Dziewczyny Plus Size odchudzanie , powyżej 75kg

[pagzik]

Ehh jestem załamana. Zrobiłam te badania i wyszło, że mam tak podwyżsozny cholesterol, że grozi mi zawal. Przecież mam 19 lat! Ćwicze od 3 lat 4-5 razy w tygodniu i nigdy nie odżywiałam się jakoś strasznie, a od 8 tygodni już odżywiam się ultrazdrowo. Co jest?

[Kaataarzynaa1]

O kurcze, zawał?! Aż tak??? To co mi się kojarzy z podwyższonym cholesterolem to jajka, tarczyca, nerki... Może za dużo mięsa? Palisz? Jak będziesz wiedziała co jest winowajcą daj znać!

[sylwusiach]

Pagzik moze powtorz badania?

Taki cholesterol? masakra...

Anulciak nie ma co sie dolowac trzeba walczyc

ja juz po kolacji.
zrobilam sobie twarozek z ananasem i doprawilam cynamonem

a jak reszta dziewczyn? co tu taka cisza?????????????????

[allthesame]

Kaataarzynaa1 chętnie bym z Tobą pograła w siatkówkę, ale niestety za daleko co do basenu to ja też odważę się dopiero za co najmniej 10 kg. zawsze lubiłam jeździć na rowerze więc jak tylko jest pogoda to trzeba korzystać chociaż czasami nie ma gdzie jeździć.. pojechałabym gdzieś dalej ale boję się, że się zgubię, bo nie mam zbyt dobrej orientacji w terenie

u mnie dziś:

śniadanie- bułka dietetyczna z szynką i ogórkiem kiszonym
II śniadanie- arbuz
obiad- ryż z warzywami na patelnię
kolacja- bułka dietetyczna z szynką i ogórkiem

Co polecacie na kanapki zamiast masła? ja używam przecieru pomidorowego, ale nie mogę za dużo go jeść, a nie mam pojęcia czym go zastąpić

[sylwusiach]

Ja niczym nie smarowalam chleba a juz od tygodnia chleba tez nie jem...

[joanna_ba]

Napisane przez sylwusiach

Ja niczym nie smarowalam chleba a juz od tygodnia chleba tez nie jem...

Brawo Coś czego większość sobie nie wyobraża .... Nie jem pieczywa od 2 lat

[sylwusiach]

Wiesz, ciezko sie przestawic ale.. cos za cos... wczoraj wzielam kes chleba tostowego i mi nie smakowalo

Podziwiam Twoj wyczyn a co jesz zamiast kanapek?

[joanna_ba]

Nie ma nic w zamian chleba, są za to sałatki, mięsko , jajka, kokosy, warzywa, owoce, orzechy. Cokolwiek jem ,to mieszanina różna, jak mi co wpadnie w rączki

[sylwusiach]

lepsze rozne mieszaniny niz chleb

dzis moj Tż powiedzial mi cos milego

ale od poczatku ostatnio kupil sobie kilka batonow ( princessa, grzeski)
i tak chodzi i mnie podpytuje czy nie chce sprobowac

i powiedzialam mu ze staram sie walczyc z waga a on do mnie, ze dobrze mi to wychodzi

Mile to bylo

[pagzik]

Napisane przez Kaataarzynaa1

O kurcze, zawał?! Aż tak??? To co mi się kojarzy z podwyższonym cholesterolem to jajka, tarczyca, nerki... Może za dużo mięsa? Palisz? Jak będziesz wiedziała co jest winowajcą daj znać!

Ćwicze 4 razy w tygodniu po dwie godziny, nigdy nie miałam nawet w ustach papierosa, produkty, ktore jem, to: białe mięso, chudy twarog, mleko 0,5%, owoce, warzywa, otręby owsiane, ryby, troche jaj (1-2 tygodniowo max), orzechy, jogurty naturalne; pije mnóstwo wody, soki świeżo wyciskane i rzadko kawa latte (mleko 0,5%, bez cukru). Nic poza tym nie jem. Niczego tak nie rozumiem, jak tego wyniku. Nawet napisali adnotację, że badanie wykonano dwa razy.

