Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[ladystar]

Magdzia przepieknie

[__Paulinka__]

Hejka ślicznotki

Dzisiaj mamy miesięcznice juz miesiac mam tak wspanialego męża nawet mama i brat wysłali mi życzenia a od kochanego męża dostalam bukiet czerwonych róż ogólnie jest bardzo miło

Napisane przez olajakzam

kto sie zgadza ze bycie zona jest cudowne???

o taaak

Napisane przez Czarnooka_Paula

no mówie Wam, szok

na poprawiny wpadam na sale - zostawilam ze swiadkowa kwiaty zeby byly na poprawinach na naszym stole to nawet z wazonem ktos je zasunal

normalnie żal

zreszta moje cale wesele to bylo jedno wielkie OOOO...

pamietacie jak pisalam o problemach z rodzicami tz, ze sie boje co to bedzie, to pokazali na co ich stac jak sobie przypomne to az mnie trzesie

samo wesele i sobota byla cudna ( wyszło nawet słonce na czas sesji - a z rana lalo i bylo 13 stopni tylko) ale co sie dzialo w czwartek i piatek to az strach sobie przypominac, ja od czwartku do wesela moze spalam ze 3 godziny, schudłam 5 kg!!!
myslalam ze nie dożyje do soboty gdyby nie moi rodzice to by nie było tego całego wesela

ale dobrze, ze wszystko skonczylo sie dobrze i mielsicie zarąbiste wesele!!

Napisane przez Madziuniusia

matko, w ogóle to jeszcze zostały mi zaproszenia do rozdania:/ jeszcze tak: rodzeństwo, teściowie brata, ciotka TŻ i jego siostra sioteczna, jeszcze jedna siostra cioteczna TŻ i moje dwie koleżanki... dzisiaj jedną powinnam załatwić.

zapraszasz tesciow brata?:P

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35881731]maruda trzymam za wasze maleństwo żeby się pojawiło, ale jak widzicie się w week. to ciężko będzie Wam zajść

paula dobrze że świadkowie i Twoi rodzice Was wspierali

Dziewczyny mamy problem
Tż ma 6rodzeństwa, i każdy przyjdzie oprócz prawdopodobnie jednej siostry która ma zadłużenie mieszkania i ogólnie ciężko im, no ale wiadomo my na kasę nie liczymy bo jakbyśmy mieli patrzeć na kasę to połowy byśmy nie zaprosili. Chcemy żeby jej rodzina była z nami w tym dniu, ale ona do tż mamy powiedziała że im tak głupio przyjść bez prezentu. I teraz nie wiem co mamy zrobić przez telefon nie chcemy tego załatwiać, i zastanawiam się czy do nich nie pojechać, tylko nie wiem jak mamy im przetłumaczyć żeby przyszli. Druga sprawa jest taka że tej siostry syn jest chrześniakiem tż i gdy szedł do komunii to mój tż dał mu kasę mimo że wtedy stracił pracę bo musiał iść na operację, a jej mąż jest honorowy i pewnie to też o to chodzi że on dał a oni nie dadzą.
Co mamy zrobić, musimy na dniach znać liczbę gośći[/QUOTE]

ja bym pojechala.. i tak jak dziewczyny juz napisala sprobowalabym im wytlumaczyc, ze nie liczy sie kasa, tylko to, zeby byli z Wami w tym dniu na pewno sie uda

Napisane przez moniq_87

A jeśli chodzi o reakcję TZ to koleżanka opowiadałaże jak w dniu ślub ją (jeszcze wtedy narzeczony) zobaczył to powiedział: Ale masz tapetę...
A ja opowiadam mojemu TZtowi takie sytuacje, żeby wiedział jak ma zareagować...

