Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II. - Strona 138 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-07-19, 22:35   #4111
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Motywacja mi siadła, po prostu sobie posprzątam.

Nie dziwie sie, ze motywacja siada, przydałaby się motywacja, żeby wreszcie uwić swoje własne gniazdo i mieć się gdzie rządzić. Mi też tego brakuje.

A tu fotki z dzisiejszego spaceru na drugiej też jest zwierzaczek - tuż nad napisem wizaż
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg mmmP1360544.jpg (35,9 KB, 39 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg mP1360336.jpg (39,9 KB, 47 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg mP1360637.jpg (23,6 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg mP1360427.jpg (47,0 KB, 24 załadowań)

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-07-19 o 22:39
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-19, 22:39   #4112
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
A tu fotki z dzisiejszego spaceru na drugiej też jest zwierzaczek - tuż nad napisem wizaż
Jejj, oswoiła sikorę!
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-19, 22:49   #4113
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Nie dziwie sie, ze motywacja siada, przydałaby się motywacja, żeby wreszcie uwić swoje własne gniazdo i mieć się gdzie rządzić. Mi też tego brakuje.

A tu fotki z dzisiejszego spaceru na drugiej też jest zwierzaczek - tuż nad napisem wizaż

Jakie ślicznościowe - w sensie że Julka i zwierzaczki obydwa To musiał być superowy spacer Pozwolisz że w wolnej chwili spapuguję?
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-19, 23:20   #4114
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Ja się Patri zakochałam w Twoich zdjęciach z tego wypadu Nawet pokazałam TŻtowi, mam nadzieję, że się nie gniewasz...on bardzo lubi zwierzątka wszelakie

Kurcze, bez sensu te godziny sobie ustawiłam w StayFocusd...przesiedział am właśnie cąły mój wolny czas po pracy przed kompem na fb Ekstra

Zmienię je lepiej...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 00:05   #4115
Armitage
Rozeznanie
 
Avatar Armitage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 664
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Dołączam się do wątku .
Szkoda, że tak późno tu wpadłam! (jestem właśnie po maturze)

Teraz nie wiem czy szykować listę do zrobienia na jutro (a raczej dzisiaj) czy iść spać i wstać rano... Hymm... ;-)
Armitage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 00:08   #4116
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Nie przejmując się tygodniami wzięłam się do roboty i dało radę naskreślać trochę rzeczy z listy:
* odkurzanie na wysokości
* porządkowanie toaletki
* porządek w koralikach i przyborach do szycia
* składanie ciuchów
* wymiana książek na czytniku
* 2 maile
* ciemne pranie
* kupowanie siostrze książki
* odżywka na włosy
* owsianka z borówkami
* naprawa aparatu
(może pamiętacie - zdobyłam odpowiedni klej i to było naprawdę proste)

Znowu zmuszałam się do jedzenia - 2 posiłki o dziwnych porach.

To co się nie udało: spacer, drogeria, porządek na biurku, peeling stóp, opisywanie fotek, naprawianie torby - zostaje na jutro. Obym dała radę sporo zrobić, bo w sobotę wyjeżdżam na Mazury.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 00:27   #4117
Armitage
Rozeznanie
 
Avatar Armitage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 664
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

No więc i ja wstawiam swoją listę na dzisiaj

20.07:

* wstać ok. 7-8 (im dłużej śpię, tym bardziej jestem niewyspana)
* odkurzyć całe mieszkanie
* zrobić całkowity porządek w swoim pokoju
* iść z rana po zakupy
* poczytać książkę (jest wciągająca a i tak muszę się zmuszać by po nią sięgnąć. Straszne, prawda?)
* jeżeli nie będzie zimno to umyć okno w swoim pokoju
* poroznosić CV
* przed komputerem spędzać max 2h (!)
* znaleźć ćwiczenia na uda i brzuch i zacząć je wykonywać ;-)
* posegregować zakupione gazety i zacząć je w końcu czytać ;-)

Nic innego mi do głowy nie przychodzi, ale to dobrze. Jak za dużo to też źle.
Idę teraz to skrobnąć w kalendarzu i spać.

Dobranoc!
Armitage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 07:38   #4118
armania82
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 163
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Alexandre Pokaż wiadomość
Cześć, można dołączyć?
Też wszystko odkładam na później, jakoś brak mi energii żeby się do czegoś zabrać. Później jak już mnie coś tchnie to biorę się do roboty ale czasu wtedy brakuje. Podobnie w dniu dzisiejszym. Mam wolne, wczoraj powiedziałam sobie że zrobię to i tamto a tymczasem już od dwóch godzin pałętam się po wizażu.
Cześć, najwyraźniej przegapiłyśmy Twojego posta.
Jasne, że dołączaj!

---------- Dopisano o 06:38 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

A tu fotki z dzisiejszego spaceru na drugiej też jest zwierzaczek - tuż nad napisem wizaż
Piękne!
armania82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 08:57   #4119
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cześć!

Cytat:
Napisane przez armania82 Pokaż wiadomość
Mieszkaliśmy ze sobą 6 lat, rozstaliśmy się... trudno powiedzieć, decydująca rozmowa miała miejsce pod koniec maja. No ale mieszkaliśmy jeszcze razem, on się wyprowadzał (to było dla mnie bardzo trudne, myślę, że dla niego też). Tydzień temu wyprowadził się, chociaż będzie jeszcze wracał po rzeczy. Jakoś sobie radzę, ale czasami mam wrażenie, że łatwiej by mi było, gdybyśmy rozstali się prowadząc jakąś wojnę. A wszystko potoczyło się spokojnie. Narazie jestem mocna, ale miewałam już chwile słabości.

Musimy się trzymać.




Bardzo Ci dziękuję!
Jadę podszlifować hiszpański do Hiszpanii. Marzyłam o czymś takim, ale nigdy nie miałam odwagi. Teraz stwierdziłam, że przezwyciężę strach i koniec. Jadę sama. Wszystko zrezerwowane, zapłacone, odwrotu nie ma. Czuję, że taka zmiana do brze mi zrobi w obecnej sytuacji.
Super, że się odważyłaś na taki wyjazd!
Za mną też coś takiego chodzi, ale odwagi brak... no i póki co inne zobowiązania.

Co do związku - wojny wyczerpują, pewnie po jakimś czasie będziesz zadowolona z tego pokojowego rozstania bez dodatkowych zranień w postaci kłótni i niepotrzebnie wypowiedzianych słów. Trzymaj się!

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość


Napisałam niby wszystko co chciałam, a teraz wzięło mnie na przemyślenia.
A teraz zmotywowane i entuzjastyczne nie cztają dalej.

