Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[kasia_kuku]

Napisane przez Madziuniusia

ja pierdziele, powiem wam, że jakbym na obronie miała pokazać materiały z jakich korzystałam, dla poparcia tego co jest w pracy to nigdy w życiu bym się z tego nie wybroniła jestem tak kreatywna, że sama siebie przerażam

i git

Anulka: Piękna relacja, cudownie wyglądacie

[iceflower]

Anulka za relację.

[kilianna]

Napisane przez Post_Blue

Ja będę miała takie

śliczne!

Napisane przez ladystar

ja na probe tanca na sali tez zalozylam halke, a TZ do mnie, ze przeciez mialam mu sie w sukni nie pokazywac , ja mowie, ze to nie suknia tylko halka, a on "no ale czym jeszcze mozesz mnie zaskoczyc? dluga... biala...bedzie cos wiecej? "

no to niezłą sukienke bys miala a brak gorsetu go nie zdziwił ?

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry,

Na początek dnia relacja ze szczęśliwego dnia

Relacja z najszczęśliwszego dnia Ani i Damiana- 28 lipca 2012

jaka wspaniala relacja i zdjęcia jakie piękne, cudnie wyglądałaś!

[nena1984]

Anulko - cudowna relacja, a końcówką rozłożyłaś mnie na łopatki Pięknie wyglądacie razem

Kukuś, tak sobie pomyślałam, bo ciągle chodzi mi po głowie ten Twoj JA, żebyś kupiła sobie jego długą wersję (jak nie znajdziesz 7/8) i obciachała. Widziałam dziś na all taką za 1500 zł do negocjacji w rozmiarze 40. To jest tiul, tiul się po prostu tnie, nie ma żadnego obdziergania ani nic, no i miałabyś idealną, dopasowaną pod siebie długość

[kindziulindzia]

anulka za relację

[kasia_kuku]

ale mi sie nic nie nic robić... Wstałam, ogarnęłam się, zjadłam śniadanie, wypiłam kawę i chce mi się spać

[morelka1987]

