Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[kism]

Napisane przez anulka4771

Zalotny Szymucha

Bombowy
Jakie ma zdrowe fałdeczki na udkach A to uszko tak tylko się ułożyło, czy rzeczywiście ma takie szpiczaste? Kaj też ma takie elfie uszka Zdziwiło mnie to strasznie na początku, ale podoba mi się

[ladybird_1987]

Hej!!!

Napisane przez nasteczka83

Hej,

Dziewczyny dawno się nie odzywałam bo u nas masakra kolki, histerie co dzień...o porodzie też Wam nie pisałam, bo była to istna masakra. Po krótce rodziłam 10 h i skończyło się na vacumm Malutka jest zdrowa, ale miała krwawienie wewnątrz mózgowe spowodowane krwiakiem Generalnie spier... w szpitalu. Zastanawiam się czy ich nie pozwać Ja jeszcze się goję - jak możecie się domyśleć rozcięli mnie na maksa a szwy w środku jeszcze bolą okrutnie. Mała przez odbarczanie krwiaka ma anemię do tego te kolki - idzie ochuj.... Czekam wciąż na uroki macierzyństwa ale coś nie mogę się doczekać. Baby blues nieustannie od 7 tyg. Czasem czytam co piszecie, ale czasu brak na wszystko. Za miesiąc będziemy mieć kolejną wizytę w szpitalu i tomografię komputerową mózgu i Zosia będzie usypiana - nie wiem jak to przeżyję. Musimy tam zostać na noc ((( Wkleję Wam zdjęcie mojego szkraba Będę czytać i postaram się w miarę możliwości od czasu do czasu coś napisać. Pozdrawiam Wszystkie Mamy i Dzieciaki

Trzymam kciuki za Ciebie i Zosię. Liczę na to że najgorsze już za Wami. Mała jest super! Radosna dziewczynka.

Dziewczyny za przetwory. Ja tylko w tamtym roku miałam wenę na przetwory. W tym nie ma szans. Zresztą mnie zawsze w słoiki (pełne ) zaopatruje teściowa.

[anulka4771]

Napisane przez kism

Bombowy
Jakie ma zdrowe fałdeczki na udkach A to uszko tak tylko się ułożyło, czy rzeczywiście ma takie szpiczaste? Kaj też ma takie elfie uszka Zdziwiło mnie to strasznie na początku, ale podoba mi się

No właśnie ma takie uszko ale tylko to jedno,taka inna małżowina-kocham je A M gada do niego uchoAle Szymon mu się odwdzięczy bo będzie mówił do taty brzuch

[niunia32]

anulka super ten Twój zalotnik

wekuję własnie salatki

[anulka4771]

A wracając do sprzedania Filipa babci to już tęsknie bo za cicho mi w domu,no babie w żaden sposób nie dogodziszJak Filip wrzeszczy to marzę o ciszy a jak jest cisza to za cicho.Filip nie ma co chyba mi dorasta,pępowinka zaczyna się odcianac bo on bez mamy nigdzie nie chodził a ostatnio wszędzie pójdzie

[niunia32]

dobra idę sprzątać ten bajzel. :P
potem na spacer z mała. nnajpierw do tesciowej na chwilę. dam jej jeden słoik sałatki z pierwszego wyrobu.
potem na obiad do mojej mamy i na spacer

[SzmaragdowyKotek]

Anulka, a czy Ty sobie wyobrażasz co to będzie, jak nasze chłopaki będą miały po 15 lat i będą przychodzić do domu z kolegami??? jak wpadną do kuchni, to jak wygłodniała szarańcza tygodniowe zakupy pójdą w jedno popołudnie

[anulka4771]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Anulka, a czy Ty sobie wyobrażasz co to będzie, jak nasze chłopaki będą miały po 15 lat i będą przychodzić do domu z kolegami??? jak wpadną do kuchni, to jak wygłodniała szarańcza tygodniowe zakupy pójdą w jedno popołudnie

A tam jak będę miała kase na następne zakupy to ich ugoszczę
Ale ja wiem na pewno ze będę nadopiekunczą mamąI zaborcząBo synkowie są tylko moiA synowe bedą miec ze mną ciężko bedę sprawdzac czy aby nie głodza moich chłopaków

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez anulka4771

A tam jak będę miała kase na następne zakupy to ich ugoszczę
Ale ja wiem na pewno ze będę nadopiekunczą mamąI zaborcząBo synkowie są tylko moiA synowe bedą miec ze mną ciężko bedę sprawdzac czy aby nie głodza moich chłopaków

No ja też ugoszczę, pewnie, że tak chociaż pewnie sami się rozgoszczą i ugoszczą a z tymi synkami to tak to już jest, że sobie ich chowamy i chowamy, a potem przyjdzie jakaś zdzira i nam ich zabierze! to tekst mojej przyjaciółki żart oczywiście

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Jeszcze przez przypadek trafiłam na coś ciekawego - dla dziewczyn karmiących piersią, bo ostatnio była dyskusja na temat karmienia w miejscach publicznych:) może którejś z Was się przyda taka chusta: http://allegro.pl/chusta-oslaniajaca...531907582.html Fajny pomysł

[anulka4771]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

No ja też ugoszczę, pewnie, że tak chociaż pewnie sami się rozgoszczą i ugoszczą a z tymi synkami to tak to już jest, że sobie ich chowamy i chowamy, a potem przyjdzie jakaś zdzira i nam ich zabierze! to tekst mojej przyjaciółki żart oczywiście

