat którego pisał prace i sie bronił.
Ale poza tym to kiepsko. Jestem smutna i przybita.
Śniły mi sie dzis w nocy takie koszmary, że poryczałam się prawie, kiedu się obudziłam.

Napisane przez Fubizka

Plus dowiedziałam się, że w mojej pracy można na lajcie przychodzić w sandałkach: http://i2.kym-cdn.com/entries/icons/...sweetjesus.jpg

ja próbuję od ponad miesiąca kupiś sobie sandałki. Nic mi się nie podoba. Mierzyłam fajne w Wojasie, ale paski były w pomarańczowym kolorze i na dodatek lakierowane i do niczego by mi nie pasowały.

[Fubizka]

Ja też miałam dziś takie koszmary, że nie mogłam dojść do siebie długo

A jak nie będziesz ćwiczyć, masować itd, to te tabletki nic Ci nie dadzą.

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

Ja też miałam dziś takie koszmary, że nie mogłam dojść do siebie długo

Jak sobie z tym radzisz?

[Fubizka]

Napisane przez kimi1000

Jak sobie z tym radzisz?

Nijak, to tylko sny. Tego indiańskiego szamaństwa, co elve mówiła jeszcze nie skołowałam A to, że człowiek ma zwalony humor, jak mu się przyśni coś okropnego, to jest normalne.

[kimi1000]

Wczoraj próbowałam ze sobą walczyć, ale skończyło sie tylko tym, że się zdenerwowałam na siebie, a emocje i tak wyjdą, przez koszmary, ogólne zdenerwowanie.
Czasami łapie się na myśli jeszcze, że to nie wypada, żeby okazywać swój smutek, zły nastrój, że ludzie mnie źle ocenią, że nie powinnam manifestować swojego złęgo nastroju.

[elvegirl]

enjoy - aż paznokcie skuliłam po tym co napisałaś

Ja mam naturalne paznokcie, nie uznaję żeli, akryli, tipsów, noł noł noł. Temu łapy sobie przyozdabiam sama, ciągle się wybieram do specjalistki, ale jakoś zawsze mi się kasa na coś innego rozpływa
Za to namiętnie chadzam na stopy, raz że mnie to relaksuje, a dwa że sama sobie nigdy w życiu nie zrobię tak, jak moja kochana dziewczyna od tego.

Napisane przez zjedzmniebejbe

I to ja przesadzam? To on jest chory na głowę!

Tak, przesadzasz. A jego już zapewne ciężka cholera bierze od Twojej zazdrości. I w tym momencie już nieważne jak ją okazujesz, wystarczy że okazujesz. Zwłaszcza że bardzo prawdopodobne, że wyczuł sztuczną radochę. Mój facet bezbłędnie wyczuwa sztuczny spokój czy udawaną radość, skubany, nawet po literkach na gadu widzi.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

kimi - ja nie fachowiec, ale widzę nawet przez monitor, jak bardzo Twojemu organizmowi szkodzi tłamszenie w sobie emocji. Ale to już Ci pisałam nie raz. Albo je w sobie dusisz, albo wylatują gejzerem...niezdrowo.

Czego Ty się boisz, że Cię lubić nie będą? Nie wszyscy muszą nas kochać przecież.

[Fubizka]

Napisane przez kimi1000

Wczoraj próbowałam ze sobą walczyć, ale skończyło sie tylko tym, że się zdenerwowałam na siebie, a emocje i tak wyjdą, przez koszmary, ogólne zdenerwowanie.
Czasami łapie się na myśli jeszcze, że to nie wypada, żeby okazywać swój smutek, zły nastrój, że ludzie mnie źle ocenią, że nie powinnam manifestować swojego złęgo nastroju.

Czyli co robić?

kimi, ostatnio mam wrażenie, że piszesz w obcym języku

No manifestować nie powinnaś, bo to nie wypada. Mnie dziś np brzuch bolał i nie latałam po wszystkich powtarzając "kuwa brzuch mnie boli", chociaż miałam na to ochotę...
Ty nie masz problemu z manifestowaniem tylko z robieniem czegokolwiek bez zewnętrznej akceptacji.

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

Nijak, to tylko sny. Tego indiańskiego szamaństwa, co elve mówiła jeszcze nie skołowałam A to, że człowiek ma zwalony humor, jak mu się przyśni coś okropnego, to jest normalne.

