Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż - rurki z Biedry jemy wciąż!

[kotekk81]

Napisane przez strongwomen

Kotek, ja nie znajdę tej składanki to samą ją zrobię, co prawda nie legalnie i jeśli nie masz nic przeciwko nie legalności to Ci też taką płytkę wyślę

jestem absolutnie na TAAAK

Napisane przez blonde_hair

zgadza sie,ze inaczej sie mysli jak jest dziecko...tylko pewnie tez inaczej mysla osoby co po powrocie z UK pracy w Pl nie moga znalezc...a wkoncu zyc trzeba...
Wam sie jakos ulozylo, wiec tez inaczej myslicie


dokladnie ale ile jest takich osob ktore dostaja prace (po powrocie do PL) ale niestety Polska rzeczywistosc i zarobki sprawiaja ze te osoby wracaja (nasz znajomy wrocil do PL i dostal prace za ponad 3 tys na reke ale stwierdzil ze to za malo bo jego ambicja jest zarobek od 5 tys w gore bez doswiadczenia bez niczego....no i wrocil do UK)


no w tym roku zrobi furrore na pl plazach

Ja jakies 3 miesiace bralam

hahahah


no ja tez jakos tyle bralam

[martynka1916]

hejka nadrobilam Was ale padam jutro znowu ciezki dzien buziaki

[ButterBear]

Napisane przez kotekk81

nooo wlasnie!!!!! Blonde kozaczy bo co rusz 10f wada

a ja ostatnio wygralam big milka.........a Tz harnasia w sklepie za plotem

Kurna Kotek - aleście się obłowili w tych wygranych, no nie mam pytań

Napisane przez strongwomen

Kotek, kurdeee... piwo i lód ? nooo to Wam się tez komfort życia poprawi

Napisane przez blonde_hair

Przypomnial mi sie mój Tz i jego klapki basenowe
Bylismy na zakupach i przybiega do mnie podjarany,ze znalazl klapki bench'a za uwaga...1f, wlozył do koszyka, ja nawet nie zdarzyłam zobaczyc, w domu wyciaga a tam napis beach

Lansu mu się za funciaka zachciało

UPDATE: Mysz dalej w dziurze, pies dobiera się do czekolady w żywołapce, a ja się boję podejść do zlewu, że mnie mysza upierdzieli w nogę.

Dziewczyny, sorki, ale jak Was tak czytam.... to sobie myślę, że za☠☠☠i...ście, że macie tak wesołe podejście do jakby nie było niewesołej sytuacji materialnej.

Ja ciągle sępię, mam wrażenie, że nie mamy kasy, ciągle się boję, że braknie... a jednak mamy troszkę więcej pieniążków.
Kotek, super, że znalazłaś te pracę, zawsze jakaś kasa wpadnie ...chociaż pewnie padasz na mordeczkę...

[gucia6]

Napisane przez emigra

Ja co prawda nie karmie ale rozmawialam z ginem o tabsach dla karmiacych i niestety ale nie sa one zdrowe, zwlaszcza nie powinno sie ich brac karmiac dziewczynki bo hormony przechodza z mlekiem jednak.

myslę, że i u chłopców takie hormony niemałe spustoszenie mogą zrobić

Napisane przez strongwomen

Dziewczyny, mam pytanie bo przeszukuję net i narazie nic nie znalazłam, nie wiecie czasem czy jest jakaś składanka piosenek z filmów disneya? Wiecie takie tam z pocachontas, mulan itp. ?

wydaje mi się, że coś jest... muszę pobuszować w płytach męża, bo wiem, że coś tam takiego ma


no i brunetka wieczorową porą się wita ... i przyznaję się bez bicia, że nawet was nie mam siły nadrabiać ...
i życzę dobrej nocki

[kotekk81]

Napisane przez ButterBear

UPDATE: Mysz dalej w dziurze, pies dobiera się do czekolady w żywołapce, a ja się boję podejść do zlewu, że mnie mysza upierdzieli w nogę.


