Rozstanie z facetem, część XXIII

[Kornelciaczek]

Napisane przez Kamuusia

Oj dziewczyny ! Przestańcie zachowywać się tak jakby Wasz świat kręcił się tylko wokół jednego chłopa który akurat Was nie chce...bo niestety tak jest tylko sama wiem z autopsji że trudno sobie to uświadomić a potem już będzie tylko lepiej.Dużo czasu na wszystko inne,inwestycja w siebie.Nic na siłe,jeśli coś ma przyjśc samo przyjdzie Ja z moim chłopem planowałam już wspólny dom życie itp a wyszło co miało wyjść więc lepiej że wyszło to teraz niż póżniej zawsze są jakieś plusy.....mimo że go mega kochałam i myśłałam że będe wrakiem po rostaniu to tak nie jest! Magia pozytywnego myślenia,dużo zajęć(ogladam filmy seriale na które nigdy nie miałam czasu,książki w wolnej chwili żeby tylko nie myslec,znajomi(dopiero teraz doceniam ludzi wokół mnie)Chociaż mineło dwa tygodnie ja czuje że żyje każdego dnia i już nawet nie potrafie się przez niego popłakać.Jestem na tyle wartościowa że znajde sobie napewno kogoś kto mnie będzie kochał pomimo wszystkiego a nie odchodził gdy dzieje się źle albo wplątywał w jakieś przerwy.Dziewczyny szanujmy się prosze !

Super, że dajesz radę!! Mi np. na poprzednim eks nie zależało, ale na tym bardzo i dla mnie właśnie świat kręci się tylko wokół Niego. Ja nie chcę innego, bo żebym chciała już dawno poszła na jakoś imprezę, dobrze się bawiła i zapomniała, ale nie! Stąd tak to przeżywam robię z siebie idiotkę i piszę (teraz już od tygodnia nie piszę z Nim), ale pewnie znów się przełamie i Dla mnie On ma wszystko czego chcę i oczekuję od swojego partnera!

[bulbulka]

Napisane przez Kornelciaczek

Super, że dajesz radę!! Mi np. na poprzednim eks nie zależało, ale na tym bardzo i dla mnie właśnie świat kręci się tylko wokół Niego. Ja nie chcę innego, bo żebym chciała już dawno poszła na jakoś imprezę, dobrze się bawiła i zapomniała, ale nie! Stąd tak to przeżywam robię z siebie idiotkę i piszę (teraz już od tygodnia nie piszę z Nim), ale pewnie znów się przełamie i Dla mnie On ma wszystko czego chcę i oczekuję od swojego partnera!

a tymczasem czas moj ulubiony cytat ze słubów panienskich, czyli:
„Przysięgam na kobiety stałość niewzruszoną nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną"

[WhAtEvAr]

Napisane przez ania230

widzę się dziś z eks tż 8 lat bycia 2,5 miesiąca nie widzenia się ....a ja się boję iść na spotaknie ... bo nie chce zostać jeszcze bardziej zraniona ...a z drugiej strony chce wiedzieć .....

a spotykacie sie z jakiegoś konkretnego powodu jak niewyjaśnione wspólne sprawy,rachunki itd czy tak po prostu żeby objasnić sytuacje?
Wystrój sie,wymaluj - z uśmiechem podejdź do sprawy - niech zobaczy że dajesz rade bo idąc zaślimtana płaczem,niepoczesana i popuchnięta tracisz na atrakcyjkności w jego oczach i sile - a z tego co wiem facetów nic tak nie wkurza jak płacząca baba

[Kornelciaczek]

Napisane przez WhAtEvAr

a spotykacie sie z jakiegoś konkretnego powodu jak niewyjaśnione wspólne sprawy,rachunki itd czy tak po prostu żeby objasnić sytuacje?
Wystrój sie,wymaluj - z uśmiechem podejdź do sprawy - niech zobaczy że dajesz rade bo idąc zaślimtana płaczem,niepoczesana i popuchnięta tracisz na atrakcyjkności w jego oczach i sile - a z tego co wiem facetów nic tak nie wkurza jak płacząca baba