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry,

Na początek dnia relacja ze szczęśliwego dnia

Relacja z najszczęśliwszego dnia Ani i Damiana- 28 lipca 2012

Wstałam bardo wcześnie. Nie ze stresu, ale gorąca. Przed 6 rano termometr pokazywał już 20 stopni Celsjusza. Początkowo mnie to przeraziło, ale później pomyślałam, że najważniejsze, że nie pada, a to błękitne niebo jest przecież przepiękne. Jakby w prezencie dla nas. Wzięłam prysznic, wypiłam kawę i... zaczęłam się stresować. Fryzjera i make-up miałam dopiero na 9:30, więc nerwowo zaczęłam krążyć po moich 30 metrach kwadratowych. Postanowiłam wyjść wcześniej, przespacerować się, bo stres coraz bardziej zaczynał mnie paraliżować. Dotarłam do salonu na 9:15. Właściciel, który zazwyczaj w soboty jest w recepcji spojrzał nerwowo na zegarek. Zauważyłam to i powiedziałam- Wiem, jestem za wcześnie. Uśmiechnął się i powiedział- Niech Pani usiądzie i już się nie stresuje. Będzie dobrze. I po tych słowach od ręki mi przeszło Jeszcze bardziej rozluźniłam się na fotelu. W połowie fryzury przyszła moja kochana fotograf J. Żeby uchwycić każdy moment, nawet ten z przygotowań. Fryzura wyszła tak jak chciałam. Byłam bardzo zadowolona i już zupełnie rozluźniona przeniosłam się na makijaż. Fotograf J. co chwilkę powtarzała, że jest rewelacyjnie, że jest zachwycona tym co się dzieje, więc uśmiech już u makijażystki zagościł na mojej twarzy i nie ustąpił do końca. Wróciłam do domu. Moi rodzice już byli. Posiedzieliśmy chwileczkę. Moja mama dla odmiany zaczęła się bardzo stresować. Później przyjechali rodzice Damiana i jego siostry. Pomyślałam wtedy- Zaczyna się...
Przyszła w końcu kolej na przyjazd mojego męża. Wyglądał mega Bardzo ładnie, męsko...Ach Dał mi kwiaty i powiedział, że pięknie wyglądam. Nie potrafiłam zapiąć mu butonierki, bo ręce mi się trzęsły i nie radziłam sobie z długimi paznokciami. Mama musiała mnie wyręczyć. Przyszła pora na błogosławieństwo. Wzruszające. Moja mama rozpłakała się od razu kiedy tylko do mnie podeszła. Nie była w stanie wydusić słowa. Mnie też przez to zaświeciły się oczy, ale powstrzymałam się od płaczu. Po błogosławieństwie wyjechaliśmy do kościoła. Kościół wyglądał pięknie. Serce ze świec za naszymi i świadków krzesłami, dywan. Byłam zachwycona. Do ołtarza poprowadził mnie tato. Uśmiechaliśmy się z Damianem całą mszę. Czytanie wygłosił mój przyjaciel, który jest w seminarium. Zaskoczył mnie tym. Nie prosiłam o to i bardzo byłam mu wdzięczna że o tym pomyślał, bo był to dla mnie piękny prezent. Przysięga wyszła dobrze. Podobno bardzo podkreśliłam słowa- ...I nie OPUSZCZĘ CIĘ aż do śmierci. Nie zrobiłam tego celowo, ale jeśli tak wyszło, to słusznie Fotograf J. Mówiła mi później, że wyglądałam w kościele jak zaczarowana. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej nie mogła zrobić mi zdjęcia jak na nią patrzę, bo patrzyłam wyłącznie na Damiana lub ołtarz. Z obrączkami pomimo upału poszło nieźle. Myślałam, że nie wejdzie gładko, bo spuchły mi palce, ale było dobrze. Ręce mi się tylko troszkę trzęsły i musiałam jedną rękę przytrzymać sobie drugą. Myślałam, że kościół będzie należał do tego miejsca gdzie czeka mnie największe wzruszenie, ale wcale tak nie było. Bez przerwy się uśmiechałam, miałam drobne motyli w brzuchu. Pełna euforia. Byłam w tym czasie tak szczęśliwa, że nie słyszałam dobrze co się wokół mnie dzieje. Wyszliśmy z kościoła uśmiechnięci. Wystrzeliły tuby z płatkami i posypał się ryż. Pojechaliśmy na salę. Tam tradycyjnie przywitano nas chlebem, solą, później, STO LAT i szampan. Stresowałam się jeszcze pierwszego tańca, ale kiedy już zaczęliśmy tańczyć, patrzeć na siebie, to zapomniałam, że otacza mnie tyle osób. Byliśmy tylko my i płynęliśmy razem przy dźwiękach- Nie wiedzieć nić.
Jedzonko było pyszne, choć nie zjadłam wiele, a zabawa REWELACYJNA. Wytańczyłam się tak, że jeszcze bolą mnie nogi. DJ grał świetnie, wyczuwał gości. A moi goście też mnie zaskoczyli. Górale moi przywieźli ze sobą akordeon i kiedy DJ miał przerwę, wyjęli go i zaczęli śpiewać góralskie przyśmiewki. Fantastycznie to wyszło. Bawiliśmy się do 6 nad ranem. Poszliśmy spać wymęczeni, ale najszczęśliwsi na świecie.
Do teraz nie mogę się jeszcze otrząsnąć. Dziś niestety już trzeba wrócić do rzeczywistości i pracy, ale mam wrażenie, że wraz ze ślubem z miłością mojego życia rozpoczęłam jakiś nowy, inny rozdział; że ja już nie jestem taka sama; że jest i BĘDZIE lepiej. Jesteśmy zakochani po uszy, jak dzieci szczęśliwi i mam nadzieję, że taki stan pozostanie z nami AŻ DO ŚMIERCI...

