Komary gryzą po krewecie, ale i tak jesteśmy najpiękniejszymi PMkami na świecie XXVII

[Nattiv]

Napisane przez czarna_kawa80

w załączeniu skrzynia posagowa kolor taki żywszy jak na zdjeciu drugim (nie moglam uchwycic)
spróbuj w nemezji na staszica ja POLECAM tu moj bukiet https://plus.google.com/photos/10934...CN7LzKLi-NHIOQ

Fajna

Napisane przez kilianna

nosz kur&&&*** jestem taka wściekła !!!!!!!!!
wróciłam z próbnej!!! fryzjerka zamiast wysłuchać, robiła i tak po swojemu!!! pokazałam pięknego, zwiewnego, romantycznego, eleganckiego koczka zaproponowanego przez kukułeczkę, a ona mi zaczęła nakręcać kokoloka, wiedziałam, że tak będzie!!!!!!!!!!! mimo że pokazałam jej wydrukowanego kokoloka i mowie "broń Boze tak!!!" No ale cos czulam, ze tam nie jest tak jak byc powinno. Mówię, że prosze mi pokazac, co mi tam pani robi z tylu, bo mi to wygląda na tą fryzure, co ja jej wlasnie nie chcialam, a ona do mnie, że będzie dobrze i dalej nawija te włosy, zaśmierdziało mi to porządnym, modelowym kokolokiem, no cos czułam, ze mi sie tam gniazdo tworzy na glowie! no ale nic, czekam. Z przodu mi zaczela robic tez jakies gowno, bo mnostwo malutkich loczkow po bokach twarzy, mowie, ze prosze mi tych loczkow nie robic po boku twarzy, a ona dalej mi tam kręci. "Będzie dobrze" - mówi. w koncu wyrwałam sie z jej objec, daje mi lusterko, żebym zobaczyła co mi robi, a TAM MODELOWY, SOLIDNY KOKOLOK!!!!!!!!!! NOsz ttak sie wkur***, mowie do niej "widzi pani tą fryzure na wydrukowanej fotce, wlasnie takiej nie chcialam, a pani mi taka zrobila!!" , a ona do mnie,ze nie taka sama, tylko podobną, bo CYTUJE "ma pani tak gęste i długie włosy, ze nie wyjdzie nic innego, ta pani fryzura by nie wyszla kompletnie, tylko taka ma szansę wyjsc!!! jak sie ma takie wlosy, to sie robi warkocza, a nie cuduje z kokami"

w mojej miejscowosci są 2 fryzjerki, bo mieszkam na obrzezach miasta, w baardzo małej miejscowosci. NIe chcialam jechac do miasta na fryzure, bo mam tu kolezanke kosmetyczke, która mnie umaluje, chciałam zrobić raz dwa fryzure, no ale wyglada na to,ze sie nie da!! musze jechać do miasta na czesanie, nie wiem czy ja sie wyrobie ze wszystkim godzinowo i czy w ogole jakas normalna fryzjerka bedzie miala dla mnie czas

Szukaj szybko innego fryzjera. Lepiej przejechać się 20km dalej jak mieć paskudztwo na głowie. Dużo Cię skasowała za to cudeńko?

Napisane przez Madziuniusia

chciałabym, żeby było już po ślubie... po wstydzie związanym ze zżółkniętą suknią...;( czuję się jak debilka...

Na pewno nie jest tak źle jak mówisz goście pomyślą, że taka miała być

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Madziuniusia

chciałabym, żeby było już po ślubie... po wstydzie związanym ze zżółkniętą suknią...;( czuję się jak debilka...

ale co jest żółta na serio ?

[DobraDusza88]

Napisane przez maruda80

A sprawdziłaś czy biblioteka jest czynna?
Bardzo dużo bibliotek, szczególnie uczelnianych jest teraz zamknięta (sezon urlopowy i względy ekonomiczne uczelni). Pracowałam kiedyś w uczelnianej i co roku zamykano bibliotekę na miesiąc (sierpień) a nas wysyłano na przymusowy miesięczny urlop...

No u nas w sierpniu jest czynna tylko w poniedziałki A w lipcu i wrześniu po prostu krócej. Gorzej było z kserami NIC nie skserowałam, bo już mi wszystko pozamykali Ale przynajmniej wiem co mam następnym razem kserować...

Napisane przez Chatka

Heloł!

Zgadnijcie co!? JESTEM ŻONĄ !!!!!


Relacja bedzie jak wróce do domu, a tymczasem mykam z Mężem (!!!!) na śniadanko

Buziaczki

Czekamy na relację !

Teneberosa- przepiękna relacja Ciekawa jestem co ta Twoja chrzestna wymyśliła w ramach podróży poślubnej

Napisane przez zakrecona82

Dlaczego nie opłaca się RNS?też mieliśmy brać kredyt..

