w poszukiwaniu inspiracji & motywacji do zmian :)

[enfys]

Takimi zdjęciami moim zdaniem nie ma się co entuzjazmować - w większości przypadków znajduje się tam szalejący fotoszop, który modelki zmienia w postacie z gier komputerowych

Co do ćwiczeń i zmian żywieniowych to również muszę je na stałe wcielić w życie, wtedy staną się nawykiem i nie będą mnie tak odstraszać.
Póki co zaczynam od likwidowania słodyczy i jak na razie idzie mi całkiem nieźle - w ciągu ostatnich dni miałam kilka okazji by skonsumować ciastka i się nie złamałam.

[Rarita]

Napisane przez enfys

Takimi zdjęciami moim zdaniem nie ma się co entuzjazmować - w większości przypadków znajduje się tam szalejący fotoszop, który modelki zmienia w postacie z gier komputerowych

Co do ćwiczeń i zmian żywieniowych to również muszę je na stałe wcielić w życie, wtedy staną się nawykiem i nie będą mnie tak odstraszać.
Póki co zaczynam od likwidowania słodyczy i jak na razie idzie mi całkiem nieźle - w ciągu ostatnich dni miałam kilka okazji by skonsumować ciastka i się nie złamałam.

Oj oj, ja ostatnio przez bardzo długo nie jadłam słodyczy (jakoś nie czułam takiej potrzeby/szkoda było funduszy/wolałam owoce), a dziś kupiłam sobie rurki z kremem ajerkoniakowym Boooooże, taka mała rzecz a tak cieszy

[Celestyn3k]

Napisane przez enfys

Takimi zdjęciami moim zdaniem nie ma się co entuzjazmować - w większości przypadków znajduje się tam szalejący fotoszop, który modelki zmienia w postacie z gier komputerowych

Co do ćwiczeń i zmian żywieniowych to również muszę je na stałe wcielić w życie, wtedy staną się nawykiem i nie będą mnie tak odstraszać.
Póki co zaczynam od likwidowania słodyczy i jak na razie idzie mi całkiem nieźle - w ciągu ostatnich dni miałam kilka okazji by skonsumować ciastka i się nie złamałam.

Nawet jeśli i fotoszop, to warto myśleć o pięknym ciele, jako o naszym celu, a nie o zmęczeniu, czy bólu w trakcie ćwiczeń. Mnie motywują sukcesy innych, ale też zdjęcia

Mam za sobą Killera! Czuję się o niebo lżejsza

[lovebird]

Napisane przez Celestyn3k

Killer to druga płyta Ewy Chodakowskiej

łe, to nie, bo ja nawet pierwszej na oczy nie widziałam

[Celestyn3k]

Napisane przez lovebird

łe, to nie, bo ja nawet pierwszej na oczy nie widziałam

Nie łączą się te obie płyty, przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo

[hello_penny]

w ogóle ta Ewa Chodakowska pojawiła się tak nagle i od razu wszyscy o niej mówią. aż spojrzę, co ona tam robi, bo wstyd nie wiedzieć, skoro wszędzie się o niej gada w samych superlatywach.

[Celestyn3k]

Napisane przez hello_penny

w ogóle ta Ewa Chodakowska pojawiła się tak nagle i od razu wszyscy o niej mówią. aż spojrzę, co ona tam robi, bo wstyd nie wiedzieć, skoro wszędzie się o niej gada w samych superlatywach.

Ja za nią nie przepadam. Jest taka sztuczna i słitaśna. Ale ćwiczenia podobno dają efekty. Chciałabym się przekonać.

[chocaholic]

Napisane przez hello_penny

w ogóle ta Ewa Chodakowska pojawiła się tak nagle i od razu wszyscy o niej mówią. aż spojrzę, co ona tam robi, bo wstyd nie wiedzieć, skoro wszędzie się o niej gada w samych superlatywach.

dokładnie

[lovebird]

O, to nie tylko ja prawie nic o niej nie wiem
Kurde, nic dzisiaj nie zrobiłam, ale w sumie spodziewałam się tego

[hello_penny]

nie przesadzaj i zregeneruj siły po wczorajszym.

[lovebird]

Nie ma opcji, zabieram się za naukę. Może i dużo nie zrobię już dzisiaj, ale zawsze coś do przodu będzie Za kilka dni egzamin, a materiału naprawdę sporo... Damy radę A Wy się za bardzo nie leńcie w ten weekend

[hello_penny]

ja tylko angielski sobie przerabiam. 3 działy z 15 za mną. może dam radę do połowy sierpnia i zabiorę się za kolejną część, czyli słuchanie. muszę wykorzystywać zbiory tych wszystkich książek, bo przez moje lenistwo to pieniądze wyrzucone w błoto. nie można mnie wpuścić do empiku, bo od razu snuję wizje edukacyjnej przyszłości i lecę do kasy.