Hehe dobre

spadam się powłóczyc

[8ewus8]

Bry
My dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Adaś waży 6200g i ma 66 cm, to chyba dużo nie? (teraz 8 tydzień mu leci)

Na szczęście zapłakał tylko chwilkę przy ukłuciu po czym od razu zasnął. w domu pojadł i dalej śpi.
Mam tylko nadzieję, ze nie będzie goraczkowal ani marudził.
Pomijam fakt, ze szczepionka miała kosztować 185 zł a kosztowała 230zł, bo nowa dostawa była i już droższa...

w poczekalni było sporo dzieciaczków ale Adaś najciemniejszy, każdy się pytał co on taki opalony a my mówiliśmy, że w solarium na 5 minut codziennie siedzi
dostaliśmy też krople do oczu i liczę,że nie bedzie mu już ropiało.
U nas z prężeniem się trochę lepiej jest, bierzemy sab simplex i delicol, mam nadzieję, ze jeszcze trochę i wszystkie dolegliwości brzuszkowe miną...pewnie będzie ząbkowanie, ale to juz kolejny rozdział.

Jeśli chodzi o spanie w nocy to dzisiaj spał prawie 4 godziny między karmieniami. To rekord póki co, ale o sławnej 5 ej jak się budzi to kładę go na brzuchu i o wiele szybciej zasypia w ten sposób i śpi zazwyczaj do 7:30.
Jest na tyle silny, że sam sobie główkę przekręca z boku na bok, więc nie sądzę żeby sobie krzywdę zrobił śpiąc na brzuszku, chociaż na początku się bałam trochę.

[pola_m]

Napisane przez Gaabbi

pola, my też mamy te prefoldy. Wkładałaś je w jakiś otulacz? Pulowy? Ja to ciemna masa jestem, jeśli chodzi o to pieluszkowanie wielorazowe. Myślałam, że będzie prościej.

tak, w pulowy otulacz
a ja jestem naprawdę zadowolona z wielorazówek (chociaż nie czarujmy się - pampersy są wygodniejsze i pupa mimo wszystko wygląda w nich zgrabniej) )

Napisane przez anulka4771

Zalotny Szymucha

słodziak!

[sailormaary]

Hej, dawno mnie nie było niestety córka bardzo mnie absorbuje,,,
Ostatnio już całkiem ładnie w nocy spała nawet 6h a teraz od dwóch dni jest jakaś masakra, budzi się co godzinę i marudzi... nawet nie wiem czy to z głodu czy coś innego bo pociamka chwile i wypluwa cyca... ale spać mimo wszystko nie chce... nie wiem co jest... w dzień uspokaja się tylko jak ktoś ma ją na rękach albo jedzie na spacer w wózku lub samochodem. Nie można nawet zjeść w spokoju obiadu czy innego posiłku... wszyscy w koło osądzają mnie, że jestem złą matką i tylko krytykują, rzucając dobre rady które w niczym mi nie pomagają bo przecież nie wiem co jej jest a tych rad jest tyle, że jak by ich wszystkich słuchać to by można było zwariować((
Najbardziej mąż mnie rozczarował, bo on nawet ani razu nie podtarł tyłka dziecku a nazwał mnie złą matką i że ryczy bo ja coś robie źle... no tylko co!... Może coś pomożecie?

[Alfahelisa]

Dzień dobry korzystam z okazji, że dziecię me śpi i zaglądam
cś go biedaka ostatnio brzuszek męczy...

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez sailormaary

Hej, dawno mnie nie było niestety córka bardzo mnie absorbuje,,,
Ostatnio już całkiem ładnie w nocy spała nawet 6h a teraz od dwóch dni jest jakaś masakra, budzi się co godzinę i marudzi... nawet nie wiem czy to z głodu czy coś innego bo pociamka chwile i wypluwa cyca... ale spać mimo wszystko nie chce... nie wiem co jest... w dzień uspokaja się tylko jak ktoś ma ją na rękach albo jedzie na spacer w wózku lub samochodem. Nie można nawet zjeść w spokoju obiadu czy innego posiłku... wszyscy w koło osądzają mnie, że jestem złą matką i tylko krytykują, rzucając dobre rady które w niczym mi nie pomagają bo przecież nie wiem co jej jest a tych rad jest tyle, że jak by ich wszystkich słuchać to by można było zwariować((
Najbardziej mąż mnie rozczarował, bo on nawet ani razu nie podtarł tyłka dziecku a nazwał mnie złą matką i że ryczy bo ja coś robie źle... no tylko co!... Może coś pomożecie?

a smoczka próbowałaś może dziecię odczuwa silny odruch ssania

[Tacca]

Hej!
U nas kolejny dzień niespania. W nocy musiałam go wziąć do siebie do łóżka, żeby wreszcie zasnął. Podobnież jak się obudziło 3 na żarełko. Nie mam siły stać godzinę nad łóżeczkiem a usiąść nie mam jak.

Dziewczyny, które mają butelkę TT: czy podczas mieszania mleka wycieka Wam z pod nakrętki? Kupiłam dwie 150, widzę, że mu smoczek i sama butla pasuje, ale co z tego, jak zrobiłam 120ml mleka, jak mieszałam zostało 90, a jak dodałam nutritonu to może z 70 zostało. I jak karmicie taką butlą, to pozwalacie wyciągnąć do końca smoka? Już nie wiem, może źle stosuję. W sumie to kupiłam te butle z rurką, ale jako, że smoczki zmienne nie mogą być używane razem z tą rurką to ją wyjęłam.

