Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[morelka1987]

Dzisiaj ostatni dzień w pracy i od jutra weekend dzisiaj jedziemy do moich rodziców. Wczoraj było wielkie pakowanie wszystkich rzeczy slubnych nagromadzonych w szafie slubnej Dzisiaj jadziemy do krawcowej na ostatnia przymiarkę sukienki na poprawiny i do orkiestry obgadać szczegóły. A od jutra reszta przygotowań

[magdalennne]

Napisane przez Czarnooka_Paula

no mówie Wam, szok

na poprawiny wpadam na sale - zostawilam ze swiadkowa kwiaty zeby byly na poprawinach na naszym stole to nawet z wazonem ktos je zasunal

normalnie żal

zreszta moje cale wesele to bylo jedno wielkie OOOO...

pamietacie jak pisalam o problemach z rodzicami tz, ze sie boje co to bedzie, to pokazali na co ich stac jak sobie przypomne to az mnie trzesie

samo wesele i sobota byla cudna ( wyszło nawet słonce na czas sesji - a z rana lalo i bylo 13 stopni tylko) ale co sie dzialo w czwartek i piatek to az strach sobie przypominac, ja od czwartku do wesela moze spalam ze 3 godziny, schudłam 5 kg!!!
myslalam ze nie dożyje do soboty gdyby nie moi rodzice to by nie było tego całego wesela

Spoko, jeszcze bukiety kraść... Ludzie to mają pomysły naprawdę U mnie wszyscy się śmieją, że ktoś zawinie mi grawerowane długopisy do księgi gości
A z powodu teściów bardzo mi przykro Dobrze, że znalazły się osoby, które okazały się zbawieniem dla duszy

Napisane przez maruda80

Paskudnie, nie widzieliśmy się już 2 tydzień
Rozmawiamy codziennie, ale wiadomo że to nie to samo co obecność.
Pocieszam się tylko że to chwilowe rozwiązanie i będziemy razem w naszym mieszkanku- nie mogę się doczekać.

Nie chciałam się zwalniać z pracy, pomysł był taki że staramy się o maleństwo, idę na chorobowe i wtedy przenoszę się do męża (tam zacznę szukać na spokojnie pracy).
No, ale plany planami a życie życiem....
Staramy się od kwietnia i nic, ponieważ często wypada tak że widzimy się tylko w weekendy i to w niezbyt korzystnym czasie. Ale dalej mam nadzieję że wkrótce się uda

Na pewno w końcu się uda Trzymam , żebyśmy szybko znowu były wizażowymi ciociami

[(kicia)]

Napisane przez olajakzam

kto sie zgadza ze bycie zona jest cudowne???

JAAAAAAAAAA

Napisane przez Czarnooka_Paula

noooo a mialam go na krete na sesje brac

i jeszcze mi ukradli moja wiazanke slubna

no chyba kogoś porypało



już miesiąc jestem żonką

oglądam właśnie Moje wielkie cyganskie wesele dziewczyna bedzie miała różoą suknie z motylkami i światełkami 21 spódnic

[niut0]

Napisane przez (kicia)

oglądam właśnie Moje wielkie cyganskie wesele dziewczyna bedzie miała różoą suknie z motylkami i światełkami 21 spódnic

widziałam to kiedyś

[(kicia)]

Napisane przez niut0

widziałam to kiedyś

ja miałam 5 warstw plus halkę z dwiema warstwami tiulu i było mi momentami nie wygodnie i nie wszedzie się mieściłam a to to już w ogóle kolos

[a u d r e y]

Napisane przez magdalennne

Spoko, jeszcze bukiety kraść... Ludzie to mają pomysły naprawdę U mnie wszyscy się śmieją, że ktoś zawinie mi grawerowane długopisy do księgi gości
A z powodu teściów bardzo mi przykro Dobrze, że znalazły się osoby, które okazały się zbawieniem dla duszy



Na pewno w końcu się uda Trzymam , żebyśmy szybko znowu były wizażowymi ciociami

bez kitu, ale własnie mi uświadomiłaś że nie ma moich grawerowanych długopisów


Hej Krewetki
u mnie się dzisiaj zapowiada pierwszy Girls night out w małżeństwie
ciekawa jestem czy wypali
ale pogoda... o dupę rozbić jak zerkam za okno. gdzie to lato??
ja uwielbiam deszczową, ponurą jesień, wieczory w łóżku z TŻtem, teraz już będą z Mężem i malinową herbatką, ale nie w sierpniu HELOOŁŁ??

