Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[anulka4771]

Kism pytanie jak starszy brat reaguje na tego małego???Czy jak płacze to podbiega???Bo mój Filip nie reaguje,Szymon mógłby się zadrzec a Filip siedzi jak gdyby nigdy nic i ogląda bajkę lub się bawi,bardzo rzadko do niego podchodzi,wręcz tak jakby Szymona nie było

[stokroteczka777]

Dzień dobry

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

Ja mam. Jest paskudna, a oprócz tego pępek w środku mam brązowy

Napisane przez Gaabbi

Może zrobimy na pierwszej stronie odnośnik do przepisów, które tutaj zamieszczacie? Ja nie zawsze zapisuję na bieżąco to, co podajecie, a później trudno znaleźć

Jestem za

Napisane przez begie13

acha a jeszcze odnośnie TAMTYCH okolic to moja blizna jest wypukła i twarda a jak tam u Was?

Moja jest wypukła i średnio twarda, taka nieprzyjemna w dotyku.

Napisane przez inwytka

Kurcze, tez bym coś zrobiła z włosami... Farby nie chce, bo jestem niesystematyczna może henna, robiła któraś z Was? Szybciej sie zmywa? Hm, choć teraz, latem, lubię swój kolor, bo od słońca robi sie zlocisty, jesienią i zima będę szara mycha

Ja idę jutro do fryzjera, bo w sobotę chrzest a ja musiałabym pójść w końskim ogonie. Mam włosy dość długie, chce je skrócić, wycieniować, ale tak żeby jeszcze umieć je złapać gumką, bo przy moim dziecku nie mam szans na codzienne modelowanie włosów. Kucyk i lecę. A jednak na chrzest chciałabym jakoś wyglądać

Napisane przez kism

Ja bym jednak zdecydowanie tego miksera radziła używać Po pierwsze dzieci często lubią takie szumiące dźwięki. Po drugie jak będziesz teraz tak na paluszkach chodzić przy małej, to będziesz tak musiała robić przez następne 3-4 lata, a i dziecku będzie się gorzej spać, jak każdy dźwięk będzie je budzić. Lepiej zachowywać się zupełnie normalnie przy śpiącym dziecku

Ja używam jak najbardziej miksera, ale tylko kiedy mała nie śpi, bo jak ma marudny dzień, a potem zaśnie, to boję się że jak będę hałasować, bo się obudzi, i ja już nic nie zrobię dlatego w takich ekstremalnych momentach wolałabym nie używać jednak miksera itp Ale może spróbuję jak kiedyś będzie spała.

[Tacca]

Napisane przez libretka

A ja wczoraj dostałam okres, masakra, używam podkładów poporodowych a i te nie nadążają wchłaniać krwi, normalnie mój pierwszy okres po porodzie wygląda jak krwotok

Malwina dzisiaj od 2 w nocy walczyła z kolkami, tak spokojnie zasnęła dopiero ok 6, do teraz śpi. Na kolki przetestowałam już chyba wszystko, bez większych efektów, nawet sławny sab simplex nie zdziałał cudów. Teraz został mi tylko bobotic, dzisiaj kupię i zobaczymy może to pomoże?

Biedna Malwinka wymęczyła się i odpoczywa...

O rety... Współczuję okresu... Zwłaszcza tak obfitego...

Napisane przez benka99

Melduję się i ja

Wczoraj byliśmy na szczepieniu. Maksiu tak płakał i patrzył na mnie z takim żalem w oczach jak go szczepili żę resztką sił powstrzymałam się żeby się nie rozryczeć...
Na usg stawów wszystko wyszło ok.

Dziś od 4 nie śpimy, teraz udało mu się przespać pół godz ale już się obudził


Trzymaj się kochana, dobrze Cię rozumiem. Wiem przez co przechodzisz, też nie mam łatwo.

Dzięki! Wzajemnie, bądź dzielna!
I brawo wielkie za usg.
Biedne te dzieciątka... Żeby wiedziały ile jeszcze kłucia je czeka...

Napisane przez Gaabbi

Dzień dobry.

Hania w nocy spała dobrze. Karmienie po 22, przed 3, po 5, a później przed 8. Dwa karmienia (przed 3 i przed 8) były z butli. Staram się robić podobnie jak wcześniej, prawa pierś i mleko odciągnięte z lewej na zmianę. W nocy też wstaję i odciągam mleko z tej bardziej chorej piersi. Z tej drugiej, czyli prawej, daję ssać Małej, bo jakoś mi tak bardzo źle, jak sobie pomyślę, że nie karmiłybyśmy się piersią w ogóle

Ciemną kreskę mam i ja Nie wiem, czy taką jak przed porodem, bo wtedy nie widziałam, ale teraz jest bardzo ciemna. Pępek robi się już mniejszy, bo był ogromny Ciekawe jak tam sytuacja na dole, bo jak zaglądałam z lusterkiem z 2 tygodnie temu, to był dramat. Jakby rozwarcie na 10cm


Nie pytałam mojej położnej, bo już do mnie nie przychodzi. Dzwonię tylko w na prawdę kryzysowych sytuacjach jak np. ta z krwią z piersi. Co prawda położna mówiła, żebym dzwoniła zawsze, kiedy będę potrzebowała porady, ale nie chcę nadużywać Jej życzliwości i przeszkadzać. Mówiła też, że jak będę miała ochotę, to możemy się jeszcze spotkać, nawet na kawę Może wkrótce się z Nią umówię, to wtedy obgadamy wszystkie sprawy.


Odciągam z tej piersi, co leci krew ze środka. Tak właśnie było, że zwymiotowała praktycznie wszystko, jak nałykała się krwi i robiła kupki mieszane: żółto- zielone
Będę cierpliwa i czekała na poprawę. Bardzo chcę wrócić do karmienia obiema piersiami Maść medeli mam, ale ona chyba tylko powierzchownie działa, a ja mam jakiś wewnętrzny problem. Zauważyłam, że mi się gruczołki powiększają po ssaniu, albo odciąganiu i bolą. Ja mam duże sutki i Hania nie łapie za dużo cycusia, tylko tyle ile da radę. Drażni mi więc te gruczołki dookoła sutka i to chyba o to chodzi Będę musiała poczekać, aż Małej urośnie pyszczek, żeby mogła złapać więcej cycusia.

Dzięki, trzymaj kciuki
Ja mam wizytę u ginki we wtorek...już się nie mogę doczekać A tak serio, to boję się jak cholera. Ciekawe co mi powie o tych moich guzach, kiedy operacja

Kciuki za wizytę u ginki!

U mnie też krecha jeszcze jest i zastanawiałam się właśnie kiedy zniknie.