Sailormary, nie bierz sobie do serca głupiego gadania. Jesteś najlepszą matką dla swojego dziecka. Dopiero zgrywasz się z maleństwem. Ktoś kto gada takie bzdury powinien się w łeb stuknąć porządnie, bo w żaden sposób nie pomaga. Szczerze mówiąc to pogoniłabym za takie gadanie.
Płakać może, bo może chcieć pić, mieć mokro, potrzebuje przytulenia, może boleć brzuszek. Trudno na początku przewidzieć. Mój płacze w porach karmienia jak jest głodny, jak ma mokro, chce pić i przytulenia. Bo przytulamy się najdłużej przy piciu. Czasem potrafi ponad godzinę na herbatce wisieć. W międzyczasie są uśmiechy, gapienie, gadanie... Spróbuj jakoś zaplanować dzień. O stałej porze zabawa itp.
Może skok rozwojowy przechodzi? Mój czasem też ciągle płacze i nie potrafię znaleźć przyczyny. Ale najgorszy okres takiego płaczu już minął, więc może Twoje dziecię jest na takim samym etapie. Pocieszę Cię, że to mija. A z czasem też łatwiej domyśleć się o co dziecku chodzi.

Co do męża... Ja swojego też mam ochotę pogonić. Wczoraj wieczorem znów się pokłóciliśmy już nawet nie wiem o co... (A już wiem. Zdenerwowałam się, bo małemu wypadał smoczek i zaczynał płakać a ten mimo że miał blisko nawet nie raczył tyłka ruszyć, żeby mu tego smoka załadować do buzi.) W rezultacie dziś zaspał do pracy, bo nie wstałam o tej przysłowiowej już 5, żeby mu przygotować śniadanie. Szkoda bardzo. nie będę wstawać po 3 godzinach snu, żeby starego chłopa jak dziecko do szkoły wyszykować. Pospałam sobie jeszcze od 4 do 6.30, bo młody się znów obudził.
To najgorsze z czasem minie, wiem po sobie, choć pewnie dla Ciebie teraz to jest mało pocieszające. Wypoczęta pewnie jeszcze długo nie będę, ale im dziecko większe tym jest trochę lepiej. Musisz być dzielna dla siebie i dla dziecka.

[moniczka1302]

Witam!

juz prawie 15 jak ten czas leci...

jutro niby mielismy jechac w gory, ale chyba nie pojedziemy. Hania jest tak karpyśna że boję się, że nas wyrzucą z pensjonatu za takie wrzaski zupelnie nie wiem co robic... a do tego jeszcze idą ostre upały więc już wogóle pozamiatane.

Wczoraj bylismy na rotawirusach dzis Hania jest jakaś ospała i mało je, zrobiła dziwną kupkę (doktorka mowiłą, że będzie mix zieleni)

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez nasteczka83

Hej,

Dziewczyny dawno się nie odzywałam bo u nas masakra kolki, histerie co dzień...o porodzie też Wam nie pisałam, bo była to istna masakra. Po krótce rodziłam 10 h i skończyło się na vacumm Malutka jest zdrowa, ale miała krwawienie wewnątrz mózgowe spowodowane krwiakiem Generalnie spier... w szpitalu. Zastanawiam się czy ich nie pozwać Ja jeszcze się goję - jak możecie się domyśleć rozcięli mnie na maksa a szwy w środku jeszcze bolą okrutnie. Mała przez odbarczanie krwiaka ma anemię do tego te kolki - idzie ochuj.... Czekam wciąż na uroki macierzyństwa ale coś nie mogę się doczekać. Baby blues nieustannie od 7 tyg. Czasem czytam co piszecie, ale czasu brak na wszystko. Za miesiąc będziemy mieć kolejną wizytę w szpitalu i tomografię komputerową mózgu i Zosia będzie usypiana - nie wiem jak to przeżyję. Musimy tam zostać na noc ((( Wkleję Wam zdjęcie mojego szkraba Będę czytać i postaram się w miarę możliwości od czasu do czasu coś napisać. Pozdrawiam Wszystkie Mamy i Dzieciaki

o rany to miałaś przeżycia... wspólczuje okrutnie
ale malutka jest śliczna i wszystko wynagradza, nawet jak jest teraz ciężko

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez 8ewus8

Bry
My dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Adaś waży 6200g i ma 66 cm, to chyba dużo nie? (teraz 8 tydzień mu leci)

Na szczęście zapłakał tylko chwilkę przy ukłuciu po czym od razu zasnął. w domu pojadł i dalej śpi.
.

łooooo sporyyy kawał chłopa

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez sailormaary

Hej, dawno mnie nie było niestety córka bardzo mnie absorbuje,,,
Ostatnio już całkiem ładnie w nocy spała nawet 6h a teraz od dwóch dni jest jakaś masakra, budzi się co godzinę i marudzi... nawet nie wiem czy to z głodu czy coś innego bo pociamka chwile i wypluwa cyca... ale spać mimo wszystko nie chce... nie wiem co jest... w dzień uspokaja się tylko jak ktoś ma ją na rękach albo jedzie na spacer w wózku lub samochodem. Nie można nawet zjeść w spokoju obiadu czy innego posiłku... wszyscy w koło osądzają mnie, że jestem złą matką i tylko krytykują, rzucając dobre rady które w niczym mi nie pomagają bo przecież nie wiem co jej jest a tych rad jest tyle, że jak by ich wszystkich słuchać to by można było zwariować((
Najbardziej mąż mnie rozczarował, bo on nawet ani razu nie podtarł tyłka dziecku a nazwał mnie złą matką i że ryczy bo ja coś robie źle... no tylko co!... Może coś pomożecie?

