Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[fablous]

Napisane przez kasia_kuku

Nie płacz, no co Ty! Suknia jest piękna! Ma piękną górę która z pasem wygląda przepięknie, buciki, wszystko wybrałaś idealnie I będziesz piękną panną młodą!

Nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam takich słów
Góra to jest coś co mi też w tej sukni strasznie się podoba
Myślisz, że ten pas będzie ok czy uderzyć w coś bardziej zdobnego?

No i jeszcze jedna rzecz - z kołem czy bez? Bo ja już nie wiem . Od początku nie chciałam koła, wg mnie do muślinowych sukien nie pasują. Ale babki w salonie trują mi, że dzięki halce z kołem suknia będzie lepiej się układać. Mnie będzie wygodniej, chłodniej itp. I ja sama zaczęłam myśleć, że może dzięki kołu suknia nabierze bardziej dostojnego charakterku, nie będzie aż tak prosta. Ale nie wiem czy to prawidłowy tok myślenia...

[magdalennne]

Napisane przez Nattiv

Dzisiejszym PMkom wszystkiego najlepszego


Kupiliśmy auto!
W końcu Co prawda jest to takie, którego baaardzo nie chciałam, ale już wole takie jak żadne.

No i mamy z głowy poradnię i dni skupienia. Koło godziny 16 dostaliśmy wszystkie podpisy

Dziś w końcu dostałam prezent urodzinowy od tż- gotówkę.
Już część zdążyłam wydać na dużą beżową lakierowaną kopertówkę

Super, że autko kupione Pochwal się jakie

Napisane przez fablous

Witajcie żony i jeszcze nie-żony

Podczytywałam was ale nie odzywałam się. Melody, kachna.. dołączam do was, PMek z wątlipowściami co do sukni . Ostatnio włączył mi się mega dół. Powód - moja suknia przestała mi się podobać. Tzn jest tak, że nie czuję do niej kompletnie nic. Nie jest tak, że nie mogę na nią patrzeć ale też nie czuję żadnej euforii na myśl, że już za 2 tygodnie (!) ją założę. Jest bo jest. Zamówiona i już nic nie zmienię. Suknia jest mega prosta, skromna czyli niby taka jaką zawsze chciałam i w jakiej najlepiej się czułam. Lekka, muślinowa. A teraz mam wrażenie, że będę wyglądać nijako. Że nikt widząc mnie nie powie "wow". A przecież każda PM marzy o tym, żeby na własnym ślubie wzbudzić zachwyt. Niby mierząc wszystkie zdobne suknie, z falbanami czy księżniczki czułam się przytłoczona i tak też próbuję sobie tłumaczyć. Że z tego powodu wybrałam prostą suknię. Ale to nie pomaga... Do tego zaczęłam strasznie żałować, że nie wzięłam czystej bieli . W zasadzie zaczęło się to wtedy jak TŻ mierzył koszule . W białej wyglądał bosko, w śmietankowej już nie to samo... Ale przecież nie weźmie białej bo wtedy moja suknia będzie wyglądać na brudną . Ehh...
Tak naprawdę moje wątpliwości co do sukni wzięły swój początek gdy oglądałam foty ślubne audrey i lady. Przeglądając je kolejny i kolejny raz dochodziłam do wniosku, że o takiej właśnie sukni marzyłam. Przyszedł mi już do głowy szalony pomysł, że na 3 tygodnie przed ślubem... odkupię suknię od lady lub audrey . Biłam się z myślami ładnych kilka dni, zamęczałam dziewczyny wiadomościami, już nawet TŻta ustawiałam na wyjazd do Krk na przymiarkę. Wymyśliłam, że w salonie po prostu nie zapłacę drugiej części sumy, zadatek pójdzie na zmarnowanie i w ogóle nie odbiorę mojej sukni. TŻ nie chciał nawet o tym słyszeć, mama łapała się za głowę słysząc mój pomysł. I tak z czasem zdrowy rozsądek zaczął brać górę. Stwierdziłam, że to zbyt wariacki pomysł, zostało za mało czasu. Budżet i tak mamy napięty a to byłby kolejny wydatek. I po prostu staram się na nowo pokochać moją suknię, co mi innego pozostało . Paradoksalnie, to jest tak, że gdybym w ogóle nie zobaczyła sukni lady i audrey to problemu by nie było . Bo żadna inna do tej pory, a oglądałam ich mnóstwo, nie zrobiła na mnie na tyle dużego wrażenia żeby myśleć o niej jako o swojej ślubnej sukni. Wizaż to zło momentami

W ogóle ostatnio tak naszła mnie smutna refleksja, że do ślubu przygotowuję się już dwa lata. Mieliśmy tyle czasu na załatwianie wszystkiego, mogliśmy dopiąc tyle rzeczy na ostatni guzik tak, żeby było idealnie, tak jak sobie wymarzyłam. A tymczasem co? Na biega załatwiamy ostatnie sprawy, sporo rzeczy jeszcze w ogóle nie mamy. Czasu coraz mniej a ja już wiem, że wiele z tego co sobie wymarzyłam po prostu się nie uda. Nie będzie idealnie . W takich momentach myślę sobie, że gdybym miała taką wiedzę, takie doświadczenie odnośnie spraw ślubnych rok temu to wiele rzeczy bym pozmieniała. A tak to już za późno. Kuku z tego względu mega Ci zazdroszczę

