Marzycielnia

[Zuzik06]

Napisane przez vicky7

Uff zrobiłam dziś na rowerze jakieś 30km, od razu lepiej się czuję

Dziewczyny mam wielką prośbę o poradę "stylistyczną"
A więc tak. Na wesele ubieram kiecke w kolorze chabrowym. Do tego mam dodatki:
- pasek, bransoletkę i buty w zbliżonych odcieniach nude/beż/jasny brąz. Jedynie buty są trochę innego odcienia, w każdym razie coś podobnego
- kolczyki takie 4 dłuższe łańcuszki: złoto przechodzi w czerń. Szkoda było mi kasy na nowe więc stwierdziłam, że te ujdą

A moje pytanie odnośnie koloru paznokci i makijażu. Wiadomo, że jak chodzi o paznokcie to pewnie najbardziej pasowałby albo beż albo granat/chabrowy. Ale nie lubię nosić nude/beżowych paznokci, a jak chodzi o granatowe to się zastanawiałam czy nie będzie za dużo tego samego koloru, czy nie lepiej pomalować na jakiś całkiem inny: czerwony/koralowy/różowy. No i pytanie do Was co myślicie . No i jaki makijaż. Maluję się u kosmetyczki więc muszę tylko jasno określić co chcę. Na codzień maluję się mocniej, więc ten makijaż też na pewno taki będzie pytanie tylko w jakich kolorach

Pomóżcie proszę

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

A no i sukienka w oryginale miała pasek właśnie taki czerwony/koralowy. Ale, że nie znalazłam już żadnych butów w takim kolorze, to wzięłam te nude, bo dość już miałam chodzenia po sklepach. Ale we wrześniu mam kolejne wesele, więc wtedy myślę, że kupię właśnie takie dodatki

kurcze ja jestem wzrokowcem, ale: różowe, czerwone paznokcie do wszystkiego pasują, tak samo jak frencz
a z makijażem zdałabym się na babkę, ale jakieś fajne oko w granatach, albo złocie byłoby super

Napisane przez patuska18

Leczo...

Vicky ja ze 2 tyg temu zrobiłam 45 kim Myślałam, że umrę Nóg to po prostu nie czułam

Zuuu kaktusiarz przyszedł
W ogóle kwitnie mi teraz 6 kaktusów z czego 2 będą mieć takie kwiatuchy http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=...80oCwBw&zoom=1


Jestem chodzącą kaleką. Wycinając liście z kalafiora nadziałam się nożem ( dopiero co naostrzonym ) na swój palec i paznokieć. Było jak z horroru Zanim poszłam po plaster do pokoju to zakrwawiłam sobie bluzkę, spodnie, całą drugą rękę i podłogę od kuchni do pokoju. Masaakra. Jedynie przeraziłam się jak zaczęła pulsować mi żyła przebiegająca przez palec Czyżbym ją uszkodziła?

To się naużalałam nad sobą

Ty kaleko uważaj na przyszłosc, albo nie ostrz noży

mam taki kwiotek: http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=...0&tx=154&ty=73

kwitnął w przeciągu 1,5 roku tylko raz i krótko... wiem, że chyba lubi chłodniejsze miejsca i niekoniecznie nasłonecznione (myle sie?) ale chciałabym go przesadzic, albo dac odżywke, ale nie wiem jaką ziemię i co z nim zrobić... Od kiedy przyniosłam ze sklepu przedłużył tylko dwa listki, co mu nie pasi?

Napisane przez Ska

pytanie z innej beczki - jak zrobić wielocytat?

tak jak Pati mówi naciskasz w kazdym poście który chcesz zacytować ten środkowy guziczek z listą i w ostatnim cytowanym poście oprócz tego guziczka też 'cytuj' i tyla

byłam u fryzjera
bosssko
mam fajnie pocieniowane i gęstą grzywę na bok przez całe czoło... i jeszcze mi loczki chwilowo zrobiła wyglądam jak Hana Montana
a zapałaciłam 3 dychy co w KRK jest NIEMOZLIWE

zawieźliśmy kolejną partie gratów do teściów... teściu zrobi mi warsztat szyciowy z regałami na moje materiały bossko moja pierwsza własna pracownia w weekend sie przenosimy

Dziewczyny!!! Fajny konkurs i fajne nagrody - weźcie udział! http://babskie.tv/konkurs-z-farbotka-sprawdz/


Patka A Ty dalej z NIM???