Napisane przez Gorska_Kozica

Hej wariatki

Za sprawą Moniq wrzucam całe dwie fotki żeby Wam umilić czekanie na relację

Ale lachonik z Ciebie a przy Twojej relacji wylam ze smiechu czasami nawet cytowalam TZtowi cożeś napisala

Napisane przez nuna2

odpadli mi nastepni goście... 2 to niech mnie pocałują bo jak prosiłam obiecali, że będą a teraz przekazali przez rodziców , że jednak nie bo siedza miesiąc na urlopie;/ to nie trzeba było podzielic??

ale jedna... ech u wujka wykryto raka złośliwego postępuje bardzo szybko już 4 przeżuty... przyjdzie tylko ciocia o ile... no wiecie....

przykro mi z powodu wujka..

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;35883122]dziewczyny szukam osoby do mycia toalety po ślubie i ktoś mi dał taką odpowiedź:
Szanowni Państwo! W nawiązaniu do zaproponowanej przez Państwa oferty zatrudnienia pragnę zgłosić swoją kandydaturę na w/w stanowisko. Jestem osobą odpowiedzialną oraz posiadam wieloletnie doświadczenie w zakresie mycia toalet jak również sprzątania pozostałych nieczystości. Nie będzie z mojej strony nadużyciem stwierdzenie, iż sprzątanie stanowi poniekąd moją życiową pasję, którą jako jedyną udaje mi się w każdym calu realizować. Sądzę, iż w związku z tak podniosłą chwilą jaką jest uroczystość zaślubin stosownym będzie zatrudnienie kandydata emanującego nie tylko pasją, lecz również powołaniem do mycia toalet. Poruszając kwestię wynagrodzenia- fakt podjęcia zatrudnienia u Państwa stanowi dla mnie wartość autoteliczną a gratyfikacją będzie możliwość kontaktu z Państwa poweselnymi toaletami. Z wyrazami uznania za pomysłowość: Serwis Sprzątający

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------


może myśli że się jednak zdecydujesz[/QUOTE]
chyba ktos sobie jednak jajazrobil:P a tak po za tym.. niemoga tego zrobic kelnerki?? albo jakas dalsza znajoma, ktora nie idzie na wesele?

Napisane przez ladystar

opanowalam Windows Movie Maker bede mogla Wam pokazac moj teledysk Czeczerecze

zaraz biegne na poczte oblookac flmik

Napisane przez nuna2

ech dlatego ja sie kamerzyty balam i nie wzielam.... 600 zł to niby malo ale jednak kasa;/

ja bym Ci radzila zmienic zdanie i tego kamerzyste wziąć! naprawde bedziesz zalowac.. ja mojego TZ caly rok prosilam, zeby sie zgodzil na kamere (strasznie nie chcial, zreszta pisalam Wam wtedy o tym..) ale jednak sie zgodzil i teraz mowi, ze nawet nie zwracal na nia uwagi i super, ze bedziemy mieli plytke

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

madzia przepiękne fotki

[nuna2]

do filmu raczej sie już nie przekonam juz probowali zwolenniy przekonać:P dla mnie wydac nastepne 2500 tys i być nie zadowoloną... Poza tym ja już od początku nie chciałam TŻ również, bo oboje kochamy oglądać zdjęcia dlatego będziemy mieli ich multum a kamerzysta u nas wyszedl z mody. bratowa nie miala jak teraz sie zenili i nie żałuje

[kindziulindzia]

Raciczko czy ja już Ci mówiłam jak bardzo Cię kocham
rżałam jak koń na westernie i płakałam jak bóbr jak czytałam Twoją relację

jesteś boską moją idolką sis

[Nattiv]

Madziu piękne zdjęcia

Ehh trzeba się zabrać za to sprzątanie...