Idę trochę ponadrabiać

Fablous twoja suknia ma w sobie bardzo dużo uroku. Rozumiem cię odnośnie uczuć do sukni Lady i Audrey, bo sama jak patrzyłam na ich suknie, to myślałam, że moja to zły wybór. Na taką się jednak zdecydowałam i taka już musi być Co więcej przy odbiorze i tak poczułam się wyjątkowo A co takiego byś zmieniła? Ja jestem zadowolona z tego jak zaplanowałam ten dzień Mam nadzieję, że będzie super chociaż większość rzeczy już teraz nie zależy od nas.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez fablous

Nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam takich słów
Góra to jest coś co mi też w tej sukni strasznie się podoba
Myślisz, że ten pas będzie ok czy uderzyć w coś bardziej zdobnego?

No i jeszcze jedna rzecz - z kołem czy bez? Bo ja już nie wiem . Od początku nie chciałam koła, wg mnie do muślinowych sukien nie pasują. Ale babki w salonie trują mi, że dzięki halce z kołem suknia będzie lepiej się układać. Mnie będzie wygodniej, chłodniej itp. I ja sama zaczęłam myśleć, że może dzięki kołu suknia nabierze bardziej dostojnego charakterku, nie będzie aż tak prosta. Ale nie wiem czy to prawidłowy tok myślenia...

Nie mnie pytałaś, ale może moja opinia ci pomoże troszkę też Według mnie ten pas jest wystarczająco zdobny. A koło chyba troszkę popsuje efekt lekkości. Muślinowe suknie mają to do siebie, że pięknie wyglądają jak naturalnie opadają w dół

[klaudusk_a]

Napisane przez fablous

Nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam takich słów
Góra to jest coś co mi też w tej sukni strasznie się podoba
Myślisz, że ten pas będzie ok czy uderzyć w coś bardziej zdobnego?

No i jeszcze jedna rzecz - z kołem czy bez? Bo ja już nie wiem . Od początku nie chciałam koła, wg mnie do muślinowych sukien nie pasują. Ale babki w salonie trują mi, że dzięki halce z kołem suknia będzie lepiej się układać. Mnie będzie wygodniej, chłodniej itp. I ja sama zaczęłam myśleć, że może dzięki kołu suknia nabierze bardziej dostojnego charakterku, nie będzie aż tak prosta. Ale nie wiem czy to prawidłowy tok myślenia...

ja też cały czas myślałam, że moja suknia bez koła będzie lepsza ale coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że chyba wezmę tą halkę na kole żeby nic mi się nie plątało między nogami

[(kicia)]

Napisane przez fablous

Właśnie ta myśl mnie pociesza. Gdyby nie mój TŻ kochany to bym oszałała. Aż mu wspólczuję co ma teraz ze mną . Wiecie, że ostatnio mi kupił persen na uspokojenie



Kuku właśnie pas będę mieć . Najprawdopodobniej ten od audrey, kochana jest bo mi go pożycza . Tylko zastanawiam się czy nie uderzyć w bardziej ozdobny, z kryształkami Svarowskiego. Taki proponują mi babki w salonie ale on kosztuje 300zł... Sama nie wiem. W pon jeszcze raz idę do salonu i obejrzę ten ich pas.
Z biżu mam jedynie kolczyki, dość duże i ozdobne. Te same z resztą co miała audrey bo razem zamawiałyśmy.

Dobra. Wkleję wam moją suknię, razem z pasem audrey. Doradźcie mi czy ten pasuje czy uderzyć w bardziej ozdobny? Suknia ma tutaj przekłamany kolor ze względu na sztuczne światło. Ale w rzeczywistości i tak czysto biała nie jest niestety . Do tego wklejam wam moje kolce, buty będę mieć bardzo podobne do tych tylko nieco jaśniejsze. Co o tym myślicie?

dziewczyno tyle Ci powiem tak to się wszystko ładnie komponuje ze sobą na prawdę będzieś śliczną PMką a TŻ to padnie

i nie smutaj się już

[kasia_kuku]

Napisane przez fablous

Nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam takich słów
Góra to jest coś co mi też w tej sukni strasznie się podoba
Myślisz, że ten pas będzie ok czy uderzyć w coś bardziej zdobnego?

