Moda, która Cię "rozwala" cz.VI

[MonikaFaustyna]

Napisane przez zekori

To męskie spodnie?
Bo jak tak, to wolę coś takiego niż obcisłe rurki. Często zastanawiam się jak faceci mogą nosić bardziej obcisłe spodnie niż ja i czy ich nigdzie nie uwiera

Też mnie to zastanawia. Poza tym, to niezdrowe dla ich płodności, bo wzrasta temperatura w jądrach .

Z takich spodni, to lubię alladynki. Nie wiem, czemu chodzę w nich tylko po domu, skoro tutaj mało kogo to obchodzi, co kto nosi , byleby nie chodzić nago.

[funk_you]

Napisane przez Selfish Girl

o godzinie 11:00 ? to chyba jeszcze przed mszą

Kurde nigdy nie spotkałam się z takim czymś, żeby para młoda z kościoła jechała prosto na sesje czy coś a goście czatowali pod salą...

Rozumiem, że para młoda po 'pierwszym tańcu' urywa się na plener ale częściej spotyka się teraz, że plenery i studio robi się w innych dniach niż wesele (po weselu). Wszystko po to żeby nie porywać Pary Młodej z wesela..

O godzinie 11 w nocy, przed tymi wszystkimi zabawami.

Swoją drogę te zabawy to też niezła kicha.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez funk_you

O godzinie 11 w nocy, przed tymi wszystkimi zabawami.

Swoją drogę te zabawy to też niezła kicha.

My uniknęliśmy wszelkich zabaw, bo oczepinach się zmyliśmy, żeby się przebrać . Niby mogłam latać w kiecce do końca, ale mnie poobcierała pod pachami strasznie . Poza tym... nie znoszę zabaw weselnych, są często strasznie żenujące .

[miss kitsch]

Napisane przez Paulima

Podoba mi się Twój blog (o ile jest Twój ) prześmiewczy, zabawny, miły dla oka, sarkastyczny - gdybym miała konto na fejsie to napisałabym "lubię to" ale napiszę, że po prostu mi się podoba

Jeśli to do mnie to sprostuję tylko szybciutko, że blog prowadzi 13 wizażanek I dziękuję za komplementa

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez funk_you

O godzinie 11 w nocy, przed tymi wszystkimi zabawami.

Swoją drogę te zabawy to też niezła kicha.

Byłam na 2 weselach w swoim życiu i na jednym rzeczywiście była kicha, ale na weselu mojej przyjaciółki był świetny wodzirej i mega fajny zespół, który idealnie wyczuł w co chcą się bawić goście i były same śmiechowe zabawy a nie żadne żenujące ściąganie ciuchów czy inne przekładanie jajek przez nogawkę

[Selfish Girl]

Napisane przez funk_you

O godzinie 11 w nocy, przed tymi wszystkimi zabawami.

Swoją drogę te zabawy to też niezła kicha.

Będąc Panną Młodą nie chciałabym zdjęć o takiej godzinie. Pomijając, że czasami stres towarzyszy od rana ... to już o godzinie 23:00 to Panna Młoda nie jest jakby pierwszej świeżości by robić zdjęcia pamiątkowe Mnie natomiast nic w tym świecie nie zaskoczy ...

[funk_you]

Nie wiem najbardziej żenującą zabawą o jakiej słyszałam jest, że pan trzyma balonik, a pani siedzi tyłkiem na pompce i pompuje go

[reverse]

Przecież na weselu młoda para może sama ustalić, jakie chce zabawy. I jeśli nie chce żenujących, to wystarczy o tym powiedzieć DJ czy kto tam zajmuje się muzyką na weselu.

Chociaż ostatnio oglądałam kasetę z wesela mojej kuzynki, jakieś 15 lat temu. Zabawy były żenujące, sama w życiu bym nie wzięła w nich udziału, ale patrzenie jak moi rodzice się wygłupiają było świetną zabawą, popłakałam się ze śmiechu I często zabawy na weselu są świetne, chociaż nie wiem jak jest na innych weselach - moja rodzina jest bardzo imprezowa i na weselach się bawią wszyscy, czasem nawet moja babcia "powywija" na parkiecie, a ma ponad 80 lat

A tak w temacie: rozwalają mnie kobiety, które chodzą bez stanika, a mają ogromny biust. Ostatnio miałam wątpliwą przyjemność widzieć takie zjawisko, myślałam, że zwymiotuję...