[Kaataarzynaa1]

Ja zamiast chleba jem takie pieczywko Maca z Kupca. Jedna kromeczka ma 40kcal.
Jejku tak mało jecie że mam wyrzuty sumienia, ale jak jem mniej to nie mam siły wstać w krzesła
U mnie dzień wygląda mniej wiecej tak:

śniadanko: owsianka (mleko 0,5%+ 4 łyżki płatków+rodzynki) ALBO 3 kromki tego pieczywka plus ser gouda plus keczup (czuję że mi się oberwie za ten keczup )
II sniadanko: kolejna kanapeczka jak z śniadania i do tego serek homogenizowany truskawkowy ALBO mała activia
obiad: zupa (vegeta+marchewka+kalafio r+ryż) i kostka czekolady/ ciastko
podwieczorek: kanapeczka plus owoc (borówki lub nektarynka
kolacja: tak jak podwieczorek

allthesame skąd jesteś? albo raczej gdzie teraz przebywasz? ja mam wpisane Poznań ale teraz jestem bardziej na zachód

Ja niczym nie smarowalam chleba a juz od tygodnia chleba tez nie jem...

nie smarowałam chleba od lat (komentarze znajomych- "jesz suchy chleb jak koń" )

[daktylek1987]

Napisane przez pagzik

Ćwicze 4 razy w tygodniu po dwie godziny, nigdy nie miałam nawet w ustach papierosa, produkty, ktore jem, to: białe mięso, chudy twarog, mleko 0,5%, owoce, warzywa, otręby owsiane, ryby, troche jaj (1-2 tygodniowo max), orzechy, jogurty naturalne; pije mnóstwo wody, soki świeżo wyciskane i rzadko kawa latte (mleko 0,5%, bez cukru). Nic poza tym nie jem. Niczego tak nie rozumiem, jak tego wyniku. Nawet napisali adnotację, że badanie wykonano dwa razy.

Podobnie było z ciocią mojej koleżanki. Kobieta niska, drobna, zawsze bardzo szczupła, dbająca o swoją dietę, jednak cholesterol jej zawsze wychodził bardzo wysoki. Pamiętam, że szukała przyczyny, ale jak to się skończyło to niestety nie pamiętam, bo było to już sporo lat temu, a z koleżanką już nie mam kontaktu.


Dzisiaj znów mam dzień, że chciałabym już, teraz, zaraz być szczupła, Ech, ponad 8 kg mniej, w obwodach już widać, mama też zauważyła, ale wciąż jeszcze sporo za dużo. Pocieszam się myślą, że na dzień dzisiejszy pozostało mi już "tylko" 32,5 kg do zrzucenia, a jeszcze niedawno było prawie 41

[Kaataarzynaa1]

Ćwicze 4 razy w tygodniu po dwie godziny, nigdy nie miałam nawet w ustach papierosa, produkty, ktore jem, to: białe mięso, chudy twarog, mleko 0,5%, owoce, warzywa, otręby owsiane, ryby, troche jaj (1-2 tygodniowo max), orzechy, jogurty naturalne; pije mnóstwo wody, soki świeżo wyciskane i rzadko kawa latte (mleko 0,5%, bez cukru). Nic poza tym nie jem. Niczego tak nie rozumiem, jak tego wyniku. Nawet napisali adnotację, że badanie wykonano dwa razy.

Tarczyca lubi robić takie niespodzianki, kilka moich koleżanek miało dziwne objawy, poszły się przebadać i TSH wyszło zaburzone. Ale nie jestem lekarzem... Twoje wyniki są NAPRAWDĘ zaskakujące! Przy tak zdrowym trybie życia...

