Rozstanie z facetem, część XXIII

[mogg]

eh... życie do dupy jest jednym słowem a wszystko miało być pięknie dlaczego kłamstwa tak łatwo przychodzą facetom .. ?

Mój eks : bo on się wstydzi zadzwonić do mnie ... że dlaczego tak późno zaczęliśmy się świetnie dogadywać że teraz to on się czuje komfortowo rozmawiając ze mną ( tu się zgodzę wcześniej nie umieliśmy rozmawiać tak normalnie tylko wybuchaliśmy) on nie wie co dalej że sam nie wie czy che że się boi że znów się powtórzy sytuacja .. po co mi to mówi ? pyta się mnie kiedy idę do szpitala. żebym do niego napisała złości się że ja uważam że to już nie jego interes ... a i mi pow. że to nieprawda że jak już zabierze wszystkie rzeczy ( bo juro będę miała wszystkie jego rzeczy z domu rodzinnego) że się nie odezwie w ogóle bo mu pow. że zapewne tak będzie . Po co on to cały czas rozdrapuje ??

[Ania09121983]

Napisane przez mogg

Wcale nie mam ochoty na come back gadało nam się zawsze fajnie

Napisane przez kaarooo

Dziewczyny... Mogę się przyłączyć?

Będę rozwodzić się z mężem.. Nie mieszkamy razem aktualnie, jest źle, czasami nie daję sobie rady, człowiek mną manipuluje.. Mogę? Po prostu się boję o samą siebie,...

zapraszamy służę rękawem

Napisane przez bulbulka

skoro sama zerwałaś, to czemu jest ci tak źle? zawsze myslałam, że zrywająca strona ma lajt, bo przecież to nie jej łamie się serce

no nie wiem czy taki lajt;/

Napisane przez mogg

Mój eks : bo on się wstydzi zadzwonić do mnie ... że dlaczego tak późno zaczęliśmy się świetnie dogadywać że teraz to on się czuje komfortowo rozmawiając ze mną ( tu się zgodzę wcześniej nie umieliśmy rozmawiać tak normalnie tylko wybuchaliśmy) on nie wie co dalej że sam nie wie czy che że się boi że znów się powtórzy sytuacja .. po co mi to mówi ? pyta się mnie kiedy idę do szpitala. żebym do niego napisała złości się że ja uważam że to już nie jego interes ... a i mi pow. że to nieprawda że jak już zabierze wszystkie rzeczy ( bo juro będę miała wszystkie jego rzeczy z domu rodzinnego) że się nie odezwie w ogóle bo mu pow. że zapewne tak będzie . Po co on to cały czas rozdrapuje ??

bo chce sie pokazac z jak najlepszej strony?
bo nie chce wyjsc na dupka i ze go dziewczyna zostawiła?
takie zachowanie nie swiadczy o tym ze sie zmienił u mnie było tak samo...na rzesach stawał ...przez pół roku heheh teraz sie z tego smieje ale koszmar przeszłam niesamowity

[bulbulka]

pytam, czemu nie lajt. tylko raz kogoś w życiu rzucałam, i było mi wtedy normalnie ;] a teraz jestem zdziwiona jak mój były (który mnie rzucił) mówi mi jak to mu nie jest strasznie ciężko.. hm hm

w sensie, to nie jest atak! tylko po prostu pytam, jak to odbiera strona porzucająca. i czemu tak źle. serio, pytam po prostu, bo nie wiem

[Ania09121983]

odeszłam po byciu razem ponad 5 lat. przestał mnie szanowac - nie mogłam sie na to godzic.... jest mi ciezko, bardzo za nim tesknie ale wiem ze dobrze zrobiłam. moze juz dawno przestałam go kochac a ten bol to z przywiazania...nie wiem
....na pewno gorzej bym sie czuła gdyby np sie okazało ze poznał inna i to on by mnie zostawił - z tym sie zgodzę

[mogg]

Ania no mnie 3,5 roku za to on poznał inną ale nie chciał odejść bo wolał nas dwie i w dalszym ciągu podtrzymuje że całowanie się z inną laską to nie zdrada po prostu i on mi mówi że jest nieśmiały a ja mu na to że chyba coś nie bardzo skoro poderwał sobie laskę hah

Nie szanował mnie, tego co dla niego robię, ile włożyłam w ten związek dbałam o niego o to by niczego mu nie brakowało pozwalałam na wypady z kolegami wszystko było dla misia usprawiedliwiałam go przed samą sobą i innymi którzy radzili zostaw go a teraz uważa że to ON potrzebuje czasu bo nie wie co czuje do mnie i czy chce ze mną być ... nie skomentowałam nawet bo mnie zatkało tak trochę powiem Wam.