może ma skok rozwojowy? wtedy dzie może dac w kośc
a co do męża - to zagonic do obowiazkow

[_agata]

kism, u nas kupy zazwyczaj bez śluzu chociaż czasami zdarzają się pojedyncze nitki, które się ciągną. Ale nie było nigdy tak żeby był kisiel
Nabiał ograniczam od ponad tygodnia, cholernie mi ciężko bo ja nabiałowa jestem, ale jakoś wytrzymam jeszcze kilka dni bo kupy są coraz lepsze. Teraz raczej żółto-zielone i żółte. Zaczynam podawać Dicoflor, zobaczę czy pomoże... A jak kupy będą już całkiem ładne to z powrotem nabiał powoli wprowadzę

[moniczka1302]

Napisane przez Tacca

Co do męża... Ja swojego też mam ochotę pogonić. Wczoraj wieczorem znów się pokłóciliśmy już nawet nie wiem o co... (A już wiem. Zdenerwowałam się, bo małemu wypadał smoczek i zaczynał płakać a ten mimo że miał blisko nawet nie raczył tyłka ruszyć, żeby mu tego smoka załadować do buzi.) W rezultacie dziś zaspał do pracy, bo nie wstałam o tej przysłowiowej już 5, żeby mu przygotować śniadanie. Szkoda bardzo. nie będę wstawać po 3 godzinach snu, żeby starego chłopa jak dziecko do szkoły wyszykować. Pospałam sobie jeszcze od 4 do 6.30, bo młody się znów obudził.
To najgorsze z czasem minie, wiem po sobie, choć pewnie dla Ciebie teraz to jest mało pocieszające. Wypoczęta pewnie jeszcze długo nie będę, ale im dziecko większe tym jest trochę lepiej. Musisz być dzielna dla siebie i dla dziecka.

ło matko, ja odkąd urodziłam nie robie zadnych sniadań mezowi teraz to ja oczekuje, ze mi zrobi i robi zazwyczaj tylko że te jego kanapki to takie górnicze klapsznity i wolę sama sobie zrobic sniadanie

ale Tacca nie daj sobie w kasze dmuchac, zagoń go do obiwiązków

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez _agata

kism, u nas kupy zazwyczaj bez śluzu chociaż czasami zdarzają się pojedyncze nitki, które się ciągną. Ale nie było nigdy tak żeby był kisiel
Nabiał ograniczam od ponad tygodnia, cholernie mi ciężko bo ja nabiałowa jestem, ale jakoś wytrzymam jeszcze kilka dni bo kupy są coraz lepsze. Teraz raczej żółto-zielone i żółte. Zaczynam podawać Dicoflor, zobaczę czy pomoże... A jak kupy będą już całkiem ładne to z powrotem nabiał powoli wprowadzę

agata mam kilka pytan

jak bylas na wczasach - to mieszkalas w jakims pensjonacie ? przystosowanym do malych dzieci? nie mieli nic przeciwko? że np. placze, marudzi (no chyba ze Twoj Maciejo jest mega grzeczny )


kłeszczyn 2 - na jakich ustawieniach focisz? wiem, ze gdzies pisalas ale nie potrafie tego zlokalizowac

[nasteczka83]

Dziewczyny dziękuję za wszystkie miłe słowa ********* To jest naprawdę budujące Czy miss malezji tu jeszcze zagląda? miałabym do niej kilka pytań a propos mojego porodu. Dajcie proszę znać.

[justys1358]

Maja konczy dzis 7 tyg. i jak na złosc, od rana spała tylko poł godz. I nie chce spac :/ A ja zaraz oszaleje

[Gaabbi]

Hania z gołą pupcią śpi w wózku na balkonie w zgiełku i hałasie, bo po drugiej stronie ulicy dom budują i jakieś maszyny non stop pracują

Napisane przez kism

Śliczna dziewczynka!

Dzięki

Napisane przez 8ewus8

Bry

w poczekalni było sporo dzieciaczków ale Adaś najciemniejszy, każdy się pytał co on taki opalony a my mówiliśmy, że w solarium na 5 minut codziennie siedzi
dostaliśmy też krople do oczu i liczę,że nie bedzie mu już ropiało.
U nas z prężeniem się trochę lepiej jest, bierzemy sab simplex i delicol, mam nadzieję, ze jeszcze trochę i wszystkie dolegliwości brzuszkowe miną...pewnie będzie ząbkowanie, ale to juz kolejny rozdział.


Jest na tyle silny, że sam sobie główkę przekręca z boku na bok, więc nie sądzę żeby sobie krzywdę zrobił śpiąc na brzuszku, chociaż na początku się bałam trochę.

Prosimy o zdjęcie murzynka

Ja mimo wszystko bałabym się zostawić dziecko śpiące na brzuchu. Milion razy obróci główkę, a raz nie i nieszczęście gotowe Naczytałam się o śmierci łóżeczkowej i nie ryzykowałabym za żadne skarby Ale to ja...

Napisane przez pola_m

tak, w pulowy otulacz
a ja jestem naprawdę zadowolona z wielorazówek (chociaż nie czarujmy się - pampersy są wygodniejsze i pupa mimo wszystko wygląda w nich zgrabniej) )

Dziękuję za odp.