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Napisane przez daktylek1987

Dzisiaj znów mam dzień, że chciałabym już, teraz, zaraz być szczupła, Ech, ponad 8 kg mniej, w obwodach już widać, mama też zauważyła, ale wciąż jeszcze sporo za dużo. Pocieszam się myślą, że na dzień dzisiejszy pozostało mi już "tylko" 32,5 kg do zrzucenia, a jeszcze niedawno było prawie 41

dzisiaj nawet powiedziałam mojej mamie, że fajnie byłoby dostać szczupłą sylwetkę na kredyt i potem sobie spalać kalorie w ratach

[daktylek1987]

Co do chleba to ja jem grahamkę na śniadanie, ale też nie codziennie, tak raz lub dwa w tygodniu zamieniam na omlet lub płatki z mlekiem. O ile omletem sobie pojem to po płatkach jestem szybko głodna, musiałabym sporo zjeść. Pieczywo znacznie ograniczyłam, ale nie zrezygnuję z niego raczej, jest to jedyne co mnie syci na śniadanie, ale ta 1 grahamka dziennie jakoś ujdzie.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez Kaataarzynaa1

Tarczyca lubi robić takie niespodzianki, kilka moich koleżanek miało dziwne objawy, poszły się przebadać i TSH wyszło zaburzone. Ale nie jestem lekarzem... Twoje wyniki są NAPRAWDĘ zaskakujące! Przy tak zdrowym trybie życia...

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------



dzisiaj nawet powiedziałam mojej mamie, że fajnie byłoby dostać szczupłą sylwetkę na kredyt i potem sobie spalać kalorie w ratach

Właśnie zapomniałam napisać o tej cioci mojej koleżanki, że właśnie ona miała problemy z tarczycą, z tego co pamiętam to niedoczynność, ale mogę się mylić.

Świetny pomysł, powinnaś to opatentować Zgłaszam się pierwsza po taki kredyt.

[vshila]

anulciak85, daj spokój, ja wczoraj miałam takie załamanie. Ale muszę schudnąć, muszę się wcisnąć w sukienkę na bal i na niego pójść Znajdź w sobie motywację

Dzisiaj słabo, menu:
I-> 2 kanapki z pełnoziarnistego chleba
II -> ciasteczko (
III -> sok marchewkowy
IV -> 5 dużych uszek z barszczu
V -> teraz to już chyba wypiję herbatę i spać

Jutro na obiad zrobię chyba coś z makaronem pełnoziarnistym, może kurczak curry? Będzie się nadawał?

[anulciak85]

Ja mam nadal @ czuje sie potwornie.....

[0emarta]

mówiłyście, że pójdziecie na basen kiedyśtam jak schudniecie.
też miałam długo takie podejście, ale przekonała mnie dietetyczka...
pierwsza moja wizyta na basenie po dłuższym czasie była niesamowicie stresująca, ale stwierdziłam z ogromną ulgą, że nikt się na mnie nie gapi, nie śmieje. fakt, że poszłam na basen od samego rana (najmniej ludzi, najlepiej się pływa) i niemal do samego basenu podeszłam w ręczniku, ale stwierdziłam, że jeśli chcę schudnąć, to nie ma mowy, żeby mi się to udało bez pływania, który jest moim ukochanym sportem.
rower w sumie też jest fajny, ale nigdy nie wiem, gdzie jeździć, zresztą zniesienie samej roweru z 1go piętra po stromych schodach jest nie lada wyczynem

niedługo z kolei jadę do Jastrzębiej Góry- znalazłam na grouponie fajną ofertę za niezłą cenę, 8 dni, dieta 1200kcal (więc nie będę podjadać!), sporo ćwiczeń i basen do tego kiedy chcę.

śniadanie na dziś: otręby z płatkami, słonecznikiem i mlekiem (ech, nie ma to jak wygoda, gdy się nie chce iść do sklepu).
przy okazji, co myślicie o suplementach w postaci błonnika w tabletkach albo w saszetkach-kisielach?