Nie to, że się nie opłaca... Po prostu są pewne ograniczenia, jak to, że np mieszkanie nie może być większe niż 75 m^2, za metr nie może przekraczać jakiejś tam kwoty (teraz jest to około 2000 zł) wiek kredytobiorcy max 35 lat, jeśli nie ma ślubu (bo teraz nie trzeba mieć do rns) to metraż jest jeszcze mniejszy- około 40 m... No sporo tego Jakbyście chciały coś wiedzieć odnośnie rns to pytajcie śmiało, bo kredyty mieszkaniowe to zawód mojego TŻ

Napisane przez jagata

po pierwsze: są duże ograniczenia co do metrażu mieszkania, co do ceny za 1m2 oraz co do lokalizacji (każde miasto, miasteczko ma inny próg cena za 1m2).
W dodatku w rns tak jest ustawione spłacanie kredytu,że masz raty annuitetowe, czyli na początku spłacasz same odsetki a kapitału prawie nic (dlatego, że wtedy dopłata od panstwa jest wyższa bo ona obejmuje tylko dopłatę do odsetek a nie do kapitału). Po 8 latach okazuje się, że masz spłacone odsetki a kapitału zaledwie kilka %.
To tak ogólnie. Dla osób, które planują po paru latach od wzięcia kredytu (np. po 10 latach) go spłacić (albo tak zakładają) takie założenia nie są korzystne bo nadal ma się wysoki kapitał do spłacenia a odsetki przecież liczone są od kapitału...

Przy zwykłym kredycie mieszkaniowym też tak może być. Zależy od tego jaki rodzaj rat wybierzesz- przy równych ratach annuitetowych spłaca się na początku sam kapitał, a można wybrać równe raty kapitałowe i wtedy masz podzielony kapitał na równe części i do tego doliczane są odsetki.

Napisane przez morelka1987

Kiedys słyszałam, że właśnie jak sie ma mieszkanie rns to po smierci rodziców dzieci tego nie odziedziczą... prawda to jest?? bo nie chce mi sie wierzyć.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------


\.

Bujda Normalnie dostajesz akt własności, więc spokojnie- potomstwo dziedziczy

Napisane przez niusia_87

Bo dofinansowanie jest tylko przez 8 lat
Bo nie można szybciej spłacić
itd

Można spłacić wcześniej

Napisane przez kilianna

nosz kur&&&*** jestem taka wściekła !!!!!!!!!
wróciłam z próbnej!!! fryzjerka zamiast wysłuchać, robiła i tak po swojemu!!! pokazałam pięknego, zwiewnego, romantycznego, eleganckiego koczka zaproponowanego przez kukułeczkę, a ona mi zaczęła nakręcać kokoloka, wiedziałam, że tak będzie!!!!!!!!!!! mimo że pokazałam jej wydrukowanego kokoloka i mowie "broń Boze tak!!!" No ale cos czulam, ze tam nie jest tak jak byc powinno. Mówię, że prosze mi pokazac, co mi tam pani robi z tylu, bo mi to wygląda na tą fryzure, co ja jej wlasnie nie chcialam, a ona do mnie, że będzie dobrze i dalej nawija te włosy, zaśmierdziało mi to porządnym, modelowym kokolokiem, no cos czułam, ze mi sie tam gniazdo tworzy na glowie! no ale nic, czekam. Z przodu mi zaczela robic tez jakies gowno, bo mnostwo malutkich loczkow po bokach twarzy, mowie, ze prosze mi tych loczkow nie robic po boku twarzy, a ona dalej mi tam kręci. "Będzie dobrze" - mówi. w koncu wyrwałam sie z jej objec, daje mi lusterko, żebym zobaczyła co mi robi, a TAM MODELOWY, SOLIDNY KOKOLOK!!!!!!!!!! NOsz ttak sie wkur***, mowie do niej "widzi pani tą fryzure na wydrukowanej fotce, wlasnie takiej nie chcialam, a pani mi taka zrobila!!" , a ona do mnie,ze nie taka sama, tylko podobną, bo CYTUJE "ma pani tak gęste i długie włosy, ze nie wyjdzie nic innego, ta pani fryzura by nie wyszla kompletnie, tylko taka ma szansę wyjsc!!! jak sie ma takie wlosy, to sie robi warkocza, a nie cuduje z kokami"

w mojej miejscowosci są 2 fryzjerki, bo mieszkam na obrzezach miasta, w baardzo małej miejscowosci. NIe chcialam jechac do miasta na fryzure, bo mam tu kolezanke kosmetyczke, która mnie umaluje, chciałam zrobić raz dwa fryzure, no ale wyglada na to,ze sie nie da!! musze jechać do miasta na czesanie, nie wiem czy ja sie wyrobie ze wszystkim godzinowo i czy w ogole jakas normalna fryzjerka bedzie miala dla mnie czas

Musiałaś za to zapłacić? :/ Szukaj kochana innego fryzjera, nie ma co się denerwować Niektórzy ludzie to partacze i nic na to nie poradzisz...

