Singielki prawdziwie z wyboru

[zagadka6]

Cześć Dziewczyny Mogę się przyłączyć ? Jestem singielką od 3 lat ...

[Svadilfari]

Mam 24 lata. Nigdy nie byłam (i nie jestem) zainteresowana żadnymi związkami z żadną z płci. Nawet w wieku kilkunastu lat kiedy ludzie często bawili się w "chodzenie" ze sobą/interesowali się przeciwną płcią, ja nie byłam zainteresowana. Nigdy nie trzymałam ręki żadnego chłopca (pomijając np. kuzyna).

Podałam przykład nastoletniego wieku, kiedy komentarze/ "żarciki" rodziny na te tematy mnie najbardziej irytowały. Teraz mnie tylko bawią. Do tej pory nie toleruję podciągania każdego pod schematy: jesteś nastolatką to twoim priorytetem są relacje międzyludzkie/chłopcy/dyskoteki. Jesteś kobietą, to chcesz wyjść za mąż/stworzyć rodzinę. Nie chcesz? - zobaczysz jeszcze ci się zmieni. Z reguły słyszę to od starszych osób.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez aalexandria

Hej! Nie oczekiwałam takiego odezwu. Przybij pionę, siostro! Myślę tak samo! Aczkolwiek i ślub bliżej tak 30 też.
Może będę odosobniona w tym przekonaniu (może nie), ale dziwią mnie osoby, które mając 22-23 lata już wiążą się na całe życie. Rozumiem, miłość itd., no ale... Jakoś nie czaję tego. Mam brata, który ma 23 lata i jakbym miała pomyśleć, że on by miał ślub w tym roku lub przyszłym to śmiech na sali. Serio. Mam nadzieję, że nie będzie tu zmasowanego ataku na mą osobę zaraz.

Wg mnie każdy powinien się zająć sobą, a nie bredzić że masz tyle i tyle lat, czas znaleźć wreszcie faceta itd.
Natomiast żal mi dziewczyn, które w te pędy lecą przed ołtarz, żeby im czasem facet nie zwiał. Tak jakby rozwodów nie było.

Moja koleżanka wyszła za faceta w wieku 21 lat. Małżenstwo zupelnie niepotrzebne. Ona siedzi w domu, studiuje, zajęć dużo nie ma, ale do pracy jakos się jej tyłka ruszyć nie chce. Mieszkają w JEDNYM pokoju u rodziców w mieszkaniu w bloku. Dla mnie to ślub bez pojęcia, tylko dla obrączki na palcu.

[AnnaVanDort]

Napisane przez PaulinciaKWC

Wg mnie każdy powinien się zająć sobą, a nie bredzić że masz tyle i tyle lat, czas znaleźć wreszcie faceta itd.
Natomiast żal mi dziewczyn, które w te pędy lecą przed ołtarz, żeby im czasem facet nie zwiał. Tak jakby rozwodów nie było.

Dokładnie Przecież główną przyczyną rozwodu jest małżeństwo

Napisane przez PaulinciaKWC

Moja koleżanka wyszła za faceta w wieku 21 lat. Małżenstwo zupelnie niepotrzebne. Ona siedzi w domu, studiuje, zajęć dużo nie ma, ale do pracy jakos się jej tyłka ruszyć nie chce. Mieszkają w JEDNYM pokoju u rodziców w mieszkaniu w bloku. Dla mnie to ślub bez pojęcia, tylko dla obrączki na palcu.

Też mam parę takich przykładów, może nie małżeństwa, ale na to się zanosi Nie rozumiem takiego czegoś, no ale nic mi do tego.

[Hamada]

Hello dziewczyny! podzielam praktycznie wszytko co do tej pory napisałyście <3

Napisane przez eternitka

o, widzę, że Ty też w podobnej sytuacji cóż, różne historie mają miejsce i różne wydarzenia, niestety.

u mnie na szczęście nikt nie mówi Ile jeszcze będziesz sama? A może sobie kogoś znajdziesz i będzie Ci lepiej? Wychodzę z założenia, że jeśli kogoś ma coś spotkać to go spotka. Jeśli kiedyś zapragnę związku to ok, nie mam nic przeciwko, ale jeśli nie-to widać życie w pojedynkę było mi przeznaczone

U mnie w rodzinie z kolei panuje zwyczaj reagowania na wszystko przekornie - jak jest luby to że nie taki jak powinien być jak nie ma czemu sobie nie znajdę ect itp kiedyś mnie to denerwowało ale teraz mam to w nosie, bycie singielką z wyboru to jest to! mam w końcu czas na realizowanie pasji a i że plany i decyzje często podejmuję szybko i czuję się w tym jak ryba w wodzie nie mam juz tego dyskomfortu zastanawiania się juz czy powinnam się kogoś zapytać wcześniej o "zgodę"

osobiscie cieszy mnie, że mylślenie ludzi się zmienia i to, że jak ktoś woli być sam to nie oznacza od razu, że nikt go nie chce ludzie też mają inne pochłaniające zajęcia

pozdrawiam wszystkie zadowolone

[aalexandria]

Witajcie dziewczyny!