[Selfish Girl]

Napisane przez funk_you

Nie wiem najbardziej żenującą zabawą o jakiej słyszałam jest, że pan trzyma balonik, a pani siedzi tyłkiem na pompce i pompuje go

U mojego brata było, zabawa z krzesełkami ze zbieraniem fantów od innych gości. W finałowym rozdaniu trzeba było zdobyć męskie spodnie
Pan świadek się rozebrał ...
Raz słyszałam, że na innym weselu jeden był taki chętny by go oglądali w gaciach, że jak zdjął spodnie to stanął na krzesełku sygnalizując, że to ON ZDJĄŁ te spodnie :P

[MonikaFaustyna]

Napisane przez reverse

Przecież na weselu młoda para może sama ustalić, jakie chce zabawy. I jeśli nie chce żenujących, to wystarczy o tym powiedzieć DJ czy kto tam zajmuje się muzyką na weselu.

Chociaż ostatnio oglądałam kasetę z wesela mojej kuzynki, jakieś 15 lat temu. Zabawy były żenujące, sama w życiu bym nie wzięła w nich udziału, ale patrzenie jak moi rodzice się wygłupiają było świetną zabawą, popłakałam się ze śmiechu I często zabawy na weselu są świetne, chociaż nie wiem jak jest na innych weselach - moja rodzina jest bardzo imprezowa i na weselach się bawią wszyscy, czasem nawet moja babcia "powywija" na parkiecie, a ma ponad 80 lat

A tak w temacie: rozwalają mnie kobiety, które chodzą bez stanika, a mają ogromny biust. Ostatnio miałam wątpliwą przyjemność widzieć takie zjawisko, myślałam, że zwymiotuję...

We wtorek taką widziałam... jeszcze jej sutki zmarzły

[miss kitsch]

Napisane przez MonikaFaustyna

We wtorek taką widziałam... jeszcze jej sutki zmarzły

Lubię jak sutki komuś marzną, to tak śmiesznie wygląda

[MonikaFaustyna]

Napisane przez miss kitsch

Lubię jak sutki komuś marzną, to tak śmiesznie wygląda

Niczym pokrętła od radia

[pepita]

Jak dla mnie to te zabawy są trochę poniżające, jednak wesele bez tych zabaw wydaje mi się zbyt sztywniackie. W drugą stronę też nie można przesadzać. Można je przecież omówić z wodzirejem, ustalić w co się bawimy a w co nie. Jeśli ktoś nagrywa wesele to później będzie miał z tego niezły ubaw, a młodzi jeśli "nie mają czelności" brać udział w takich zabawach to przecież nie muszą, mogą tylko obserwować co wyprawiają goście Byłam kiedyś na weselu gdzie nie było disco polo, zabaw i przysięgłam sobie, że nigdy nie pokarzę mojej rodziny taką imprezą. Goście nie potrafili bawić się do muzyki granej przez DJa, którego zadaniem było tylko puszczanie jakiś nieznanych nikomu smętów. Pewnie miało to być wesele z klasą, ale gościom to się nie spodobało. Na początku było mi szkoda młodych, bo goście nie ukrywali swojego oburzenia i przy stole dość głośno komentowali o fatalnym guście DJa, jednak po jakimś czasie i ja miałam dość, tym bardziej kiedy dowiedziałam się, że to młodzi ustalili taką muzykę z DJem. Gdyby nie stroje i kilka par na parkiecie to można byłoby pomyśleć, że to po prostu stypa w restauracji. Goście na pewno nie wspominają miło tego wesela

[Miszanka]

Mnie rozwala wszystko, co jest takie potwornie niefunkcjonalne... Po co wkładać zimowe buty do letniej sukienki w upał? :O

[Catkate]

