Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż - rurki z Biedry jemy wciąż!

[onyks]

Napisane przez Bika83

Onyks Ja Ci zaraz skopiuję to co wczoraj Nikicie na FB napisałąm odnośnie wklejania fotek

Dziękuję

[Bika83]

hmmm..... możesz najpierw wkleić sobie zdjęcie do profilu i potem kliknąć "dodaj zdjęcie do klubu"

jest też możliwość przez program http://imageshack.us/content_round.p...aWpKmcqNqZ3dbT


a jak wkleisz do tego programu co Ci linka posłałam, to tam potem pod zdjęciem będzie link - trzeba go skopiować i wkleić do postu i powinien się link zamienić na zdjęci


no mam nadzieję, że pomogłam

[onyks]

Napisane przez Bika83

hmmm..... możesz najpierw wkleić sobie zdjęcie do profilu i potem kliknąć "dodaj zdjęcie do klubu"

jest też możliwość przez program http://imageshack.us/content_round.p...aWpKmcqNqZ3dbT


a jak wkleisz do tego programu co Ci linka posłałam, to tam potem pod zdjęciem będzie link - trzeba go skopiować i wkleić do postu i powinien się link zamienić na zdjęci


no mam nadzieję, że pomogłam

Dziękuję Ci dobra kobieto
Bardzo pomogłaś

[Bika83]

No to się cieszę

[onyks]

Napisane przez bika83

no to się cieszę :d

:d

[agnusek22]

Napisane przez Bika83

Ojoj, ja to jestem amatorką surowego ciasta, nawet drożdżowe, słone mi smakuje

Dostrzegłam w przelocie i muszę się przyznać, że też lubię surowe ciasto I często podjadam

[onyks]

Dziewczyny, w którym tygodniu poznałyście płeć dzidziusia?

[aaby]

Napisane przez onyks

Po prostu mamy takie zdanie, nie jest powiedziane że go kiedyś nie zmienimy, chociaż ja jestem pewna że nie.
I nie uważam, żeby było ono kontrowersyjne.

Dokładnie

Napisane przez Nikita...

Emigra,
nie wydaje mi sie, ze fakt, ze jeszcze nie rodzilam mogl wplynac na to, ze czuje sie skrepowana jak ktos przede mna wywali cyca oraz ze ja sie wstydze cos takiego robic przed kims.
Jezeli chcialas miec foto z porodu to kazda z nas to szanuje bo to prywatna sprawa i masz do tego pelne prawo, ale ja krytykuje upublicznianie takich momentow np na FB bo to intymna i prywatna sprawa kazdego z nas.

Napisane przez agnusek22

Ja nie uważam, że moje zdanie jest kontrowersyjne Kontrowersyjne byłoby gdybym otwarcie takie zachowania tępiła.
Ja po prostu się z tym nie utożsamiam w myśl zasady "Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe". Nie lubię widoku obcych kobiet karmiących w miejscu publicznym, więc sama nie zamierzam tego robić.

Oczywiście, w myśl mojej drugiej zasady "Nigdy nie mów nigdy", możliwe, że to się zmieni

W chwili obecnej mam takie i zdanie i mimo, że nie jestem doświadczona w byciu mamą ani nawet w byciu w ciąży mogę chyba się wypowiedzieć

Amen.

Napisane przez agnusek22

Ja w weekend zrobiłam szybki remanent w szafie. Powywalałam, co zbędne, kupiłam nowe wieszaki (wreszcie wszystkie są równe), pudełka na buty i pudełka do segregacji, np. bielizny (kocham Ikee ).

Ja też uwielbiam wszelkie pudełka, pudełeczka, kryjówki Szkoda, że nie mam gdzie ich trzymać
Równych wieszaków zazdroszczę!
Pochwal się, jakie pudełka kupiłaś W niedzielę będę w IKEI, niech mój portfel poczuje tę wizytę

Napisane przez ButterBear

Osz kurna, ale zazdroszczę. Ja każdą koszulkę kupioną jeszcze w liceum obracam 10 razy w palcach, czy aby na pewno już nigdy przenigdy jej nie założę...a może do sprzątania, a może na ogród..albo jako piżamkę...
Muszę podejść racjonalnie do tego, bo mi się rzeczy nie mieszczą!!