[(kicia)]

dziewczyny które mają już film czy macie w nim kazanie? bo nam wyciał i nie wiem czy się upominać


siedzimy wybieramy foty do albumu z 500 wybraliśmy po ostrej selekcji 79 a jeszcze będą plenerowe a album jest na 100

Madizu pięne zdjęcia
Koziczko super relacja

[ladystar]

Napisane przez (kicia)

dziewczyny które mają już film czy macie w nim kazanie? bo nam wyciał i nie wiem czy się upominać

ja mam tylko kazanie i pozniej przysiege, komunie, podpisanie dokumentow i koniec

[kindziulindzia]

Napisane przez (kicia)

dziewczyny które mają już film czy macie w nim kazanie? bo nam wyciał i nie wiem czy się upominać


siedzimy wybieramy foty do albumu z 500 wybraliśmy po ostrej selekcji 79 a jeszcze będą plenerowe a album jest na 100

Madizu pięne zdjęcia
Koziczko super relacja

z tego co wiem to kamerzyści nie powinni nagrywać kazań ja też nie mam kazania na swoim filmie i tak na marginesie szykuję Wam niespodziankę

[(kicia)]

Napisane przez kindziulindzia

z tego co wiem to kamerzyści nie powinni nagrywać kazań ja też nie mam kazania na swoim filmie i tak na marginesie szykuję Wam niespodziankę

ja też

[a u d r e y]

Koziczko rewelacyjna relacja uśmiałam sie jak głupia
Madziu piękne zdjęcia, santorini ukradło całe show, a pan młody na sesji jakby na ścięcie stał

Nuna ja byłam zdecydowaną przeciwniczką video.. do momentu, aż moja kuzynka zaczęła opowiadać jakąś akcję od nich ze ślubu śmieszną i nagle mówi: kurcze, czemuśmy tego kamerzysty nie wzięli? Wtedy zapadła decyzja że kamera będzie.
I po obejrzeniu ponad 1000 zdjęć z Naszego ślubu i wesela moja przyjaciólka pokazała mi filmiki które kręcił u Nas jej tata... i uśmiech miałam taki
Uwierz... jakby się zdjęć nie kochało, nie uchwycą tego co uchwyci kamera i mimo że miałabym być niezadowolona, bo może i tak być, to obejrzenie tego za naście lat będzie warte i tych 2500 zł. Więc kupcie sobie chociaż za te kilka stów zwykłą kamerkę i dajcie jakiemuś kuzynowi czy komuś niech kręci. Jak mówią:
Lepiej coś zrobić a potem żałować, niż żałować że się nie zrobiło

[201705121336]

magdzie rewelacyjne te fotki

[ladystar]

Koziczko przeczytalam cala relacje genialna!! Chyba sobie ja zapisze i bede czytac jak bede miala zly humor Powinnas pisac ksiazki relacja swietna i super ze jestes zadowolona z tego cudownego dnia

[Madziuniusia]

Napisane przez __Paulinka__

zapraszasz tesciow brata?:P

tak:P dlatego, że ja byłam na weselu brata bratowej:P czyli syn teściów mojego brata nas zapraszał

[malwus20]

Napisane przez Gorska_Kozica

Relacja ze Ślubu Kozicy i Pietrucha!

To jest chyba najzabawniejsza relacja jaką czytałam Kozico Ty sie chyba kompletnie nie stresowałaś ślubem Podziwiam Cię ale ja nie potrafiłam tak no stress

Napisane przez (kicia)

btw mąż mi dziś przyniósł bukiet czerwonch róż takich dużych że awetnie wiem jak fote strzelić bo mi się w kadrze nie mieszcza

Ja dziś na 4 miesiące po ślubie dostałam pudełko Raffaello i juz sie trochę nimi obżarłam

[kindziulindzia]

Napisane przez (kicia)

ja też

to żeśmy się zsynchronizowały

[magdalennne]

Napisane przez (kicia)

obejrzeliśmy film ogólnie jest ok ale i tak do poprawki msza i kilka jeszcze reczy

pierwszy taniec nagrany jest do dupy... bo widac nas przez cały taniec od pasa w górę kamerzysta jakby stał w miejscu wim że tylko 600 zł nas to kosztuje ale to on podał cene normalnie bierze 2 razy tyle więc ☠☠☠☠a powinien to jakoś ogarnąć

co do fot troche kicha bo mam je we flashu i moge zrobic tylko xrzuty ekranu a wtedy są małe

Miałam pytać dlaczego obniżył wam tak cenę, ale już przeczytałam Tak czy inaczej powinien to dobrze zrobić. Szkoda, że ten taniec tak nakręcił niefajnie

Magdzia zdjęcia Pozazdrościć takich wakacji

Ciekawe co z suknią Klaudusk_i...