Napisane przez sailormaary

Hej, dawno mnie nie było niestety córka bardzo mnie absorbuje,,,
Ostatnio już całkiem ładnie w nocy spała nawet 6h a teraz od dwóch dni jest jakaś masakra, budzi się co godzinę i marudzi... nawet nie wiem czy to z głodu czy coś innego bo pociamka chwile i wypluwa cyca... ale spać mimo wszystko nie chce... nie wiem co jest... w dzień uspokaja się tylko jak ktoś ma ją na rękach albo jedzie na spacer w wózku lub samochodem. Nie można nawet zjeść w spokoju obiadu czy innego posiłku... wszyscy w koło osądzają mnie, że jestem złą matką i tylko krytykują, rzucając dobre rady które w niczym mi nie pomagają bo przecież nie wiem co jej jest a tych rad jest tyle, że jak by ich wszystkich słuchać to by można było zwariować((
Najbardziej mąż mnie rozczarował, bo on nawet ani razu nie podtarł tyłka dziecku a nazwał mnie złą matką i że ryczy bo ja coś robie źle... no tylko co!... Może coś pomożecie?

Nie daj sobie wmawiać, że jesteś złą mamą!!! Jesteś najwspanialszą Mamą na świecie, bo przecież chcesz dobrze dla swojego dziecka, które nosiłaś 9 miesięcy pod sercem. A z mężem, to ja bym sobie porozmawiała na Twoim miejscu Za żadne skarby świata nie wolno mu tak mówić!!!!!!!!!!!! Nie zajmuje się dzieckiem- ok (może to taki typ faceta), ale nie może mówić, że jesteś złą matką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! To jest niedopuszczalne!!!!!!!!!! !!!!!
Kochana, zaglądaj do nas częściej. Nikt tak jak my Ciebie nie zrozumie
Trzymam kciuki za pozytywny rozwój wydarzeń

Napisane przez nasteczka83

Dziewczyny dziękuję za wszystkie miłe słowa ********* To jest naprawdę budujące Czy miss malezji tu jeszcze zagląda? miałabym do niej kilka pytań a propos mojego porodu. Dajcie proszę znać.

Miss zagląda

[Tacca]

Napisane przez stokroteczka777

Życzę Ci żeby tak było

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Dobranoc

Heh... Dzięki... Może dziś rzeczywiście mniej płaczu...

Napisane przez anulka4771

Dzień Dobry z kawusia rzecz jasna.Od jakiegoś czasu jestem pierwsza


mi oprócz tego co piszesz proponowali jeszcze biżuterię.Od kilku dni telefon milczy.Najlepsze jest to że dzwonia i pytaja Pani Anastazja

Mój Szymon tez nie cierpi leżec na brzuchu,nawet na boku sie drze i przekręca się na plecyGłówke ma ładną dlatego ja go nie kładę na siłe na boku bo główke i tak trzyma na boki.A z tym brzuchem to go kłade ale on wytrzyma 2-3min i to wszystko


Nocka ok jesteśmy na nogach od 6 bo Szymon walnał kupala.Zjadł o 2 tylko i teraz o 6.

Ja nie wiem czemu te dzieciątka nasze taką awersję do leżenia na brzuchu mają... Zebym ja mogła na brzuchu sobie pospać...

Napisane przez nasteczka83

Hej,

Dziewczyny dawno się nie odzywałam bo u nas masakra kolki, histerie co dzień...o porodzie też Wam nie pisałam, bo była to istna masakra. Po krótce rodziłam 10 h i skończyło się na vacumm Malutka jest zdrowa, ale miała krwawienie wewnątrz mózgowe spowodowane krwiakiem Generalnie spier... w szpitalu. Zastanawiam się czy ich nie pozwać Ja jeszcze się goję - jak możecie się domyśleć rozcięli mnie na maksa a szwy w środku jeszcze bolą okrutnie. Mała przez odbarczanie krwiaka ma anemię do tego te kolki - idzie ochuj.... Czekam wciąż na uroki macierzyństwa ale coś nie mogę się doczekać. Baby blues nieustannie od 7 tyg. Czasem czytam co piszecie, ale czasu brak na wszystko. Za miesiąc będziemy mieć kolejną wizytę w szpitalu i tomografię komputerową mózgu i Zosia będzie usypiana - nie wiem jak to przeżyję. Musimy tam zostać na noc ((( Wkleję Wam zdjęcie mojego szkraba Będę czytać i postaram się w miarę możliwości od czasu do czasu coś napisać. Pozdrawiam Wszystkie Mamy i Dzieciaki

Ale się nacierpiałyście... Współczuję i mocno trzymam kciuki, żeby już było dobrze! A co do pozywania szpitala myślę, że warto z prawnikiem przedyskutować. Zawsze coś fachowego doradzi.

Napisane przez anulka4771

ty już byłaś w sklepie a ja siedzę rozczochrana

Ja ciągle rozczochrana...

Napisane przez she_87

dzień dobry,

my dziś po drugim szczepieniu Sarunia była bardzo dzielna waży 6750g i długa 60 cm. Teraz Bąbel śpi mam nadzieje że dzień szybko sie skończy bo po pierwszym szczepieniu była bardzo marudna.

Życzę Ci, żeby mała dobrze zniosła szczepienie! Ładna waga.

Napisane przez anulka4771

Zalotny Szymucha

Cudnie zalotny!