Zdradź jakiś sposób

Aaaaaaa, jakbym o sobie czytała! Przeczytałam to mężowi, a on "Ty to pisałaś?"
Jestem identyczna! Efektem tego jest pół szafy za ciasnych "piżamek"

A sposoby Agnuska też chętnie poznam

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;35350304]Dziękuję Nie świętowaliśmy, bo widzieliśmy się tylko przez chwilę rano. Mąż pojechał do pracy i wróci dopiero w czwartek wieczorem. Akurat będę po egzaminie (zdanym, mam nadzieję ), więc uczcimy 2 okazje za jednym zamachem.[/QUOTE]
To już będzie solidne świętowanie! Trzymam kciuki, by po świętowaniu przyszedł czas na inne świętowanie

Napisane przez emigra

Ja jestem jedna z tych co zmienila zdanie co do spania i wiem ze na wiele rzeczy zmienia sie zwyczajnie poglad. Karmienie karmieniem jednym przeszkadza innym nie, ale Aby troche za mocno moim zdaniem to opisala. Gdybym ja karmila piersia i to przeczytala poczulabym sie urazona, a poczulam sie mimo ze nie karmie.... sa sytuacje w ktorych nie masz mozliwosci wyjsc i schowac sie przed ludzmi, a dziecko zanosi sie z placzu bo glodne - wtedy nie nakarmisz bo ludzie? Sa owszem kobiety ktore bez ceregieli wysadzaja bufet i niczym sie nie przejmuja, ale ja osobiscie takich spotkalam moze ze 2, reszta raczej skrepowana probowala karmic, bo dziecko strasznie plakalo.


Ja nigdy nie chcialam porodu fotografowac -absolutnie! Chcialam FOTKE MOJEGO DZIECKA ZARAZ PO PORODZIE BEZ MOJEJ OBRABIANEJ W TLE WAGINY I BEZ CYCKA WIEKSZEGO OD JULKI GLOWY I NIE PO TO BY WRZUCIC JE NA FACEBOOK'A

Wybacz, ale teraz to chyba ja powinnam poczuć się urażona... Nie zbluzgałam nikogo, nie wyzwałam karmiących od nie wiadomo jakich... Napisałam, co myślę, nie obrażałam nikogo i nie kazałam im chować się z dziećmi w piwnicach. A Ty każdą moją wypowiedź komentujesz od góry do dołu.
Nie przypominam też sobie, abym przywołała sytuację, gdzie dziecko zanosi się płaczem.
I napisałam też, że aktualnie i na chwilę obecną - co oznacza, że nie mówię, że kiedyś to się nie zmieni.
Dyskusja zbędna, bo każda będzie przeciągała na swoją stronę. Nie uważam jednak swojej (i dziewczyn) wypowiedzi za kontrowersyjne, tym bardziej nie uważam, że zasłużyłam sobie na taką krytykę. To, że jesteś mamą nie znaczy, że masz monopol na prawdę. Przykre, że napisałaś "Jak będziesz mamą"... Szkoda, że traktujesz dziewczyny, które nie mają jeszcze dzieci, za takie, które nie mogą mieć swojego zdania.

I nie krzycz proszę, umiem czytać...

[Bika83]

Napisane przez onyks

Dziewczyny, w którym tygodniu poznałyście płeć dzidziusia?

Nie pamiętam tak na 100% to dwie wizyty temu, czyli 30 maja - który to tydzień, trzeba by obliczyć a miesiąc wcześniej na wizycie gin powiedział "ja tu siusiora nie widzę" ale nie powiedział też, że dziewczynka, no a miesiąc później był już pewny, że będzie Emilka

[aaby]

Bika, uwielbiam surowe ciasto!

[onyks]

Napisane przez Bika83

Nie pamiętam tak na 100% to dwie wizyty temu, czyli 30 maja - który to tydzień, trzeba by obliczyć a miesiąc wcześniej na wizycie gin powiedział "ja tu siusiora nie widzę" ale nie powiedział też, że dziewczynka, no a miesiąc później był już pewny, że będzie Emilka

To coś koło 20 tygodnia

[aaby]

SMS od Strong (z godziny 14... przepraszam, że dopiero teraz, ale wcześniej byłam w szale):

"Złapał cycusia i jest po pierwszym mamusiowym obiadku Śpi zadowolony Ja wyjdę może w czwartek Mały był na badaniach, bioderka ok, waży 2900 i ogółem wszystko póki co na medal "

[onyks]

Nie mogę się doczekać kiedy poznam płeć

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez aaby

SMS od Strong (z godziny 14... przepraszam, że dopiero teraz, ale wcześniej byłam w szale):

"Złapał cycusia i jest po pierwszym mamusiowym obiadku Śpi zadowolony Ja wyjdę może w czwartek Mały był na badaniach, bioderka ok, waży 2900 i ogółem wszystko póki co na medal "

Super

[Bika83]

Napisane przez aaby

Bika, uwielbiam surowe ciasto!

