Koty- część V

[Kociczka666]

Napisane przez anty_lopka

aleee pustki... chyba nam wątek upadnie...

Ja bardzo lubię pisać o swoich kotach, mogłabym to robić bez przerwy, ale od tygodnia mam kocia wojnę domową.
W zeszły czw przypałętała się do nas ok. 7-tyg. kociczka. Po zachowaniu i stanie zdrowia, śmiem twierdzić, że jest z dzikiego miotu. Moje pozostałe 2 koty na razie mają problem z jej akceptacją.
Fasolka(tak ją nazwałam) chyba z nami zostanie, bo jak na razie nie ma nikogo kto by ją zechciał.
Krokodyl przez coś takiego przechodzi już drugi raz - pierwszy był z Tośką, którą znalezliśmy włóczącą się po ulicy.

[Djoeke]

Cześć
Mamy z kotem skacząco gryzący problem.
9.07 dostała Frontline Combo jedną pipetkę na kark. Po paru dniach byłyśmy do fryzjera. Kot wyszedł średnio zadowolony i o połowę mniejszy. Kolejnego dnia zauważyłam że się drapie, sądziłam,że to przez brak futra itp. Myliłam się. Obecnie pcheł na pewno nie jest ich tyle ile przed podaniem pipetki, kot drapie się rzadziej, natomiast wczoraj zrobiłam jej przegląd i palcami wyjęłam 3 sztuki. Ile jeszcze zostało nie wiem, ale nie dam rady samodzielnie tego zrobić. Więc przechodząc do sedna pytam,czy mogę podać jej kolejną dawkę preparatu? Jak sądzicie? Ulotka mówi,że po miesiącu. Nie znalazłam nic o przedawkowaniu. Kot z futrem waży 3 kg, natomiast teraz max 2, nie chcę jej podtruć.
Codziennie zmieniam jej posłanie, odkurzam co 2 dni,nie myję podłogi.
Jak myślicie co powinnam zrobić?

[Malla]

Skonsultowałabym się z wetem.
Dziwne, że fryzjer niczego nie zauważył, może to nowy rzut?

[Djoeke]

Nawet jeśli zauważył to nic nie mówił. Przecież pozostałości po pchłach nie wyparują cudownie w kilka dni (te czarne kropeczki) więc coś widzieć musiał.
Może pierwszą dawkę Frontline'u zaaplikowałam jej za daleko od skóry? Ale wtarłam tak jak zawsze. Mam wrażenie że on nie zadziałał. hmmmm

[Miskaa78]

ja podałąm wieczorem psu 2 krople między łopatki fiprex miała pchłę na pchle - nie wiem skąd i rano nie było ani jednej pchły sama w szoku byłam

koty też na tym jadą i skończyły sie kleszcze u wychodzących.


dzis od rana jedna kicia mi kilkukrotnie wymiotowała... coś znalazła i zeziarła, no bo jak teraz myje te hektary

[Lenka 91]

a ja chce Horusa

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Malla

Moim ideałem jest kot tajski, czyli syjamski starego typu (na zdjęciu Haidi z http://www.tajskiekoty.pl). Są piękne i sympatyczne.

Chciałabym, aby mój kot był bardziej przytulny, ale i tak strasznie się cieszę, że każdą noc spędza ze mną przytulony.

zgadzam się są prześliczne!

[esfira]

Napisane przez Djoeke

Nawet jeśli zauważył to nic nie mówił. Przecież pozostałości po pchłach nie wyparują cudownie w kilka dni (te czarne kropeczki) więc coś widzieć musiał.
Może pierwszą dawkę Frontline'u zaaplikowałam jej za daleko od skóry? Ale wtarłam tak jak zawsze. Mam wrażenie że on nie zadziałał. hmmmm

frontline zakrapla się na skórę, jeśli kot był bardzo kudłaty i tylko polałaś po futrze to preparat pewnie nie zadziałał tak, jak powinien :/

[Kisame]

dziewczyny jutro jadę po tego kudłacza o którego rasę wczoraj pytałam
mam nadzieję że uda mi się doprowadzić do porządku zarówno jego futerko, jak i stan psychiczny

[stasiek]

Napisane przez Nimfa20

Dziewczyny, wrzućcie fotę kota, którego chciałybyście mieć z wyglądu i takiego, którego chciałybyście z charakteru.

z wygladu bym chciala sfinksa, aczkolwiek nie ma chyba kota, ktory by mi sie nie podobal jak chodzi o charakter, to taki jak moj Zozoba. Przychodzi na glaskanie, duzo gada wszystkiego ciekawy, towarzyski.