[Madziuniusia]

Napisane przez Nattiv

Na pewno nie jest tak źle jak mówisz goście pomyślą, że taka miała być

Napisane przez Czarnooka_Paula

ale co jest żółta na serio ?

ehh żółta nie... ale taka przyszarzała, jak założyłam buty czy bolerko satynowe to strasznie odbijało... Tak jak patrzyłam na suknię samą to bardzo źle nie wyglądało... ale jednak sama myśl o tym, że nie jest śnieżnobiała jest dobijająca...

[Gorska_Kozica]

Kiliana odnośnie kokoloka no comment

A tak w ogóle odebrałam dzisiaj kiecę

[kilianna]

Napisane przez Madziuniusia

chciałabym, żeby było już po ślubie... po wstydzie związanym ze zżółkniętą suknią...;( czuję się jak debilka...

kochana, goście pomyślą, że jest tak jak ma być, nikt nie zwróci na to uwagi, serio! ja bym pomyslala, ze tak wlasnie byc powinno. Ja mam suknie ecru i moja mama na jej widok powiedziala "hmmm jakaś zażółcona, chyba ci z manekina sprzedali" TŻ tez sie zdziwił, mowił "jakieś żółte to ecru". No ale cóż... niech juz bedzie, moze faktycznie za ciemne to ecru, ale ciul z tym. A Twoja suknia na pewno źle nie wygląda, to że odbija się bolerka, czy buty, to świadczyć moze tez o tym, ze maja inny koloryt, biel bieli nie równa

Napisane przez Nattiv

Fajna



Szukaj szybko innego fryzjera. Lepiej przejechać się 20km dalej jak mieć paskudztwo na głowie. Dużo Cię skasowała za to cudeńko?

40 zł, choć nie powinnam jej nic płacić wg mnie, ale ponieważ szanuje cudzą pracę, nawet jak jest beznadziejna, to zapłaciłam, bo majątku nie kosztowala.

Napisane przez DobraDusza88

Musiałaś za to zapłacić? :/ Szukaj kochana innego fryzjera, nie ma co się denerwować Niektórzy ludzie to partacze i nic na to nie poradzisz...

no wlasnie jutro będę szukać. Oby ktoś mial wolny termin.

Napisane przez Madziuniusia

ehh żółta nie... ale taka przyszarzała, jak założyłam buty czy bolerko satynowe to strasznie odbijało... Tak jak patrzyłam na suknię samą to bardzo źle nie wyglądało... ale jednak sama myśl o tym, że nie jest śnieżnobiała jest dobijająca...

nie martw się tak tym, naprawdę! butów nie bedzie mocno widac, a bolerko chyba tylko do kosciola zaladasz? tak czy siak na zdjęciach wyjdzie pięknie, zobaczysz! a na żywo to tak jak mówiłam, goscie uznają, że tak ma byc

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez Gorska_Kozica

Kiliana odnośnie kokoloka no comment

A tak w ogóle odebrałam dzisiaj kiecę

no a najlepsze jest to, że jeszcze tutaj się z Wami śmiałam, że drukuję sobie kokoloka, żeby mi tego hełmu nie zrobiła, a ona i dokladnie to cudo zrobiła i to juz druga która mnie tak załatwiła!!! bo bylam juz u tej pierwszej fryzjerki,to tez mi kokoloka wyrypala na całą glowe, mamie sie podobało, ale ja sie wkurzylam, umowiłam do drugiej i to samo. Jakie to szczescie, ze poszłam na próbne.To są dwie starsze fryzjerki, ktore jak widze, w ogole nie ida z duchem czasu.


i jak kieca?

[tenebrosa]

Napisane przez Madziuniusia

Tenebroska świetna relacja!