Lepiej coś z piersiami?

Napisane przez inwytka

Witam z rana dziec mi śpi, mi sie kompoty pasteryzuja, zaraz biorę sie za wisnie, coby pomrozic na zimę. Potem może jakiś spacer, bo słońce wyszło

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Aaaa i dziś kończymy 10 tydzien

klask i:

Napisane przez aga_bre

Moim zdaniem zapalenie piersi. Rob jak mówi anulka a jak się sprawa nie poprawi to do lekarza i antybiotyk.



Ja mam calmę. Smoczek pasuje do butli. Za smoczek kumpela płacila coś koło 70 zł, jeżeli mowisz o tym

http://www.medela.com/PL/pl/breastfe...ng-device.html



U nas stan podgorączkowy trzymał do 3 dni, ale Miki jest malutki więc może to przez to.

Zastanawiałam się czy nie kupić tej calmy... Dobra jest? Polecasz?

Napisane przez kism

Na bajzel nie patrz, położna też nie od tego jest, żeby patrzyła na bałagan. Poza tym nie wierzę, że wszystkie kobiety mają błysk, jak do nich przychodzi. Szybki obiad jest o tyle ważny, że Ty musisz coś zjeść, a resztą się nie przejmuj i wypoczywaj, kiedy się da

Coś póki co ta baba się nie odzywa... A niech mi spróbuje coś powiedzieć... Mam nadzieję, że to ostatnia wizyta i więcej tej pani nie zobaczę.

U nas dziś spokojnie. Po 23 nakarmiłam Piotrka i przespał do 4.30. Potem karmienie o 7.30 (mniej więcej, w każdym razie przed 8). Podjadł jeszcze 25ml po 10 i śpi...

O coś się rusza właśnie... A ja odpoczywam troszkę...

[ladybird_1987]

Hej!

U nas plan dnia się jako tako normuje. Przynajmniej do południa. Po południu jest różnie.... Ale nie narzekam. Tylko mój M. mnie denerwuje. Ona mu płacze a on do mnie: i co ja mam teraz zrobić? Tak ze złością. No to mu odpowiadam: naucz się jej, ja też nie wiedziałam od razu co jej jest. On myśli że Hania będzie tylko się ładnie "bawić", niestety pomarudzić też czasem musi. Na spacer to ją chętnie bierze- bo wtedy śpi.

Napisane przez Gaabbi

Moja Hania robi dokładnie to samo.

Dziewczyny, macie jeszcze tą ciemną kreskę na brzuchu?

Tak, mam. Nic a nic nie pojaśniała. A pępek wygląda już ok. A był nieźle wywalony.

Napisane przez Gaabbi

Ten balonik na bank pomaga, ale chyba ważniejsza jest tutaj pomoc dobrej położnej. Ja nie używałam balonika, położna podczas porodu masowała mi cały czas krocze i można powiedzieć, że nie pękłam w ogóle Miałam założone dwa szwy dla szybszego i ładniejszego gojenia

Dziewczyny, ile odciągacie pokarmu z jednej piersi???

Ja ćwiczyłam mięśnie Kegla. Nie wiem czy to pomogło, czy to że Hania była mała i miała małą główkę (33 cm obwodu).

Co do ilości pokarmu. Dziś rano z jednej piersi odciągnęłam 70 ml. To chyba mało. Ale odciągałam tylko dopóki nie zmiękła pierś (jakieś 5 min.) Dalej nie pompowałam.

[clauudik]

Napisane przez kism

A Ty rodziłaś na krześle? Dobrze kojarzę? Na pewno pamiętam, że siedziałaś przed parciem na kibelku Może to pozycja w jakiej rodziłaś pomogła kroczu dobrze się rozciągnąć i dlatego nie pękłaś. Przeciwnicy rutynowego nacinania trąbią właśnie o odpowiedniej pozycji podczas parcia.
Też mam Ovulan. Dała mi go moja sprawdzona od kilku lat gin.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------



A tam Miller U mnie w nd będzie Jarosław we własnej osobie

Tak na krześle. A parłam w kucki więc może faktycznie to pozycja dużo mi dała. Oo nawet nie wiedziałam, że Jarosław się do nas wybiera

Napisane przez ladybird_1987

Hej!

U nas plan dnia się jako tako normuje. Przynajmniej do południa. Po południu jest różnie.... Ale nie narzekam. Tylko mój M. mnie denerwuje. Ona mu płacze a on do mnie: i co ja mam teraz zrobić? Tak ze złością. No to mu odpowiadam: naucz się jej, ja też nie wiedziałam od razu co jej jest. On myśli że Hania będzie tylko się ładnie "bawić", niestety pomarudzić też czasem musi. Na spacer to ją chętnie bierze- bo wtedy śpi.


Tak, mam. Nic a nic nie pojaśniała. A pępek wygląda już ok. A był nieźle wywalony.


Ja ćwiczyłam mięśnie Kegla. Nie wiem czy to pomogło, czy to że Hania była mała i miała małą główkę (33 cm obwodu).

Co do ilości pokarmu. Dziś rano z jednej piersi odciągnęłam 70 ml. To chyba mało. Ale odciągałam tylko dopóki nie zmiękła pierś (jakieś 5 min.) Dalej nie pompowałam.

za unormowywanie planu dnia Też mam paskudną krechę...

[Gaabbi]

Napisane przez inwytka

Ja w ogóle przestałam sie podmywac tymi plynami do higieny intymnej, bo w ciąży przez półtora miesiąca nie mogłam sie uporać z infekcja. Jak tylko przestałam używać, to problem z głowy. Teraz tylko sama woda ewentualnie szare mydło

ja już się nie podmywam płynami do higieny intymnej jakieś 2 lata. Tak jak wcześniej miałam przynajmniej raz w miesiącu infekcję, tak teraz nie mam wcale

Napisane przez Tacca

Lepiej coś z piersiami?

póki co próbuję wypracować jakiś system karmień, żeby Hania nie musiała czekać na butlę, bo drze się w niebogłosy. Pokarm z lodówki podgrzewam w podgrzewaczu, ale wydaje mi się za ciepły i wtedy studzę w zimnej wodzie Boję się, żeby Hania sobie nie poparzyła przełyku. W instrukcji jest napisane, żeby podgrzać w 70 stopniach, a później ustawić na podtrzymaniu w 40 stopniach, ale właśnie po tym wszystkim mleko wydaje mi się być za ciepłe.