[JustLetMeFlyAway]

Napisane przez Celestyn3k

Ja za nią nie przepadam. Jest taka sztuczna i słitaśna. Ale ćwiczenia podobno dają efekty. Chciałabym się przekonać.

ja to samo

nic ostatnio nie robię wczoraj tylko trochę popracowałam na działce, a dziś wzięłam psa na dłuższy spacer.

[Honey7]

jak tutaj piszecie co robicie to aż motywujecie do działania
jutro koniecznie muszę dłużej nad angielskim posiedzieć ! nie ma bata !

[lovebird]

Napisane przez Honey7

jak tutaj piszecie co robicie to aż motywujecie do działania

Bo o to chodzi Chociaż ja mam wrażenie, że raczej bardziej demotywuję ostatnio

[enfys]

Napisane przez hello_penny

ja tylko angielski sobie przerabiam. 3 działy z 15 za mną. może dam radę do połowy sierpnia i zabiorę się za kolejną część, czyli słuchanie. muszę wykorzystywać zbiory tych wszystkich książek, bo przez moje lenistwo to pieniądze wyrzucone w błoto. nie można mnie wpuścić do empiku, bo od razu snuję wizje edukacyjnej przyszłości i lecę do kasy.

Ja też mam kilka nieuzupełnionych książek do nauki języka angielskiego
Jak tylko uporam się dzisiaj z codziennymi obowiązkami to biorę słownik w łapę i siadam do książki.
Następnym razem muszę kupować na bieżąco, a nie na zapas

[dance makabre]

Cześć, mogę się przyłączyć? Aktualnie nie brakuje mi motywacji do nauki (matura chucha mi w kark), w czerwcu zdałam CAE, więc z angielskiego osiągnęłam już to, co chciałam... Problemem jest raczej mój wakacyjny marazm- przytłoczyła mnie chyba trochę ilość wolnego czasu i nie umiem go zagospodarować Kończy się to tak, że w momencie kiedy nie jestem na spacerze, w stajni czy ze znajomymi- siedzę przy komputerze, choćbym nie miała co na nim robić. Sterta dobrych książek czeka na ruszenie, pokój na posprzątanie, tona starych notatek i zapisków na przejrzenie- a ja nie mogę się za nic zabrać Mogłabym przecież w tym czasie zrobić tyyyle rzeczy! Czy któraś z Was też tak ma?
Najbardziej mi wstyd jak czytam blog Life Skills Academy

[Honey7]

A ja dzisiaj miałam ostro za angielski się wziąć, a wybieram sie na basen ale to też coś, popływam i zrzucę parę kcal a wieczorem angielski

I muszę się pochwalić, że znalazłam w końcu swój ulubiony serial w orginalnym języku i 1 odcinek już za mną. Dużo wyrażeń znałam (wybrałam opcję z polskimi napisami xD ), i martwi mnie trochę to, że muszę mieć to bardzo głośno by usłyszeć wszystko wyraźnie :/ Też tak macie gdy oglądacie coś w oryginale ?

[chocaholic]

jeżeli oglądam bez napisów i po angielsku to musi być głośno dostatecznie a jeśli z napisami to już tak normalnie

[hello_penny]

Napisane przez dance makabre

Cześć, mogę się przyłączyć? Aktualnie nie brakuje mi motywacji do nauki (matura chucha mi w kark), w czerwcu zdałam CAE, więc z angielskiego osiągnęłam już to, co chciałam... Problemem jest raczej mój wakacyjny marazm- przytłoczyła mnie chyba trochę ilość wolnego czasu i nie umiem go zagospodarować Kończy się to tak, że w momencie kiedy nie jestem na spacerze, w stajni czy ze znajomymi- siedzę przy komputerze, choćbym nie miała co na nim robić. Sterta dobrych książek czeka na ruszenie, pokój na posprzątanie, tona starych notatek i zapisków na przejrzenie- a ja nie mogę się za nic zabrać Mogłabym przecież w tym czasie zrobić tyyyle rzeczy! Czy któraś z Was też tak ma?
Najbardziej mi wstyd jak czytam blog Life Skills Academy

uczęszczałaś może na jakiś kurs angielskiego? wybieram się od października i jestem ciekawa, czy coś da. zależy mi głównie na mówieniu. a jeśli chodzi o Twój wakacyjny marazm, to radzę sobie rozpisać, co chciałabyś przerobić i jakoś sobie rozłożyć materiał na 34 dni. i nie zakładaj przy tym, że spędzisz dziennie 5 godzin, bo w ten sposób się na pewno nie zmobilizujesz.

ja też duuużo siedzę z laptopem. ale usprawiedliwiam się ciągle, mówiąc, że od września skończy się sielanka.

[Rarita]

Napisane przez Honey7

A ja dzisiaj miałam ostro za angielski się wziąć, a wybieram sie na basen ale to też coś, popływam i zrzucę parę kcal a wieczorem angielski

I muszę się pochwalić, że znalazłam w końcu swój ulubiony serial w orginalnym języku i 1 odcinek już za mną. Dużo wyrażeń znałam (wybrałam opcję z polskimi napisami xD ), i martwi mnie trochę to, że muszę mieć to bardzo głośno by usłyszeć wszystko wyraźnie :/ Też tak macie gdy oglądacie coś w oryginale ?