[maruda80]

Z związku brakiem dostępu do netu składam naszym nowo-poślubionym (11.08) oraz już-za-chwilę poślubionym (18.08.) PM 2012 najlepsze życzenia:

Radości, słonecznych dni, spełnienia marzeń oraz miłości na każdy dzień przy boku kochanych mężów


"Obrączki...
Odtąd zaczną wyznaczać nasz los.
Będą przeszłość przypominać wciąż,
jakby lekcję, którą trzeba wciąż pamiętać,
i przyszłość otwierać będą ciągle na nowo,
łącząc przeszłość z przyszłością.
A równocześnie na każdą chwilę,
jak dwa ostatnie ogniwa łańcucha,
nas mają niewidzialnym zespalać sposobem.
...
Ciężar tych złotych obrączek
– to nie ciężar metalu,
ale ciężar właściwy człowieka,
każdego z was osobno
i razem obojga".
K. Wojtyła

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

maruda trzymam za wasze maleństwo żeby się pojawiło, ale jak widzicie się w week. to ciężko będzie Wam zajść

paula dobrze że świadkowie i Twoi rodzice Was wspierali

Dziewczyny mamy problem
Tż ma 6rodzeństwa, i każdy przyjdzie oprócz prawdopodobnie jednej siostry która ma zadłużenie mieszkania i ogólnie ciężko im, no ale wiadomo my na kasę nie liczymy bo jakbyśmy mieli patrzeć na kasę to połowy byśmy nie zaprosili. Chcemy żeby jej rodzina była z nami w tym dniu, ale ona do tż mamy powiedziała że im tak głupio przyjść bez prezentu. I teraz nie wiem co mamy zrobić przez telefon nie chcemy tego załatwiać, i zastanawiam się czy do nich nie pojechać, tylko nie wiem jak mamy im przetłumaczyć żeby przyszli. Druga sprawa jest taka że tej siostry syn jest chrześniakiem tż i gdy szedł do komunii to mój tż dał mu kasę mimo że wtedy stracił pracę bo musiał iść na operację, a jej mąż jest honorowy i pewnie to też o to chodzi że on dał a oni nie dadzą.
Co mamy zrobić, musimy na dniach znać liczbę gośći

[moniq_87]

Napisane przez kasia_kuku

Tak i nie jest we Wro i w poznaniu, codziennie sprawdzam, czy się nic nie pojawiło w mojej okolicy... Jak nie to we wrześniu jadę tam z pieniędzmi. :P

Do Wrocławia zapraszam 8 września

Napisane przez justyna_b3

Bylabym wdzieczna, jesli doradzicie mi odnosnie podziekowan dla rodzicow. Chcemy je zrobic w domu, po blogoslawienstwie. Docelowym prezentem maja byc fotoksiazki z fotami ze slubu, ale to dopiero z miesiac po. Nie wiem co by tu rodzicom wreczyc, zeby nie bylo, ze z pustymi rekami, ale jednoczesnie zeby sie nie wykosztowac za mocno. Macie jakies pomysly?

My dajemy drzewka do wsadzenia w ogródkach, ale dla mnie to za mało i chciałabym dać zaproszenie do restauracji.... albo może daj po ramce z jakimś Waszym zdjęciem jako zapowiedź tego co dostaną potem?