Napisane przez clauudik

Tak na krześle. A parłam w kucki więc może faktycznie to pozycja dużo mi dała. Oo nawet nie wiedziałam, że Jarosław się do nas wybiera

A ja, ponieważ nie miałam za wiele czasu na decyzję (godzinka z hakiem ), to parłam leżąc bokiem na łóżku, a rodziłam na normalnym koźle do porodu, czyli w pozycji prawie siedzącej.

kism, teraz Hania już chce pić z butelki. Nie wiem, czy to kwestia tego, że spróbowaliśmy butelki Avent,a wcześniej TT, czy może chodziło o to, że butlę podał P, a nie ja. Zastosowaliśmy się do wszystkich rad udzielonych tutaj przez Dziewczyny i podziałało

_millena, kupujesz w końcu te butelki, albo smoczki medela? Ja też się nad nimi zastanawiam. Kupiłabym już butelkę 250. Napisz co postanowiłaś i u którego sprzedawcy będziesz zamawiała.

Dziewczyny, mrozicie pokarm w woreczkach? Jak się to sprawdza? Jakiej firmy woreczki posiadacie?

[aga_bre]

Napisane przez inwytka

Kurcze, tez bym coś zrobiła z włosami... Farby nie chce, bo jestem niesystematyczna może henna, robiła któraś z Was? Szybciej sie zmywa? Hm, choć teraz, latem, lubię swój kolor, bo od słońca robi sie zlocisty, jesienią i zima będę szara mycha

Ja mam tak samo z włosami. Latem robią mi się śliczne reflekesy a zimą i jesienią to mam szary kolor. bleee.

Napisane przez onething

A my spaliśmy od 21:30 do 9:30 Oczywiście z pólgodzinnymi przerwami na karmienie i przebranie (o 3:00 i 6:00), takie noce to ja mogę mieć

Teraz mały leży i gada do sufitu, a ja wam mogę zadać 2 pytania:
1. Czy Delicol pomoże na ulewanie i cofanie się pokarmu do przełyku? Bo na wzdęcia świetnie działa nam Bobotic.
2. Jak rozpoznać śluz w kale niemowlaka? Bo ja zauważyłam takie małe świecące grudki, ale nie wiem czy tak było zawsze czy to się śluz pojawił

Idę dokończyć śniadanie i zająć się gagadkiem

Delicol na ulewanie nie pomaga. Pomoże nutriton, który można podawać też przy karmieniu piersią. Zazdraszczam nocy.

Napisane przez Tacca

Biedna Malwinka wymęczyła się i odpoczywa...

O rety... Współczuję okresu... Zwłaszcza tak obfitego...

Dzięki! Wzajemnie, bądź dzielna!
I brawo wielkie za usg.
Biedne te dzieciątka... Żeby wiedziały ile jeszcze kłucia je czeka...

Kciuki za wizytę u ginki!

U mnie też krecha jeszcze jest i zastanawiałam się właśnie kiedy zniknie.

Lepiej coś z piersiami?

klask i:


Zastanawiałam się czy nie kupić tej calmy... Dobra jest? Polecasz?

Coś póki co ta baba się nie odzywa... A niech mi spróbuje coś powiedzieć... Mam nadzieję, że to ostatnia wizyta i więcej tej pani nie zobaczę.

U nas dziś spokojnie. Po 23 nakarmiłam Piotrka i przespał do 4.30. Potem karmienie o 7.30 (mniej więcej, w każdym razie przed 8). Podjadł jeszcze 25ml po 10 i śpi...

O coś się rusza właśnie... A ja odpoczywam troszkę...

Wiesz co ja dawałam Mikiemu z tej calmy, ale moim zdaniem z niej bardzo mocno leciało i przestałam mu dawać i teraz jedziemy na butlach tt i jest super moim zdaniem. A odkąd zagęszczamy to pije z tt i smoczki kupiłam ze zmiennym przepływem i jest ok.

[onething]

Napisane przez aga_bre

Delicol na ulewanie nie pomaga. Pomoże nutriton, który można podawać też przy karmieniu piersią. Zazdraszczam nocy.

Dziękuje za odpowiedź. Więc Delicol działa podobnie jak Bobotic? Bo jeśli tak to niepotrzebnie kupiłam Delicol

[stokroteczka777]

Dziewczyny dajcie linka do wniosku na karte NFZ, bo ja sierotka mam chyba zły

[Tacca]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!

U nas plan dnia się jako tako normuje. Przynajmniej do południa. Po południu jest różnie.... Ale nie narzekam. Tylko mój M. mnie denerwuje. Ona mu płacze a on do mnie: i co ja mam teraz zrobić? Tak ze złością. No to mu odpowiadam: naucz się jej, ja też nie wiedziałam od razu co jej jest. On myśli że Hania będzie tylko się ładnie "bawić", niestety pomarudzić też czasem musi. Na spacer to ją chętnie bierze- bo wtedy śpi.


Tak, mam. Nic a nic nie pojaśniała. A pępek wygląda już ok. A był nieźle wywalony.


Ja ćwiczyłam mięśnie Kegla. Nie wiem czy to pomogło, czy to że Hania była mała i miała małą główkę (33 cm obwodu).

Co do ilości pokarmu. Dziś rano z jednej piersi odciągnęłam 70 ml. To chyba mało. Ale odciągałam tylko dopóki nie zmiękła pierś (jakieś 5 min.) Dalej nie pompowałam.

Też ćwiczyłam mięśnie kegla. W sumie pewnie bym nie pękła ani nie trzeba by było mnie ciąć, ale już nie mogłam wytrzymać...

Tak jak na siebie patrzę, to linia to pikuś... Pępek jest koszmarny... Normalnie czarny.

Ja muszę ustalić plan dnia, tylko jeszcze nie wiem jak... W każdym razie od 8 do 11 dzieć mi nie chce spać... Więc trzeba nastawić się na jakąś aktywność.
Mój mąż też tak ma... Jak mały marudzi, to ja mam coś z tym robić. A najlepiej się mu Piotrka kąpie, bo mały to lubi. Resztę, czyli wycieranie itd. odwalam ja.

Napisane przez Gaabbi

ja już się nie podmywam płynami do higieny intymnej jakieś 2 lata. Tak jak wcześniej miałam przynajmniej raz w miesiącu infekcję, tak teraz nie mam wcale


póki co próbuję wypracować jakiś system karmień, żeby Hania nie musiała czekać na butlę, bo drze się w niebogłosy. Pokarm z lodówki podgrzewam w podgrzewaczu, ale wydaje mi się za ciepły i wtedy studzę w zimnej wodzie Boję się, żeby Hania sobie nie poparzyła przełyku. W instrukcji jest napisane, żeby podgrzać w 70 stopniach, a później ustawić na podtrzymaniu w 40 stopniach, ale właśnie po tym wszystkim mleko wydaje mi się być za ciepłe.