Heh, wiedziałam, że znajdzie się od razu na wątku ktoś, kto zacznie pisać, że "w związku można wszystko", a my jesteśmy niedojrzałe. Pozdrawiam bioiv0.

wampir, wskakuj do nas! Oj tak, 26 lat i nie miec męża?! Jak tak można?! Przecież jak w czasie studiów nie znajdziesz męża, to już później nigdy!

cindy, nie ma co obniżac poprzeczkę! Większośc pewnie myśli, że za wiele wymagamy, ale warto miec własne wymagania! Nie ma co brac się za byle jakiego, jak możemy miec skarb. W sumie część mnie wierzy, że znajdę tego jedynego kiedyś, będziemy razem chodzić na wystawy, balet i inne pierdółki.

Ja jakoś z dziadkami nie przepadam.

zagadka, svadilfari - witam! Opowiedzcie coś więcej, zwłaszcza zagadka. Sva (pozwól, że będę skracać ), masz rację, że nie przejmujesz się docinkami rodziny! Też mam takie wrażenie, że jeżeli jesteś w wieku nastoletnim to powinnaś miec takie priorytety, a jak Broń Boże masz inne, to już potępienie.

Paulincia - takie małżeństwa najbardziej mnie bawią. Sama chciałabym wyjść za mąż dopiero wtedy, gdy będzie mnie stać na własny kąt, a nie będę bawić się w dom mając 21 lat. Po co takiej parze małżeństwo wgl?

Hamada - owszem, myślenie ludzi się zmienia, jest dużo lepiej niż kiedyś, ale wśród starszego pokolenia nadal istnieje taka zaściankowość.
Oj tak! A pasje przecież pochłaniają sporo czasu!

[on_tiptoes]

Też jestem aktualnie singielką (dopiero od ponad miesiąca),po prawie czteroletnim związku . I dobrze mi z tym, ale ...nie planuje tego stanu "na stałe". Lubię się zakochiwać, lubię chodzić na randki i nikt mi nie wmówi, że to nie jest fajne

Napisane przez aalexandria

PS Szkoda, że u nas jest tak mało eventów dla singli

Ale dlaczego? W moim mniemaniu "eventy dla singli" są dla ludzi, którzy liczą, że poznają na nim swoją drugą połówkę i imho to trochę desperackie . Jeśli naprawdę Wam dobrze w obecnym stanie, to nie sądzę, żeby miało to znaczenie, czy na danej imprezie są sami single czy też zarówno single jak i parki. To samo w hotelu Jest takie (imo trafne) zdanie o wytatuowanych ludziach:
The only difference between tattooed people and non tattooed people is that tattooed people don't care that you don't have them.

i to się sprawdza również na imprezach. "Sparowani" nie patrzą czy Ty masz kogoś czy przyszłaś sama,nie obchodzi ich to, natomiast singli "parki" drażnią....
(co jest zrozumiałe, jeśli niemalże uprawiają seks na stole czy zwracają się do siebie per "myszeczko,kwiatuszku,żab uńciu" co sekundę, ale nie w innych sytuacjach )

Poza tym nie wpadnijcie w pułapkę, bo jak tak czytam, to mam wrażenie, że robicie dokładnie to, co ci którzy tak was denerwują . "Stan singielski" ma wady i zalety. Tak samo jak każdy związek .

Napisane przez aalexandria

Witajcie dziewczyny!

Heh, wiedziałam, że znajdzie się od razu na wątku ktoś, kto zacznie pisać, że "w związku można wszystko", a my jesteśmy niedojrzałe. Pozdrawiam bioiv0.

Nie można wszystkiego,ale nie wszyscy potrzebują tego "wszystkiego" . Nie lubię takiego gloryfikowania, bo podpada to zazwyczaj pod kółka wzajemnej adoracji Tak jak napisałam, wszystko ma swoje wady i zalety, wiele zależy również od tego na jakim etapie w naszym życiu jesteśmy.

buziaki

[aalexandria]

Napisane przez on_tiptoes

Też jestem aktualnie singielką (dopiero od ponad miesiąca),po prawie czteroletnim związku . I dobrze mi z tym, ale ...nie planuje tego stanu "na stałe". Lubię się zakochiwać, lubię chodzić na randki i nikt mi nie wmówi, że to nie jest fajne

Ale dlaczego? W moim mniemaniu "eventy dla singli" są dla ludzi, którzy liczą, że poznają na nim swoją drugą połówkę i imho to trochę desperackie . Jeśli naprawdę Wam dobrze w obecnym stanie, to nie sądzę, żeby miało to znaczenie, czy na danej imprezie są sami single czy też zarówno single jak i parki. To samo w hotelu Jest takie (imo trafne) zdanie o wytatuowanych ludziach:
The only difference between tattooed people and non tattooed people is that tattooed people don't care that you don't have them.