[kasia_kuku]

Kuku lubi niespodziewajki!

[Magdzia0108]

A ja też mam niespodziankę
Fotograf Ania dodała zdjęcia z naszego wesela na bloga. Od jutra będzie pomniejszona liczba zdjęć na blogu, tak napisała więc korzystajcie
http://niebieskiemotyle.pl/reportaz-...ioletowy-slub/

Udostępniłam też na fb, ale nie każda mnie ma w znajomych

[kobietkaaaaa]

Napisane przez Gorska_Kozica

Relacja ze Ślubu Kozicy i Pietrucha!

Piątek 10 sierpnia 2012
Drugi dzień wolnego od pracki, więc nie było potrzeby użerania się z dziwnymi pracowymi ludziskami
Wstaliśmy skoro świt o 9 , Tżcior pojechał zrobić owocowe zakupy na salę, ciociowe zastępy szalały u Tżta w domku w amoku z kolejnymi porcjami ciast.
Ja na 10 poszłam do makijażystki na ala próbną szpachlę, żeby wiedzieć, co mi tam zamierza na fejsa narzucić z okazji tego wielkiego dnia. Wyszło świeżo i bez udziwnień, więc byłam spokojna.
Świeżutko wyklepana i zaszpachlowana pognałam do Dominikanów na spowiedź. Trafiłam na superowego ojczulka, który oprócz tego, że mi gadał, że "tych chłopów to się trzeba starać zrozumieć", to dodał, żeby "z tym rozumieniem to nie przesadzać i jak trzeba to nawrzeszczeć"
Ze spowiedzi pogalopowałam na dworzec, zapakowałam się w szynobusa, zwanego przeze mnie i małżona ciuchajką, i pojechałam do Tżtowego domku. Mieliśmy pakować upominki dla rodziców i dziadków, a że my jesteśmy dwie łamagi, jeśli chodzi o pakowanie, to śmialiśmy się przy tym, jak potrzepani. Pomagała nam Tżtowa siostra i mieliśmy taką głupawkę, że bania mała. Koniec końców popakowaliśmy co trzeba Wszędzie walały się wstążki, balony, rafia, papiery ozdobne, co najmniej jakby ktoś napadł na jakiś sklep z dekoracjami
Później wciągnęłam trochę ciasta weselnego, a co! Mniamuśne było. Ciotkowe ciasta rządzą po prostu. Przy niektórych to normalnie "orgazm na siedząco" jak to skwitowała moja świadkowa
O 17 zaczął padać deszcz i ciapał, i ciapał, i ciapał...
Wieczorkiem kumpel Tżta podstawił nam autko, którym jechaliśmy do ślubu. Srebrne Volvo. Tak się przejął, że je wypucował i nawoskował tak, że chyba było najbardziej błyszczące na całej wiosce Mega poświęcenie, w końcu padało i jak dojechali do garażu u Tżta, to musiał poprawiać swoje wywoskowane dzieło, bo deszcze po drodze zrobił swoje.
Ubraliśmy dekorację. Zdecydowanie stwierdzam, że faceci ubierający samochód to ciekawe zjawisko. Ale poradzili sobie super w gąszczu wstążeczek, kokardeczek, taśm i przyssawek
Za chwilę w rzeczonym garażu zrobiła się mała imprezka, bo wujki otworzyły weselną flaszeczkę. Niektórzy kawalerowie byli lekko nieżywi w sobotę rano
My się zebraliśmy chyba koło 21 i pojechaliśmy do mnie na Wrocław, a deszcz jak się rozlał, tak lał i lał.
Zanim się położyliśmy trochę czasu minęło, pooglądaliśmy jeszcze trochę eurosport, jak na sportowych maniaków przystało i się położyliśmy. Szybko zasnęliśmy, nie były potrzebne żadne uspokajacze/usypiacze i tym podobne specyfiki. Nawet baranów nie trzeba było liczyć

CDN.

