Odchudzanie na zawołanie i Dieta Turbo PART II

[asmenaa]

Napisane przez atunia

asmenaa
piórko kosztuje 24 zł gdybyście go kupowały to nie krojony! skleja się i za chiny nie da się oddzielić plasterków, nast razem kupię w kawałku, smaczny jest no i chudzina 3%

ile schudłam? ano przytyłam około 30 dag, dziś porównałam wagę z I tury,bo ja sobie zapisuję każdego dnia co zjadłam i ważę się codziennie rano.
Myślę, że kiedy @ już się kończy to tak na prawdę sprawdzę czy ONZ działa na mnie, czy nie.
!

Rozumiem, na pewno jest to wina @

Napisane przez atunia

joł ślicznoty

chudnę ale nie na onz, teraz jadam z innego koryta, nie napiszę z jakiego, bo mnie na stosie spalicie Ale bez obaw, krzywda mi się nie dzieje

Z jakiego koryta??

a ja chyba startuje z kolejną turą

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez czekoladniczka

Siema laski ! Nie żeby się przechwalała czy coś, ale to dziś jest ten dzień .. 30 lipca 2012 - Czekolada zebrała się w sobie, zacisnęła dupsko i idzie pocić się na siłownie ! już za godzinę będę śmigać na bieżni, albo orbitreku !

Strój odpowiedni uszykowany, woda, ręcznik, mp3 . a co !

dam oczywiście znać, jak moje wrażenia po pierwszym seansie - dziś tylko godzina, żeby się zakwasów nie nabawić, chociaż i tak pewnie się pojawią, także mój Tż jest przygotowany na wieczorny masaż .

dietkujecie się się widzę ostro i chudniecie zapewne, a z Wami ja!

Pozdrawiam Was ;*

No no, podziwiam determinacje

Napisane przez Palolinka

hej hej! Minął weekend, zobaczymy jak będzie dalej. Na razie nie jestem w stanie robić żadnej diety, bo jednak w domu to nie do przejścia:/ Poczekam aż wrócę do siebie w środę albo w czwartek.
Wiecie co dziewczyny, tak się zastanawiam, czy nie przejść na dietę SB. Jest taka długoterminowa, a nie tylko 9dniowa i można na niej nieźle schudnąć. Kiedyś już ją stosowałam. Więc chyba tak właśnie zrobię... biorąc pod uwagę, że produkty na tej diecie są w zasadzie takie same jak na ONZ.

A jak wam idzie?

Hmmm... niby takie samo ale na SB nie chudne! a na ONZ tak
Moim planem bylo zrzucic zbedne kg na ONZ i przejsc na SB w ramach stabilizacji

[Palolinka]

Napisane przez asmenaa

R
Hmmm... niby takie samo ale na SB nie chudne! a na ONZ tak
Moim planem bylo zrzucic zbedne kg na ONZ i przejsc na SB w ramach stabilizacji

no właśnie... też miałam taki pomysł... hmm... to mi wątpliwość zasiałaś
Jutro zdecyduję co zrobić, bo od jutra zamierzam to zacząć.
Życzę wam wszystkim powodzenia, sobie zresztą też

[Palolinka]

Witajcie! Coś tu cicho, nikt się nie odchudza?
Ja właśnie jestem na 2 dniu 2 tury ONZ. Jednak wybrałam tę dietę... po części dlatego, że mama upiekła mi pyszny chleb otrębowy. Jem jedną kromkę na śniadanie z sałatką z pomidorów lub ogórków.
Jestem też po @ więc powinny być widoczne jakieś efekty Zobaczymy...
Dziś:
1. dwa pomidory z cebulą i kromka chleba otrębowego
2. duszone warzywa (cukinia, cebula, marchewka, pomidor)
3. ogórki albo pomidory
4. serek wiejski
pewnie nic więcej dziś nie wyjdzie, bo umowiłam się na wieczór ze znajomymi. Postanowiłam nie pić alkoholu, więc wpadnie jakiś sok owocowy. Ale akurat tym się nie przejmuję

POwiedzcie koniecznie jak u was!!!

[asmenaa]

Napisane przez Palolinka

Witajcie! Coś tu cicho, nikt się nie odchudza?
Ja właśnie jestem na 2 dniu 2 tury ONZ. Jednak wybrałam tę dietę... po części dlatego, że mama upiekła mi pyszny chleb otrębowy. Jem jedną kromkę na śniadanie z sałatką z pomidorów lub ogórków.
Jestem też po @ więc powinny być widoczne jakieś efekty Zobaczymy...
Dziś:
1. dwa pomidory z cebulą i kromka chleba otrębowego
2. duszone warzywa (cukinia, cebula, marchewka, pomidor)
3. ogórki albo pomidory
4. serek wiejski
pewnie nic więcej dziś nie wyjdzie, bo umowiłam się na wieczór ze znajomymi. Postanowiłam nie pić alkoholu, więc wpadnie jakiś sok owocowy. Ale akurat tym się nie przejmuję

POwiedzcie koniecznie jak u was!!!