Zmiany mam zacząć od siebie, mają przynieść mi osiągnięcie marzeń i celów, ekscytujące pomysły, zbudowanie harmonii, uporządkowanie życia, uwolnienie kreatywności i jeszcze parę takich konkretów. Też bym takimi słowami opisywała idealną rzeczywistość, żeby pasowała do pocztówek z Paryża i zbierania "lajków". Motywacja mi siadła, po prostu sobie posprzątam.
Faktycznie, "konkrety", które wymieniłaś mnie osobiście też zniechęcają...
Ale fajnie zinterpretowała to Patri na swoim blogu

"W skrócie - wyobraźmy sobie, że budzimy się wczesnym rankiem i oto czujemy, że to jest życie jakie zawsze chcieliśmy mieć! Zawsze chcieliśmy wstawać o poranku i oto się to dzieje leko i naturalnie. Zawsze chcieliśmy mieć dobrą kondycję fizyczną i dobrze wiedzieliśmy, że poranna gimnastyka mocno sprzyja temu co widzimy teraz w lustrze Skłony, ABS8MIN, Sun Salutation (poranny maraton dookoła miasta, tudzież inne). Oczywiście śniadanie - bo to zdrowo jeść śniadanie, a następnie dzień taki jaki zawsze chcieliśmy żeby był każdego dnia aż do przyjemnego wieczora, który kończymy przytulając poduszkę o 23 , bo to zdrowo iść spać o tej porze. "

i dobrze podsumował Tygrys...

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Wiecie co dziewczyny, chyba zbyt perfekcjonistycznie podchodzicie do tego programu Wiadomo że każdy przeprowadzi go w nieco inny sposób, nie ma zupełnie sensu zmieniać tego, czego i tak nie zmienimy, jak nie możemy zjeść "idealnego" obiadu, to zawsze możemy zjeść "idealną" kolację - to i tak bardzo dużo, albo jeśli nie można mieć porządku w łazience bo dzieli się ją z kimś innym, to można sobie "chociaż" poukładać w szafce. Też irytowało mnie trochę "reklamowanie" tego programu w taki przesadny sposób, że niby jak posortuję ubrania w szafie, poćwiczę aerobik, zjem warzywo i zatańczę flamenco, a potem wypiszę sobie swoje pobożne życzenia, to nagle stanę się zupełnie inną osobą i już nie uchronię się przed sukcesem. Ale..... dzięki temu że zaczęłam ten program, to m.in: po ponad 2 latach jak został wydany mój certyfikat z portugalskiego pojechałam do Lublina żeby go odebrać; mam ładniejszą cerę, bo cały zeszły tydzień jadłam przynajmniej jeden zdrowy posiłek i nakładałam jakąś mazidłową maseczkę; kilka razy wybrałam się na basen który mam niemal pod domem, a w którym nigdy wcześniej nie byłam; sprzedałam nieco nieużywanych ciuchów na all (planowałam to jakoś od stycznia), nie miotam się już prawie nigdy rano w poszukiwaniu kluczy i list obecności moich uczniów, bo wyrobiłam sobie nawyk odkładania ich na miejsce - i jeszcze sporo innych.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Z mojego pomidora zrobił się ketchup Niestety ostatnio nie korzystam Ale sprawdzał się w czasie pisania magisterki i esejów na studia, więc już zawsze będę go polecać

Za to zainstalowałam sobie w chromie StayFocusd...pilnuje mnie od 9 do 21 (nie miał dzisiaj za wiele roboty - po prostu po ustawieniu go rano wyłączyłam komputer i zajęłam się wyrzucaniem ciuchów


Poza tym uznałam, że jestem otłuszczona (przymierzyłam bikini...yeah, chyba powinnam kupić sobie jakiś mocno zabudowany jednoczęściowy kostium, żeby wstydu nie robić). I wiecie co? Chciałabym coś z tym zrobić, ale nie wiem co. Ja się kompletnie nie znam na ćwiczeniach ani na diecie. Nie chcę chudnąć wagowo, nie interesuje mnie zupełnie moja waga (myślę, że jest ok). A chcę się pozbyć boczków, tłuszczyku z brzucha i trochę ud. To co się z tym robi? Pomóżcie mi, bo Wy się znacie

I...i nawet nie chce mi się pisać, bo tylko bełkoczę
Wpadłam w jakiś dół - dzisiaj w pracy uznałam, że jestem najnudniejszą osobą świata...i że nic mi się już w życiu nie uda...i to będzie moja wina Bo lubię spać, bo nie lubię sprzątać, bo jestem leniem, o! Podsumowanie mojej osoby...

Przepraszam za to maruderstwo...
Muszę spróbować "Stay focused". Na razie świetnie na mnie działa blokada wizazu - dziś od 9

Kocurko, na odtłuszczenie dla osób, które nie lubią nadmiernie się pocić jak ja, monotematycznie polecam 8 minut - na brzuch, pośladki i uda, jest też program na ramiona i nogi. Można z tych 8 minut zrobić półgodzinny trening. Ja polecam też bieganie. Przez miesiąc zmniejszył się wskaźnik tłuszczu w moim organizmie z 23,3% na 21,3%. przy nieregularnym 8 min. ABS i bieganiu. Uważam, że to dobry efekt.

A w ogóle to przytulam mocno
Nie określaj się tak całościowo. Masz gorszy moment, nie jesteś zadowolona.
Ale "chmury przeminą, niebo zostanie" Składasz się z o wiele większej liczby atrybutów i cech, niż te które pewnie na wyrost sobie przyczepiłaś.
No i - nic się nie uda, czyli co się nie uda?
Czy to "nic" masz doprecyzowane? Bo jeśli nie, to nie ma ryzyka

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość

A właściwie, to ja tak sobie teraz uświadomiłam, że Ty chyba nigdy nie brałaś udziału w 30days - czy się mylę? A jeśli nie to dlaczego?
Wczoraj zasnęłam, próbując w myślach odpowiedzieć na Twoje pytanie
Chyba nie podjęłam się programu - choć ogólne założenie mi się podoba, a szczególnie denerwujący perfekcjonistyczny styl pisania po prostu oddzielam od meritum - z obawy przed powzięciem zobowiązania, które po pierwszej ekscytacji będę odbierać jako zniewalające, ograniczające, wymagające ode mnie (to tak, jak z czytaczami, na które się nie wybrałam).
Podobnie nie zrobiłam nigdy listy 100 - tak jakby miała ona być listą rzeczy, których "nigdy nie zrobię" (skoro miałabym wpisać na nią najbardziej szalone i oddzielone od realnych możliwości rzeczy), więc po co się z tym konfrontować?

Takie oto meandry mojego wnioskowania.
Ale - właściwie noszę się z zamiarem przystąpienia wreszcie do programu i zmieszczenia się częściowo w jego ramach po to, by rzeczywiście siebie zaktywizować w innych kierunkach niż tylko praca...
Bardzo podoba mi się pomysł Patri z tym cyrkulacyjnym/koncentrycznym przejściem od 30 dni do całego roku powracających, dedykowanych tygodni.


Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość

Nie dziwie sie, ze motywacja siada, przydałaby się motywacja, żeby wreszcie uwić swoje własne gniazdo i mieć się gdzie rządzić. Mi też tego brakuje.

A tu fotki z dzisiejszego spaceru na drugiej też jest zwierzaczek - tuż nad napisem wizaż
Śliczne zdjęcia!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 10:14   #4120
fairytale
Raczkowanie
 
Avatar fairytale
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 472
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Emilko, czytacze nie zniewalają. Kazdy chodzi jak chce i jest witany nawet po bardzo długiej (np. półrocznej) nieobecności. Ja się teraz napaliłam na Biesy i czytam (omawiamy w połowie sierpnia), a na inne ksiązki może mi nie starczyć czasu... ale się tym bardzo nie przejmuję. :P
A muszę powiedzieć, że ostatnie omawianie Burzy dużo mi dało i zachęciło bardzo do Szeksipra!