Napisane przez NightButterflyVIP

A gdzie to wesele? Bo ja mam namiary na niedrogi transport z Krk Będę z nich korzystać w dniu poprawin, bo na wesele Mamy już podpisaną umowę z busami z Chorzowa

Dziękuję za odpowiedź Jako jedyna mi odpisałaś.
No i bardzo fajne będziecie mieć te naklejki...My coś bardziej o zawieszkach myślimy....no i żeby za duże nie były, bo szkoda by było psuć efekt dosyć ładnej butelki, jaką ma pałacowa... , ale żeby jednak zawiesić coś fajnego, zaznaczającego, że to wódka weselna

Jeśli chodzi o obiady to my od jakiegoś czasu jesteśmy na diecie bezziemniakowej, bezmakaronowej, bezkaszowej i generalnie bez dodatków i przyzwyczailiśmy się nawet samego kotleta zjeśc z surówką i już Ale to pytanie już nieaktualne.
Ślub we Wrocławiu a wesele 20 km dalej. Ja z początku planowałam takie zawieszki http://sklep-slubny.venarti.pl/zawie...ohol-z003.html i w sumie ich wykonanie jest banalnie proste, więc jeśli masz czas i chęci to może śmiało takie sama wykonać w dowolnej kolorystyce i dowolnym stylu....

Napisane przez magdalennne

Post_Blue muszę ci powiedzieć, że Twój TŻ zrobił to, co ja sobie wyobrażałam o swoim za każdym razem, gdy czytałam w relacjach dziewczyn, jak ich TŻtowie mówili "jesteś najpiękniejsza" Ale relacja bardzo pozytywna Cieszę się, że wszystko się udało
Masz zdecydowaną rację z tym błogosławieństwem. Ja też zamierzam ludzi na noclegii wysłać. Już widzę jak w dniu ślubu wszyscy mają czas i ochotę koło nich latać. Wystarczy, że teściowie i szwagierka będą od czwartku.
A zawieszki bardzo ładne, take romantyczne

Tak zwisające zasłania butelkę i mój TZ zauważył że może przeszkadzać w nalewaniu. Dziekuję za komplement dot. naszych naklejek. Jestem z tego bardzo dumna.
A jeśli chodzi o reakcję TZ to koleżanka opowiadałaże jak w dniu ślub ją (jeszcze wtedy narzeczony) zobaczył to powiedział: Ale masz tapetę...
A ja opowiadam mojemu TZtowi takie sytuacje, żeby wiedział jak ma zareagować...

[kasia_kuku]

Obudziłam się o 5.50, mówię, poleżę sobie... to poleżałam do 9.20 Ale pogoda iście listopadowa, leje od 2 dni non stop!!!

[magdalennne]

Napisane przez megan713

W czwartek pierwsza przymiarka i jak o niej pomyślę to mnie ściska coś dziwnie... po pierwsze musze sprawdzić czy kolczyki będą pasować do kiecy... po drugie ekhm... nie zmieszczę się w nią pewnie (trochę mi przybyło...), po trzecie boję się że się w niej odkocham (wtf???) ale to chyba normalne...

To jest niemożliwe. Każda z nas na nowo zakochiwała się w swojej sukni, nawet jeśli były momenty zwątpienia

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35881731]
Dziewczyny mamy problem
Tż ma 6rodzeństwa, i każdy przyjdzie oprócz prawdopodobnie jednej siostry która ma zadłużenie mieszkania i ogólnie ciężko im, no ale wiadomo my na kasę nie liczymy bo jakbyśmy mieli patrzeć na kasę to połowy byśmy nie zaprosili. Chcemy żeby jej rodzina była z nami w tym dniu, ale ona do tż mamy powiedziała że im tak głupio przyjść bez prezentu. I teraz nie wiem co mamy zrobić przez telefon nie chcemy tego załatwiać, i zastanawiam się czy do nich nie pojechać, tylko nie wiem jak mamy im przetłumaczyć żeby przyszli. Druga sprawa jest taka że tej siostry syn jest chrześniakiem tż i gdy szedł do komunii to mój tż dał mu kasę mimo że wtedy stracił pracę bo musiał iść na operację, a jej mąż jest honorowy i pewnie to też o to chodzi że on dał a oni nie dadzą.
Co mamy zrobić, musimy na dniach znać liczbę gośći[/QUOTE]