Super relacja slicznie wyglądaliście, bukiet przecudny

[__Paulinka__]

hej!

ale mam wkur.wa od rana. Mowie dzisiaj do TZ, ze idziemy dzisiaj mnie zameldowac, bo musze potem zlozyc wniosek o dwod itd, i musi z nami jechac wlasciciel domu, w tym przypadku ojciec TZ i co??? ojciec powiedzial, ze on nie wie czy wszyscy sie zgodzą mnie tutaj zameldowac i nie pojedzie, ze najpierw musi z wszystkimi pogadac!!! co za debil!! teraz mi to mowi?? jak sie wkur$#$^^ie jeszcze bardziej to sie wyprowadzam i bede mieszkala w swoim domu a jemu wystawie tylko rachunek zeby mi zwrocil kase za remont calego poddasza. Co za idiota!!!! przez nego nie moge zalatwic inych dokumentow, a w sobote wyjezdzamy do Norwegii i w pazdzierniku dopiero bede, wiec dokumenty beda juz niewazne

Napisane przez megan713

pytanko ślubne: czy któraś z Was miała oryginalne winietki? tzn. coś co nie było tylko kartką składaną? podrzucicie pomysł?

ja mialam takie cos:

[kooocur]

Hellloooołłłłl...

Coś dawno mnie u Was nie było..chyba przez to, ze dużżżo pracuje, jestem żoneczką na cały etat i latam po lekarzach...



Ostatnio Was poczytywałam o pustych kopertach itp i smiałam sie do laptopa...

Jesteście najlepsze!!!

[kachna21]

czesc kochane! zaparzam kawe i juz nadrabiam zaleglosci od wczoraj

[Ewusia_marchew]

Napisane przez kindziulindzia

no nie gadaj że Ci się nie podoba jakbyśmy z Tobą przydensowały to dopiero byś się śmiała

nie wątpię

Napisane przez (kicia)

my przed ślubem byliśmy taaak zaganiani i zmęczeni że nawet nie chciało nam się teraz nadrabiamy:hahaha :

u nas tak samo było szczególnie w podróży poślubnej ^^

Napisane przez gosza_m

Witam się w nowym wątku!!!!!!!

i melduję, że kuchnia już gotowa

Napisane przez aleksandrettaa

Witam w nowym wątku

czytałam jeszcze w poprzednim Twoją relację, super nie mogę się doczekać zdjęć

Napisane przez megan713

pytanko ślubne: czy któraś z Was miała oryginalne winietki? tzn. coś co nie było tylko kartką składaną? podrzucicie pomysł?

my mieliśmy krzesełka tutaj w wątkach ślubnych są już trochę oklepane, ale wśród gości zrobiły furorę

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry,

Na początek dnia relacja ze szczęśliwego dnia

Relacja z najszczęśliwszego dnia Ani i Damiana- 28 lipca 2012

piękna relacja i piękna, szczęśliwa para śliczną miałaś fryzurkę

[kasia_kuku]

Napisane przez nena1984

Kukuś, tak sobie pomyślałam, bo ciągle chodzi mi po głowie ten Twoj JA, żebyś kupiła sobie jego długą wersję (jak nie znajdziesz 7/8) i obciachała. Widziałam dziś na all taką za 1500 zł do negocjacji w rozmiarze 40. To jest tiul, tiul się po prostu tnie, nie ma żadnego obdziergania ani nic, no i miałabyś idealną, dopasowaną pod siebie długość

Taką opcję też już przegadałam z mamą Na razie czekam, może się przejedziemy do Wrocławia, wczoraj dzwoniłam do jednej dziewczyny
W JA pierwsza warstwa tiulu jest właśnie delikatnie obdziergana, ale krawcowa pewnie dałaby radę tak zrobić

Za mną też chodzi i mam coraz większą nerwówkę, chyba przez to, że się tamten sprzedał jak świeża bułeczka

[(kicia)]

