Stosuję antykoncepcję i NIE jestem w ciąży, czyli wątek ANTYschizowy :) CZĘŚĆ III

[asqua92]

A mój TŻ się nie bał,powiedziałam,że działa, to znaczy, że działa

[Arwen_a]

Ja mam o tyle łatwiej, że moj nie przepada za tym lateksem... więc myśle że szybciej się przełamie i będzie chciał bez więc ciężko Ci coś doradzić, chyba bedziesz musiala po prostu poczekać ;/

[rozsznurowana]

mam nadzieje, że z czasem oboje damy rade dzięki dziewczyny

[hellogoodbye]

Napisane przez paulinka_47

A stało się coś, przez co mogło go niebyć, skoro wywołała aż taki entuzjazm?

No troszkę schizowałam, bo kochaliśmy się w dni płodne, gumka nam się zsunęła, na szczęście nie był we mnie bez, od razu się zorientowaliśmy, nowa gumeczka i już było spokojnie. Ale ja jestem straszną panikarą, więc wujaszka naprawdę z otwartymi ramionami przyjęłam

I tak w sumie zastanawiam się nad wizytą u ginekologa. Mam tak strasznie bolesne miesiączki, że 1,2 dzień zwijam się z bólu, teraz też piszę do Was z pozycji embrionalnej, tabletki średnio mi pomagają, zobaczę co lekarz na to powie... Gdyby przepisał tabletki, miałabym dwie korzyści ale tak z drugiej strony nie chcę za bardzo faszerować się hormonami, o różnych skutkach się już naczytałam

[Akcila]

Napisane przez wontrubka

a u mnie zaczął się pms.. i już zaczynam wariować jestem niemiła, a muszę się uśmiechać bo dzisiaj jadę do TŻ-a no i nie ma wyjscia. Najgorzej, że mam wkrótce ślub przyjaciółki, jestem starszą a wiecie kto wtedy wlasnie przybędzie z wizytą, no wiecie kto? WUJASZEK! I nie chcę go jakoś szantażować, chce żeby przybył, ale może chociaż JEDEN dzień później... albo ewentualnie ze 3 dni wcześniej?

Hm... no niby możesz próbować malwy albo polopiryna i gorącej kąpieli-mi to pomaga. No ale jest zawsze prawdopodobieństwo, że przyjdzie 1 dzień później np. bo pogoda się zmienia itp.

A ja się z Tż-etem pogodziłam-przyznał się że faktycznie mu coś odwala i chcę się pogodzić. Na razie spokój i rozmawiamy. No ale zobaczymy zobaczymy.

[jasne_jasne]

Napisane przez rozsznurowana

taaaak wiem, że nikt się za mnie nie zgodzi ale ciekawa jestem czy któraś z was też miała jakieś opory i jak sobie dała z tym rade. chyba, że tylko ja jestem nienormalna no i też nie mam pojęcia jakich argumentów użyć przy rozmowie z tż, on to już wgl ma stracha

Wydaje mi się, że chyba prawie każda z nas na początku miała jakieś niewyjaśnione schizy. Jednej przejdzie to po 2 opakowaniu, innej po 12, nie ma reguły. Ja strasznie panikowałam przez pierwsze 3, 4 miesiące, ale jak zobaczyłam, że krwawienie przychodzi jak w zegarku, to dałam sobie na luz i zaufałam tabletkom. Doszłam do wniosku, że przecież nie będę tą jedną na milion, która ma "wpaść", tym bardziej że tabletki biorę regularnie.

U mnie nadal ból podbrzusza, z dnia na dzień ból się nasila. Jak najszybciej muszę zmienić tabletki.

[OoDestinyoO]

Do mnie ma ponoć jutro wujaszek przybyć tak według moich obliczeń + wszelkie oznaki są więc czekam mój Tż od rana się nie odzywa przez wczorajszą kłótnie w sumie dobrze bo mi też nie chce się z nim gadać

[mrofka]

Napisane przez Arwen_a

Witam wszystkich od niedawna zaczęłam brać tabletki i nie ukrywam że te plamienia są bardzo męczące... ;/ niby mojemu partnerowi aż tak to nie przeszkadza, ale chciałabym zapytać się Was z czystej ciekawości czy kochacie/kochałyście się podczas plamień?