.. Bo nie wiedzą jak się mają zachować

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez bulbulka

nie ma bo cię rzucił.
będzie następny,
a tymczasem czas moj ulubiony cytat ze słubów panienskich, czyli:
„Przysięgam na kobiety stałość niewzruszoną nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną"

Kiedyś i może będzie, ale nie prędko, za duże mam wymagania

Czasem mam wrażenie, że On sam się zagubił, i chyba Mu coś w seksie nie pasowało, ale nie powiedział tego otwarcie

[ania230]

Napisane przez WhAtEvAr

a spotykacie sie z jakiegoś konkretnego powodu jak niewyjaśnione wspólne sprawy,rachunki itd czy tak po prostu żeby objasnić sytuacje?
Wystrój sie,wymaluj - z uśmiechem podejdź do sprawy - niech zobaczy że dajesz rade bo idąc zaślimtana płaczem,niepoczesana i popuchnięta tracisz na atrakcyjkności w jego oczach i sile - a z tego co wiem facetów nic tak nie wkurza jak płacząca baba

hmmm porozmawiac napic sie piwa i mam dla niego bluzy :/ pewnie te bluzy sa powodem ze sie zobaczymy...

zafarbowałam włosy troche schudlam i mam inna fryzure

[Neffik]

U mnie znowu załamanie, niewielkie ale jednak nie mogę na razie przestać o nim myśleć. Moje zdrowie się sypie niestety, do tego nerwy i zamartwianie się ex....

[andzialekk]

trafiłam przypadkiem tutaj, wpisując w google ' jak uwolnic sie od bylego' czy Wy tu macie jakies grono wsparcia? rozstalam sie ze swoim jakies pol roku temu, a dalej się z nim ciągam, sama sobie krzywdę robię..
weźcie mnie ogarnijcie, on ma już nową dziewczynę, spotyka się ze mną, wmawia, że nie wie co robić a ja się durna mu daje. spotykam sie z nim i wmawiam sobie, że wróci.

[Mariatta]

Mi się dziś śniła noc z eks Juz myślałam, ze sobie radzę z rozstaniem ale ten sen mnie dobił

[svamp]

Napisane przez bulbulka

właśnie o to mi chodzi. to brzmi trywialnie jak próbuję komuś opisać sytuację, ale serio rozmawiał ze mną jak z kretynką, jakbym mu niepotrzebnie zawracała dup.ę.
skąd jesteś w ogóle? uważam że powinnyśmy się spotkać i pogadać bo chyba jesteśmy identyko

ja mam bardzo dobry kontakt z siostrą eksa, jest dla mnie jak przyjaciółka, ale nie chcę jej mieszać zbyt mocno w sytuację (co mi jednak nie zawsze wychodzi ), bo wiem, że czuje się niezręcznie, . no w każdym razie jak jej powiedziałam, że mam wrażenie, że eks mnie olewa, ja mu piszę, a on odpisuje po godzinie od niechcenia i ogólnie rozmowa jest na zasadzie "-ale gorąco - no strasznie duszno dzisiaj' to mi powiedziała, że on akurat nie siedział przy komputerze, tylko latał gdzieś między kuchnią i pokajami i z nią też dyskutował. to po co w ogóle pisał? przy okazji dowiedziałam się, że on jej nagadał ciekawych rzeczy po naszym rozstaniu, ale to już chyba pisałam. no mniejsza z tym. chciałam tylko powiedzieć, że mało co powoduje we mnie złość jak takie rozmowy przez internet. siedzę wtedy i gapię się w ten ekran i czekam aż odpisze a potem zastanawiam się, czy ja nie odpisuję zbyt szybko i czy nie pomyśli, że gadam tylko z nim. potem sama zaczynam odpisywać jakby mi się nie chciało i ogólnie rozmowa jest do niczego. paranoja! ale i tak jestem dumna z siebie, bo za każdym razem to on wychodził z inicjatywą kontaktu, a nie ja, a od dziś mam zamiar jeszcze mocniej go zlewać - nie ma mnie na fb dla niego

a jestem z wrocławia

[mogg]

i kolejny dzień za mną uwaga eks raptem może nawet do samego mojego miasta czytaj 60 km przyjechać bo chcę można rozmawiać w trakcie pracy można być miłym można się interesować można wszystko .. tylko szkoda że tak późno szkoda że musiało tyle się wydarzyć by zrozumiał

