Rozstanie z facetem, część XXIII

[blue_apple]

Napisane przez Annie1441

odezwał się na gg.. ech

i jak?

nie masz trochę poczucia, że jesteś pod jego dyktando? co on nie powie, to zrobisz? a on może to wykorzystać i raz mówić, że nie wie, czy chce z Tobą być, a zaraz, że może pójdziecie tu i tam i zrobicie razem to i tamto?

[Annie1441]

mam takie poczucie

[mogg]

właśnie wróciłam ze szpitala (( dziewczyny ratunku (

[bulbulka]

Napisane przez mogg

właśnie wróciłam ze szpitala (( dziewczyny ratunku (

co się stało?

[sudenly]

Napisane przez bulbulka

co się stało?

właśnie, co się stało?

[Annie1441]

właśnie?

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

namówiłam wspólnego kumpla żeby go podpytał dyskretnie co i jak.. zobaczymy

[mogg]

mówiłam wam że mam kłopoty z jedzeniem albo nie mogę w ogole jeść albo wszystko zwracam do tego non stop boli mnie głowa i mam nudności ( uprzedzam nie jest to ciąża) pojechałam w piątek do domu wszystko niby było ok zjedliśmy kolacje i siedliśmy z rodzicami chcieli wiedzieć jak się czuję itp. zaczęły się rozmowy itp. wszystko było ok ze zmęczenia, wycieńczenia leżałam na kanapie i oglądałam film a w głowie mu huczało non stop : nie kochał Cię , traktował jak sprzątaczkę wykorzystywał był z Tobą bo było mu wygodnie a szukał sobie normalnej dziewczyny i to wszystko . W pewnym momencie tak mnie ścisnęło coś w klatce piersiowej że już tylko pogotowie zostało i tam dopiero zaczął się cyrk na kółkach okazało się że to są nerwobóle że żyje w zbyt wielkim stresie i organizm nie radzi sobie i odmawia posłuszeństwa że jestem odwodniona a organizm zaczyna się bronić bo jest wycieńczony itp. udało mi się załatwić żeby mnie wypuścili wyszłam ze szpitala oczywiście rodzice palnęli mi gadkę umoralniającą itp. wróciłam szybko do swojego miasta ... dziewczyny nie radzę sobie z tym że tak sie stało że on mnie tak potraktował nie potrafie to mnie zabija od środka mam ochotę tylko płakać z bezsilności z żalu że mnie oszukiwał z powodu niespełnionych obietnic tak mnie boli to jak mnie potraktował że nie umiem sobie poradzić jak przetrwać ?

[ania230]

Napisane przez mogg

właśnie wróciłam ze szpitala (( dziewczyny ratunku (

co się stało

[bulbulka]

Napisane przez mogg

mówiłam wam że mam kłopoty z jedzeniem albo nie mogę w ogole jeść albo wszystko zwracam do tego non stop boli mnie głowa i mam nudności ( uprzedzam nie jest to ciąża) pojechałam w piątek do domu wszystko niby było ok zjedliśmy kolacje i siedliśmy z rodzicami chcieli wiedzieć jak się czuję itp. zaczęły się rozmowy itp. wszystko było ok ze zmęczenia, wycieńczenia leżałam na kanapie i oglądałam film a w głowie mu huczało non stop : nie kochał Cię , traktował jak sprzątaczkę wykorzystywał był z Tobą bo było mu wygodnie a szukał sobie normalnej dziewczyny i to wszystko . W pewnym momencie tak mnie ścisnęło coś w klatce piersiowej że już tylko pogotowie zostało i tam dopiero zaczął się cyrk na kółkach okazało się że to są nerwobóle że żyje w zbyt wielkim stresie i organizm nie radzi sobie i odmawia posłuszeństwa że jestem odwodniona a organizm zaczyna się bronić bo jest wycieńczony itp. udało mi się załatwić żeby mnie wypuścili wyszłam ze szpitala oczywiście rodzice palnęli mi gadkę umoralniającą itp. wróciłam szybko do swojego miasta ... dziewczyny nie radzę sobie z tym że tak sie stało że on mnie tak potraktował nie potrafie to mnie zabija od środka mam ochotę tylko płakać z bezsilności z żalu że mnie oszukiwał z powodu niespełnionych obietnic tak mnie boli to jak mnie potraktował że nie umiem sobie poradzić jak przetrwać ?