Pamietaj, jedz duzo zeby kalorycznosc Twoich posilkow nie wynosila 500kcal dziennie!
Ja kalorycznosc zawsze zwiekszalam np majonezem light orzechami, sosami light do salatek

Ja od pon startuje z nowa turą !

[Palolinka]

Napisane przez asmenaa

Pamietaj, jedz duzo zeby kalorycznosc Twoich posilkow nie wynosila 500kcal dziennie!
Ja kalorycznosc zawsze zwiekszalam np majonezem light orzechami, sosami light do salatek

Ja od pon startuje z nowa turą !

Super, że zaczynasz bedzie nam raźniej razem.
Właśnie pomyslałam o tej kaloryczności-masz rację. Dlatego dziś:
1. pomidory, ogórki z cebulą, odrobina oliwy z oliwek i kromka chleba
2. serek wiejski, orzeszki ziemne i gotowany na parze łosoś
3. sałatka z kalafiora, pomidora, ogórka + łyżka majonezu light
4. pewnie jajko na twardo i trochę twarogu

[asmenaa]

Napisane przez Palolinka

Super, że zaczynasz bedzie nam raźniej razem.
Właśnie pomyslałam o tej kaloryczności-masz rację. Dlatego dziś:
1. pomidory, ogórki z cebulą, odrobina oliwy z oliwek i kromka chleba
2. serek wiejski, orzeszki ziemne i gotowany na parze łosoś
3. sałatka z kalafiora, pomidora, ogórka + łyżka majonezu light
4. pewnie jajko na twardo i trochę twarogu

bedzie, bedzie co prawda nie chce mi sie ale dla ladnej siebie- trzeba

dobrze, ze zwiekszysz kalorycznosc dzis nie glodz sie

[Palolinka]

Hej!
Nie, nie zamierzam się głodzić i w zasadzie to nie chodzę głodna... chyba że późno wieczorem chce mi się jeść, ale powstrzymuję się dośc skutecznie.
Dziś mam białkowy dzień... a w przeciwieństwie do was wolę te warzywne. Nie wiem co wymyślić na te wszystkie posiłki. Jadłam już serek homogenizowany 0% z jajkiem i serek z orzeszkami ziemnymi. Został jeden warzywny (pewnie kalafior, bo mam ugotowany) i jeden białkowy (mam łososia gotowanego na parze). Ale zdecydowanie nudzą mi się już te białka. MOże dlatego, że raczej nie jem wędlin (uważam, że to sama chemia, a nie mięso).... może powinnam upiec jakieś mięsko...

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez asmenaa

bedzie, bedzie co prawda nie chce mi sie ale dla ladnej siebie- trzeba

trzeba trzeba bez dbania o siebie z czasem jesteśmy poirytowane, a po co nam to?

[biolchemiczka]

Hej!
Dziewczyny przyłączę się do Was, bo w grupie zawsze raźniej. Jestem już dziś na 6 dniu ONZ Turbo. I w sumie jestem lekko rozczarowana bo dopiero 1,2 mniej.
3 lata temu stosowalam przez dłuższy czas tę dietę i schudłam ok 7kg, rok temu byłam na dukanie i też ok 7 schudłam. Teraz wybrałam ONZ, ponieważ miałam dokładnie 10 dni do weekendu w górach, a później 3 dni przerwy, kolejna tura i idę na wesele.
Ważę 70,5kg po tych 5 dniach. Chciałabym 69kg, a później do wesela 66. No ale zobaczymy co z tego będzie.
Póki co się trzymam, głodna nie chodzę, jem dużo więcej niż Wy.... Zawsze mam więcej niż 1000kcal, dziś nawet wyjdzie 1400 no ale przy niedzieli pozwoliłam sobie na większe porcje...
Pozdrawiam i życzę samych sukcesów

[czekoladniczka]

Cześć, Moje Panie
dawno mnie tu nie było, ale cały week coś - to grill, to jezioro i tak zleciało
Słuchajcie, na początku września wybieram się nad morze . Oczywiście jutro idę na siłownie, no ale obawiam się, że to może nie wystarczyć ... chcę dobrze wyglądać, tym bardziej, że tam z pewnością same "chude panienki" będą .
Co byście proponowały? Myślę o tym miesiąc przed, żeby tydzień przed nie było płaczu, bo wtedy to już za późno ;/ Nie żeby fiksowała, ale chce dobrze wyglądać

A no i cieszę się niezmiernie z tego wyjazdu. ! wreszcie z moim Tż i ekipą zrelaksujemy się ..


a Was podziwiam, że tak dajecie radę na tych dietkach cały czas, jestem z Wami ! ;* i może dołączę do Was - więc DORADŹCIE MI COŚ PROSZĘ..




P.S Witaj biolchemiczka Nie łam się, głowa do góry i będzie dobrze Ciesz się z każdego kg mniej !!