[laperla]

Napisane przez Rossallie93

Witam. Wczoraj zakonczyl się mój pierwszy prawdziwy związek.Stało się to tak nagle i zupełnie sie tego nie spodziewałam.Powiedział,ż e nic juz do mnie nie czuje i chce to zakonczyc. 9 miesięcy poszło w ☠☠☠☠u.Straszne jest to,że ja na prawde sie tego nie spodziewałam. Chce przejść przez ten straszny okres jak najszybciej. To byla moja pierwsza ,prawdziwa miłość i teraz nadeszło pierwsze prawdziwe zerwanie. Boli jak cholera. Skasowałam już jego numer z komorki z gadu( ale i tak znam je na pamięć ), wyrzuciłam zdjęcia,pozbyłam się wszystkiego..z nadzieją ,że będzie mi prośćiej. Teraz staram się uwierzyć,że wszystko będzie dobrze.Najgorsze są te słowa ,które wciąż wracają i snuja się po głowie jak smród po gaciach.Wszystkie te słowa były tak bolesne. Kurcze dziewczyny, poradżcie mi co jeszcze mogę zrobić żeby było mi prośćiej. Tak strasznie chciałabym zapomnieć..jak najszybciej. Zrobić wielki krok do przodu i nie zostawać w tym miejscu w którym jestem teraz.Nie chce przechodzić wielkiego doła.Ale wiem,że teraz to wciąż będzie mnie prześladować..Nawet te zwykłe przyzwyczajenia jak sms na dobranoc czy dzien dobry.Pisałam je po prostu automatycznie ..tak się boję tych dni. Staram się przypominac sobie jgo wady czy złe sytuacje.Ale po prostu było mi z nim tak dobrze. Nie wiem co się stalo. " Wypaliło sie" ..szkoda,że tylko on tak twierdzi.Mam ochote go uderzyć,skopać że zmarnowal mi tyle czasu. Powiedział,że od 3 miesięcy tak czuje... czemu to ciągnał. Mógł porozmawiać ze mną zaraz kiedy to poczuł.a nie ciągnąć,próbować dalej. Miesiąc temu zabrał mnie do swojej rodziny,spedzalismy ze sobą najlepsze chwile w naszym związku..i wiem ,że wtedy on tez był szczęśliwy.Nie udawał.Jeszcze 2 tygodnie temu były wyznania srututu. Ehh.. muszę sobie jakoś z tym szybko poradzić.

jakbym czytala o sobie...

[Mariatta]

Napisane przez mogg

Ania no mnie 3,5 roku za to on poznał inną ale nie chciał odejść bo wolał nas dwie i w dalszym ciągu podtrzymuje że całowanie się z inną laską to nie zdrada po prostu i on mi mówi że jest nieśmiały a ja mu na to że chyba coś nie bardzo skoro poderwał sobie laskę hah

Nie szanował mnie, tego co dla niego robię, ile włożyłam w ten związek dbałam o niego o to by niczego mu nie brakowało pozwalałam na wypady z kolegami wszystko było dla misia usprawiedliwiałam go przed samą sobą i innymi którzy radzili zostaw go a teraz uważa że to ON potrzebuje czasu bo nie wie co czuje do mnie i czy chce ze mną być ... nie skomentowałam nawet bo mnie zatkało tak trochę powiem Wam.

eh, bo my za dobre jesteśmy dla tych facetów, mój też niby powiedział, że może za jakiś czas się nasze drogi zejdą, ale, że woli byc sam.

[ania230]

Napisane przez kaarooo

Dziewczyny... Mogę się przyłączyć?

Będę rozwodzić się z mężem.. Nie mieszkamy razem aktualnie, jest źle, czasami nie daję sobie rady, człowiek mną manipuluje.. Mogę? Po prostu się boję o samą siebie,...

Witaj
pisz zawsze jak tego potrzebujesz My jesteśmy....

[Lynn]

bubulka nie odebrałam tego jako atak.