[allthesame]

Kaataarzynaa1 jestem ze Śląska, więc na zachód niestety też dość daleko:P

ja też nie jem zwykłego chleba. zamiast tego wybieram bułki z ziarnami albo chleb pełnoziarnisty. ostatnio zjadłam 2 kromki zwykłego bo nie miałam pomysłu co zrobić do jedzenia, a nic innego nie było

oemarta chciałabym mieć takie podejście jak Ty do basenu. może uda mi się przełamać, ale na razie muszą wystarczyć mi ćwiczenia i rower
a błonnika w saszetkach czy tabletkach nigdy nie próbowałam, więc nie wiem

[pagzik]

Myslę, ze błonnik najlepiej przyjmować naturalnej postaci. Wszystko, co jest syntetyczne szkodzi zdrowiu mniej lub bardziej
Ja się dziś rozbaiwłam, bo waga nagle skoczyła w dół i dziś mi pokazała 66,6kg (700g mniej niż wczoraj)

[asia26091981]

A u mnie masakra.....dostałam okresu i od wczoraj mam kilo wiecej ale myśle że za pare dni mi to spadnie a raczej spłynie razem z wodą....czuje sie strasznie, boli mnie brzuch i nawet szklanki z woda nie chce mi sie podnieść. Mam nadzieje że to chwilowe osłabienie.
Wczoraj zrobiłam prawie 20km rowerkiem z obciążeniem 14 kilowym( moim synkiem) pod wiksze górki musiałm go prowdzić bo nie dawałam rady ale tylko dwa razy a tak to nawet spoko, nie grzało, nie wiało wiec pogoda sprzyjała. Nawet nogi nie specjalnie mnie bolały jak przyjechałam do domu.....musze to robić częściej bo jakoś nawe humor mam lepszy jak sobie dam w kość i więcej mam werwy

[daktylek1987]

Napisane przez allthesame

Co polecacie na kanapki zamiast masła? ja używam przecieru pomidorowego, ale nie mogę za dużo go jeść, a nie mam pojęcia czym go zastąpić

Jeżeli lubisz twarożek to ja polecam ten klik
Ja go kupuję w Biedronce, ten sam tylko produkowany dla Biedronki. "Oryginalny" President'a jest jeszcze z rzodkiewką, ale w B. go nie widziałam, ale mama mi go przeważnie kupuje, bo ma B. po drodze, może nie zwróciła uwagi.
Ja już od lat nie używam "smarowideł", ale jak miałam na jakieś ochotę to przeważnie właśnie sięgałam po twarożek.


Dziewczyny, zrobiłam dziś na początek Mel B rozgrzewka, ramiona, plecy&klatka piersiowa i muszę przyznać, że mi się spodobało. Bardzo szybko mija czas. Planuję robić ten zestaw na zmianę z pośladkami i nogami co 2 dzień, z czasem dołożę kardio oraz trening całego ciała też na zmianę, w późniejszym czasie pewnie dorzucę też na brzuch.
Ale mam inny problem, przy ćwiczeniach podczas których opieram się kolanami o podłoże np. "damskie pompki", "klęczenie" bolą mnie kolana i odczuwam dyskomfort. Pisałam Wam już, że od lat mam problem z kolanami i nie wiem co zrobić. Niby dziś ćwiczyłam na dywanie, miękkim, takim z długim włosiem, a i tak musiałam przerwać, a teraz boli mnie trochę lewe kolano (przeszło więcej urazów od prawego) i nie wiem, może sobie "jaśka" podłożyć pod kolana? Jak uważacie

Z ciekawości podliczyłam sobie ile kalorii dziś spożyłam (doliczyłam kolację) i wyszło ok. 1300. Do tej pory nie liczyłam, dobierałam posiłki tak na wyczucie, które zostało mi sprzed 3 lat, kiedy dietkowałam.

