Z Ewką Chodakowską ćwiczymy, rzeźbę sobie robimy! :D cz.II

[smerffie]

ja dziś 3 dzien z rzedu w pracy po ponad 10 godzin na stojąco/biegająco... masakra, ledwo zyje, dobrze, ze wczoraj mialam troche sily na skalpel, a jutro pewnie killer, chyba ze nie bede miec sil to skalpel. cos MUSI byc.
tez dzis jestem nienażarta... dopoki bylam w pracy to bylo ok, bo nie bylo jak podjadac. ale odkad wrocilam do domu-jem co popadnie: slone,slodkie,kwasne,gorz kie... (nie jestem w ciazy ) niestety, napady glodu przy nieregularnych posilkach daja o sobie znac. ale ze wzgledu na prace nie jestem w stanie spozywac regularnych posilkow...

[Inal]

Napisane przez MiedzyRzesami

Melduję skalpel, Tiffany na boczki, 30 minut steppera i agrafkowanie

Twój stepper też tak ciężko chodzi? Odnoszę wrażenie,iż mój ma niewygodne dla mnie obciążenie.. Myślałam,że będzie lżej chodził.

[cytrynkowymotyl]

smerffie jutro będzie lepiej
Nowy dzień i nowe wyzwania. Dasz radę!
Dziewczęta. ja się idę myć i spać - jutro wcześnie wstaję. Skrobcie tutaj śmiało

[Tajemnica77]

Dobranoc Kobietki Padam już, ale skalpel zaliczyłam + 25 minut na twisterze i prasowanie (przebrane co ważniejsze ) - mogę spokojnie poleniuchować z książką w łóżku Miłej nocy i kolorowych snów wszystkim życzę

[orisha]

Umarłam! Jak mozna tyle produkowac postów Kiedys was ukatrupie!

Napisane przez Honey7

Jeśli chcecie to ćwiczcie 6 dni w tygodniu, ale ten 1 dzień musi być na odpoczynek dla mięśni i by się zregenerowały !

Ja mam dzisiaj odpoczynek Rano odkurzalam i sprzatalam, zrobilam tylko 8 min arms I olewka. Po przedwczorajszej Tiff zostaly mi zakwasy. Wczorajsze roleczki tez byly super. Jutro jesli bedzie ladnie to pewnie znowu uderze.

barbarossan odnosnie twoich problemow z tż - dobrze sie daje rady, kiedy nie jest sie zaangazowanym emocjonalnie. A niestety podjecie jakiejs decyzji to sprawa mega trudna. Czasem warto posluchac tego, co mowia inni, bo maja racjonalne argumenty.

Ej powiem wam, ze jak bylam z moim facetem to widzialam, ze cos nie gra. KIedy zerwalismy jak bylam zdruzgotana. Dlugo mi zajeło pozbieranie sie do kupy. Ale to najlepsza rzecz jaka mi sie mogla przydarzyc! Koles byl jest i bedzie palantem. Jest zakompleksionym d.pkiem, ktoremu nic juz nie pomoze. A zwiazek byl toksyczny - doszlo nawet do tego, ze jak widzialam jak sie do siebie odnosza inne pary, moi znajomi, to nie moglam pojac, ze tak mozna.

No, tymczasem zbieram sie do spania milej nocy i do zobaczenia jutro


PS. Mam wrazenie ze jestem coraz grubsza

[MiedzyRzesami]

Napisane przez Inal

Twój stepper też tak ciężko chodzi? Odnoszę wrażenie,iż mój ma niewygodne dla mnie obciążenie.. Myślałam,że będzie lżej chodził.

Mam stepper skrętny z możliwością regulowania obciążenia, więc ustawiam jak mi pasuje
Tylko denerwuje mnie w nim jego niestabilność, nie dokręciłam takich dwóch stópek z tyłu, bo nie pasowały dziurki w ogóle i nie reklamowałam go, bo zamawiałam przez internet i byłoby z tym więcej zachodu... teraz żałuję, ale Polak mądry... Jak się dobrze ustawię to jest ok, tylko muszę na dywanie żeby się nie ślizgał

[Kasia225]

udalo mi sie dotrwac do konca killera! pierwszy raz! robilam co prawda swoim tempem, ale i tak jestem z siebie dumna^^

[rozrabiara]

8 skalpel zaliczony dzisiaj z kolei odpoczywam od Tiff i Mel B, więc dorzucę jeszcze tylko 30 min hula-hopka i na dziś wystarczy, jutro może spróbuję trochę ambitniej

dziewczyny, które poradziły sobie z odstawieniem (przynajmniej częściowo) słodyczy, macie jakieś rady co robić? wiem, że powinnam jeść owoce i jem, ale to nie znaczy, że nie mam ochoty na coś z czekoladą, nie jestem w stanie oszukać w ten sposób żołądka
czy coś Wam wyjątkowo w tym pomogło? wyjątkowo motywowało? chyba powinnam sobie powiesić nad łóżkiem ogromny plakat jakiejś super laski a obok równie ogromny plakat z przekreśloną czekoladą, bo nie daję rady, dzisiaj wsunęłam milki waya, knopersa i 2 kawałki karpatki a wszystko poszło mi zapewne w brzuchol i kij z tego, że ćwiczyłam

[Ilena]

nadrobione


Skalpel robiłam rano.