Ale podzielam Twoją niechęć do tego typu zobowiązań - ja tez w programie 30 days nie biorę udziału, bo wiem, że w życiu mi się nie uda. Przeszkadza chociażby to, że wyrzucać rzeczy będę przy przeprowadzce, teraz to mam ich takie tony, że dwa tygodnie nieustannego wyrzucania na nic by się zdały. Perfeksyjnego tygodnia też mi się nigdy nei uda mieć, co najwyżej perfekcyjne dni. W ogóle koncepcja "perfekcyjnego dnia" jest mi bliska chyba jeszcze od czasów podstawówki... i ma związek z lekturami które czytałam. Np. czytałyście Słoneczko? http://lubimyczytac.pl/ksiazka/62877/sloneczko o idealnie pogodnej, dobrej i kochanej sierotce? To była moja idolka przez wiele lat! Albo taka Emilka ze Srebrnego Nowiu - zawsze chciałam być tak mądra i utalentowana jak ona. Bywały takie dni, kiedy czułam się jak bohaterka powieści dla panienek z dobrego domu i do tej pory, gdy mam produktywny i "fajny" dzień, to uczucie wraca. Jeszcze gwoli ścisłości dodam, że w tym samym czasie, kiedy zachwycałam się Emilką, byłam po uszy zakochana w innym idolu mojego dzieciństwa - mianowicie Winnetou - i bliżej mi było do amerykańskich prerii niż Srebrnego Nowiu.

Kocurko, jak chcesz wyrzeźbić ładnie mięśnie to polecam pilates! Na zmianę np. z basenem albo bieganiem. A najbardziej polecam capoeirę, ale rozumie, że to niekoniecznie może Cię kręcic.

Poległam na angielskim - nie byłam nawet na połowie zajęć i nie napisałam żadnej pracy domowej. Co za marnotrastwo kasy. A od przyszłego tygodnia zacznę chyba rosyjski (30h w trzy tygodnie) i mam nadzięję, że z nim przynajmniej się uda.
fairytale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 10:14   #4121
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez armania82 Pokaż wiadomość
Patri, bardzo podobał mi się Twój dialog z Julką! Najpierw te rysunki, teraz to, no naprawdę, jesteś swietną Mamą!
Ojej, dziekuję!!
Staram się być świetną mamą.
Cześciej wychodzi niż nie, ale nad tym i owym chcę jeszcze popracować.
Delikatniej zwracam się do wiewiórek i ptaków niż do córki, a słychać to na filmiku.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 11:48   #4122
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość

Ale podzielam Twoją niechęć do tego typu zobowiązań - ja tez w programie 30 days nie biorę udziału, bo wiem, że w życiu mi się nie uda. Przeszkadza chociażby to, że wyrzucać rzeczy będę przy przeprowadzce, teraz to mam ich takie tony, że dwa tygodnie nieustannego wyrzucania na nic by się zdały. Perfeksyjnego tygodnia też mi się nigdy nei uda mieć, co najwyżej perfekcyjne dni. W ogóle koncepcja "perfekcyjnego dnia" jest mi bliska chyba jeszcze od czasów podstawówki... i ma związek z lekturami które czytałam. Np. czytałyście Słoneczko? http://lubimyczytac.pl/ksiazka/62877/sloneczko o idealnie pogodnej, dobrej i kochanej sierotce? To była moja idolka przez wiele lat! Albo taka Emilka ze Srebrnego Nowiu - zawsze chciałam być tak mądra i utalentowana jak ona. Bywały takie dni, kiedy czułam się jak bohaterka powieści dla panienek z dobrego domu i do tej pory, gdy mam produktywny i "fajny" dzień, to uczucie wraca. Jeszcze gwoli ścisłości dodam, że w tym samym czasie, kiedy zachwycałam się Emilką, byłam po uszy zakochana w innym idolu mojego dzieciństwa - mianowicie Winnetou - i bliżej mi było do amerykańskich prerii niż Srebrnego Nowiu.
Ja czytałam "Słoneczko"! Ze 100 razy, ostatnio z miesiąc temu, zajęło mi to jakieś 45minut Nawet nie próbowałam być taka jak ona, zresztą i tak bez sensu byłoby dawać się tak niecnie wykorzystywać Za to Emilka jest moją idolką od pierwszego przeczytania do teraz Przeczytałam chyba wszystkie książki które czytała ona, chadzałam na romantyczne samotne spacery, czytywałam Keatsa i w ogóle. Emilka rules! (zarówno ta ze Srebrnego Nowiu jak i nasza forumowa)

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Chyba nie podjęłam się programu - choć ogólne założenie mi się podoba, a szczególnie denerwujący perfekcjonistyczny styl pisania po prostu oddzielam od meritum - z obawy przed powzięciem zobowiązania, które po pierwszej ekscytacji będę odbierać jako zniewalające, ograniczające, wymagające ode mnie (to tak, jak z czytaczami, na które się nie wybrałam).
Podobnie nie zrobiłam nigdy listy 100 - tak jakby miała ona być listą rzeczy, których "nigdy nie zrobię" (skoro miałabym wpisać na nią najbardziej szalone i oddzielone od realnych możliwości rzeczy), więc po co się z tym konfrontować?
Hm, coś w tym jest... ja też się za bardzo nakręcam - np. mam bardzo ambitne plany na dziś - ze 40 mniejszych lub większych czynności na liście - i przed chwilą jak brałam prysznic, to ciągle przelatywały mi przez głowę kolejne rzeczy do zrobienia i tylko mnie stresowały. Popadam ze skrajności w skrajność - albo wszystko odpuszczam, albo się dręczę, że nie wyrobiłam 150% normy. Jeśli też masz takie skłonności, to "przystąpienie" do tego programu ma ten duży minus, to trzeba przyznać.... Ale - i to jest właśnie chyba największe niedociągnięcie tego jak przedstawia ten program Edyta - bez pracy nie ma kołaczy i zmiana w życiu wcale nie musi być taka ekscytująca i przyjemna, czasami wcale mi się nie chce dowlekać do tego basenu, załatwiać od miesięcy przeterminowanych spraw, do śniadania zmuszam się ze wstrętem itd. No więc tak, to jest zobowiązanie (przed samą sobą) i ciąży mi czasem i wymaga ode mnie i to nie jest fajne, ale rezultaty są chyba jednak warte tego wysiłku.

no i jeszcze jeden plus - z czasem zaczyna się dostosowywać te "tygodnie" do własnych potrzeb, np. ja tydzień odgruzowywania traktuję nie tyle jako odgruzowywanie materialne, ale odgruzowywanie od dawna zaległych, ciążących mi gdzieś z tyłu głowy spraw. Z próbowania nowego zrezygnowałam, bo do niczego mi to niepotrzebne, i mam dwa pomysły czym go zastąpić, bardziej odpowiednie dla mnie (1. tydzień odpoczywania - w sensie że zaplanowany odpoczynek jest priorytetem i uczę się nie rezygnować z niego bez bardzo bardzo ważnego powodu; 2. tydzień nieprokrastynowania - HA! parę miesięcy nad tym myślałam - tzn. specjalnego pilnowania się, żeby od razu odpisywać na maile i sms-y, od razu wykonywać pojawiające się zadania , od razu odkładać na miejsce użytą rzecz).