Może nie podczas plamień ale pod koniec okresu, kiedy plamiłam, tak

... i właśnie przez to schizuję: kochałam się z TŻ ostatniego dnia przerwy i skończył we mnie. I schizuję że mogę by w ciąży a przecież wiem że w czasie przerwy na krwawienie też jestem chroniona przed ciążą... dziewczyny, pliiiiz, jakiegoś bacika mi zapodajcie i napiszcie że mam rację (pomimo tego że wiem że mam rację

[Polly88]

Napisane przez hellogoodbye

No troszkę schizowałam, bo kochaliśmy się w dni płodne, gumka nam się zsunęła, na szczęście nie był we mnie bez, od razu się zorientowaliśmy, nowa gumeczka i już było spokojnie. Ale ja jestem straszną panikarą, więc wujaszka naprawdę z otwartymi ramionami przyjęłam

I tak w sumie zastanawiam się nad wizytą u ginekologa. Mam tak strasznie bolesne miesiączki, że 1,2 dzień zwijam się z bólu, teraz też piszę do Was z pozycji embrionalnej, tabletki średnio mi pomagają, zobaczę co lekarz na to powie... Gdyby przepisał tabletki, miałabym dwie korzyści ale tak z drugiej strony nie chcę za bardzo faszerować się hormonami, o różnych skutkach się już naczytałam

ale hormony nie gwarantują bezbolesnego okresu ja właśnie po dostawieniu mam bezbolesne miesiączki. na tabsach zawsze pierwsze 2 dni zwijałam się z bólu. zawsze ten sam jajnik. czasem cięzko było się wyprostowac bo tak bolało. a od odstawienia zero bólu i mniejsze krwawienie

[maya89]

Tez mialam to samo, na tabsach mnie strasznie bolalo, a teraz jest znosnie
A co do kapieli podczas okresu (zeby zlagodzic bol) to czytalam gdzies, ze nie wolno brac goracych kapieli, bo moga wywolac krwotok ale nie wiem czy to prawda. Ja podczas wujaszka staram sie tylko brac prysznic.

[jp91]

Nie wiem gdzie zapytać, więc zapytam tutaj, nie krzyczcie, jak wiecie to prosze wytłumaczcie mi.
Dziś lekarz przepisał mi tabletki anty po raz pierwszy. Miesiączka wystąpiła 11 lipca, dziś jest 13 i piątek. I nie wiem, czy mam zacząć opakowanie:
- od pierwszej tabletki w opakowaniu?
- od tabletki piątkowej?
- od tabletki trzeciej w opakowaniu?

[OoDestinyoO]

To ja napiszę jak to wyglądało u mnie.przed braniem tabletek była tragedia pierwsze dni okresu to przypominałam zombie(ból nie do zniesienia,mdlałam i haftowałam)ogólnie porażka,gdy brałam anty ból był znośny wystarczył apap i było git i po odstawieniu antyków tak samo wystarczy apap i jest ok.

maya89 tego nie słyszałam by o gorącej kąpieli.ale wiem że branie ketonalu może wywołać krwotok.

[Lia89]

A myślisz, że po co są napisane z tyłu dni tygodnia? Rety, chyba oczywiste.

[jp91]

No nie takie oczywiste właśnie. Napisałam, że to moje pierwsze i nei mam zielonego pojęcia jak zacząć a nie chcę zaszkodzić i lepiej zapytać kogoś mądrzejszego, niż później mieć problemy. Jeśli bardzo Cię boli moja głupota, a tak zapewne myślisz, to ignoruj proszę moje posty. Dziękuję.

[katja_24]

Napisane przez maya89

Tez mialam to samo, na tabsach mnie strasznie bolalo, a teraz jest znosnie
A co do kapieli podczas okresu (zeby zlagodzic bol) to czytalam gdzies, ze nie wolno brac goracych kapieli, bo moga wywolac krwotok ale nie wiem czy to prawda. Ja podczas wujaszka staram sie tylko brac prysznic.