Napisane przez lolita25

A ja zaczynam się bać własnego ślubu....bo tyle jeszcze do zrobienia i kupienia
No i musimy teraz trochę przystopować z wydawaniem kasy ze ślubnego konta bo ostatnio trochę zaszaleliśmy a do ślubu coraz bliżej i duuuużżżooo kasy potrzeba a tu tyle wydatków
Zamówiłam wczoraj kokardy na klamki do auta,zastanawiam się nad ratanowymi sercami takimi bez kwiatow może by tak ze 3 miejsze na masce z przodu przyczepić,sama nie wiem No i oczywiście tablice jeszcze ale to musi Tż wybrać bo to on ma jakąś wizje

nie bój się

ja doszłam do smutnego wniosku że nudzę się bez planowania tego dnia

Napisane przez niusia_87

tak po nocy pierzesz?
ja zawsze czekam na dzień


zastanawiam się czy będzie Ci pasować i ciężko mi z wyobrażeniem sobie kici w nowej fryzurze

o

siła wyższa Mąż sobie wymyślił że chce foty do dokumentów dziś robić (bo ja ide robić od razu po fryzjerze) a jego koszule oczywiście nie wyprane no to cóż trzeba było wyprać

e tam będzie duża zmiana ale ja tak lubie

Anulka za relacje

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Paulinka teściu ma nieźle nasrane we łbie. a co Tż na jego odpowiedź?

[Nattiv]

Anulka piękna relacja ślicznie wyglądaliście

[(kicia)]

Napisane przez __Paulinka__

hej!

ale mam wkur.wa od rana. Mowie dzisiaj do TZ, ze idziemy dzisiaj mnie zameldowac, bo musze potem zlozyc wniosek o dwod itd, i musi z nami jechac wlasciciel domu, w tym przypadku ojciec TZ i co??? ojciec powiedzial, ze on nie wie czy wszyscy sie zgodzą mnie tutaj zameldowac i nie pojedzie, ze najpierw musi z wszystkimi pogadac!!! co za debil!! teraz mi to mowi?? jak sie wkur$#$^^ie jeszcze bardziej to sie wyprowadzam i bede mieszkala w swoim domu a jemu wystawie tylko rachunek zeby mi zwrocil kase za remont calego poddasza. Co za idiota!!!! przez nego nie moge zalatwic inych dokumentow, a w sobote wyjezdzamy do Norwegii i w pazdzierniku dopiero bede, wiec dokumenty beda juz niewazne










ja mialam takie cos:

jaki głupek

nie wiem czy wiesz ale od momentu zameldowania muszą minać 2 tyg żeby złożyć wniosek o dowód


widze że nam wielu się @ zsynchronizowały

[morelka1987]

Napisane przez ladystar

ja na probe tanca na sali tez zalozylam halke, a TZ do mnie, ze przeciez mialam mu sie w sukni nie pokazywac , ja mowie, ze to nie suknia tylko halka, a on "no ale czym jeszcze mozesz mnie zaskoczyc? dluga... biala...bedzie cos wiecej? "

Ja też chciałam poćwiczyc w halce, ale mam wszystko razem wszyte. I wczoraj ćwiczylismy walca i obwinełam sie kocem żeby zobaczyć jak się bedzie tanczyc w czyms długim i koncowke trzymałam w ręce - że niby tren bo pani krawcowa zrobiła mi kółeczko do zaczepienia na palec i musielismy przetrenowac z krórej strony mam trzymac, żebym sie przy obrocie nie zawineła w tren

[kasia_kuku]

Napisane przez (kicia)

nie bój się

ja doszłam do smutnego wniosku że nudzę się bez planowania tego dnia

Polecam się na planowanie mojego

[Nattiv]

Napisane przez (kicia)

widze że nam wielu się @ zsynchronizowały

Też miałam to pisać

No i nie zobaczyłam jaki serial kręcą cały plan był zasłonięty pojazdami i policja pilnowała ruchu, by szum aut nie zagłuszał nic, więc nie mogłam sobie przystanąć popatrzeć wiem tylko że jest produkcji TVN

[kasia_kuku]

Paulinko, ściskam. Kurczę, kiepska sprawa zaraz na początku... ;/

[Ewusia_marchew]

Napisane przez (kicia)

nie wiem czy wiesz ale od momentu zameldowania muszą minać 2 tyg żeby złożyć wniosek o dowód

to na 100% zależy od urzędu bo ja się meldowałam w jednym okienku a w drugim składałam wniosek o dowód, tego samego dnia