Rozumiem i was, i ich. Też byłoby mi głupio iść z pustymi rękami, ale może zaproponujcie im, że skoro chcą Wam coś dać, to może kupią coś jak staną na nogi? Przecież jesteście ludźmi, więc wydaje mi się, że odroczony prezent przyjmiecie z jednakową radością. No i oczywiście wyjaśnijcie, że zależy wam na obecności bliskich osób.

[Gorska_Kozica]

Hej wariatki

Za sprawą Moniq wrzucam całe dwie fotki żeby Wam umilić czekanie na relację

Napisane przez Post_Blue

[CENTER]Relacja ze ślubu Marty i Adama

Czad Żooonnnoooo Biedny Twój małżon się stresnął

Napisane przez nuna2

chciałam się przywitsc pamiętacie mnie jeszcze??? Misja z wypadu wypełniona bo nagraliśmy część podziękowań dla rodziców resztę zrobimy gdzieś tutaj.wdg mnie wyjdzie to zaje**** i jestem przeszczęśliwa . zostało 40 dni do ślubu i zaczyna mi sie włączać pikawa ze stresu:P

No i superek A stres schowaj do najgłębszej szafy

Napisane przez Czarnooka_Paula

hejooooo

Siema żonko!

Napisane przez Madziuniusia

No nieeeeeee ten dzień był zbyt piękny, żeby dotrwał tak do końca...:/
Jakiś czas temu mój TŻ mijał się z koleżanką mojej mamy i wyczuł od niej piwo. I ubzdurał sobie, że ona ma nie być zaproszona na wesele. No i ja w końcu też gdzieś za tym zaczęłam być. A moja mama już jej nagadała, że będzie zaproszona itd. I siedzi u nas ta jej koleżanka a moja mama woła do mnie "Magda daj ciotce"... chodziło jej o zaproszenie to żeby już nie robić lipy to dałam jej...:/ I mówię to do TŻ a on, że on jej nie chce widzieć, że jego to nie obchodzi, ale jej ma nie być. I jak mu napisałam, że trzeba liczyć się z tym, że może przyjść. No i co wtedy? Odwoła wesele? AA i TŻ jeszcze pisal, że on nie chce, żeby moja matka miała kompana do picia... No sorry, ale wyeliminowanie jednej koleżanki nie stworzy cudu, że moja mama nie będzie miała się z kim napić. No i jak mu to wszystko napisałam to z braku argumentu napisał mi "to rób se k**** co chcesz" :/

Tak jak pisała Kuku, to wódki by musiało nie być. Obecność tej czy innej koleżanki mamy nie będzie miało już większego wpływu. Ja w każdym razie trzymam kciuki, by było bardzo dobrze

[kilianna]

Napisane przez melod_y

mam zawal!

19 dni!!!!

weź mi nawet nie mów. Jeszcze tyle do załatwienia nie mam nadal sweterka na ślub

Napisane przez anusia-girl

A ja pozwoliłam sobie je zaakceptować
A co do KORONY to już tłumaczę...
Ma to miejsce na dzień przed weselem, spotykają się na niej wszyscy drużbowie, więc w większości jest to "impreza" dla znajomych, przyjaciół, a w zasadzie tej "młodszej" części gości, która jeszcze jest stanu wolnego
Tak czy siak organizują się najpierw w domu pana młodego ( u mnie ze względów logistycznych najpierw było u mnie ) i przystrajają jego dom balonami, wstążkami czym tylko no i przede wszystkim robią łuk z uplecionych wcześniej gałązek świerkowych nad drzwiami wejsciowymi ( to jest ta przysłowiowa korona) Tak samo dzieje się później u panny młodej. Ma być to taka "informacja" dla wszystkich sąsiadów, mieszkańców że X i Y zmieniają stan cywilny
Dodatkowo po ukończeniu korony drużbowie trzaskają na szczęście dla młodych butelki, które młodzi muszą posprzątać wykupując (za flaszki) zmiotki, wiaderka i inne pomoce.
Po całym strojeniu i koronowaniu jest mały poczęstunek dla drużbów. Wygląda to mniej więcej tak, mam nadzieję, że troszkę rozjaśniłam co to takiego Tak czy siak jak dla mnie jest to fajna okazja do tego by większość osób zapoznała się ze sobą jeszcze przed weselem.