Napisane przez Jamee

Tenebrosa piękna relacja

Napisane przez Ewusia_marchew

Tenebrosko piękna relacja spędziłam bardzo miło przerwę śniadaniową w pracy czytając sobie ją

Napisane przez magdalennne

Wiedziałam, że mi nie zacytowało wszystkiego I tak np ominęło mi relacje Tenebrosy. Super się ją czytało, czekamy na zdjęcia

Dziękuję, Kochane. To fajnie, że mogłam Wam umilić kawałek tego dnia relacją z naszego ślubu W ogóle ciągle spływają do nas gratulacje i pochwały od gości, wszyscy są pod wrażeniem. Aż nie wierzę, że wyszło tak wspaniale - mimo drobnych wpadek. Przed chwilą oglądaliśmy z TŻtem nagranie z naszego pierwszego tańca i aż mi się w oku łezka zakręciła. Oboje się wzruszyliśmy

Napisane przez nena1984

Tenebrosko - super szczegółowa relacja, umiliłaś mi ostatnie pół godziny w pracy. Wycieczka zapowiada się zarąbiście. Ja swoim tropem śledczego stawiam, że to będzie cywilizowany kierunek, chyba że chrzestna kazała wam się wcześniej zaszczepić

Chyba raczej cywilizowany, bo nie kazano nam się na nic szczepić. W ogóle lista rzeczy do zabrania, jaką chrzestna nam przygotowała, jest podejrzanie krótka Aczkolwiek kazała swoje wskazówki potraktować poważnie Jedyne nad czym ubolewam, to ograniczenie limitu bagażu do 15 kg, bo bym wzięła kieckę ślubną i strzelilibyśmy sobie jeszcze plener w Barcelonie

Napisane przez morelka1987

Mam pytanie do dziewczyn, które miały lub będą miec kwartet lub innych grajków na ślubie w których momentach mszy najlepiej żeby grał skrzypek? Bo bedzie grał 3 utwory i myslałam żeby jeden zagrał przed cała mszą zanim my wejdziemy. Ave maria na komunii, jeden utwór jak będziemy podpisywac dokumenty i jeszcze mam zaplanowane jedno nagranie 2minutowe które będzie puszczone z płyty i nie wiem kiedy.

U nas kwartet grał w trzech momentach mszy: na wejście, na ofiarowanie i na komunię/uwielbienie. Potem grał jeszcze na życzeniach, ale tu się srodze na nich zawiodłam, bo zagrali tylko ustalone trzy utwory i poszli do domu Gdybym wiedziała, że tak chamsko postąpią, to kazałabym im grać do ostatniego gościa, czyli przez jakieś 30-40 minut, a nie 10. Chociaż nie powiem - och wykonanie I'm Yours J. Mraza podczas życzeń było czadowe. Szkoda, że chciało im się tylko raz to zagrać. A, i gdyby przed nami nie było innego ślubu, to kwartet grałby też przed mszą, ale nie było takiej możliwości.
Btw, pozwolą Wam puścić w kościele nagranie z płyty?!

Napisane przez a u d r e y

czyli super
fajnie, u Nas tak samo wszelkie spiny i niesnaski po ślubie ustąpiły i jestem teraz takka jakaś dziwnie spokojna, opanowana... co mi się nie zdarzało :P

U mnie też przed ślubem trudno było o opanowanie Teraz jak ręką odjął. Dzisiaj właśnie jak Mężyk wrócił z pracy, to zaczęliśmy rozplanowywać jak urządzimy sobie salon, bo chcielibyśmy część prezentów na to przeznaczyć

kilianna - zmienić fryzjerkę jak najszybciej! Moja brała pod uwagę wsyzt5skie moje sugestie, pomimo że jej podobała się zupełnie inna wersja próbnej fryzury niż mi (miałam robione cztery poglądowe czesania). Ostatecznie wyszło coś pomiędzy, ale oboje byłyśmy bardzo zadowolone z efektu. Moja fryzjerka sama ciągle mnie odwracała na krześle bokiem do lustra i patrzyła jak wygląda jeden i drugi profil itd. To, że nie ma drugiego lustra żebyś sobie mogła oblukać fryzurkę z tyłu to w ogóle jest jakieś nieporozumienie.

Madziuniusia, a jaki Ty masz oryginalnie odcień sukni? Śnieżną biel?

[Madziuniusia]

Napisane przez kilianna

kochana, goście pomyślą, że jest tak jak ma być, nikt nie zwróci na to uwagi, serio! ja bym pomyslala, ze tak wlasnie byc powinno. Ja mam suknie ecru i moja mama na jej widok powiedziala "hmmm jakaś zażółcona, chyba ci z manekina sprzedali" TŻ tez sie zdziwił, mowił "jakieś żółte to ecru". No ale cóż... niech juz bedzie, moze faktycznie za ciemne to ecru, ale ciul z tym. A Twoja suknia na pewno źle nie wygląda, to że odbija się bolerka, czy buty, to świadczyć moze tez o tym, ze maja inny koloryt, biel bieli nie równa
40 zł, choć nie powinnam jej nic płacić wg mnie, ale ponieważ szanuje cudzą pracę, nawet jak jest beznadziejna, to zapłaciłam, bo majątku nie kosztowala.

nie martw się tak tym, naprawdę! butów nie bedzie mocno widac, a bolerko chyba tylko do kosciola zaladasz? tak czy siak na zdjęciach wyjdzie pięknie, zobaczysz! a na żywo to tak jak mówiłam, goscie uznają, że tak ma byc

dzięki za te słowa jak będę na przymiarce to postaram się o foto.