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Sobota 11 sierpnia 2012 - The Big Day!
Wstaliśmy skoro świt o 6.30. Padało całą noc, a przez poranne chmury nie przebijał się nawet jeden promień słońca. Było szro-buro, sino koperkowo, ale ja miałam na to wyj**ane, bo nie było gorąco , a deszcz oczyścił powietrze z pyłków i nie męczył mnie katar. Obyło się więc bez nosa, jak u żula Tżcior pojechał do siebie, żeby pozawozić na salę wódkę, napoje, ciasta (dzień wcześniej nie mogliśmy, bo było wesele) i rozłożyć winietki. Dokonał usadzenia gości to i na koniec zwieńczył swe dzieło winietkami. Zdolna bestyjka z niego
Ja sobie spokojnie szamałam śniadanko w postaci wielkiej michy płatków i ... siedziałam na wizażu. Super było poczytać już wtedy pierwsze życzenia. Nawet chmury zaczęły się jakby przerzedzać i dało się nawet zobaczyć kawałek błękitnego nieba. Na 9 byłam umówiona do hermejkera i fejsszpachlistki Welon zabrałam ze sobą, żeby mi go już wpięli. Wchodzę, a fryzjerka mówi, że chwileczkę, bo kawę dopija. Ja do niej: "Spokojnie, się nie pali. Tylko tego frędzla powieszę (cyt. welon) żeby się nie pogniótł" Jak usłyszała określenie frędzel, to się popłakała ze śmiechu. Stwierdziła, że jeszcze nie mieli takiej szajbniętej PM u nich Siedziałam tam z bananem na gębie. Normalnie szczerzyłam się, jak szczerbaty do sucharów, śpiewałam, miałam ogólnie pojęte ADHD. Się pytali, co się bierze, żeby być na takim luzakiem w dniu ślubu
Wstępne rzeźbienie fryzury, później szpachla na fejsa i dokończenie fryzu. Hermejkerka się pyta o kwiatki do włosów, to jej mówię, że świadkowa przywiezie tak +- 10.30/11.00. Wszystko już było gotowe, ja sobie siedziałam i czekałam na chabazie do włosów. Na kolejne pytanie, kiedy będą, odpowiedziałam, że "może jeszcze w ogródku rosną i stąd ten mały poślizg" i wróciłam do czytania pierwszej z brzegu gazety To już w ogóle stwierdzili, że jestem trzepnięta. Była też druga Pmka, to biedna spanikowała, bo zapomniała swoich kwiatków i się nie mogła dodzwonić do swojego narzeczonego i widziałam istne przerażenie w jej oczach. Nawet biedna na moje durne teksty nie reagowała. Aż mi zaczęło być głupio, że taka durna jestem i już nic nie gadałam.
Przyjechała moja świadkowa z mężem, przywieźli chabazie do włosów i bukiet. Szybkie wpięcie i zapakowaliśmy się do auta i heja do domku Tżta. Jechaliśmy i jechaliśmy, bo świadkowa ciężką nogę zostawiła chyba w domu. Na moje stwierdzenie, że można jechać szybciej, powiedziała, że jestem zbyt cennym ładunkiem.
Dojeżdżamy... już z daleka było widać udekorowaną bramę (siostrzyczka Tżta to sprawiła). Dojechaliśmy tam ok. 12.30. Zaraz też przyjechał bus z moją mikro familią (sztuk 4: mama, sister z chłopakiem i brat)z Wałbrzycha. Wszyscy w koło latali w popłochu, a ja... byłam mega głodna. Wciągnęłam 4 kawałki jabłecznika, talerz sałatki i 2 kromy chleba. Tak, żarłoczna koza ze mnie. Moja mama z tatem Tżta załapali pierwszy kontakt na papierosku, zaraz po przyjeździe. Wcześniej się nie poznali, bo nie było okazji. Kontakt więc pozytywny.
Oczywiście ciotkowe zastępy biegały dalej w amoku przygotowawczym, w międzyczasie szykując kreacje i kończąc fryzy i mejkapy.
CDN.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