a może trzeba popłakać, aż☠przejdzie? ;(

[ania230]

Napisane przez mogg

mówiłam wam że mam kłopoty z jedzeniem albo nie mogę w ogole jeść albo wszystko zwracam do tego non stop boli mnie głowa i mam nudności ( uprzedzam nie jest to ciąża) pojechałam w piątek do domu wszystko niby było ok zjedliśmy kolacje i siedliśmy z rodzicami chcieli wiedzieć jak się czuję itp. zaczęły się rozmowy itp. wszystko było ok ze zmęczenia, wycieńczenia leżałam na kanapie i oglądałam film a w głowie mu huczało non stop : nie kochał Cię , traktował jak sprzątaczkę wykorzystywał był z Tobą bo było mu wygodnie a szukał sobie normalnej dziewczyny i to wszystko . W pewnym momencie tak mnie ścisnęło coś w klatce piersiowej że już tylko pogotowie zostało i tam dopiero zaczął się cyrk na kółkach okazało się że to są nerwobóle że żyje w zbyt wielkim stresie i organizm nie radzi sobie i odmawia posłuszeństwa że jestem odwodniona a organizm zaczyna się bronić bo jest wycieńczony itp. udało mi się załatwić żeby mnie wypuścili wyszłam ze szpitala oczywiście rodzice palnęli mi gadkę umoralniającą itp. wróciłam szybko do swojego miasta ... dziewczyny nie radzę sobie z tym że tak sie stało że on mnie tak potraktował nie potrafie to mnie zabija od środka mam ochotę tylko płakać z bezsilności z żalu że mnie oszukiwał z powodu niespełnionych obietnic tak mnie boli to jak mnie potraktował że nie umiem sobie poradzić jak przetrwać ?

Kochana musisz się wziąć w garść .. nie żyjesz tylko dla niego ale dla SIEBIE RODZICÓW RODZINY RODZEŃSTWA czy ZNAJOMYCH
Wiem że to boli, ale czas wszystko wyleczy !!!
Nie myśl i zacznij o Siebie dbać, uda Ci się .
WIERZE W CIEBIE ŻE DASZ RADE !!!!

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez bulbulka

a może trzeba popłakać, aż☠przejdzie? ;(

płacz pomaga na wszystko

[mogg]

nie wiem w kółko słyszę to co tata do mnie mówił , a jak zaczynam sobie uzmysławiać że tak naprawdę było ,nie umiem sobie poradzić przerasta mnie to wszystko i nie umiem znaleźć odpowiedzi na pytanie : dlaczego to wszystko się stało? ... ja wiem każy powie bo on nie docieniał .. .bla bla bla ale dlaczego z kochającego faceta stał się takim facetem co ja zrobiłam ? co się z nim stało ? nie umiem sobie poradzić naprawdę ...

w tym wszystkim nie chodzi o niego o mnie chodzi ... nie chce powrotu nie chce niczego od niego ... tylko ze ja nie umiem sobie poradzić z tym co siedzi w środku .

[Lynn]

Napisane przez mogg

mówiłam wam że mam kłopoty z jedzeniem albo nie mogę w ogole jeść albo wszystko zwracam do tego non stop boli mnie głowa i mam nudności ( uprzedzam nie jest to ciąża) pojechałam w piątek do domu wszystko niby było ok zjedliśmy kolacje i siedliśmy z rodzicami chcieli wiedzieć jak się czuję itp. zaczęły się rozmowy itp. wszystko było ok ze zmęczenia, wycieńczenia leżałam na kanapie i oglądałam film a w głowie mu huczało non stop : nie kochał Cię , traktował jak sprzątaczkę wykorzystywał był z Tobą bo było mu wygodnie a szukał sobie normalnej dziewczyny i to wszystko . W pewnym momencie tak mnie ścisnęło coś w klatce piersiowej że już tylko pogotowie zostało i tam dopiero zaczął się cyrk na kółkach okazało się że to są nerwobóle że żyje w zbyt wielkim stresie i organizm nie radzi sobie i odmawia posłuszeństwa że jestem odwodniona a organizm zaczyna się bronić bo jest wycieńczony itp. udało mi się załatwić żeby mnie wypuścili wyszłam ze szpitala oczywiście rodzice palnęli mi gadkę umoralniającą itp. wróciłam szybko do swojego miasta ... dziewczyny nie radzę sobie z tym że tak sie stało że on mnie tak potraktował nie potrafie to mnie zabija od środka mam ochotę tylko płakać z bezsilności z żalu że mnie oszukiwał z powodu niespełnionych obietnic tak mnie boli to jak mnie potraktował że nie umiem sobie poradzić jak przetrwać ?