[ania230]

Piękna piosenka posłuchajcie !!!!
Liber/mateusz mijal - winny

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

właśnie wróciłam z rolek
idę się kapać, peeling i będę czytać Zołzę

dzisiaj się dobrze czuje

[Ania09121983]

Napisane przez Mariatta

eh, bo my za dobre jesteśmy dla tych facetów, mój też niby powiedział, że może za jakiś czas się nasze drogi zejdą, ale, że woli byc sam.

ja własnie tak powiedziałam dla mojego ex a i on doskonale zdaje sobie sprawe z tego dlaczego odeszłam

Napisane przez ania230

[/COLOR]właśnie wróciłam z rolek
idę się kapać, peeling i będę czytać Zołzę

dzisiaj się dobrze czuje

i tak trzymać rolki kąpiel z peleengiem i ksiażka jesli czytasz ..dlaczego faceci kochaja zołzy to od razu polecam to wszystkim dziewczynom

[mogg]

Ten jest lepszy :
https://www.youtube.com/watch?v=cDDp...eature=related

[ania230]

Napisane przez Ania09121983

i tak trzymać rolki kąpiel z peleengiem i ksiażka jesli czytasz ..dlaczego faceci kochaja zołzy to od razu polecam to wszystkim dziewczynom

tak zaczęłam jestem na 33 stronie
a takie spa należy się

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez mogg

Ten jest lepszy :
https://www.youtube.com/watch?v=cDDp...eature=related

słuchałam tez fajne

[deszczowypies]

Napisane przez mogg

Ania no mnie 3,5 roku za to on poznał inną ale nie chciał odejść bo wolał nas dwie i w dalszym ciągu podtrzymuje że całowanie się z inną laską to nie zdrada po prostu i on mi mówi że jest nieśmiały a ja mu na to że chyba coś nie bardzo skoro poderwał sobie laskę hah

Nie szanował mnie, tego co dla niego robię, ile włożyłam w ten związek dbałam o niego o to by niczego mu nie brakowało pozwalałam na wypady z kolegami wszystko było dla misia usprawiedliwiałam go przed samą sobą i innymi którzy radzili zostaw go a teraz uważa że to ON potrzebuje czasu bo nie wie co czuje do mnie i czy chce ze mną być ... nie skomentowałam nawet bo mnie zatkało tak trochę powiem Wam.

Yyy, trochę mnie zatkało.
To niech on ma czas, niech się zastanawia, a Ty tymczasem pomachaj panu i tyle. Burak.

[ania230]

Napisane przez deszczowypies

Yyy, trochę mnie zatkało.
To niech on ma czas, niech się zastanawia, a Ty tymczasem pomachaj panu i tyle. Burak.

[mogg]

Napisane przez deszczowypies

Yyy, trochę mnie zatkało.
To niech on ma czas, niech się zastanawia, a Ty tymczasem pomachaj panu i tyle. Burak.

dokładnie tak myślę robię tylko jemu o tym nie mówię niech myśli że to on decyduje że w ogóle jest jeszcze o czym myśleć ... masakra co "koledzy" potrafią zrobić z człowieka ... a żeby było ciekawie żaden z nich nie jest w stałym związku także tacy eksperci to mu doradzili

[Ania09121983]

a niech sie zastanawia hehe może do jakiegoś wniosku dojdzie

[MonikaDorota]

Hej dziewczyny

Ja też napiszę tu co mi na sercu leży moja najlepsza przyjaciółka przeprowadziła się pareset km ode mnie, zaraz bierze ślub i nie ma dla mnie już czasu a moi znajomi mają własne życie i nawet nie mam komu się wyżalić

Ponad miesiąc temu rozstałam się z facetem i nie mogę dojść po tym do siebie. Chciałam tylko nim trochę "wstrząsnąć" mówiąc o rozstaniu, a on się ucieszył bo jak to powiedziałam od jakiegoś czasy chciał być sam.
Był ode mnie sporo młodszy i dobrze wiedziałam, że nasz związek jest bez sensu, ale i tak mi na nim zależało i to za bardzo
Zaraz po rozstaniu było ze mną źle, baaardzo źle... chyba najbardziej przez to jak zareagował na rozstanie potem jakoś się ogarnęłam i było już lepiej, ale teraz jest chyba jeszcze gorzej niż na początku...
Całymi dniami myślę tylko o nim i płaczę na każdym kroku
Najgorsze jest to, że nie mam za wiele osób wokół siebie i nawet nie mam z kim spędzać czasu, więc siedzę sama w domu i płaczę
Nie mam żadnego hobby, nie mam nic co by odciągnęło moją uwagę od tego że jestem kompletnie sama nic mnie nie cieszy...
Czy kiedyś to minie? Wszystkie moje koleżanki już od dawna mają rodziny a ja jak zwykle jestem sama jak palec

Mam już tego dość i nie wiem jak długo jeszcze to wszystko wytrzymam
Kompletnie sobie nie radzę sama ze sobą...