Ja też podgrzewam w podgrzewaczu, ale u mnie nie było napisane ile stopni. Podgrzewam wodę do ok. 48 stopni a w butelce mleko jest chyba w temperaturze pokojowej, nie jest ani gorące ani zimne, sprawdzam na ręce...

Napisane przez aga_bre

Wiesz co ja dawałam Mikiemu z tej calmy, ale moim zdaniem z niej bardzo mocno leciało i przestałam mu dawać i teraz jedziemy na butlach tt i jest super moim zdaniem. A odkąd zagęszczamy to pije z tt i smoczki kupiłam ze zmiennym przepływem i jest ok.

A jakiej wielkości masz TT? Ja mam jedną 150. Zastanawiam się nad tą medelą, bo w sumie to spory wydatek...

W TVN style jest program o kp. Tylko takim już wynaturzonym (karmienie m. in. 8 letniego dziecka).

[anulka4771]

Napisane przez onething

Dziękuje za odpowiedź. Więc Delicol działa podobnie jak Bobotic? Bo jeśli tak to niepotrzebnie kupiłam Delicol

Delicol działa na kolki

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Szymon zapadł w sen zimowyŚpi już prawie 2h gdzie on zawsze spi po 40minut

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez _millena

do poczytania o problemach z laktacją i szarpaniem :

http://www.laktacja.pun.pl/viewtopic.php?pid=32
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...1,4875941.html
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...as=1&startsz=x
http://www.edziecko.pl/szkolakarmien...ia_piersi.html

Też poczytam, bo mój tak czasem robi na butli i nie chodzi o odbicie, jak u kism... Michałowi lało się mleko z żołądka przy ssaniu, to wyginał się do tyłu i płakał, może Wojtek jako refluksiak też tak ma, tylko w mniejszym zakresie poczytam, może będę mądrzejsza, a w poniedziałek i tak mamy lekarza, to zapytam, co z gadem zrobić

Napisane przez onething

A my spaliśmy od 21:30 do 9:30 Oczywiście z pólgodzinnymi przerwami na karmienie i przebranie (o 3:00 i 6:00), takie noce to ja mogę mieć

Teraz mały leży i gada do sufitu, a ja wam mogę zadać 2 pytania:
1. Czy Delicol pomoże na ulewanie i cofanie się pokarmu do przełyku? Bo na wzdęcia świetnie działa nam Bobotic.
2. Jak rozpoznać śluz w kale niemowlaka? Bo ja zauważyłam takie małe świecące grudki, ale nie wiem czy tak było zawsze czy to się śluz pojawił

Idę dokończyć śniadanie i zająć się gagadkiem

Nie pomoże, na ulewanie nutriton

Napisane przez anulka4771

Kism pytanie jak starszy brat reaguje na tego małego???Czy jak płacze to podbiega???Bo mój Filip nie reaguje,Szymon mógłby się zadrzec a Filip siedzi jak gdyby nigdy nic i ogląda bajkę lub się bawi,bardzo rzadko do niego podchodzi,wręcz tak jakby Szymona nie było

Ja nie kism, ale u nas zupełnie odwrotnie - leci, jak mały tylko kwęknie i pyta: "Co chce maluszek?", dlaczego płacze, czy go boli brzuszek itp. i strasznie głośno się cieszy, jak mały robi kupę. To naprawdę słodkie, tylko że jak tak pyta non stop i leci do niego jak torpeda, to mały jest troszkę przestraszony. Nie chcę Michała ustawiać za bardzo, żeby dalej miał to pozytywne nastawienie, zwłaszcza że Wojtek kwęka dość często, a staram się, żeby Michał miał poczucie, że jego pozycja nie uległa zmianie jakoś dajemy radę, chociaż niestety nie da się tak, jak przy jednym dziecku wprowadzić jakiegoś sensownego planu - bo np. nie mogę połozyć Michasia spać, jak Wojtek stęka, czy Wojtka, jak Michałka ubieram na spacer i on krzyczy z radości... trochę idziemy na żywioł, bo nie ma wyjścia a napisz coś, Anulka, jak Ty dajesz radę okiełznać swoje dwie bestie?

Napisane przez Tacca

Biedna Malwinka wymęczyła się i odpoczywa...

O rety... Współczuję okresu... Zwłaszcza tak obfitego...

Dzięki! Wzajemnie, bądź dzielna!
I brawo wielkie za usg.
Biedne te dzieciątka... Żeby wiedziały ile jeszcze kłucia je czeka...

Kciuki za wizytę u ginki!

U mnie też krecha jeszcze jest i zastanawiałam się właśnie kiedy zniknie.

Lepiej coś z piersiami?

klask i:


Zastanawiałam się czy nie kupić tej calmy... Dobra jest? Polecasz?

Coś póki co ta baba się nie odzywa... A niech mi spróbuje coś powiedzieć... Mam nadzieję, że to ostatnia wizyta i więcej tej pani nie zobaczę.

U nas dziś spokojnie. Po 23 nakarmiłam Piotrka i przespał do 4.30. Potem karmienie o 7.30 (mniej więcej, w każdym razie przed 8). Podjadł jeszcze 25ml po 10 i śpi...

O coś się rusza właśnie... A ja odpoczywam troszkę...

A dlaczego zapraszasz położną do domu, skoro Ci nie pasuje To przecież nie jest obowiązkowe! Jak jest fajna, to ma to sens, ale jak nie chcesz, to po co? Ja położnej nigdy w domu nie miałam po żadnym z porodów, o wszystko pytałam swoją położną, z którą rodziłam i pediatrę (przy Michałku), a teraz to już w ogóle...

Napisane przez onething

Dziękuje za odpowiedź. Więc Delicol działa podobnie jak Bobotic? Bo jeśli tak to niepotrzebnie kupiłam Delicol

Potrzebnie Delicol to enzym laktaza - rozkłada laktozę w mleku, żeby dziecko trawiło mleko, a bobotic to symeticon, czyli odgazowuje bąbla to insza inszość

[vivik]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, mrozicie pokarm w woreczkach? Jak się to sprawdza? Jakiej firmy woreczki posiadacie?

No ja właśnie dzisiaj w nocy po raz pierwszy ściągnęłam pokarm do woreczka i zamroziłam. Ja mam woreczki Canpol o pojemności 150 ml.
Zobaczymy jak się sprawdzą. Pytałam wczoraj nawet o termin przydatności do użycia takiego woreczka, ale nikt mi nie odpowiedział. Znalazłam natomiast informację, że są bezterminowe, więc ok.
Maleństwo od jakiegoś czasu przesypia w nocy już dość długo, a ja budzę się z bolącymi cyckami, więc tak czy siak muszę sciągać, bo bym chyba eksplodowała..