może psycholog by pomógł?

ja od stresu też mam problemy zdrowotne. Już raz leżałam w szpitalu i za niedługo znowu będę.

[bulbulka]

Napisane przez mogg

nie wiem w kółko słyszę to co tata do mnie mówił , a jak zaczynam sobie uzmysławiać że tak naprawdę było ,nie umiem sobie poradzić przerasta mnie to wszystko i nie umiem znaleźć odpowiedzi na pytanie : dlaczego to wszystko się stało? ... ja wiem każy powie bo on nie docieniał .. .bla bla bla ale dlaczego z kochającego faceta stał się takim facetem co ja zrobiłam ? co się z nim stało ? nie umiem sobie poradzić naprawdę ...

ty NIC nie zrobiłaś złego.
jemu odbiło. kochana, ja uważam, że NIC w życiu nie dzieje się bez przyczyny!! jestem pewna, że w najmniej oczekiwanym momencie się pozbierasz za pomocą kogoś innego.

mi jak jest strasznie smutno, np natychmiast chcę zadzwonić i wybucham płaczem i ściska mi się serce z tęsknoty, to przestaję☠mysleć o TERAZ, o aktualnej chwili, o tym że TERAZ mi smutno. myslę o tym, co będzie za miesiąc, że nie mogę teraz ryczeć bo mam jeszcze przed sobą dużo płaczu, i myślę że za miesiąc już na pewno będzie mi lepiej, i ze muszę jakoś przetrwać, więc to że teraz do niego napiszę albo się popłaczę to właściwie NIC MI NIE DA.
nie wiem czy to dobrze wytłumaczyłam ale takie myślenie mi strasznie pomaga.

[mogg]

czemu nie ma tabletki na zapomnienie albo chociaż wyłączenie bólu ... ja nawet jak chce coś zjeść to i tak zaraz jest łazienka ...

[bulbulka]

Napisane przez mogg

czemu nie ma tabletki na zapomnienie albo chociaż wyłączenie bólu ... ja nawet jak chce coś zjeść to i tak zaraz jest łazienka ...

też bym taką chciała

[ania230]

Napisane przez mogg

nie wiem w kółko słyszę to co tata do mnie mówił , a jak zaczynam sobie uzmysławiać że tak naprawdę było ,nie umiem sobie poradzić przerasta mnie to wszystko i nie umiem znaleźć odpowiedzi na pytanie : dlaczego to wszystko się stało? ... ja wiem każy powie bo on nie docieniał .. .bla bla bla ale dlaczego z kochającego faceta stał się takim facetem co ja zrobiłam ? co się z nim stało ? nie umiem sobie poradzić naprawdę ...

w tym wszystkim nie chodzi o niego o mnie chodzi ... nie chce powrotu nie chce niczego od niego ... tylko ze ja nie umiem sobie poradzić z tym co siedzi w środku .

Kochana a Ty myślisz że Nam to tak wszystko łatwo przyszło, przepłakałyśmy nie jedną noc nie jeden dzień, zamykałyśmy się w sobie , nigdzie nie chciałyśmy wychodzić i ciągle zadawałyśmy jedno i to samo pytanie DLACZEGO ale nigdy nie dostałyśmy odpowiedzi.
Nie Ty jedna zadawałaś te wszystkie pytania .... Każda z dziewczyn je zadawała i pewnie dalej zadaje.

To boli i zawsze będzie boleć , ale CZAS WSZYSTKO WYLECZY I MUSISZ W TO UWIERZYĆ!!!

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez Lynn

może psycholog by pomógł?

ja od stresu też mam problemy zdrowotne. Już raz leżałam w szpitalu i za niedługo znowu będę.

czemu znowu będziesz leżała ??