No cóż bd stara panna z kotem albo może i bez kota bo jak mam pracować po 15h dziennie to szkoda zwierzaka w domu bd gościem no cóż może kiedyś nc na siłę ja już o nic go nie proszę chce się spotkać dobrze - może znajde czas, chcesz pogadać no cóż teraz nie mogę zadzwoń za 2h, nie zadzwoni no cóż- trudno się mówi zadzwoni pewnie kiedy indziej bd mu zależało znajdzie mnie sam mi to ostatnio wykrzyczał że nie da mi odejść bo on uwaga!! czuje coś do mnie ale nie wie czy kocha czy nie.. no cóż patrzyłam na niego i się zastanawiałam kto przede mną stoi - bo to nie mój chłopak to zupełnie ktoś inny , a to co ma niestety ale zawdzięcza mnie.. trudno życie zainwestowałam w niego zbyt wiele, czasu energii siebie zatracając własne ja - głupia baba. Koniec upokarzania, proszenia, błagania, czekania, dawania szans. Nie mam nadziei nie mam nic.. jestem wypruta z emocji, uczuć, zgubiłam własne ja.. mam dość facetów - na stałe, sama też mogę być szczęśliwa.
Nie czeka się na czyjąś miłość, bo to nie jest kwestia czy zasłużyłam na nią - to się po prostu czuje.

[bulbulka]

Napisane przez svamp

ja mam bardzo dobry kontakt z siostrą eksa, jest dla mnie jak przyjaciółka, ale nie chcę jej mieszać zbyt mocno w sytuację (co mi jednak nie zawsze wychodzi ), bo wiem, że czuje się niezręcznie, . no w każdym razie jak jej powiedziałam, że mam wrażenie, że eks mnie olewa, ja mu piszę, a on odpisuje po godzinie od niechcenia i ogólnie rozmowa jest na zasadzie "-ale gorąco - no strasznie duszno dzisiaj' to mi powiedziała, że on akurat nie siedział przy komputerze, tylko latał gdzieś między kuchnią i pokajami i z nią też dyskutował. to po co w ogóle pisał? przy okazji dowiedziałam się, że on jej nagadał ciekawych rzeczy po naszym rozstaniu, ale to już chyba pisałam. no mniejsza z tym. chciałam tylko powiedzieć, że mało co powoduje we mnie złość jak takie rozmowy przez internet. siedzę wtedy i gapię się w ten ekran i czekam aż odpisze a potem zastanawiam się, czy ja nie odpisuję zbyt szybko i czy nie pomyśli, że gadam tylko z nim. potem sama zaczynam odpisywać jakby mi się nie chciało i ogólnie rozmowa jest do niczego. paranoja! ale i tak jestem dumna z siebie, bo za każdym razem to on wychodził z inicjatywą kontaktu, a nie ja, a od dziś mam zamiar jeszcze mocniej go zlewać - nie ma mnie na fb dla niego

a jestem z wrocławia

aaaa, straszna szkoda że tak daleko!!

[karolaZM]

Napisane przez mogg

i kolejny dzień za mną uwaga eks raptem może nawet do samego mojego miasta czytaj 60 km przyjechać bo chcę można rozmawiać w trakcie pracy można być miłym można się interesować można wszystko .. tylko szkoda że tak późno szkoda że musiało tyle się wydarzyć by zrozumiał

No cóż bd stara panna z kotem albo może i bez kota bo jak mam pracować po 15h dziennie to szkoda zwierzaka w domu bd gościem no cóż może kiedyś nc na siłę ja już o nic go nie proszę chce się spotkać dobrze - może znajde czas, chcesz pogadać no cóż teraz nie mogę zadzwoń za 2h, nie zadzwoni no cóż- trudno się mówi zadzwoni pewnie kiedy indziej bd mu zależało znajdzie mnie sam mi to ostatnio wykrzyczał że nie da mi odejść bo on uwaga!! czuje coś do mnie ale nie wie czy kocha czy nie.. no cóż patrzyłam na niego i się zastanawiałam kto przede mną stoi - bo to nie mój chłopak to zupełnie ktoś inny , a to co ma niestety ale zawdzięcza mnie.. trudno życie zainwestowałam w niego zbyt wiele, czasu energii siebie zatracając własne ja - głupia baba. Koniec upokarzania, proszenia, błagania, czekania, dawania szans. Nie mam nadziei nie mam nic.. jestem wypruta z emocji, uczuć, zgubiłam własne ja.. mam dość facetów - na stałe, sama też mogę być szczęśliwa.
Nie czeka się na czyjąś miłość, bo to nie jest kwestia czy zasłużyłam na nią - to się po prostu czuje.