[pagzik]

Napisane przez daktylek1987

Jeżeli lubisz twarożek to ja polecam ten klik
Ja go kupuję w Biedronce, ten sam tylko produkowany dla Biedronki. "Oryginalny" President'a jest jeszcze z rzodkiewką, ale w B. go nie widziałam, ale mama mi go przeważnie kupuje, bo ma B. po drodze, może nie zwróciła uwagi.
Ja już od lat nie używam "smarowideł", ale jak miałam na jakieś ochotę to przeważnie właśnie sięgałam po twarożek.


Dziewczyny, zrobiłam dziś na początek Mel B rozgrzewka, ramiona, plecy&klatka piersiowa i muszę przyznać, że mi się spodobało. Bardzo szybko mija czas. Planuję robić ten zestaw na zmianę z pośladkami i nogami co 2 dzień, z czasem dołożę kardio oraz trening całego ciała też na zmianę, w późniejszym czasie pewnie dorzucę też na brzuch.
Ale mam inny problem, przy ćwiczeniach podczas których opieram się kolanami o podłoże np. "damskie pompki", "klęczenie" bolą mnie kolana i odczuwam dyskomfort. Pisałam Wam już, że od lat mam problem z kolanami i nie wiem co zrobić. Niby dziś ćwiczyłam na dywanie, miękkim, takim z długim włosiem, a i tak musiałam przerwać, a teraz boli mnie trochę lewe kolano (przeszło więcej urazów od prawego) i nie wiem, może sobie "jaśka" podłożyć pod kolana? Jak uważacie

Z ciekawości podliczyłam sobie ile kalorii dziś spożyłam (doliczyłam kolację) i wyszło ok. 1300. Do tej pory nie liczyłam, dobierałam posiłki tak na wyczucie, które zostało mi sprzed 3 lat, kiedy dietkowałam.

Na zajęciach fitness zawsze używa się do podporów maty i ręczniki, więc polecam coś miękkiego podłożyć albo zrobić mniej powtórzeń pompek, ale pełnych
Moj dzisiejszy jadłospis:
śniadanietręby owsiane, mleko 0,5%, przyprawa do piernika
II śniadanie: garść orzechów nerkowca
obiad:4 małe gotowane klopsy z indyka, fasolka szparagowa
podwieczorek:2 brzoskwinie ufo, pomarańcza
kolacja: biały chudy ser, borówki, maliny

[daktylek1987]

Napisane przez pagzik

Na zajęciach fitness zawsze używa się do podporów maty i ręczniki, więc polecam coś miękkiego podłożyć albo zrobić mniej powtórzeń pompek, ale pełnych

Ja i pełne pompki Na razie damskie robię pokracznie.
Zresztą są inne ćwiczenia, w których opiera się na kolanach, więc coś muszę wymyślić. Może zainwestuję w taką matę.

[sylwusiach]

Napisane przez daktylek1987

Ja i pełne pompki Na razie damskie robię pokracznie.
Zresztą są inne ćwiczenia, w których opiera się na kolanach, więc coś muszę wymyślić. Może zainwestuję w taką matę.

ja mam mate i jest o wiele wygodniej cwiczyc niz na podlodze

[allthesame]

daktylek1987 na pewno spróbuję tego serka, dzięki!
może spróbuj z tym jaśkiem, jak nie pomoże to może mata będzie dobra. mnie przy ćwiczeniach też bolą kolana, ale to przez dywan, o który się ocierają.
ja też ćwiczę z Mel B, tyle że 15 minutowy trening cardio. kiedyś robiłam też 20 minutowy trening całego ciała, ale usunęli mi filmik z youtube:|
zamiast tego robię jeszcze 8 min legs, abs i buns.

[daktylek1987]

Napisane przez allthesame

daktylek1987 na pewno spróbuję tego serka, dzięki!
może spróbuj z tym jaśkiem, jak nie pomoże to może mata będzie dobra. mnie przy ćwiczeniach też bolą kolana, ale to przez dywan, o który się ocierają.
ja też ćwiczę z Mel B, tyle że 15 minutowy trening cardio. kiedyś robiłam też 20 minutowy trening całego ciała, ale usunęli mi filmik z youtube:|
zamiast tego robię jeszcze 8 min legs, abs i buns.