Aaaaaaaaaaaa ja tyż już zażarłam i resztę wsadziłam do piekarnika

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Onyks cierpliwości

[Malensstfo]

Byłam u dentystki jeszcze, żeby mi coś tam poprawiła i koniec. Dziś już siedzę w domu

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez aaby

SMS od Strong (z godziny 14... przepraszam, że dopiero teraz, ale wcześniej byłam w szale):

"Złapał cycusia i jest po pierwszym mamusiowym obiadku Śpi zadowolony Ja wyjdę może w czwartek Mały był na badaniach, bioderka ok, waży 2900 i ogółem wszystko póki co na medal "

I fajnie!!! Jeaaaa!!!

[onyks]

Napisane przez Bika83

Aaaaaaaaaaaa ja tyż już zażarłam i resztę wsadziłam do piekarnika

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Onyks cierpliwości

Staram się Ale fajnie już by było do maluszka mówić po imieniu, a nie tak bezosobowo

Ciekawe jak Ci wyjdzie to ciacho U mnie narazie foremki leżą i czekają...

Napisane przez Malensstfo

Byłam u dentystki jeszcze, żeby mi coś tam poprawiła i koniec. Dziś już siedzę w domu

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------



I fajnie!!! Jeaaaa!!!

[aaby]

Napisane przez Bika83

Aaaaaaaaaaaa ja tyż już zażarłam i resztę wsadziłam do piekarnika

A miałaś w ogóle co wsadzać?


Onyks, musisz uzbroić się w cierpliwość

Nikita, dziękuję Jakoś przetrwałam... Ale szał mam jak teraz zastępuję koleżankę Nie wiem w co łapki wsadzić. Dziś praktycznie nie zrobiłam nic swojego Ale przynajmniej czas szybciej leci...
Szkoda tylko, że tego zastępstwa nie zobaczy moje konto

[Bika83]

Napisane przez onyks

Staram się Ale fajnie już by było do maluszka mówić po imieniu, a nie tak bezosobowo

Ciekawe jak Ci wyjdzie to ciacho U mnie narazie foremki leżą i czekają...

No w sumie tak, to jakie macie imimona wybrane???

Dam znać jutro jak wyszło, bo jutro bedę kończyć, tylko ja robię 1 dużą tartę, bo nie mam innej foremki

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez aaby

A miałaś w ogóle co wsadzać?


Onyks, musisz uzbroić się w cierpliwość

Nikita, dziękuję Jakoś przetrwałam... Ale szał mam jak teraz zastępuję koleżankę Nie wiem w co łapki wsadzić. Dziś praktycznie nie zrobiłam nic swojego Ale przynajmniej czas szybciej leci...
Szkoda tylko, że tego zastępstwa nie zobaczy moje konto

Ha ha ha no dobra, ciężko się było oprzeć ale jednak coś zostało

[onyks]

Napisane przez aaby

A miałaś w ogóle co wsadzać?


Onyks, musisz uzbroić się w cierpliwość

Nikita, dziękuję Jakoś przetrwałam... Ale szał mam jak teraz zastępuję koleżankę Nie wiem w co łapki wsadzić. Dziś praktycznie nie zrobiłam nic swojego Ale przynajmniej czas szybciej leci...
Szkoda tylko, że tego zastępstwa nie zobaczy moje konto

Wiem co czujesz...u nas nie ma kolegi i robię za niego...ale za to czas leci jak szalony

Napisane przez Bika83

No w sumie tak, to jakie macie imimona wybrane???

Dam znać jutro jak wyszło, bo jutro bedę kończyć, tylko ja robię 1 dużą tartę, bo nie mam innej foremki

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------



Ha ha ha no dobra, ciężko się było oprzeć ale jednak coś zostało

Mieliśmy twardo wybranych Igora lub Ingę, ale ostatnio zrobiliśmy burzę mózgów na temat imion i jest kilka innych propozycji

[Malensstfo]

Znów mi się spać chce...i chyba się znów zdrzemnę...

Onyks...my Igora też mamy na liście...