Mogg a kiedy masz spotkanie z tym wolnym kierownikiem?
Nie zastanawiałaś się może, że z tama dziewczyną my nie wszyło i teraz nagle Twój Były walczy aby nie zostać sam. Wcześniej jak cię zdradzał jakoś nie myślał jaka jesteś wspaniała

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez Neffik

U mnie znowu załamanie, niewielkie ale jednak nie mogę na razie przestać o nim myśleć. Moje zdrowie się sypie niestety, do tego nerwy i zamartwianie się ex....

Witaj w klubie. U mnie to samo. Staram sobie powtarzać, że go nie obchodzę czy płaczę, śmieje się czy coś innego, Ma swoje cudowne życie, teraz siedzi sobie zagranicą i cieszy się wyjazdem.

[Neffik]

Mój to jeden wielki CH**. Brak mi słów na tego człowieka.... Najpierw błaga mnie o powrót, potem wyzywa, potem znowu kocha i przeprasza, później jestem dziwka, potem skarbie... a teraz nagle stwierdził 'ok koniec nie odzywaj się w ogóle cześć'. .... ok nie będę, choć nie powiem że będzie mi brakowało jego latania!!! tak, po tym co mi zrobił, będzie mi brakować jego dobrej strony. Kopnijcie mnie w tyłek tak mi źle

[karolaZM]

Napisane przez Neffik

Mój to jeden wielki CH**. Brak mi słów na tego człowieka.... Najpierw błaga mnie o powrót, potem wyzywa, potem znowu kocha i przeprasza, później jestem dziwka, potem skarbie... a teraz nagle stwierdził 'ok koniec nie odzywaj się w ogóle cześć'. .... ok nie będę, choć nie powiem że będzie mi brakowało jego latania!!! tak, po tym co mi zrobił, będzie mi brakować jego dobrej strony. Kopnijcie mnie w tyłek tak mi źle

Sorki ale mam już tyle lat a do mnie nigdy nikt nie powiedział dziwka... To jakiś niedojrzały palant.

[hittherock]

ja cię kopnę... nie było tak źle, nir wrócilam do propozycji ani wiadomosci, on tez nie, ot kolezenska rozmowa, raczej krotka i papa nie wie ze zrywam kontakt i nie zamierzam sie tłumaczyc dllaczego... ot po prostu... musze tylko zmienic numer telefonu, kolezanka zerwała z facetem, powiedział jej " ależ ty żreż dupa Ci urośnie" urocze czyc nie, inteligentny podobno facet, rece opadaja... a poza tym umowiona jestem na czwartek, i w przyszłym tygodniu i byłam na randce wczoraj i wiecie co nikt nie uciekł na wiesc o mojej corce, wiadomo ze to poczatki ale sms'y dostałam więc.. może jacys porządni faceci sa na tym swiecie... a i usyszalam dzis piec razy Boze jaka ty jestes sliczna... od eks... fryzura sukienczka szcuplutka pigura, buzia dziewczynki, troche opalenlzny, sliczny usmiech o i pokazałam mu... ze zyje i miewam sie swietnie... pewnie nic go to nie ruszy, zreszta nie o to chodzi, jestem zadbana dla siebie, patrze w lustro i mowie sobie od wczoraj a bede dluzej " jestes warta wszystkiego" moge latami ale kiedys uwierze ) a teraz zabieram sie za bieganie, masaze, saune, basen i kosmetyczke... zycie musi trwac dalej, nie dam sie... dla mojej córeczki

[Neffik]