Martwie sie jeszcze, że może mi wypaśc spotkanie w tym tygodniu.
Kurde!

[elvegirl]

Napisane przez Fubizka

kimi, ostatnio mam wrażenie, że piszesz w obcym języku

No, a potem się denerwuje, że jej się nie zrozumiało

[Fubizka]

No i co z tego, że wypadnie?

[kimi1000]

Napisane przez Fubizka

Czyli co robić?

kimi, ostatnio mam wrażenie, że piszesz w obcym języku

Chciałąm w niedzielę zabrac się do robienia czegoś konstruktywnego, na siłę chciałam żyć normalnie, ale jak się zmusiłam do zrobienia czegoś - do wyszło jeszcze gorzej.

Napisane przez Fubizka

No manifestować nie powinnaś, bo to nie wypada. Mnie dziś np brzuch bolał i nie latałam po wszystkich powtarzając "kuwa brzuch mnie boli", chociaż miałam na to ochotę...

No ja tez nie manifestuję w nachalny sposób, jak jestem w pracy, to mówię, że mam kiepski nastrój, ale tylko raz na początku i potem pracuję normalnie. Poinformować chyba wypada?

Napisane przez elvegirl

Ja mam naturalne paznokcie, nie uznaję żeli, akryli, tipsów, noł noł noł. Temu łapy sobie przyozdabiam sama, ciągle się wybieram do specjalistki, ale jakoś zawsze mi się kasa na coś innego rozpływa
Za to namiętnie chadzam na stopy, raz że mnie to relaksuje, a dwa że sama sobie nigdy w życiu nie zrobię tak, jak moja kochana dziewczyna od tego.

Nie miałam nigdy żeli, akryli, tylko albo dwa sztuczne paznokcie.

Napisane przez Fubizka

Ty nie masz problemu z manifestowaniem tylko z robieniem czegokolwiek bez zewnętrznej akceptacji.

Napisane przez elvegirl

Czego Ty się boisz, że Cię lubić nie będą? Nie wszyscy muszą nas kochać przecież.

Tak, tego sie boję.

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez Fubizka

No i co z tego, że wypadnie?

Bo mi się wydaje, że mniej bym się męczyła, bo na sesji przepracowałabym moje uczucia.

Napisane przez elvegirl

No, a potem się denerwuje, że jej się nie zrozumiało

Pokaż mi kiedy sie zdenerwowałam?


Dziewczyny, ja musze iśc spać. Wstaje wcześnie i nie pracuje mi sie dobrze, bo jestem zmęczona, jak jestem niewyspana.

Dobranoc.

[enjoy89]

Napisane przez Fubizka

O masakra

Tak to niestety jest, jest popyt na różną jakość usług, nie tylko na wysoką. Akurat w tym wypadku domowe zestawy do robienia paznokci nie są dla Ciebie konkurencją, nie przejmuj się.

Jednak trochę są nie wiem, czy ta znajoma w końcu przyjdzie, czy nie - pisała mi na priv, wypytywała o wszystko co i jak, gdzie jest salon itp, ja zapytałam jej raz czy chce się umówić, a ona zignorowała i pytała jeszcze o parę rzeczy, po czym "ok, thanks " nie to nie, pffft

Np z farbowaniem włosów jest tak, że mnie nie stać, żeby co miesiąc farbować u fryzjera, więc robię to w domu na kolor bardzo zbliżony do obecnego naturalnego (bo kiedyś miałam blond ), więc i tak mam łatwo. A mimo to muszę raz na jakiś czas iść do fryzjera, żeby mi ogarnął paletę kolorów na głowie

Ano, ja mam to samo. Właśnie mi przypomniałaś, że daaaawno nie farbowałam włosów chciałabym wrócić do ciemnego blondu, chyba zacznę sobie rozjaśniać pasemkami (jak mnie będzie na to stać w końcu )

Napisane przez kimi1000

Ale przecież to potem wszystko wyjdzie, to znaczy, że te klientki będą miały tak zniszczoną płykę, że całą kasę, jaką zaoszczędziły, to wydadzą na wyleczenie paznokci.