No i jeszcze jedna rzecz - z kołem czy bez? Bo ja już nie wiem . Od początku nie chciałam koła, wg mnie do muślinowych sukien nie pasują. Ale babki w salonie trują mi, że dzięki halce z kołem suknia będzie lepiej się układać. Mnie będzie wygodniej, chłodniej itp. I ja sama zaczęłam myśleć, że może dzięki kołu suknia nabierze bardziej dostojnego charakterku, nie będzie aż tak prosta. Ale nie wiem czy to prawidłowy tok myślenia...

ja myślę, że wystarczy dodać Twój piękny uśmiech i radość w oczach i będzie idealnie Lubię takie pasy ale za dużo świecidełek też nie jest za dobrze Zmierz sobie z takim pasem i z tym ozdobniejszym, zobaczysz
Myślę, że mała halka będzie strzałem w 10 Ale poprzymierzaj i sama zobaczysz jak się lepiej czujesz

[morelka1987]

Napisane przez fablous

Witajcie żony i jeszcze nie-żony

Podczytywałam was ale nie odzywałam się. Melody, kachna.. dołączam do was, PMek z wątlipowściami co do sukni . Ostatnio włączył mi się mega dół. Powód - moja suknia przestała mi się podobać. Tzn jest tak, że nie czuję do niej kompletnie nic. Nie jest tak, że nie mogę na nią patrzeć ale też nie czuję żadnej euforii na myśl, że już za 2 tygodnie (!) ją założę. Jest bo jest. Zamówiona i już nic nie zmienię. Suknia jest mega prosta, skromna czyli niby taka jaką zawsze chciałam i w jakiej najlepiej się czułam. Lekka, muślinowa. A teraz mam wrażenie, że będę wyglądać nijako. Że nikt widząc mnie nie powie "wow". A przecież każda PM marzy o tym, żeby na własnym ślubie wzbudzić zachwyt. Niby mierząc wszystkie zdobne suknie, z falbanami czy księżniczki czułam się przytłoczona i tak też próbuję sobie tłumaczyć. Że z tego powodu wybrałam prostą suknię. Ale to nie pomaga... Do tego zaczęłam strasznie żałować, że nie wzięłam czystej bieli . W zasadzie zaczęło się to wtedy jak TŻ mierzył koszule . W białej wyglądał bosko, w śmietankowej już nie to samo... Ale przecież nie weźmie białej bo wtedy moja suknia będzie wyglądać na brudną . Ehh...
Tak naprawdę moje wątpliwości co do sukni wzięły swój początek gdy oglądałam foty ślubne audrey i lady. Przeglądając je kolejny i kolejny raz dochodziłam do wniosku, że o takiej właśnie sukni marzyłam. Przyszedł mi już do głowy szalony pomysł, że na 3 tygodnie przed ślubem... odkupię suknię od lady lub audrey . Biłam się z myślami ładnych kilka dni, zamęczałam dziewczyny wiadomościami, już nawet TŻta ustawiałam na wyjazd do Krk na przymiarkę. Wymyśliłam, że w salonie po prostu nie zapłacę drugiej części sumy, zadatek pójdzie na zmarnowanie i w ogóle nie odbiorę mojej sukni. TŻ nie chciał nawet o tym słyszeć, mama łapała się za głowę słysząc mój pomysł. I tak z czasem zdrowy rozsądek zaczął brać górę. Stwierdziłam, że to zbyt wariacki pomysł, zostało za mało czasu. Budżet i tak mamy napięty a to byłby kolejny wydatek. I po prostu staram się na nowo pokochać moją suknię, co mi innego pozostało . Paradoksalnie, to jest tak, że gdybym w ogóle nie zobaczyła sukni lady i audrey to problemu by nie było . Bo żadna inna do tej pory, a oglądałam ich mnóstwo, nie zrobiła na mnie na tyle dużego wrażenia żeby myśleć o niej jako o swojej ślubnej sukni. Wizaż to zło momentami

W ogóle ostatnio tak naszła mnie smutna refleksja, że do ślubu przygotowuję się już dwa lata. Mieliśmy tyle czasu na załatwianie wszystkiego, mogliśmy dopiąc tyle rzeczy na ostatni guzik tak, żeby było idealnie, tak jak sobie wymarzyłam. A tymczasem co? Na biega załatwiamy ostatnie sprawy, sporo rzeczy jeszcze w ogóle nie mamy. Czasu coraz mniej a ja już wiem, że wiele z tego co sobie wymarzyłam po prostu się nie uda. Nie będzie idealnie . W takich momentach myślę sobie, że gdybym miała taką wiedzę, takie doświadczenie odnośnie spraw ślubnych rok temu to wiele rzeczy bym pozmieniała. A tak to już za późno. Kuku z tego względu mega Ci zazdroszczę

Idę trochę ponadrabiać

To sa tylko dodatki. W tym dniu i tak najważniejsze jest to że bierzecie ślub i przysięgacie sobie miłośc do końca życia jak bedziesz mieć zrobioną fryzurę, makijaż, bizuterię załozysz- będziesz wyglądac pięknie dziewczyny tez tu nie raz pisały że miały watpliwości co do suknie a jak były kompletnie ubrane to czuły sie pięknie i u Ciebie też tak będzie i tego Ci zyczę

[fablous]

Napisane przez kachna21

Mam identyczna sytuacje z suknia, tez sie zarzekalam ze zadnych ksiezkiczek tylko delikatny zwiewny muslin a teraz mysle ze nikt mnie tam nie zauwazy nawet, a Twoja sukienka jest sliczna!!!!! elegancka z klasa.... szkoda ze jeszcze nie jestem po przymiarce, zobaczylybyscie moja ajj.... ja jestem strazni strasznie zniechecona i nic mnie nie cieszy jakos stracilam zapal do wszystkich przygotowan i tez sobie mysle ze mialam rok na znalezienie kiecki i nie wiem dlaczego wybralam akurat ta co wybralam... nie pamietam jej dokladnie nawet od maja tzn ze nie ma nic do zapamietania pewnie
moze to taki chwilowy stan, przemeczenie czy cos..nie wiem .
a kolczyki i buty chce takie ! kolczyki chyba takie jak marylka? a buty skad?