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez mogg

czemu nie ma tabletki na zapomnienie albo chociaż wyłączenie bólu ... ja nawet jak chce coś zjeść to i tak zaraz jest łazienka ...

każdy człowiek by chciał taka tabletkę

[mogg]

Napisane przez bulbulka

ty NIC nie zrobiłaś złego.
jemu odbiło. kochana, ja uważam, że NIC w życiu nie dzieje się bez przyczyny!! jestem pewna, że w najmniej oczekiwanym momencie się pozbierasz za pomocą kogoś innego.

mi jak jest strasznie smutno, np natychmiast chcę zadzwonić i wybucham płaczem i ściska mi się serce z tęsknoty, to przestaję☠mysleć o TERAZ, o aktualnej chwili, o tym że TERAZ mi smutno. myslę o tym, co będzie za miesiąc, że nie mogę teraz ryczeć bo mam jeszcze przed sobą dużo płaczu, i myślę że za miesiąc już na pewno będzie mi lepiej, i ze muszę jakoś przetrwać, więc to że teraz do niego napiszę albo się popłaczę to właściwie NIC MI NIE DA.
nie wiem czy to dobrze wytłumaczyłam ale takie myślenie mi strasznie pomaga.

ja nie dzwonie nie pisze do niego nawet mnie nie korci tak szczerze, nie sprawdzam telefonu czy napisał zadzwonił , bo ja wiem że nie zadzwonił jak go poznałam obiecałam sobie że albo z tym mi wyjdzie albo z żadnym i mam dość we mnie jest paniczny strach przed tym że znowu będę skrzywdzona że znowu mnie ktoś wykorzysta , raz juz rozeszłam się z chłopakiem i przeżyłam to podobnie jak teraz , teraz to już 2 raz ja 3 nie chcę przeżywać i chyba nie będę już potrafiła oczywiście nie chcę się zabijać nie mam takich myśli tylko jest mi źle jest mi tak strasznie źle ...
kupiłam zeszyt zapisuje w nim wszystko co czuje ba nawet do kościoła poszłam ( a wcale wierząca nigdy przesadnie nie byłam) poprosić o siłę dla siebie ..

[ania230]

mogg ja od czasu rozstania zaczęłam pisać blog i to mi bardzo pomaga , więc może Tobie też takie odreagowanie pomoże

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez mogg

ja nie dzwonie nie pisze do niego nawet mnie nie korci tak szczerze, nie sprawdzam telefonu czy napisał zadzwonił , bo ja wiem że nie zadzwonił jak go poznałam obiecałam sobie że albo z tym mi wyjdzie albo z żadnym i mam dość we mnie jest paniczny strach przed tym że znowu będę skrzywdzona że znowu mnie ktoś wykorzysta , raz juz rozeszłam się z chłopakiem i przeżyłam to podobnie jak teraz , teraz to już 2 raz ja 3 nie chcę przeżywać i chyba nie będę już potrafiła oczywiście nie chcę się zabijać nie mam takich myśli tylko jest mi źle jest mi tak strasznie źle ...
kupiłam zeszyt zapisuje w nim wszystko co czuje ba nawet do kościoła poszłam ( a wcale wierząca nigdy przesadnie nie byłam) poprosić o siłę dla siebie ..

Kochana a czemu już zakładasz że kolejny raz znów będziesz cierpieć??? A może trafisz na kogoś naprawdę wspaniałego i będziesz z nim szczęśliwa. Nie możesz tak od razu wszystkiego założyć bo może się tak stać. Bo będziesz dążyć do tego, będziesz sama wyszukiwać problemów itp.

[mogg]

może ale ja nie mam siły na nic ... ja bym leżała i gapiła się w ścianę i w głowie mam w kółko to wszystko chciałabym wiedzieć co on myśli żeby mi powiedział prawdę dlaczego faceci to tacy tchórze ...

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez ania230

mogg ja od czasu rozstania zaczęłam pisać blog i to mi bardzo pomaga , więc może Tobie też takie odreagowanie pomoże

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------


Kochana a czemu już zakładasz że kolejny raz znów będziesz cierpieć??? A może trafisz na kogoś naprawdę wspaniałego i będziesz z nim szczęśliwa. Nie możesz tak od razu wszystkiego założyć bo może się tak stać. Bo będziesz dążyć do tego, będziesz sama wyszukiwać problemów itp.