Dokładnie. Tak samo, jak większość ludzi nie jest świadoma jaką krzywdę sobie robią, chodząc do chińczyków robić paznokcie. Tam jest zawsze ruch i pełno ludzi, bo robią szybko. Ale używają produktów niewiadomo skąd, które zawierają składniki strasznie szkodzące paznokciom. Tak zrobione paznokcie trzymają się wieki, ale są szkodliwe

Napisane przez Fubizka

Ja też miałam dziś takie koszmary, że nie mogłam dojść do siebie długo

Też ostatnio koszmary miewam, na szczęście nie co noc

Napisane przez elvegirl

enjoy - aż paznokcie skuliłam po tym co napisałaś

Ja mam naturalne paznokcie, nie uznaję żeli, akryli, tipsów, noł noł noł. Temu łapy sobie przyozdabiam sama, ciągle się wybieram do specjalistki, ale jakoś zawsze mi się kasa na coś innego rozpływa
Za to namiętnie chadzam na stopy, raz że mnie to relaksuje, a dwa że sama sobie nigdy w życiu nie zrobię tak, jak moja kochana dziewczyna od tego.

Ja w ogóle bałam się cokolwiek z tymi paznokciami robić, miałam wrażenie, że nawet jak dotykam to ją boli, a co dopiero coś przypiłować

Moje naturalki są tragiczne - krótka, szeroka płytka. No i ogólnie swoje obgryzałam, ale nie zawsze, miałam takie etapy w życiu dlatego lubię mieć akryle / żele na paznokciach. Tyle, że jedne szybko mi się nudzą, a nad następnymi nie chce mi się po 4 godziny siedzieć

Tak, przesadzasz. A jego już zapewne ciężka cholera bierze od Twojej zazdrości. I w tym momencie już nieważne jak ją okazujesz, wystarczy że okazujesz. Zwłaszcza że bardzo prawdopodobne, że wyczuł sztuczną radochę.

Napisane przez Fubizka

kimi, ostatnio mam wrażenie, że piszesz w obcym języku

Też mam takie wrażenie


Jutro chyba idę na zumbę, ostatni raz byłam w lutym, czy tam w marcu, więc będzie rzeź

[Malla]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ja stwarzam problemy. Zadzwoniłam i ze śmiechem na ustach pytam co to za Basia i w ogóle.. ha ha i hi hi. Powiedział, że przecież brat używał telefonu i że Basia to przecież dziewczyna jego brata. Wkurzył się że zaczęłam się śmiać, rzucił słuchawką.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Boże jak ja mam zluzować.. jest 1,5h po pracy i ciężko nawet smsa napisać.. Kiedyś od razu potrafił dzwonić i pytać co robię itd.. a teraz?

Napisane przez zjedzmniebejbe

Albo ja jestem niezrównoważona psychicznie albo nie nadaję się do związku z nim. Łzy cisną mi się do oczu a on pewnie się teraz świetnie bawi.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jeszcze jakaś Basia, no nigdy nie może być za dobrze bo od razu coś się pier.doli!

KOBIETO!!! Jesteś chorobliwie zazdrosna o nie wiadomo czyją Baśkę sprzed 3 lat i "KC" na poziomie gimnazjum? Serio?!

Napisane przez zjedzmniebejbe

Na gadu mi tylko napisał że przy najbliższej okazji zabiera ten telefon i że mam przemyśleć co piszę i mówię

Nie <cojest>, tylko poważnie się zastanów. Zniszczysz ten i każdy inny związek takim nastawieniem.

W życiu nie chciałabym być z kimś tak zazdrosnym i czepialskim To jest mę-czar-nia i wcale się nie dziwię, że koleś rzuca słuchawką - inaczej pewnie usłyszałabyś od niego parę nieprzyjemnych słów. To nie jest brak szacunku, jemu zależy obecnie na byciu z Tobą i nie chce psuć niepohamowanym wybuchem jeszcze bardziej sytuacji, do której Ty doprowadziłaś, rojąc coś sobie w mózgownicy. Jeśli mu zależy, to rób tak dalej, a na pewno przestanie.

Gość nie jest święty, ale to co Ty robisz obudziłoby w każdym trzeźwo myślącym człowieku instynkt ucieczki.

Napisane przez zjedzmniebejbe

I to ja przesadzam? To on jest chory na głowę!

To go rzuć! Będzie spokój.
I idź na terapię, na litość boską, bo masz ratować cudze życia, a ledwo radzisz sobie z własnym.