[morelka1987]

Napisane przez magdalennne

gdzie kupiłaś? Bo ja muszę znaleźć niebieskie

c&a :d

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Madziuniusia

ehh żółta nie... ale taka przyszarzała, jak założyłam buty czy bolerko satynowe to strasznie odbijało... Tak jak patrzyłam na suknię samą to bardzo źle nie wyglądało... ale jednak sama myśl o tym, że nie jest śnieżnobiała jest dobijająca...

pewnie ludzie nawet tego nie zauwaza

[Madziuniusia]

Napisane przez tenebrosa

Madziuniusia, a jaki Ty masz oryginalnie odcień sukni? Śnieżną biel?

ja kupowałam w komisie, więc tak naprawdę nie wiem

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Gorska_Kozica

Kiliana odnośnie kokoloka no comment

A tak w ogóle odebrałam dzisiaj kiecę

poka :pro si:

ja w piatek mam kolejna przymiarke

[Madziuniusia]

Napisane przez Czarnooka_Paula

pewnie ludzie nawet tego nie zauwaza

dzieki mam nadzieję gdybym jej nie miała to bym chyba kupiła następną

[tenebrosa]

Napisane przez DobraDusza88;35596135
[B

Tenebrosa[/B]- przepiękna relacja Ciekawa jestem co ta Twoja chrzestna wymyśliła w ramach podróży poślubnej

Dzięki

Madziu, ja bym na Twoim miejscu poszukała ewentualnie dla TŻta nowej koszuli, żeby pasowała odcieniem, jeśli strasznie się różni teraz od sukni. Łatwiej/taniej zmienić mu teraz koszulę niż szukać drugiej kiecki.

[morelka1987]

Napisane przez tenebrosa

U nas kwartet grał w trzech momentach mszy: na wejście, na ofiarowanie i na komunię/uwielbienie. Potem grał jeszcze na życzeniach, ale tu się srodze na nich zawiodłam, bo zagrali tylko ustalone trzy utwory i poszli do domu Gdybym wiedziała, że tak chamsko postąpią, to kazałabym im grać do ostatniego gościa, czyli przez jakieś 30-40 minut, a nie 10. Chociaż nie powiem - och wykonanie I'm Yours J. Mraza podczas życzeń było czadowe. Szkoda, że chciało im się tylko raz to zagrać. A, i gdyby przed nami nie było innego ślubu, to kwartet grałby też przed mszą, ale nie było takiej możliwości.
Btw, pozwolą Wam puścić w kościele nagranie z płyty?!

Tak, rozmawiałam już z organista i powiedział że nie ma problemu

[kasia_kuku]

Madziu: A nie da się jej jakoś odświeżyć?

Kilianna: Na pewno znajdzie się normalna fryzjerka

[kilianna]

Napisane przez tenebrosa

Dziękuję, Kochane. To fajnie, że mogłam Wam umilić kawałek tego dnia relacją z naszego ślubu W ogóle ciągle spływają do nas gratulacje i pochwały od gości, wszyscy są pod wrażeniem. Aż nie wierzę, że wyszło tak wspaniale - mimo drobnych wpadek. Przed chwilą oglądaliśmy z TŻtem nagranie z naszego pierwszego tańca i aż mi się w oku łezka zakręciła. Oboje się wzruszyliśmy

kilianna - zmienić fryzjerkę jak najszybciej! Moja brała pod uwagę wsyzt5skie moje sugestie, pomimo że jej podobała się zupełnie inna wersja próbnej fryzury niż mi (miałam robione cztery poglądowe czesania). Ostatecznie wyszło coś pomiędzy, ale oboje byłyśmy bardzo zadowolone z efektu. Moja fryzjerka sama ciągle mnie odwracała na krześle bokiem do lustra i patrzyła jak wygląda jeden i drugi profil itd. To, że nie ma drugiego lustra żebyś sobie mogła oblukać fryzurkę z tyłu to w ogóle jest jakieś nieporozumienie.