Napisane przez karolaZM

Sorki ale mam już tyle lat a do mnie nigdy nikt nie powiedział dziwka... To jakiś niedojrzały palant.

wiem że jestem głupia, ale tak bardzo chce do niego napisać chociaż... nie wytrzymam pewnie i to zrobię, choć sytuacja już jest jasna

Napisane przez hittherock

ja cię kopnę... nie było tak źle, nir wrócilam do propozycji ani wiadomosci, on tez nie, ot kolezenska rozmowa, raczej krotka i papa nie wie ze zrywam kontakt i nie zamierzam sie tłumaczyc dllaczego... ot po prostu... musze tylko zmienic numer telefonu, kolezanka zerwała z facetem, powiedział jej " ależ ty żreż dupa Ci urośnie" urocze czyc nie, inteligentny podobno facet, rece opadaja... a poza tym umowiona jestem na czwartek, i w przyszłym tygodniu i byłam na randce wczoraj i wiecie co nikt nie uciekł na wiesc o mojej corce, wiadomo ze to poczatki ale sms'y dostałam więc.. może jacys porządni faceci sa na tym swiecie... a i usyszalam dzis piec razy Boze jaka ty jestes sliczna... od eks... fryzura sukienczka szcuplutka pigura, buzia dziewczynki, troche opalenlzny, sliczny usmiech o i pokazałam mu... ze zyje i miewam sie swietnie... pewnie nic go to nie ruszy, zreszta nie o to chodzi, jestem zadbana dla siebie, patrze w lustro i mowie sobie od wczoraj a bede dluzej " jestes warta wszystkiego" moge latami ale kiedys uwierze ) a teraz zabieram sie za bieganie, masaze, saune, basen i kosmetyczke... zycie musi trwac dalej, nie dam sie... dla mojej córeczki

Świetnie i oby tak dalej miło się czyta takie posty, aż się uśmiecham do monitora

[hittherock]

pewnie po tym wyzszym poziomie nadciagnie dolek ale to normalne... z czasem dołków coraz mniej bedzei, przechodziłamto i po roku kolezanki mowily jej chyba sie zakochałas a ja "nie, wrost przeciwnie")) znow dam rade skoro wtedy sie udało i nigdy przenigdy nie odezwe sie juz bo zburze swoja budowana ciezko, malymi kroczkami rzeczywistosc, diabel mnie wtedy podkusił... wrrrr dobranoc, bardzo wam dziekuje i opowiem jak bylo na randkach

[laperla]

Mam taki zly humor jestem wsciekla na ludzi!!!!

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez karolaZM

Sorki ale mam już tyle lat a do mnie nigdy nikt nie powiedział dziwka... To jakiś niedojrzały palant.

Baa , ja nie uslyszalam nawet "glupia jestes " a jak moj ex w zarcie powiedzial "niepowazna" to sie smiertelnie obrazilam

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez cytruna

Dziewczyny, zasada, zeby nie kontaktowac sie z bylymi i ich totalnie olac to najlepsza zasada, jaka znam. w moim przypadku to nie poskutkowalo tym, ze facet zaczal za mna latac, za wszytsko przepraszac i prosic o powrot. ale ja sie tego nawet nie psodziewalam, on jest zbyt dumny i jest zbyt wielkim egoista, zeby cos takoego robic. ale za to teraz ja mam za☠☠☠ista satyfakcje, ze sie przed nim nie ponizalam, o nic nie prosilam, nie dawalam znaku, ze mam jakas nadzieje. wiem, ze sie spotyka teraz z jakas inna dziewczyna i wcale mnie to nie martwi. po rozstaniu zaczelam dbac o siebie, zajelam sie soba i faceci leca na mnie z gory i z dolu byly nie ma okacji tego widziec ani o tym wiedziec, bo mieszkamy w wakacje w innych miastach, ale coraz bardziej mam go w nosie, bo wokol mnie wiele sie dzieje.
czuje jednak w kosciach, ze on sie predzej czy pozniej odezwie. wczoraj sie zastanawilam, jak wtedy zareaguje. czy go oleje, czy normalnie pogadam o niczym, czy moze ze zloscia mu wygarne, ze jest debilem i zeby spieprzal z mojego zycia na zawsze.