Oglądam ten program na TVN style o którym pisałyście. Czy zdarzało Wam się karmić dzidziusia w miejscu publicznym? Ja nie mam nic przeciwko temu, ale sama chyba bym się krępowała

[_millena]

Napisane przez kism

A Ty rodziłaś na krześle? Dobrze kojarzę? Na pewno pamiętam, że siedziałaś przed parciem na kibelku Może to pozycja w jakiej rodziłaś pomogła kroczu dobrze się rozciągnąć i dlatego nie pękłaś. Przeciwnicy rutynowego nacinania trąbią właśnie o odpowiedniej pozycji podczas parcia.
Też mam Ovulan. Dała mi go moja sprawdzona od kilku lat gin.

ja też siedziałam na kibelku przed parciem no ale rodziłam klasycznie na samolocie. Moja połozna bardzo chciała żebym rodziła w pozycji kucznej, ale nie mogłam się przemóc. Może gdybym jej posłuchała to nie popękałabym tak bardzo..... nie ma co gdybać.

Napisane przez kism

Wiele z Was pisze o szarpaniu dziecka przy piersi. U nas ewidentnie oznacza to potrzebę odbicia.

Od kilku tyg. wspominasz o spotkaniu z doradcą laktacyjnym, więc już najwyższa pora, żeby się umówić. Tak więc do dzieła My pomimo najszczerszych chęci pewnie na odległość nie pomożemy.

u nas szarpanie to nie na odbicie, bo odbijam go w miedzyczasie ze 2 razy i dalej to samo, pozwalam odpocząc, dalej to samo.
Kism, nie mowie o doradcy od kilku tygodni tylko co najwyzej od kilku dni i ciezko mi bylo doprowadzić do spotkania bo bylam u mamy caly czas ale juz mam numer tylko nie moge sie dzisiaj do kobity dodzwonić. probuje w kazdym razie bo juz mnie to zaczyna irytować, ze mi młody ni eoproznia cycochów.

Napisane przez inwytka

Kurcze, tez bym coś zrobiła z włosami... Farby nie chce, bo jestem niesystematyczna może henna, robiła któraś z Was? Szybciej sie zmywa? Hm, choć teraz, latem, lubię swój kolor, bo od słońca robi sie zlocisty, jesienią i zima będę szara mycha

ja zciełam i jestem zadowolona

Napisane przez begie13

rzeczywiście pisałaś....

mnie prawie zawsze po podmyciu się ( używam płynu z ziaji do hig int) jak idę się wysiusiać to piecze mnie... przed i w czasie ciąży tak nie było, ogólnie jak patrzę TAM to wszystko jest jakieś "rozwalone"

a i nie mogę chodzić bez wkładki w majtach bo normalnie mam mokro jak nie wiem macie tak?

no tak mądry Polak po szkodzie

mnie nic nie szczypie ani nie piecze.... no i przede wszystkim nie zaglądam TAM wole nie widziec.

[Tacca]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

A dlaczego zapraszasz położną do domu, skoro Ci nie pasuje To przecież nie jest obowiązkowe! Jak jest fajna, to ma to sens, ale jak nie chcesz, to po co? Ja położnej nigdy w domu nie miałam po żadnym z porodów, o wszystko pytałam swoją położną, z którą rodziłam i pediatrę (przy Michałku), a teraz to już w ogóle...

Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia jak jej powiedzieć, że jej nie chce... Baba jest z tych, którym między słowa trudno się wcisnąć... Za pierwszym razem jak wparowała byłam jeszcze przestraszona po pobycie w szpitalu... A teraz to już nawet nie wiem czy warto.
Dziś nie przyjdzie w każdym razie.

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, ile odciągacie pokarmu z jednej piersi???

do 60 ml tylko z kazdej, ale ja nie ciagne pelnych piersi tylko miedzy karmieniami albo po karmieniach sciagam, bo rozkrecam na nowo laktacje.

[Tacca]

Idę wieszać pranie...

A... Wrzucam, żeby było pogodniej...

[libretka]

jak podajecie swoim maluchom bobotic???

jest napisane, że 8 kropelek, ale bezpośrednio do buzi to u nas nie da rady, miałam problem żeby podać 2 krople, bo był odruch wymiotny, więc 8 tym bardziej nie da rady, podać w herbatce też ryzyko, ponieważ mała nie zawsze chce pić herbatkę czy wodę, zastanawiam się czy mogę podać w mleku?

zastanawiam się czy ten bobotic zadziała, ponieważ w sab simplex simeticonu było 69,19 md/ml i dawałam 15 kropli do każdego karmienia, a w boboticu simeticonu jest 66,66 mg/ml i podaje się 8 kropli 4 razy dziennie, więc mniej niż ss, już sama nie wiem

[anulka4771]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Ja nie kism, ale u nas zupełnie odwrotnie - leci, jak mały tylko kwęknie i pyta: "Co chce maluszek?", dlaczego płacze, czy go boli brzuszek itp. i strasznie głośno się cieszy, jak mały robi kupę. To naprawdę słodkie, tylko że jak tak pyta non stop i leci do niego jak torpeda, to mały jest troszkę przestraszony. Nie chcę Michała ustawiać za bardzo, żeby dalej miał to pozytywne nastawienie, zwłaszcza że Wojtek kwęka dość często, a staram się, żeby Michał miał poczucie, że jego pozycja nie uległa zmianie jakoś dajemy radę, chociaż niestety nie da się tak, jak przy jednym dziecku wprowadzić jakiegoś sensownego planu - bo np. nie mogę połozyć Michasia spać, jak Wojtek stęka, czy Wojtka, jak Michałka ubieram na spacer i on krzyczy z radości... trochę idziemy na żywioł, bo nie ma wyjścia a napisz coś, Anulka, jak Ty dajesz radę okiełznać swoje dwie bestie?