[Palolinka]

Napisane przez biolchemiczka

Hej!
Dziewczyny przyłączę się do Was, bo w grupie zawsze raźniej. Jestem już dziś na 6 dniu ONZ Turbo. I w sumie jestem lekko rozczarowana bo dopiero 1,2 mniej.
3 lata temu stosowalam przez dłuższy czas tę dietę i schudłam ok 7kg, rok temu byłam na dukanie i też ok 7 schudłam. Teraz wybrałam ONZ, ponieważ miałam dokładnie 10 dni do weekendu w górach, a później 3 dni przerwy, kolejna tura i idę na wesele.
Ważę 70,5kg po tych 5 dniach. Chciałabym 69kg, a później do wesela 66. No ale zobaczymy co z tego będzie.
Póki co się trzymam, głodna nie chodzę, jem dużo więcej niż Wy.... Zawsze mam więcej niż 1000kcal, dziś nawet wyjdzie 1400 no ale przy niedzieli pozwoliłam sobie na większe porcje...
Pozdrawiam i życzę samych sukcesów

Witaj! Fajnie, że się przyłączyłaś. Ja na początku też jadłam duże porcje, ale to już moje 2 tura i po prostu żołądek mi się skurczył. Ale nie jem znowu tak mało... nie nie kalafiora wczoraj całego wszamałam, serki z orzechami zatykają mnie niemiłosiernie, a do tego jeszcze kawałek łososia sobie zawsze wsuwam. Jak surówkę rano jem, to z chlebem. Więc moim zdaniem nie jest tego mało. Dużo piję, może to też wypełnia mój żołądek
A dziś:
1. serek wiejski z orzechami i łosoś na parze
2. pasta z tuńczyka z jajkiem i łyżką majonezu (dodaje jeszcze zawsze cebulę i natkę pietruszki)
3. pierś kurczaka duszona z warzywami (cukinia, marchewka, cebula, pomidory i dużo koperku, pietruszki, bazylii świeżej)
4. pewnie serek albo reszta pasty z tuńczyka
Do tego wypijam zawsze jakieś 1,5l wody, jakieś herbaty zielone, czasami wpadnie sok bez cukru, ale tylko przy posiłku węglowym.

Bardzo się cieszę, że jesteście bo z wami jakoś tak łatwiej.
AAaaaa... stanęłam dziś na wagę i od pierwszej tury jest 2 kg mniej, tak mniej więcej, bo nie mam wagi elektronicznej. I dla mnie to jest sukces Powolutku dążę sobie do celu!

[asmenaa]

biolchemiczka spadlo Ci 1,2kg w 6 dni a Ty jestes rozczarowana? zdrowe chudniecie to 0.5-1 kg na tydzien a Ty juz jestes ponad!
Nie wiem dlaczego ludzie wymagaja super ekstra szybkich efektow Jak czytam posty, ze ktos schudl TYLKO iles tam w ciagu tygodnia to noz mi sie otwiera w kieszeni

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez Palolinka

Hej!
Nie, nie zamierzam się głodzić i w zasadzie to nie chodzę głodna... chyba że późno wieczorem chce mi się jeść, ale powstrzymuję się dośc skutecznie.
Dziś mam białkowy dzień... a w przeciwieństwie do was wolę te warzywne. Nie wiem co wymyślić na te wszystkie posiłki. Jadłam już serek homogenizowany 0% z jajkiem i serek z orzeszkami ziemnymi. Został jeden warzywny (pewnie kalafior, bo mam ugotowany) i jeden białkowy (mam łososia gotowanego na parze). Ale zdecydowanie nudzą mi się już te białka. MOże dlatego, że raczej nie jem wędlin (uważam, że to sama chemia, a nie mięso).... może powinnam upiec jakieś mięsko...

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------



trzeba trzeba bez dbania o siebie z czasem jesteśmy poirytowane, a po co nam to?

Ja zauwazylam, ze po kilku dniach tez nie jestem juz glodna, kwestia przyzwyczajenia organizmu
W dni bialkowe jem glownie miesko a nie wedliny masz racje, ze to sama chemia i wiecej tam ulepszaczy czy spulchniaczy niz miesa

jak efekty?

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez Palolinka

Bardzo się cieszę, że jesteście bo z wami jakoś tak łatwiej.
AAaaaa... stanęłam dziś na wagę i od pierwszej tury jest 2 kg mniej, tak mniej więcej, bo nie mam wagi elektronicznej. I dla mnie to jest sukces Powolutku dążę sobie do celu!

wlasnie doczytalam o efektach super!
ja czytam zawsze mnostwo informacji o danej diecie i trafilam na innym forum na kobietke, ktora przeszla z 16 tur ONZ po drodze miala nawet ture, na ktorej nic jej nie spadlo! i sie nie poddala w sumie schudla ponad 20kg

[biolchemiczka]

Hej!
asmenaa to nie tak, ze się nie cieszę, tylko ze 1,2 to mało, tyle to mi się waga waha w zależności co zjem jednego a co drugiego dnia... Wiem, że może to oczekuję cudu... ale kiedyś w ciagu tych 10 dni schudłam 3kg i teraz też chciałąm tyle...
No ale