[ania230]

Napisane przez MonikaDorota

Hej dziewczyny

Ja też napiszę tu co mi na sercu leży moja najlepsza przyjaciółka przeprowadziła się pareset km ode mnie, zaraz bierze ślub i nie ma dla mnie już czasu a moi znajomi mają własne życie i nawet nie mam komu się wyżalić

Ponad miesiąc temu rozstałam się z facetem i nie mogę dojść po tym do siebie. Chciałam tylko nim trochę "wstrząsnąć" mówiąc o rozstaniu, a on się ucieszył bo jak to powiedziałam od jakiegoś czasy chciał być sam.
Był ode mnie sporo młodszy i dobrze wiedziałam, że nasz związek jest bez sensu, ale i tak mi na nim zależało i to za bardzo
Zaraz po rozstaniu było ze mną źle, baaardzo źle... chyba najbardziej przez to jak zareagował na rozstanie potem jakoś się ogarnęłam i było już lepiej, ale teraz jest chyba jeszcze gorzej niż na początku...
Całymi dniami myślę tylko o nim i płaczę na każdym kroku
Najgorsze jest to, że nie mam za wiele osób wokół siebie i nawet nie mam z kim spędzać czasu, więc siedzę sama w domu i płaczę
Nie mam żadnego hobby, nie mam nic co by odciągnęło moją uwagę od tego że jestem kompletnie sama nic mnie nie cieszy...
Czy kiedyś to minie? Wszystkie moje koleżanki już od dawna mają rodziny a ja jak zwykle jestem sama jak palec

Mam już tego dość i nie wiem jak długo jeszcze to wszystko wytrzymam
Kompletnie sobie nie radzę sama ze sobą...

Kochana najważniejsze jest to żebyś uwierzyła w Siebie że jesteś kimś wyjątkowym i kiedyś znajdziesz lub druga połowa Cię znajdzie i będziesz szczęśliwa.
Jak nie masz dużo znajomych z którymi byś mogła spędzać czas to ucieknij w sport. Rower, rolki czy siłownia. Takie wyładowanie energii i wszystkiego bardzo dobrze pomaga.
Nie zamartwiaj się , nie płacz, zrób coś dla siebie książka ,spa, taniec itp
Popatrz do lustra i powiedź JESTEM SILNĄ KOBIETĄ I DAM RADĘ!!!

[MonikaDorota]

Napisane przez ania230

Kochana najważniejsze jest to żebyś uwierzyła w Siebie że jesteś kimś wyjątkowym i kiedyś znajdziesz lub druga połowa Cię znajdzie i będziesz szczęśliwa.
Jak nie masz dużo znajomych z którymi byś mogła spędzać czas to ucieknij w sport. Rower, rolki czy siłownia. Takie wyładowanie energii i wszystkiego bardzo dobrze pomaga.
Nie zamartwiaj się , nie płacz, zrób coś dla siebie książka ,spa, taniec itp
Popatrz do lustra i powiedź JESTEM SILNĄ KOBIETĄ I DAM RADĘ!!!

Kochana jesteś i dziękuje za odp
Problem w tym, że doskonale wiem że muszę się czymś zająć, zrobić coś dla siebie - to nie moje pierwsze rozstanie i teorie znam na pamięć... chodzi o to, że nic mnie nie cieszy i nie mam motywacji do zrobienia czegokolwiek...
Wcześniejsze moje rozstania polegały na tym, że Ci faceci bardzo mnie zranili i rzucali, więc jakoś złość na nich dawała mi powera do działania..
Teraz jest inaczej, rozstaliśmy się w dobrych stosunkach i nie mam do niego za bardzo żalu tylko do siebie za to że wiedziałam jak bardzo jest to bez sensu związek a go ciągnęłam...
Jakbym podjęła tę decyzję wcześniej może byłoby mi łatwiej, a tak to jest jakaś masakra

[deszczowypies]