i to się sprawdza również na imprezach. "Sparowani" nie patrzą czy Ty masz kogoś czy przyszłaś sama,nie obchodzi ich to, natomiast singli "parki" drażnią....
(co jest zrozumiałe, jeśli niemalże uprawiają seks na stole czy zwracają się do siebie per "myszeczko,kwiatuszku,żab uńciu" co sekundę, ale nie w innych sytuacjach )

Poza tym nie wpadnijcie w pułapkę, bo jak tak czytam, to mam wrażenie, że robicie dokładnie to, co ci którzy tak was denerwują . "Stan singielski" ma wady i zalety. Tak samo jak każdy związek .


Nie można wszystkiego,ale nie wszyscy potrzebują tego "wszystkiego" . Nie lubię takiego gloryfikowania, bo podpada to zazwyczaj pod kółka wzajemnej adoracji Tak jak napisałam, wszystko ma swoje wady i zalety, wiele zależy również od tego na jakim etapie w naszym życiu jesteśmy.

buziaki

Witaj.

O matko, ale mi nie chodzi o takie eventy. Chodzi mi o takie spotkania, gdzie single mogą się poznać z innymi singlami, niekoniecznie dla sparowania (litości, nie każdy chce być sparowany!), gdzie można pogadać luźno na różne tematy, przy okazji zaplanować jakieś wspólne wypady albo coś. Niekoniecznie mi chodziło o jakieś eventy dla singli w stylu speed date itd.

To, że dobrze mi w swoim ciele, nie znaczy, że nie denerwują mnie osoby, które są zassane do siebie. Jeżeli chcą non stop kleić do siebie, a nie spotkać się i pogadać z przyjaciółmi, to niech wynajmą pokój.

Poza tym, nikt tu niczego nie gloryfikuje, po prostu stwierdzamy, że większość ludzi widzi w singielstwie tylko wady. Dlatego prostujemy to.

Pozdrawiam.

[on_tiptoes]

Napisane przez aalexandria

Witaj.

O matko, ale mi nie chodzi o takie eventy. Chodzi mi o takie spotkania, gdzie single mogą się poznać z innymi singlami, niekoniecznie dla sparowania (litości, nie każdy chce być sparowany!), gdzie można pogadać luźno na różne tematy, przy okazji zaplanować jakieś wspólne wypady albo coś. Niekoniecznie mi chodziło o jakieś eventy dla singli w stylu speed date itd.

To, że dobrze mi w swoim ciele, nie znaczy, że nie denerwują mnie osoby, które są zassane do siebie. Jeżeli chcą non stop kleić do siebie, a nie spotkać się i pogadać z przyjaciółmi, to niech wynajmą pokój.

Poza tym, nikt tu niczego nie gloryfikuje, po prostu stwierdzamy, że większość ludzi widzi w singielstwie tylko wady. Dlatego prostujemy to.

Pozdrawiam.

No mam nadzieję, że nie chodzi o speed dejty chodzi o to, że np. mi (cały czas mówię w swoim imieniu,nie chcę uogólniać) nie przeszkadzają sparowani... z nimi naprawdę też się da umówić na wspólny wypad i nie czuć się jak piąte koło u wozu (no może nie jak jestem jedynym singlem,ale nigdy tak chyba nie jest) . Ale może to ja mam normalnych znajomych po prostu i może dlatego razi mnie coś takiego jak "event dla singli".
I nie zauważam, żeby sparowani chodzili na spotkania/imprezy i się przyssywali do siebie. Tzn widziałam takich, ale to na pewno nie jest większość

Faktem jest, że mieszkam w dużym mieście,więc pewnie jest inaczej niż w mniejszych miasteczkach, tam jest większe ciśnienie na związki, i pewnie trochę inaczej się żyje. Ja tego nigdy nie odczułam.

Po prostu wisi mi czy moja koleżanka ma faceta czy nie,bo między nami się nic nie zmienia. Zazwyczaj, bo ofc mam taką jedną, która od 5 lat poza swoim misiaczkiem świata nie widzi, i nie ma czasu dla znajomych

No i oczywiście, że singielstwo ma baaaardzo wiele zalet - sama je doceniam i strasznie się z nich cieszę w tym momencie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez aalexandria

Paulincia - takie małżeństwa najbardziej mnie bawią. Sama chciałabym wyjść za mąż dopiero wtedy, gdy będzie mnie stać na własny kąt, a nie będę bawić się w dom mając 21 lat. Po co takiej parze małżeństwo wgl?

Dla mnie to też taka zabawa w dom. Nie rozumiem takich ludzi, ale jak widać tacy są. Że już nie wspomnę, że ta dziewczyna osiadła na laurach, nic nie robi całymi dniami, nie wygląda zachęcająco. I przez takie dziecinne podejście "obrączka= nie opuści mnie do śmierci" powstają mity, że wszystkie kobiety po ślubie zamieniają się w zrzędliwe kocmołuchy.