Dziś w sumie mało zjadłam także mam nadzieje, ze jutro będzie kolejny spadek
Palolinka mam nadzieję, że mi się też żołądek skurczy, bo nie chcialabym zaprzepaścić tego wyniku w weekend...
Zobaczymy jak będzie
Póki co dziś jescze zupka warzywna i posiłek białkowy mnie czeka ale wcale nie jestem głodna więc zjem może teraz 3 łyżeczki serka wiejskiego a potem troche tej zupy
Jutro mam w planach 30km na rowerze także mam nadzieję, że to też pomoże
Pozdrawiam

[Palolinka]

Napisane przez asmenaa

[


[/COLOR]
wlasnie doczytalam o efektach super!
ja czytam zawsze mnostwo informacji o danej diecie i trafilam na innym forum na kobietke, ktora przeszla z 16 tur ONZ po drodze miala nawet ture, na ktorej nic jej nie spadlo! i sie nie poddala w sumie schudla ponad 20kg

Hej! NO to mnie zaskoczyłaś i zmotywowałaś Nie wiem czy ja będę taka cierpliwa... zresztą wystarczy mi jeszcze jakieś 6 kg i będę happy! Myślę jednak, że ustabilizowanie ich będzie nie lada wyzwaniem. Masz jakiś pomysł na to?

Kurcze... powoli wkradają mi się grzeszki. Staram się, żeby były niewielkie, ale jednak:/ Wczoraj jadłam lody (podobno lepiej zjeśc lody niż jakieś inne słodycze, bo organizm traci kalorie na samo ogrzanie)...
no i wkurzam się trochę na siebie. Od jutra kończy mi się urlop, zastanawiam się jak wytrzymam z tym wszystkim w pracy. No ale postaram się

Wg twoich obliczeń o zdrowym chudnięciu... potrzebuję jeszcze od 6 do 12 tygodni... ojoj... to dosyć dużo. Ale tyłam dużo dłużej, więc teraz trzeba się przestawić na zdrowe żywienie.

Jutro też wreszcie pójdę na basen na aerobik w wodzie Bardzo to lubię i mam nadzieję, że troszkę pomoże

[asmenaa]

dzien dobry!

Napisane przez Palolinka

Hej! NO to mnie zaskoczyłaś i zmotywowałaś Nie wiem czy ja będę taka cierpliwa... zresztą wystarczy mi jeszcze jakieś 6 kg i będę happy! Myślę jednak, że ustabilizowanie ich będzie nie lada wyzwaniem. Masz jakiś pomysł na to?

Kurcze... powoli wkradają mi się grzeszki. Staram się, żeby były niewielkie, ale jednak:/ Wczoraj jadłam lody (podobno lepiej zjeśc lody niż jakieś inne słodycze, bo organizm traci kalorie na samo ogrzanie)...
no i wkurzam się trochę na siebie. Od jutra kończy mi się urlop, zastanawiam się jak wytrzymam z tym wszystkim w pracy. No ale postaram się

Wg twoich obliczeń o zdrowym chudnięciu... potrzebuję jeszcze od 6 do 12 tygodni... ojoj... to dosyć dużo. Ale tyłam dużo dłużej, więc teraz trzeba się przestawić na zdrowe żywienie.

Jutro też wreszcie pójdę na basen na aerobik w wodzie Bardzo to lubię i mam nadzieję, że troszkę pomoże

16 tur to bardzo duzo... przynajmniej moim zdaniem! bo jedzenie tu jest monotonne... no ale szybko mozna cos przyrzadzic!
ja po 3 turach mialam po prostu dosyc, mimo ze robilam 2 dniowe przerwy miedzy nimi
wiadomo tez, ze jesli sie scisle trzyma tabelek to jest jeszcze bardziej monotonnie, jesli sie je rozszerza- nie

w ogole mam straszny kryzys, strasznie przejadlo mi sie mieso, warzywa i nie moge tego do ust wlozyc- czasami miewam takie okresy

jesli chodzi o stabilizacje... ja mam juz nabyte nawyki zdrowego odzywiania wiec mysle, ze nie bedzie to dla mnie wiekszym problemem
problemem jest to, ze zdrowo sie odzywiajac i ruszajac waga nie spada takze musialam wprowadzic jakis inny bodziec (ONZ)

nie jem w ogole fast foodow, ziemniakow, bialego pieczywa, (pizze jadlam chyba z piec lat temu, nie mowiac o frytkach)
nie uzywam oleju, masla, cukru, przypraw z cukrem
nie jem chrupeczkow i slodyczy
jem chude miesko, duzo warzyw, duzo pije (herbate, wode, cole zero, czasami soki nieslodzone- bo wiadomo, wszystko brzydnie)

jesli grzesze to grzesze slodyczami lub np kanapkami
kiedys powiedzialam: ja bym mogla ciagle odzywiac sie tylko slodkosciami (batoniki, zelki itp) i kanapkami

nie mam czasu na wazenie produktow badz liczenie kalorii, i tak zbyt duzo czasu pochlania mi myslenie o jedzeniu (co wolno, czego nie, a co zjem na obiad)

lody to najmniejsze zlo a jesli byl to np bigmilk przy posilku bialkowym to nie jest zle

chodzilam na aqua ale mialam wrazenie, ze efektow zero

ale sie nagadalam

[Palolinka]