hahahahah juz sama nie wiem komu kibicowac:Wam czy malej slodkiej myszce
Dziewczyny, sorki, ale jak Was tak czytam.... to sobie myślę, że za☠☠☠i...ście, że macie tak wesołe podejście do jakby nie było niewesołej sytuacji materialnej.

bo tu tylko smiac sie albo plakac pozostalo a ze od plakania bola oczy to.....smiech nam pozostal
Ja ciągle sępię, mam wrażenie, że nie mamy kasy, ciągle się boję, że braknie... a jednak mamy troszkę więcej pieniążków.
Kotek, super, że znalazłaś te pracę, zawsze jakaś kasa wpadnie ...chociaż pewnie padasz na mordeczkę...

nie powiem padam ale pewnie tez dlatego ze teraz ten remont ruszyl o ogarniam na kilka frontow.....a sama praca jest bardzo przyjemna i wlasnie z tych do ktorych chce sie isc niemniej jednak caly czas szukam czegos "stalego" bo wiadomo ze kiedys przestane pracowac tu gdzie teraz pracuje...... "marzy" mi sie praca w biurze

[gucia6]

Napisane przez ButterBear

UPDATE: Mysz dalej w dziurze, pies dobiera się do czekolady w żywołapce, a ja się boję podejść do zlewu, że mnie mysza upierdzieli w nogę.

e tam czekolada... kiełbaski kawałek jej tam włóż...
albo kostkę mydła... ... u moich rodziców na działce w altanie zimowały myszy, to zawsze całe mydło zżerały

[ButterBear]

Napisane przez kotekk81

nie powiem padam ale pewnie tez dlatego ze teraz ten remont ruszyl o ogarniam na kilka frontow.....a sama praca jest bardzo przyjemna i wlasnie z tych do ktorych chce sie isc niemniej jednak caly czas szukam czegos "stalego" bo wiadomo ze kiedys przestane pracowac tu gdzie teraz pracuje...... "marzy" mi sie praca w biurze

Kotku, nie dziwię się, że szukasz czegoś stałego i w unormowanym czasie.
Poczekaj jeszcze 2,5 roku, to Ci oddam swoją pracę

I masz rację, nie ma co płakać czy biadolić,tylko spiąć poślady w miarę możliwości i robić co się da, żeby podnieść standard życia (np. Big Milk, czy Harnaś )

Kotku, a tak na serio, może to dziwne pytanie, ale jestem ciekawa. Jaka kwota całościowa miesięcznie by Was zadowalała? Tak na zasadzie, że byłoby spokojnie..Nie odpowiadaj jak nie chcesz, pytam tylko z ciekawości

Napisane przez gucia6

e tam czekolada... kiełbaski kawałek jej tam włóż...
albo kostkę mydła... ... u moich rodziców na działce w altanie zimowały myszy, to zawsze całe mydło zżerały

Dołożyłam jej tam te jej ulubione orzeszki i ma miseczkę z wodą W końcu ciepło jest, a nie bez kozery mówi sie 'pocić się jak mysz' byłoby przykro, jakby się odwodniła

Też słyszałam, że gryzonie gustują w mydle...

[gucia6]

Strong, my mamy takie CD: A Disney Spectacular - Erich Kunzel

a tu masz parę innych
http://allegro.pl/the-magic-of-disne...427126894.html
http://allegro.pl/disney-s-greatest-...460077719.html
http://allegro.pl/the-magic-of-disne...412932266.html

[Amani]

Napisane przez katarzyniak

Witam, mam pytanie..
4 dni temu zrobiłam test ciążowy, wyszedł negatywny, (spojrzałam na niego parę razy , patrzyłam na niego ok 10 minut) po ok 5 godzinach chciałam go wyrzucić, ale patrzę - widzę bardzo słabą kreskę, ale zauważalną, mąż też potwierdził, że ją widzi...
Potem za dwa dni również wykonałam test (ale już innej firmy) i również na początku nic nie było widać, ale jakoś po 30 minutach pojawiła się ledwo zauważalna kreseczka... (widać ją nawet na zdjęciu, szkoda , że nie mogę wgrać Wam...).
Ogólnie, to mój 46 dzień cyklu (dodam, że mam bardzo długie cykle... ), mam podwyższoną temperaturę do 37 stopni, nie mam ochoty na jedzenie, nie mam w ogóle apetytu.