Dawno mnie nie było, nawet nie mam siły nadrabiać wątku Najbardziej żenujace zabawy weselne miałam okazję oglądać u mojego kuzyna- około 10 lat temu. Np. już późno w nocy, jak wszyscy byli na niezłym gazie zespól podzielił gości na dwie druzyny- pana młodego i pani młodej. Zadaniem było ułożenie jak najdłuższego węża z... ubrań. Świadek w samych majtkach na koniec latał.
Dj na naszym weselu dostał zakaz urządzania zabaw, zresztą to było bardziej skromne przyjęcie niż tradycyjne duże wesele.
Rozwalacz z dzisiaj: szczupła pani po 50-tce, w zamaszystej spódnicy maxi. Spódnica była zszywana z poziomych pasów materiału, takich trochę falbaniastych-coś w tym stylu: http://zakiet.com.pl/photos/zwiewna-...1721335278.jpg
, tylko że na zmianę z materiałem była szeroka koronka. No i kobitka miała taki pasek koronki na wysokości tyłka. Było jej widać całe majtki. Nawet sobie nie chcę wyobrażać jak to musiało wyglądać z przodu. Czy ona naprawdę tego nie zauważyła, czy jej to nie przeszkadzało?

[blackandblue]

No właśnie, po to wybiera się dobry zespół czy wodzireja, by prowadzenie zabawy było na przyzwoitym poziomie, a zabawy z klasą Przy okazji mojej profesji jestem na wielu weselach i niejednokrotnie musiałam oddać szacunek prowadzącym bo zabawy były zabawne, ale z klasą - wszyscy śmieją się z sytuacji, a nie z poniżenia i gołych tyłków, obnażanych przez panie w krótkich sukienkach Byłam też na weselach, na których takich zabaw brakowało - jednak słyszy się wtedy niezadowolenie gości, a sama impreza traci na dynamice, zwłaszcza jeśli goście nie są specjalnie rozrywkowi i sami nie przejmują inwencji.

Pamiętajcie, że to Wy, jako para, decydujecie o tym, jak będzie wyglądać wesele i te zabawy to nie jest zło konieczne. Możecie wybrać fajny zespół (słaby zespół nawet zabawy z klasą prowadzi fatalnie i z komentarzami nie na miejscu...) i zdecydować jakie zabawy się pojawią (popularna kareta w różnym wydaniu, kolejka zabawnych zadań na czas (grupowa zabawa), przepióreczka, przechodzenie pod linką w parach, zabawa z kolorową chustą i bitwa na piłki (jeśli na weselu będą dzieci, choć dorośli także bawią się znakomicie), wszelkie tańce synchroniczne (czy to z wodzirejem czy z osobą zaproszoną dodatkowo do nauki tańca), dla odważniejszych: ręce-nogi w parach, to naprawdę fajne pomysły, które rozbawią Was i gości, ale nie będą poniżać jednostek. Wy też decydujecie, czy będziecie brać udział w tych zabawach. Pokazałabym Wam jak wyglądają zdjęcia z takich zabaw i jak wszyscy są szczerze i pozytywnie rozbawieni, ale nie chcę robić reklamy

Za to przestrzegam przed pierwszym tańcem nowej pary młodej po oczepinach - zwracajcie uwagę, żeby zespół nie kazał się całować, tańczyć do 5-minutowego miksu utworów, etc. Często to bardzo krępujące dla zwycięzców oczepin i nie mają najmniejszej ochoty na wspólny, publiczny taniec :P A jak jeszcze nie mają zdolności tanecznych (co zdarza się częściej panom), to aż przykro patrzeć i wszyscy czują się zażenowani :P

Jeśli zaś chodzi o modę - też nie mogę zrozumieć dużego biustu bez stanika. Za to jak widzę duży biust w dużo za małym staniku, to aż przykro mi patrzeć i mam ochotę nawrócić właścicielkę :P

[funk_you]

Hej, mogłabyś przesłać link do tych zdjęć na pw?

Jeśli dobrze myślę, jesteś fotografem a ja bardzo lubię oglądać fotografię ślubną.

[Paulima]