[Bika83]

Trochę podzióbałam i upieczone też pycha

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Igor ładnie - ale mi się kojarzy z moim absorbującym uczniem

[aaby]

A mi z kotem - miałam kiedyś kota Igora

[agnusek22]

Stronguś, czekamy na Ciebie

Aaby, ja zgadzam się z Twoją wypowiedzią

[onyks]

Napisane przez Malensstfo

Znów mi się spać chce...i chyba się znów zdrzemnę...

Onyks...my Igora też mamy na liście...

Śpij, nie żałuj sobie

Napisane przez Bika83

Trochę podzióbałam i upieczone też pycha

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Igor ładnie - ale mi się kojarzy z moim absorbującym uczniem

Napisane przez aaby

A mi z kotem - miałam kiedyś kota Igora

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez agnusek22

Stronguś, czekamy na Ciebie

Aaby, ja zgadzam się z Twoją wypowiedzią

Ja też, absolutnie

[ButterBear]

Napisane przez aaby

Dokładnie





Amen.


Ja też uwielbiam wszelkie pudełka, pudełeczka, kryjówki Szkoda, że nie mam gdzie ich trzymać
Równych wieszaków zazdroszczę!
Pochwal się, jakie pudełka kupiłaś W niedzielę będę w IKEI, niech mój portfel poczuje tę wizytę


Aaaaaaa, jakbym o sobie czytała! Przeczytałam to mężowi, a on "Ty to pisałaś?"
Jestem identyczna! Efektem tego jest pół szafy za ciasnych "piżamek"

A sposoby Agnuska też chętnie poznam


To już będzie solidne świętowanie! Trzymam kciuki, by po świętowaniu przyszedł czas na inne świętowanie

Hehehe...Aaby, no to się cieszę, że nie jestem sama w tym szaleństwie zostawiania wszystkiego

Bika, no tak właśnie czułam, że nie zdążę Ci odpisać z tym ciastem. Dobrze, że sobie poradziłać

Strong, super, że z Kamilkiem wszystko ok. Synek na medal

Też mamy imię Igor na liście

[Bika83]

A co do zostawiania i wyrzucania to ja zdecydowanie jestem za wyrzucaniem jeszcze połowę rzeczy tż bym wyrzuciła, bo on to chomik jest, ale i tak już całkiem nieźle wytresowałam tego mojego chomiczka

[kotekk81]

Napisane przez onyks

Mam tak samo Niestety, po cesarce będę leżeć chyba z 5 dni

Wybrałam szpital 50 km od miejsca mojego zamieszkania i mam nadzieję, że teściowej nie zobaczę!
Najchętniej to bym jej w ogóle nie informowała kiedy mam cc.

Kuźwa boooję się tego cc Właśnie zdałam sobie z tego sprawę

ja po cc lezalam 4 dni. i nie boj sie cc to nic zlego a po tym co przeszlas to cc to pikus

Napisane przez Madzialenka12344321

Onyks szkoda, ze sn nie będziesz mogła mieć. Ale dobrze, ze wiesz to od razu. najgorzej jak się dziewczyny mordują po 10 godzin a na koniec cc.

no dokladnie ja tak mialam.......

Napisane przez ButterBear

A dziś dalsza część remontu. Samo malowanie to nic - najgorsze będzie wnoszenie ciuchów z powrotem do garderoby Obiecałam sobie, że coś wywalę... i już pozbyłam się połowy wielkiego wora na śmieci...dalej całe mnóstwo mi zalega, ale kompletnie nie umiem tak radykalnie wywalać...

ja mam to samo...plan mialam wielce ambitny a wyrzucilam i bluzke i 2 podkoszulki

Napisane przez agnusek22

Ja w weekend zrobiłam szybki remanent w szafie. Powywalałam, co zbędne, kupiłam nowe wieszaki (wreszcie wszystkie są równe), pudełka na buty i pudełka do segregacji, np. bielizny (kocham Ikee ).

Chętnie bym Ci pomogła, bo jestem doskonała w radykalnym pozbywaniu się rzeczy Aż sama się zastanawiam jak to możliwe

jak chcesz to mozesz przyjechac do mnie i u mnie radykalnie pozbyc sie "paru" rzeczy

a Ikee kocham i te jej pomysly zwlaszcza na przechowywanie

Napisane przez ButterBear

Osz kurna, ale zazdroszczę. Ja każdą koszulkę kupioną jeszcze w liceum obracam 10 razy w palcach, czy aby na pewno już nigdy przenigdy jej nie założę...a może do sprzątania, a może na ogród..albo jako piżamkę...
Muszę podejść racjonalnie do tego, bo mi się rzeczy nie mieszczą!!

