|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4231 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Jezdem z powrotem
Byłam w Łooooodzi, przywlokłam książeczki dla siebie, Tygrysa i Ingi Sklikamy się jak z odbiorem. Opiszę dzień jutro, bo dziś paaaaaadam na ryjek. Buziale! Pa!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
#4232 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Cytat:
![]() zastanawiam sie czy nie ypisac dziecka ze żłobka od kiedy tam poszedł ciagle chorujea płacic musze co miesiac stałą opłatę....leki itp no i jego cierpienia..juz tydzien walcze z ta krtania i zero poprawy.musze isc szybko prywatnie do laryngologa i powaznie pomyslec,nienawidze takich decyzji
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
|
#4233 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 127
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Czy ktoś może odp.mi na posta?bede wdzieczna
|
|
|
|
#4234 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 114
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
przestań suszyć głowę, zacznij sama naprawiać/udoskonalać to, na co masz siłę. Może jak zobaczy, że mu nie ględzisz w kółko to ruszy tylek z kanapy i sam pomoże? od której do której pracuje? Faktycznie taki zmęczony, czy tylko szuka wymówki? Może remont go przerósł? A może osiadł na laurach? Mieszkanie ma, co tam będzie je upiększał, w końcu to chłop ![]()
|
|
|
|
|
#4235 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 880
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
berry, gdzieś na wizażu (polecam wyszukiwarkę) jest wątek o nazwie (mniej więcej) "jak radzić sobie z Tż trutniem domowym". Tam pamiętam dziewczyny sobie doradzały
|
|
|
|
#4236 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 127
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
Robie sama duzo w mieszkaniu, ale wszystkiego robic nie bede. Może rzeczywiscie powinnam go bardziej chwalic? nie wiem... w sumie zawsze cos napomknę ze ładnie to zrobil czy tamto... ale ile mozna ![]() Pracuje różnie. mniej wiecej od 7-8 do 16 , czasem dłuzej. Myślę, ze jest po prostu leniuchem. |
|
|
|
|
#4237 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Ech, znowu Was znalazlam i znowu sie zaczytalam po uszy. Od czasu do czasu tu zagladam bo ogromnie mnie ten topik przyciaga - czuje, ze mam podobna do Was konstrukcje psychiczna i stad to zainteresowanie.
Kiedys nawet troche tu pisalam, ale szybko uswiadomilam sobie, ze idziecie tak gleboko w temat, ze nie mam szans, zeby to wytrzymac i czasowo i emocjonalnie. Teraz jednak sadze, ze przeciez to ja decyduje o tym, ile czasu i emocji chce w cos wlozyc wiec - oto jestem tutaj ponownie ![]() A co u mnie. No wiec wydaje mi sie, ze troche stagnacji sie wkradlo, dlatego zaczelam nad soba myslec i szukac rozwiazan. Nie winie sie za ta stagnacje, ani nie oskarzam (to postep!) ale CHCE ruszyc do przodu. Nie ze "tak trzeba, wypada, bla, bla, bla", po prostu znowu jestem gotowa. A co chce osiagnac? Moj plan na 2012 zawiera cele: 1. Urodowe ![]() 2. Sportowe 3. Intelektualne 4. Dbanie o dom (5. Towarzyskie) (Cele towarzyskie w nawiasie, bo czesto wynikaja z poprzednich celow, a jako introwertyk z zamilowania nie jest mi to az tak do szczescia potrzebne.)No i wlasnie - jakos tak sie zamotalam, ze w koncu zaczelam robic... WSZYSTKO I NIC Pewnie znacie ten stan bardzo dobrze - tyle mamy planow, pomyslow, marzen i zadan, ze w koncu umykaja priorytety i albo robimy cos bez pasji i "na pol gwizdka" albo przestajemy robic cokolwiek, bo rzeczywistosc zaczyna nas przerastac ![]() Ok, to pora i u mnie oddzielic ziarno od plew. Na ten tydzien zadania: - zadzwonic do przychodni endo - Ksiegowosc!!! - zredukowac czas przebywania na Wizazu - zrobic zdjecia artykulow, ktore chce sprzedac na ebayu - wysiac ziola i ew. kielki - zrobic nowy plan pielegnacji twarzy i ciala - napisac notke w blogu - zrobic nowy plan sprzatania mieszkania - zrobic plan produktow potrzebnych do ugotowania dan z ulubionej ksiazki kucharskiej - zamowic produkty do produkcji kremow i ziola To tyle poki co, pewnie jeszcze cos dopisze, ale wydaje mi sie, ze najwazniejsze to ruszyc z miejsca. Witam wiec Was wszystkie ponownie i ciesze sie na wspolna przygode
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
|
|
#4238 | |||||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cześć!