[Kasia225]

rozrabiara: ktoras z dziewczyn pisala, ze gdy chce sie slodkiego powinno sie zjesc surowa marchewke.

Mi nic nie pomaga, wcinam slodycze tonami... dzis zjadlam 4 ciastka po 60 kcal kazde.. wczoraj budyn, sernik itp... Nie potrafie sie powstrzymac, ale mysle ze jesli cwicze i jem slodycze jednoczesnie to nic mi nie bedzie...

Ale wy duzo cwiczycie oporcz Ewki, az wstyd ze ja tylko skalpel i killer...musze cos do tego trenningu dodac :P

[Stace]

Kufa, ja też wpierniczam słodycze . Naoglądałam się dzisiaj fot modelek, od jutra kłódka na lodówkę !

[Kasia225]

stace: ja nawet nie probuje rzucic, moze ogranicze sie do tego, ze będę jesc je 6 razy w tygodniu...a następnie 5...:P

[Stace]

Napisane przez Kasia225

stace: ja nawet nie probuje rzucic, moze ogranicze sie do tego, ze będę jesc je 6 razy w tygodniu...a następnie 5...:P

też dobry plan . Ja w sumie od początku odchudzania, to miałam może z 2 dni, że nie pochłonęłam nic słodkiego, a tak to musi być chociaż jakieś ciastko, jakiś deser z lodówki.. . A kiedyś potrafiłam miesiąc wytrzymać bez słodyczy, łał

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

W sprzyjających porach roku przygotuj do ssania kostki lodu (powinien być zamrożony w temperaturze -10 stopni C) - ssanie 5-6 kostek dziennie to utrata około 60 kalorii.

aha

[Kasia225]

miesiac ?!

[Stace]

Napisane przez Kasia225

miesiac ?!

też się dziwię . Tak się zawzięłam, że hoho . Ale chyba i tak nic nie schudłam

[Kasia225]

jakos nie widza mi sie te kostki:P

a jeszcze ktoras z dziewczyn pisala, zeby wypic zielonej herbaty zamiast jesc slodkie..mi troche pomaga, ale i tak potem jem, bo ile mozna pic herbate (chociaz bardzo lubie) Najlepiej nie miec nic w domu slodkiego choc w moim przypadku konczy to sie jeszcze wieksza iloscia kalorii, bo kupuje na osiedlu ciastka na wage:P

[rozrabiara]

no właśnie o to chodzi, mam dokładnie to samo, po prostu je wcinam, najgorsze jest to, że siedzę teraz w domu i ZAWSZE jest coś słodkiego i to oczywiście w zasięgu mojego wzroku a wtedy już w ogóle odpadam
na studiach (studiuję w innym mieście niż mieszkam) sama robię zakupy, więc ewentualnie mogłabym zrezygnować ze słodyczy, a jak czegoś nie mam, to przecież nie zjem ale nigdy nie udało mi się to na dłużej niż tydzień, bo z kolei jak siedzę cały dzień na uczelni i muszę zjeść coś szybko, to zapycham się słodyczami

i bądź tu człowieku mądry...

[Stace]

Napisane przez rozrabiara

no właśnie o to chodzi, mam dokładnie to samo, po prostu je wcinam, najgorsze jest to, że siedzę teraz w domu i ZAWSZE jest coś słodkiego i to oczywiście w zasięgu mojego wzroku a wtedy już w ogóle odpadam
na studiach (studiuję w innym mieście niż mieszkam) sama robię zakupy, więc ewentualnie mogłabym zrezygnować ze słodyczy, a jak czegoś nie mam, to przecież nie zjem ale nigdy nie udało mi się to na dłużej niż tydzień, bo z kolei jak siedzę cały dzień na uczelni i muszę zjeść coś szybko, to zapycham się słodyczami

i bądź tu człowieku mądry...

Dokładnie. Sama słodyczy nie kupuję, ale oczywiście zawsze ktoś musi mi coś znosić do domu

[Kasia225]

no to mozna jesc w nagrode, za wykonany skalpel 1 ciastko, za killera...2 im wiecej cwiczen tym fajniejsza nagroda (tylko bez przesady:P)

Nie no ja to sobie codziennie zapisuje co jem i zliczam kalorie, tak na oko..wtedy wiem czy przesadzam i sie bardziej staram..

