Panny piszą tu w amoku, bo ślubują w przyszłym roku!:D PM2013 cz. 18

[Antilia]

Napisane przez perfuzja

To chyba musisz z nim powaznie porozmawiać... Pewnie on mysli, że Ty "siedzisz" w domu i nie pracujesz tak ciężko jak on

Moim zdaniem powinna mu jednak dac troszke luzu. facet powinien do domu wracac z przyjemnością

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez moniczka_2010

No to moim zdaniem lepiej chyba dla nich żeby jednak nie przetrwali skoro nie są razem szczęsliwi...

Też ciekawie a o czym pisał?

Hmm no tak o życiu w sumie :P ale nie tyle filozoficznie co komentował otaczający go świat. Nie wiem jak to ujac :P

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

To jaki to mamy tytuł?

[moniczka_2010]

Napisane przez perfuzja

To chyba musisz z nim powaznie porozmawiać... Pewnie on mysli, że Ty "siedzisz" w domu i nie pracujesz tak ciężko jak on

Będzie trzeba ale na chłodno i bez tych emocji... a na razie to one biorą górę i rozmowa słabo idzie...

Napisane przez mia8544

oo to zaraz lecę robić selekcję Wywaliłam już "exa"


Tak w skrócie - jak się poznaliśmy to miałam jakieś 12-13 lat. Mieszkaliśmy w jednym bloku ale sie nie znaliśmy Pewnej zimy razem z moimi koleżankami i jego kolegami zaczęliśmy się rzucać śnieżkami. Potem on sie odezwał na gadu, byliśmy przyjaciółmi (z mojej strony to tak wyglądało, on dawno był zakochany ) a potem jakoś tak poszło no i jesteśmy razem w sumie 4,5 roku a znamy się z 10

Hmmm. Mój pierwszy chłopak to sąsiad był... 5 lat to wszystko trwało, kilka razy się zdradziliśmy, oboje teraz sobie ułożyliśmy życie ale sentyment mamy oboje. Z tym że z mojej str to już tylko sentyment bo raz że kocham mojego skarba a dwa że nawet zdrowy rozsądek mówi że tamten ciągle by zdradzał- jak swoje wszystkie dziewczyny.... i z nim na prawdę żadna kobieta szczęścia nie zazna....
Lecę do kuchni zrobię Tżtowi kanapeczki na jutro

[asia_28w]

Napisane przez Antilia

No proszę, niespodzianka a tak w ogóle to śliczna z Ciebie dziewczyna

Dziękuje Z Ciebie też, i bardzo przypominasz mi znajomą

My z Tżtem znamy się odkąd pamiętam. Mieszkamy po przeciwnych stronach ulicy, z jego siostrą chodziłam do jednej klasy i byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Całymi dniami u nich przesiadywałam, spałam czasem, byliśmy razem na kolonii. I zawsze go nie znosiłam bo dokuczał nam młodszym, wyganiał z pokoju i uważał za gówniary. Pamiętam jak jego siostra zawsze jeszcze mówiła "oho Aro idzie na randke" i on wychodził do jakichś dziewczyn. W ogóle na niego nie zwracałam uwagi. Potem z jego siostrą troszkę rozluźniły się nam kontakty, on wyjechał na studia i kontakt sie urwał.
I spotkaliśmy się kiedy ja miałam 18, on 20 lat na imprezie u wspólnej koleżanki i tak to się zaczęło

[perfuzja]

Napisane przez Antilia

Moim zdaniem powinna mu jednak dac troszke luzu. facet powinien do domu wracac z przyjemnością

Nawet jeśli traktuje dom jako sypialnie, a jego żona jest zmęczona i nieszczesliwa?

[Alejka13]

A ja poznałam TŻta na początku gimnazjum po tym jak nasz wspólna koleżanka (my się nie znaliśmy) prosiła żeby odblokował mi skrzynkę, dzięki której można wysyłać smsy z internetu na komórkę Potem były smsy: dzień dobry, co porabiasz i dobranoc - jakby od niechcenia, a potem to już poszło

[moniczka_2010]

Napisane przez Antilia

Moim zdaniem powinna mu jednak dac troszke luzu. facet powinien do domu wracac z przyjemnością

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------


Hmm no tak o życiu w sumie :P ale nie tyle filozoficznie co komentował otaczający go świat. Nie wiem jak to ujac :P

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

To jaki to mamy tytuł?

Luz luzem ale facet ma żonę i 3 dzieci więc nie przesadzaj:P są wakacje na które dzieciaki czekały cały rok bo normalnie tatusia widują tylko 1 dzień w tygodniu i oni też chcą z nim pobyć... A on pracuje... i tyle... to na dzień dzisiejszy całe jego życie jest... a nie ja i dzieci... ale już ja go naprostuję tylko żeby dostał wreszcie ten urlop

[zytka26]

Napisane przez mia8544

oo to zaraz lecę robić selekcję Wywaliłam już "exa"

ja żadnego exa nie mam na fb

a na nk tylko dwóch

[mia8544]

Napisane przez moniczka_2010

Będzie trzeba ale na chłodno i bez tych emocji... a na razie to one biorą górę i rozmowa słabo idzie...