O 13.30 przyjechali kameraman i fotowoman. Szybka kawusia, dzień dobry, przedstawienie zebranego tłumku ludzi i się zrobiła pora na ubieranie. Ja do jednego pokoju, TŻ do drugiego. Szybkie ubieranie galotków, cycaków, pończoch, skok w kieckę, którą trzeba było teraz zawiązać. Do wiązania kiecy zatrudniłam... męża świadkowej. Zrobił to w przysłowiowe 5 minutek. Świadkowa w tym czasie się przebierała. Przy sukni zaczęła tylko grzebać na potrzeby foto i video Bucik, podwiązka, bransoletka, jakiś obrót w pełnym już rynsztunku.
Słyszę, że już wszyscy zeszli na dół, że już czas na błogosławieństwo. Stanęłam na górze schodów i stwierdziłam, że w dół to tylko na bosaka, tak więc buty w rękę i na dół do salonu. Po drodze ciotka (chyba, bo nie jestem pewna) wtyka mi w ręke kwiatka do butonierki dla Tżta. Czekam. Do salonu wchodzi mój Pietruch z bukietem. Wciskam mu kfiotka do kieszonki. Dajemy sobie buziaka. Wchodzi mama i tata, stoją już dziadkowie. TŻ prosi o błogosławieństwo dla nas. Moja mamuśka ryka jak bóbr. Tżtowemu tacie też się głos łamie, ale się trzyma. Po wszystkim kameraman mówi: "No to robimy replay, żeby już było bez płaczącej mamy" Wszyscy w śmiech Buziak, foto, ujęcie i szykujemy sie do wyjścia. Słyszę, że pod domem zebrało się trochę osób.
Kameraman miał w planach nakręcenie wyjścia z domu, ale deszcz pokrzyżował plany i było tylko szybkie zapakowanie się do auta. Oczywiście przy wsiadaniu zdążyłam ufajdać sobie kieckę na dole. Tak, wiem, mamałyga ze mnie A tak swoją drogą to do tej pory się zastanawiam, jak do samochodów mieszczę się laski w wielkich sukniach?! Ja w swojej pasowałam na styk
Z uwagi na siąpiący deszcz nikt nam nie zrobił bramy, mimo tego, że tak się wszyscy w koło na wiosce zarzekali, że zrobią. W związku z tym w kościele byliśmy 30 minut przed mszą. Trwał jeszcze wcześniejszy ślub. Nie wysiadaliśmy z auta, bo stanęliśmy z boku, żeby z terenu kościoła mogła wyjechać bryczka tamtej pary. Oczywiście przez okno lustrowałam okolicę. Zobaczyłam od razu dziewczątko stojące obok. Pierwsza myśl - jak się okazało trafna - wizaż! I tak było, za chwilę podeszła do auta Monia, żeby się upewnić, że to my. W międzyczasie ludziska wyszli z kościoła, bryczka odjechała, a my mogliśmy wjechać. Wysiedliśmy, przywitaliśmy się z gośćmi. Świadkowie poszli podpisać papiery i zanieść obrączki. Kościelny wyszedł nas poinformować, żebyśmy w przedsionku czekali na księdza. Świadkowa odczepiła mi tren, żebym mogła trochę nim pozamiatać. Przyszedł ksiądz, przywitał się z nami i pyta, czy przysięgę chcemy powtarzać za nim, czy czytać. TŻ powiedział, że czytać. Organista zaczął brzdękać i weszliśmy. Nawa nie była jakoś szczególnie długa, więc szybko byliśmy na swoich miejscach. Ja się chyba szczerzyłam jak głupi do sera. Lepsze to niż mina, jak u srającego kota na puszczy Monia trzasnęła fotkę. Bijcie jej pokłony, bo bez niej przyszłoby nam czekać dopiero na foto od fotowoman.
CDN.