Napisane przez Kisame

dziewczyny jutro jadę po tego kudłacza o którego rasę wczoraj pytałam
mam nadzieję że uda mi się doprowadzić do porządku zarówno jego futerko, jak i stan psychiczny

zdaj relacje koniecznie. Piekny kudlacz.

aaaa i wszystkie "plaskopyszczkowe" koty uwielbiam, persy, egzotyki itd. oraz poza tym bengalskie za ten niesamowity polysk futra...

[Malla]

Napisane przez Kisame

dziewczyny jutro jadę po tego kudłacza o którego rasę wczoraj pytałam
mam nadzieję że uda mi się doprowadzić do porządku zarówno jego futerko, jak i stan psychiczny

[Djoeke]

Napisane przez esfira

frontline zakrapla się na skórę, jeśli kot był bardzo kudłaty i tylko polałaś po futrze to preparat pewnie nie zadziałał tak, jak powinien :/

wiem,wiem że na skórę, nie pierwszy raz ją zakraplałam i zawsze działało
No nic, albo poczekamy dwa tygodnie na kolejną dawkę albo, jeśli kot będzie sie czochrać pójdziemy do weta.

Jeśli chodzi o łyse koty to super sprawa. Grzeją dwa razy bardziej niż futrzaste, przekonałam się gdy mój wrócił ostrzyżony. Ciągle ma niesamowicie ciepłą i miękką skórę, prawie jak królik. Wyobrażam sobie jaki miły musi być w dotyku sfinks

[Malla]

Pchły nie znikną same przez te dwa tygodnie...

[iwona1110]

Napisane przez Lenka 91

a ja chce Horusa

Lenka

[Madzik_2905]

jakie oczyyy! na coś się czaił ?

[Lenka 91]

Napisane przez iwona1110

Lenka

rozumiem ze to paczuszka dla mnie już wysyłam adres na pw

[Nimfa20]

Napisane przez anty_lopka

Nimfa, ja przedwczoraj znalazłam u Celki pchłę najgorsze jest to, że zupełnie nie mam pojęcia skąd, bo kocica ani nie wychodzi, ani kontaktu z innymi stworami nie ma chyba, że koleżanka na gapę przyjechała na którymś ciuchu Ale wczoraj ją (w sensie kota) Fiprex'em potraktowałam i mam nadzieję, że towarzystwo się "wyniesie"

Pewnie się wyniosą

[Madzik_2905]

znalazłam dzisiaj w kuwecie białą kupę wiecie z czym to związane?

[Nimfa20]

Napisane przez Djoeke

Cześć
Mamy z kotem skacząco gryzący problem.
9.07 dostała Frontline Combo jedną pipetkę na kark. Po paru dniach byłyśmy do fryzjera. Kot wyszedł średnio zadowolony i o połowę mniejszy. Kolejnego dnia zauważyłam że się drapie, sądziłam,że to przez brak futra itp. Myliłam się. Obecnie pcheł na pewno nie jest ich tyle ile przed podaniem pipetki, kot drapie się rzadziej, natomiast wczoraj zrobiłam jej przegląd i palcami wyjęłam 3 sztuki. Ile jeszcze zostało nie wiem, ale nie dam rady samodzielnie tego zrobić. Więc przechodząc do sedna pytam,czy mogę podać jej kolejną dawkę preparatu? Jak sądzicie? Ulotka mówi,że po miesiącu. Nie znalazłam nic o przedawkowaniu. Kot z futrem waży 3 kg, natomiast teraz max 2, nie chcę jej podtruć.
Codziennie zmieniam jej posłanie, odkurzam co 2 dni,nie myję podłogi.
Jak myślicie co powinnam zrobić?

Lepiej dać ciut więcej niż mniej.

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Kisame

dziewczyny jutro jadę po tego kudłacza o którego rasę wczoraj pytałam
mam nadzieję że uda mi się doprowadzić do porządku zarówno jego futerko, jak i stan psychiczny

Z Persillą też było źle, bałam się wszystkiego- nie było źle

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez iwona1110

Lenka

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez Madzik_2905

jakie oczyyy! na coś się czaił ?

Na fotografa

Batman śpiący łebkiem w dół

[anty_lopka]

Kurczę, ale pustki... Aż wieje nudą...

A ja się właśnie dokociłam tak niespodziewanie i znienacka mamy maleńką kociczkę syberyjską Póki co to Celina jej na krok nie odstępuje i tylko prycha, a mała nie jest dłużna i też pyskuje. Mam nadzieję, że będzie dobrze...
_________________________ _________________________ _____
jeny, jaka ja goopia jestem... z tego całego zamieszania z kocią, nie zauważyłam, że jest następna strona i cały dzień myślałam, że nikt nic nie napisał...

[Madzik_2905]

jakiii słodki Batmaan!