Za mną intensywny, nieco wykańczający weekend... Cytat:
Niestety powiększa się to i coraz bardziej mi przeszkadza. A Ty jakie masz dolegliwości? Cytat:
Szukać "chcenia" - próbować nowych rzeczy... Cytat:
W tym wszystkim szczególnie mocno podziwiam za podążaniem za impulsami, które Cię pobudzają do tych wszystkich nowych (i starych-kontynuowanych) rzeczy! Nie uważam, żeby ważniejsze od podążania za swoimi pragnieniami było ugotowanie mężowi obiadu. To w ogóle nie jest porównywalna "korzyść" ![]() Ja np. gotuję z wyboru, bo lubię i relaksuje mnie to. Ale patrząc na ostatnie miesiące widzę, że przynajmniej 2-3 razy w tygodniu jemy poza domem i nikomu z nas to nie przeszkadza - w sensie takim, że nie czuję presji związanej z zarządzaniem gospodarstwem domowym ![]() Co do kwestii porządku i możliwości zrelaksowania się, to nasi mężowie są bardzo do siebie podobni. Dla mojego TŻta ład to podstawa wypoczynku. Doszliśmy do pewnych kompromisów - pewne rzeczy robi TŻ (odkurzanie, zmywanie podłóg, wycieranie kurzów, mycie łazienki, ogarnianie kuchni po posiłkach), pewne robię ja (pranie, prasowanie, w większości gotowanie) no i ustaliliśmy, że swoje rzeczy trzymamy w zamkniętych szafkach i szufladach (czyli zachowuję swój artystyczny nieład w określonych przestrzeniach), zaś w przestrzeni otwartej staramy się nie zostawiać zbyt wielu rzeczy w nieuzasadnionych lokalizacjach Mąż zaś chyba już wie (dzięki mojej wytężonej pracy), że jego ogląd rzeczywistości zdecydowanie różni się od mojego, ale jednocześnie wcale nie jest obiektywny (jego odczucie porządku jest arbitralnym odczuciem, nieuogólnionym, więc wartościowanie mojego porządku jest niewskazane ).Cytat:
Skąd, tu zadziałała... prokrastynacja ![]() W tych okresach najtrudniejszych, gdy najwięcej rzeczy nade mną wisiało, a ja tak bardzo chciałam je od siebie odsunąć, nabierałam się na to, że aby zaspokoić potrzeby wyższego rzędu (samorealizacja poprzez pracę ) muszę absolutnie zaspokoić potrzeby niższego rzędu - muszę być doskonale odżywiona i dopieszczona, bo tylko wtedy będę efektywnie pracować Stąd rytuał przygotowywania posiłków, serwowania, wymyślania pyszności, odsuwający pracę na plan dalszy...Ale o dziwo utrwaliło mi się to i ze mną zostało Cytat:
Cytat:
Ad. dolegliwości - już zdecydowanie lepiej Cytat:
Ale zgadzam się z Tobą, że lepiej robić, niż myśleć, co by najlepiej było zrobić ![]() Cytat:
A, tylko do efektów tego nawet jednorazowego "zastanowienia się" warto wracać... Cytat:
|
|||||||||
|
|
|
#4239 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
Hehe A propos - dlaczego Inga zniknęła z wątku? ![]() Cytat:
A przecież to mogłoby być coś co bym polubiła...Chciałabym przejść na tryb "tygrysi" i próbować tylu nowych rzeczy. Niestety jestem koszmarnie strachliwa - ja bardzo, bardzo boję się nowych miejsc, nowych sytuacji, z którymi wcześniej zupełnie nie miałam do czynienia, boję się zbłaźnienia, że nie będę umiała się zachować, że będę chciała uciec (najczęściej mam ochotę uciekać w nowych sytuacjach, więc uprzedzając to uczucie, po prostu nie próbuję... ). To właściwie było też ad. drugiego - wielokrotnie myślę o wyjeździe gdzieś daleko, szalonej wyprawie w nieznane. Kręci mnie w myślach podróż do dalekiego kraju, innej kultury...a jednocześnie czuję, że akurat ja bym po prostu nie dała rady sama i po prostu wyłabym tam nie umiejąc sobie poradzić z najprostszymi rzeczami Zresztą zwyczajnie ze wszystkim tak mam i to widać. Nowej pracy nie szukam ze strachu, więc ciągle tkwię w tej, która nie daje żadnej satysfakcji tylko niedużą garstkę pieniędzy (ale już ją znam...), wolontariatu nie, bo wymyśliłam sobie, że nie jestem w typie wolontariuszki (ani nie umiem się nikim opiekować ani się jakoś szczególnie poświęcać...z pewnością byłoby to coś, co mogłoby poprawić mój charakter, ale...no cóż. ALE - ulubione słowo
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2012-07-29 o 22:34 |
||
|
|
|
#4240 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
[QUOTE=bura kocurka;35580577]Poranne odwiedziny Patri podróżniczki
Hehe A propos - dlaczego Inga zniknęła z wątku? ![]() ![]() ![]() ![]() no koment....o wy niedobre..toz to spisek jakis..patri drugi raz była w łodzi i drugi raz nie udało mi sie jej poznac... no a gdzie jest Cymcia?na wakacjach??
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#4241 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
![]() Jeśli chodzi o te lęki to moim zdaniem są dwa wyjścia: 1. albo będziesz miała szczęście i coś/ktoś Cię zagarnie i nagle się zorientujesz, że robisz te szalone rzeczy ->ale istnieje ryzyko, że to się nie stanie samo![]() 2. albo jednak podejmiesz jakąś decyzję, zaryzykujesz i się odważysz. Cóż masz do stracenia? Swoją "twarz"? O to chyba chodzi ze "zbłaźnieniem się"... a przecież każde doświadczenie daje Ci nową wiedzę i buduję Cię, tworzy Twój pełniejszy obraz, więc ta "utrata" jest pozorna ![]() Piosenka dla Ciebie ![]() Ze szczególnym naciskiem na fragment od minut: 2.03 do 2.15. http://www.youtube.com/watch?v=09HnHyZ355c |
|
|
|
|
#4242 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
Ale my łodzianki się spotkamy...tylko coś mi się wydaje, że nie dam rady przed wyjazdem na wakacje, chyba że jutro wieczorem ![]() Cytat:
). No cóż, zawsze garnę się do znajomości z osobami szalonymi, ale niestety jakoś nie za bardzo mogę się skolegować z taką osobą, której jednocześnie bym się nie bała Bo generalnie kojarzę wśród swoich znajomych takie osoby...jednak ich charakter byłby dla mnie trudny do zniesienia, bo przeważnie wszystko walą bez ogródek i są trochę nieobliczalne (a obawiam się zawsze osób, po których nie wiem nigdy czego się spodziewać )Moi bliżsi znajomi są zwykle spokojni...i nie mogę znaleźć chętnych na daleką wyprawę ![]() Może ktoś coś? ![]() Cały czas mi chodzi po głowie wybranie się z organizacji AIESEC gdzieś....daaaaleeekooo.. . za rok. Do tego czasu może znajdę chętnych? ![]() "Świat kocha tych co śmiało idą pod wiatr w nieznaną dal..."