Napisane przez pepita

Jak dla mnie to te zabawy są trochę poniżające, jednak wesele bez tych zabaw wydaje mi się zbyt sztywniackie. W drugą stronę też nie można przesadzać. Można je przecież omówić z wodzirejem, ustalić w co się bawimy a w co nie. Jeśli ktoś nagrywa wesele to później będzie miał z tego niezły ubaw, a młodzi jeśli "nie mają czelności" brać udział w takich zabawach to przecież nie muszą, mogą tylko obserwować co wyprawiają goście Byłam kiedyś na weselu gdzie nie było disco polo, zabaw i przysięgłam sobie, że nigdy nie pokarzę mojej rodziny taką imprezą. Goście nie potrafili bawić się do muzyki granej przez DJa, którego zadaniem było tylko puszczanie jakiś nieznanych nikomu smętów. Pewnie miało to być wesele z klasą, ale gościom to się nie spodobało. Na początku było mi szkoda młodych, bo goście nie ukrywali swojego oburzenia i przy stole dość głośno komentowali o fatalnym guście DJa, jednak po jakimś czasie i ja miałam dość, tym bardziej kiedy dowiedziałam się, że to młodzi ustalili taką muzykę z DJem. Gdyby nie stroje i kilka par na parkiecie to można byłoby pomyśleć, że to po prostu stypa w restauracji. Goście na pewno nie wspominają miło tego wesela

Planując weselne widzi się, jak wiele rzeczy należy zmienić, albo trochę nagiąć. Np. ja na początku myślałam o tym, żeby dać DJ i ustalić listę przebojów ale nie oszukujmy się, wesele nie jest tylko dla pary młodej, a też (albo i przede wszystkim, to zależy..) dla gości. Piosenki, które lubię ja, albo tż nie muszą być ulubionymi przez rodzinę, siostry, ciotki itd, a przecież chcemy, żeby bawili się świetnie i miło wspominali nasze wesele, prawda ? Dlatego akurat w naszym przypadku, posłuchaliśmy się wskazówek rodziny, znajomych i poczytaliśmy na forach, że jednak kapela weselna to kapela weselna. Nawet zdecydowaliśmy się na band, gdzie osoby są troszkę starsze, niż 30 lat, a grają naprawdę super, od najnowszych hitów po stare klasyki.. więc w sumie myślę, że bardzo ważne jest rozgraniczenie swoich zachcianek i tego, co naprawdę powinno się pojawić na weselu. No i oczywiście na początku zastrzegliśmy, że nie chcemy żadnych zboczonych zabaw.. to żenujące i krępujące, zwłaszcza jak się później ogląda na płycie :/ Wiem z doświadczenia, że na co drugim weselu, na jakim byłam, były takie niesmaczne zabawy (rozbieranie się do gaci, skakanie na pompce w celu nadmuchania balonika, tarzanie się po podłodze, posuwanie we dwie osoby krzesła) i jak dla mnie nie ma w tym nic zabawnego, ani fajnego.. to trochę żałosne, bo jest mnóstwo zabaw, dzięki którym można się świetnie bawić bez świecenia tyłkiem

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez Catkate

Dawno mnie nie było, nawet nie mam siły nadrabiać wątku Najbardziej żenujace zabawy weselne miałam okazję oglądać u mojego kuzyna- około 10 lat temu. Np. już późno w nocy, jak wszyscy byli na niezłym gazie zespól podzielił gości na dwie druzyny- pana młodego i pani młodej. Zadaniem było ułożenie jak najdłuższego węża z... ubrań. Świadek w samych majtkach na koniec latał.
Dj na naszym weselu dostał zakaz urządzania zabaw, zresztą to było bardziej skromne przyjęcie niż tradycyjne duże wesele.
Rozwalacz z dzisiaj: szczupła pani po 50-tce, w zamaszystej spódnicy maxi. Spódnica była zszywana z poziomych pasów materiału, takich trochę falbaniastych-coś w tym stylu: http://zakiet.com.pl/photos/zwiewna-...1721335278.jpg
, tylko że na zmianę z materiałem była szeroka koronka. No i kobitka miała taki pasek koronki na wysokości tyłka. Było jej widać całe majtki. Nawet sobie nie chcę wyobrażać jak to musiało wyglądać z przodu. Czy ona naprawdę tego nie zauważyła, czy jej to nie przeszkadzało?

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez blackandblue

No właśnie, po to wybiera się dobry zespół czy wodzireja, by prowadzenie zabawy było na przyzwoitym poziomie, a zabawy z klasą Przy okazji mojej profesji jestem na wielu weselach i niejednokrotnie musiałam oddać szacunek prowadzącym bo zabawy były zabawne, ale z klasą - wszyscy śmieją się z sytuacji, a nie z poniżenia i gołych tyłków, obnażanych przez panie w krótkich sukienkach Byłam też na weselach, na których takich zabaw brakowało - jednak słyszy się wtedy niezadowolenie gości, a sama impreza traci na dynamice, zwłaszcza jeśli goście nie są specjalnie rozrywkowi i sami nie przejmują inwencji.