Honey, a co oglądasz?

Ja od sipernia zamierzam się zabrać za Mi Vida Loca - ponoć to świetny kurs hizpańskiego dla początkujących, któraś z was ma może jakieś doświadczenia z tym serialem?

[hello_penny]

Napisane przez Honey7

martwi mnie trochę to, że muszę mieć to bardzo głośno by usłyszeć wszystko wyraźnie :/ Też tak macie gdy oglądacie coś w oryginale ?

też tak mam niestety.

[lovebird]

Napisane przez Honey7

Też tak macie gdy oglądacie coś w oryginale ?

Tak, ustawiam sobie głośność na maksa i jeszcze w słuchawkach słucham, bo przeszkadza mi hałas zza okna. Nawet, jak jest zamknięte
dance makabre, witaj Ja też spędzam mnóstwo czasu przed komputerem nawet nie mając nic sensownego do roboty

[Honey7]

Rarita oglądam typowo młodzieżowy The O.C. wszystkie 4 serie po polsku obejrzałam rok albo dwa lata temu

[hello_penny]

jestem jakaś zdechła dziś. straszna duchota na dworze, przydałby się przelotny deszcz.

[lovebird]

Napisane przez hello_penny

jestem jakaś zdechła dziś. straszna duchota na dworze, przydałby się przelotny deszcz.

U mnie rano była burza
Ja dziś też jestem zdechła, ale już nie tak, jak wczoraj Cały dzień próbuję się uczyć, ale jestem ciągle w jednym temacie - ciągnie się i ciągnie Końca nie widać... Ale ważne, że się uczę
Za to słodkiego się nażarłam i tłustych prażonek, więc tłuszczyk mi się już pewnie odkłada Ale wmawiam sobie, że w trakcie sesji student sobie nie powinien niczego odmawiać (tak mi powiedziała starsza koleżanka na początku studiów, za co ją kiedyś zabiję ).
Wracam do notatek, trzymajta się

[Honey7]

he, a ja dzisiaj wykorzystałam słońce na maksa i cały dzień na basenie byłam W dodatku tata mi powiedział, że to słońce to mi tłuszcz spaliło Co uważam za dobry znak i zachętę do dalszych ćwiczeń

[noelemak]

Hej dziewczyny, można dołączyć?

Na początek wypadałoby coś o mnie powiedzieć... Z tej strony Karolina, lat 18, tegoroczna maturzystka, która w październiku zaczyna studia na politechnice na kierunku chemia.

Z powodu sfrustrowania swoim lenistwem, marazmem postanowiłam zacząć działać! Życie toczy się teraz, nie czeka na nikogo i jeśli chcę, by było idealne muszę zacząć działać.

Założyłam bloga motywacyjnego o tematyce rozwoju osobistego - pomaga, ostatnio staram się regularnie pisać. Serdecznie zapraszam was na niego, może choć trochę motywacji znajdziecie [link w podpisie].

Moim największym problemem jest odwlekanie i prokrastynacja, ale walczę z tym. Jak? Wysłuchałam audiobooka Briana Tracy'ego pt. "Zjedz tę żabę" i stosuję się rad zawartych w tej książce i to działa! Podstawa to planowanie - zrobiłam sobie taki DIY mini-notatnik i tam codziennie wieczorem planuję kolejny dzień. Gdy coś wykonam to skreślam - mega satysfakcja! Jak chcecie coś więcej się dowiedzieć o tym audiobooku poczytajcie: http://produktywna.blogspot.com/2012...-recenzja.html

3/4 planu na dzisiaj wykonane, zostało mi jeszcze sprzątanie łazienki i parę innych drobnych spraw. Ale mogę się pochwalić, że z dniem dzisiejszym mój pokój został całkowicie wysprzątany - wspaniałe uczucie.

Pozdrawiam

[Mitsukki]

Czeeeść.
Ale gorącoo.
Czy galop poranny na fitballa liczy się jako zrobienie czegoś produktywnego?
Niestety potem się obżerałam
Nie mogę się zebrać do roboty, masakra. W dodatku cała się kleję, a jak wezmę prysznic to po chwili znowu tak będzie i mi się odechciewa czegokolwiek

[noelemak]

Napisane przez Mitsukki

Czeeeść.
Ale gorącoo.
Czy galop poranny na fitballa liczy się jako zrobienie czegoś produktywnego?
Niestety potem się obżerałam
Nie mogę się zebrać do roboty, masakra. W dodatku cała się kleję, a jak wezmę prysznic to po chwili znowu tak będzie i mi się odechciewa czegokolwiek

Liczy, liczy ;D
U mnie też jest okrutnie gorąco, najbardziej wkurza mnie to w nocy - spać się nie da!