Problem taki że nawet gdybym chciała poznać kogoś to nie mam za bardzo jak bo nie mam z kim wyjść mieszkam w Kielcach od 3,5 roku i 3,5 roku byłam z ex.. mam 2 przyjaciółki i to głownie z nimi chodziłam a tym jedna przeprowadziła się wlasnie do krk a druga ma na kazdt weekend wraca do domu. Mam znajomych ale to byli nasi wspólni znajomi mojego i ex a z tego co wiem oni bawią się z nim teraz a ja zostałam sama ....

Do tego na uczelni koleżanki są raczej :/ nie dogaduje sie z nimi za bardzo i mam malo dziewczyn na rok z racji męskiego zawodu ... i myślę że ja tutaj jeszcze pół roku pobędę i wyjadę do wawy wrocka a może gdańsk szczecin ja juz nie chce byc z nikim mam dosc

[ania230]

Napisane przez mogg

może ale ja nie mam siły na nic ... ja bym leżała i gapiła się w ścianę i w głowie mam w kółko to wszystko chciałabym wiedzieć co on myśli żeby mi powiedział prawdę dlaczego faceci to tacy tchórze ...

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------


Problem taki że nawet gdybym chciała poznać kogoś to nie mam za bardzo jak bo nie mam z kim wyjść mieszkam w Kielcach od 3,5 roku i 3,5 roku byłam z ex.. mam 2 przyjaciółki i to głownie z nimi chodziłam a tym jedna przeprowadziła się wlasnie do krk a druga ma na kazdt weekend wraca do domu. Mam znajomych ale to byli nasi wspólni znajomi mojego i ex a z tego co wiem oni bawią się z nim teraz a ja zostałam sama ....

staramy Ci się pomóc a Ty dalej swoje ... jak Ci pomaga użalanie nad sobą to to rób, doprowadzaj się dalej to takiego stanu...

Wiesz co bylam 8 lat z mężczyzną , zaręczona od 1,5 roku w tym roku planowaliśmy dziecko i budowę domu i co teraz mam NIC!!!!
Przepłakałam mnóstwo dni i nocy , ale w którymś dniu powiedziałam DOŚĆ!!
Chciałam popełnić samobójstwo dwa razy , ale się nie udało bo zawsze ktoś był w tamtym miejscu... i może to mi dało do myślenia, że nie jestem sama że mam dla kogo żyć.
Nie ten to następny i to są prawdziwe słowa. Codziennie trzeba sobie to powtarzać.

A co do tchórzy mój eks nie był mi w stanie przez 2 tyg. powiedzieć dlaczego mnie zostawił a już mija 2 miesiąc i dalej nie wiem!!!! Jest tchórzem i zawsze nim będzie.

[bulbulka]

Napisane przez mogg

może ale ja nie mam siły na nic ... ja bym leżała i gapiła się w ścianę i w głowie mam w kółko to wszystko chciałabym wiedzieć co on myśli żeby mi powiedział prawdę dlaczego faceci to tacy tchórze ...

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------


Problem taki że nawet gdybym chciała poznać kogoś to nie mam za bardzo jak bo nie mam z kim wyjść mieszkam w Kielcach od 3,5 roku i 3,5 roku byłam z ex.. mam 2 przyjaciółki i to głownie z nimi chodziłam a tym jedna przeprowadziła się wlasnie do krk a druga ma na kazdt weekend wraca do domu. Mam znajomych ale to byli nasi wspólni znajomi mojego i ex a z tego co wiem oni bawią się z nim teraz a ja zostałam sama ....

Do tego na uczelni koleżanki są raczej :/ nie dogaduje sie z nimi za bardzo i mam malo dziewczyn na rok z racji męskiego zawodu ... i myślę że ja tutaj jeszcze pół roku pobędę i wyjadę do wawy wrocka a może gdańsk szczecin ja juz nie chce byc z nikim mam dosc

ile masz w ogóle lat?

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez ania230

staramy Ci się pomóc a Ty dalej swoje ... jak Ci pomaga użalanie nad sobą to to rób, doprowadzaj się dalej to takiego stanu...