Napisane przez Madziuniusia

dzięki za te słowa jak będę na przymiarce to postaram się o foto.

koniecznie zrób foty, ocenimy. U mnie welon też się odbija od sukni, mam wrażenie,że jest jaśniejszy, no ale trudno już, niech i tak będzie. Na fotkach nie bedzie i tak tego widac, fotograf tak zrobi, zeby nie bylo widać tej róznicy. Naprawdę biel bieli nierówna. Jedna ma bardziej śnieżny odcień, druga idzie bardziej w kierunku mleka... niby biel, a naprawdę potrafi być rózna i zalezy tez od materialu, czy satyna, czy atłas, czy tiul... wszystko wygląda inaczej na roznych materiałach. Ale nic sie nie martw, nikt nie zwróci na to uwagi poza Tobą, bo Ty to zakładasz i przypatrujesz się bardzo dokładnie, a każdy będzie patrzył na ogólny Twój wygląd już w makijazu, fryzurce, pięknej sukni z TŻ u boku i będą wlasnie to oceniać, a nie czy suknia jest śnieżobiała, czy bardziej kość sloniowa, a moze cos jeszcze innego. Głowa do gory poczytaj o moim kokoloku i popraw sobie humor

[czarna_kawa80]

Napisane przez kilianna

kochana, goście pomyślą, że jest tak jak ma być, nikt nie zwróci na to uwagi, serio! ja bym pomyslala, ze tak wlasnie byc powinno. Ja mam suknie ecru i moja mama na jej widok powiedziala "hmmm jakaś zażółcona, chyba ci z manekina sprzedali" TŻ tez sie zdziwił, mowił "jakieś żółte to ecru". No ale cóż... niech juz bedzie, moze faktycznie za ciemne to ecru, ale ciul z tym. A Twoja suknia na pewno źle nie wygląda, to że odbija się bolerka, czy buty, to świadczyć moze tez o tym, ze maja inny koloryt, biel bieli nie równa
40 zł, choć nie powinnam jej nic płacić wg mnie, ale ponieważ szanuje cudzą pracę, nawet jak jest beznadziejna, to zapłaciłam, bo majątku nie kosztowala.


no wlasnie jutro będę szukać. Oby ktoś mial wolny termin.

nie martw się tak tym, naprawdę! butów nie bedzie mocno widac, a bolerko chyba tylko do kosciola zaladasz? tak czy siak na zdjęciach wyjdzie pięknie, zobaczysz! a na żywo to tak jak mówiłam, goscie uznają, że tak ma byc

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------


no a najlepsze jest to, że jeszcze tutaj się z Wami śmiałam, że drukuję sobie kokoloka, żeby mi tego hełmu nie zrobiła, a ona i dokladnie to cudo zrobiła i to juz druga która mnie tak załatwiła!!! bo bylam juz u tej pierwszej fryzjerki,to tez mi kokoloka wyrypala na całą glowe, mamie sie podobało, ale ja sie wkurzylam, umowiłam do drugiej i to samo. Jakie to szczescie, ze poszłam na próbne.To są dwie starsze fryzjerki, ktore jak widze, w ogole nie ida z duchem czasu.


i jak kieca?

dokladnie poczawszy od bieli optycznej (takiej zniebieszczonej), przez biel perłowa i smietankowa, moze powinnas mniec w innym kolorze bolerko

[kilianna]

Napisane przez kasia_kuku

Madziu: A nie da się jej jakoś odświeżyć?

Kilianna: Na pewno znajdzie się normalna fryzjerka

jutro będę szukać

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

dokladnie poczawszy od bieli optycznej (takiej zniebieszczonej), przez biel perłowa i smietankowa, moze powinnas mniec w innym kolorze bolerko

no wlasnie, można też pokombinować z innym bolerkiem, tak jak kawusia radzi

[nena1984]

kilianna - co za padaka z tą fryzjerką. Koniecznie jedź do miasta. Fryzury (zwłaszcza upięcia) trzymają się bardzo długo, więc możesz nawet raniutko pojechać do miasta a potem wrócić na make up do koleżanki

[tenebrosa]

Uwaga, uwaga... Będą fotki!

[Madziuniusia]

Napisane przez tenebrosa

Dzięki

Madziu, ja bym na Twoim miejscu poszukała ewentualnie dla TŻta nowej koszuli, żeby pasowała odcieniem, jeśli strasznie się różni teraz od sukni. Łatwiej/taniej zmienić mu teraz koszulę niż szukać drugiej kiecki.

przy przymiarce wezmę koszule TŻ i porobie fotki.

Napisane przez kasia_kuku

Madziu: A nie da się jej jakoś odświeżyć?

Istnieje ryzyko, że wtedy świecidełka się poniszczą.. Krawcowa powiedziała, że ona by nie ryzykowała, bo wg neij nie wygląda źle a gorzej jak coś się popsuje...