Zdradź jakiś sposób

hahahaha mam tak samo

Napisane przez onyks

Dziewczyny, w którym tygodniu poznałyście płeć dzidziusia?

jak bylam w 13 tyg to lekarz na 90% zasugerowal dziewczynke a na polowkowym potwierdzil (zreszta gwiazda tak sie rozlozyla ze sama widzialam ze nic nie dynda)

Napisane przez aaby

Wybacz, ale teraz to chyba ja powinnam poczuć się urażona... Nie zbluzgałam nikogo, nie wyzwałam karmiących od nie wiadomo jakich... Napisałam, co myślę, nie obrażałam nikogo i nie kazałam im chować się z dziećmi w piwnicach. A Ty każdą moją wypowiedź komentujesz od góry do dołu.
Nie przypominam też sobie, abym przywołała sytuację, gdzie dziecko zanosi się płaczem.
I napisałam też, że aktualnie i na chwilę obecną - co oznacza, że nie mówię, że kiedyś to się nie zmieni.
Dyskusja zbędna, bo każda będzie przeciągała na swoją stronę. Nie uważam jednak swojej (i dziewczyn) wypowiedzi za kontrowersyjne, tym bardziej nie uważam, że zasłużyłam sobie na taką krytykę. To, że jesteś mamą nie znaczy, że masz monopol na prawdę. Przykre, że napisałaś "Jak będziesz mamą"... Szkoda, że traktujesz dziewczyny, które nie mają jeszcze dzieci, za takie, które nie mogą mieć swojego zdania.

I nie krzycz proszę, umiem czytać...

moge sie pod Twoja wypowiedzia podpisac obiema recami


a podkreslone wyjatkowo mi sie nie spodobalo....to ze ktos nie "jest mama" nie znaczy ze nie moze miec swojego zdania i jego glosno wypowiadac.



mielismy wczoraj mala awarie (nie dzialalo nam swiatlo w duzym pokoju i juz mialam wizje kucia scian, sufitu i Bog jeden wie co jeszcze) na szczescie sytuacja zostala opanowana i...........juz raz pokoj jest przemalowany jeszcze tylko jutro Tz przemaluje drugi raz i finito!!!!!! a w sobote chyba pojedziemy do Ikei dokupic brakujace meble

[ButterBear]

Aaby, a propos jeszcze tego, co napisałaś 'Jak będziesz mamą..."..zgadzam się z Tobą w 100%.
Jestem świadoma tego, że jak zostanę mamą, to na pewno niektóre moje 'punkty widzenia' się zmienią... ale zauważyłam jedną rzecz (oczywiście mówię bezosobowo, a nie piję do nikogo), że wszystkie mamy jakiekolwiek rady odbierają jako atak. Mimo tego, że nie jestem mamą, mam jakąśtam wiedzę na temat dzieci, tego jak się rozwijają itp. I czasem widzi się, że ktoś mógłby zrobić jakiś np. kolejny krok itp w uczeniu dziecka czegoś...ale powiedzenie tego zawsze kończy się tym, że słyszę 'póki nie będziesz matką, to co możesz wiedzieć', 'pogadamy, jak będziesz mamą'.
Sytuacje np. kiedy mówi się, że normy są jakieśtam wzbudzają wręcz agresję 'bo kto te normy ustanowił, to sztuczne gadanie'.. wiadomo, że każdy człowiek jest inny, każde dziecko rozwija się inaczej.. ale te normy jakoś obowiązują.
Dziwi mnie dlaczego zawsze każda uwaga odbierana jest jako atak, a nie jako bezstronna uwaga, która wypowiadana jest dla dobra dziecka.
Nie wątpię w to, że większość mam chce dla swoich dzieci, jak najlepiej - wiadomo..ale czasem pewnych rzeczy się po prostu nie widzi, tak jak osoba z zewnątrz...
Se pogadałam...