Pamiętajcie, że to Wy, jako para, decydujecie o tym, jak będzie wyglądać wesele i te zabawy to nie jest zło konieczne. Możecie wybrać fajny zespół (słaby zespół nawet zabawy z klasą prowadzi fatalnie i z komentarzami nie na miejscu...) i zdecydować jakie zabawy się pojawią (popularna kareta w różnym wydaniu, kolejka zabawnych zadań na czas (grupowa zabawa), przepióreczka, przechodzenie pod linką w parach, zabawa z kolorową chustą i bitwa na piłki (jeśli na weselu będą dzieci, choć dorośli także bawią się znakomicie), wszelkie tańce synchroniczne (czy to z wodzirejem czy z osobą zaproszoną dodatkowo do nauki tańca), dla odważniejszych: ręce-nogi w parach, to naprawdę fajne pomysły, które rozbawią Was i gości, ale nie będą poniżać jednostek. Wy też decydujecie, czy będziecie brać udział w tych zabawach. Pokazałabym Wam jak wyglądają zdjęcia z takich zabaw i jak wszyscy są szczerze i pozytywnie rozbawieni, ale nie chcę robić reklamy

Za to przestrzegam przed pierwszym tańcem nowej pary młodej po oczepinach - zwracajcie uwagę, żeby zespół nie kazał się całować, tańczyć do 5-minutowego miksu utworów, etc. Często to bardzo krępujące dla zwycięzców oczepin i nie mają najmniejszej ochoty na wspólny, publiczny taniec :P A jak jeszcze nie mają zdolności tanecznych (co zdarza się częściej panom), to aż przykro patrzeć i wszyscy czują się zażenowani :P

Jeśli zaś chodzi o modę - też nie mogę zrozumieć dużego biustu bez stanika. Za to jak widzę duży biust w dużo za małym staniku, to aż przykro mi patrzeć i mam ochotę nawrócić właścicielkę :P

Też coś w tym jest.. chociaż wspólny taniec jeszcze zrozumiem, ale bez głupich zabaw, które niby mają ich zintegrować :P



A co do rozwalaczy to wczoraj widziałam starszą kobietę w takiej a la tunice zielonej w dziwne wzory, na to gruby pas brazowy, a pod tuniką legginsy rajstopowe bo nie wiem jak to nazwać.. kończyły sie przed kostką, i były z materiału rajstopowego

Co do biustów bez staników to widziałam ostatnio dziewczynę w topie bez ramiaczek.. jak siedziała to ta bluzka jakoś tak dziwnie wbijała jej się nad biustem i z biustu powstawał trójkątny namiot :P nie potrafię tego inaczej opisać.. to było okropne i jakieś takie obrzydliwe.. :/

[Fantazola]

Z rozwalaczy - dziewczyna w czarnych adidasach, do tego różowa bokserka i czarna falbaniasta opaska, bo to nawet mini nie była. Kiedy przy siadaniu szoruje się bezpośrednio tylkiem po krześle, to znak, że spódniczka jest zakrotka, helooooł... :P

Drugi rozwalacz - szczupła, wysoka dziewczyna w topie bez rękawów z takimi duzymi rozcięciami pod pachami. Ok, jak się nie martwi, że odsloni za dużo, jej sprawa. Ale kiedy wysiadła z tramwaju i szlam za nią, moglam podziwiać półnagie pośladki w mega króciutkich szortach. pośladki z odciskiem tapicerki krzeseł w tramwaju Co to za moda na chodzenie w dżinsowych majtkach...

[Paulima]

Napisane przez Fantazola

Z rozwalaczy - dziewczyna w czarnych adidasach, do tego różowa bokserka i czarna falbaniasta opaska, bo to nawet mini nie była. Kiedy przy siadaniu szoruje się bezpośrednio tylkiem po krześle, to znak, że spódniczka jest zakrotka, helooooł... :P

Drugi rozwalacz - szczupła, wysoka dziewczyna w topie bez rękawów z takimi duzymi rozcięciami pod pachami. Ok, jak się nie martwi, że odsloni za dużo, jej sprawa. Ale kiedy wysiadła z tramwaju i szlam za nią, moglam podziwiać półnagie pośladki w mega króciutkich szortach. pośladki z odciskiem tapicerki krzeseł w tramwaju Co to za moda na chodzenie w dżinsowych majtkach...