Chciałabym bardzo wierzyć w to, że jestem w ciąży, ponieważ o ostatnią ciąże staraliśmy się cały rok - niestety zakończyła się szybkim poronieniem w 6 tygodni - prawdopodobnie za słaby zarodek...
Dlatego wierzyć mi się nie chce, że teraz tak szybko udało by mi się nam... jednocześnie boję się ...

Do lekarza mam wizytę dopiero za tydzień.

Czy mogę mieć nadzieję?

Ja miałam kiedyś dość wyraźne kreski po 15-20 minutach, a cień cienia prawie za każdym razem. W ciąży jeszcze nigdy nie byłam także tym się nie sugeruj, ale szansa zawsze jest...

Napisane przez blonde_hair

Przypomnial mi sie mój Tz i jego klapki basenowe
Bylismy na zakupach i przybiega do mnie podjarany,ze znalazl klapki bench'a za uwaga...1f, wlozył do koszyka, ja nawet nie zdarzyłam zobaczyc, w domu wyciaga a tam napis beach

o matko, padłam

Napisane przez Kathe

hhej :0
ale dzi sie zle czuje, niby mnie glowa boli niby mnie mdli;/
to moj 13 dc a moj facet pojechal na del ;/ przyjedzie w czwartek, wiec jest szansa? ogolnie teraz bede malo sie udzielac, bo jestem zabiegana mega a u Was co slychac?
czy ktoras z was tez szykuje sie do slubu?

my jeśli zostaniemy w PL to bierzemy ślub w przyszłym roku

Butter - Twoje historie z myszą wymiatają my zimą mieliśmy myszkę, to zjadała moją Skrzypowitę, chyba chciała zadbać o futro ale jak słyszałam jak szeleści blistrem po tabletkach to myślałam, że dostanę zawału i nie spałam w tym pokoju... Najgorzej własnie w nocy

[zaaaabcia]

Bika , Aaby , strong , gucia , emigra , ana ,amani - dziekuje

Napisane przez Bika83

wiesz, właśnie nieznanego się boję - nie wiem jak będę reagować jak dziecko będzie płakać, jak nie będę wiedziała czego ode mnie chce itp, bo teraz to tak łatwo sobie powiedzieć, a zrobie tak i tak...... no ale praktyka zweryfikuje......

Pierwszy tydzien napewno bedzie ciezki , dziecko to ogromna zmiana w zyciu kobiety nie bedziesz wiedziala dlateczego mala placze czy cos ja boli czy jest glodna. Ale z czasem bedzie tylko lepiej

Napisane przez xxKasiax

Czesc
Oj ale mam nadrabiania
Wrocilam z wizyty, dzidzius w porzadku, dostalismy kolejne zdjecie 3D gdzie nie za dokladnie widac twarzyczke, bo zawsze sie zaslania i nie chce sie nam pokazac , tylko widac, ze ma pulchne policzki (po mamusi
) Wazy ok.2800g KTG wykazalo znowu jakies skurcze, ale nie takie wysokie jak ostatnio, wiec jeszcze ten caly tydzien mam brac tabletki i magnez i w sobote, albo niedziele mam odstawic Ciekawa jestem, czy po odstawieniu szybko sie urodzi, czy bede musiala jeszcze dluuugo czekac
A no i wczoraj dostalam wiadomosc, ze moja kuzynka urodzila W 38 Tyg. i maly wazyl 2850 g, a na USG jej mowili, ze ma juz 32oog hahaha

super ze wizyta udana

Napisane przez Emilia211

Cześć dziewczyny
mam bóle krzyżowe
strasznie boli
chyba już coraz bliżej może nawet dzisiaj
wzięłam prysznic
nie mogę ani siedzieć , ani leżeć a jak stoję to od razu mnie łapie
nie wiem co robić