nigdy nie słyszałam o czymś takim, ale obejrzałam na FB i muszę przyznac, że zrobiłaś na mnie spore wrażenie

Napisane przez Czarnooka_Paula

Jeszcze jedno foto mam :

Załącznik 4826935

z naszymi świadkami

bardzo nam pomogli, rodzice tz nic nie robili, to swiadek sam latał i wszystko załatwiał i pytał czy ktos cos chce

a swiadkowa mnie nie odstepowala na krok , dzieki nim przeżyłam

ślicznie!!!!

[kasia_kuku]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35881731]maruda trzymam za wasze maleństwo żeby się pojawiło, ale jak widzicie się w week. to ciężko będzie Wam zajść

paula dobrze że świadkowie i Twoi rodzice Was wspierali

Dziewczyny mamy problem
Tż ma 6rodzeństwa, i każdy przyjdzie oprócz prawdopodobnie jednej siostry która ma zadłużenie mieszkania i ogólnie ciężko im, no ale wiadomo my na kasę nie liczymy bo jakbyśmy mieli patrzeć na kasę to połowy byśmy nie zaprosili. Chcemy żeby jej rodzina była z nami w tym dniu, ale ona do tż mamy powiedziała że im tak głupio przyjść bez prezentu. I teraz nie wiem co mamy zrobić przez telefon nie chcemy tego załatwiać, i zastanawiam się czy do nich nie pojechać, tylko nie wiem jak mamy im przetłumaczyć żeby przyszli. Druga sprawa jest taka że tej siostry syn jest chrześniakiem tż i gdy szedł do komunii to mój tż dał mu kasę mimo że wtedy stracił pracę bo musiał iść na operację, a jej mąż jest honorowy i pewnie to też o to chodzi że on dał a oni nie dadzą.
Co mamy zrobić, musimy na dniach znać liczbę gośći[/QUOTE]

Ja bym pojechała, jeśli nie macie możliwości pojechania to zadzwońcie. Trudno, tż dał, Oni Wam nie, ale to rodzina. Może jak wyjdą z problemu to się Wam odpłacą czymś bardziej wartościowym, rodzinną pomocą i wsparciem niż prezentem na ślubie

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez magdalennne

To jest niemożliwe. Każda z nas na nowo zakochiwała się w swojej sukni, nawet jeśli były momenty zwątpienia



Rozumiem i was, i ich. Też byłoby mi głupio iść z pustymi rękami, ale może zaproponujcie im, że skoro chcą Wam coś dać, to może kupią coś jak staną na nogi? Przecież jesteście ludźmi, więc wydaje mi się, że odroczony prezent przyjmiecie z jednakową radością. No i oczywiście wyjaśnijcie, że zależy wam na obecności bliskich osób.

tym bardziej że my ich naprawdę lubimy i jej mąż jest super facetem. Może ten argument na nich podziała

Napisane przez Gorska_Kozica

Hej wariatki

Za sprawą Moniq wrzucam całe dwie fotki żeby Wam umilić czekanie na relację

Czad Żooonnnoooo Biedny Twój małżon się stresnął

No i superek A stres schowaj do najgłębszej szafy

Siema żonko!