Przypomniało mi się jeszcze coś wczoraj miałam rozwalaczowy dzień..
szła przede mną dość potężna dziewczyna/kobieta w krótkiej czarnej sukience, która podwijała jej się do góry, widać było całe uda i prawie już pośladki.. nie chodzi mi o to, że była grubsza, bo i u szczupłej by dziwnie to wyglądało, ale niedługo to będzie moda na chodzenie w majtkach po ulicach.. Chociaż w sumie już jest.

[blackandblue]

Napisane przez funk_you

Hej, mogłabyś przesłać link do tych zdjęć na pw?

Jeśli dobrze myślę, jesteś fotografem a ja bardzo lubię oglądać fotografię ślubną.

Link do mnie w profilu i zakładce micro reklama
Zapraszam też na facebook - tam pojawia się więcej nowości i niedługo dodam też nowe zdjęcia z ostatnich wesel z takich właśnie zabaw

Napisane przez Paulima

Planując weselne widzi się, jak wiele rzeczy należy zmienić, albo trochę nagiąć. Np. ja na początku myślałam o tym, żeby dać DJ i ustalić listę przebojów ale nie oszukujmy się, wesele nie jest tylko dla pary młodej, a też (albo i przede wszystkim, to zależy..) dla gości. Piosenki, które lubię ja, albo tż nie muszą być ulubionymi przez rodzinę, siostry, ciotki itd, a przecież chcemy, żeby bawili się świetnie i miło wspominali nasze wesele, prawda ? Dlatego akurat w naszym przypadku, posłuchaliśmy się wskazówek rodziny, znajomych i poczytaliśmy na forach, że jednak kapela weselna to kapela weselna. Nawet zdecydowaliśmy się na band, gdzie osoby są troszkę starsze, niż 30 lat, a grają naprawdę super, od najnowszych hitów po stare klasyki.. więc w sumie myślę, że bardzo ważne jest rozgraniczenie swoich zachcianek i tego, co naprawdę powinno się pojawić na weselu.

Bardzo mądrze mówisz, mam podobne odczucia

Napisane przez Paulima

No i oczywiście na początku zastrzegliśmy, że nie chcemy żadnych zboczonych zabaw.. to żenujące i krępujące, zwłaszcza jak się później ogląda na płycie :/ Wiem z doświadczenia, że na co drugim weselu, na jakim byłam, były takie niesmaczne zabawy (rozbieranie się do gaci, skakanie na pompce w celu nadmuchania balonika, tarzanie się po podłodze, posuwanie we dwie osoby krzesła) i jak dla mnie nie ma w tym nic zabawnego, ani fajnego.. to trochę żałosne, bo jest mnóstwo zabaw, dzięki którym można się świetnie bawić bez świecenia tyłkiem

Mi się na szczęście takie wesele zdarza bardzo, bardzo rzadko, w zasadzie te zabawy o których wspominasz widziałam na żywo chyba tylko raz w życiu. (uf!) Z tego typu zabaw najczęściej powtarzają się jednak właśnie wspólne tańce i amory nowej pary młodej po oczepinach (czasem dj zmusza ich nawet do przytulania i całowania - biedni ), ale to jednak nie jest tak tragiczne jak np. przeciąganie jajek przez nogawki itp.

A przy okazji fotografowania tworzę sobie niezłą bazę zespołów i wodzirejów i przynajmniej wiem kogo na pewno bym nie chciała na własnym weselu

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez Paulima

Przypomniało mi się jeszcze coś wczoraj miałam rozwalaczowy dzień..
szła przede mną dość potężna dziewczyna/kobieta w krótkiej czarnej sukience, która podwijała jej się do góry, widać było całe uda i prawie już pośladki.. nie chodzi mi o to, że była grubsza, bo i u szczupłej by dziwnie to wyglądało, ale niedługo to będzie moda na chodzenie w majtkach po ulicach.. Chociaż w sumie już jest.