To juz blisko kochana

Napisane przez Baobabek

jestem, po wizycie od razu zabrałam małego i wybyliśmy na spacer - upociłam sie jak szczur....byliśmyw dzieciowym i kupiłam mu 3 pary majtek, jedne z tygryskiem disney'a a dwie pary z carsami...że też takie małe majtki po 8,50 zł są a ile radości
z frontu sikaniowego: coraz częściej woła (oczywiście pipa, czyli kupa i siki - loteria, a dzisiaj zawołał kupę i zrobił na kibelku, na nocnik nie chciałjaki był szczęśliwy ja jeszcze bardziej wreszcie mi nie śmierdziało nic pod nosemna dworze sikał 2 razy na trawce ubrań na zmianę już nie zabieramwczoraj na noc nie chciał sobie dać pieluchy założyć (zawsze jest sucha jak do tej pory), chyba pora na te podkłady jednakno ale pierw musi do swojego łóżka iść spać, bo za chiny ludowe nie chcena razie nie naciskam i nie zmuszam go bo za dużo przeżyć na raz: nowe mieszkanie, koniec pieluch to nie chcę go dodatkowo stresować tym spaniem w swoim dorosłym łóżku....ale w sierpniu na bank sie za to wezmę....
Wczoraj tż był u teściów i dostaliśmy (w tajemnicy przed teściem of course) 1tyś zł na wyprawkę dla małejkupię leżaczek bo sprzedałam, kombinezon na zimę i jakieś drobiazgi do szpitala dla mnie i dla niejresztę mam po Kubim
Z wizyty: cukier musze powtórzyć, bo badanie nie jest wiarygodne, nie było po bitych 2 godzinach, więc w środę powtorkaprzy tym wyniku co jest po 1,5 godz. (a pisze po 2) to byłoby ok, ale, jeśli by tyle miało być po 2 godz. to skierowanie do endokrynologaa, że mój ojciec ma cukrzycę to muszę to cholerstwo pić raz jeszcze
Szyjka zamknięta i nie skróconato najważniejsze! serduszko biło pięknie 158/min - doplerem już badała, a na usg mała ma 30 -31 cm i waży 1014gwszystkie wymiary zgodne co do dnia z terminem z OM i główką już jest ułożona w dół i cipeczka też się w siurka nie zmieniła

super ze wizyta udana

Napisane przez mona_ja

Cześć!

Ja też po wizycie i jestem zawiedziona .... 25tyd+4 dni a ja nadal nie znam płci maluszka gin powiedziała że nie może dojrzeć między nóżki ale jak dzidzia nimi macha to nic tam nie widać czyli możliwe że dziewczynka ale mam się nie nastawiać i rodzinie mam nie mówić bo to tylko przypuszczenia. No i jest mi smutno bo tak bym już chciała znać płeć, chyba umówię się gdzieś na usg 3d, bo moja sis też do niej chodziła i tez miała być dziewczynka a na 3d okazało się że jest chłopak pozatym dzidzia zdrowa, ma 904g, główka już na dole

Emilka trzymam kciuki! oby poszło szybko i w miarę bezboleśnie!

Najwazniejsze ze dzidzia zdrowa , trzymam kciuki zebys na nastepne wizycie poznala plec


Witajcie

[martynka1916]

milego dnia Dziewczynki

[Madzialenka12344321]

Cześć

Kotku to lipa jak tylko 30 dni.