Trening całego ciała klik
Jeżeli korzystasz z Firefoksa to za pomocą wtyczki DownloadHelper możesz sobie pobrać na dysk wszystkie filmiki z tej strony. Ja sobie ściągnęłam i w razie awarii internetu mam wszystko na dysku, nie trzeba ładować za każdym razem.

[allthesame]

dzięki wielkie! czyli od jutra 20 minut więcej ćwiczeń, zobaczymy jak to będzie

[hoperka]

Napisane przez allthesame

ja mam niestety to samo z wstawaniem.. chciałabym wstawać wcześnie i biegać, bo w dzień się wstydzę, a wieczorem nie za bardzo mi się chce.. plusem jest chociaż to, że ćwiczę w domu, ale mam nadzieję, że w końcu się zmotywuję i za Ciebie też trzymam kciuki!!

rano jest o tyle dobrze, że nikogo nie ma ja mam jeszcze w okolicy taki przyjemny zalew, można wokół pochodzić. ale cóż... dziś znowu nie wstałam

Napisane przez 0emarta

haha, miło wiedzieć, że nie tylko ja mam ten problem! od dzieciaka byłam grubaskiem. może i mnie się kiedyś uda?

dziś rano byłam na basenie, godzina intensywnego pływania. później zjadłam bułkę (ciemną rzecz jasna!) z sałatą i serkiem light, do tego kawa z mleczkiem. myślicie, że takie śniadanie jest wartościowe?
jakie polecacie ćwiczenia (póki co ćwiczyć zamierzam w domku)? chyba najlepsze dla mnie będą ćwiczenia mało obciążające, cobym się zbyt szybko nie zniechęciła;D

spróbuj poćwiczyć z tą mel b. albo z kimkolwiek innym na internecie. trzeba pierwszy, drugi, trzeci dzień się w sobie zebrać, bo boli i robią się zakwasy, ale później jest już spoko. ja ćwiczę prawie 3 tygodnie i już widzę znaczną poprawę kondycyjną. możesz spróbować rozciągające na razie, przyzwyczaj organizm.

Napisane przez Kaataarzynaa1

oj marzy mi się taka przerwa, oj marzy...

no właśnie, więc wiesz, o co mi chodzi...

Napisane przez Kaataarzynaa1

Co do ćwiczeń- nie lubię wysiłku fizycznego, tylko siatkówkę (nie ma z kim), basen (jeszcze nie teraz, może za jakies 15kg ), rower był dla mnie w miarę ok, dlatego go wybrałam, no i nie wytrzymam dnia bez chociaż godzinki, polecam!

ja na rowerku codziennie do pracy, a później jeszcze rundka wieczorem. ale coś mi się wydaje, że - żeby były efekty, to musiałabym się bardziej męczyć na tym rowerze kiedyś dietetyczka mi powiedziała, że żeby ćwiczenia były efektywne, trzeba ćwiczyć pół godziny miarowo - czyli np. marsz, cokolwiek na siłowni albo ćwiczenia fitness - żeby je powtarzać i dać szansę mięśniom na pracę. bo tak to właściwie tylko się ruszamy, ale niewiele spalamy

drogie koleżanki, proszę o trzymanie kciuków, ponieważ jutro z rana jadę na zasłużony urlop nad morze. i będzie mnóstwo pokus, już to czuję! będę się bardzo starała, biorę sobie kijki do chodzenia. ale jak to na urlopie - tych grzeszków pewnie trochę będzie.

mam nadzieję, że jak następnym razem tu wpadnę, to wszystkie będziemy szczuplejsze, czego sobie i Wam życzę! buziaki!

[Studentka na diecie]

Witam, ja również walczę z nadmierną otyłością.
Mam 20 lat, I rok studiów za sobą, i wiele prób odchudzania za sobą od
kopenhaskiej przez hipnozę, diete białkową, czy odchudzanie suplementami.