Hej!
Co do aqua to ja się po nim dobrze czuję. Mam problemy z kręgosłupem, więc ćwiczenia w wodzie są dla mnie wskazane. Zakazane natomiast bieganie,długie chodzenie, czy zwykł aerobik. Po tym w wodzie czuję się dobrze, więc zamierzam to pociągnąć dalej. Tyle, że dopiero od września, dlatego, że jest teraz przerwa u nas i na żadnym basenie nie ma zajęć dodatkowych:/

CO do monotonii... hmm... mi się warzywa nie przejadają Uwielbiam pomidory, więc jem je często... a poza tym ogórki (dodaję do nich jogurt naturalny 0% i jest mizeria), duszę cukinię z marchewką, papryką, cebulą, pieczarkami i pomidorami... to też bardzo lubię. Poza tym robię czasami surówki z kapusty białej albo czerwonej z jabłkiem i cebulą i oliwą. Nie przestrzegam więc diety w 100% ale dzięki temu nie nudzi mi się to tak szybko. Większy problem polega u mnie na białkowych dniach. Do pracy zawsze jakiś serek wiejski... ale to też się nudzi:/ W domu czasami mięso z kurczaka, jajka, tuńczyk albo łosoś, orzechy. No i tyle jak na mnie:/ a to trochę mało. No ale dziś już 7 dzień
Nie będę chyba robiła przerwy, tylko dotrwam do końca następnego tygodnia (do piątku), bo w sobotę idę na wesele. Dlatego też dieta pójdzie w odstawkę Po weselu zacznę pewnie kolejny raz, tyle że ze wzbogaceniem jadłospisu w produkty pełnozbożowe raz na jakiś czas.

Powiem ci, że ja też nie jem fast foodów. A raczej nigdy nie jadłam Ale odkąd spotykam się z moim TŻ, czasami wpadała jakaś pizza lub frytki. Ostatnio jednak położyłam temu kres On tez się przekonał, że lepiej iśc na sushi, albo na dobrą rybkę na obiad niż na tortillę z McD. Razem się też odchudzamy... choć na odległość On ćwiczy i je regularnie małe porcje, ja mam ONZ i czasami basen. No i na razie jesteśmy z siebie dumni

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez asmenaa

chodzilam na aqua ale mialam wrazenie, ze efektow zero

A ruszasz sie jakoś? jakiś rower czy długie spacery? bo pewnie od tego też dużo zależy.
Chciałam jeszcze zapytać ile chcesz zgubić kg?

[asmenaa]

Napisane przez Palolinka

Hej!
Co do aqua to ja się po nim dobrze czuję. Mam problemy z kręgosłupem, więc ćwiczenia w wodzie są dla mnie wskazane. Zakazane natomiast bieganie,długie chodzenie, czy zwykł aerobik. Po tym w wodzie czuję się dobrze, więc zamierzam to pociągnąć dalej. Tyle, że dopiero od września, dlatego, że jest teraz przerwa u nas i na żadnym basenie nie ma zajęć dodatkowych:/

CO do monotonii... hmm... mi się warzywa nie przejadają Uwielbiam pomidory, więc jem je często... a poza tym ogórki (dodaję do nich jogurt naturalny 0% i jest mizeria), duszę cukinię z marchewką, papryką, cebulą, pieczarkami i pomidorami... to też bardzo lubię. Poza tym robię czasami surówki z kapusty białej albo czerwonej z jabłkiem i cebulą i oliwą. Nie przestrzegam więc diety w 100% ale dzięki temu nie nudzi mi się to tak szybko. Większy problem polega u mnie na białkowych dniach. Do pracy zawsze jakiś serek wiejski... ale to też się nudzi:/ W domu czasami mięso z kurczaka, jajka, tuńczyk albo łosoś, orzechy. No i tyle jak na mnie:/ a to trochę mało. No ale dziś już 7 dzień
Nie będę chyba robiła przerwy, tylko dotrwam do końca następnego tygodnia (do piątku), bo w sobotę idę na wesele. Dlatego też dieta pójdzie w odstawkę Po weselu zacznę pewnie kolejny raz, tyle że ze wzbogaceniem jadłospisu w produkty pełnozbożowe raz na jakiś czas.

Powiem ci, że ja też nie jem fast foodów. A raczej nigdy nie jadłam Ale odkąd spotykam się z moim TŻ, czasami wpadała jakaś pizza lub frytki. Ostatnio jednak położyłam temu kres On tez się przekonał, że lepiej iśc na sushi, albo na dobrą rybkę na obiad niż na tortillę z McD. Razem się też odchudzamy... choć na odległość On ćwiczy i je regularnie małe porcje, ja mam ONZ i czasami basen. No i na razie jesteśmy z siebie dumni

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------



A ruszasz sie jakoś? jakiś rower czy długie spacery? bo pewnie od tego też dużo zależy.
Chciałam jeszcze zapytać ile chcesz zgubić kg?