Co powiedziawszy idę chwytać kolejnego byka z listy za rogi
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 12:27   #4123
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Tygrysku, spieszę z odpisaniem
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Ha, to nie ostałam się jako jedyna
Nie ostałas się jako jedyna.
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Ja dalej dzielnie (mniej lub bardziej) walczę,[...]Pomieszałam sobie te tygodnie - najwięcej odgruzowuję i minimalizuję (powoli i mozolnie, sprzedając rzeczy na all, zrobiłam też porządek na kompie - no prawie, jak już mi się nie chciało segregować, to wrzuciłam wszystkie nieposegregowane rzeczy w plik pt "bałagan" i za każdym włączeniem komputera coś tam sczyszczam; mam teraz puściutki pulpit z tylko 5 ikonkami, podoba mi się to)
wow, to dobre
W sumie zanim trafił się program porządkowania też zrzucałam do katalogu "do segregowania" i byłam w tym na tyle niekonsekwentna, że takich katalogów miałam... dużo...
Z kompa poukładane mam już ładnie, jedynie miejsca zaczyna brakować, bo plików mam dużo i dochodzą nowe, a stare nie ubywają : chomikowanie w czystej postaci.
Dochodzę do wniosku, że stan Twojego komputera odzwierciedla stan Twojego porządku w domu - to znaczy mojego Jest poukładane, ale rzeczy jest zbyt wiele. AAAAAAA. Czy to jest do okiełznania - czy z sentymentu można się wyleczyć?? Nawet gdyby było można to czy ja chcę?
Co do mieszania tygodni: u mnie rozpłynęły sie w zasadzie, wiem kiedy jest jaki, ale dzień od dnia zasadniczo mało się różni.
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Co do planowania, to już wyżej opisywałam moją najnowszą metodę jednego małego notesika - teraz muszę przetrząsnąć wszystkie kalendarze, zeszyty i notatniki i poprzenosić stare listy - postanowiłam że nigdzie indziej poza tym mini notatnikiem nie będę zapisywać swoich planów, pomysłów i żadnych innych "to do" list.
Dosłownie.
W ostatnim poście o tym pisałam.
To jedno moje wielkie osiągniecie.
Zapisywanie NA CZYSTO i zapisywanie W JEDNYM MIEJSCU.
Nie zapisuję stert karteczek, nie szukam nie wiadomo gdzie.
I to jest sukces.
Ja używam do tego kalendarza, ale mam w tym swój cel.
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
W kalendarzu będę tylko zapisywać co i o której mam do zrobienia danego dnia, żeby nie zapomnieć. Tydzień robienia nowych rzeczy sobie daruję, ja i tak mam tysiąc pomysłów każdego dnia, tylko czasu i kasy na realizację brak. Mam taki głupi charakter, że prawie wszystko mnie zachwyca i koniecznie chcę to robić i tylko się frustruję, bo nie da rady przecież nauczyć się i spróbować wszystkiego. Skusiłam się tylko na próbny darmowy trening sztuki walki Wing Tsun czy jakoś tak, bo jest blisko mojego domu i za free. Teraz tylko muszę się modlić, żeby mi się nie spodobało No, to tyle w kwestii 30 dni.
Hahahahaha hahaahhahahaha, ja też!!! :lol;
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
A Ty - i wy wszystkie jeśli jeszcze to robicie - co zdziałałyście?
Tydzień Porządkowania - jest ok, to co widzę w szafkach i na zewnątrz podoba mi się. Porządek w szace z ubraniami wymknął się spod kontroli ostatnio, upchnęłam tam niezłożone rzeczy z prania, dopchnęłam nogą i zamknęłam szafę, zablokowałam krzesłem, żeby nie przywaliło jakiegoś wizytującego lub domownika.
Babcia na wakacjach nakupowała dziecku tyle ciuchów, że zabałaganiły jej pokój, znów muszę się więc zająć ciuchami, a średnio to lubię.
Ogólnie jestem zadowolona.
Tydzień Próbowania Czegoś Nowego -
Z tygodnia, który brzmiał jakoś zagrażająco stal się czymś co mi towarzyszy cały czas. Wczoraj pierwszy raz siadały na mojej ręce ptaki - Coś Nowego. Każde nowe doświadczenie łączy się ze strasznie poztywnymi odczuciami, z bombardowaniem mózgu nowymi bodźcami, to jest odczuwane jako coś baaaardzo pozytywnego i stymuluje mnie lepiej niż gimnastyka. Nie spodziewałam się tego efektu.
Nowa sałatka - w sensie nowe doznania smakowe to nie ta skala nowości, która na mnie działa. Doznania wzrokowe owszem, słuchowe też, ale bardziej subtelnie, kinestetyczne - bycia w nowych miejscach i przede wszystkim ta odrobina stresu, która zawsze towarzyszy nowym sytuacjom - zmienia coś nowego w coś powiedzmy oswojonego, czego już się nie boję - to najzwyczajniej w świecie poszerzanie swojej strefy komfortu, a moja była tak mała, że mało sie nie udusiłam...