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2012-07-29 o 23:56 |
||
|
|
|
#4243 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 114
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
Jakie konkretnie rzeczy dotyczące remontu musicie jeszcze wykonać? |
|
|
|
|
#4244 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 9 258
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Muszę dołączyć do tej grupy, bo inaczej nie zdam poprawek i pożegnam się ze studiami.
Nie wiem co się ze mną stało. Wszystko odkładam na później. Szczególnie naukę, a później jest za późno. Kto nauczy się na egzamin dzień przed ? Specjalnie po to przyjechałam do domu, żeby się uczyć. Dziś minęły dwa tygodnie a ja nie zrobiłam nic. Od dziś, nie od jutra zaczynam. Muszę zacząć małymi partiami, żeby przyzwyczaić się do nauki. Przecież lubię się uczyć, nie wiem czemu to odkładam, dlatego, że muszę to robić ? |
|
|
|
#4245 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
czytam pobieznie, nie bardzo mam czas odpisac.
przesylam tylko troche energii do pracy u mnie - srednio. moglabym miej jesc:/ do slubu 3 tygodnie, a sukienka pewnie za ciasna...:/ |
|
|
|
#4246 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 812
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
![]() już przedstawiam wielokolorowe to Coma, 3 lata ma i jest kropka w kropke jak ja , po prostu wiadomo, że mój kot a druga, Mamba, ma 2 lata i jest bardziej TŻ-towa niż moja, bo to on ją do domu dotachał tłumacząc to tym "żeby się Comie nie nudziło", jasne, jasne ale że obydwoje jesteśmy kociarzami to nam pasuje Cytat:
![]() ja powiem Wam, że ostatni weekend spędziłam świetnie, no może oprócz wczorajszego gradobicia spędzonego w samochodzie byłam w warszawskim Zoo, a potem umiliłam sobie czas w Arkadii. A raniutko w sobote pozałatwiałam wszystkie sprawy, które były istotne i za które nigdy jakoś się zabrać nie mogłam. Na razie ubolewam nad tym że za mało czytam, ale powoli kompa mi przestaje brakować (jest postęp )
|
||
|
|
|
#4247 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
O rety, zmeczona jestem jak nie wiem, choc niewiele dzis zrobilam ilosciowo, bo jakosciowo to owszem. Zwalam znuzenie na pogode
![]() Cytat:
Cytat:
(Nie wspominajac juz o nowych wystepujacych w grupach...)Cytat:
![]() Cytat:
Z moich postepow dzisiaj to chyba nie ma sie czym chwalic, no ale nie jest az tak pozno, moze jeszcze cos zrobie: - zadzwonic do przychodni endo - Ksiegowosc!!!(50%) - zredukowac czas przebywania na Wizazu - zrobic zdjecia artykulow, ktore chce sprzedac na ebayu - wysiac ziola i ew. kielki - zrobic nowy plan pielegnacji twarzy i ciala - napisac notke w blogu - zrobic nowy plan sprzatania mieszkania - zrobic plan produktow potrzebnych do ugotowania dan z ulubionej ksiazki kucharskiej - zamowic produkty do produkcji kremow i ziola
__________________
Be the change you want to see in the world! |
||||
|
|
|
#4248 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 041
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Lilith jakie kociuchy piękne
|
|
|
|
#4249 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 127
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Malowanie, głownie to.