Mnie tez na tabletkach bardziej bolalo. Ale za to okres byl 3 dni, a teraz mam 5

[Polly88]

z kąpielą to prawda. w gorącej wodzie naczynka sie rozszerzają co przy okresie może spowodować większe krwawienie. tak jak np leżenie na słońcu podczas okresu. ale to chyba zależy od organizmu. ja podczas okresu nie kąpie się w gorącej wodzie a tym bardziej nie biorę kąpieli tylko prysznic

co do leków to polopiryna/aspiryna także może wywołać krwotok bo rozrzedzają krew

[hellogoodbye]

Napisane przez Polly88

ale hormony nie gwarantują bezbolesnego okresu ja właśnie po dostawieniu mam bezbolesne miesiączki. na tabsach zawsze pierwsze 2 dni zwijałam się z bólu. zawsze ten sam jajnik. czasem cięzko było się wyprostowac bo tak bolało. a od odstawienia zero bólu i mniejsze krwawienie

Teraz to jest porażka po prostu, zawroty głowy, mdłości, ból kręgosłupa na dole aż czasami na nogi mi to przechodzi, o brzuchu już nie wspominam, tragedia jakaś :/ Na szczęście tylko 1 dzień tak mam, czasami 2 troszkę jeszcze poboli a potem to już z górki leci, jakoś może wytrzymam..

Co do gorących kąpieli to rzeczywiście lepiej unikać, coś o tym wiem. Kilka lat temu właśnie podczas takiego jednego "1dnia" wzięłam gorącą kąpiel, żeby zmniejszyć ten ból, przysnęłam trochę i obudziłam się w morzu czerwonym:/ Oczywiście nie był to mega groźny krwotok ale nasiliło krwawienie, więc od tej pory ograniczam się jedynie do ciepłych pryszniców

[Lia89]

Nawet ja zaczynając wiedziałam, że to jest napisane po to, by ułatwić życie kobiecie. -,-

Nie boli mnie Twoja głupota, proszę nie wyciągaj mylnych wniosków. Boli mnie to, że nie zajrzałaś do ulotki - bo jest w niej wyraźnie napisane jak łykać tabletki. Jeśli zaczynasz łykać antyki, naucz się do niej zaglądać, bo to Twoja nowa Biblia.

[jp91]

Zajrzałam do ulotki, ale przeczytałam też dużo na forach i pogubiłam się w tym wszystkim. Już wiem, jest ok. Jednak nigdy w życiu ulotka ani cokolwiek innego nie będzie Biblią i nie mozna tego stawiac na równi, ani porównywać... Chyba, że ktoś ma prawdziwą Biblię w poważaniu.

[Frutti]

Napisane przez jp91

Jednak nigdy w życiu ulotka ani cokolwiek innego nie będzie Biblią i nie mozna tego stawiac na równi, ani porównywać... Chyba, że ktoś ma prawdziwą Biblię w poważaniu.

to była przenośnia ogarnij się bierzesz pigułki, to bardzo niezgodne z religijnością, grzeszysz :O

[Lia89]

Napisane przez jp91

Zajrzałam do ulotki, ale przeczytałam też dużo na forach i pogubiłam się w tym wszystkim. Już wiem, jest ok. Jednak nigdy w życiu ulotka ani cokolwiek innego nie będzie Biblią i nie mozna tego stawiac na równi, ani porównywać... Chyba, że ktoś ma prawdziwą Biblię w poważaniu.

JP, ulotka mówi JASNO jak postępować, więc nie pitol, że tego jest "dużo". A jak masz problem, to zacytuję:

Kiedy i w jaki sposób przyjmuje się tabletki?

Opakowanie typu blister zawiera 21 tabletek powlekanych. Na opakowaniu każda tabletka oznaczona jest dniem tygodnia, w którym powinna zostać zażyta. Tabletki przyjmuje Pani zgodnie z kierunkiem strzałek na opakowaniu bezpośrednim, codziennie o stałej porze dnia, popijając w razie potrzeby płynem. Zażywa się jedną tabletkę preparatu na dobę przez kolejnych 21 dni.
Przez następnych 7 dni nie przyjmuje Pani tabletek i w czasie tej przerwy rozpoczyna się krwawienie z odstawienia. Zwykle występuje ono 2. lub 3. dnia po przyjęciu ostatniej tabletki preparatu. Przyjmowanie tabletek z następnego opakowania rozpoczyna Pani po 7-dniowej przerwie, nawet jeśli krwawienie z odstawienia jeszcze trwa.
Oznacza to, że będzie Pani rozpoczynała nowe opakowania w tym samym dniu tygodnia, jak również, że krwawienie będzie występowało mniej więcej w tych samych dniach każdego miesiąca.