Strong wczoraj szefowej nie było i dziś niesie. okolicznościowego nie trzeba od razu, mój mąz wziął dopiero po miesiącu.

emigra dlatego ja nie chcę brać tabsów przy karmieniu.

Coś jeszcze miałam napisać ale zapomniałam, więc sama się biczuję co by nie było, że mam fory

[onyks]

Cześć

Napisane przez Nikita...

A tutaj nasz drewniany domek w ogrodku.
Ogrodek wyglada jak po przejsciu tornada

śliczny

Napisane przez xxKasiax

Mata :
http://www.naszedzieci.pl/index.php?...roduct_id=1553

i zabaweczki, tylko tego pieska mamy w innych kolorkach

ale fajne, też już bym chciała kupować

Napisane przez strongwomen

koleżanka urodziła przez cc, 3560g i 56 cm 10 punktów
dzięki za kciuki

Brawa dla koleżanki

Napisane przez tomalinka

A co do wizyty to torbieli nie ma więc chyba się wchlonela. Mam plamienia jakieś co troszkę jest dziwnie przy takiej dawce luteiny. Mam jeszcze ją zwiekszyc na 4 dni i potem odstawić. No chyba, że plamienia beda coraz silniejsze to wtedy odstawić od razu. No i w kolejnym cyklu znowu clo i 7-8dc znowu usg. Zobaczymy..

Super, że się wchłonęła to oby teraz wszystko szło bez problemu i piękna owu była

Napisane przez Madzialenka12344321

Onyks a Twój jaką ma powierzchnię??


My ostatnio myślimy z mężem aby wziąć kolejny kredyt i pobudować dom (działkę już mamy). A potem sprzedać mieszkanie i akurat na wykończenie będzie.

Nasz jest dużo mniejszy od Waszych ma około 82m użytkowej + garaż.

My właśnie tak robimy Za oszczędności kupujemy działkę (trafiła się mega okazja) projekt i robimy przylącza.
Potem bierzemy kredyt, stawiamy stan surowy zamknięty, sprzedajemy mieszkanie i wykańczamy
Jedyne czego się obawiam, to to że mieszkanie trzeba będzie wystawić na sprzedaż dość szybko, z opcją, że opuścimy je za jakiś czas i boję się czy to się sprawnie uda, bo bank ma wymóg, że w ciągu 2 lat od uruchomienia kredytu trzeba zamieszkać w domu.
Najbardziej pesymistyczna wersja to taka, że zamieszkamy na chwilę u mojej mamy, ale na 1 pokoju ona my i dziecko byłoby raczej średnio...

Wczoraj byliśmy z geodetą na działce, pokazał jaki będzie podział, nasza działka będzie miała 1000 m, a znajomych 1300, bo my mamy w prostokącie, a oni z klina.

Napisane przez strongwomen

Zrobiłam sobie zakupy na all, gruszkę do nosa, pieluszki flanelki, kocyk dla Kamilka (ten z żyrafką co pokazywałam), dla siebie majtusie poporodowe, ceratkę pod materac, termometr dla kamilka, osłonki na piersi, i moskitierę na okno, bo o ile nam muchy nie przeszkadzają tak wiem, że kamilkowi będą [COLOR="Silver"]

za zakupy

Bao, cieszę się że wszystko dobrze

Butter, jak mysz?

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Dziewczyny,a co z Emilką?

[Madzialenka12344321]

Onyks Mojej mamy brat tak teraz zrobił. Sprzedał mieszkanie, w pół roku je wykończyli i dopiero się wyprowadzili. I teraz sobie powoli je jeszcze dokańczają. Myślę, że to jest właśnie super opcja.

Jak myślisz za ile będziecie sie mogli wprowadzić?? Co chcecie jeszcze w tym roku zrobić??

[ButterBear]

Cześć...