Filip w ogóle nie reaguje na płacze Szymona,no może ze dwa razy zaszedł do niego.Jem czy sram jak Szymon płacze proszę Filipa żeby go np pobujał w leżaczku,lub jak nalewam Filipowi do kąpania wodę to filip też go buja ale ma taka minę jakbym mu cos robiła.Szymon jak płacze to \Filip potrafi się z niego naśmiewac w sensie Filip robi łeeee łeeeeee i sie smieje z niego.A ja tak bym chciała zeby on gadał do Szymona no ale cóż przeczekam to.
Najgorsze jest wyjście na dwór-zanim wyjdę już jeste,m cała mokra,Szymon płacze a ja muszę spakowac torbę,Filipa ubrac,siebie a ten się drze i kąpanie Filipa oczywiście nalweanie wody a Szymon zawsze wtedy marudzi ale ogólnie nie jest ciężko,bo Szymon np potrafi leżec na macie ok godziny,czy w leżaczku go wszędzie biorę jak chce coś zrobic.A Filip to wiadomo bajki,bawi się itp albo przytuli się do mnie.
W zimę wyjśc na dwór to dopiero będzie armagedon
Początki były ciężkie ale Szymon spi o 20 wiec mam czas na bajkę dla Filipa,staram się zeby Filip nie czuł się jakiś ominięty ale czasami tak jest niestety bo kiedy ja karmię Szymona to wtedy się zaczyna pic,ksiązeczka,pomalowac, cos tam mam zobaczyc a ja nie mogę a on sie obraża.
no i ja muszę na plac chociaż wychodzic bo Filip przez tą jego energię dom mi rozniesie.
Generalnie robię weki,mam czas na wizaż dzieci zadbane,nakarmione itp to chyba jakoś leci.

[rinco]

Melduję się, choć nadal nie mam czasu, nadal mamy problemy brzuszkowe i dużo, dużo płaczu Idziemy dziś do kolejnego pediatry, może coś pomoże, zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby się polepszyło i żebym mogła do Was wrócić

[Tacca]

Napisane przez rinco

Melduję się, choć nadal nie mam czasu, nadal mamy problemy brzuszkowe i dużo, dużo płaczu Idziemy dziś do kolejnego pediatry, może coś pomoże, zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby się polepszyło i żebym mogła do Was wrócić

Trzymam mocno! Żebyś i Ty odpoczęła i mały nie cierpiał.

[benka99]

Delicol zawiera laktaze a więc jest pomocny kiedy dziecko ma nietolerancję laktozy.
Ja podawałam 3 razy dziennie przed jedzeniem.

Od poniedziałku podaję Colinox i nie chce sobie robić nadziei ale chyba jest troszke lepiej. Ataków krzyku jest mniej i dziś były już 2 kupy

[anulka4771]

Napisane przez libretka

jak podajecie swoim maluchom bobotic???

jest napisane, że 8 kropelek, ale bezpośrednio do buzi to u nas nie da rady, miałam problem żeby podać 2 krople, bo był odruch wymiotny, więc 8 tym bardziej nie da rady, podać w herbatce też ryzyko, ponieważ mała nie zawsze chce pić herbatkę czy wodę, zastanawiam się czy mogę podać w mleku?

zastanawiam się czy ten bobotic zadziała, ponieważ w sab simplex simeticonu było 69,19 md/ml i dawałam 15 kropli do każdego karmienia, a w boboticu simeticonu jest 66,66 mg/ml i podaje się 8 kropli 4 razy dziennie, więc mniej niż ss, już sama nie wiem

Wiesz ja kiedyś szykałam info na temat boboticu i SS i ludzie pisali że dają boboticu tyle samo co SS i wtedy pomagało.Ale jak to się ma np u Ciebie w praktyce

[anulka4771]

Napisane przez rinco

Melduję się, choć nadal nie mam czasu, nadal mamy problemy brzuszkowe i dużo, dużo płaczu Idziemy dziś do kolejnego pediatry, może coś pomoże, zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby się polepszyło i żebym mogła do Was wrócić

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez libretka

jak podajecie swoim maluchom bobotic???

jest napisane, że 8 kropelek, ale bezpośrednio do buzi to u nas nie da rady, miałam problem żeby podać 2 krople, bo był odruch wymiotny, więc 8 tym bardziej nie da rady, podać w herbatce też ryzyko, ponieważ mała nie zawsze chce pić herbatkę czy wodę, zastanawiam się czy mogę podać w mleku?

zastanawiam się czy ten bobotic zadziała, ponieważ w sab simplex simeticonu było 69,19 md/ml i dawałam 15 kropli do każdego karmienia, a w boboticu simeticonu jest 66,66 mg/ml i podaje się 8 kropli 4 razy dziennie, więc mniej niż ss, już sama nie wiem

Ja do butli z mlekiem najpierw bawiłam się z łyżeczką, a teraz mi się nie chce

Napisane przez anulka4771

Filip w ogóle nie reaguje na płacze Szymona,no może ze dwa razy zaszedł do niego.Jem czy sram jak Szymon płacze proszę Filipa żeby go np pobujał w leżaczku,lub jak nalewam Filipowi do kąpania wodę to filip też go buja ale ma taka minę jakbym mu cos robiła.Szymon jak płacze to \Filip potrafi się z niego naśmiewac w sensie Filip robi łeeee łeeeeee i sie smieje z niego.A ja tak bym chciała zeby on gadał do Szymona no ale cóż przeczekam to.
Najgorsze jest wyjście na dwór-zanim wyjdę już jeste,m cała mokra,Szymon płacze a ja muszę spakowac torbę,Filipa ubrac,siebie a ten się drze i kąpanie Filipa oczywiście nalweanie wody a Szymon zawsze wtedy marudzi ale ogólnie nie jest ciężko,bo Szymon np potrafi leżec na macie ok godziny,czy w leżaczku go wszędzie biorę jak chce coś zrobic.A Filip to wiadomo bajki,bawi się itp albo przytuli się do mnie.
W zimę wyjśc na dwór to dopiero będzie armagedon
Początki były ciężkie ale Szymon spi o 20 wiec mam czas na bajkę dla Filipa,staram się zeby Filip nie czuł się jakiś ominięty ale czasami tak jest niestety bo kiedy ja karmię Szymona to wtedy się zaczyna pic,ksiązeczka,pomalowac, cos tam mam zobaczyc a ja nie mogę a on sie obraża.
no i ja muszę na plac chociaż wychodzic bo Filip przez tą jego energię dom mi rozniesie.
Generalnie robię weki,mam czas na wizaż dzieci zadbane,nakarmione itp to chyba jakoś leci.

Michał robił tak samo mówił, że udaje maluszka. Nawet udawał, że ma smoka, to mu dałam takiego, którego Wojtek nie lubi. Ciamkał tego smoka i się cieszył cały dzień, że jest malutki - przypięłam mu na zawieszce i miał jak młodszy brat już mu przeszło, dzisiaj rano był tygrysem
U mnie jest o tyle kiepsko, że Wojtek-maruda ma te cofki mleka i płacze ciągle i po prostu prawie cały czas muszę go trzymać z głową wysoko... ale Michał to akceptuje, że mały jest ciągle prawie na rękach. Tylko po południu z kładzeniem na drzemkę jest ciężko, bo widzę, że chciałby mieć mamę dla siebie tylko, żebym się z nim położyła sama bez Wojtka, a jak mąż mi nie wróci (wpada z firmy na obiad, tylko w różnych godzinach), to muszę z Wojtkiem, a to średnio mu się podoba, no ale staram się maksymalnie zwracać uwagę na niego...
No, masz rację... nie mogę się już doczekać zimy!