Jeśli nie załapaś o co chodzi z Biblią, to mi przykro. Frutti genialnie to podsumowała.

[Star90]

witajcie dziewczyny wybaczcie że sie wtrącam ale potrzebuje oparcia
bierze któraś z was Azalię??

może opowiem moją małą historię brałam ok 3 lata Yasmin potem yasminelle i cilest,wszystko ok gdyby nie moje naczynka na nogach które zaczęły wychodzić, zrobiłam badania no i mam dość gęstą krew , zdecydowałam się na tabletki jednoskładnikowe, gin mi przepisał Azalię - tabletki które bierze się bez przerwy - 28 tabletek w listku.
no i biorę sobie już od lutego, przez pierwsze 3 opakowania mialam plamienia ale nigdy jakieś obfite. czułam się okej, od dwóch opakowań nie mam w ogóle krwawienia,plamienia nic, sam śluz.. dziwnie się z tym czuje zwlaszcza ze od 2 tygodni pobolewają mnie czasami jajniki no jak na okres, no i piersi staly sie bardziej bolesne niz zawsze, nie mocno ale po prostu je czuję. zaczęłam mieć problemy z żołądkiem - lekka zgaga .

ogólnie mam bardzo wrażliwy żołądek ,czesto mi dokucza i leczyłam go kiedyś ale zgagi to nie miałam i dlatego jest to dla mnie dziwne.

Mam już schizy i nie daje mi to spokoju a test ciążowy boże.......boje się pewnie wiecie co czuję

co do opuszczania tabletek to na majówce wzięłam o 21 tabletke i jakoś 24 -1 zwymiotowałam ( za dużo jedzenia i alkoholu czasami się zdarza.. ) ale tak to odkad je biorę codziennie + - 2 godziny , no bo o tej samej też czasami mi ciężko.

[Eldo_rado]

Napisane przez jp91

No nie takie oczywiste właśnie. Napisałam, że to moje pierwsze i nei mam zielonego pojęcia jak zacząć a nie chcę zaszkodzić i lepiej zapytać kogoś mądrzejszego, niż później mieć problemy. Jeśli bardzo Cię boli moja głupota, a tak zapewne myślisz, to ignoruj proszę moje posty. Dziękuję.

to byśmy musiały wszystkie zignorować a rpzecież... wteyd nie dostalabyś odpowiedzi

[Vanique]

Napisane przez Star90

witajcie dziewczyny wybaczcie że sie wtrącam ale potrzebuje oparcia
bierze któraś z was Azalię??

może opowiem moją małą historię brałam ok 3 lata Yasmin potem yasminelle i cilest,wszystko ok gdyby nie moje naczynka na nogach które zaczęły wychodzić, zrobiłam badania no i mam dość gęstą krew , zdecydowałam się na tabletki jednoskładnikowe, gin mi przepisał Azalię - tabletki które bierze się bez przerwy - 28 tabletek w listku.
no i biorę sobie już od lutego, przez pierwsze 3 opakowania mialam plamienia ale nigdy jakieś obfite. czułam się okej, od dwóch opakowań nie mam w ogóle krwawienia,plamienia nic, sam śluz.. dziwnie się z tym czuje zwlaszcza ze od 2 tygodni pobolewają mnie czasami jajniki no jak na okres, no i piersi staly sie bardziej bolesne niz zawsze, nie mocno ale po prostu je czuję. zaczęłam mieć problemy z żołądkiem - lekka zgaga .

ogólnie mam bardzo wrażliwy żołądek ,czesto mi dokucza i leczyłam go kiedyś ale zgagi to nie miałam i dlatego jest to dla mnie dziwne.

Mam już schizy i nie daje mi to spokoju a test ciążowy boże.......boje się pewnie wiecie co czuję

co do opuszczania tabletek to na majówce wzięłam o 21 tabletke i jakoś 24 -1 zwymiotowałam ( za dużo jedzenia i alkoholu czasami się zdarza.. ) ale tak to odkad je biorę codziennie + - 2 godziny , no bo o tej samej też czasami mi ciężko.

Jednoskładnikowe powinno się brać dosłownie co do minuty i nie są tak bezpieczne jak dwu składnikowe dziewczyny wspominały na poprzedniej karcie chyba że dają coś ok. 70% bezpieczeństwa.