Napisane przez enjoy89

Jak zobaczyłam jej paznokcie, to dosłownie bałam się ich dotknąć. Były tak cienkie, że nie dało się ich piłować, płytka cała czerwona, w niektórych miejscach bordowa wręcz.

Makabra
I co z tym można teraz zrobić, skoro płytka jest zdarta do nerwów?

Napisane przez kimi1000

Ale poprawa krążenia na pewno poprawi stan skóry.

Cellulit to nieregularnie rozmieszczona tkanka tłuszczowa. Ukrwienie skóry niczego tu nie zmieni.

[kimi1000]

Napisane przez enjoy89

Też mam takie wrażenie

No tak, a ja mam teraz wrażenie, że nie warto suę otwierać, bo i tak cię nie rozumieją, a jeszcze boje się, że teraz przestaniecie mnie lubić, bo się jestem inna w pewnym sensie.

[elvegirl]

Napisane przez kimi1000

Tak, tego sie boję.

No to nic dziwnego, że chodzisz ciężko zestresowana - nikt by nie wytrzymał fizycznie ani psychicznie prób dogodzenia całemu światu. Nie da się po prostu.

Napisane przez kimi1000

Pokaż mi kiedy sie zdenerwowałam?

Przedostatnio na gadu.

Napisane przez kimi1000

Dobranoc.

Dzień dobry

Napisane przez enjoy89

Moje naturalki są tragiczne - krótka, szeroka płytka.

Ja mam dość długą płytkę, która sama z siebie kształtuje się w migdał. Nie obgryzam, czasem tylko skubnę skórki
Lubię swoje paznokcie u dłoni, za to u stóp nie cierpię, temu zajmuje się nimi fachowiec

Napisane przez kimi1000

No tak, a ja mam teraz wrażenie, że nie warto suę otwierać, bo i tak cię nie rozumieją, a jeszcze boje się, że teraz przestaniecie mnie lubić, bo się jestem inna w pewnym sensie.

Przecież gdyby wszyscy byli tacy sami, to świat byłby nudny do urzygu...

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez enjoy89

Co chwilę widzę na fb, jakieś opisy oburzonych facetów w stylu "Jeżeli ja nie opowiadam na facebooku o tym jak dochodzę przy oglądaniu porno, bo byłoby to źle odebrane, to dlaczego 90% dziewczyn wypisuje o tym jak za chwilę będzie się dotykać przy "50 shades of grey???"

Nie znam tej książki, ale poczytałam o niej trochę i generalnie zgadzam się z oburzonymi facetami. Jak panie chcą się chwalić na fb jak to się podniecają powieścią erotyczną, to niech nie pyskują jak faceci sięgają po tego typu rozrywki.

No fb to zuo, zdecydowanie.

[Malla]

Napisane przez kimi1000

No tak, a ja mam teraz wrażenie, że nie warto suę otwierać, bo i tak cię nie rozumieją, a jeszcze boje się, że teraz przestaniecie mnie lubić, bo się jestem inna w pewnym sensie.

Przyznam, że nie rozumiem Twoich postów, tzn. wyziera z nich ogólne poczucie beznadziei istnienia, ale nie widzę tego, co chcesz osiągnąć, nie widzę Twoich dążeń do osiągnięcia samozadowolenia i harmonii z tym głupim światem.
Nie widzę celu w Twoim życiu, wydajesz mi się dobrze ustawiona i smutna, o sercu pełnym pustki.

[Connff]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Boże jak ja mam zluzować.. jest 1,5h po pracy i ciężko nawet smsa napisać.. Kiedyś od razu potrafił dzwonić i pytać co robię itd.. a teraz?

Albo ja jestem niezrównoważona psychicznie albo nie nadaję się do związku z nim. Łzy cisną mi się do oczu a on pewnie się teraz świetnie bawi.

Bejbe, ogólnie mi się wydaje, że sobie z nas jaja robisz, bo nie wierzę że można tak myśleć. No ale załóżmy, że nie.

Tak, ciężko nawet smsa napisać. Strasznie mnie wkurza takie podejście u ludzi w ogóle. Jesteś sobie w NIBY szczęśliwym związku, bo od co najmniej 2 tygodni piszesz, jak to nie jest cudnie. To JAK, u licha, można mieć pretensje do faceta, że jest już 1,5 h po pracy i jeszcze nie napisał?! Toż nawet mi by to nie przyszło do głowy. Po pracy to się jedzie do domu, je obiad, nie wiem, odpoczywa, cokolwiek. Jak się ma ochotę można też napisać smsa, a jak się akurat jej nie ma, to się nie pisze. I szczerze? Ja bym do Ciebie absolutnie nie miała ochoty pisać smsów, bo ten chłop jest po prostu zaszczuty. Rzecz jasna na Twoim opisie się opierając.