Napisane przez 8ewus8

Bry
My dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Adaś waży 6200g i ma 66 cm, to chyba dużo nie? (teraz 8 tydzień mu leci)

Na szczęście zapłakał tylko chwilkę przy ukłuciu po czym od razu zasnął. w domu pojadł i dalej śpi.
Mam tylko nadzieję, ze nie będzie goraczkowal ani marudził.
Pomijam fakt, ze szczepionka miała kosztować 185 zł a kosztowała 230zł, bo nowa dostawa była i już droższa...

w poczekalni było sporo dzieciaczków ale Adaś najciemniejszy, każdy się pytał co on taki opalony a my mówiliśmy, że w solarium na 5 minut codziennie siedzi
dostaliśmy też krople do oczu i liczę,że nie bedzie mu już ropiało.
U nas z prężeniem się trochę lepiej jest, bierzemy sab simplex i delicol, mam nadzieję, ze jeszcze trochę i wszystkie dolegliwości brzuszkowe miną...pewnie będzie ząbkowanie, ale to juz kolejny rozdział.

Jeśli chodzi o spanie w nocy to dzisiaj spał prawie 4 godziny między karmieniami. To rekord póki co, ale o sławnej 5 ej jak się budzi to kładę go na brzuchu i o wiele szybciej zasypia w ten sposób i śpi zazwyczaj do 7:30.
Jest na tyle silny, że sam sobie główkę przekręca z boku na bok, więc nie sądzę żeby sobie krzywdę zrobił śpiąc na brzuszku, chociaż na początku się bałam trochę.

To Adaś na solarce się opala? Podoba mi się!
Mojemu 7 tydzień leci, Twój w porównaniu z moim to kawał chłopa! Ale chyba Twój waży normalnie, bo mój to pchełka był...

Napisane przez moniczka1302

ło matko, ja odkąd urodziłam nie robie zadnych sniadań mezowi teraz to ja oczekuje, ze mi zrobi i robi zazwyczaj tylko że te jego kanapki to takie górnicze klapsznity i wolę sama sobie zrobic sniadanie

ale Tacca nie daj sobie w kasze dmuchac, zagoń go do obiwiązków

Nie odzywał się cały dzień, więc pewnie wesoło będzie jak wróci do domu... Obrażony królewicz. A szczerze mówiąc to mam tak go dosyć, że jest mi wszystko jedno. Ja urodziłam jedno dziecko, drugie już dawno powinno dorosnąć.

Napisane przez nasteczka83

Dziewczyny dziękuję za wszystkie miłe słowa ********* To jest naprawdę budujące Czy miss malezji tu jeszcze zagląda? miałabym do niej kilka pytań a propos mojego porodu. Dajcie proszę znać.

Tak, miss zagląda. Ale może pewniej napisać do niej na pw?

Drugi dzień z rzędu próbuję małemu pazury obciachać... Koszmar. Drapie mnie po twarzy jak go biorę na odbicie.

Coś miałam jeszcze napisać, ale mi wywiało z głowy...

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Kurcze, co z tymi butelkami zrobić... To są te antycolic.

[blueelektron]

piszecie o tych kupach ze śluzem i sie trochę zmartwilam, bo mój takie kisielowate jak agata opisala robi i znalazlam takie forum i zdjęcie kupy, własnie tak wygladają kupy mojego

czy to moze byc faktycznie nietolerancja laktozy?
dodam, że mały jest na cycu tylo i wyłącznie

tu link http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,1...ozy_k.html?v=2

[justys1358]

Napisane przez Tacca

Drugi dzień z rzędu próbuję małemu pazury obciachać... Koszmar. Drapie mnie po twarzy jak go biorę na odbicie.

Ja probuje od poniedziałku i lipa, dzis wyjatkowo nie spi tzn. uspiłam ją juz i zaraz sprobuje poobcinac, a tak to wyrywała paluszki jak tylko zblize sie by obciąć

[sailormaary]

Napisane przez Alfahelisa

Dzień dobry korzystam z okazji, że dziecię me śpi i zaglądam
cś go biedaka ostatnio brzuszek męczy...

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------



a smoczka próbowałaś może dziecię odczuwa silny odruch ssania

próbowaliśmy ale wtedy wypluwała, może spróbujemy jeszcze raz ...

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez Tacca

Hej!
U nas kolejny dzień niespania. W nocy musiałam go wziąć do siebie do łóżka, żeby wreszcie zasnął. Podobnież jak się obudziło 3 na żarełko. Nie mam siły stać godzinę nad łóżeczkiem a usiąść nie mam jak.

Dziewczyny, które mają butelkę TT: czy podczas mieszania mleka wycieka Wam z pod nakrętki? Kupiłam dwie 150, widzę, że mu smoczek i sama butla pasuje, ale co z tego, jak zrobiłam 120ml mleka, jak mieszałam zostało 90, a jak dodałam nutritonu to może z 70 zostało. I jak karmicie taką butlą, to pozwalacie wyciągnąć do końca smoka? Już nie wiem, może źle stosuję. W sumie to kupiłam te butle z rurką, ale jako, że smoczki zmienne nie mogą być używane razem z tą rurką to ją wyjęłam.