Jakbym czytała swoje słowa. Mam takie same odczucia. Jakby mnie ktoś zapytał rok czy dwa lata temu jaka suknia mi się marzy to bym bez wahania powiedziała - suknia z muślnu, góra lekko gorsetowa, w serduszko, talia podkreślona, niżej suknia luźno puszczona. I teraz mogę powiedzieć - "to o co Ci kobieto chodzi, przecież taką masz!". A jednak mam wątpliwości. Z nami kobietami to ciężko nadążyć
Kolczyki są z etsy, nie pamiętam czy marylka takie same miała. A co do butów to kupiłam kremowe gładkie peep tołki, do tego zamówiłam kryształkowe broszki na ebayu, które teraz dziewczyny z Coquet przerabiają mi na klipsy do butów

Napisane przez MiciaKicia

wooooow wszystko idealnie dobrane !!!!
Nic tylko czerwony dywan przed Tobą roztaczać

Kochana

Napisane przez magdalennne

Fablous twoja suknia ma w sobie bardzo dużo uroku. Rozumiem cię odnośnie uczuć do sukni Lady i Audrey, bo sama jak patrzyłam na ich suknie, to myślałam, że moja to zły wybór. Na taką się jednak zdecydowałam i taka już musi być Co więcej przy odbiorze i tak poczułam się wyjątkowo A co takiego byś zmieniła? Ja jestem zadowolona z tego jak zaplanowałam ten dzień Mam nadzieję, że będzie super chociaż większość rzeczy już teraz nie zależy od nas.

Też tak myślę, że nie bez powodu ją wybrałam te 5 miesięcy temu. Musiała mnie czymś zauroczyć. Tylko muszę to na nowo odkryć

[klaudusk_a]

ja w poniedziałek jadę po suknię i aż się boję jak ona będzie wyglądać i czy mi się spodoba, a do tego te wątpliwości do halki nerwowo się wykończę przez ten tydzień

[fablous]

Napisane przez (kicia)

dziewczyno tyle Ci powiem tak to się wszystko ładnie komponuje ze sobą na prawdę będzieś śliczną PMką a TŻ to padnie

i nie smutaj się już

Napisane przez kasia_kuku

ja myślę, że wystarczy dodać Twój piękny uśmiech i radość w oczach i będzie idealnie Lubię takie pasy ale za dużo świecidełek też nie jest za dobrze Zmierz sobie z takim pasem i z tym ozdobniejszym, zobaczysz
Myślę, że mała halka będzie strzałem w 10 Ale poprzymierzaj i sama zobaczysz jak się lepiej czujesz

Napisane przez morelka1987

To sa tylko dodatki. W tym dniu i tak najważniejsze jest to że bierzecie ślub i przysięgacie sobie miłośc do końca życia jak bedziesz mieć zrobioną fryzurę, makijaż, bizuterię załozysz- będziesz wyglądac pięknie dziewczyny tez tu nie raz pisały że miały watpliwości co do suknie a jak były kompletnie ubrane to czuły sie pięknie i u Ciebie też tak będzie i tego Ci zyczę

Nawet nie macie pojęcia jaką radość mi teraz sprawiacie.. Takie słowa były mi baaardzo potrzebne, teraz w momencie kiedy jakieś wątpliwości chodzą mi po głowie. Aż mam łezki w oczach jak to czytam, głupia

Na was zawsze można liczyć kochane

[MiciaKicia]

Napisane przez fablous

Nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam takich słów
Góra to jest coś co mi też w tej sukni strasznie się podoba
Myślisz, że ten pas będzie ok czy uderzyć w coś bardziej zdobnego?