|
|
|
|
#4250 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 9 258
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
Czasami zbiorę się w sobie, napiszę sobie jakiś plan przygotowań i trzymam się go, wtedy nie mam żadnych problemów. Ale najgorzej jest się zebrać i coś z tym zrobić. I właśnie to stanowi dla mnie największy problem. Bo fakt, że odkurzam w pokoju przez tydzień a przez dwa tygodnie wybieram się do sklepu, żeby znaleźć buty czy cokolwiek to już nie tak wielki problem. Z tym da się jeszcze żyć. Niektóre rzeczy już od roku robię i jakoś nie udało mi się jeszcze zacząć. ![]() I chcę z tym skończyć. Tak mniej więcej wygląda połowa mojego dnia: http://9.asset.soup.io/asset/3102/3065_e7fb_480.gif Edytowane przez Karmenka Czas edycji: 2012-07-30 o 20:25 |
|
|
|
|
#4251 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Zaglądam tu i widzę nowe twarze (cześć
), jednak wenę do pisania mam średnią. Trochę udaje mi się wygadać "w realu", trochę wzięłam się do roboty i nie siedzę tyle w domu i w Internecie po prostu. Nie chcę też pisać nic konkretnego na wątku bo mam strasznego stracha, że ktoś mnie rozpozna, skojarzy. :p Wolę w klubie.Zastanawiam się jutro czy nie wybrać się na wycieczkę po Powiślu organizowaną przez "czytaczy". ![]() I przyłączam się do rekomendacji książki Alice Miller "Dramat udanego dziecka". Jest tam dużo o emocjach, trochę też o depresji. Tylko 60 stron, dziś skończyłam czytać w metrze i zaczęłam ją od początku, naprawdę warto. A jestem bardzo krytyczna w ocenie takich książek. Podobno można znaleźć pdf. Tygrysie, nie wiem, czy czytałaś, ale moim zdaniem mogłabyś znaleźć tam dużo dla siebie.
Edytowane przez Halimaa Czas edycji: 2012-07-30 o 21:43 |
|
|
|
#4252 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
![]() ![]() Wycieczka po Powiślu była w zeszłym tygodniu, musiało Ci się coś pomylić. Jutro są "Panny z Wilka", wpadaj koniecznie - dasz radę przeczytać w 2 godziny jeśli nie czytałaś wcześniej - krótkie, senne, upalne i przyjemne Też jakoś przestało mnie wsysać w neta, bardzo dużo zrobiłam przez ostatnie kilka dni i chyba wpadłam w coś na kształt stanu flow i dlatego rzadziej piszę. Dzięki za odpowiedzi w klubie )Lilith, dzięki za zdjęcia kiciów Wyglądają mi na sybarytów
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
|
#4253 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Hm, szkoda. Ale dobrze że mi powiedziałaś :p
Co do książki, nie sugeruj się tytułem. Od strony rodzinnej pokazuje to, że w pozornie dobrej rodzinie (bez alkoholu, przemocy itp itd) można wyjść z różnymi obciążeniami. Jest trochę o poczuciu własnej wartości, akceptowaniu siebie, kontakcie ze swoimi uczuciami i potrzebami. Nawet jeśli nie we wszystkim odnalazłam swoja historię- to jest to ciekawe ujęcie tematu, pokazanie schematów, które się przenoszą z pokolenia na pokolenie. Pozwoliła mi ta książka dojść do kilku ciekawych wniosków, które maglowałam na sesjach. |
|
|
|
#4254 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cześć!
Cytat:
Trzymam kciukiA co do piosenki, to swojego czasu, choć zabrzmi to może banalnie, towarzyszyła mi w odważnych jak na tamtą chwilę decyzjach, zakończonych sukcesem ![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
|
|||||
|
|
|
#4255 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 114
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Troche w tym zabawy jest - przykryc meble folia, przesunac je, nie mowiac o samym machaniu pedzlem/walkiem. Ale mysle, ze to do przeskoczenia, zwlaszcza dla faceta!