Wiesz co bylam 8 lat z mężczyzną , zaręczona od 1,5 roku w tym roku planowaliśmy dziecko i budowę domu i co teraz mam NIC!!!!
Przepłakałam mnóstwo dni i nocy , ale w którymś dniu powiedziałam DOŚĆ!!
Chciałam popełnić samobójstwo dwa razy , ale się nie udało bo zawsze ktoś był w tamtym miejscu... i może to mi dało do myślenia, że nie jestem sama że mam dla kogo żyć.
Nie ten to następny i to są prawdziwe słowa. Codziennie trzeba sobie to powtarzać.

A co do tchórzy mój eks nie był mi w stanie przez 2 tyg. powiedzieć dlaczego mnie zostawił a już mija 2 miesiąc i dalej nie wiem!!!! Jest tchórzem i zawsze nim będzie.

cieszę się że się powoli zbierasz nawet jeśli to wmawianie sobie na siłę, ale to już oznacza postęp (ja też sobie wmawiam, nie do końca wierzę☠że mam go w dupie, ale wmawiam i chociaż odrobinkę mi lepiej)

[mogg]

Napisane przez ania230

staramy Ci się pomóc a Ty dalej swoje ... jak Ci pomaga użalanie nad sobą to to rób, doprowadzaj się dalej to takiego stanu...

Wiesz co bylam 8 lat z mężczyzną , zaręczona od 1,5 roku w tym roku planowaliśmy dziecko i budowę domu i co teraz mam NIC!!!!
Przepłakałam mnóstwo dni i nocy , ale w którymś dniu powiedziałam DOŚĆ!!
Chciałam popełnić samobójstwo dwa razy , ale się nie udało bo zawsze ktoś był w tamtym miejscu... i może to mi dało do myślenia, że nie jestem sama że mam dla kogo żyć.
Nie ten to następny i to są prawdziwe słowa. Codziennie trzeba sobie to powtarzać.

A co do tchórzy mój eks nie był mi w stanie przez 2 tyg. powiedzieć dlaczego mnie zostawił a już mija 2 miesiąc i dalej nie wiem!!!! Jest tchórzem i zawsze nim będzie.

Wiem o tym naprawdę wiem ... i podziwiam cię naprawdę bo ty byłaś na takim etapie że ja to w ogóle pff ... i mój problem przy Twoim jest banalny i idiotyczny. przepraszam ... po prostu chciałabym już mieć ten etap za sobą

[ania230]

Napisane przez mogg

Problem taki że nawet gdybym chciała poznać kogoś to nie mam za bardzo jak bo nie mam z kim wyjść mieszkam w Kielcach od 3,5 roku i 3,5 roku byłam z ex.. mam 2 przyjaciółki i to głownie z nimi chodziłam a tym jedna przeprowadziła się wlasnie do krk a druga ma na kazdt weekend wraca do domu. Mam znajomych ale to byli nasi wspólni znajomi mojego i ex a z tego co wiem oni bawią się z nim teraz a ja zostałam sama ....

Do tego na uczelni koleżanki są raczej :/ nie dogaduje sie z nimi za bardzo i mam malo dziewczyn na rok z racji męskiego zawodu ... i myślę że ja tutaj jeszcze pół roku pobędę i wyjadę do wawy wrocka a może gdańsk szczecin ja juz nie chce byc z nikim mam dosc

Jak nie chcesz być z nikim to sobie odpoczni, nikt nie każe Ci się wiązać tak od razu. Pozwól sobie odpocząć, zrób coś dla siebie.
Ja postawiłam na sport, chcę być piękna i zeszczupleć i się czuć dobrze. Jak tylko mam czas idę na rolki włączam muzykę i jadę przed siebie i staram się nie myśleć.
Pomaga !!!!!!
Dziewczyny mi tu pisały że muszę sobie znaleźć zajęcie i znalazłam , nie można siedzieć w domu bo można oszaleć.
Wychodzić na spacery., rowery, rolki do kina itp

[mogg]

25 lat

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez ania230

Jak nie chcesz być z nikim to sobie odpoczni, nikt nie każe Ci się wiązać tak od razu. Pozwól sobie odpocząć, zrób coś dla siebie.
Ja postawiłam na sport, chcę być piękna i zeszczupleć i się czuć dobrze. Jak tylko mam czas idę na rolki włączam muzykę i jadę przed siebie i staram się nie myśleć.
Pomaga !!!!!!
Dziewczyny mi tu pisały że muszę sobie znaleźć zajęcie i znalazłam , nie można siedzieć w domu bo można oszaleć.
Wychodzić na spacery., rowery, rolki do kina itp

tak wiem zaraz zaczynam praktyki i jutro ide po karnet na fitnes.