Napisane przez mogg

dokładnie tak myślę robię tylko jemu o tym nie mówię niech myśli że to on decyduje że w ogóle jest jeszcze o czym myśleć ... masakra co "koledzy" potrafią zrobić z człowieka ... a żeby było ciekawie żaden z nich nie jest w stałym związku także tacy eksperci to mu doradzili

matko, mam taką koleżankę która daje wszystkim złote rady w kwestiach, w których nie ma żadnej wiedzy ani doświadczenia, nienawidzę takich ludzi

[ania230]

Napisane przez MonikaDorota

Kochana jesteś i dziękuje za odp
Problem w tym, że doskonale wiem że muszę się czymś zająć, zrobić coś dla siebie - to nie moje pierwsze rozstanie i teorie znam na pamięć... chodzi o to, że nic mnie nie cieszy i nie mam motywacji do zrobienia czegokolwiek...
Wcześniejsze moje rozstania polegały na tym, że Ci faceci bardzo mnie zranili i rzucali, więc jakoś złość na nich dawała mi powera do działania..
Teraz jest inaczej, rozstaliśmy się w dobrych stosunkach i nie mam do niego za bardzo żalu tylko do siebie za to że wiedziałam jak bardzo jest to bez sensu związek a go ciągnęłam...
Jakbym podjęła tę decyzję wcześniej może byłoby mi łatwiej, a tak to jest jakaś masakra

nie wiem jak to jest z małżeństwem ... pewnie gorzej, jedyne co Ci powiem to to ze czas pokaże jak będzie itp...
nie wiem co napisać...

[Ania09121983]

hehe z tymi kolegami to dobre...no niestety sa i tacy faceci na których kumple maja taj=k naprawde duzy wpływ...jeszcze zeby ci kumple sami reprezentowali jakis poziom.

MonikaDorota doskonale Cie rozumiem tez czuje sie strasznie samotna, nie mam czasmi z kim sie spotkac. moje kolezanki maja rodziny badz jakies romanse mniejsze. Siłownia to dobra sprawa - zawsze mozesz tam spotkac jakiegos przystojniaka który pomoże tobie zmienic hantelki no i przy okazji zadbasz o figure )

[MonikaDorota]

Napisane przez Ania09121983

MonikaDorota doskonale Cie rozumiem tez czuje sie strasznie samotna, nie mam czasmi z kim sie spotkac. moje kolezanki maja rodziny badz jakies romanse mniejsze. Siłownia to dobra sprawa - zawsze mozesz tam spotkac jakiegos przystojniaka który pomoże tobie zmienic hantelki no i przy okazji zadbasz o figure )

Pomyśle o tej siłce, muszę pomyśleć o czymkolwiek i coś zacząć robić tylko nie wiem skąd na to mam wziąć siły po pracy wracam do domu i nie mam ochoty ani siły nigdzie wychodzić i przez łzy patrzeć na szczęśliwych ludzi wokół
A co do przystojniaka na siłce to ja jestem bardzo nieśmiała i jakby taki do mnie podszedł to ja zamieram ze wstydu wiem, bo już to kiedyś przerabiałam

przede wszystkim potrzebowałam chyba komuś się wyżalić, bo po tym jak napisałam tutaj i po Waszych odp już mi troszkę lepiej
dziękuję Wam

[Lynn]

MonikaDorota witaj Z zajęciem sobie wolnego czasu też mam problem niestety. Zbieram się na zapisanie się na siłownię, ale jakoś kiepsko mi to idzie. Po mału jednak staram się realizować to, co chciałam zrobić wcześniej, a eks nie chciał np. wycieczki zagraniczne- na razie niedalekie, ale dla mnie jest to stumilowy krok na przód i oderwanie się trochę od szarej rzeczywistości. Postanowiłam wrócić do prawa jazdy, które kiedyś rzuciłam...Może od października zapiszę się na jakiś kurs językowy. Jakoś trzeba zająć sobie czas.

[ania230]

uciekam spać
papa


DAMY RADĘ !!!! JESTEŚMY SILNE !!!

[MonikaDorota]

Napisane przez ania230

nie wiem jak to jest z małżeństwem ... pewnie gorzej, jedyne co Ci powiem to to ze czas pokaże jak będzie itp...
nie wiem co napisać...

Wiesz, ja też nie wiem jak to jest z małżeństwem bo jeszcze nigdy tak daleko nie zaszłam my spotykaliśmy się prawie rok a i tak bardzo się w to wciągnęłam, za bardzo i teraz za to płacę...