Ja rowniez sie czulam po aqua super, na dodatek to uwielbiam- woda (i tym bardziej plywanie) to moj zywiol jak wskocze do basenu to moge plywac bez przerwy i godzine, i dwie nie mecze sie
No i cieknie ze mnie jak na zwyklym fitnessie,
nie obciazam stawow. No ekstra sprawa!


Tak ruszam sie, chce zgubic ok 10kg.
Mysle tez, ze moge miec troche zwolniony metabolizm przez wieczne diety.

A ja za warzywami nie przepadam z mieskiem ok ale same? fu!

U mnie z tz troche ciezej... bo gotuje dwa obiady!

[Palolinka]

Napisane przez asmenaa

Ja rowniez sie czulam po aqua super, na dodatek to uwielbiam- woda (i tym bardziej plywanie) to moj zywiol jak wskocze do basenu to moge plywac bez przerwy i godzine, i dwie nie mecze sie
No i cieknie ze mnie jak na zwyklym fitnessie,
nie obciazam stawow. No ekstra sprawa!


Tak ruszam sie, chce zgubic ok 10kg.
Mysle tez, ze moge miec troche zwolniony metabolizm przez wieczne diety.

A ja za warzywami nie przepadam z mieskiem ok ale same? fu!

U mnie z tz troche ciezej... bo gotuje dwa obiady!

Hej!
No to masz troszkę więcej do zrzucenia niż ja... choć w sumie nie aż tak dużo więcej, ja chciałam 8.
Myślę, że każdy ruch coś daje... tylko trzeba do tego systematyczności. Z moją nie jest najlepiej, ale postaram się
Dziś mój 8 dzień 2 tury i czuję się dobrze Nie sądzę, żebym schudła łącznie więcej niż 2-2,5 kg na obu turach, ale zważę się dopiero jutro. W każdym razie dla mnie 2-3 kg to bardzo dużo znaczy Bo chcę powoli gubić te kilogramy, nie raptownie Również dlatego, że nie chcę, żeby mój biust na tym dużo stracił

Dziś warzywnie. Zrobiłam wczoraj surówkę z kapusty czerwonej z jabłkiem i cebulą, poza tym na pewno pomidory, ogórki... no baczymy co jeszcze Od soboty w każdym razie nowa tura.
A u ciebie to który dzień?

[Kieara]

a ja ZNOWU zaczynam od początku. maskara xD
no, ale dziś dzień drugi. Narazie nienajgorzej. wczoraj zrobiłam sobie długi spacer z kuzynką, dziś rowery
a co do jedzenia: nie macie takiego problemu, ze tego jedzenia jest za duzo/za czesto ? owszem, mozna zminiejszyc racje zywieniowe, ale az 6 posilkow dziennie to naprawde ogrom! az sie czuje taka za ciezka :/ a tak nie powinno byc. myslicie ze moglabym zrezygnowac z przekaski, a zostawic tylko sn, II sn, ob, podw i kol?

[asmenaa]

Napisane przez Kieara

a ja ZNOWU zaczynam od początku. maskara xD
no, ale dziś dzień drugi. Narazie nienajgorzej. wczoraj zrobiłam sobie długi spacer z kuzynką, dziś rowery
a co do jedzenia: nie macie takiego problemu, ze tego jedzenia jest za duzo/za czesto ? owszem, mozna zminiejszyc racje zywieniowe, ale az 6 posilkow dziennie to naprawde ogrom! az sie czuje taka za ciezka :/ a tak nie powinno byc. myslicie ze moglabym zrezygnowac z przekaski, a zostawic tylko sn, II sn, ob, podw i kol?

Kochana ale my jestesmy na ONZ a nie turbo- 4 posilki.
Probowalam turbo ale nie bylam w stanie zmiescic 6 posilkow. Niby nie trzeba jesc duzo bo mozna skubnac kilkga winogron i truskawke ALE
problem jest taki, ze caly dzien obraca sie wokol jedzenia.
Wychodzisz gdzies i musisz myslec o tym, ze co 2h trzeba jesc.

[Palolinka]

Napisane przez Kieara

a ja ZNOWU zaczynam od początku. maskara xD
no, ale dziś dzień drugi. Narazie nienajgorzej. wczoraj zrobiłam sobie długi spacer z kuzynką, dziś rowery
a co do jedzenia: nie macie takiego problemu, ze tego jedzenia jest za duzo/za czesto ? owszem, mozna zminiejszyc racje zywieniowe, ale az 6 posilkow dziennie to naprawde ogrom! az sie czuje taka za ciezka :/ a tak nie powinno byc. myslicie ze moglabym zrezygnowac z przekaski, a zostawic tylko sn, II sn, ob, podw i kol?

też miałam ten problem na Turbo. Stosowałam ją kiedy chodziłam do takiej pracy, gdzie mogłam jeśc tyle razy. Teraz by się to nie sprawdziło. Ale pamiętam, że efekty były mimo mojego uczucia ciężkości Z czasem zresztą bardzo uszczupliłam moje porcje więc było ok.
Teraz jestem na ONZ, bo większa ilośc posiłków nie wchodzi w rachubę. I jak na razie jestem zadowolona

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez asmenaa

LE
problem jest taki, ze caly dzien obraca sie wokol jedzenia.
Wychodzisz gdzies i musisz myslec o tym, ze co 2h trzeba jesc.

właśnie! też prześladowało mnie to jedzenie cały dzień A na ONZ jem o 7.30, 11.30, 15.30 i 19.