Napisane przez Amani

Butter - Twoje historie z myszą wymiatają my zimą mieliśmy myszkę, to zjadała moją Skrzypowitę, chyba chciała zadbać o futro ale jak słyszałam jak szeleści blistrem po tabletkach to myślałam, że dostanę zawału i nie spałam w tym pokoju... Najgorzej własnie w nocy

No to Tobie się trafiła pięknisia
Moja się zakochała w orzeszkach...

Ale uwaga - mysz już wolna, hasa po łąkach Weszła w nocy do żywołapki i została
Dziś przed pracą wypuściliśmy ją na łąkę....Była przesłodziutka

[Madzialenka12344321]

Butter było ją sobie zostawić

[onyks]

Napisane przez Madzialenka12344321

Onyks Mojej mamy brat tak teraz zrobił. Sprzedał mieszkanie, w pół roku je wykończyli i dopiero się wyprowadzili. I teraz sobie powoli je jeszcze dokańczają. Myślę, że to jest właśnie super opcja.

Jak myślisz za ile będziecie sie mogli wprowadzić?? Co chcecie jeszcze w tym roku zrobić??

w tym roku: jak tylko podział się zakończy (obstawiam sierpień) kupujemy projekt, bo mamy już wybrany, robimy przyłącza i występujemy o pozwolenie, chociaż nie wiem ile czasu na przyłącza zejdzie.

Potem na wiosnę 2013 bierzemy kredy i ruszamy z budową do stanu surowego zamkniętego, pod koniec roku 2013 wystawiamy mieszkanie na sprzedaż i wykańczamy. czyli liczymy, że w 2014 (może latem) zamieszkamy.

Trochę się obawiam czy z małym dzieckiem tak wszystko ogarniemy, ale moja mama i jej 2 siostry (jestem z nimi zżyta) obiecały, że pomogą na każdym kroku

[Malensstfo]

Hejka!

Butter miałam napisać, że myszki są sprytne i tak łatwo się nie dają złapać Ale widzę, że się udało! Swoją drogą one chyba najszybciej rano się łapią...bo z tego co pamiętam to u nas tak było...bo są głodne...

Zjem zaraz śniadanko i do nauki...

A od Emilki nie mam żadnych wieści póki co...

[Madzialenka12344321]

Onyks 2 lata to bardzo szybko zazdroszczę. My coraz częściej o tym myślimy. Tylko, ze mamy jeszcze kredyt na głowie i byśmy musieli drugi wziąć.

[strongwomen]

Butter,

UPDATE: Mysz dalej w dziurze, pies dobiera się do czekolady w żywołapce, a ja się boję podejść do zlewu, że mnie mysza upierdzieli w nogę.

Dziewczyny, sorki, ale jak Was tak czytam.... to sobie myślę, że za☠☠☠i...ście, że macie tak wesołe podejście do jakby nie było niewesołej sytuacji materialnej.

ale co mam robić? siąść i płakać? nie , nie... mam rodzinę, mam gdzie mieszkać, robię to co lubię, mam u boku mężczyznę którego kocham i oczekujemy dziecka... to i za te grosze przeżyjemy a jakbym siadła i płakała to dobrze by nie było Nie uważam że mam płakać na każdym kroku, ba! ja nawet nikomu się nie skarżę na brak pieniędzy. Byle jest na życie i czasem się coś odłoży
i czasem nawet myślę o tych co mają te 1500, mają więcej niż dwoje dzieci i jeszcze mieszkają na blokach i mają duże rachunki... tych mi żal... bo ja nie mogę powiedzieć że duże wsparcie mam w rodzinie... jakby nie było dopóki tu mieszkamy, za wiele rzeczy nie musimy płacić, przez co możemy odkładać.