No i jeszcze jedna rzecz - z kołem czy bez? Bo ja już nie wiem . Od początku nie chciałam koła, wg mnie do muślinowych sukien nie pasują. Ale babki w salonie trują mi, że dzięki halce z kołem suknia będzie lepiej się układać. Mnie będzie wygodniej, chłodniej itp. I ja sama zaczęłam myśleć, że może dzięki kołu suknia nabierze bardziej dostojnego charakterku, nie będzie aż tak prosta. Ale nie wiem czy to prawidłowy tok myślenia...

ja miałam koło ale było ono tak miękkie, że wogóle mi nie przeszkadzało,suknia pięknie się układała a też była z tych raczej lejących Także polecam
a co do tych broszek przy butach... Nie boisz się, że dól sukni bedzie haczyć ? Ja ostatnio ubrałam sobie maxi dress i sandałki waśnie z kamieniami i tak mnie wkurzały bo się to plątało do sukienki ale w sumie te kamienie w broszce będą lepiej wykonane

[kachna21]

haha no wlasnie, moj TZ jtez nie moze juz mnie sluchac jak narzekam na suknie, dla niego to jest proste, wybralas - wiec musiala Ci sie podobac i nie wymyslaj" ale co ja poradze ze teraz chcialabym inna, ze mam watpliwosci... TZ tylko mi powtarza zebym takich zwatpien co do meza po slubie nia miala

[klaudusk_a]

Napisane przez kachna21

haha no wlasnie, moj TZ jtez nie moze juz mnie sluchac jak narzekam na suknie, dla niego to jest proste, wybralas - wiec musiala Ci sie podobac i nie wymyslaj" ale co ja poradze ze teraz chcialabym inna, ze mam watpliwosci... TZ tylko mi powtarza zebym takich zwatpien co do meza po slubie nia miala

a mój mi powtarza, że za bardzo przejmuje się przygotowaniami i wszystkimi szczegółami, które są drugorzędną sprawą, bo sam ślub jest najważniejszy i wiem, że ma rację, ale jak tu się nie przejmować

[kachna21]

Napisane przez klaudusk_a

a mój mi powtarza, że za bardzo przejmuje się przygotowaniami i wszystkimi szczegółami, które są drugorzędną sprawą, bo sam ślub jest najważniejszy i wiem, że ma rację, ale jak tu się nie przejmować

czasami zazdroszcze im takiego podejscia...

[klaudusk_a]

Napisane przez kachna21

czasami zazdroszcze im takiego podejscia...

ja też, ale przez to czesto się kłócimy bo ja się denerwuje a on za bardzo na luzie do tego podchodzi

[kachna21]

Napisane przez klaudusk_a

ja też, ale przez to czesto się kłócimy bo ja się denerwuje a on za bardzo na luzie do tego podchodzi

hehe skad ja to znam wlasnie mamy cichy wieczor przez jakas glupote...ajj juz bym chyba chciala zeby bylo po bo szkoda nerwow na te przygotowania

[a u d r e y]

Napisane przez fablous

Właśnie ta myśl mnie pociesza. Gdyby nie mój TŻ kochany to bym oszałała. Aż mu wspólczuję co ma teraz ze mną . Wiecie, że ostatnio mi kupił persen na uspokojenie



Kuku właśnie pas będę mieć . Najprawdopodobniej ten od audrey, kochana jest bo mi go pożycza . Tylko zastanawiam się czy nie uderzyć w bardziej ozdobny, z kryształkami Svarowskiego. Taki proponują mi babki w salonie ale on kosztuje 300zł... Sama nie wiem. W pon jeszcze raz idę do salonu i obejrzę ten ich pas.
Z biżu mam jedynie kolczyki, dość duże i ozdobne. Te same z resztą co miała audrey bo razem zamawiałyśmy.

Dobra. Wkleję wam moją suknię, razem z pasem audrey. Doradźcie mi czy ten pasuje czy uderzyć w bardziej ozdobny? Suknia ma tutaj przekłamany kolor ze względu na sztuczne światło. Ale w rzeczywistości i tak czysto biała nie jest niestety . Do tego wklejam wam moje kolce, buty będę mieć bardzo podobne do tych tylko nieco jaśniejsze. Co o tym myślicie?

Fabi wariatko!! Ta suknia jest piękna, góra wygląda bosko, a z pasem, butami i biżu wygląda I D E A L N I E!!!!! Myślę że halka z miękkim kołem będzie dobrym wyborem, także ze względu na to o czym pisze Micia- suknia może haczyć o broszki na butach, koło odsunie suknię i nie będziesz mieć problemów. Nie potrzebnie w ogóle myślisz o tym jak o złym wyborze, każda z Nas wybrała swoją suknię bo musiało być w niej to COŚ od początku, skoro ją wybrałaś to jest Twoja, gwarantuję Ci że jak założysz ją za 2 tygodnie, w makijażu, fryzurze i w nastroju ślubnym to nie będziesz mogła się na siebie napatrzeć Taka będziesz piękna Uwierz

Nasi znajomi są na weselu więc mamy wieczór z pizzą, piwkiem i TV pierwsza taka sobota od wieeelu wieeelu tygodni

[czarna_kawa80]

czołgiem

przelecialam Was na szybko


Audrey ja mam podobnie z pecherzem, jak sie pilnuje i co wieczor wypijsam wode z cytryna jest ok ale jak przestane to sikam zyletkami

[moniq_87]

Napisane przez ona8686

O rany, wypadło mi z głowy. Jesli jest jakies miejsce, to czy mogłabyś mnie tam dopisać?

niestety juz po. ja nie mam w domu drukarki, wiec wydrukowalam juz wczoraj, a dzisiaj TZ to zalaminował i tak dałam.
Tak w ogóle to mogę pokazać Wam? Chcecie?