Haha, to mi przypomniało, że widziałam coś takiego!
Zgrabna dziewczyna, ubrana w czarny top i białą, przezroczystą szeroką spódnicę przed kolano. Wiatr podwiewał jej spódnicę prawie na twarz, a ona się nie przejmowała, że świeci gołym tyłkiem (miała jedynie bardzo kuse (czarne!) stringi na sobie Za nią na światłach ustawiła się kolejka rozentuzjazmowanych panów

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez Fantazola

Z rozwalaczy - dziewczyna w czarnych adidasach, do tego różowa bokserka i czarna falbaniasta opaska, bo to nawet mini nie była. Kiedy przy siadaniu szoruje się bezpośrednio tylkiem po krześle, to znak, że spódniczka jest zakrotka, helooooł... :P

Drugi rozwalacz - szczupła, wysoka dziewczyna w topie bez rękawów z takimi duzymi rozcięciami pod pachami. Ok, jak się nie martwi, że odsloni za dużo, jej sprawa. Ale kiedy wysiadła z tramwaju i szlam za nią, moglam podziwiać półnagie pośladki w mega króciutkich szortach. pośladki z odciskiem tapicerki krzeseł w tramwaju Co to za moda na chodzenie w dżinsowych majtkach...

Fe

[WhiteCherry]

Napisane przez Paulima

Przypomniało mi się jeszcze coś wczoraj miałam rozwalaczowy dzień..
szła przede mną dość potężna dziewczyna/kobieta w krótkiej czarnej sukience, która podwijała jej się do góry, widać było całe uda i prawie już pośladki.. nie chodzi mi o to, że była grubsza, bo i u szczupłej by dziwnie to wyglądało, ale niedługo to będzie moda na chodzenie w majtkach po ulicach.. Chociaż w sumie już jest.

laski muszą przyciągać du.pą facetów, inaczej nie byłoby żadnego zainteresowania

[pepita]

Napisane przez Miszanka

Mnie rozwala wszystko, co jest takie potwornie niefunkcjonalne... Po co wkładać zimowe buty do letniej sukienki w upał? :O

Zgadzam się w 10000000000% Moja znajoma nawet na kajaki ubrała się modnie, na pewno te kolczyki były jej tam potrzebne

[blackandblue]

Co do kozaków, widziałam podczas tych masakrycznych upałów w maju babkę w zimowych kozakach po kolana, sukience i wełnianym płaszczu XD

[MonikaFaustyna]

Napisane przez pepita

Zgadzam się w 10000000000% Moja znajoma nawet na kajaki ubrała się modnie, na pewno te kolczyki były jej tam potrzebne

Tędi mIENtowa kajakarka?
Ja na kajaki brałam same ciuchy, których mi nie było szkoda zniszczyć. Nie czaję ludzi, którzy nawet w warunkach surwiwalowych muszą być meeega modni

[catlady]

Co do tych fryzur u chłopców - krótkie z przodu długie z tyłu (to się nazywa mullet ) - mój sześcioletni kuzyn ma taką fryzurę.
Koszmar, nie wiem skąd jego rodzice wzięli taki pomysł.

[MonikaFaustyna]

Mnie rozwaliły stroje niektórych reprezentacji olimpijskich. W mediach była "napinka", że elegancja koniecznie, a nie wszyscy jakoś to do siebie wzięli. Wszyscy się podniecali, że olimpijczycy muszą wyglądać mega elegancko na otwarciu... w sumie wg mnie Polacy wyglądali najlepiej z krajów europejskich, na drugim miejscu są u mnie Czesi w kaloszkach z parasolkami w rękach (nie ma to jak poczucie humoru ) a na trzecim Holendrzy z tulipanami. Natomiast do czego zmierzam... u nas "napinka" na elegancję, a niektóre reprezentacje bez żenady wyskoczyły w dresach. Osobiście, wolę elegancję na imprezę otwarcia, która jednak jest czymś odświętnym.
Chyba napisałam nieskładnie... ale mam nadzieję, że zrozumiecie, o co mi chodzi. Przez to otwarcie jestem niewyspana lekko.

[mm444]

Treść usunięta

[ania_z_wzgorza_marzen]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

mnie tez taka fryzura obrzydza

[mm444]

Treść usunięta

[MonikaFaustyna]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Podaj jakiś przykład, bo mnie Twoja teza zaintrygowała. A propo koszulek z nadrukami - taką sfotografowała Beata Pawlikowska w Londynie, ja osobiście bym ją kupiła, bo tak