W tej sytuacji idealnie sprawdzi sie moj tekst. Jak bedzie proponowal spotkanie, to napisz :
" Przykro mi, miales swoje 5 minut. Niestety, ale twoj czas juz minal "

uwielbiam to Pogonilam tak paru narcyzow.

[svamp]

Napisane przez bulbulka

aaaa, straszna szkoda że tak daleko!!
ja dziś już odpuściłam i też go zblokuję☠na fb, nie chcę widzieć nic.
nie chce mnie to niech spada!

też bym wolała nie widzieć jego fb, bo analizuję wszystko co się dzieje na jego profilu. ale od dzisiaj jestem dla niego offline, chociaż tyle. jak będzie chciał to zadzwoni.

[Kornelciaczek]

Napisane przez Mariatta

Mi się dziś śniła noc z eks Juz myślałam, ze sobie radzę z rozstaniem ale ten sen mnie dobił

Mi się też dziś śnił

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------

Napisane przez Neffik

wiem że jestem głupia, ale tak bardzo chce do niego napisać chociaż... nie wytrzymam pewnie i to zrobię, choć sytuacja już jest jasna

Świetnie i oby tak dalej miło się czyta takie posty, aż się uśmiecham do monitora

Ja się póki co powstrzymuje Pewnie przełom nastąpi jutro lub pojutrze

[Neffik]

No i napisałam.... Bez sensu, bo teraz śmiać mi się chce z mojej głupoty dobra... widzę po prostu że nie warto było.

[ama4]

Napisane przez ania230

hmmm porozmawiac napic sie piwa i mam dla niego bluzy :/ pewnie te bluzy sa powodem ze sie zobaczymy...

zafarbowałam włosy troche schudlam i mam inna fryzure

I co? Jak poszło?

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez andzialekk

trafiłam przypadkiem tutaj, wpisując w google ' jak uwolnic sie od bylego' czy Wy tu macie jakies grono wsparcia? rozstalam sie ze swoim jakies pol roku temu, a dalej się z nim ciągam, sama sobie krzywdę robię..
weźcie mnie ogarnijcie, on ma już nową dziewczynę, spotyka się ze mną, wmawia, że nie wie co robić a ja się durna mu daje. spotykam sie z nim i wmawiam sobie, że wróci.

Świadome robienie sobie krzywdy nie jest mądre, wiesz o tym?

Mnie by było głupio, gdybym też świadomie spotykała się z zajętym już facetem. A Tobie nie jest głupio względem tej dziewczyny, którą oboje oszukujecie?

[ania230]

po 2,5 miesiącach usłyszałam że się psuło że mi dawał sygnały tylko ja ich nie widziałam...
jestem sama , już żadnych nadziei nie ma i nie będzie... koniec tego pięknego co trwało 8 lat
koniec wspólnych świąt, urodzin, sylwestra koniec wszystkiego

[karolaZM]

Napisane przez ania230

po 2,5 miesiącach usłyszałam że się psuło że mi dawał sygnały tylko ja ich nie widziałam...
jestem sama , już żadnych nadziei nie ma i nie będzie... koniec tego pięknego co trwało 8 lat
koniec wspólnych świąt, urodzin, sylwestra koniec wszystkiego

a jakie to niby miały być sygnały ?

[MonikaDorota]

Hej dziewczyny
Dawno nic nie pisałam (byłam trochę zalatana), ale cały czas Was czytałam.
Trzymałam się świetnie, aż do dziś
Niestety przyśnił się mój były (był to bardzo realistyczny sen i niestety pamiętam go bardzo dobrze) i teraz nie mogę przestać o nim myśleć.
Wiem, że on ma mnie gdzieś... i ja też chciałabym móc o nim tak myśleć i prawie mi się już to udało, a dziś taki klops... już nawet uroniłam parę łez przez niego

ehhhh... to będzie ciężki dzień

[ania230]

Napisane przez karolaZM

a jakie to niby miały być sygnały ?

nie powiedzial
jakby je dawal to na pewno bym zauważyla i walczyla ...