Tak jak pisała Kuku, to wódki by musiało nie być. Obecność tej czy innej koleżanki mamy nie będzie miało już większego wpływu. Ja w każdym razie trzymam kciuki, by było bardzo dobrze

wyglądałaś przepięknie

[kasia_kuku]

Kozica:

[Madziuniusia]

pamiętacie jak wam pisałam, że załatwiłam nową okładkę w rmach tej zalanej? To było w środę tydzień temu. Pani mi napisała, że będzie w ciągu dwóch dni i wcześniej przyśle projekt. Przyszła sobota i nic. Napisałam jej, że jeśli do końca dnia nie będę mogła odebrać okładki to rezygnuję. I dziś przysłała dwa projekty. I tak się zastanwiam, czy przysłała to w ramach zadośćuczynienia, czy ona w dalszym ciągu chce za to kase

[kilianna]

KOZICZKO wzmagasz nasz apetyt

[Madziuniusia]

Kozica

[kasia_kuku]

Napisane przez Madziuniusia

pamiętacie jak wam pisałam, że załatwiłam nową okładkę w rmach tej zalanej? To było w środę tydzień temu. Pani mi napisała, że będzie w ciągu dwóch dni i wcześniej przyśle projekt. Przyszła sobota i nic. Napisałam jej, że jeśli do końca dnia nie będę mogła odebrać okładki to rezygnuję. I dziś przysłała dwa projekty. I tak się zastanwiam, czy przysłała to w ramach zadośćuczynienia, czy ona w dalszym ciągu chce za to kase

Madzia, a co to za okładka wogóle? bo mnie coś ominęło pokaż te projekty

[Gorska_Kozica]

Napisane przez morelka1987

No to mamy 4 ddś

Oł yeah!

Napisane przez Czarnooka_Paula

noooo a mialam go na krete na sesje brac

i jeszcze mi ukradli moja wiazanke slubna

Na kiego ch**a komu wiązanka młodej

Napisane przez megan713

Witajcie żonki (obecne i przyszłe)


U mnie dziś też wielka dupa za oknem.
wieje mało łba nie urwie... ja dziś chodzę w ślubnych trzewikach w pracy...

W czwartek pierwsza przymiarka i jak o niej pomyślę to mnie ściska coś dziwnie... po pierwsze musze sprawdzić czy kolczyki będą pasować do kiecy... po drugie ekhm... nie zmieszczę się w nią pewnie (trochę mi przybyło...), po trzecie boję się że się w niej odkocham (wtf???) ale to chyba normalne...

Z kiecą będzie dobrze I będziesz wyglądać zjawiskowo To pisałam ja - koza-no-stres

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35881731]maruda trzymam za wasze maleństwo żeby się pojawiło, ale jak widzicie się w week. to ciężko będzie Wam zajść

paula dobrze że świadkowie i Twoi rodzice Was wspierali

Dziewczyny mamy problem
Tż ma 6rodzeństwa, i każdy przyjdzie oprócz prawdopodobnie jednej siostry która ma zadłużenie mieszkania i ogólnie ciężko im, no ale wiadomo my na kasę nie liczymy bo jakbyśmy mieli patrzeć na kasę to połowy byśmy nie zaprosili. Chcemy żeby jej rodzina była z nami w tym dniu, ale ona do tż mamy powiedziała że im tak głupio przyjść bez prezentu. I teraz nie wiem co mamy zrobić przez telefon nie chcemy tego załatwiać, i zastanawiam się czy do nich nie pojechać, tylko nie wiem jak mamy im przetłumaczyć żeby przyszli. Druga sprawa jest taka że tej siostry syn jest chrześniakiem tż i gdy szedł do komunii to mój tż dał mu kasę mimo że wtedy stracił pracę bo musiał iść na operację, a jej mąż jest honorowy i pewnie to też o to chodzi że on dał a oni nie dadzą.
Co mamy zrobić, musimy na dniach znać liczbę gośći[/QUOTE]
Podjedźcie do nich. Powiedzcie, że Wam zależy, żeby byli. Że od nikogo nie oczekujecie pieniędzy. Niech im nie będzie głupio, bo tylko Wy będziecie mieli wgląd do kartek/kopert. Powiedzcie, że bardzo byście chcieli, żeby był z Wami cały komplet bliskich Wam osób. Że największym prezentem będzie ich obecność i ich dobra zabawa.