Otyła jestem od zawsze... z dłuższymi, lub krótszymi, większymi i mniejszymi sukcesami po drodze. Ale waga permanentnie rosła. w ubiegłym roku październiku osiągnęłam najwyższą z możliwych w moim przypadku: 105, 7 kg. Na szczęście do sierpnia br. nic się nie zmieniło i 6 sierpnia z wagą 105, 5 zaczęłam bardzo poważną dietę.
Poważną nie przez skład jadłospisu, ale poważną ze względu na podejście psychologiczne. chce schudnąć. Mam 2 miesiące do rozpoczęcia roku
akademickiego. I chce czuć się dobrze. a nie straszyć takim wyglądem.

Pierwszy raz od, chyba zawsze, Odchudzam się bo chce. Nie dlatego że rodzice mnie zmuszają, czy że mam wesele, studniówkę ect...

Mam nadzieję na wsparcie. Nie mam konkretnej diety- po prosu MŻ. a jedyny stały skład mojego jadłospisu to Kawa z kostką cukru rano. reszta to wolna amerykanka. Zastanawiam się nad błonnikiem w tabletkach- bo pęcznieje w żołądku, ale nie jestem przekonana.

Generalnie, na razie mam duży zapał. więc przez 3 dni zgubiłam 2 kg. wiem wiem, że po prostu opróżniłam żołądek i jelita. Ale mimo wszystko cieszy.

Mam nadzieję że znajdę u Was również wsparcie. Bo potrzebuje ,"KOGOŚ" przed kim będę się musiała "wyspowiadać" po całym dniu diety i pokus.

[asia26091981]

Napisane przez hoperka

rano jest o tyle dobrze, że nikogo nie ma ja mam jeszcze w okolicy taki przyjemny zalew, można wokół pochodzić. ale cóż... dziś znowu nie wstałam



spróbuj poćwiczyć z tą mel b. albo z kimkolwiek innym na internecie. trzeba pierwszy, drugi, trzeci dzień się w sobie zebrać, bo boli i robią się zakwasy, ale później jest już spoko. ja ćwiczę prawie 3 tygodnie i już widzę znaczną poprawę kondycyjną. możesz spróbować rozciągające na razie, przyzwyczaj organizm.



no właśnie, więc wiesz, o co mi chodzi...



ja na rowerku codziennie do pracy, a później jeszcze rundka wieczorem. ale coś mi się wydaje, że - żeby były efekty, to musiałabym się bardziej męczyć na tym rowerze kiedyś dietetyczka mi powiedziała, że żeby ćwiczenia były efektywne, trzeba ćwiczyć pół godziny miarowo - czyli np. marsz, cokolwiek na siłowni albo ćwiczenia fitness - żeby je powtarzać i dać szansę mięśniom na pracę. bo tak to właściwie tylko się ruszamy, ale niewiele spalamy

drogie koleżanki, proszę o trzymanie kciuków, ponieważ jutro z rana jadę na zasłużony urlop nad morze. i będzie mnóstwo pokus, już to czuję! będę się bardzo starała, biorę sobie kijki do chodzenia. ale jak to na urlopie - tych grzeszków pewnie trochę będzie.

mam nadzieję, że jak następnym razem tu wpadnę, to wszystkie będziemy szczuplejsze, czego sobie i Wam życzę! buziaki!

W takim razie miłego i zdrowego odpoczynku życzę...tylko od diety nie odpoczywaj

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Mnie dieta idzie coraz lepiej, nie kusza mnie paluszki, chipsy, lody itp....
teraz jestem na urlopie wiec spoko, najbardziej boje sie powrotu do pracy, żeby tylko wtedy wytrzymać, ale mam nadzieje że przez nastepne dwa tygodnie wyrobie sobie takie nawyki że nie bede myślała o podjadaniu innych rzeczy w pracy.
Znowu mnie korci żeby wejść na wage...a następne ważenie dopiero 15.o8