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez Lynn

MonikaDorota witaj Z zajęciem sobie wolnego czasu też mam problem niestety. Zbieram się na zapisanie się na siłownię, ale jakoś kiepsko mi to idzie. Po mału jednak staram się realizować to, co chciałam zrobić wcześniej, a eks nie chciał np. wycieczki zagraniczne- na razie niedalekie, ale dla mnie jest to stumilowy krok na przód i oderwanie się trochę od szarej rzeczywistości. Postanowiłam wrócić do prawa jazdy, które kiedyś rzuciłam...Może od października zapiszę się na jakiś kurs językowy. Jakoś trzeba zająć sobie czas.

A na wycieczkę zagraniczną wybierasz się sama czy z kimś znajomym? Ja też z chęcią bym się gdzieś wybrała, ale jeszcze nigdy nie wyjeżdżałam sama tym bardziej za granicę i troszkę mam cykora

[Annie1441]

jak to powiedziała pewna raperka: pamiętaj by cierpieć wdziękiem damy wielkiej

spotkałam się z ex. ogólnie on nie uznaje tego że my nie jesteśmy razem.. dzisiaj na kolanie zapytał czy będę jego dziewczyną.. do tej koleżanki napisał że przeprasza jeśli zrobił jej jakąś nadzieję.. mam taki mętlik

[Neffik]

Hmm.. Grozi że mnie zabije, że jego znajomi mi wpier****, jak jakiś facet się do mnie zbliży, to go zabije, zrobi mi krzywdę... etc Dziś przyjechał, ja akurat wychodziłam, bo chciałam spotkać się z moimi znajomymi na piwo, żeby nie myśleć. A on do mnie z wrzaskiem, gdzie idę, szarpać mnie zaczął.. Świr. Postanowiłam nie reagować kompletnie, zawsze ulegałam i odpisywłam czy odbierałam telefon. Teraz ZERO kontaktu. Muszę dla samej siebie. Boję się trochę, że naprawdę coś mi zrobią. Już nie raz jego koledzy (on zreszta też) kogoś pobili.. Świat jest chory, z kim ja się do cholery spotykalam tyle czasu? Teraz mi pokazuje jakim jest świrem popier****!! nienawidzę go z całego serca

[bulbulka]

Napisane przez Neffik

Hmm.. Grozi że mnie zabije, że jego znajomi mi wpier****, jak jakiś facet się do mnie zbliży, to go zabije, zrobi mi krzywdę... etc Dziś przyjechał, ja akurat wychodziłam, bo chciałam spotkać się z moimi znajomymi na piwo, żeby nie myśleć. A on do mnie z wrzaskiem, gdzie idę, szarpać mnie zaczął.. Świr. Postanowiłam nie reagować kompletnie, zawsze ulegałam i odpisywłam czy odbierałam telefon. Teraz ZERO kontaktu. Muszę dla samej siebie. Boję się trochę, że naprawdę coś mi zrobią. Już nie raz jego koledzy (on zreszta też) kogoś pobili.. Świat jest chory, z kim ja się do cholery spotykalam tyle czasu? Teraz mi pokazuje jakim jest świrem popier****!! nienawidzę go z całego serca

RANY!
nie bój się, nic ci nie zrobi na pewno. ej nie wierzę że są tacy faceci :OOO
w razie czego zawsze pozostaje policja, ale to ostateczność i nie rób tego na razie.
rodzice wiedzą?
NIE ODBIERAJ i NIE ODPISUJ, ignoruj go, nie wychodź w miejsca gdzie on może być.

---------- Dopisano o 23:55 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

a ja w ogóle muszę się☠pochwalić, że odkąd biegam na siłownię dzień w dzień☠i kontroluję co jem i w jakich godzinach, schudłam już 4 kilo! przede mną jeszcze sporo, ale do przodu!
No i z racji że jutro nowy tydzień, a od poniedziałku zawsze łatwiej, urywam kontakt z byłym. Zaciskam zęby, choćbym miała umierać z tęsknoty i wpadać w ataki paniki, urywam kontakt. Do tej pory zazwyczaj ja pisałam (wiem że nie wolno, ech), ale spotykamy się na imprezach (wakacje) i on tak strasznie smutno na mnie patrzy no i widzę że kiepsko sobie radzi; oczywiście nie robi nic w kierunku ewetualnego zejścia się, więc ja też rezygnuję.... Mam nadzieję, że się uda. Ha!