[patuska18]

Zuuuu ojjj, w grudnikach to ja dobra nie jestem jednego zabiłam przez przelanie Aktualnie mam dwa nowe które siedzą w ziemi do kaktusów zmieszanej ze żwirkiem akwarystycznym ( z Kakadu ). Jeden dopiero co wypuszcza korzonki a drugi jest starszy i puszcza listki. Jeszcze nie kwitły więc nie wiem jak się zda to moje pielęgnowanie

TŻ ma grudnika "rodzeństwo" mojego którego zabiłam i jego grudniczek wygląda suuuper. Jędrny, grube człony, kwitnie ( nawet kwitł ze 2 miesiące temu ). Tylko, że stoi na północnym oknie.


Może przesadź go do ziemi do kaktusów zmieszanej ze żwirkiem/ew piaskiem. W proporcji więcej żwirku niż ziemi. Dzięki temu ta ziemia będzie przepuszczalna, a nie zbita. Odżywką możesz podlewać ale nie za każdym laniem.
Na jakim parapecie siedzi? Może ma zbyt słonecznie? Nie pali go słońce?
Ja mam wschodnie okno i wydaje mi się, że jest odpowiednie dla moich kaktusów itp. Nie przebarwiają się, normalnie rosną, część kwitnie. W Wawie mam zachodnie okno i ono niestety paliło kaktusy, nawet powiem że mi cholery nie chciały kwitnąć



Zrób fotę włosków

[Zuzik06]

Napisane przez patuska18

Zuuuu ojjj, w grudnikach to ja dobra nie jestem jednego zabiłam przez przelanie Aktualnie mam dwa nowe które siedzą w ziemi do kaktusów zmieszanej ze żwirkiem akwarystycznym ( z Kakadu ). Jeden dopiero co wypuszcza korzonki a drugi jest starszy i puszcza listki. Jeszcze nie kwitły więc nie wiem jak się zda to moje pielęgnowanie

TŻ ma grudnika "rodzeństwo" mojego którego zabiłam i jego grudniczek wygląda suuuper. Jędrny, grube człony, kwitnie ( nawet kwitł ze 2 miesiące temu ). Tylko, że stoi na północnym oknie.


Może przesadź go do ziemi do kaktusów zmieszanej ze żwirkiem/ew piaskiem. W proporcji więcej żwirku niż ziemi. Dzięki temu ta ziemia będzie przepuszczalna, a nie zbita. Odżywką możesz podlewać ale nie za każdym laniem.
Na jakim parapecie siedzi? Może ma zbyt słonecznie? Nie pali go słońce?
Ja mam wschodnie okno i wydaje mi się, że jest odpowiednie dla moich kaktusów itp. Nie przebarwiają się, normalnie rosną, część kwitnie. W Wawie mam zachodnie okno i ono niestety paliło kaktusy, nawet powiem że mi cholery nie chciały kwitnąć



Zrób fotę włosków

a odżywke jaką? taką uniwersalną do roślin kwitnących?? doczytałam teraz żeby go do września trzymać w cieniu na zewnątrz...
do tej pory stał nie na parapecie tylko na stole w słonecznym pokoju, wiec miał rozproszone światło... no zobacyzmy! piękny jest jak kwitnie
włosków nie obfoce bo nie wychodzi mi ładne foto musiałabym sie cała cyknąć a nie chce tu buźki wklejać

[patuska18]

Napisane przez Zuzik06

a odżywke jaką? taką uniwersalną do roślin kwitnących?? doczytałam teraz żeby go do września trzymać w cieniu na zewnątrz...
do tej pory stał nie na parapecie tylko na stole w słonecznym pokoju, wiec miał rozproszone światło... no zobacyzmy! piękny jest jak kwitnie
włosków nie obfoce bo nie wychodzi mi ładne foto musiałabym sie cała cyknąć a nie chce tu buźki wklejać

Ja podlewam odżywką do kaktusów, innej nie mam.