Napisane przez rinco

Melduję się, choć nadal nie mam czasu, nadal mamy problemy brzuszkowe i dużo, dużo płaczu Idziemy dziś do kolejnego pediatry, może coś pomoże, zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby się polepszyło i żebym mogła do Was wrócić

Trzymam kciuki mocno!

[_agata]

I ja się witam!



Wyszłam dzis na spacer, a rano nie posmarowałam się antyperspirantem. Bleh!

Napisane przez inwytka

Mamy butelkowe pytanie mam - kiedy zamierzacie przestać wyparzać butelki?

Wyparzyłam 2 razy. Maciek z butli je od czasu do czasu, ale tylko myję (w zmywarce )

Napisane przez Tacca

Wrzucam wczorajsze fotki, miesiąc mamy...

Fajny! Maleńki jeszcze Ile Piotruś waży?

Tacca, zwróciłam uwagę na te wszystkie kocyki i pościele dookoła Piotrusia... to niezbyt bezpieczne dla dziecka. Niedajboże złapie rączką, nakryje się jak nie zauważysz. Ja bym to wszystko zabrała z łóżeczka.

Napisane przez stokroteczka777

Dziewczyny jak bawicie sie ze swoimi miesięcznymi dziećmi??

Gorąco polecam 2 książki:

- Penny Warner
"Maluch uczy się i bawi. 160 gier i zabaw na pierwsze 3 lata życia" http://www.edukacyjna.pl/ksiazka.php...&partner=pwsqd

- Jackie Silberg
"Gry i zabawy z niemowlakami" http://www.dobreksiazki.pl/b5574-gry...emowlakami.htm


Każda z nich to zbiór zabaw z podziałem na miesiące. Bardzo przydatne pozycje.
U mnie obie dostępne w bibliotece, ale nie są specjalnie drogie, a naprawdę ułatwiaj życie

Napisane przez stokroteczka777

Kurcze moja mała jakoś nie specjalnie patrzy na zabawki jej się tylko podobają zasłony, tapeta i karuzelka.

No i ona nie chce leżeć na lewym boku, ani nawet główki w lewą stronę nie chce skłonić. Kładłam ją na nim ale teraz jak ją muszę pieluchować to nie mam szans
I ciągle patrzy w tył, główkę daje w bok i wychyla ją do tyłu, a z tyłu nie ma nic na co mogłaby patrzeć. Wczoraj zrobiła zeza, ale mialam stracha, i zasłoniłam jej oczka żeby przestała.

Wcale nie musi się interesować zabawkami. Maciek czasami gapi się na książki na omodzie zamiast na wiszącą obok zabawkę. Można pokój obwiesić zabawkami a on zapatruje się w poduszkę na łóżku.
Ważne, że dziecko zwraca uwagę na kolory i kształty

Napisane przez stokroteczka777

27mamy szczepienie, wtedy o to zapytam, bo mnie to martwi.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Macie przepisy na jakieś ciasta bez użycia miksera? Żeby nie budzić dziecka, czasem ładnie prześpi 3godz, to bym coś upiekła w tym czasie, ale jak włączę mikser, to się obudzi.

Włączaj włączaj. Najpierw na wolnych obrotach i stopniowo zwiększaj. Nie może spać w absolutnej ciszy bo później będzie problem
Maciej śpi właśnie przy wiertarce za ścianą.

Napisane przez Dasti80

Dziękujemy za miłe powitanie



Mój od kilku dni już 170ml wcina, ale co 3-4 godziny więc mam więcej luzu bo jak jadł co 2h to było ciężej.

Czy tylko moje dziecko jest tak żarłoczne, że wcina ponad 220-250 ml na jedno posiedzenie? Dobrze, że cyckiem karmi bo bym na mleko ni wyrobiła.

Napisane przez Tacca

Nawet jak się położę spać, to pewnie mąż mi podrzuci małego do łóżka.

Kurczę Tacca, tak nie powinno być! Ty też masz prawo do odpoczynku przecież.
Rozmawiałaś z mężem? Moim zdaniem powinnaś mu jasno i wyraźnie powiedzieć, że musisz odpocząć, że potrzebujesz chwili tylko dla siebie, bo chwilami już nie dajesz rady. Przecież on na pewno widzi, że jesteś zmęczona. Nie może być tak, że Ty będzie wychodziła z domu pod pretekstem chociażby naprawy okularów żeby odpocząć... opieka nad dzieckiem to nie tylko obowiązek matki. Dziecko ma też ojca i on się musi liczyć z konsekwencjami posiadania potomstwa.

Napisane przez begie13

bosh teściowa przyszła.... a mi się flaki przewracają jak ona gada do małej, nie wiedziałam, że ma wadę wymowy...

proszę....niech ktoś mnie stąd zabierze

dziecko chce spać a ona je dręczy... wychodzę do apteki ...a P wróci z pracy dopiero za godzinę najwcześniej a ona codziennie przychodzi i siedzi co najmniej 2 godz a mówi że na chwilkę przyszła i to jej pie.dolenie, : oj oj oj tak źle biło...tak źle biło....oj bzusek boli oj... i ku.wa wez człowieku pe.rolca nie dostań z taką jak mam z nią kiedyś dziecko zostawić jak pójdę do pracy?????????!

idę

Ja, jeśli ktoś do mojego dziecka sepleni czy tiuta, to zawsze jasno i wyraźnie mówię, ze sobie tego nie życzę. Że moje dziecko nie jest debilem i należy zwracać się wyraźnie.
A co do męczenia dziecka przez teściową, to w takiej sytuacji powiedziałabym "mamo (czy jak tam do niej się zwracasz ), on chce spać, proszę daj mu spokój".


---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez begie13

dzień dobry

fajna noc za nami, Tosia spała od 21 do 4, jedzonko, potem do 7 ( i przy tym karmieniu była jakaś dziwna akcja właśnie z szarpaniem się przy persi...pierwszy raz) ale zasnęła i śpi dalej, zaraz jednak pora kolejnego karmienia więc mam niewiele czasu

Fajnie, że tak ładnie śpi To jednak daje dużo siły

Maciek generalnie nas rozpuścił spaniem. Śpi po 6-7 godzin w nocy, budzi się ok. 4, je i dalej w kimę.
Ale 2 razy obudził się ok. 1 i nie chciał zasnąć, myślałam, że wyjdę z siebie. Ja go na przewijak, a on się śmieje w głos. No i co tu zrobić. Musiałam go spacyfikować, tuliłam, lulałam, w końcu zasnął, ale nie jestem przyzwyczajona do tego...