Napisane przez moniq_87

Do Wrocławia zapraszam 8 września

Kobito, Ty lepiej przypomnij do jakiego kościoła mam przybierzyć na mych racicach
[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35882004]QUOTE]

Napisane przez kasia_kuku

Kozica:

Napisane przez kilianna

KOZICZKO wzmagasz nasz apetyt

Napisane przez Madziuniusia

Kozica

Bo się zaczerwienię

[Nattiv]

Napisane przez Gorska_Kozica

Hej wariatki

Za sprawą Moniq wrzucam całe dwie fotki żeby Wam umilić czekanie na relację

Czad Żooonnnoooo Biedny Twój małżon się stresnął

No i superek A stres schowaj do najgłębszej szafy

Siema żonko!


Tak jak pisała Kuku, to wódki by musiało nie być. Obecność tej czy innej koleżanki mamy nie będzie miało już większego wpływu. Ja w każdym razie trzymam kciuki, by było bardzo dobrze

Pięknie

Przerażacie mnie z tymi ukradzionymi wiązankami To jest chyba szczyt chamstwa.

[(kicia)]

kozico cudownie wyglądaliście

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez Gorska_Kozica

Oł yeah!

Na kiego ch**a komu wiązanka młodej

Z kiecą będzie dobrze I będziesz wyglądać zjawiskowo To pisałam ja - koza-no-stres

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------


Podjedźcie do nich. Powiedzcie, że Wam zależy, żeby byli. Że od nikogo nie oczekujecie pieniędzy. Niech im nie będzie głupio, bo tylko Wy będziecie mieli wgląd do kartek/kopert. Powiedzcie, że bardzo byście chcieli, żeby był z Wami cały komplet bliskich Wam osób. Że największym prezentem będzie ich obecność i ich dobra zabawa.

Kobito, Ty lepiej przypomnij do jakiego kościoła mam przybierzyć na mych racicach
[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35882004]QUOTE]







Bo się zaczerwienię

o patrz koziczko może ten argument na nich podziała że tylko my będziemy mieli wgląd do kopert

[justyna_g4]

Hejo

Gorska_Kozica Pięknie wyglądałaś.


A my zaczęliśmy w weekend zapraszać...to jest jakaś masakra jak powoli nam to idzie. Głupio nam wejść i wyjść ale kurde z niektórymi to na prawdę.
Byliśmy w sobotę u siostry mojej mamy ona siedziała z nami z obrażoną miną i praktycznie się do nas nie oddywała. Dobrze, że jej mąż i mój Tż bo byśmy chyba w ciszy siedzieli. A obraziła się bo mama jej zwróciła uwagę, żeby się nie wtrącała bo zaczęła się interesować i wtrącać w sprawy które dotyczą mnie mamy i jeszcze jednej siostry no i teraz obraza majestatu.
Jednych starostów już mamy. Brat Tż z żoną. Zadziwiła mnie ich podejście do sprawy. Bo stwierdzili, że wiedzieli a ja pytam ich skąd a ta żona, że no oni nie mają kredytu ani się nie budowali....A ja jej mówię, że całkiem inne kryteria były. Ja nie mam super kontaktu z rodziną Tż i powiedziałam mu, że chcę żeby nasze dokumenty podpisali tacy ludzie, którzy nam "sprzyjają" a poza tym z bratem ma lepszy kontakt.
Do mojej kuzynki się wybieramy ale boję się, że się nie zgodzi...