[Stace]

ja od poniedziałku będę rano pić wodę z cytryną . Od poniedziałku, bo muszę jutro dopiero kupić . Podobno działa na metabolizm

[Kasia225]

ooo, moze tez zaczne, bo moj jest taki powolny...

Ktos mi kiedys mowil by taka wode przygotowac wieczorem i przykryc na noc a rano wypic...ale to chyba glupota..tak samo slyszalam by zmieszac wode z miodem i pic rano..

[rozrabiara]

kurde, tylko że mi o kalorie jako takie w ogóle nie chodzi, bo nie chcę schudnąć, chcę tylko pozbyć się tego brzucha a obawiam się, że samymi ćwiczeniami tego nie zdziałam, więc powinnam chociaż trochę ograniczyć słodycze

spróbuję z tą marchewką, może faktycznie cokolwiek dzięki temu przystopuję, no i właśnie podobnie jak Kasia, chcę chociaż ograniczyć to na zasadzie: dziś zjem, jutro nie zjem, nawet to by mnie satysfakcjonowało, przynajmniej na początek; czyli co? dzisiaj zjadłam, jutro nie jem?

[Stace]

Napisane przez Kasia225

ooo, moze tez zaczne, bo moj jest taki powolny...

Ktos mi kiedys mowil by taka wode przygotowac wieczorem i przykryc na noc a rano wypic...ale to chyba glupota..tak samo slyszalam by zmieszac wode z miodem i pic rano..

ja właśnie słyszałam, żeby wieczorem zmieszać z miodem, a rano dodać cytrynę, ale nie wiem co to za różnica . A ten miód to polecany na jesień, żeby odporność wzmocnić .

Zawsze jak powinnam robić sobie dzień przerwy, to nie mogę się do tego zabrać, bo dzień bez ćwiczeń to dla mnie dzień stracony

[_jejekscelencja]

Dziewczyny, zauważyłam że piszecie o tych "boczkach z Tiff", mógłaby któraś z Was podrzucić linka? Ćwiczenia z Mel B łatwiej znaleźć Pomyslałam, że mogłabym coś jeszcze dołożyć do mojego skalpela, a że u mnie bieganie, roli itd odpadają, to może to... W sumie jestem na początku mojej drogi i nie mam jakiegoś parcia osiągać wielkie efekty po miesiącu czy dwóch, ale po skalpelku mam taka energię, ze chętnie sprobuje coś dodatkowego
Próbowałam się przekopać przez temat, ale to trochę trudne

[rozrabiara]

Napisane przez Kasia225

ooo, moze tez zaczne, bo moj jest taki powolny...

Ktos mi kiedys mowil by taka wode przygotowac wieczorem i przykryc na noc a rano wypic...ale to chyba glupota..tak samo slyszalam by zmieszac wode z miodem i pic rano..

o wodzie z miodem też słyszałam, bo moja siostrzenica to pije jak ma problemy z załatwianiem się, podobno coś pomaga, ale wiadomo, na każdego działa co innego

na mnie super działają z rana płatki z mlekiem popite kawą, no w ogóle kawa pod tym względem jest dla mnie naprawdę dobra

dobra, lecę pohulać, bo mnie niebawem północ zastanie

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez _jejekscelencja

Dziewczyny, zauważyłam że piszecie o tych "boczkach z Tiff", mógłaby któraś z Was podrzucić linka? Ćwiczenia z Mel B łatwiej znaleźć Pomyslałam, że mogłabym coś jeszcze dołożyć do mojego skalpela, a że u mnie bieganie, roli itd odpadają, to może to... W sumie jestem na początku mojej drogi i nie mam jakiegoś parcia osiągać wielkie efekty po miesiącu czy dwóch, ale po skalpelku mam taka energię, ze chętnie sprobuje coś dodatkowego
Próbowałam się przekopać przez temat, ale to trochę trudne

http://www.youtube.com/watch?v=r_J8btnIEKQ

enjoy!

[Stace]

Łapię się na tym, że już strasznie chciałabym się zważyć, albo zmierzyć, ale nie ma mowy, wiem, że wyniki mnie załamią

[Kasia225]

stace: ja nie mam wagi i mam spokoj

Dziewczyny, ide juz spac. Milej nocy ;*

[helloyellow02]

Również przyłączam się do Waszego funclubu Ewki! efekty katowania się killerem już widać, ale wciąż nie jest to, na co liczę, ale dopiero 2 tyg. harówy za mną, więc nie ma się co dziwić

[Stace]

Napisane przez helloyellow02

Również przyłączam się do Waszego funclubu Ewki! efekty katowania się killerem już widać, ale wciąż nie jest to, na co liczę, ale dopiero 2 tyg. harówy za mną, więc nie ma się co dziwić

a co, cm spadły ?

[_jejekscelencja]

Dziewczyny, dzieki za linki
Obejrzałam kawałek i mam nadzieję, że nie zejdę z tego świata, haha