cala noc nie przespana, plakalam w domu teraz w pracy, nie mam sily

mialam nadzieje że te 2,5 miesiąca dadzą mu coś do myślenia, że może przesmyśli i będzie chcial jeszcze raz spróbować... nie chce... nie ma nic na sile... jego slowa

[karolaZM]

Napisane przez ania230

nie powiedzial
jakby je dawal to na pewno bym zauważyla i walczyla ...

cala noc nie przespana, plakalam w domu teraz w pracy, nie mam sily

mialam nadzieje że te 2,5 miesiąca dadzą mu coś do myślenia, że może przesmyśli i będzie chcial jeszcze raz spróbować... nie chce... nie ma nic na sile... jego slowa

Jak ci powiedział dokładnie ? ,,że nie chce" Szkoda, że nie zapytałaś się jakie to sygnały. Znająć życie nie wiedziałby jakie wymienić

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez MonikaDorota

Hej dziewczyny
Dawno nic nie pisałam (byłam trochę zalatana), ale cały czas Was czytałam.
Trzymałam się świetnie, aż do dziś
Niestety przyśnił się mój były (był to bardzo realistyczny sen i niestety pamiętam go bardzo dobrze) i teraz nie mogę przestać o nim myśleć.
Wiem, że on ma mnie gdzieś... i ja też chciałabym móc o nim tak myśleć i prawie mi się już to udało, a dziś taki klops... już nawet uroniłam parę łez przez niego

ehhhh... to będzie ciężki dzień

Witaj. Mi też ostanio przyśnił się były i cały dzień byłam przygnębiona. Jednak pamietaj, że już sobie dobrze radziałaś więc tym razem też tak będzie, Rozumiem, że u Ciebie jest cisza? Ja też chciałabym myśleć o swoim tak jak on o mnie

[ama4]

Czyli miałyśmy rację... No ale czasami samemu się trzeba sparzyć, żeby coś zrozumieć.

Teraz musi minąć czas, nie ma innego lekarstwa. Trzymaj się dzielnie.

A co do sygnałów, to po swoim poprzednim związku widzę, że można być dość ślepo zakochanym i nie zauważać rzeczy, które drugiej stronie bardzo przeszkadzają. Z byłym kłóciłam się przez prawie tydzień wakacji non-stop, a on mi też potem powiedział, że przecież było ok. Nie, nie było ok.

[MonikaDorota]

Napisane przez karolaZM

Witaj. Mi też ostanio przyśnił się były i cały dzień byłam przygnębiona. Jednak pamietaj, że już sobie dobrze radziałaś więc tym razem też tak będzie, Rozumiem, że u Ciebie jest cisza? Ja też chciałabym myśleć o swoim tak jak on o mnie

cisza jak cholera... jakbym w ogóle nie istniała dla niego
Nie mam pojęcia co się u niego dzieje i on nie ma pojęcia co u mnie bo nie mieliśmy wspólnych znajomych. Oczywiście poznałam jego znajomych, ale nie mam do nich żadnego kontaktu. Tak więc tak samo jak nieoczekiwanie pojawił się w moim życiu tak samo szybko z niego zniknął bez echa
wiem, że brak kontaktu to dobra metoda żeby zapomnieć i przez jakiś czas cieszyłam się z tego, ale jednak przykre jest to jak ktoś z dnia na dzień może o Tobie całkowicie zapomnieć i nie interesuje go nawet czy żyje czy nie

[karolaZM]

Napisane przez MonikaDorota

cisza jak cholera... jakbym w ogóle nie istniała dla niego
Nie mam pojęcia co się u niego dzieje i on nie ma pojęcia co u mnie bo nie mieliśmy wspólnych znajomych. Oczywiście poznałam jego znajomych, ale nie mam do nich żadnego kontaktu. Tak więc tak samo jak nieoczekiwanie pojawił się w moim życiu tak samo szybko z niego zniknął bez echa
wiem, że brak kontaktu to dobra metoda żeby zapomnieć i przez jakiś czas cieszyłam się z tego, ale jednak przykre jest to jak ktoś z dnia na dzień może o Tobie całkowicie zapomnieć i nie interesuje go nawet czy żyje czy nie

Ile u Ciebie cisza trwa ?