Nie wiem, czy niezrównoważona psychicznie, ale jak na gust to na dany moment się do związków nie nadajesz. Żadnych.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ja stwarzam problemy. Zadzwoniłam i ze śmiechem na ustach pytam co to za Basia i w ogóle.. ha ha i hi hi. Powiedział, że przecież brat używał telefonu i że Basia to przecież dziewczyna jego brata. Wkurzył się że zaczęłam się śmiać, rzucił słuchawką.

Na gadu mi tylko napisał że przy najbliższej okazji zabiera ten telefon i że mam przemyśleć co piszę i mówię (bo zwróciłam mu uwagę na rzucanie słuchawką, że tak zawsze robi jak się wkurzy - jak coś do niego mówię to albo odjeżdża, albo odwraca się dupą i idzie albo się rozłącza. Totalny brak szacunku, a ja tego tolerować nie będę)

Pozdro, w 90 przypadków to ja wyciągam rękę na zgodę, ale teraz nawet jakbym miała umrzeć to się nie odezwę. Ni ch.uja .

I to ja przesadzam? To on jest chory na głowę!

Co ja na to mogę napisać, oprócz tego że podziwiam jego opanowanie i się z nim zgadzam? Przecież to jest jakiś totalny absurd, żeby wyciągać takie sprawy. Ok, więc może nie należę do chorobliwie zazdrosnych osób, no ale kurde, nawet będąc chorobliwie zazdrosnym można się chyba jakoś kontrolować, nie?

W 90% przypadków wyciągasz rękę na zgodę, ale w 99% to Ty prowokujesz konflikty... :/

Napisane przez elvegirl

Ja mam naturalne paznokcie, nie uznaję żeli, akryli, tipsów, noł noł noł. Temu łapy sobie przyozdabiam sama, ciągle się wybieram do specjalistki, ale jakoś zawsze mi się kasa na coś innego rozpływa
Za to namiętnie chadzam na stopy, raz że mnie to relaksuje, a dwa że sama sobie nigdy w życiu nie zrobię tak, jak moja kochana dziewczyna od tego.

Czego Ty się boisz, że Cię lubić nie będą? Nie wszyscy muszą nas kochać przecież.

A ja też mam naturalne, i nic z nimi nie robię. Raz na jakiś czas czymś maznę, ale raczej rzadko, bo mi to przeszkadza, a przy moim trybie życia żaden lakier długo nie wytrzyma, bo wszystko mi się rozwala . Za to paznokcie mam podobno piękne, wszyscy się nimi zachwycają. Dla mnie dziwne, paznokcie jak paznokcie, fakt, mocne to cholerstwo i duże, się nie łamie i rośnie w szaleńczym tempie :/ ale czy to powód do zachwytu zaraz...?

O, właśnie. Nie wszyscy nas muszą kochać. Co więcej, najzdrowiej jest się nie spinać i nie bać, co ktoś o nas myśli, tylko mieć na to wyrąbane i robić swoje. Serio, sprawdzone .

Napisane przez Malla

To go rzuć! Będzie spokój.
I idź na terapię, na litość boską, bo masz ratować cudze życia, a ledwo radzisz sobie z własnym.

Cellulit to nieregularnie rozmieszczona tkanka tłuszczowa. Ukrwienie skóry niczego tu nie zmieni.

Hehe... ja przepraszam, nie powinnam się śmiać, ale sobie przypomniałam jak się wkurzyłam, jak mnie wysyłałaś na terapię .

Ja to na szczęście jakiegoś cellulitu nie mam, ale tak na dobrą sprawę to nie ogarniam skąd on się bierze. Czym to jest uwarunkowane?

Napisane przez kimi1000

No tak, a ja mam teraz wrażenie, że nie warto suę otwierać, bo i tak cię nie rozumieją, a jeszcze boje się, że teraz przestaniecie mnie lubić, bo się jestem inna w pewnym sensie.

Zgłupiałaś