Dla mnie to dziecinada, że żal patrzeć.W mojej miejscowości, naprawdę wystarczyłoby im na mieszkanie jakby tylko ruszyla tyłek do jakiejkolwiek pracy. Nie musialaby zarabiać kokosów. No ale jak sie chce mieć faceta na własność i nic poza tym no to cóż. Dodam, że to taka para "pępek świata", nie mają za bardzo znajomych no bo po co, mają przeciez siebie Młodzi ludzie, 23 lata. PORAŻKA. A najlepiej to żeby nie wychodzili z domu, no bo przeciez dookola tyle innych osob.. wyjdziesz na piwo i nagle sie w kims nowym zakochasz nie ?

[aalexandria]

Napisane przez on_tiptoes

No mam nadzieję, że nie chodzi o speed dejty chodzi o to, że np. mi (cały czas mówię w swoim imieniu,nie chcę uogólniać) nie przeszkadzają sparowani... z nimi naprawdę też się da umówić na wspólny wypad i nie czuć się jak piąte koło u wozu (no może nie jak jestem jedynym singlem,ale nigdy tak chyba nie jest) . Ale może to ja mam normalnych znajomych po prostu i może dlatego razi mnie coś takiego jak "event dla singli".
I nie zauważam, żeby sparowani chodzili na spotkania/imprezy i się przyssywali do siebie. Tzn widziałam takich, ale to na pewno nie jest większość

Faktem jest, że mieszkam w dużym mieście,więc pewnie jest inaczej niż w mniejszych miasteczkach, tam jest większe ciśnienie na związki, i pewnie trochę inaczej się żyje. Ja tego nigdy nie odczułam.

Po prostu wisi mi czy moja koleżanka ma faceta czy nie,bo między nami się nic nie zmienia. Zazwyczaj, bo ofc mam taką jedną, która od 5 lat poza swoim misiaczkiem świata nie widzi, i nie ma czasu dla znajomych

No i oczywiście, że singielstwo ma baaaardzo wiele zalet - sama je doceniam i strasznie się z nich cieszę w tym momencie

Ja jednak zostanę przy swojej opinii, że towarzystwo singli to jednak inne towarzystwo. I nie chodzi, żeby odizolować się od par (mi to też to nie przeszkadza, aczkolwiek jednej koleżance też odbiło jak zaczęła się spotykać z pewnym gościem), nie chodzi mi też o to, żeby desperacyjnie łapać za pierwszego lepszego, tylko takie wypady z singlami to zupełnie coś innego. W każdym bądź razie, ja czuję innę atmosferę na takim wypadzie np. na kajaki, każdy z każdym czuje się swobodnie, nikt nie jest sparowany i wszyscy towarzyszą wszystkim. Ach, nie wiem jak to konkretniej ując.

Wszystko też zależy od rodziny, czy są bardziej liberalni czy nie.

Wiesz, nie chodzi mi to, aby gloryfikować ten stan i rozpływać się przy samych jego zaletach, ale warto o nich wspomnieć. Nikt tu nikogo do niczego nie zmusza, ani nie twierdzi, że "nigdy się nie zakocham". Ale póki co...

Napisane przez PaulinciaKWC

Dla mnie to też taka zabawa w dom. Nie rozumiem takich ludzi, ale jak widać tacy są. Że już nie wspomnę, że ta dziewczyna osiadła na laurach, nic nie robi całymi dniami, nie wygląda zachęcająco. I przez takie dziecinne podejście "obrączka= nie opuści mnie do śmierci" powstają mity, że wszystkie kobiety po ślubie zamieniają się w zrzędliwe kocmołuchy.

Dla mnie to dziecinada, że żal patrzeć.W mojej miejscowości, naprawdę wystarczyłoby im na mieszkanie jakby tylko ruszyla tyłek do jakiejkolwiek pracy. Nie musialaby zarabiać kokosów. No ale jak sie chce mieć faceta na własność i nic poza tym no to cóż. Dodam, że to taka para "pępek świata", nie mają za bardzo znajomych no bo po co, mają przeciez siebie Młodzi ludzie, 23 lata. PORAŻKA. A najlepiej to żeby nie wychodzili z domu, no bo przeciez dookola tyle innych osob.. wyjdziesz na piwo i nagle sie w kims nowym zakochasz nie ?