Sailormary, nie bierz sobie do serca głupiego gadania. Jesteś najlepszą matką dla swojego dziecka. Dopiero zgrywasz się z maleństwem. Ktoś kto gada takie bzdury powinien się w łeb stuknąć porządnie, bo w żaden sposób nie pomaga. Szczerze mówiąc to pogoniłabym za takie gadanie.
Płakać może, bo może chcieć pić, mieć mokro, potrzebuje przytulenia, może boleć brzuszek. Trudno na początku przewidzieć. Mój płacze w porach karmienia jak jest głodny, jak ma mokro, chce pić i przytulenia. Bo przytulamy się najdłużej przy piciu. Czasem potrafi ponad godzinę na herbatce wisieć. W międzyczasie są uśmiechy, gapienie, gadanie... Spróbuj jakoś zaplanować dzień. O stałej porze zabawa itp.
Może skok rozwojowy przechodzi? Mój czasem też ciągle płacze i nie potrafię znaleźć przyczyny. Ale najgorszy okres takiego płaczu już minął, więc może Twoje dziecię jest na takim samym etapie. Pocieszę Cię, że to mija. A z czasem też łatwiej domyśleć się o co dziecku chodzi.

Co do męża... Ja swojego też mam ochotę pogonić. Wczoraj wieczorem znów się pokłóciliśmy już nawet nie wiem o co... (A już wiem. Zdenerwowałam się, bo małemu wypadał smoczek i zaczynał płakać a ten mimo że miał blisko nawet nie raczył tyłka ruszyć, żeby mu tego smoka załadować do buzi.) W rezultacie dziś zaspał do pracy, bo nie wstałam o tej przysłowiowej już 5, żeby mu przygotować śniadanie. Szkoda bardzo. nie będę wstawać po 3 godzinach snu, żeby starego chłopa jak dziecko do szkoły wyszykować. Pospałam sobie jeszcze od 4 do 6.30, bo młody się znów obudził.
To najgorsze z czasem minie, wiem po sobie, choć pewnie dla Ciebie teraz to jest mało pocieszające. Wypoczęta pewnie jeszcze długo nie będę, ale im dziecko większe tym jest trochę lepiej. Musisz być dzielna dla siebie i dla dziecka.

Może i ten skok rozwojowy, bo akurat 5 tygodni ma... Właśnie znowu ryczy...

[ladybird_1987]

Napisane przez sailormaary

próbowaliśmy ale wtedy wypluwała, może spróbujemy jeszcze raz ...

Spróbuj smoczka innej firmy. Moja też nie chciała. Najpierw kupiłam tt- ten jej nie pasował. Jak dałam jej z Canpola to od razu załapała o co chodzi. Rzuciła się na ten nowy smoczek.

Co to męża to . NIKT NIGDY nie powinien mówić że jesteś złą matką. Jesteś dla dziecka najważniejsza i Ty, nikt inny się nim nie zajmie najlepiej na świecie. Rób to co uważasz za najlepsze, rady najlepiej jednym uchem wpuszczać drugim wypuszczać.

[Tacca]

Napisane przez justys1358

Ja probuje od poniedziałku i lipa, dzis wyjatkowo nie spi tzn. uspiłam ją juz i zaraz sprobuje poobcinac, a tak to wyrywała paluszki jak tylko zblize sie by obciąć

No u mnie to samo, tylko nie chce mi zasnąć, żebym przez sen obciachała... Jak takiemu małemu dziecku szybko pazurki rosną...

Napisane przez sailormaary

Może i ten skok rozwojowy, bo akurat 5 tygodni ma... Właśnie znowu ryczy...

Może być. U mnie taka trauma była 2 tygodnie temu, więc podobnie. Jeszcze brzuszek go ewidentnie wtedy bolał. Współczuję i trzymam kciuki, żeby szybko przeszło.
U nas chyba niedługo będzie kolejny skok...

[8ewus8]

Napisane przez sailormaary

Hej, dawno mnie nie było niestety córka bardzo mnie absorbuje,,,
Ostatnio już całkiem ładnie w nocy spała nawet 6h a teraz od dwóch dni jest jakaś masakra, budzi się co godzinę i marudzi... nawet nie wiem czy to z głodu czy coś innego bo pociamka chwile i wypluwa cyca... ale spać mimo wszystko nie chce... nie wiem co jest... w dzień uspokaja się tylko jak ktoś ma ją na rękach albo jedzie na spacer w wózku lub samochodem. Nie można nawet zjeść w spokoju obiadu czy innego posiłku... wszyscy w koło osądzają mnie, że jestem złą matką i tylko krytykują, rzucając dobre rady które w niczym mi nie pomagają bo przecież nie wiem co jej jest a tych rad jest tyle, że jak by ich wszystkich słuchać to by można było zwariować((
Najbardziej mąż mnie rozczarował, bo on nawet ani razu nie podtarł tyłka dziecku a nazwał mnie złą matką i że ryczy bo ja coś robie źle... no tylko co!... Może coś pomożecie?

przestań wszystkich słuchać. Mnie najbardziej z tym wkur...teściowa, bo też ciągle mi coś wmawiała, a to, że mleko mam mało treściwe, bo dziecko się nie najada, a to, że pewnie coś zjadłam i się pręży...no masakra to jakaś była, ja tylko popadałam w depresję, bo wychodziło, że wszystko moja wina. M też mnie wkurzał jak przychodził i się pytał co jadłam, jak mu ze 2 dni z rzędu wydarłam się, że te same 3 rzeczy co przez ostatnie 2 tyg to przestał pytać
Spróbuj ze smoczkiem, mojego bardzo uspokaja huśtawka z fisher price, ta na którą tak narzekałam na poczatku, że jest głośna...to stukanie to miód na jego nerwy
Dzieci niestety płaczą z różnych względów, nieraz ciężkich do przewidzenia. Ja ostatnio na spacerze nie wiedziałam o co chodzi, bo lubi bardzo jeździć, ale cały czas się wiercił, popłakiwał, gdzie Adaś płacze tylko jak jest głodny a głodny nie był, dopiero w połowie drogi zdjęłam mu kaptur i od razu zasnął..