Napisane przez melod_y

Ja nie wiem czemu mam tak pod gorke
Bylam zamowic tort. I oczywiscie smak taki sie nie utrzyma, taki tez zly, taki nie dobry, to ciasto sie rozwali w pudelkach tamto tez no ale jak juz chce itp itp..


ale rozwalil mnie koniec w cukierni. A wlasciwie to to ze tort który wybral jest pokryty ta twarda masa marcepanowa. Ja mowie ze na pewno NIE bo widac ze jest to zwykla masa... no ale babie nie przemoi bo jak powiedziala to nierealne aby to sie utrzymalo.

Czy ja jestem slepa i czy tylko ja tam widze zwyczajny krem na bokach tortu?>????

jestem niesmaowicie wkurzona. Na dodatek jej pytanie : czym sa robione te falbany... nosz k.a ja mam wiedziec?
na szczescie wiedzialam ze to krem z rekawicy no ale ona chyba powinna wiedziec..

cukiernia ma genialne ciasta ale obsluga mnie dobila...

no mnie sie wydaje ze to jest jednak jakas masa, jakby marcepanowa ale tak ukształtowana jak czasem sie sciany robi, jakby przecierka, nie znam sie...

Napisane przez fablous

Nawet nie wiesz jak bardzo potrzebowałam takich słów
Góra to jest coś co mi też w tej sukni strasznie się podoba
Myślisz, że ten pas będzie ok czy uderzyć w coś bardziej zdobnego?

No i jeszcze jedna rzecz - z kołem czy bez? Bo ja już nie wiem . Od początku nie chciałam koła, wg mnie do muślinowych sukien nie pasują. Ale babki w salonie trują mi, że dzięki halce z kołem suknia będzie lepiej się układać. Mnie będzie wygodniej, chłodniej itp. I ja sama zaczęłam myśleć, że może dzięki kołu suknia nabierze bardziej dostojnego charakterku, nie będzie aż tak prosta. Ale nie wiem czy to prawidłowy tok myślenia...

Najleipiej przymierz z kolem i sprobuj zatanczyc, poruszac sie - czy ci miedzy nogi nie wchodzi i wtedy zadecyduj.

[kilianna]

Napisane przez fablous

Witajcie żony i jeszcze nie-żony

Podczytywałam was ale nie odzywałam się. Melody, kachna.. dołączam do was, PMek z wątlipowściami co do sukni .

Dobrze, że dziewczyny pospieszyły z dobrymi odpowiedziami, bo już biegłam, by baciki spuścić
kochana! Twoja suknia jest rewelacyjne, jak tylko ją zobaczyłam, od razu miałam w głowie obraz księżnej Kate. Po prostu klasa sama w sobie i nic dodac nic ująć. Suknia jest piękna,a buty to po prostu
juz wielokrotnie pisałam na tym wątku, że oglądając inne suknie i śluby innych PMek, które w tych sukniach wyglądają rewelacyjnie, nabieramy niepewności co do naszych wyborów, bo my jeszcze nie mialysmy okazji założyć naszych sukni ze wszystkimi dodatkami, z bukietem w ręku, fryzurą i makeupem. A to też swoje robi i tworzy świetną całośc, dzięki której tak pięknie wyglądamy. I Ty tak wlasnie będziesz wyglądała, a pozniej inne PMki patrząc na Twoje foto ślubne powiedzą sobie - och kurcze, mogłam brać taką suknie, a nie księżniczkę (hihi pewnie ja tak powiem, bo mam księżniczkę i co rusz zmieniam zdanie, jaką to powinnam mieć suknię oglądać inne PMki z naszego wątku )

co do halki- moze powinnaś mieć małą z małym kołem, miękką. Zmierz i zobacz jak się układa dół.

Napisane przez kasia_kuku

I już po ptakach... Kozica zaobrączkowana... Gatunek chroniony mężem

Kasia jak zwykle bezbłędna

Napisane przez kasia_kuku

ej no co Ty kochana! Klasa i szyk!!! Z kolczykami będziesz wyglądać zjawiskowo Już niedawno była jedna taka księżniczka w podobnej a Ty będziesz naszą http://latimesblogs.latimes.com/.a/6...d801970c-450wi

o tym samym pomyslalam!

Napisane przez a u d r e y

Nasi znajomi są na weselu więc mamy wieczór z pizzą, piwkiem i TV pierwsza taka sobota od wieeelu wieeelu tygodni

lubię takie soboty czasami są potrzebne my dzis taką mamy TŻ poszedl po piwko do sklepu, ja wykąpana leze sobie w lozku z turbanem na glowie, będziemy zaraz oglądać "Friends"

[kasia_kuku]

Zostawiłam Wam wiadomość na poczcie

[czarna_kawa80]

a moj małzonek znowu poza domem (ślub foci)

[klaudusk_a]

Napisane przez moniq_87

niestety juz po. ja nie mam w domu drukarki, wiec wydrukowalam juz wczoraj, a dzisiaj TZ to zalaminował i tak dałam.
Tak w ogóle to mogę pokazać Wam? Chcecie?

no mnie sie wydaje ze to jest jednak jakas masa, jakby marcepanowa ale tak ukształtowana jak czasem sie sciany robi, jakby przecierka, nie znam sie...