Kotek,

hahahahah juz sama nie wiem komu kibicowac:Wam czy malej slodkiej myszce

bo tu tylko smiac sie albo plakac pozostalo a ze od plakania bola oczy to.....smiech nam pozostal

też to jakaś teoria

Butter,

I masz rację, nie ma co płakać czy biadolić,tylko spiąć poślady w miarę możliwości i robić co się da, żeby podnieść standard życia (np. Big Milk, czy Harnaś )

właśnie o tym mówiłam

Gucia6, dzięki za tego disneya, już lecę przeglądnąć

Amani,

Butter - Twoje historie z myszą wymiatają my zimą mieliśmy myszkę, to zjadała moją Skrzypowitę, chyba chciała zadbać o futro ale jak słyszałam jak szeleści blistrem po tabletkach to myślałam, że dostanę zawału i nie spałam w tym pokoju... Najgorzej własnie w nocy

nooo proszę Cię

cześć Żaboszku

Madzia,

Strong wczoraj szefowej nie było i dziś niesie. okolicznościowego nie trzeba od razu, mój mąz wziął dopiero po miesiącu.

no to zobaczymy jak to będzie wszystko wyjdzie w trakcie myślę

Onyks,

Wczoraj byliśmy z geodetą na działce, pokazał jaki będzie podział, nasza działka będzie miała 1000 m, a znajomych 1300, bo my mamy w prostokącie, a oni z klina.

czuję że bardzo się cieszysz z postępów

Butter, kochana na myszka dziękuję że ją uratowałaś a jakie ma oczka no jak JERRY

Maleństwo, miłej nauki

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

Butter było ją sobie zostawić

No wiesz, że nawet przeszło mi to przez myśl.... ale lepiej jej będzie na łąkach...w końcu to mysz polna

Napisane przez Malensstfo

Hejka!

Butter miałam napisać, że myszki są sprytne i tak łatwo się nie dają złapać Ale widzę, że się udało! Swoją drogą one chyba najszybciej rano się łapią...bo z tego co pamiętam to u nas tak było...bo są głodne...

Zjem zaraz śniadanko i do nauki...

A od Emilki nie mam żadnych wieści póki co...

Udało się. Bardzo się cieszę, że obyło się bez przelewu krwi...
Nasza złapała się w nocy

[strongwomen]

Pranie włączyłam, pierwsze narazie. Teraz czekam aż babcia pójdzie z domu to sobie na spokojnie posprzątam, bo nie lubię jak mi się kto krząta. No i herbatkę białą piję

[onyks]

Napisane przez Madzialenka12344321

Onyks 2 lata to bardzo szybko zazdroszczę. My coraz częściej o tym myślimy. Tylko, ze mamy jeszcze kredyt na głowie i byśmy musieli drugi wziąć.

To witam w klubie my też mamy 100 tys do spłacania jeszcze przez niecałe 19 lat

A dobralibyśmy 130 lub 150 i myślę, że 130 byłoby tak na spokojnie ze sprzedaży mieszkania, to łącznie prawie 300, na domek 80m liczymy, że starczy.

A ten kredyt 100 mamy na mieszkanko w którym mieszka moja mama.

Ale co tam, dziś nic nie ma bez kredytu, a ludzie mają czasem po ponad 300tys i żyją

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez strongwomen

Onyks, czuję że bardzo się cieszysz z postępów

Dobrze czujesz

[Madzialenka12344321]

Onyks dokładnie. My mamy jeszcze coś ok. 110 tys na 15 lat. + też byśmy musieli wziąć jakieś 200 tys na stan surowy. A reszta ze sprzedania mieszkania.

[Gucia0987]

Witajciejak po ogień nadal

Bao cieszę się, że wizyta ok!

Mona najważniejsze, że maleństwo zdrowe! Mam nadzieje, że na następnej wizycie się pokaże

Emilka trzymam kciuki za Ciebie!

Onyks mam nadzieje, że budowa pójdzie po Waszej myśli i że faktycznie już w 2014 będziecie mogli się wprowadzać!

Magda a Wy kiedy chcecie zacząć budowę? Czy na razie tylko planujecie?