No to se popiszę teraz

Pamietam gdy moje dziecko było całkiem malutkie - miało ze 2 latka - ze żłobka miałyśmy kawał drogi, ale gdy była już ciepła wiosna wracałyśmy do domu pieszo. Moje małe dziecko wchodziło do każdego napotkanego sklepu - elektronika, fryzjer, chemiczny, spożywczy, krawiec, pralnia chemiczna, ja jej na to pozwalałam, więcej, robiłam to bardziej egoistycznie, ja sama wchodziłam za nią do tych wszystkich miejsc, pozwalałam i jej i sobie oglądać i się interesować. Ludzie reagowali na dziecko bardzo pozytywnie, ja przełamywałam swój lęk przed ludźmi i nowymi miejscami dzięki jej ekspansywności. Młoda do tej pory jest śmiała i ciekawska. Ja taka nie byłam.
Ten tydzień z czymś nowym był dla mnie taką przepustką, że wolno mi iść na sexy dance i sprawdzić co to, że wolno mi być gdzieś, gdzie siebie nie widzę, po to tylko żeby być i doświadczać nowego, przy czym to nowe było dla mnie tym co pisałam wyżej, zastrzykiem dopamino- serotonino-niewiemcojeszczowym, właśnie to było największym zaskoczeniem i taką heroiną - chce jeszcze.
Nie wrzuciłam jeszcze pracy w ten obszar próbowania nowego, bo to wydaje mi się tak bardzo poważne. Zostawiam to na rozpracowanie z terapeutką.
Tydzień Perfekcyjnego Stylu Życia - to taki żarcik
Pierwszy raz gdy się z tym zetknęłam, poczułam TAAAAAAAAAKI rozstrzał między tym jak bym chciała, a jak jest... To mnie wspędzało w dół niż dawało jakąkolwiek motywację. To była przepaść między dwoma życiami.
Później trafiłam dzięki Indze na warsztaty z Pauliną Perką. Tam dowiedziałam się o tym grafie kołowym, tak dowiedziałam się, ze nie mam relacji z ludźmi - żadnych! To był pierwszy krok do uświadomienia sobie własnej fobii społecznej, której nie podejrzewałam, a już na pewno zwrot fobia społeczna w odczuciu do mojej osoby był zwykłym nadużyciem! Okazało się, ze nie był! Zaczęły się budować, układać relacje z ludźmi i super!
Wstawanie o 6? Porażka, udaje sie przez tydzień, a potem odsypiam Brzuch? Mój tż ćwiczy z ABS8MIN, nie ja. Śniadania? Jak ktoś zrobi i mi podstawi pod nos, ok, zjem, inaczej nie ma szans. Co mi zostaje z perfekcyjnego stylu życia? Mycie naczyń, malowanie paznokci, korepetycje. Tak, jestem szczęśliwa. Nawet w tak nieperfekcyjnym życiu. Może to sprawa leków, może sprawa pozbycia się stresu związanego z kontaktem z ludźmi w ogóle, może sprawa budowania przestrzeni wokół siebie i fizycznej i psychicznej. To są bardzo ważne rzeczy, a ja jestem spokojna, nawet gdy mój tż zmienia się w fukającego byka gotowego do ataku. Z dzieckiem łatwiej mi się dogadać niz z nim.
Tydzień Planowania Swojego Czasu - no tu to mam chaos kompletny. Nie mogę planować swojego czasu, gdy jest on zależny od stanu zdrowia dziecka, zajęć mojego Tż, godzin moich korepetycji, które z natury rzeczy są zmienne, braku stałej pracy i w ogóle odczucia, że ze wszystkimi rzeczami nie mieszczę się w żadnych ramach czasowych. To co skradnę dla siebie to mam. A że coś kosztem czegoś, to tu i ówdzie pojawiają się zaległości, które - same dobrze wiemy dokąd prowadzą... To w ogóle obszar dziwnych ram, w które się nie mieszczę i tyle. Mam nadzieję, ze każdy nadchodzący niebieski tydzień pozwoli coś pociągnąć w kwestii czasu, podziałów, mieszczenia się, planowania. Na razie jest tak jakbym próbowała zbudować dom z wody. Rozłazi się wszystko.
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Jak dla mnie tekst roku Jakie życie byłoby cudowne, gdyby można się było zawsze cieszyć z takich rzeczy
Tak się wczoraj ekscytowałam gdy przyleciały do mnie ptaki
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
I jeszcze, Patri, Nebulka, Lasub i inne dziewczyny, to banalna uwaga będzie, ale to wręcz niesamowite, że takie ambitne, zdolne i wartościowe osoby jak Wy mają/miały tendencje do takiego dowalania sobie. Jakoś mnie to uderzyło bardzo jak czytałam Wasze ostatnie posty. Za co? Za robienie doktoratu zagranicą? Za ambitne dążenie do celów? Za urodę modelki, chęć wyzwolenia się ze starych schematów i uszczęśliwienia siebie i swojej rodziny? Wychodzi na to, że lepiej być jakimś głupim bucem, którego interesuje tylko żeby gdzieś wygodnie posadzić d.upę, najlepiej kosztem innych i dbać tylko o czubek własnego nosa. Wiele jest takich ludzi, dbają tylko o swój interes i wcale nie chcą ani się rozwijać, ani nic robić dla innych i nie czują z tego powodu żadnej niechęci do siebie.
Zgadzam się z Tobą.
Mam te same przemyślenia.
Jesteście wszechstronne dziewczyny! Tyle języków obcych, tyle rozmaitych zainteresowań! Oczytane! Po kilka kierunków studiów! Sympatyczne, ładne, interesujace, ciepłe, serdeczne!!!!! I jako ten margines społeczny tak dowalające sobie!
Dosłownie - ogół buców ma się za normę społeczną i jest im dobrze ze sobą!
Pozazdrościć!!


No.
To popisałam, spadam z kompa z dzieckiem na hulajnogę!!
Pa!!!!

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Hahhahahahahhahahahaha!!! !!!!!!!!!!!!!
Julia, przed chwilą:
Panienki nie mają jaj, ale za to mają cycki.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-07-20 o 12:10
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 12:37   #4124
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Panienki nie mają jaj, ale za to mają cycki.
Patri, nie mam teraz czasu się odnosić do Twojego posta - zrobię to wieczorem lub jutro, ale bardzo za niego dziękuję

A Julka dla mnie zaliczyła już drugi tekst roku, i to w ciągu jedynie jednego tygodnia Jak dorośnie to przebije Oscara Wilde'a i Leca naraz wziętych
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 12:44   #4125
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Mi to najlepiej idzie tydzień sprzątania i tydzień próbowania czegoś nowego
Chociaż ja to też już robię kiedy najdzie mnie wena niżeli tak jak nakazuje ten program

Udało mi się wczoraj wszystkie letnie ciuchy w jakich chodze powiesić (tak jest o niebo lepiej), reszte rzeczy zanieść na strych...Bardzo się sprawdza wyłączenie kompa... :P Wystarczy, że na chwilę do niego przysiąde i wpadam... Muszę sobie założyć ten stay focused.

Z perfekcyjnym stylem życia w moim wypadku będzie się wiązało zmiana nawyków związanych ze wstawaniem i kładzeniem się spać, ograniczeniem internetu, sportem, zdrowszym jedzeniem, pielęgnacją twarzy i ciala, rozwojem osobistym (nie odkladaniem pilnych rzeczy!!!)...Jednak ciągle to odkładam .... Probowalam wdrozyc program P90X, ale wymieklam na 1 najtrudniejszym treningu, musze zmeinic podejscie i przynajmniej sprobowac No, ale moze chociaz 8 minutówki dzisiaj zrobie...
W ciagu paru dni pozarlam 3 czekolady Ale już się skończyły, więc nie będę miała tego problemu Jednoczesnie wrocilam do picia zielonej/czerwonej herbaty i wody z cytryną z rana.

Z nowych rzeczy wykorzystałam spotkanie z koleżanką, i wypróbowałyśmy Bubblelogy nietypową herbaciarnie z herbatką z kuleczkami tapioki i bąbelkami Bardzo polecam i zaliczyłysmy jeszcze Noodle w pudle
(oba miejsca mieszcza sie na ul. Chmielnej)
No i prawo jazdy etap drugi: jazdy Odwiozłam się sama do domu sukces
Tylko też muszę się wziąc za powtarzanie wykładów i ćwiczenie testów, żeby cała wiedza nie uleciała...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2012-07-20 o 12:51
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 12:52   #4126
monika1379
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 294
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Ja na ladne, jedrne cialo polecam trening Ewy Chodakowskiej. Robie i sa super efekty .