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Jutro ostatni dzień 2 tury i ważenie rano Ale dziś też idę na spotkanie ze znajomymi. Mam nadzieję, że wpadnie tylko jakiś drink... no zobaczymy Trzymajcie kciuki za moją słabą silną wolę

[asmenaa]

Napisane przez Palolinka

Hej!
No to masz troszkę więcej do zrzucenia niż ja... choć w sumie nie aż tak dużo więcej, ja chciałam 8.
Myślę, że każdy ruch coś daje... tylko trzeba do tego systematyczności. Z moją nie jest najlepiej, ale postaram się
Dziś mój 8 dzień 2 tury i czuję się dobrze Nie sądzę, żebym schudła łącznie więcej niż 2-2,5 kg na obu turach, ale zważę się dopiero jutro. W każdym razie dla mnie 2-3 kg to bardzo dużo znaczy Bo chcę powoli gubić te kilogramy, nie raptownie Również dlatego, że nie chcę, żeby mój biust na tym dużo stracił

Dziś warzywnie. Zrobiłam wczoraj surówkę z kapusty czerwonej z jabłkiem i cebulą, poza tym na pewno pomidory, ogórki... no baczymy co jeszcze Od soboty w każdym razie nowa tura.
A u ciebie to który dzień?

Mi 8 tez styka hehe

U mnie to dzien "przerwa od onz"

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez Palolinka

też miałam ten problem na Turbo. Stosowałam ją kiedy chodziłam do takiej pracy, gdzie mogłam jeśc tyle razy. Teraz by się to nie sprawdziło. Ale pamiętam, że efekty były mimo mojego uczucia ciężkości Z czasem zresztą bardzo uszczupliłam moje porcje więc było ok.
Teraz jestem na ONZ, bo większa ilośc posiłków nie wchodzi w rachubę. I jak na razie jestem zadowolona

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------



właśnie! też prześladowało mnie to jedzenie cały dzień A na ONZ jem o 7.30, 11.30, 15.30 i 19.

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Jutro ostatni dzień 2 tury i ważenie rano Ale dziś też idę na spotkanie ze znajomymi. Mam nadzieję, że wpadnie tylko jakiś drink... no zobaczymy Trzymajcie kciuki za moją słabą silną wolę

Taaakkk ta mysl w glowie "musze zjesc cos z tableki 1 i 2" jest straszna, nigdzie sie pojsc nie da, chyba ze z jedzeniem. Owszem, jestem wiekszy wybor ale nie ma np chleba co wedlug mnie przekresla wszystko
Na ONZ glodna jestem miedzy pierwszym a drugim posilkiem

zdaj relacje z wazenia i nie pij za duzo

[Palolinka]

NO i sprawa jasna Przez 2 tury schudłam 3 kg i baaardzo się cieszę
Pewnie byłoby troszkę więcej, ale wczoraj wpadło piwo i 2x mohito... więc to na pewno spowolnilo spadek.
Dziś mam ostatni dzień 2 tury i zamierzam przejść ją bezgrzesznie.
Aha, nie robię przerwy. Wolę nie, bo mogę później nie móc się zmusić do trzeciej tury. Po prostu w ramach małych grzeszków zjem sobie wtedy coś słodkiego np. lody i będzie po sprawie


asmenaa, ja nie jestem bardzo głodna między posiłkami. Jem tyle, żeby nie być jakoś straszliwie głodna. Co prawda czasami w pracy okazuje się, że mam za mało jedzenia i troche mnie to męczy, ale daję sobie z tym radę.
Zostało 5-6kg Zabieram się dalej do mojej misji Buziaki!

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Dzięki dziewczyny, bez was by mi się nie udało!

[czekoladniczka]

dziewczyny, co proponujecie mi na 4tyg. przed wyjazdem nad morze, żeby zrzucić parę kg. ? bo od pon. planuje zacząć, ponieważ @ prawie już za mną

Czytałam o diecie kapuścianej .. zupki lubię, jadłospisy są w miarę okey więc może dobrze by było?

POMÓŻCIE

[Palolinka]

Napisane przez czekoladniczka

dziewczyny, co proponujecie mi na 4tyg. przed wyjazdem nad morze, żeby zrzucić parę kg. ? bo od pon. planuje zacząć, ponieważ @ prawie już za mną

Czytałam o diecie kapuścianej .. zupki lubię, jadłospisy są w miarę okey więc może dobrze by było?