Butter nie znoszę myszy! Ja bym tam nie miała litości tzn, mąż musiałby nie mieć, bo ja bym się tego nie dotknęła!

Strong miałam się Ciebie pytać, jak Twoje stopy? Nadal puchną?


Wracam do pracy... jeszcze dzisiaj i jutro... SIŁY!

[strongwomen]

Kurczaczki, jakie tu kwoty padają a ja mam w tym miesiącu tylko 70zł do oddania nie no, żartuję... my poprostu jeszcze kredytu nie potrzebowaliśmy i to dlatego...

[onyks]

Napisane przez Madzialenka12344321

Onyks dokładnie. My mamy jeszcze coś ok. 110 tys na 15 lat. + też byśmy musieli wziąć jakieś 200 tys na stan surowy. A reszta ze sprzedania mieszkania.

Na początku ta wizja mnie przerażała, ale teraz już się z tym oswoiłam i cieszę się, że zrealizujemy nasze marzenie

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez Gucia0987

Onyks mam nadzieje, że budowa pójdzie po Waszej myśli i że faktycznie już w 2014 będziecie mogli się wprowadzać!


Wracam do pracy... jeszcze dzisiaj i jutro... SIŁY!

A piątek masz wolny?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez onyks

Na początku ta wizja mnie przerażała, ale teraz już się z tym oswoiłam i cieszę się, że zrealizujemy nasze marzenie

Az mnie zarażasz tym optymizmem

Gucia na razie to taki plan co nam się w głowie zrodził. Niby mieszkanie w bloku mamy spore bo 78 m2, ale jednak co domek z ogródkiem to domek. No nic... musimy to dobrze przemyśleć, bo kolejny wielki kredyt to jednak musi byc przemyślana decyzja.

[strongwomen]

Gucia0, spokojnie, dziś i jutro, potem szybko zleci czwartek i już będzie, "dzień dobry piątek"

nogi puchną, ale tylko jedna, i zauważyłam że ja tam jakąś żyłę wylazłą mam tuż przy palcach i może to jakiś żylak ale kurde na stopie się chyba nie robią

[ButterBear]

Napisane przez strongwomen

Butter,

ale co mam robić? siąść i płakać? nie , nie... mam rodzinę, mam gdzie mieszkać, robię to co lubię, mam u boku mężczyznę którego kocham i oczekujemy dziecka... to i za te grosze przeżyjemy a jakbym siadła i płakała to dobrze by nie było Nie uważam że mam płakać na każdym kroku, ba! ja nawet nikomu się nie skarżę na brak pieniędzy. Byle jest na życie i czasem się coś odłoży
i czasem nawet myślę o tych co mają te 1500, mają więcej niż dwoje dzieci i jeszcze mieszkają na blokach i mają duże rachunki... tych mi żal... bo ja nie mogę powiedzieć że duże wsparcie mam w rodzinie... jakby nie było dopóki tu mieszkamy, za wiele rzeczy nie musimy płacić, przez co możemy odkładać.

Butter, kochana na myszka dziękuję że ją uratowałaś a jakie ma oczka no jak JERRY

Za co mi dziękujesz? Przecież sama nie chciałam jej zabić

Strong, ja wszystko rozumiem - wiadomo, że nie usiąść i płakać. Dobrze, że masz takie podejście

Napisane przez Gucia0987

Butter nie znoszę myszy! Ja bym tam nie miała litości tzn, mąż musiałby nie mieć, bo ja bym się tego nie dotknęła!

E no co Ty - ale czego się bać. Mysz w takiej sytuacji się boi bardziej
Ja w zabijaniu nie mam litości tylko dla moli, much i komarów! Całą resztę łapię i wypuszczam (chyba, że są to pająki, to wtedy TŻ je łapie i wypuszcza).
Wczoraj oprócz myszy urałowałam jeszcze żabę, która w piwnicy wpadła do wiadra i chyba z 15 ciem wypuściliśmy