Najleipiej przymierz z kolem i sprobuj zatanczyc, poruszac sie - czy ci miedzy nogi nie wchodzi i wtedy zadecyduj.

no pewnie że chcemy, pokaż nam to wspólne arcydzieło

[__Paulinka__]

Hejka

Ale dzisiaj mielismy aktywny dzionek piękna pogoda u nas, wiec bylismy na plazy i pograc w siate ze znajomymi super bylo

wszystkim dzisiejszym wyluzowanym (już) żonkom życze wiele szczescia i milości

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35815599]o tak


czekamy


a jakie to bolerko krótki rękaw? Czy długi?[/QUOTE]

tiulowe z dlugim rękawkiem, ale mozna je sobie podwinąć do lokcia

Napisane przez (kicia)

czy wypada iść na wesele w pudrowej(jasnej) sukience przed kolano?

jasne, ze wypada

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35818748]ja też chętnie przyjmę na cyce

Dziewczynki jesteście kochane dziękuje wszystkim które mi radziły co do sukni, marudzie, ice kilianie i paulince jak kogoś pominęłam to przepraszam i proszę się upomnieć
suknia prawie jest czysta i biała jak nówka łonówka. Najpierw zamoczyłam w odplamiaczu a po 2godzinach wylałam wodę i dałam proszek do białęgo, całe szare mydło, odplamiacz, i vanish do białego i jestem szczęśliwa[/QUOTE]

super, ze jestes zadowolona i ze moglysmy Ci pomoc

Napisane przez malwus20

Ja swojej sukni nie ryzykowałam prac samej bo na metce pisze że można ja prać tylko chemicznie wiec oddałam do pralni chemicznej, nie firmowej bo sama kupiłam suknie w salonie współpracującym, żadna ozdoba mi nie odpadła. Jak tak na nią patrzyłam to i szara tez nawet nie jest, taka biel na 99% ale to oczywiste skoro jest używana.

zieki za odp ja sprobuje zadzwonic do Agnes czy wspolpracują z jakas pralnią, zeby w razie"W" naprawily moj pas

MiciaKicia piękna relacja wyglądacie na bardzo zakochanych

Napisane przez Lily ofthe Valley

Witajcie kochane PMki 2012
chciałam tylko powiedzieć, że wróciłam własnie z podróży poślubnej z Władysławowa gdzie przywitała mnie restauracja KREWETA!! wy jesteście wszędzie

ja jak bylam teraz w Wenecji to widzialam sklep "Nena style" chcialam zrobic fote, ale TZ mnie pośpieszał:P

Napisane przez fablous

Witajcie żony i jeszcze nie-żony

Podczytywałam was ale nie odzywałam się. Melody, kachna.. dołączam do was, PMek z wątlipowściami co do sukni . Ostatnio włączył mi się mega dół. Powód - moja suknia przestała mi się podobać. Tzn jest tak, że nie czuję do niej kompletnie nic. Nie jest tak, że nie mogę na nią patrzeć ale też nie czuję żadnej euforii na myśl, że już za 2 tygodnie (!) ją założę. Jest bo jest. Zamówiona i już nic nie zmienię. Suknia jest mega prosta, skromna czyli niby taka jaką zawsze chciałam i w jakiej najlepiej się czułam. Lekka, muślinowa. A teraz mam wrażenie, że będę wyglądać nijako. Że nikt widząc mnie nie powie "wow". A przecież każda PM marzy o tym, żeby na własnym ślubie wzbudzić zachwyt. Niby mierząc wszystkie zdobne suknie, z falbanami czy księżniczki czułam się przytłoczona i tak też próbuję sobie tłumaczyć. Że z tego powodu wybrałam prostą suknię. Ale to nie pomaga... Do tego zaczęłam strasznie żałować, że nie wzięłam czystej bieli . W zasadzie zaczęło się to wtedy jak TŻ mierzył koszule . W białej wyglądał bosko, w śmietankowej już nie to samo... Ale przecież nie weźmie białej bo wtedy moja suknia będzie wyglądać na brudną . Ehh...
Tak naprawdę moje wątpliwości co do sukni wzięły swój początek gdy oglądałam foty ślubne audrey i lady. Przeglądając je kolejny i kolejny raz dochodziłam do wniosku, że o takiej właśnie sukni marzyłam. Przyszedł mi już do głowy szalony pomysł, że na 3 tygodnie przed ślubem... odkupię suknię od lady lub audrey . Biłam się z myślami ładnych kilka dni, zamęczałam dziewczyny wiadomościami, już nawet TŻta ustawiałam na wyjazd do Krk na przymiarkę. Wymyśliłam, że w salonie po prostu nie zapłacę drugiej części sumy, zadatek pójdzie na zmarnowanie i w ogóle nie odbiorę mojej sukni. TŻ nie chciał nawet o tym słyszeć, mama łapała się za głowę słysząc mój pomysł. I tak z czasem zdrowy rozsądek zaczął brać górę. Stwierdziłam, że to zbyt wariacki pomysł, zostało za mało czasu. Budżet i tak mamy napięty a to byłby kolejny wydatek. I po prostu staram się na nowo pokochać moją suknię, co mi innego pozostało . Paradoksalnie, to jest tak, że gdybym w ogóle nie zobaczyła sukni lady i audrey to problemu by nie było . Bo żadna inna do tej pory, a oglądałam ich mnóstwo, nie zrobiła na mnie na tyle dużego wrażenia żeby myśleć o niej jako o swojej ślubnej sukni. Wizaż to zło momentami