Paulinko współczuję z rodziną to jednak na zdjęciach tylko jeśli się boisz że nie zdążysz to zrób sobie nowy dowód ze starym adresem na razie. Wyrobienie dowodu nic nie kosztuje więc najwyżej wyrobisz sobie nowy jak "szanowny teść" łaskawie sie zgodzi

[(kicia)]

Napisane przez kasia_kuku

Polecam się na planowanie mojego

spoko loko nie ma problemu ale to nie to samo

Napisane przez Ewusia_marchew

to na 100% zależy od urzędu bo ja się meldowałam w jednym okienku a w drugim składałam wniosek o dowód, tego samego dnia

Paulinko współczuję z rodziną to jednak na zdjęciach tylko jeśli się boisz że nie zdążysz to zrób sobie nowy dowód ze starym adresem na razie. Wyrobienie dowodu nic nie kosztuje więc najwyżej wyrobisz sobie nowy jak "szanowny teść" łaskawie sie zgodzi

pfff jak ja nienawidze bab w naszym urzędzie chętnie bym je w kosmos wysłała leniwe babska... z całym szacunkiem dla innych pracujacych w urzędach ale te u nas to są takie niemiłe babole wrrr i kurde 2 tyg mam czekać właściwie nie wiem na co.... na wprowadzenie danych?? no ludzie....

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez (kicia)

spoko loko nie ma problemu ale to nie to samo



pfff jak ja nienawidze bab w naszym urzędzie chętnie bym je w kosmos wysłała leniwe babska... z całym szacunkiem dla innych pracujacych w urzędach ale te u nas to są takie niemiłe babole wrrr i kurde 2 tyg mam czekać właściwie nie wiem na co.... na wprowadzenie danych?? no ludzie....

idź wcześniej i się dowiedz pewnie Cię w ciula robią

[kindziulindzia]

Paulinko o masz co za cieć nie rozumiem tego kompletnie jesteś już jego "córką" to co on sobie wyobraża tym bardziej że sobie poddasze zrobiliście i jeszcze może głosowanie zrobią czy Cię zameldować

[(kicia)]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35629780]idź wcześniej i się dowiedz pewnie Cię w ciula robią[/QUOTE]

no tak tylko ja byłam wczoraj i mi tak powiedziały

[morelka1987]

Dzisiaj idę do księdza o co mam go spytać, bo robie własnie liste

Juz mam zapisane:
- chcemy zeby tata prowadził
- bedzie skrzypek
- czym mozna sypac kolo kosciola ( poprzedni proboszcz nie zgadzal sie na ryz bo pozneij golebie przylatuja, tuby ok ale dalej od kościoła bo pozniej płatki wlatuja do środka)

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez (kicia)

no tak tylko ja byłam wczoraj i mi tak powiedziały

mi tak samo mówiły z dowodem że 6tyg. się czeka poszłam po 2tyg. i już był

[gosiulka22]

Hejo
Oj dosc długo mnie tu nie było ale naprawdę nie maiłąm zupełnie czasu wstawałam o 7 a kończyłam prace o 9. Moj TŻ pojechał w poniedziałek do pracy ale dwa tygodnie były pracowite bardzo. Załatwilismy tez mnóstwo spraw, praktycznie wszystko co musielismy razem załatwiac. TŻ ma też już wszystko kupione i stwierdziałam że chyba będzie wyglądał lepiej niż ja
Zrobilismy sobie już nasza sypialnię: czerwone ściany, szary sufit i szare szablony na ściane,meble ciemne Wszyszło to wszystko pięknie

[iceflower]

Paulinko masakra, współczuję teścia, drażnią mnie bardzo takie zagrania!

[gosiulka22]

Napisane przez morelka1987

Dzisiaj idę do księdza o co mam go spytać, bo robie własnie liste

Juz mam zapisane:
- chcemy zeby tata prowadził
- bedzie skrzypek
- czym mozna sypac kolo kosciola ( poprzedni proboszcz nie zgadzal sie na ryz bo pozneij golebie przylatuja, tuby ok ale dalej od kościoła bo pozniej płatki wlatuja do środka)

A może zapytaj może grosikami wolno sypać? U nas też ryzem nie wolno bo ksiądz powiedział że to jest jedzenie i że nie można marnować itp.