[aga_tka_2]

Napisane przez anty_lopka

A ja się właśnie dokociłam tak niespodziewanie i znienacka mamy maleńką kociczkę syberyjską Póki co to Celina jej na krok nie odstępuje i tylko prycha, a mała nie jest dłużna i też pyskuje. Mam nadzieję, że będzie dobrze...

a gdzie fotki ??

[Andriejewna]

Heej!
Długo mnie nie było i niniejszym piszę jednego wielkiego posta
I usuwam Wasze emotki bo swoich nie umiem się wyrzec a nie mogę wysłać wiadomości

Napisane przez Nimfa20

Cham w dniu urodzin, 17 lutego, wzięłam go 6 maja.

Daty ur. Persilli nie znam (nie zna jej nawet poprzednia właścicielka) , świętuje w dniu przybycia, 18 lipca.

Majlo 23 września, Melman 30 czerwca

Że też to wszystko pamiętasz! świetna z Ciebie mama

Chamidło mnie powala Myję sobie włosy, nachyliłam się nad wanną, a ten pajac wlazł sobie na moje plecy i se paczy w okno

Wycieram później włosy, a ten miauczy. Pytam rozczulającym głosikiem:
- A gdzie twoja biała myszka? Mraukną.

Siedzę teraz przy kompie, a ten miauczy. W końcu się obracam, a on z białą myszką w pysku

Uwielbiam gościa

Napisane przez Kociczka666

A to starszy brat Tośki - Kubuś zwany Krokodylem

Napisane przez Madzik_2905

Sliczny jest. czemu krokodyl?

Napisane przez Kociczka666

Mój mąż kiedyś powiedział, że ma (Kubuś) zęby jak krokodyl i tak już zostało
Foto było robione zimą, dlatego jest taki pulchniutki . Jest kastratem, ale trzyma formę.

A ja miałam typ, że imię stąd, że zielony
Kojarzy mi się z moim Tygryskiem, też jest taki puchaty. Znaczy się, był. Wyliniał do tego stopnia, że z Tż mylimy teraz koty

Napisane przez Kisame

dziewczyny, a podpowiecie mi jaka to rasa kota albo mieszanka jakich ras?

Pierwsze co pomyślałam to - kotolama szczególnie na tym pierwszym zdjęciu

Napisane przez Madzik_2905

(...)
btw. przyszła mi dzisiaj karma Orijen z zabawką taką, co się wrzuca karmę do środka i wylatuje. Kicia się za bardzo nie chce bawić, ale jak już wyleci, to chętnie zjada

Oo, to niedawno gadałyśmy o tej zabawce zrobiłam moim i wolały głodować niż wysilić mózgownice

Napisane przez Kisame

dziewczyny jutro jadę po tego kudłacza o którego rasę wczoraj pytałam
mam nadzieję że uda mi się doprowadzić do porządku zarówno jego futerko, jak i stan psychiczny

Super!
Piszkaj potem, jak Ci idzie

Napisane przez iwona1110

Lenka

CUDOOOO!!

Napisane przez Madzik_2905

znalazłam dzisiaj w kuwecie białą kupę wiecie z czym to związane?

Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że może była tam gdzieś zawieruszona już od jakiegoś czasu? Kiedyś za dzieciaka z koleżanką się bawiłyśmy czymś takim białym i dopiero po kilku godzinach nas olśniło, że to wyschłe kupsko było

Napisane przez anty_lopka

Kurczę, ale pustki... Aż wieje nudą...

A ja się właśnie dokociłam tak niespodziewanie i znienacka mamy maleńką kociczkę syberyjską Póki co to Celina jej na krok nie odstępuje i tylko prycha, a mała nie jest dłużna i też pyskuje. Mam nadzieję, że będzie dobrze...
_________________________ _________________________ _____
jeny, jaka ja goopia jestem... z tego całego zamieszania z kocią, nie zauważyłam, że jest następna strona i cały dzień myślałam, że nikt nic nie napisał...

Jej, świetnie!
Też pisz jak Wam idzie
I nie bój się o wątek, nasza mniłość i chęć dzielenia się przeżyciami chyba nie zgaśnie

[Anitast]

Napisane przez Kisame

dziewczyny jutro jadę po tego kudłacza o którego rasę wczoraj pytałam
mam nadzieję że uda mi się doprowadzić do porządku zarówno jego futerko, jak i stan psychiczny

Super sama bym takiego wziela do domku , napewno bedzie mial u Ciebie super cieply domek i szybko sie zaklimatyzuje

[Madzik_2905]

niestety kupa dzisiejsza... a wet do 18, a do tej pracuję ;o może się zwolnie jutro wcześniej...

dziewczyny zostałam niespodziewanie posiadaczką małego kota
moja kuzynka mi go przywiozła, bo znalazła na drodze... nakarmiony, ale nie mam z nim jak pojechać do weterynarza...

Dżamper szaleje, syczy biega, chce drapać....ehhh atrakcja na noc...