Napisane przez kilianna

koniecznie zrób foty, ocenimy. U mnie welon też się odbija od sukni, mam wrażenie,że jest jaśniejszy, no ale trudno już, niech i tak będzie. Na fotkach nie bedzie i tak tego widac, fotograf tak zrobi, zeby nie bylo widać tej róznicy. Naprawdę biel bieli nierówna. Jedna ma bardziej śnieżny odcień, druga idzie bardziej w kierunku mleka... niby biel, a naprawdę potrafi być rózna i zalezy tez od materialu, czy satyna, czy atłas, czy tiul... wszystko wygląda inaczej na roznych materiałach. Ale nic sie nie martw, nikt nie zwróci na to uwagi poza Tobą, bo Ty to zakładasz i przypatrujesz się bardzo dokładnie, a każdy będzie patrzył na ogólny Twój wygląd już w makijazu, fryzurce, pięknej sukni z TŻ u boku i będą wlasnie to oceniać, a nie czy suknia jest śnieżobiała, czy bardziej kość sloniowa, a moze cos jeszcze innego. Głowa do gory poczytaj o moim kokoloku i popraw sobie humor

no tak kokolok bezcenny a ja mam dopiero 3 września przymiarkę

Napisane przez czarna_kawa80

dokladnie poczawszy od bieli optycznej (takiej zniebieszczonej), przez biel perłowa i smietankowa, moze powinnas mniec w innym kolorze bolerko

noo po tej wyliczance się poddaję

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez tenebrosa

Uwaga, uwaga... Będą fotki!

miodzio

[czarna_kawa80]

kiliannaco do fryzjerki to brak słow

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez Madziuniusia

dzieki mam nadzieję gdybym jej nie miała to bym chyba kupiła następną

moze poszukaj bolerka innego albo koszuli dla tz tak jak pisze tenebroska

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez tenebrosa

Uwaga, uwaga... Będą fotki!

[DobraDusza88]

Teneberosko- wyglądałaś bajkowo

[(kicia)]

Napisane przez tenebrosa

Uwaga, uwaga... Będą fotki!

ślicznie

[Gorska_Kozica]

Napisane przez kilianna

no a najlepsze jest to, że jeszcze tutaj się z Wami śmiałam, że drukuję sobie kokoloka, żeby mi tego hełmu nie zrobiła, a ona i dokladnie to cudo zrobiła i to juz druga która mnie tak załatwiła!!! bo bylam juz u tej pierwszej fryzjerki,to tez mi kokoloka wyrypala na całą glowe, mamie sie podobało, ale ja sie wkurzylam, umowiłam do drugiej i to samo. Jakie to szczescie, ze poszłam na próbne.To są dwie starsze fryzjerki, ktore jak widze, w ogole nie ida z duchem czasu.


i jak kieca?

Wisi w pokrowcu na drzwiach. Nawet jej nie tykam, bo się boję, że ją czymś ufajdam

Napisane przez Czarnooka_Paula

poka :pro si:

ja w piatek mam kolejna przymiarke

Jak sobie tak smętnie wisi w pokrowcu, to szału nie ma. Ale jak mi ją babka w salonie przyniosła to miałam ślinotok

Napisane przez tenebrosa

Uwaga, uwaga... Będą fotki!

Będę miała teraz ślinowe zacieki na ekranie Wszystko idealnie pasowało.

[ladystar]

Napisane przez morelka1987

Wczoraj sie poklóciłam z rodzicami, dzisiaj mama obrazona jest na mnie
A poszło o orkiestrę, pisałam tydzień temu że saksofonista się wycofał z grania i będzie tylko jeden pan grał. W ramach rekompensaty zaproponował że zjedzie nam 400 zł. No to nam to wystarczyło. Teraz rodzicom sie to nie podoba bo jak to wygląda że jedna osoba na pewno chodzi o to że co ludzie powiedza i na pewno jedna osoba to mało zapłacili. Powiedzieli że nie wywiązali sie z umowy to maja nam kogos innego znalezc a ja im mówie ze nie chce z niego rezygnowac bo wiem że jest dobry i rozkręci imprezę i wszyscy sie będą dobrze bawić. Jak mi znajda inny zespół który ma wtedy wolne to na pewno nie sa dobrzy skoro terminów nie maja pozajmowanych przecież i tutaj wiem co mam i na co sie decydowałam. A nie wiem kogo mi znajdą i czy bedzie mi sie podobać. Wole miec mniej osób a porządnie niż 5 osób a maja grac tak że nikt nie będzie tańczyc ale niestety niektórzy robia wszystwo pod ludzi

Wlascicielka lokalu w ktorym mielismy wesele opowiadala nam, ze raz byla u nich taka orkiestra - 5 osobowa, grali super, robili bardzo krotkie przerwy, grali dlugo, no i w trakcie grania 1 z nich wyszedl do toalety, zaraz drugi wyszedl gdziestam, trzeci byl na papierosie, czwarty wyszedl odebrac telefon i piaty podszed do stolika, zeby sie czegos napic, a muzyka dalej grala wiec kochana, zeby dobrze grac tak naprawde potrzeba max 1 osobe