Wiesz, najlepiej byłoby trzymać na zewnątrz kaktusy ale ja niestety nie mam do tego możliwości Dlatego u mnie stoją na parapecie.
Co do kwitnienia to miał kwiatki tylko jak go kupiłam teraz ma marne listki. Ale czekam aż zacznie kwitnąć. A jest na co czekać, bo mam czerwonego i łososiowego


W klubie wklej

[90agnieszka90]

A ja siedzę i sobie wkręcam różne choroby Wiadomo z jakiego powodu...

[Zuzik06]

Napisane przez 90agnieszka90

A ja siedzę i sobie wkręcam różne choroby Wiadomo z jakiego powodu...

matoł

[mikonada]

dziewczyny ten zboczeniec wrocil... do mnie do pracy, akurat na zmianie kolezanka byla... jest facet zgloszony do ochrony... powiedzial ze chetnie by ja wyruchal.... ze poczeka na nia... ze znajdzie ja... i pytal o mnie... boje sie... mam nr do ochrony i jakby co to oni go zgarna... ale kolega jakby byla potrzeba to przyjedzie najszybciej jak moze... tak samo tż moze wyjsc z pracy... boje sie isc jutro

[Zuzik06]

Napisane przez mikonada

dziewczyny ten zboczeniec wrocil... do mnie do pracy, akurat na zmianie kolezanka byla... jest facet zgloszony do ochrony... powiedzial ze chetnie by ja wyruchal.... ze poczeka na nia... ze znajdzie ja... i pytal o mnie... boje sie... mam nr do ochrony i jakby co to oni go zgarna... ale kolega jakby byla potrzeba to przyjedzie najszybciej jak moze... tak samo tż moze wyjsc z pracy... boje sie isc jutro

kurde co za kolo... jutro jak tylko bys go zobaczyła wzywaj ochrone, moze taki mocny w gębie, a jak go zaczepią raz czy dwa to zmięknie dziad! I nie wracaj pod żadnym pozorem sama do domu!

[patuska18]

Napisane przez mikonada

dziewczyny ten zboczeniec wrocil... do mnie do pracy, akurat na zmianie kolezanka byla... jest facet zgloszony do ochrony... powiedzial ze chetnie by ja wyruchal.... ze poczeka na nia... ze znajdzie ja... i pytal o mnie... boje sie... mam nr do ochrony i jakby co to oni go zgarna... ale kolega jakby byla potrzeba to przyjedzie najszybciej jak moze... tak samo tż moze wyjsc z pracy... boje sie isc jutro

Martwie się o Ciebie


Nie możesz zadzwonić tam do pracy i powiedzieć jaka jest sytuacja? Albo, żeby ktoś z Tobą poszedł i Cię obserwował w pracy? Kurcze.... Nie mogą go zatrzymać?

[mikonada]

ja jutro koncze o 15, zobaczymy co bedzie... szczerze to mam nadzieje ze nie przyjdzie...

[90agnieszka90]

Dobrze, że jest możliwość, żeby ktoś Cię odbierał z pracy. Chociaż najlepiej byłoby gdyby ten typ został przepędzony przez ochronę. Mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży

[mikonada]

wiecie... ochrona go wypedzi z galerii a co to bedzie jakby czekal przed...? swira dostaje, dziewczyna ktora dzwonila to byla roztrzesiona, slyszalam to w glosie.... kurcze boje sie tam chodzic. ale mam pod reka noże czy tez grejfruty albo pomarancze... jakos moge sie obronic. a jak podniose glos to pewnie ktos zareaguje... mam taka nadzieje ..