Hmmm. Mój pierwszy chłopak to sąsiad był... 5 lat to wszystko trwało, kilka razy się zdradziliśmy, oboje teraz sobie ułożyliśmy życie ale sentyment mamy oboje. Z tym że z mojej str to już tylko sentyment bo raz że kocham mojego skarba a dwa że nawet zdrowy rozsądek mówi że tamten ciągle by zdradzał- jak swoje wszystkie dziewczyny.... i z nim na prawdę żadna kobieta szczęścia nie zazna....
Lecę do kuchni zrobię Tżtowi kanapeczki na jutro

Piszesz jaki to on be, żadna z nim nie zazna szczęścia, zdrowy rozsądek mówi że on by zdradzał a wyżej napisałaś że się zdrdziliście kilka razy - wiec jedziesz po nim a Ty tez go zdradzalaś?

[asia_28w]

Uciekam się szybko wykąpać bo ma być fajny film o epidemii na tv puls, lubie takieI zaraz do Was wracam

[zytka26]

Napisane przez mia8544

Piszesz jaki to on be, żadna z nim nie zazna szczęścia, zdrowy rozsądek mówi że on by zdradzał a wyżej napisałaś że się zdrdziliście kilka razy - wiec jedziesz po nim a Ty tez go zdradzalaś?

No właśnie?

Ja to jestem na tyle uczciwa, że zaczęłam być z TZem jak skończyłam związek z poprzednim chłopakiem... Bo nawet osoby której nie kochałam nie mogłabym zdradzić...
tylko wtedy zdradzanie oznaczało całowanie się z innym chłopakiem....

[perfuzja]

Napisane przez zytka26

ja żadnego exa nie mam na fb

Ja mam wszystkich trzech Ale dwóch cały czas bardzo lubię, a trzeci to była krótkotrwająca pomyłka, wiec jest bardziej w kategorii "kolega z liceum"

[Antilia]

Napisane przez perfuzja

Nawet jeśli traktuje dom jako sypialnie, a jego żona jest zmęczona i nieszczesliwa?

A czyli on wypoczety? Jak wypoczety a marudzi no to baty.

[zytka26]

Napisane przez perfuzja

Ja mam wszystkich trzech Ale dwóch cały czas bardzo lubię, a trzeci to była krótkotrwająca pomyłka, wiec jest bardziej w kategorii "kolega z liceum"

ja z żadnym nie utrzymuje kontaktów

[perfuzja]

Napisane przez Antilia

A czyli on wypoczety? Jak wypoczety a marudzi no to baty.

No nie wiem co dokładnie robi w pracy. Ale jak ja porównuje swoja prace z zajmowaniem sie jednym dzieckiem w domu (bo wieksza iloscia nie odważylam sie), to praca to naprawdę wakacje.

[dahna1990]

Napisane przez zytka26

ja z żadnym nie utrzymuje kontaktów

ja też nie jeden był świrem więc dobrze że się odczepił

[moniczka_2010]

Napisane przez mia8544

Piszesz jaki to on be, żadna z nim nie zazna szczęścia, zdrowy rozsądek mówi że on by zdradzał a wyżej napisałaś że się zdrdziliście kilka razy - wiec jedziesz po nim a Ty tez go zdradzalaś?

Ja z tego wyrosłam- miałam 11 lat jak zaczęliśmy "chodzić", on niedawno rozstał się z matką swojej córki bo nją zdradzał i dziewczyna nie wytrzymała- zdaje mi się że jest różnica. Zresztą dla mnie tamten rozdział jest już 200 razy zamknięty
A jeśli chodzi o Tżta to nie mówię że jest wypoczety bo wiem że jest zmęczony. Problem w tym że nie robi moim zdaniem nic aby wypocząć...

[perfuzja]

Napisane przez zytka26

ja z żadnym nie utrzymuje kontaktów

Ja z jednym zupelnie normalne (ale to w ogóle dziwna relacja była). Z wieloletnim spotykam sie ze 2 razy to roku i czasem ze soba rozmawiamy. I żałuje, że nie częściej, ale to chyba jeszcze nie jest ten moment.
A tym trzecim czasem spotykam sie na imprezach przypadkiem, ale to bez najmniejszych żadnych emocji, bo związek był dawno, krotko i nieprawda

[mia8544]

Napisane przez moniczka_2010

Ja z tego wyrosłam- miałam 11 lat jak zaczęliśmy "chodzić", on niedawno rozstał się z matką swojej córki bo nją zdradzał i dziewczyna nie wytrzymała- zdaje mi się że jest różnica. Zresztą dla mnie tamten rozdział jest już 200 razy zamknięty
A jeśli chodzi o Tżta to nie mówię że jest wypoczety bo wiem że jest zmęczony. Problem w tym że nie robi moim zdaniem nic aby wypocząć...