[Madziuniusia]

Napisane przez kasia_kuku

Madzia, a co to za okładka wogóle? bo mnie coś ominęło pokaż te projekty

bo pożyczyłam kiedyś od kucharki płytę z wesela jej syna. Ja mam biurko pod oknem i kiedyś wyszłam z domu okno zostawiłam otwarte, opakowanie leżało na biurku i deszcz zaczął padać i okładka zamokła... i w środę chciałam sama zrobić, ale że nie dawałam rady to przekminiłam, żeby się skontaktować z kamerzystą, to on może zrobić. Ale on im fot nie robił, a na okładce są fotki. No to powiedział mi co za kobita robiła im foty to zadzwonilam do niej, powiedziałam o co cho i ok. W mailu mi napisała, że będzie w ciągu dwóch dni zrobione, cena 35 zł. No ale piątek- cisza, sobota- cisza... To jej napisałam maila, że jak nie dostanę do wieczora to rezygnuję. No i ona dzisiaj mi przysłała dwa projekty. I tak się zastanawiam, czy ona jeszcze oczekuje, żebym któyś wybrała i jej zapłaciła? Czy po prostu mi przysłała dwa, zebym sobie sama wydrukowała?

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez justyna_g4

Hejo

Gorska_Kozica Pięknie wyglądałaś.


A my zaczęliśmy w weekend zapraszać...to jest jakaś masakra jak powoli nam to idzie. Głupio nam wejść i wyjść ale kurde z niektórymi to na prawdę.
Byliśmy w sobotę u siostry mojej mamy ona siedziała z nami z obrażoną miną i praktycznie się do nas nie oddywała. Dobrze, że jej mąż i mój Tż bo byśmy chyba w ciszy siedzieli. A obraziła się bo mama jej zwróciła uwagę, żeby się nie wtrącała bo zaczęła się interesować i wtrącać w sprawy które dotyczą mnie mamy i jeszcze jednej siostry no i teraz obraza majestatu.
Jednych starostów już mamy. Brat Tż z żoną. Zadziwiła mnie ich podejście do sprawy. Bo stwierdzili, że wiedzieli a ja pytam ich skąd a ta żona, że no oni nie mają kredytu ani się nie budowali....A ja jej mówię, że całkiem inne kryteria były. Ja nie mam super kontaktu z rodziną Tż i powiedziałam mu, że chcę żeby nasze dokumenty podpisali tacy ludzie, którzy nam "sprzyjają" a poza tym z bratem ma lepszy kontakt.
Do mojej kuzynki się wybieramy ale boję się, że się nie zgodzi...

na ciotkę brak słów pamiętaj że dobrze jak starości są wygadani, żeby zagadali do gości czy im czegoś nie brakuje etc myślę że kuzynka powinna się zgodzić przecież to nie jest takie straszne zadanie

[nuna2]

wróciłam

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez nuna2

wróciłam

co jest?

[kasia_kuku]

Napisane przez Madziuniusia

bo pożyczyłam kiedyś od kucharki płytę z wesela jej syna. Ja mam biurko pod oknem i kiedyś wyszłam z domu okno zostawiłam otwarte, opakowanie leżało na biurku i deszcz zaczął padać i okładka zamokła... i w środę chciałam sama zrobić, ale że nie dawałam rady to przekminiłam, żeby się skontaktować z kamerzystą, to on może zrobić. Ale on im fot nie robił, a na okładce są fotki. No to powiedział mi co za kobita robiła im foty to zadzwonilam do niej, powiedziałam o co cho i ok. W mailu mi napisała, że będzie w ciągu dwóch dni zrobione, cena 35 zł. No ale piątek- cisza, sobota- cisza... To jej napisałam maila, że jak nie dostanę do wieczora to rezygnuję. No i ona dzisiaj mi przysłała dwa projekty. I tak się zastanawiam, czy ona jeszcze oczekuje, żebym któyś wybrała i jej zapłaciła? Czy po prostu mi przysłała dwa, zebym sobie sama wydrukowała?

Ja bym jej napisała, że projekty wstępne są ok, a teraz czekasz na okładkę z prawdziwego zdarzenia