O matko, to rzeczywiście jakiś tragizm. Myślałam, że sprawa wygląda inaczej, ale skoro tak.. Znam taką jedną parę, to znaczy znam... Po prostu z opowieści koleżanki , gdzie dziewczyna nie może iść do fryzjera (bo jak będzie ładnie wyglądać to ktoś inny zabierze mu ją) ani sama na basen (czemu sama?!) - nie wiem, czemu ona jeszcze tkwi w tym związku. Z tym, że tu jest dziecko. Ale sam fakt! Matko, nigdy bym nie pozwoliła facetowi, żeby mi mówił co mogę robić, a co nie. ;o

[on_tiptoes]

Napisane przez PaulinciaKWC

Dla mnie to też taka zabawa w dom. Nie rozumiem takich ludzi, ale jak widać tacy są. Że już nie wspomnę, że ta dziewczyna osiadła na laurach, nic nie robi całymi dniami, nie wygląda zachęcająco. I przez takie dziecinne podejście "obrączka= nie opuści mnie do śmierci" powstają mity, że wszystkie kobiety po ślubie zamieniają się w zrzędliwe kocmołuchy.

Dla mnie to dziecinada, że żal patrzeć.W mojej miejscowości, naprawdę wystarczyłoby im na mieszkanie jakby tylko ruszyla tyłek do jakiejkolwiek pracy. Nie musialaby zarabiać kokosów. No ale jak sie chce mieć faceta na własność i nic poza tym no to cóż. Dodam, że to taka para "pępek świata", nie mają za bardzo znajomych no bo po co, mają przeciez siebie Młodzi ludzie, 23 lata. PORAŻKA. A najlepiej to żeby nie wychodzili z domu, no bo przeciez dookola tyle innych osob.. wyjdziesz na piwo i nagle sie w kims nowym zakochasz nie ?

makabra.
ja już znam dwie rozwiedzione pary (oba rozwody - dziewczyny mają po 21 i 22 lata, faceci - 22 i 23 ). Dodam, że żadnych dzieci nie było na szczęście

[Muffka_]

Witam, mam nadzieję, że można sie jeszcze przylaczyc Rowniez jestem singielka, rowniez z wyboru...po paru nieudanych zwiazkach, znajomosciach zdecydowalam ze zrobie sobie dluzsza przerwe. Nie przekreslam calkowicie mezczyzn, ale w tej chwili skupiam sie na sobie i swoich celach Moze jak sie troche ustatkuje i osiagne cos w zyciu to znajde czas na milosc Pozdrawiam

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Muffka_

Witam, mam nadzieję, że można sie jeszcze przylaczyc Rowniez jestem singielka, rowniez z wyboru...po paru nieudanych zwiazkach, znajomosciach zdecydowalam ze zrobie sobie dluzsza przerwe. Nie przekreslam calkowicie mezczyzn, ale w tej chwili skupiam sie na sobie i swoich celach Moze jak sie troche ustatkuje i osiagne cos w zyciu to znajde czas na milosc Pozdrawiam

zapraszamy

tzn. ja nie jestem zdeklarowaną singielką, od roku jestem sama po długoletnim związku. Ale się przyłączyłam raczej ze względu na to, że dziewczyny mają trzeźwie spojrzenie na świat Przez ten czas kręciło się wokól mnie kilku facetów, ale nie biorę byle czego haha. Dobrze mi samej

[aalexandria]

Napisane przez Muffka_

Witam, mam nadzieję, że można sie jeszcze przylaczyc Rowniez jestem singielka, rowniez z wyboru...po paru nieudanych zwiazkach, znajomosciach zdecydowalam ze zrobie sobie dluzsza przerwe. Nie przekreslam calkowicie mezczyzn, ale w tej chwili skupiam sie na sobie i swoich celach Moze jak sie troche ustatkuje i osiagne cos w zyciu to znajde czas na milosc Pozdrawiam

Witaj Muffka! Oczywiście, nie można przekreślać całej męskiej populacji przez parę bufonów. Na szczęście nie wszyscy są tacy!

Znalazłam taki ciekawy artykuł, z kim się umawiać, zanim się kompletnie ustatkujesz - między innymi z muzykiem, młodszym facetem...

Napisane przez PaulinciaKWC

zapraszamy

tzn. ja nie jestem zdeklarowaną singielką, od roku jestem sama po długoletnim związku. Ale się przyłączyłam raczej ze względu na to, że dziewczyny mają trzeźwie spojrzenie na świat Przez ten czas kręciło się wokól mnie kilku facetów, ale nie biorę byle czego haha. Dobrze mi samej

Nigdy nie można zatracić samej siebie!

Oglądała któraś z Was "Seks w wielkim mieście"? Serial? Poza tym, jakieś plany na sobotę? Czy zacisze domowe?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez aalexandria

Oglądała któraś z Was "Seks w wielkim mieście"? Serial? Poza tym, jakieś plany na sobotę? Czy zacisze domowe?

kocham ten serial

Mogłabym iść do kina na calonocny maraton

Witam

Ja od roku /nie liczę przelotnych miłostek/.

Cindy

A dziś idę do klubu potańczyć.

[Muffka_]

Napisane przez aalexandria

Oglądała któraś z Was "Seks w wielkim mieście"? Serial? Poza tym, jakieś plany na sobotę? Czy zacisze domowe?