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez mikonada

dziewczyny ten zboczeniec wrocil... do mnie do pracy, akurat na zmianie kolezanka byla... jest facet zgloszony do ochrony... powiedzial ze chetnie by ja wyruchal.... ze poczeka na nia... ze znajdzie ja... i pytal o mnie... boje sie... mam nr do ochrony i jakby co to oni go zgarna... ale kolega jakby byla potrzeba to przyjedzie najszybciej jak moze... tak samo tż moze wyjsc z pracy... boje sie isc jutro

Napisane przez mikonada

wiecie... ochrona go wypedzi z galerii a co to bedzie jakby czekal przed...? swira dostaje, dziewczyna ktora dzwonila to byla roztrzesiona, slyszalam to w glosie.... kurcze boje sie tam chodzic. ale mam pod reka noże czy tez grejfruty albo pomarancze... jakos moge sie obronic. a jak podniose glos to pewnie ktos zareaguje... mam taka nadzieje ..

Dobrze, że o 15, a nie o 21. Leć do domu czym prędzej albo niech ktoś po Ciebie przyjdzie.

Dzień dobry
Ja od wczoraj jestem u TŻ. Pojechał niedawno do pracy, a ja siedzę i nie mam co robić za bardzo.

[90agnieszka90]

Hej Wam

Ja nadal schizuje, ale w tych moich schizach bardzo wspiera mnie TŻ Nie jest to ból ciągły, raczej tak, że czasami coś zaboli albo zapiecze

[Zuzik06]

Napisane przez kawa_tylko_z_mlekiem

Dobrze, że o 15, a nie o 21. Leć do domu czym prędzej albo niech ktoś po Ciebie przyjdzie.

Dzień dobry
Ja od wczoraj jestem u TŻ. Pojechał niedawno do pracy, a ja siedzę i nie mam co robić za bardzo.

oo tak na stałe?

Napisane przez 90agnieszka90

Hej Wam

Ja nadal schizuje, ale w tych moich schizach bardzo wspiera mnie TŻ Nie jest to ból ciągły, raczej tak, że czasami coś zaboli albo zapiecze

bidoku

ej a gdzie jest Karo

Jasiek spał dzisiaj 3 godziny po południu a ja dziergałam na drutach, uwielbiam tę robote

a na popołudnie mamy z Narzutem film, ciacha, czipsy, piwko, moje leczo i bedziemy leniuchować
i kupiłam nam całą garść gum SHOCK bedzie kwaskowo kojarzycie je z dzieciństwa?

[90agnieszka90]

oo, seans filmowy uwielbiam sobie urządzać takowe z TŻtem- najlepiej zasiąść do takiego seansiku z paką popcornu, albo chipsami. A tych gum niestety nie kojarzę

Jutro mają być wyniki rekrutacji i przyjeżdża do mnie TŻ to sobie poleniuchujemy Dzisiaj koleżanka miała organizować grilla u siebie, ale odwołała plany, bo miała nam dać znać gdzie dokładnie mieszka i jak tam dojechać i się nie odezwała A w piątek idziemy z TŻtem do kina ( musimy iść, bo ja dni do 27.07 odliczam już od dawna ) a w sobotę szykuje się impreza u innej koleżanki i mam nadzieję, że tym razem wypali

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Zuu, nie na stałe tylko do jutra tu jestem. Potem wracam do siebie niestety.
Aga kciukam za rekrutację

[90agnieszka90]

Dostałam sięęę

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez 90agnieszka90

Dostałam sięęę

Gratulacje!

[vicky7]

Ale tu cisza

[Zuzik06]

Napisane przez kawa_tylko_z_mlekiem

Zuu, nie na stałe tylko do jutra tu jestem. Potem wracam do siebie niestety.
Aga kciukam za rekrutację

Napisane przez 90agnieszka90

Dostałam sięęę

klask i:

eh... przyjdzie taki czas, ze nie bedziesz musiała wracac

Napisane przez 90agnieszka90

oo, seans filmowy uwielbiam sobie urządzać takowe z TŻtem- najlepiej zasiąść do takiego seansiku z paką popcornu, albo chipsami. A tych gum niestety nie kojarzę