Napisane przez a u d r e y

tak oni mają gotową aplikację i naszywają ją na pas w całości już.

a ja właśnie sobie zdałam sprawę że welon zdjęłam o 6.30 nad ranem jak juz zostali sami znajomi i rozwalałam koka i wyciągałam milion wsuwek

wlasnie zwrocilam na to uwage, ze na wszystkich zdjeciach masz welon
Ja moj mialam zdjac tez po slubie, ale jakos tak sie sama sobie w nim podobalam i zdjelam chyba ok.22 (choc pewnosci nie mam bo w ogole nie mialam pojecia ktora jest godzina na weselu, do tego stopnia, ze nie wiedzialam czy jest 21 czy 2 ) Zdjelam go w naszym pokoju i wychodze, a moja mala bystra chrzesnica "ciociuuuu a gdzie masz welon? "

W ogole przypomnialam sobie akcje - Maja - ta wlasnie chrzesnica co chwile przybiegala do mnie i przytulala sie do moich falban krzyczac "ciociuuuu ale pieknie wygladasz" i w pewnej chwili biegnie do mnie jak zwykle z radosnym usmiechem, wtula sie w suknie "ciociuuuu nie uwierzysz - kąpałam sie w rzeczce" Ja sie patrze a ona cala mokra W ogrodzie obok sali byl wodospad i taki mini strumyczek, wody moze 2 cm i ten maly lobuz zdazyl sie w nim wykapac a nastepnie przytulic do moich falban

Napisane przez kilianna

nosz kur&&&*** jestem taka wściekła !!!!!!!!!
wróciłam z próbnej!!! fryzjerka zamiast wysłuchać, robiła i tak po swojemu!!! pokazałam pięknego, zwiewnego, romantycznego, eleganckiego koczka zaproponowanego przez kukułeczkę, a ona mi zaczęła nakręcać kokoloka, wiedziałam, że tak będzie!!!!!!!!!!! mimo że pokazałam jej wydrukowanego kokoloka i mowie "broń Boze tak!!!" No ale cos czulam, ze tam nie jest tak jak byc powinno. Mówię, że prosze mi pokazac, co mi tam pani robi z tylu, bo mi to wygląda na tą fryzure, co ja jej wlasnie nie chcialam, a ona do mnie, że będzie dobrze i dalej nawija te włosy, zaśmierdziało mi to porządnym, modelowym kokolokiem, no cos czułam, ze mi sie tam gniazdo tworzy na glowie! no ale nic, czekam. Z przodu mi zaczela robic tez jakies gowno, bo mnostwo malutkich loczkow po bokach twarzy, mowie, ze prosze mi tych loczkow nie robic po boku twarzy, a ona dalej mi tam kręci. "Będzie dobrze" - mówi. w koncu wyrwałam sie z jej objec, daje mi lusterko, żebym zobaczyła co mi robi, a TAM MODELOWY, SOLIDNY KOKOLOK!!!!!!!!!! NOsz ttak sie wkur***, mowie do niej "widzi pani tą fryzure na wydrukowanej fotce, wlasnie takiej nie chcialam, a pani mi taka zrobila!!" , a ona do mnie,ze nie taka sama, tylko podobną, bo CYTUJE "ma pani tak gęste i długie włosy, ze nie wyjdzie nic innego, ta pani fryzura by nie wyszla kompletnie, tylko taka ma szansę wyjsc!!! jak sie ma takie wlosy, to sie robi warkocza, a nie cuduje z kokami"

w mojej miejscowosci są 2 fryzjerki, bo mieszkam na obrzezach miasta, w baardzo małej miejscowosci. NIe chcialam jechac do miasta na fryzure, bo mam tu kolezanke kosmetyczke, która mnie umaluje, chciałam zrobić raz dwa fryzure, no ale wyglada na to,ze sie nie da!! musze jechać do miasta na czesanie, nie wiem czy ja sie wyrobie ze wszystkim godzinowo i czy w ogole jakas normalna fryzjerka bedzie miala dla mnie czas

Bozeeee co za pipa!! A poszukaj moze jakis fryzjerek, ktore mieszkaja niedaleko, a pracuja w wiekszym miescie i np. w domu zrobilyby Ci fryzure, tutaj gdzie teraz mieszkam jest rowniez kilka lipnych salonow, ale z tego co wiem sa dziewczyny, ktore pracuja w normalnych salonach w centrum i dorabiaja w wolne dni, moze sie uda?

I to co pokazalas jest KO SZMAR NE

[nena1984]

tenebrosa , ach nie mogę wyjść z podziwu, ile rodzajów falban można wymyślec

[ladystar]

Tenbrosko