Tyle sie slyszy o tym serialu, chyba wstyd sie przyznac, ale nie ogladalam ani odcinka Ale mysle, ze przyjdzie na niego czas Teraz czekam z niecierpliwoscia na Plotkare, mam nadzieje, ze zakonczy sie "po mojemu"

Dzisiaj wieczor w domku, pod kocykiem z kakao i ksiazka

[wampir]

dobry wieczór

Dzień w pracy nader owocny.
Napomknęłam dzisiaj koleżance o moim "singlowaniu" i zrobiłam oczy jak pięciozłotówki. Co w tym takiego dziwnego? Przecież jej nie powiedziałam, że do końca życia będę sama, tylko że przez dłuższy czas zostanę singlem

[aalexandria]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;35837731]kocham ten serial

Mogłabym iść do kina na calonocny maraton

Witam

Ja od roku /nie liczę przelotnych miłostek/.

Cindy

A dziś idę do klubu potańczyć.[/QUOTE]

Ja muszę koniecznie ściągnąć i obejrzeć! Zrobiłam sobie test w internecie i wyszło mi, że jestem podobna do Carrie, choć myślałam, że do Mirandy.

Udanego tańcowania!

Napisane przez Muffka_

Tyle sie slyszy o tym serialu, chyba wstyd sie przyznac, ale nie ogladalam ani odcinka Ale mysle, ze przyjdzie na niego czas Teraz czekam z niecierpliwoscia na Plotkare, mam nadzieje, ze zakonczy sie "po mojemu"

Dzisiaj wieczor w domku, pod kocykiem z kakao i ksiazka

O, Plotkarę też lubię! Jakbyś chciała, żeby się zakończyło?

Ja też czytam książkę i piję herbatkę cytrynową. Mam @ i nie chce mi się nigdzie ruszać. Ale w przyszłym tygodniu koniecznie na basen!

Napisane przez wampir

dobry wieczór

Dzień w pracy nader owocny.
Napomknęłam dzisiaj koleżance o moim "singlowaniu" i zrobiłam oczy jak pięciozłotówki. Co w tym takiego dziwnego? Przecież jej nie powiedziałam, że do końca życia będę sama, tylko że przez dłuższy czas zostanę singlem

Cześć wampirku

Cóż, niektórzy mają ograniczone horyzonty (oczywiście nikogo nie obrażając)

[Muffka_]

Napisane przez aalexandria

O, Plotkarę też lubię! Jakbyś chciała, żeby się zakończyło?

Ja też czytam książkę i piję herbatkę cytrynową. Mam @ i nie chce mi się nigdzie ruszać. Ale w przyszłym tygodniu koniecznie na basen!

Zeby Blair byla z Chuckiem oczywiscie! Wlasciwie po 2 sezonie(3 kolejne byly coraz gorsze) ogladalam to glownie dla nich Fajnie gdyby wrocila "dawna" Serena i zeby znow byla z Danem. I niech wykurza Lolę!

Btw tez mam @

[wampir]

Byłam tak głodna, że poparzyłam sobie podniebienie gorącym serem, ała

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Z Gossip Girl obejrzałam tylko 1 sezon

[aalexandria]

Napisane przez Muffka_

Zeby Blair byla z Chuckiem oczywiscie! Wlasciwie po 2 sezonie(3 kolejne byly coraz gorsze) ogladalam to glownie dla nich Fajnie gdyby wrocila "dawna" Serena i zeby znow byla z Danem. I niech wykurza Lolę!

Btw tez mam @

Też jestem za Chuckiem i Blair, ale Serena mnie od momentu, gdy rzuciła Nate'a (byłam ich fanką ) strasznie irytuje i mam nadzieję, że czeka ją okropne zakończenie! Wgl chciałabym, żeby Nate też sobie kogoś znalazł. Kogoś fajnego i dobrego, wolałam go z Dianą niż z Lolą.

Napisane przez wampir

Byłam tak głodna, że poparzyłam sobie podniebienie gorącym serem, ała

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Z Gossip Girl obejrzałam tylko 1 sezon

Oj, doskonale wiem co czujesz.

Sezon 1 był super! Mi się najbardziej podobały jeszcze 2 i 3. Muffka, masz rację, że poziom spadł. Ale też oglądałam dla CB. I dla strojów Blair - kocham ją.

[Muffka_]

Napisane przez aalexandria

Też jestem za Chuckiem i Blair, ale Serena mnie od momentu, gdy rzuciła Nate'a (byłam ich fanką ) strasznie irytuje i mam nadzieję, że czeka ją okropne zakończenie! Wgl chciałabym, żeby Nate też sobie kogoś znalazł. Kogoś fajnego i dobrego, wolałam go z Dianą niż z Lolą.

Sezon 1 był super! Mi się najbardziej podobały jeszcze 2 i 3. Muffka, masz rację, że poziom spadł. Ale też oglądałam dla CB. I dla strojów Blair - kocham ją.