Jutro mają być wyniki rekrutacji i przyjeżdża do mnie TŻ to sobie poleniuchujemy Dzisiaj koleżanka miała organizować grilla u siebie, ale odwołała plany, bo miała nam dać znać gdzie dokładnie mieszka i jak tam dojechać i się nie odezwała A w piątek idziemy z TŻtem do kina ( musimy iść, bo ja dni do 27.07 odliczam już od dawna ) a w sobotę szykuje się impreza u innej koleżanki i mam nadzieję, że tym razem wypali

ho ho ho ile planów coby wypaliły kciukam

Napisane przez vicky7

Ale tu cisza

no ja czekam na jakieś mrożące krew w żyłach Twoje opowieści... dajesz małą dajesz

kurna chyba dzisiaj znowu bedziemy wozić rzeczy... mega jestem zmeczona, niewyspana i w ogóle... ale juz sie do soboty mam nadzieje przeprowadzimy, w niedziele wysprzątamy, koło wtorku zdamy mieszkanie... a potem juz same przyjemnosci obiecalismy sobie dobrą kolację w restauracji, zakupy ciuchowe i żagle

[vicky7]

Napisane przez Zuzik06

no ja czekam na jakieś mrożące krew w żyłach Twoje opowieści... dajesz małą dajesz

kurna chyba dzisiaj znowu bedziemy wozić rzeczy... mega jestem zmeczona, niewyspana i w ogóle... ale juz sie do soboty mam nadzieje przeprowadzimy, w niedziele wysprzątamy, koło wtorku zdamy mieszkanie... a potem juz same przyjemnosci obiecalismy sobie dobrą kolację w restauracji, zakupy ciuchowe i żagle

Yyyy jakie opowieści ?

Zbierz siły na resztke przeprowadzki
Miej w głowie tę kolację, zakupy i żagne, na pewno będzie Ci lżej

[asiaczek87]

Aga gratuluję dostania się na studia
Miko uważaj na siebie i rzeczywiście lepiej jakby ktoś w pogotowiu był
poza tym ja doradzam zakupić gaz, ja takowy mam i bez niego się nie poruszam. Mieści się w torebce. Skoro wiesz że facet może być niebezpieczny można szybciej zareagować.

Dziewczyny zakupiony xbox 360 + kinect+ kilka gier: sportowe, przygodowe ( w zestawie) i Dance Central 2 (ruchowe) oraz Mortal Kombat
Jestem spocona jak mysz a wioślarz i rowerek stacjonarny się kurzą

Fajne cacko

[patuska18]

Hej Jak tam plany na weekend?

[Zuzik06]

Napisane przez vicky7

Yyyy jakie opowieści ?

Zbierz siły na resztke przeprowadzki
Miej w głowie tę kolację, zakupy i żagne, na pewno będzie Ci lżej

bedzie dobrze dzisiaj zaczynamy wozic

Napisane przez asiaczek87

Aga gratuluję dostania się na studia
Miko uważaj na siebie i rzeczywiście lepiej jakby ktoś w pogotowiu był
poza tym ja doradzam zakupić gaz, ja takowy mam i bez niego się nie poruszam. Mieści się w torebce. Skoro wiesz że facet może być niebezpieczny można szybciej zareagować.

Dziewczyny zakupiony xbox 360 + kinect+ kilka gier: sportowe, przygodowe ( w zestawie) i Dance Central 2 (ruchowe) oraz Mortal Kombat
Jestem spocona jak mysz a wioślarz i rowerek stacjonarny się kurzą

Fajne cacko

o własnie, też musze kupić gaz to jest dobra rzecz!
a X-box tez chce

Napisane przez patuska18

Hej Jak tam plany na weekend?

hehe my zmieniamy adres, a wy lenie?

poza tym powiem Wam, ze odkąd wyszedł motyw z przeprowadzką nagle zrobilismy sie mega kasiaści... nie trzeba płacic czynszu,. dostalismy dwie wypłaty, czeka nas jeszcze zwrot kaucji za mieszkanie i Narzut ma sporo jeszcze na koncie z zaległej wypłaty z uczelni... nigdy tak chyba nie mielismy masakra

[90agnieszka90]

No to się teraz pożalę- jestem na lekach, dziękuję, dobranoc :/
-ban na alko (czyli z jutrzejszą imprezą mogę się żegnać chyba)
-ban na tysz-tysz
Już nie wiem co gorsze

A teraz pozytywy w końcu dziś był ten dzień na który czekałam Seans- BOSKI ta akcja, te emocje, te łzy w oczach Dobrze, że się nie rozkleiłam na dobre bo byłby niezły obciach jakby zapalili światło A później byliśmy na pysznej pizzy

Boje się tylko co kumpela o mnie pomyśli- napisałam jej wiadomość, że mam problemy zdrowotne, że jestem na lekach i chyba raczej nie wpadnę (nie chcę być jedyną niepijącą na którą się będą krzywo patrzeć)

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Aga, a to nie można bawić się bez alkoholu?