[bulbulka]

Napisane przez ania230

Jak nie chcesz być z nikim to sobie odpoczni, nikt nie każe Ci się wiązać tak od razu. Pozwól sobie odpocząć, zrób coś dla siebie.
Ja postawiłam na sport, chcę być piękna i zeszczupleć i się czuć dobrze. Jak tylko mam czas idę na rolki włączam muzykę i jadę przed siebie i staram się nie myśleć.
Pomaga !!!!!!
Dziewczyny mi tu pisały że muszę sobie znaleźć zajęcie i znalazłam , nie można siedzieć w domu bo można oszaleć.
Wychodzić na spacery., rowery, rolki do kina itp

NIE WOLNO siedzieć w domu.
sam powód by umyć włosy i się umalować już jest super, i pomaga bardzo

[ania230]

Napisane przez mogg

Wiem o tym naprawdę wiem ... i podziwiam cię naprawdę bo ty byłaś na takim etapie że ja to w ogóle pff ... i mój problem przy Twoim jest banalny i idiotyczny. przepraszam ... po prostu chciałabym już mieć ten etap za sobą

Kochana nie przepraszaj bo nie ma za co , uwierz w siebie że dasz radę to przetrwać i staniesz się silną kobieta !!!
Tego Ci życzę z całego serca

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez bulbulka

NIE WOLNO siedzieć w domu.
sam powód by umyć włosy i się umalować już jest super, i pomaga bardzo

dokładnie

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez mogg

25 lat

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------



tak wiem zaraz zaczynam praktyki i jutro ide po karnet na fitnes.

no
i będzie z Ciebie niesamowita laska a on i tak będzie tego żałował

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez bulbulka

cieszę się że się powoli zbierasz nawet jeśli to wmawianie sobie na siłę, ale to już oznacza postęp (ja też sobie wmawiam, nie do końca wierzę☠że mam go w dupie, ale wmawiam i chociaż odrobinkę mi lepiej)

powoli mi to idzie ale codziennie mowie sobie że DAM RADĘ i tego się trzymam.

[mogg]

Po prostu czasem mi przychodzi moment załamki jak teraz cała rodzina i najbliżsi znajomi stoją za mną murem i mówią że moje jedno słowo i są ... bo w końcu powiedziałam głośno co się działo od roku ... rodzice byli wkurzeni że nic nie powiedziałam wcześniej co się dzieje chociaż pytali bo widzieli że coś jest nie tak.. teraz cel obrałam taki : wyregulować hormony ( bo z nimi mam problemy :/) zadbać o siebie ( maluję się układam włosy nawet jak siedzę w domu) zapisać się na zajęcia i siedzieć z nosem w książkach i czytać czytać czytać bo niby mam powiedziane ze prace dostane od razu po praktykach ale wiecie lepiej dmuchać na zimne

Lepiej mi naprawdę już mi lepiej.. dziękuję

[sudenly]

Napisane przez mogg

Po prostu czasem mi przychodzi moment załamki jak teraz cała rodzina i najbliżsi znajomi stoją za mną murem i mówią że moje jedno słowo i są ... bo w końcu powiedziałam głośno co się działo od roku ... rodzice byli wkurzeni że nic nie powiedziałam wcześniej co się dzieje chociaż pytali bo widzieli że coś jest nie tak.. teraz cel obrałam taki : wyregulować hormony ( bo z nimi mam problemy :/) zadbać o siebie ( maluję się układam włosy nawet jak siedzę w domu) zapisać się na zajęcia i siedzieć z nosem w książkach i czytać czytać czytać bo niby mam powiedziane ze prace dostane od razu po praktykach ale wiecie lepiej dmuchać na zimne

Lepiej mi naprawdę już mi lepiej.. dziękuję

to, że przychodzą momenty załamki to akurat jest normalne. huśtawka nastrojów będzie Ci się zdarzać. a co do hormonów-one także mają wpływ na samopoczucie, więc dobrze robisz, że chcesz się podleczyć
wszystko będzie ok, trzymaj się