I co wymyslilas? rozmawialas z nim? Co mowi? obiecuje dalej gruszki na wierzbie?
|
|
|
|
#4256 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cześć
![]() Witam nowe twarze. Chyba Wasza rekomendacja przekonała mnie to przeczytania książki A.Miller. Poszukam w bibliotekach. Niedawno wróciłam z przesympatycznego spotkania z Di i Kocurką .Dwie fantastyczne kobiety .Jeszcze tylko króciutka lista na jutro: -wstać o 6:30(bez obijania się...) -kontynuować 3 dzień bez słodyczy, napojów gazowanych -kontynuować 3 dzień z 5 posiłkami co 3 godziny -słownictwo na hiszpański -preterito indefinido na hiszpański -ćwiczenia z rozdziału 4, reszta ćwiczeń z Station 1 i rozdział 5 -Planowanie kariery zawodowej czyli szkolenie z Akademii PARP -spotkanie wieczorem z Tż -odkurzenie w pokoju -iść spać przed 23... Dobranoc
|
|
|
|
#4257 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
#4258 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Witam
Spotkanie z kocurką i lasu udane nawet bardzo...prawie jak uczta jedzenie ,picie i rozmowy niestety jednak ja musze sie umawiac w ''dzien'' gdyz wróciłam ok 1(spotkałam sie z jeszcze jedna kolezanką ) do domu a moje dziecko postanowiło od 4 poogladac bajki ledwo gada uspiłam,nastepnie 6:30 juz wariacje..jestem niewyspana i boli mnie głowa.wiec co bedzie z dzisiejszego dnia to nie wiem...narazie posprzatłam kuchnie umyłam podłogę...przede mną pranie ,obiad,zakupy,spacerek itp no same przyjemnosci... ja chce juz sobotę i wyjazd jesli sie uda i do niego dojdzie ...co by nikt mi planów nie pozmieniał. ps.polecajcie cos lekkiego do wypozyczenia z biblioteki?na wakacje nie biore kompa ![]() ![]() udało sie wiec chwalę sie tortem
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” Edytowane przez Dilayla Czas edycji: 2012-07-31 o 09:47 Powód: dopisek |
|
|
|
#4259 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Cytat:
Jakie to ciacho? to jakis nowy przepis? Podziel sie ja z lekkich to moze nie znam...ale nie wiem co lubisz. Ososbiscie na wakacje zabieram szwedzkie kryminaly ;D Polecam Camille Lackberg - swietnie sie czyta...zazwyczaj koncze w jedna noc. Napisala juz kilka ksiazek, wiec mozesz nabyc ze dwie i na pewno po powrocie przeczytasz kolejne
|
|
|
|
|
#4260 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.
Nebula to jest tort z rózą
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:46.




Byłam w Łooooodzi, przywlokłam książeczki dla siebie, Tygrysa i Ingi
Sklikamy się jak z odbiorem. Opiszę dzień jutro, bo dziś paaaaaadam na ryjek. Buziale! Pa!



od kiedy tam poszedł ciagle choruje
nie jest mi to az tak do szczescia potrzebne.)
Pewnie znacie ten stan bardzo dobrze - tyle mamy planow, pomyslow, marzen i zadan, ze w koncu umykaja priorytety i albo robimy cos bez pasji i "na pol gwizdka" albo przestajemy robic cokolwiek, bo rzeczywistosc zaczyna nas przerastac 




I przez to kręcę się w kółko i nic nie robię...i jest mi smutno z tego powodu
To chyba najlepsze słowo określające o co mi chodzi...nie mogę w niczym odnaleźć siebie. I to nie w tym rzecz, że z tego powodu leżę i płaczę, tylko po prostu co jakiś czas o tym myślę i widzę, że nic się nie zmienia - nadal nigdzie siebie nie widzę tak jak nie potrafiłam tego zrobić wcześniej. 
). To właściwie było też ad. drugiego - wielokrotnie myślę o wyjeździe gdzieś daleko, szalonej wyprawie w nieznane. Kręci mnie w myślach podróż do dalekiego kraju, innej kultury...a jednocześnie czuję, że akurat ja bym po prostu nie dała rady sama i po prostu wyłabym tam nie umiejąc sobie poradzić z najprostszymi rzeczami 

(Nie wspominajac juz o nowych wystepujacych w grupach...)