Jeezu jak pomyślę że moja 11-letnia siostrzenica miałaby mieć teraz faceta i go zdradzać itp to mi słabo

[Antilia]

piszta dziewoje, bo ja już watek naszykowałam

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

tzn naszykowałam tylko bez tytułu

[Iemand]

A ja nie mam w znajomych na fb żadnego exa bo nie mam w ogóle exów. Mój tż jest moim pierwszym i ostatnim i ja jestem jego pierwszą i ostatnią. Tak nam się złożyło. Wprawdzie miałam jednego przed tż na oku i tamten nawet mi prezent na urodziny dał ale potem przestał się odzywać, chyba się wystraszył i ostatecznie nie byliśmy razem nawet przez chwilę za to mój tż się wpakował na to wolne miejsce i tak już zostało

[perfuzja]

Napisane przez Antilia

piszta dziewoje, bo ja już watek naszykowałam

Ja nic innego nie robie

[moniczka_2010]

Napisane przez Antilia

piszta dziewoje, bo ja już watek naszykowałam

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

tzn naszykowałam tylko bez tytułu

Weź i pisz jak ja już sił nie mam... szuja tytułu. Chyba jeszcze dziś się przewinął... albo wczoraj ale chyba dziś

[justi699]

Na prawdę mi się na początku nie podobał. Do tej pory uważam że nie jest jakiś mega przystojny no ale mi się podoba. No ale w sumie to się zmieniliśmy przez te 6lat ;-)
z wyglądu mi się nie podobał, ale już na 1 spotkaniu gadało mi się z nim jakbyśmy się znali od dawna. Nie widziałam w nim wtedy potencjalnego chłopaka a co najwyżej kumpla. No zmieniło się to gdzieś po dwóch miesiącach :-P

[Viollet87]

Napisane przez asia_28w

W jednej grupie razem?

Tak na studiach licencjackich studiowaliśmy w tej samej grupie. Na magisterskie poszliśmy już na różne uczelnie Niezamierzenie, tak wyszło, ale to dobrze, moim zdaniem zdrowo nie chciałabym go widywać przysłowiowe 24 godziny na dobę.

Napisane przez Antilia

Ja poznałam tż, bo czytałam jego bloga

Ale fajnie

Przypadek z pomyłką telefoniczną też super

Natchnęłyście mnie, właśnie robię porządek w znajomych na facebooku.

[Iemand]

Napisane przez moniczka_2010

Weź i pisz jak ja już sił nie mam... szuja tytułu. Chyba jeszcze dziś się przewinął... albo wczoraj ale chyba dziś

Wydaje mi się, że wczoraj jednak

[zytka26]

Napisane przez dahna1990

ja też nie jeden był świrem więc dobrze że się odczepił

no to całe szczęscie że się odczepił

Napisane przez perfuzja

Ja z jednym zupelnie normalne (ale to w ogóle dziwna relacja była). Z wieloletnim spotykam sie ze 2 razy to roku i czasem ze soba rozmawiamy. I żałuje, że nie częściej, ale to chyba jeszcze nie jest ten moment.
A tym trzecim czasem spotykam sie na imprezach przypadkiem, ale to bez najmniejszych żadnych emocji, bo związek był dawno, krotko i nieprawda

mój każdy był normalny ale jakoś nie utrzymujemy kontaktów nie wiem dlaczego
jednego mama spotkała w przychodni a była z sasiadka i jej 2letnia córka tylko sasiadka gdzies poszła i mama została z nią sama i ten się przyglądał na mam ale mama mu powiedziała że jeszcze babcią nie jest
innego widziałam w sobote koło uczelni mojej. Z żona był
tego którego zostawiłam dla TZa widziałam pod koniec czerwca. jechał autem z jakąś dziewczyną. a czwrtego nie widziałam już kilka lat

[dahna1990]

Musimy się pospieszyć bo Antilia stresuje się swoim debiutem założycielskim

[Antilia]

Kolejna część minęła jak strzelił z bicza, każda z nas czas do ślubu odlicza? Pisze z pamięci :P

[Iemand]

Napisane przez Viollet87

Tak na studiach licencjackich studiowaliśmy w tej samej grupie. Na magisterskie poszliśmy już na różne uczelnie Niezamierzenie, tak wyszło, ale to dobrze, moim zdaniem zdrowo nie chciałabym go widywać przysłowiowe 24 godziny na dobę.

My byliśmy w liceum w innych klasach ale studiujemy już razem. Byliśmy w tych samych grupach jak rocznik był dzielony. Nie mogliśmy inaczej

[Antilia]

Napisane przez dahna1990

Musimy się pospieszyć bo Antilia stresuje się swoim debiutem założycielskim

nom a tż już krzyczy, że mu klawiatura hałasuje :P