[bulbulka]

Napisane przez mogg

Po prostu czasem mi przychodzi moment załamki jak teraz cała rodzina i najbliżsi znajomi stoją za mną murem i mówią że moje jedno słowo i są ... bo w końcu powiedziałam głośno co się działo od roku ... rodzice byli wkurzeni że nic nie powiedziałam wcześniej co się dzieje chociaż pytali bo widzieli że coś jest nie tak.. teraz cel obrałam taki : wyregulować hormony ( bo z nimi mam problemy :/) zadbać o siebie ( maluję się układam włosy nawet jak siedzę w domu) zapisać się na zajęcia i siedzieć z nosem w książkach i czytać czytać czytać bo niby mam powiedziane ze prace dostane od razu po praktykach ale wiecie lepiej dmuchać na zimne

Lepiej mi naprawdę już mi lepiej.. dziękuję

masz się nie dołować!! a może na praktykach poznasz kogoś fajnego
a jak nie przestaniesz ryczeć to zaborę☠się do tych Kielc i ci nakopię

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Słuchaj, megg, to jest sam początek. Jesteś TUŻ PO rozstaniu i to naturalne, że cierpisz. Twój organizm przeżywa porzucenie jak chorobę i się przed broni. Mężczyzna, którego kochałaś i z którym byłaś blisko, Cię zostawił - to tak jakby ktoś wyrwał część Ciebie, część Twojej duszy. Jakby zostawił wielką ranę, która krwawi.

Ale uwierz mi, z dnia na dzień i z tygodnia na tydzień będzie lepiej. Jestem dokładnie w tym samym miejscu, co Ty - też rozpaczam po stracie człowieka, którego kochałam. Jak wszystkie dziewczyny wyżej: pytam "dlaczego". Szukam w Internecie porad. Próbowałam rozmawiać o tym z bliską osobą. Ciągle zadaję sobie pytania, co mogłam zrobić inaczej i lepiej. Każda z nas czuje dokładnie to samo.

Więc pozwól sobie płakać i rozpamiętywać, ale ogranicz to w czasie. Daj sobie na to kilka dni lub tygodni, zależy, ile potrzebujesz. Po tym czasie idź do przodu. Najpierw zrób jeden krok, potem drugi - byle do przodu, byle zacząć życie na własny rachunek i przyzwyczajać się do tego.

To jest strasznie bolesne i trudne, kiedy mężczyzna odchodzi. I złość u Ciebie jest normalna. Poczucie bezradności też. Smutek. Płacz. To wszystko normalne. Tysiące i miliony kobiet było w tym samym miejscu, co Ty teraz. I wyszło z tego. Dasz radę, poradzisz sobie.

Daj sobie czas. Jak tylko się da, staraj się zająć czymś myśli. Rób nawet najdrobniejsze rzeczy, byle odciągać uwagę od zastanawiania się "co by było gdyby" i "co on teraz robi".
Rób cokolwiek i jakkolwiek - wszystko, co Ci pomaga. Ja spałam przez kilka dni, przeleżałam je w łóżku. Wyłączyłam tel, fb, gg, bo chciałam być sama, nie chciałam żadnych ludzi wokół, niczyjej litości ani uwagi. Zjadłam kubełek lodów na śniadanie, czytam w Internecie o kosmetykach i plotki na temat gwiazd. Rozumiesz? Robię najgłupsze rzeczy, żeby zająć czymś myśli. Jak w chorobie. Daj sobie czas i się lecz, a szybko obudzi się w Tobie myśl: dosyć, koniec samoudręczania się.
Jutro jest nowy tydzień, to dobry moment na nowy początek. Na wstanie z łóżka i spędzenie dnia jak tylko masz ochotę.

Jeśli chłopak odchodzi, to znaczy, że nie kocha. W głębi serca wiesz, że nie o tym marzyłaś: że nie szukałaś mężczyzny, który będzie niechętny i zniknie. Ty chcesz być kochana i chcesz być akceptowana. Skoro ten ostatni tego nie czuł, to znaczy, że to pomyłka. To nie był on. Twój mężczyzna musi Cię kochać. I znajdziesz go tylko wtedy, gdy odchorujesz i zostawisz poprzedni związek za sobą.