W ogole stroje w GG sa wspaniale Ale szkoda Sereny bo ona byla moja ulubienica od 1 sezonu, a tu taka zmiana...

Dzisiaj jakiegos takiego dolka mam, czuje sie strasznie jak mam @ i chodze nieogarnieta po domu

[wampir]

Mówicie, że warto obejrzeć GG ?

Serena jest taka ładna

[eternitka]

cześć dziewczyny
krótki czas mnie tu nie było, a widzę że dyskusja wrze, to dobrze

aneszna masz genialny cytat w podpisie i do naszego wątku pasuje

jak polecacie GG to może też zacznę oglądać

[Muffka_]

Napisane przez wampir

Mówicie, że warto obejrzeć GG ?

Serena jest taka ładna

Dwa pierwsze, no i moze 3 z pewnoscia, zwlaszcza jesli lubisz mode, intrygi i chcesz sledzic zycie mlodych, bogatych mieszkancow Manhattanu

[aalexandria]

Napisane przez Muffka_

W ogole stroje w GG sa wspaniale Ale szkoda Sereny bo ona byla moja ulubienica od 1 sezonu, a tu taka zmiana...

Dzisiaj jakiegos takiego dolka mam, czuje sie strasznie jak mam @ i chodze nieogarnieta po domu

To prawda! Też mi szkoda trochę... Ale to co zrobiła Blair w związku z księżną i później, w finale, z Danem to przegła!

Obejrzyj "HIMYM bloopers" na youtubie, śmiech gwarantowany.

Napisane przez wampir

Mówicie, że warto obejrzeć GG ?

Serena jest taka ładna

3 pierwsze sezony warto, później już tak sobie.

Osobiście wolę Leighton/Blair, Serena jakoś tak.. Sama nie wiem

Napisane przez eternitka

cześć dziewczyny
krótki czas mnie tu nie było, a widzę że dyskusja wrze, to dobrze

aneszna masz genialny cytat w podpisie i do naszego wątku pasuje

jak polecacie GG to może też zacznę oglądać

Tak, tak, cytat pasuje!

[Svadilfari]

Napisane przez aalexandria

zagadka, svadilfari - witam! Opowiedzcie coś więcej, zwłaszcza zagadka. Sva (pozwól, że będę skracać ), masz rację, że nie przejmujesz się docinkami rodziny! Też mam takie wrażenie, że jeżeli jesteś w wieku nastoletnim to powinnaś miec takie priorytety, a jak Broń Boże masz inne, to już potępienie.

Hamada - owszem, myślenie ludzi się zmienia, jest dużo lepiej niż kiedyś, ale wśród starszego pokolenia nadal istnieje taka zaściankowość.
Oj tak! A pasje przecież pochłaniają sporo czasu!

Kiedy po raz pierwszy sprawdzałam definicję słowa singiel i w wyszukiwarce wypadły mi hasła głównie stron zajmujących się parowaniem ludzi to zrobiłam facepalm. Z tego co rozumiem singiel to osoba nie szukająca drugiej połowy. Kolejny dowód na silne zakorzenienie wśród ogółu stereotypu pt. każdy potrzebuje drugiej połowy.

Patrzę na świat głównie przez pryzmat analizy informacji - nie polegam na emocjach i intuicji z niej wynikającej. Dlatego związki są dla mnie zupełnie abstrakcyjną płaszczyzną. Przepraszam, że przywołam teraz schemat, ale nie znalazłam żadnego sensowniejszego układu odniesienia do wytłumaczenia swojego podejścia do tematu.

Jeśli ktoś interesuje się typologią charakteru, polecam sprawdzić hasło MBTI (bardziej obrazowe informacje na ten temat tylko w języku angielskim). Fragment z wikipedii:

To wskaźnik psychologiczny, służący do określenia typu osobowości. Jest rozszerzoną koncepcją Carla Gustava Junga Określił on 8 typów osobowości. Isabel Briggs Myers i Katherine Cook Briggs rozwinęły pomysł Junga dotyczący hierarchii poszczególnych preferencji w każdym typie osobowości i dodały wymiar opisujący nastawienie do świata zewnętrznego. W ten sposób powstał uniwersalny 4 literowy kod opisujący dany typ psychologiczny.

Kiedy wczytacie się w charakterystyki poszczególnych typów (jest ich 16 w 4 kategoriach) - po znalezieniu w miarę rzetelnych infomacji - zauważycie zróżnicowanie postrzeganie świata, a także związków/partnerów. Pewne typy przywiązują większą wagę do tej sfery życia.

Po co to w ogóle przywołałam? Wyszłam z założenia, że sposób odbioru świata i skrypt wg. którego podejmujemy decyzje (to mniej więcej ustala MBTI) są kluczowe w wyborze drogi przez życie - samotnej lub w parze. Nie mówię tu o chwilowej decyzji, wypaleniu na pewien czas spowodowanym zawodem/zdradą. Na ile się orientuję ( w razie czego proszę o sprostowanie osoby znające się lepiej na rzeczy) - jest to najbardziej rzetelne opracowanie charakterów.