[90agnieszka90]

Dla mnie jak najbardziej można, ja sama nie piję dużo, tylko obawiam się krzywych spojrzeń ludzi typu "ze mną się nie napijesz?" albo "odrobinka nie zaszkodzi" Tym bardziej, że jest to raczej impreza alkoholowa skoro koleżanka napisała "weźcie ze sobą alkohol,będziemy oblewać przeprowadzkę i urodziny" W dodatku będzie sporo osób, których nie znam, na pewno na dzień dobry wezmą mnie za jakąś sztywniarę... Niby może 2 czy 3 piwka by nie zaszkodziły, ale nie chce ryzykować pogorszeniem stanu zdrowia bo i tak mam wystarczająco przekichane

[kawa_tylko_z_mlekiem]

Napisane przez 90agnieszka90

Dla mnie jak najbardziej można, ja sama nie piję dużo, tylko obawiam się krzywych spojrzeń ludzi typu "ze mną się nie napijesz?" albo "odrobinka nie zaszkodzi" Tym bardziej, że jest to raczej impreza alkoholowa skoro koleżanka napisała "weźcie ze sobą alkohol,będziemy oblewać przeprowadzkę i urodziny" W dodatku będzie sporo osób, których nie znam, na pewno na dzień dobry wezmą mnie za jakąś sztywniarę... Niby może 2 czy 3 piwka by nie zaszkodziły, ale nie chce ryzykować pogorszeniem stanu zdrowia bo i tak mam wystarczająco przekichane

Nie pijesz i nikomu nic do tego jaki jest powód. Ja ani TŻ nie pijemy na imprezach, ewentualnie jedno piwo. Ludzie patrzą na nas jak na kosmitów, ale mamy to gdzieś. Zaczyna mnie to już irytować, że jak impreza to alkohol albo jedyny temat o jakim można porozmawiać to właśnie alkohol i ile się go wypiło.
Alkohol jest dla ludzi, a nie ludzie dla alkoholu.

[Zuzik06]

Napisane przez 90agnieszka90

Dla mnie jak najbardziej można, ja sama nie piję dużo, tylko obawiam się krzywych spojrzeń ludzi typu "ze mną się nie napijesz?" albo "odrobinka nie zaszkodzi" Tym bardziej, że jest to raczej impreza alkoholowa skoro koleżanka napisała "weźcie ze sobą alkohol,będziemy oblewać przeprowadzkę i urodziny" W dodatku będzie sporo osób, których nie znam, na pewno na dzień dobry wezmą mnie za jakąś sztywniarę... Niby może 2 czy 3 piwka by nie zaszkodziły, ale nie chce ryzykować pogorszeniem stanu zdrowia bo i tak mam wystarczająco przekichane

daj spokój, zawsze możesz powiedzieć - sory złapałam wirusa jestem na antybiotyku - dzis nie moge ale next time jest nasz, wyluzuj
a co to za seans był przypomnij

Napisane przez kawa_tylko_z_mlekiem

Nie pijesz i nikomu nic do tego jaki jest powód. Ja ani TŻ nie pijemy na imprezach, ewentualnie jedno piwo. Ludzie patrzą na nas jak na kosmitów, ale mamy to gdzieś. Zaczyna mnie to już irytować, że jak impreza to alkohol albo jedyny temat o jakim można porozmawiać to właśnie alkohol i ile się go wypiło.
Alkohol jest dla ludzi, a nie ludzie dla alkoholu.

zgadzam sie całkowicie. Jestem harcerką, już mniej czynną, teraz piję, ale bardzo długo nic a nic i twardo sie tego trzymałam i serio miałam w nosie 'co ktoś sobie pomysli' ja sie dobrze bawiłam i spoko.