[Star90]

dowiadywałam się właśnie o tym i mój gin twierdzi ,że margines jest 10-12 godzin( po tylu godzinach osłabione jest działanie) i na ulotce też tak jest napisane

[Lia89]

Jednak skądś się to 70% bierze... Ja bym się bała łykać takie tabletki.

[dobraswinia]

Drogie wizazanki, potrzebuję rady. Biorę tabletki Novynette od prawie trzech lat. Wczoraj powinnam dostać krwawienie z odstawienia, a miałam dziwne plamienie,słabe, ni to krew, ni brunatny śluz. Jestem właśnie w trakcie szukania jakiegoś ginekologa, który by mnie dziś przyjął. Tabletki brałam zgodnie z zaleceniami, nie brałam innych leków, nie występowały wymioty, biegunka. Nigdy wczesniej nie przydarzyła mi się taka sytuacja, ale ryzyko, że jestem w ciąży chyba nie jest bardzo duże? jestem przerazona. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji?

[Star90]

gdyby te tablletki naprawde mialy kiepską skuteczność to raczej by ich nie przepisywano albo w ogóle by nie byly dostępne , na ulotce wyraznie jest napisane 12 godzin tak jak przy dwuskladnikowych ,
Jeżeli nie zażyjesz tabletki do 36 godzin od pobrania poprzedniej twoja ochrona może być zmniejszona i zaleca się jak najszybsze zażycie tabletki + dodatkowa ochrona 7 dni ..
poza tym piszesz że się boisz, ciesz się ,że możesz brać dwuskładnikowe ja nie mogę ,estrogeny źle działały na moje wyniki krwi no i mialam cellulit, teraz odkad biorę jednoskladnikowe cellulit wyraźnie się zmniejszył no i wyniki krwi też pewnie będą lepsze, niedługo ide zrobić.

[Lia89]

Napisane przez dobraswinia

Drogie wizazanki, potrzebuję rady. Biorę tabletki Novynette od prawie trzech lat. Wczoraj powinnam dostać krwawienie z odstawienia, a miałam dziwne plamienie,słabe, ni to krew, ni brunatny śluz. Jestem właśnie w trakcie szukania jakiegoś ginekologa, który by mnie dziś przyjął. Tabletki brałam zgodnie z zaleceniami, nie brałam innych leków, nie występowały wymioty, biegunka. Nigdy wczesniej nie przydarzyła mi się taka sytuacja, ale ryzyko, że jestem w ciąży chyba nie jest bardzo duże? jestem przerazona. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji?

JEZU. Czy Wy w ogóle czytacie ulotki? Jest w niej napisane, że krwawienie może nie przyjść BEZ WYRAŹNEGO POWODU. Po co ta panika? To hormony! Różne rzeczy się dzieją, choćby zmiana wyglądu krwawienia. Weź daj sobie na luz, bo to normalne, lekarza niepotrzebnie będziesz niepokoić.

To co podkreśliłam - W CIĄŻY NIE JESTEŚ. Na pewno. Już lepiej?

Poraża mnie wiedza niektórych tabletkowiczek, ja rozumiem żebyś zaczynała, ale po 3 latach to wstyd nie wiedzieć takich rzeczy.

Star90, ale lekarze wiedzą o skuteczności tych tabletek i powinni informować swoje pacjentki, że mają większe szanse na wpadkę niż koleżanki na 2-składnikowych. Nie pisałabym takich rzeczy, gdyby to była bujda. Tym bardziej, że była tutaj dziewczyna, która na nich wpadła - po zaledwie 3 miesiącach brania. Miała już dziecko i nie było jej to na rękę. Spóźniła się parę razy po parę godzin. Nie wiem co to za tabletki (nowa generacja?), ale jednoskładnikowe z reguły powinno się brać co do minuty bez żadnych opóźnień, na tym polega ich rola - i stąd ta niska 70% skuteczność. No chyba że coś się w Polsce zmieniło, to proszę o korektę.

[dobraswinia]

Ulotkę znam na pamięć, ale i tak się zeschizowałam. Zrobiłam test i wraz z wynikiem negatywnym pojawił się okres:P Wybaczcie za panikowanie na forum