Wiem, że każda typologia jest uogólnieniem, ale do ogólnej dyskusji, niestety uogólnienia są konieczne.

[aalexandria]

Napisane przez Svadilfari

Kiedy po raz pierwszy sprawdzałam definicję słowa singiel i w wyszukiwarce wypadły mi hasła głównie stron zajmujących się parowaniem ludzi to zrobiłam facepalm. Z tego co rozumiem singiel to osoba nie szukająca drugiej połowy. Kolejny dowód na silne zakorzenienie wśród ogółu stereotypu pt. każdy potrzebuje drugiej połowy.

Patrzę na świat głównie przez pryzmat analizy informacji - nie polegam na emocjach i intuicji z niej wynikającej. Dlatego związki są dla mnie zupełnie abstrakcyjną płaszczyzną. Przepraszam, że przywołam teraz schemat, ale nie znalazłam żadnego sensowniejszego układu odniesienia do wytłumaczenia swojego podejścia do tematu.

Jeśli ktoś interesuje się typologią charakteru, polecam sprawdzić hasło MBTI (bardziej obrazowe informacje na ten temat tylko w języku angielskim). Fragment z wikipedii:

To wskaźnik psychologiczny, służący do określenia typu osobowości. Jest rozszerzoną koncepcją Carla Gustava Junga Określił on 8 typów osobowości. Isabel Briggs Myers i Katherine Cook Briggs rozwinęły pomysł Junga dotyczący hierarchii poszczególnych preferencji w każdym typie osobowości i dodały wymiar opisujący nastawienie do świata zewnętrznego. W ten sposób powstał uniwersalny 4 literowy kod opisujący dany typ psychologiczny.

Kiedy wczytacie się w charakterystyki poszczególnych typów (jest ich 16 w 4 kategoriach) - po znalezieniu w miarę rzetelnych infomacji - zauważycie zróżnicowanie postrzeganie świata, a także związków/partnerów. Pewne typy przywiązują większą wagę do tej sfery życia.

Po co to w ogóle przywołałam? Wyszłam z założenia, że sposób odbioru świata i skrypt wg. którego podejmujemy decyzje (to mniej więcej ustala MBTI) są kluczowe w wyborze drogi przez życie - samotnej lub w parze. Nie mówię tu o chwilowej decyzji, wypaleniu na pewien czas spowodowanym zawodem/zdradą. Na ile się orientuję ( w razie czego proszę o sprostowanie osoby znające się lepiej na rzeczy) - jest to najbardziej rzetelne opracowanie charakterów.

Wiem, że każda typologia jest uogólnieniem, ale do ogólnej dyskusji, niestety uogólnienia są konieczne.

Masz rację. Nie pamiętam jaki, ale też kiedyś robiłam test osobowości, gdzie również były podkategorie. Coby było śmiesznie - wyszło mi rzeczywiście adekwatnie do charakteru. (O, znalazłam ten test: Enneagram - w google wyskoczyło, że to też strona z MBTI) Rzeczywiście, każdy ma swój charakter, inne potrzeby. Ale to nie znaczy, że singli trzeba nawracać.

Dziewczyny, może zróbcie ten test i podzielmy się wynikami. Ja zrobię od początku, bo dawno robiłam.

Edit. Wyszło mi tak jak wcześniej. 3w4.

[Svadilfari]

Napisane przez aalexandria

Masz rację. Nie pamiętam jaki, ale też kiedyś robiłam test osobowości, gdzie również były podkategorie. Coby było śmiesznie - wyszło mi rzeczywiście adekwatnie do charakteru. (O, znalazłam ten test: Enneagram - w google wyskoczyło, że to też strona z MBTI) Rzeczywiście, każdy ma swój charakter, inne potrzeby. Ale to nie znaczy, że singli trzeba nawracać.

Dziewczyny, może zróbcie ten test i podzielmy się wynikami. Ja zrobię od początku, bo dawno robiłam.

Edit. Wyszło mi tak jak wcześniej. 3w4.

Polecam strony angielskojęzyczne dla wizażanek dobrze zaznajomionych z tym językiem.
Tu są po polsku pytania z testu mbti:
http://www.trener.pun.pl/test-mbti-4.htm
ale trzeba przepisać odpowiedzi tutaj:
http://www.humanmetrics.com/cgi-win/JTypes2.asp
O ile pamiętam (robilam to dawno) wyjdzie krótka odpowiedź. Dopiero po kliknięciu w podpisany przycisk/odnośnik na stronie odpowiedzi wyjdzie opracowanie na 2 strony A4 i odnośniki do innych uznanych charakterystyk waszego typu.
Enneagram jest uznanym testem, ale nie jest to MBTI - choć to też dobry wybór.
MBTI:INTJ
Enneagram: 5w4