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, ile odciągacie pokarmu z jednej piersi???

Grubo ponad 200 ml. I leci dalej, ale nie ciągnę.
Tylko ja mam cyce duże, to i zbiornik na mleko większy

Napisane przez onething

2. Jak rozpoznać śluz w kale niemowlaka? Bo ja zauważyłam takie małe świecące grudki, ale nie wiem czy tak było zawsze czy to się śluz pojawił

Wiesz... jak będzie śluz to zauważysz, że to śluz. Podczas zdejmowania pieluszki ciągnie się, takie niteczki...

Napisane przez begie13

Tosia ma temp 36,9 st , czy mogę wyjść z nią na dwór???
na dworze 23 st raz chmury raz słonce lekki wiatr

ja mam identyczną temp

SPokojnie, to nie jest nic niepokojącego

[blueelektron]

Napisane przez rinco

Melduję się, choć nadal nie mam czasu, nadal mamy problemy brzuszkowe i dużo, dużo płaczu Idziemy dziś do kolejnego pediatry, może coś pomoże, zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby się polepszyło i żebym mogła do Was wrócić

trzymam kciuki

ja kropelki podaję na łyżeczce i daje 8 kropli jak na ulotce

[Gaabbi]

Napisane przez vivik

No ja właśnie dzisiaj w nocy po raz pierwszy ściągnęłam pokarm do woreczka i zamroziłam. Ja mam woreczki Canpol o pojemności 150 ml.
Zobaczymy jak się sprawdzą. Pytałam wczoraj nawet o termin przydatności do użycia takiego woreczka, ale nikt mi nie odpowiedział. Znalazłam natomiast informację, że są bezterminowe, więc ok.
Maleństwo od jakiegoś czasu przesypia w nocy już dość długo, a ja budzę się z bolącymi cyckami, więc tak czy siak muszę sciągać, bo bym chyba eksplodowała..

Oglądam ten program na TVN style o którym pisałyście. Czy zdarzało Wam się karmić dzidziusia w miejscu publicznym? Ja nie mam nic przeciwko temu, ale sama chyba bym się krępowała

Nigdy nie karmiłam w miejscu publicznym. Tzn. nigdy przy ludziach

Napisane przez rinco

Melduję się, choć nadal nie mam czasu, nadal mamy problemy brzuszkowe i dużo, dużo płaczu Idziemy dziś do kolejnego pediatry, może coś pomoże, zobaczymy. Trzymajcie kciuki, żeby się polepszyło i żebym mogła do Was wrócić

"kciuki" niech już będzie wszystko dobrze z brzuszkiem Wracaj do nas!

Napisane przez _agata

Grubo ponad 200 ml. I leci dalej, ale nie ciągnę.
Tylko ja mam cyce duże, to i zbiornik na mleko większy

łał Ja ściągam około 100ml. Najwięcej ściągnęłam 125. W sumie dalej leci, ale tak powolutku, że mi się nie chce już siedzieć. Ale do 200 to bym chyba nie dobiła.
Wielkość piersi podobno nie ma znaczenia. Masz więcej tkanki tłuszczowej, ale kanalików mlecznych mamy tyle samo Przynajmniej tak czytałam.

[_agata]

Napisane przez vivik

Oglądam ten program na TVN style o którym pisałyście. Czy zdarzało Wam się karmić dzidziusia w miejscu publicznym? Ja nie mam nic przeciwko temu, ale sama chyba bym się krępowała

Karmię regularnie i przewijam.
My wychodzimy na długaśne spacery i jak pasożyt głodny to nic go nie uciszy, tylko żarcie Więc wywalam cyca i karmię, tylko szukam zawsze takiej ławki z podparciem dla ręki, bo inaczej mi uschnie
Wiesz, jak dziecko się drze bo głodne to cały wstyd idzie w piz.du.

Napisane przez onething

Dziękuje za odpowiedź. Więc Delicol działa podobnie jak Bobotic? Bo jeśli tak to niepotrzebnie kupiłam Delicol

Wejdź na to podforum i poczytaj https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=159

Napisane przez anulka4771

\
Generalnie robię weki,mam czas na wizaż dzieci zadbane,nakarmione itp to chyba jakoś leci.

U mnie jeszcze chałupa wysprzątana jak nigdy
Jak mi dzieć śpi to marzę o tym żeby coś zrobić coby od niego odpocząć

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

:
póki co próbuję wypracować jakiś system karmień, żeby Hania nie musiała czekać na butlę, bo drze się w niebogłosy. Pokarm z lodówki podgrzewam w podgrzewaczu, ale wydaje mi się za ciepły i wtedy studzę w zimnej wodzie Boję się, żeby Hania sobie nie poparzyła przełyku. W instrukcji jest napisane, żeby podgrzać w 70 stopniach, a później ustawić na podtrzymaniu w 40 stopniach, ale właśnie po tym wszystkim mleko wydaje mi się być za ciepłe.

_millena, kupujesz w końcu te butelki, albo smoczki medela? Ja też się nad nimi zastanawiam. Kupiłabym już butelkę 250. Napisz co postanowiłaś i u którego sprzedawcy będziesz zamawiała.

Dziewczyny, mrozicie pokarm w woreczkach? Jak się to sprawdza? Jakiej firmy woreczki posiadacie?

Gabi tez sie obawiałam poparzeń wez sobie zrób próbkę z wodą jesli sie brzydzisz sprobować swojego mleka (tzn wyjmij wodę z lodówki i wsadz do podgrzania, a potem spróbuj sie jej napić ( ja probowalam mleko łyżeczka , nalewałam sobie, zeby sprawdzić w swojej buzi czy jest gorące czy nie) . No i nie było gorące, jak kropiłam nadgarstek wydawało mi się ze parzy, a jak probowałam łyzeczką to było ok. Spróbuj.

Kupiłam butle w sklepie, bo w takiej samej cenie były jak na allegro z przesyłką (59 zł) a ja nie mam czasu czekać na przesyłkę, bo w weekend już wracamy do mamy, poza tym to allegro zaczyna mnie irytować , nie widziałam jednak samych smoczków, a szkoda, bo bym butlę z laktatora używała do karmienia . Dzisiaj wypróbujemy. Pozamieniałam też smoczki w Aventach na mniejszy przepływ , co by sie trochę pomęczył, bo miałam już jedynki, więc kupiłam "0".

Nie mroże pokarmu bo aż tak dużo to go nie mam, zużywam na bieżąco, mój Borys jest na modyfikowanym, wiec w razie co ,zawsze jest czym go nakarmić