Napisane przez Tacca

Hej!
U nas kolejny dzień niespania. W nocy musiałam go wziąć do siebie do łóżka, żeby wreszcie zasnął. Podobnież jak się obudziło 3 na żarełko. Nie mam siły stać godzinę nad łóżeczkiem a usiąść nie mam jak.

Dziewczyny, które mają butelkę TT: czy podczas mieszania mleka wycieka Wam z pod nakrętki? Kupiłam dwie 150, widzę, że mu smoczek i sama butla pasuje, ale co z tego, jak zrobiłam 120ml mleka, jak mieszałam zostało 90, a jak dodałam nutritonu to może z 70 zostało. I jak karmicie taką butlą, to pozwalacie wyciągnąć do końca smoka? Już nie wiem, może źle stosuję. W sumie to kupiłam te butle z rurką, ale jako, że smoczki zmienne nie mogą być używane razem z tą rurką to ją wyjęłam.


Co do męża... Ja swojego też mam ochotę pogonić. Wczoraj wieczorem znów się pokłóciliśmy już nawet nie wiem o co... (A już wiem. Zdenerwowałam się, bo małemu wypadał smoczek i zaczynał płakać a ten mimo że miał blisko nawet nie raczył tyłka ruszyć, żeby mu tego smoka załadować do buzi.) W rezultacie dziś zaspał do pracy, bo nie wstałam o tej przysłowiowej już 5, żeby mu przygotować śniadanie. Szkoda bardzo. nie będę wstawać po 3 godzinach snu, żeby starego chłopa jak dziecko do szkoły wyszykować. Pospałam sobie jeszcze od 4 do 6.30, bo młody się znów obudził.
To najgorsze z czasem minie, wiem po sobie, choć pewnie dla Ciebie teraz to jest mało pocieszające. Wypoczęta pewnie jeszcze długo nie będę, ale im dziecko większe tym jest trochę lepiej. Musisz być dzielna dla siebie i dla dziecka.

Ja się dziwiłam, że i tak długo robisz mu te śniadania...
Co do butelek to mi nie ciekną, chyba, że źle dokręcę. Jedynie ten smoczek mi się wciąga podczas jedzenia, no ale i tak Adasiowi najlepiej się z nich pije.

Napisane przez blueelektron

piszecie o tych kupach ze śluzem i sie trochę zmartwilam, bo mój takie kisielowate jak agata opisala robi i znalazlam takie forum i zdjęcie kupy, własnie tak wygladają kupy mojego

czy to moze byc faktycznie nietolerancja laktozy?
dodam, że mały jest na cycu tylo i wyłącznie

tu link http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,1...ozy_k.html?v=2

mojago kupa jest identyczna i też położna podejrzewa nietolerancję laktozy. Drugi tydzień nie jem nabialu, bierzemy sab simplex i delicol i jest lepiej. Robi ją pod dużym ciśnieniem?

Adaś śpi od 12ej z przerwą na jedzenie 10 minutowe. chciałam z nim iść do rossmana ale szkoda mi go budzić po tym szczepieniu.

[Gaabbi]

A jeszcze Wam nie pisałam.
Pamiętacie jak kiedyś wklejałam zdjęcie takiej girlandy z kolorowych kulek, które kupiłam przez internet? Powiesiłam je w Hani pokoju nad przewijakiem. Przydają się w nocy, żeby nie oślepiać Hani głównym światłem. Jak Hania była mniejsza, to kulki ją kompletnie nie interesowały. Natomiast teraz jest w nich zakochana Kładziemy Hanię na przewijak, a Ona od razu odwraca głowę w stronę kulek i ma uśmiech od ucha do ucha. Leży, głuży i w ogóle nie zwraca uwagi na to, co się koło niej robi. Nawet jak jest w ostrej facie krzyku, to położenie na przewijak rozwiązuje wszystkie Jej bolączki

Napisane przez blueelektron

piszecie o tych kupach ze śluzem i sie trochę zmartwilam, bo mój takie kisielowate jak agata opisala robi i znalazlam takie forum i zdjęcie kupy, własnie tak wygladają kupy mojego

czy to moze byc faktycznie nietolerancja laktozy?
dodam, że mały jest na cycu tylo i wyłącznie

tu link http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,1...ozy_k.html?v=2

O fuj. Jakie ochydne te zdjęcia kup Na kupy swojego dziecka mogę patrzeć bez problemu, ale na obce kupy jakoś nie bardzo

Napisane przez justys1358

Ja probuje od poniedziałku i lipa, dzis wyjatkowo nie spi tzn. uspiłam ją juz i zaraz sprobuje poobcinac, a tak to wyrywała paluszki jak tylko zblize sie by obciąć

Ja obcinam często pazurki Hani, bo rosną Jej jak na drożdżach. Nie mam z tym najmniejszego problemu. Może dlatego, że Hania jest do tego przyzwyczajona od pierwszych dni życia. Pierwszy raz obcinałam Hani paznokcie już w szpitalu

[Tacca]

A jaką wielkość butelek? Ja tak myślę, że one ciekną, bo wyjęłam tą rurkę. I nie wiem co robić, kupować kolejne dwie 150 czy kupić 260. Chyba pomiędzy nimi nie ma innych.