POMÓŻCIE

hmm... ja odradzam dietę kapuścianą. Miałam po niej nic więcej tylko wielkie jojo:/

[asmenaa]

Napisane przez Palolinka

NO i sprawa jasna Przez 2 tury schudłam 3 kg i baaardzo się cieszę
Pewnie byłoby troszkę więcej, ale wczoraj wpadło piwo i 2x mohito... więc to na pewno spowolnilo spadek.
Dziś mam ostatni dzień 2 tury i zamierzam przejść ją bezgrzesznie.
Aha, nie robię przerwy. Wolę nie, bo mogę później nie móc się zmusić do trzeciej tury. Po prostu w ramach małych grzeszków zjem sobie wtedy coś słodkiego np. lody i będzie po sprawie


asmenaa, ja nie jestem bardzo głodna między posiłkami. Jem tyle, żeby nie być jakoś straszliwie głodna. Co prawda czasami w pracy okazuje się, że mam za mało jedzenia i troche mnie to męczy, ale daję sobie z tym radę.
Zostało 5-6kg Zabieram się dalej do mojej misji Buziaki!


---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Dzięki dziewczyny, bez was by mi się nie udało!

No i super ja przez 3 tury jakies 4 kg wiadomo, ze z kolejnymi turami chudnie sie mniej niz podczas pierwszej

Ja za to jestem glodna... ja jestem wiecznie glodna

Ja radze nie robic grzeszkow podczas diety a zrobic jeden grzeszny dzien.

Napisane przez Palolinka

hmm... ja odradzam dietę kapuścianą. Miałam po niej nic więcej tylko wielkie jojo:/

Dokladnie, dla mnie to jedna z glodowek. Szybko chudniesz= szybko wraca.

[czekoladniczka]

Napisane przez asmenaa

No i super ja przez 3 tury jakies 4 kg wiadomo, ze z kolejnymi turami chudnie sie mniej niz podczas pierwszej

Ja za to jestem glodna... ja jestem wiecznie glodna

Ja radze nie robic grzeszkow podczas diety a zrobic jeden grzeszny dzien.



Dokladnie, dla mnie to jedna z glodowek. Szybko chudniesz= szybko wraca.

to w takim razie co proponujecie Kochane ?

A no i gratuluję Wam sukcesów;* !!!!! .. gdybym wtedy nie zrezygnowała, to pewnie te kg miałabym już za sobą

[asmenaa]

Napisane przez czekoladniczka

to w takim razie co proponujecie Kochane ?

A no i gratuluję Wam sukcesów;* !!!!! .. gdybym wtedy nie zrezygnowała, to pewnie te kg miałabym już za sobą

Zdrowo sie odzywiaj i dalej cwicz na silowni !

[czekoladniczka]

Napisane przez asmenaa

Zdrowo sie odzywiaj i dalej cwicz na silowni !

zdrowe odżywianie .. czyli od pon. planuję :

* jeść 5 posiłków, co 3h. ( w tym dużo warzyw, chude mięso )
* pić ok. 2 litów wody dziennie.
* wyeliminować słodkości, chipsy, słodkie napoje.
* pić zieloną i czerwoną herbatę.
* nie jeść ok. 2h przed snem.
* siłowniować się - z 2-3 razy w tyg.
* czasami jeździć rowerem z Tż.


czy właśnie o to chodzi ?

[Palolinka]

Napisane przez czekoladniczka

zdrowe odżywianie .. czyli od pon. planuję :

* jeść 5 posiłków, co 3h. ( w tym dużo warzyw, chude mięso )
* pić ok. 2 litów wody dziennie.
* wyeliminować słodkości, chipsy, słodkie napoje.
* pić zieloną i czerwoną herbatę.
* nie jeść ok. 2h przed snem.
* siłowniować się - z 2-3 razy w tyg.
* czasami jeździć rowerem z Tż.


czy właśnie o to chodzi ?

właśnie o to chodzi Muyślę, że jak będziesz konsekwentna to efekty będą na pewno Powodzenia życzę! A...ogranicz chleb, makarony... ale o tym to na pewno już wiesz

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Tak sobie myślę o tym grzesznym dniu... i może masz rację... właśnie wstałam i zastanawiam się co zrobić...

a tak poza tym, po wieczorze z drinkami postanowiłam pójść na basen i do sauny no i wczoraj sobie popływałam i posiedziałam w ciepełku... strasznie to lubię! Mam nadzieję, że to coś da... jeśli będę chodziła regularnie.

[Palolinka]

no i zrobiłam sobie jeden grzeszny dzień, tak jak radziłyście Ale chyba nie było aż tak strasznie Oceńcie:
1. mizeria z kromką chleba otrębowego
2. fasolka szparagowa z odrobiną bułki tartej i łyżką oliwy
3. upiekłam takie małe babeczki-serniczki (użyłam sera odtłuszczonego i nie dodalam dużo cukru)
4. zjadłam drugą porcję fasolki

do tego piłam herbatę z miodem, bo jestem trochę przeziębiona i piłam karotkę. Myślę, że nie było najgorzej, jak na dzień przerwy. W każdym razie jutro zaczynam 3 turę onz... już bezgrzesznie.