[Bika83]

Napisane przez ButterBear

Aaby, a propos jeszcze tego, co napisałaś 'Jak będziesz mamą..."..zgadzam się z Tobą w 100%.
Jestem świadoma tego, że jak zostanę mamą, to na pewno niektóre moje 'punkty widzenia' się zmienią... ale zauważyłam jedną rzecz (oczywiście mówię bezosobowo, a nie piję do nikogo), że wszystkie mamy jakiekolwiek rady odbierają jako atak. Mimo tego, że nie jestem mamą, mam jakąśtam wiedzę na temat dzieci, tego jak się rozwijają itp. I czasem widzi się, że ktoś mógłby zrobić jakiś np. kolejny krok itp w uczeniu dziecka czegoś...ale powiedzenie tego zawsze kończy się tym, że słyszę 'póki nie będziesz matką, to co możesz wiedzieć', 'pogadamy, jak będziesz mamą'.
Sytuacje np. kiedy mówi się, że normy są jakieśtam wzbudzają wręcz agresję 'bo kto te normy ustanowił, to sztuczne gadanie'.. wiadomo, że każdy człowiek jest inny, każde dziecko rozwija się inaczej.. ale te normy jakoś obowiązują.
Dziwi mnie dlaczego zawsze każda uwaga odbierana jest jako atak, a nie jako bezstronna uwaga, która wypowiadana jest dla dobra dziecka.
Nie wątpię w to, że większość mam chce dla swoich dzieci, jak najlepiej - wiadomo..ale czasem pewnych rzeczy się po prostu nie widzi, tak jak osoba z zewnątrz...
Se pogadałam...

Bardzo dobrze se pogadałaś też mam takie odczucia, dlatego teraz nie dzielę się moją wiedzą a czasami nawet pomyślę sobie, "co się będę znów odzywać, jak i tak ta osoba ma to w d......, przyjedzie czas, to będę miała kolejnego pacjenta na terapię logopedyczną " tak teraz do tego podchodzę

[onyks]

Napisane przez kotekk81

ja po cc lezalam 4 dni. i nie boj sie cc to nic zlego a po tym co przeszlas to cc to pikus




no dokladnie ja tak mialam.......



ja mam to samo...plan mialam wielce ambitny a wyrzucilam i bluzke i 2 podkoszulki




jak chcesz to mozesz przyjechac do mnie i u mnie radykalnie pozbyc sie "paru" rzeczy

a Ikee kocham i te jej pomysly zwlaszcza na przechowywanie




hahahaha mam tak samo




jak bylam w 13 tyg to lekarz na 90% zasugerowal dziewczynke a na polowkowym potwierdzil (zreszta gwiazda tak sie rozlozyla ze sama widzialam ze nic nie dynda)

moge sie pod Twoja wypowiedzia podpisac obiema recami


a podkreslone wyjatkowo mi sie nie spodobalo....to ze ktos nie "jest mama" nie znaczy ze nie moze miec swojego zdania i jego glosno wypowiadac.



mielismy wczoraj mala awarie (nie dzialalo nam swiatlo w duzym pokoju i juz mialam wizje kucia scian, sufitu i Bog jeden wie co jeszcze) na szczescie sytuacja zostala opanowana i...........juz raz pokoj jest przemalowany jeszcze tylko jutro Tz przemaluje drugi raz i finito!!!!!! a w sobote chyba pojedziemy do Ikei dokupic brakujace meble

Napisane przez ButterBear

Aaby, a propos jeszcze tego, co napisałaś 'Jak będziesz mamą..."..zgadzam się z Tobą w 100%.
Jestem świadoma tego, że jak zostanę mamą, to na pewno niektóre moje 'punkty widzenia' się zmienią... ale zauważyłam jedną rzecz (oczywiście mówię bezosobowo, a nie piję do nikogo), że wszystkie mamy jakiekolwiek rady odbierają jako atak. Mimo tego, że nie jestem mamą, mam jakąśtam wiedzę na temat dzieci, tego jak się rozwijają itp. I czasem widzi się, że ktoś mógłby zrobić jakiś np. kolejny krok itp w uczeniu dziecka czegoś...ale powiedzenie tego zawsze kończy się tym, że słyszę 'póki nie będziesz matką, to co możesz wiedzieć', 'pogadamy, jak będziesz mamą'.
Sytuacje np. kiedy mówi się, że normy są jakieśtam wzbudzają wręcz agresję 'bo kto te normy ustanowił, to sztuczne gadanie'.. wiadomo, że każdy człowiek jest inny, każde dziecko rozwija się inaczej.. ale te normy jakoś obowiązują.
Dziwi mnie dlaczego zawsze każda uwaga odbierana jest jako atak, a nie jako bezstronna uwaga, która wypowiadana jest dla dobra dziecka.
Nie wątpię w to, że większość mam chce dla swoich dzieci, jak najlepiej - wiadomo..ale czasem pewnych rzeczy się po prostu nie widzi, tak jak osoba z zewnątrz...
Se pogadałam...

Kotek

O to szybko poznaliście płeć

za wypowiedź
i za postępy i za to, że awaria nie była poważna