A ja przez kolejne 30 dni probuje programu ZTD (Zen To Done). Znalazlam go na TEJ stronie. Przepisalam sobie wszystkie zalozenia do mojego kalendarza, no i zaczelam. Uwazam to za ciekawe 'wyzwanie' ku produktywnosci, a przeciw prokrastynacji. Moze opisze po krotce na czym to polega. ZTD jest skupiony na zestawie 'narzedzi', ktore stosujac, maja nam pomoc w codziennym 'ogarnianiu'. Narzedzia to tzw. lista spraw przychodzacych, kalendarz, przerozne listy (kamienie milowe, 3 najwazniejsze zadania dnia, zadania zawodowe, osobiste, lista dzienna, tygodniowa itd. -odsylam do strony) oraz archiwum. To wszystko ma nam pomoc w codziennej organizacji, wykonywaniu zadan, a takze w planowaniu i celach dlugoterminowych. Stosuje system od wczoraj, wiec mam malo do powiedzenia na temat jego dzialania, jednak po uporzadkowaniu sobie wsyzstkiego, zaplanowaniu 3 najwazniejszych zadan dnia i malych zadan mam wewnetrzny spokoj i nie mam mysli, ze czegos nie zrobie, bo mam jasno okreslone co tego dnia jest NAJWAZNIEJSZE do zrobienia. Polecam chociazby przeczytac ten kurs i ewentualnie podjac 30 dniowe wyzwanie. Bede Was informowac o tym jaki wplyw ma na mnie ten system i czy cos zmienil w moim zyciu A tymczasem:
3 zadania na dzis:
* kamien milowy-napisac esej o aviation pioneers, rozpoczac drugi esej z airport design
* poszukac pracy
* uporzadkowac wszystkie papiery, pozakladac teczki i stworzyc tzw. skrzynke spraw przychodzacych - ZROBIONE
MALE ZADANIA:
*cwiczenia - ewa chodakowska
*zmywanie
*posprzatanie blatow w kuchni
*balsamowanie sie
*zrobienie obiadu
*przeczytac ksiazke
*wziac witaminy - ZROBIONE!
*planowanie najwazniejzych zadan na kolejny dzien

Pozdrawiam i zycze powodzenia w walce z prokrastynacja

Edytowane przez monika1379
Czas edycji: 2012-07-20 o 15:05
monika1379 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 12:53   #4127
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Patri koniecznie daj znać jak z tymi tańcami
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 13:08   #4128
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Patri, nie mam teraz czasu się odnosić do Twojego posta - zrobię to wieczorem lub jutro, ale bardzo za niego dziękuję

A Julka dla mnie zaliczyła już drugi tekst roku, i to w ciągu jedynie jednego tygodnia Jak dorośnie to przebije Oscara Wilde'a i Leca naraz wziętych
Ok, Ok, nie ma pośpiechu, ja też nadrabiam gdy mam czas, możliwość i wenę

A Julka? Jak wybuchnęłam na to śmiechem, to aż podskoczyła z przestrachu i miała oczy jak jabłka takie wielkie
A mój śmiech potrafi podnieść na nogi.
Zdarza się nieczęsto, nie wiem czy na szczęście czy niestety, bo jest taki, że aż się go wstydze. Wszyscy patrzą wtedy na mnie tak jak Julka

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Patri koniecznie daj znać jak z tymi tańcami
W sensie z tym sexi-karnetem?
Byłam wczoraj, pani na recepcji chyba była w jakiejś gg konwersacji i generalnie wyrzekła pod nosem coś w stylu: nie ma żadnego karnetu, po prostu wchodzisz na nazwisko.
Aha..
Moje dalsze pytanie się o to kiedy co i jak odczułam że jest dla pani wysoce irytujące w tej właśnie chwili. Dowiedziałam się więc tylko, że mam się zgłosić za miesiąc, bo grupa ruszyła dwa tygodnie temu.
Tyle.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 13:23   #4129
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

No własnie, bo na wydarzeniu było coś o lipcowych kursach Ale najważniejsze, że nie przepadło Przynajmniej pójdź na jeden i zobacz czy Ci to w ogóle się spodoba a myślę, że tak Bo ja byłam zadowolona.
Nie przejmuj się Panią każdy ma czasem gorszy dzień, nawet taka Pani
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 13:27   #4130
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Nie cytujcie.
Dziewczyny, śnił mi się mój niezwykły partner sprzed lat!

Psychologiczny słownik snów nie pozostawia złudzeń - poszukiwanie miłości, uczucia, czegoś czego brakuje w związku. Nie widziałam go 5 lat, ostatni raz gdy Julka miała 4 miesiące - okazało się, ze mieszka dwie ulice ode mnie. Wymieniliśmy się telefonami, ale nie skontaktował się ze mną już gdy się dowiedział o dziecku i Tż.

I nagle sen, mnóstwo sytuacji - nieprawdziwych, ale niosących tę samą dozę emocji jaką niosły spotkania.

Czy spotykałyście się kiedyś z kimś, komu udało się sprawić, że znikał świat dookoła, a wy znalazłyście się w jakiejś bańce dwuosobowej? I nie mówię o fazie poznawania i motylków. Kurka, on się nie bał rzeczywistości, on nią zarządzał. I to było ekstra, bo czułam sie przy nim... bezpiecznie, mimo jego wieku.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-07-22 o 22:20
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 15:55   #4131
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Praca twórcza (pierwsze wpisy na bloga) suuuper wyglądało w planach i zamiarach, a gdy się za to zabrałam, to ... No wiecie, jak to jest - uciekać, skonczę kiedy indziej.
Kurczę bladę - to ma być coś ekstra, a nie takie tuturutu jakie mi wychodzi...
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 16:12   #4132
Armitage
Rozeznanie
 
Avatar Armitage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 664
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Patri: hrhrhr... ];->

Ja po takich snach potrafię być nieobecna dzień lub nawet dwa. I tylko chodzę z głową w chmurach
Armitage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 17:06   #4133
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Emilko, czytacze nie zniewalają. Kazdy chodzi jak chce i jest witany nawet po bardzo długiej (np. półrocznej) nieobecności. Ja się teraz napaliłam na Biesy i czytam (omawiamy w połowie sierpnia), a na inne ksiązki może mi nie starczyć czasu... ale się tym bardzo nie przejmuję. :P
A muszę powiedzieć, że ostatnie omawianie Burzy dużo mi dało i zachęciło bardzo do Szeksipra!
Wiem, na poziomie faktów wiem, że tak jest Na poziomie mojego wewnętrznego funkcjonowania... przewiduję, jak może być (ze mną i moim stosunkiem).
W tym wszystkim naprawdę chcę wreszcie (po roku) się wybrać
Na kiedy te Biesy?

Nie czytałam Emilki ani Słoneczka...
Maglowałam Anię z Zielonego Wzgórza, a później książki Minkowskiego.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Przeczytałam chyba wszystkie książki które czytała ona, chadzałam na romantyczne samotne spacery, czytywałam Keatsa i w ogóle. Emilka rules! (zarówno ta ze Srebrnego Nowiu jak i nasza forumowa)


Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Hm, coś w tym jest... ja też się za bardzo nakręcam - np. mam bardzo ambitne plany na dziś - ze 40 mniejszych lub większych czynności na liście - i przed chwilą jak brałam prysznic, to ciągle przelatywały mi przez głowę kolejne rzeczy do zrobienia i tylko mnie stresowały. Popadam ze skrajności w skrajność - albo wszystko odpuszczam, albo się dręczę, że nie wyrobiłam 150% normy. Jeśli też masz takie skłonności, to "przystąpienie" do tego programu ma ten duży minus, to trzeba przyznać.... Ale - i to jest właśnie chyba największe niedociągnięcie tego jak przedstawia ten program Edyta - bez pracy nie ma kołaczy i zmiana w życiu wcale nie musi być taka ekscytująca i przyjemna, czasami wcale mi się nie chce dowlekać do tego basenu, załatwiać od miesięcy przeterminowanych spraw, do śniadania zmuszam się ze wstrętem itd. No więc tak, to jest zobowiązanie (przed samą sobą) i ciąży mi czasem i wymaga ode mnie i to nie jest fajne, ale rezultaty są chyba jednak warte tego wysiłku.
Właśnie - kwestia pracy ciężkiej, w której szybko nie widać efektu jest moją zmorą...




Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Praca twórcza (pierwsze wpisy na bloga) suuuper wyglądało w planach i zamiarach, a gdy się za to zabrałam, to ... No wiecie, jak to jest - uciekać, skonczę kiedy indziej.
Kurczę bladę - to ma być coś ekstra, a nie takie tuturutu jakie mi wychodzi...
O jakiej tematyce blog?
Pisz, nie myśl o efekcie (na razie)!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 19:15   #4134
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Poza tym uznałam, że jestem otłuszczona (przymierzyłam bikini...yeah, chyba powinnam kupić sobie jakiś mocno zabudowany jednoczęściowy kostium, żeby wstydu nie robić). I wiecie co? Chciałabym coś z tym zrobić, ale nie wiem co. Ja się kompletnie nie znam na ćwiczeniach ani na diecie. Nie chcę chudnąć wagowo, nie interesuje mnie zupełnie moja waga (myślę, że jest ok). A chcę się pozbyć boczków, tłuszczyku z brzucha i trochę ud. To co się z tym robi? Pomóżcie mi, bo Wy się znacie
A ja też tak mam.
Ćwiczenia stosuje jak mam zapał - czyli przez tydzień...
ABS8MIN jest genialne, ale teraz w naszym domu ćwiczy to jedynie TŻ...
A to tylko 8 min kurka!!
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
[...]maruderstwo...
Przed okresem znów było ze mną kiepsko.
Hormony jak nic, a ja nadal nic z tym nie robię.

A w sekrecie Ci powiem, ze jesteś odjazdowa! Nie tylko ładna i zgrabna, ale jeszcze wygadana, roześmiana i mega inteligentna!!

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-07-20 o 19:17
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 19:19   #4135
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Nie wiem na co czekam...Ale chciałam napisać Ci kocurko to samo. Naprawdę ostatnie słowo jakie mogłoby się z Tobą kojarzyć to nudna... jesteś niesamowita taka jaka jesteś tylko za bardzo krytyczna!o:P
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 19:28   #4136
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
że niby jak posortuję ubrania w szafie, poćwiczę aerobik, zjem warzywo i zatańczę flamenco, a potem wypiszę sobie swoje pobożne życzenia, to nagle stanę się zupełnie inną osobą i już nie uchronię się przed sukcesem.
Ahahahahahahahahahaha
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Ale..... dzięki temu że zaczęłam ten program, to m.in: po ponad 2 latach jak został wydany mój certyfikat z portugalskiego pojechałam do Lublina żeby go odebrać
AAAAAAAhahahahhhahahhahah a!!! Jesteś boska!! A to co piszesz jest takie nieprzeciętne!!!!!!!!!!!! !!!

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
mega czarne myśli

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
więc z pewnością nie wystarczy się poukładać żeby być beztroskim i szczęśliwym, ale jednak trochę uprościłam i polepszyłam swoje życie - niby mogłam to wszystko przecież zrobić wcześniej, ale jednak jakoś... nie zrobiłam. Więc jednak polecam wykonywanie go - choćby w 10% - zawsze to parę spraw do przodu
dokładnie. Lepiej bym tego nie ujęła.
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
- no chyba, że inne metody bardziej Was motywują
Można je włączyć w te nasze walki wy moje Walkirie


Walkirie (norw. i duń. Valkyrie, szw. Valkyria) – w mitologii nordyckiej pomniejsze boginie, córki Odyna, zwykle przedstawiane jako piękne dziewice-wojowniczki ujeżdżające skrzydlate konie (czasem wilki), uzbrojone we włócznie i tarcze. Najbardziej znane walkirie nosiły przydomki Wyjąca i Wściekła.
- źródło: wikipedia

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
No, nie pisałam o rzeczach których nie udało mi się zrobić, więc przyjmuję pochwałę jedynie w 47 procentach

A czy Wing Tsun (tzn. Piękna Wiosna w jakimś dziwnym narzeczu i jest to system walki wymyślony przez kobietę) naprawdę jest niezwykłe, to napiszę po treningu (najbliższy poniedziałek). Jeśli mi się spodoba to będę miała dylemat, bo wtedy już naprawdę będę musiała z czegoś innego zrezygnować, więc w sumie lepiej jak się z Piękną Wiosną nie polubię ale kurde, ja bym tak strasznie chciała chociaż raz w życiu tak porządnie sprać jakiegoś łobuza. Na kwaśne jabłko Chyba to sobie wpiszę w listę sto

Niech ktoś napisze za mnie raporty!!! Ja już nie mogę
O boże, umrę przez Ciebie!
Ja też!!!!!!!!!!

Naucz mnie pisać raporty to będę pisać.

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Jakie ślicznościowe - w sensie że Julka i zwierzaczki obydwa To musiał być superowy spacer Pozwolisz że w wolnej chwili spapuguję?
Możemy również watahą
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 19:39   #4137
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ja się Patri zakochałam w Twoich zdjęciach z tego wypadu Nawet pokazałam TŻtowi, mam nadzieję, że się nie gniewasz...on bardzo lubi zwierzątka wszelakie
LUZ
Cytat:
Napisane przez Armitage Pokaż wiadomość
Dołączam się do wątku .
witaj
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Kocurko, na odtłuszczenie dla osób, które nie lubią nadmiernie się pocić jak ja, monotematycznie polecam 8 minut - na brzuch, pośladki i uda, jest też program na ramiona i nogi. Można z tych 8 minut zrobić półgodzinny trening. Ja polecam też bieganie.
Dzięki i ja
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
A w ogóle to przytulam mocno
Nie określaj się tak całościowo.
Masz gorszy moment, nie jesteś zadowolona.
Ale "chmury przeminą, niebo zostanie"
Składasz się z o wiele większej liczby atrybutów i cech, niż te które pewnie na wyrost sobie przyczepiłaś.
No i - nic się nie uda, czyli co się nie uda?
Czy to "nic" masz doprecyzowane?
Bo jeśli nie, to nie ma ryzyka

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Bardzo podoba mi się pomysł Patri z tym cyrkulacyjnym/koncentrycznym przejściem od 30 dni do całego roku powracających, dedykowanych tygodni.
Mi też.
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Śliczne zdjęcia!
Dziękuję