[Malla]

Napisane przez Madzik_2905

dziewczyny zostałam niespodziewanie posiadaczką małego kota
moja kuzynka mi go przywiozła, bo znalazła na drodze... nakarmiony, ale nie mam z nim jak pojechać do weterynarza...
Dżamper szaleje, syczy biega, chce drapać....ehhh atrakcja na noc...

Dziękuję Ci w imieniu kotka i jednocześnie współczuję Ci w swoim. Będziesz mieć wesoło.

Napisane przez anty_lopka

A ja się właśnie dokociłam tak niespodziewanie i znienacka mamy maleńką kociczkę syberyjską Póki co to Celina jej na krok nie odstępuje i tylko prycha, a mała nie jest dłużna i też pyskuje. Mam nadzieję, że będzie dobrze...

O, kolejna Jak to się stało?

Napisane przez Madzik_2905

znalazłam dzisiaj w kuwecie białą kupę wiecie z czym to związane?

Kojarzy mi się to z problemami wątrobowymi, pasożytami... niczym dobrym Który to kot?

[Kisame]

Napisane przez Anitast

Super sama bym takiego wziela do domku , napewno bedzie mial u Ciebie super cieply domek i szybko sie zaklimatyzuje

mam nadzieje zwłaszcza, że mam już wysterylizowaną kotkę a to samiec który będzie kastrowany za tydzień - swoją drogą to chyba nie ma znaczenia czy zacznę ich zapoznawać przed czy po kastracji kocura?

[Madzik_2905]

Napisane przez Malla

Dziękuję Ci w imieniu kotka i jednocześnie współczuję Ci w swoim. Będziesz mieć wesoło.

O, kolejna Jak to się stało?

Kojarzy mi się to z problemami wątrobowymi, pasożytami... niczym dobrym Który to kot?

Dżamper ma problemy z kupą, prawie 4miesiące, miesiąc temu odrobaczany

a Mały kicia jest przecudowny! ktoś go musiał wyrzucić, bo jest oswojony. Ma około 2miesięcy Biegali nafuczeni i nastroszeni po całym mieszkaniu, cały czas patrzyłam. Jak zrobiło się groźnie, to starszego zabrałam do innego pomieszczenia

[Andriejewna]

Napisane przez Madzik_2905

niestety kupa dzisiejsza... a wet do 18, a do tej pracuję ;o może się zwolnie jutro wcześniej...

dziewczyny zostałam niespodziewanie posiadaczką małego kota
moja kuzynka mi go przywiozła, bo znalazła na drodze... nakarmiony, ale nie mam z nim jak pojechać do weterynarza...

Dżamper szaleje, syczy biega, chce drapać....ehhh atrakcja na noc...

Z jednej strony gratuluję i zazdroszczę, będzie kupa zabawy
Z drugiej - widać chyba wakacje, co za wysyp małych przybłędek! Strach pomyśleć, ile kociaków nie trafi do nowych, kochających domków

Mój młody też miał ciągle problemy z kupalami za dzieciaka, ale "wyleczyłam" go ryżem i marcheweczką

EDIT: I zapomniałam dodać najważniejszego
Jaakie słodkie małe nastroszone kizi-mizi!

[anty_lopka]

Napisane przez Andriejewna

Jej, świetnie!
Też pisz jak Wam idzie
I nie bój się o wątek, nasza mniłość i chęć dzielenia się przeżyciami chyba nie zgaśnie

Póki co nie jest zbyt różowo... Mała całą noc płakała - musiałam ją zamknąć w łazience, bo by jej Celina żyć nie dała. Ale jakoś damy radę. Celka małą gania, paca łapką, prycha, syczy i warczy. Ale uszka ma skierowane do przodu, więc to na szczęście nie typowa agresja, tylko zainteresowanie i zdezorientowanie. Póki co jeszcze się na nas nie obraziła
A malutka to kociczka syberyjska, ma prawie 5 (?) miesięcy, ale wygląda na jakieś 2,5-3. Jest strasznie chudziutka, same kosteczki w porównaniu do tej mojej kulki Fotkę udało pstryknąć się, jak dziewczęta jadły - później dodam.

Madzik, maleństwo słodkie - burasek Mam nadzieję, że zdrowy i że Dżamperek go polubi.

[morenica]

Napisane przez Madzik_2905

niestety kupa dzisiejsza... a wet do 18, a do tej pracuję ;o może się zwolnie jutro wcześniej...

dziewczyny zostałam niespodziewanie posiadaczką małego kota
moja kuzynka mi go przywiozła, bo znalazła na drodze... nakarmiony, ale nie mam z nim jak pojechać do weterynarza...

Dżamper szaleje, syczy biega, chce drapać....ehhh atrakcja na noc...

Cudne maleństwo