W ogóle ostatnio tak naszła mnie smutna refleksja, że do ślubu przygotowuję się już dwa lata. Mieliśmy tyle czasu na załatwianie wszystkiego, mogliśmy dopiąc tyle rzeczy na ostatni guzik tak, żeby było idealnie, tak jak sobie wymarzyłam. A tymczasem co? Na biega załatwiamy ostatnie sprawy, sporo rzeczy jeszcze w ogóle nie mamy. Czasu coraz mniej a ja już wiem, że wiele z tego co sobie wymarzyłam po prostu się nie uda. Nie będzie idealnie . W takich momentach myślę sobie, że gdybym miała taką wiedzę, takie doświadczenie odnośnie spraw ślubnych rok temu to wiele rzeczy bym pozmieniała. A tak to już za późno. Kuku z tego względu mega Ci zazdroszczę

Idę trochę ponadrabiać

Fab co Ty tutaj za glupoty pitolisz!! ja jestem pod wrazeniem Twojej sukni!! a jak juz jest pas to 100 razy bardziej mi sie suknia podoba Twoja jest cudna!! piękne masz te buty , biżu rowniez (zreszta sama takia mialam) .. wiec szybko wypędz te czarne mysli !! Ja mialam tylko raz chwile zwątpienia, czy oby nie powinnam wybrac czegoś prostszego, ale z kazdej przymiarki wychodzilam z wielkim lolem na twarzy i wiem, ze ta suknia do mnie pasowala w 100%. A w dniu slubu czulam sie w niej naprawde wyjątkowo Ty skoro zawsze marzylas o takiej sukni to na pewno jest strzal w 10!
a co do kola.. ja bym jakies male wziela.. straszna ulga, nic sie nie majta miedzy nogami.. ja na sesji nie mialam kola i mi sie ta podszewka strasznie kleila do nog.. troche sie czulam niekonfortowo, ale moze dlatego, ze nie mialam tez zadnych rajsto czy ponczoch

monika dawaj fote kartki

[moniq_87]

oto nasze cudo. Mam nadzieję, że spodobają sie młodej parze (pomimo moich krzywych kulfonów) niestety nie zdążyłam zrobic zdjecia całości. Z powodu ogromnej weny wizażanek wydrukowałam to dwustronnie i włożyłam do kartki, którą podpisałam ręcznie, ale dość krzywo.

[kachna21]

bajka ale....jak to pierwszy raz zobaczylam ryczalam jak bobr macie


http://www.youtube.com/watch?feature...qhcE_D6-U&NR=1

[klaudusk_a]

Napisane przez moniq_87

oto nasze cudo. Mam nadzieję, że spodobają sie młodej parze (pomimo moich krzywych kulfonów) niestety nie zdążyłam zrobic zdjecia całości. Z powodu ogromnej weny wizażanek wydrukowałam to dwustronnie i włożyłam do kartki, którą podpisałam ręcznie, ale dość krzywo.

bosko to wyszlo trzeba to zachowac gdzies w archiwum

[kasia_kuku]

Audrey, pod wpisem podesłałam Ci link co i jak )

[__Paulinka__]

Napisane przez moniq_87

oto nasze cudo. Mam nadzieję, że spodobają sie młodej parze (pomimo moich krzywych kulfonów) niestety nie zdążyłam zrobic zdjecia całości. Z powodu ogromnej weny wizażanek wydrukowałam to dwustronnie i włożyłam do kartki, którą podpisałam ręcznie, ale dość krzywo.

ale świetnie wyszło! za super pomysl!

[moniq_87]

Dziękuję. Bardzo się cieszę. Dziwi mnie tylko, że tam sie pojawily takie ramki, bo jak robiłam to w corelu to ramek nie było... Chciałam jedna strone a5 miec czysta zeby nią przykleic nasz twór do kartki kupionej, ale poniosła niektóre wena a nie chciałam za bardzo zmniejszać, żeby nie stracić na jakości.

[niusia_87]

Cześć, my po Karkonoszach, było superaśnie <-- a w Samotni
Znikam na kolejny tydzień i znowu nie zajrzę do Was
postaram się później coś poczytać co u Was się działo


Kozico, nie wiem czy mnie dziewczyny wpisały do kartki, mnie nie było przez tyle czasu <-- dołączam się do życzeń