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-07-20 o 19:40
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 20:38   #4138
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
A muszę powiedzieć, że ostatnie omawianie Burzy dużo mi dało i zachęciło bardzo do Szeksipra!
Będę pytac na bieżąco co jest w planach do omawiania.
Uwielbiam Szekspira.
Nie lubię mówić.
Da się tam być i słuchać nic nie mówiąc?
Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Kocurko, jak chcesz wyrzeźbić ładnie mięśnie to polecam pilates!
Zakupiłam Vitę z płytą, tam był pilates. Jeszcze nie oglądnęłam nawet.
Mam ciężarki, strój do cwiczenia, tuzin płyt, filmiki, instruktażowe zdjęcia, wiedzę, wszystko tylko motywacji, zapału i wytrwałości nie mam

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Emilka rules! (zarówno ta ze Srebrnego Nowiu jak i nasza forumowa)

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
bez pracy nie ma kołaczy i zmiana w życiu wcale nie musi być taka ekscytująca i przyjemna, czasami wcale mi się nie chce dowlekać do tego basenu, załatwiać od miesięcy przeterminowanych spraw, do śniadania zmuszam się ze wstrętem itd. No więc tak, to jest zobowiązanie (przed samą sobą) i ciąży mi czasem i wymaga ode mnie i to nie jest fajne, ale rezultaty są chyba jednak warte tego wysiłku.
amen
Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
no i jeszcze jeden plus - z czasem zaczyna się dostosowywać te "tygodnie" do własnych potrzeb [...] Z próbowania nowego zrezygnowałam, bo do niczego mi to niepotrzebne, i mam dwa pomysły czym go zastąpić, bardziej odpowiednie dla mnie (1. tydzień odpoczywania - w sensie że zaplanowany odpoczynek jest priorytetem i uczę się nie rezygnować z niego bez bardzo bardzo ważnego powodu; 2. tydzień nieprokrastynowania - HA! parę miesięcy nad tym myślałam - tzn. specjalnego pilnowania się, żeby od razu odpisywać na maile i sms-y, od razu wykonywać pojawiające się zadania , od razu odkładać na miejsce użytą rzecz).

Co powiedziawszy idę chwytać kolejnego byka z listy za rogi

amenx2 a nawet x3

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cytat:
Napisane przez monika1379 Pokaż wiadomość
Ja na ladne, jedrne cialo polecam trening Ewy Chodakowskiej. Robie i sa super efekty .
Następna rzecz do obczajenia.
Cytat:
Napisane przez monika1379 Pokaż wiadomość
A ja przez kolejne 30 dni probuje programu ZTD (Zen To Done). Znalazlam go na TEJ stronie. Przepisalam sobie wszystkie zalozenia do mojego kalendarza, no i zaczelam.
Dzięki za link.
Weszłam i już mogłam wsiąknąć.
Na szczęście mam co robić wieczorem z dzieckiem.
http://prostezycie.wordpress.com - do obczajenia
Cytat:
Napisane przez monika1379 Pokaż wiadomość
Uwazam to za ciekawe 'wyzwanie' ku produktywnosci, a przeciw prokrastynacji. Moze opisze po krotce na czym to polega. ZTD jest skupiony na zestawie 'narzedzi', ktore stosujac, maja nam pomoc w codziennym 'ogarnianiu'. Narzedzia to tzw. lista spraw przychodzacych, kalendarz, przerozne listy (kamienie milowe, 3 najwazniejsze zadania dnia, zadania zawodowe, osobiste, lista dzienna, tygodniowa itd. -odsylam do strony) oraz archiwum. To wszystko ma nam pomoc w codziennej organizacji, wykonywaniu zadan, a takze w planowaniu i celach dlugoterminowych.
Czym się różni od GTD? Brzmi jakby niczym.
Cytat:
Napisane przez monika1379 Pokaż wiadomość
Stosuje system od wczoraj, wiec mam malo do powiedzenia na temat jego dzialania, jednak po uporzadkowaniu sobie wsyzstkiego, zaplanowaniu 3 najwazniejszych zadan dnia i malych zadan mam wewnetrzny spokoj i nie mam mysli, ze czegos nie zrobie, bo mam jasno okreslone co tego dnia jest NAJWAZNIEJSZE do zrobienia. Polecam chociazby przeczytac ten kurs i ewentualnie podjac 30 dniowe wyzwanie. Bede Was informowac o tym jaki wplyw ma na mnie ten system i czy cos zmienil w moim zyciu
Super! Będę czekać na opinie i rezultaty.
Wgłębię się w przyszłości, na razie nie obiecuję konkretnie kiedy, taka jestem nieogranięta.
Po pierwszym ogarnięciu wzrokiem już widzę pomidora
Pewnie te same metody ciągle.
Jedyne skutkujące, czasem noszące różne nazwy i kolejność "wykładania"
Poczytam, zobaczę czy trafię na coś nowego.
Cytat:
Napisane przez monika1379 Pokaż wiadomość
Pozdrawiam i zycze powodzenia w walce z prokrastynacja
Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Armitage Pokaż wiadomość
Patri: hrhrhr... ];->

Ja po takich snach potrafię być nieobecna dzień lub nawet dwa. I tylko chodzę z głową w chmurach
No ja polatałam trochę pod sufitem.
Na szczęście realia mogą być... realne
Ta myśl mnie ratuje

No a jaką zyskałam motywację do uzyskania mięśni brzucha i w ogóle

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-07-20 o 20:43
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 21:07   #4139
Armitage
Rozeznanie
 
Avatar Armitage
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 664
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
No ja polatałam trochę pod sufitem.
Na szczęście realia mogą być... realne
Ta myśl mnie ratuje

No a jaką zyskałam motywację do uzyskania mięśni brzucha i w ogóle

No na pewno!
A ja dzięki Wam dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak ABS i BUNS!
Zaczynam od poniedziałku! Nie dlatego, że mi się nie chce. Weselicho czeka, a nie chcę w piątek zaczynać i od razu robić 2 dni przerwy. Także ten... czuję się usprawiedliwiona
Armitage jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-07-20, 21:40   #4140
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Jeszcze nie skończyłam, ale pochwalę się, że walczyłam dzielnie. I jeszcze mam zamiar poświęcić z 15 minut.
Teraz jeszcze ogarnąć wstawianie zdjęć w wordpressie no i wstawianie wpisu w odpowiednią kategorię.
Jest to dla mnie coś nowego, i tak sobie myslę, że dobrze, że czegoś nowego się nauczę.

Mam refleksję, że niby plany/30 days itp u mnie leżą i kwiczą, ale jednocześnie widzę w różnych sytuacjach, że coś zaskoczyło/że coś drgnie. Np. ostatnio klaruje mi się "strefa ekspercka" - w czym tak naprawdę jestem dobra. Robi się to samo, bez zaglądania na bloga p. Edyty, bez podjęcia zadania/pracy nad tym. Kiedyś z Waszych postów dowiedziałam się po prostu co to jest.
Ciągle coś fermentuje. Nawet jeśli będzie za chwile obsuwa i milion kroków w tył to i tak nadal coś kiełkuje, coś się zmienia
Ten blog będzie związany z moją pracą - powiedzmy "profesjonalny" i pod prawdziwym nazwiskiem. Aktualnie meczę notkę związaną z Tatrami.

Edytowane przez Aper
Czas edycji: 2012-07-20 o 21:47
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-16 10:51:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.