Fajna relacja klask i:

[ladystar]

Napisane przez Madziuniusia

tak:P dlatego, że ja byłam na weselu brata bratowej:P czyli syn teściów mojego brata nas zapraszał

[kasia_kuku]

Napisane przez Magdzia0108

A ja też mam niespodziankę
Fotograf Ania dodała zdjęcia z naszego wesela na bloga. Od jutra będzie pomniejszona liczba zdjęć na blogu, tak napisała więc korzystajcie
http://niebieskiemotyle.pl/reportaz-...ioletowy-slub/

Udostępniłam też na fb, ale nie każda mnie ma w znajomych

Madzia, cudowne! Jeszcze raz gratulacje! Wyglądałaś obłędnie
Fotki z wakacji niesamowite to moj i tż cel podróży poślubnej

[Madziuniusia]

kozica genialna relacja! uśmiałam się do łez!

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez ladystar

[a u d r e y]

Magdziu wszem i wobec ogłaszam, że miałas najpiękniejszą fryzurę wśród PMek 2012 !! (DO TEJ PORY ) przepiękna!!
Już sobie zapisałam kilka ujęć i pójdę z nimi do fryzjera na wesele kuzyna w październiku
Piękne zdjęcia i Ty wyglądałaś cudnie, no i TŻt też niezłe ciacho

[(kicia)]

chcecie filmik z naszej przysięgi??

[kasia_kuku]

Napisane przez (kicia)

chcecie filmik z naszej przysięgi??

nawet się nie pytaj

[ladystar]

Napisane przez Magdzia0108

A ja też mam niespodziankę
Fotograf Ania dodała zdjęcia z naszego wesela na bloga. Od jutra będzie pomniejszona liczba zdjęć na blogu, tak napisała więc korzystajcie
http://niebieskiemotyle.pl/reportaz-...ioletowy-slub/

Udostępniłam też na fb, ale nie każda mnie ma w znajomych

Madzia!! jestes z M.? Dzielnica na Brz. ? Poznalam po kosciele!!! Bywam tam czasami

Piekne i szalenie wzruszajace zdjecia ledwo powstrzymalam lzy...

[maruda80]

Madziu - piękne i wzruszające zdjęcia... nawet na swoim ślubie nie byłam tak wzruszona jak oglądając waszą relację...

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez Gorska_Kozica

Relacja ze Ślubu Kozicy i Pietrucha!

koziczko boska relacja

Napisane przez Magdzia0108

W końcu udało mi się wybrać dla Was zdjęcia z Naszego Miesiąca Miodowego. Zdjęcia będą w kilku postach.
Najpierw byliśmy w Zakopanem - to takie prezent od rodziny i w tym była też sesja plenerowa ślubna, ale pogoda nie dopisała i jest na razie przełożone na nie wiem kiedy. Może początek września.
No to kilka fotek z Zakopanego - zaliczyliśmy Niedzicę, spływ Dunajcem i poszliśmy do Doliny 5 Stawów i zeszliśmy do Morskiego Oka i nad Czarny Staw.

wszystkie piękne fotki i Ty najpiękniejsza na tych zdjęciach

Napisane przez (kicia)

chcecie filmik z naszej przysięgi??

tak!!!!!!!!!!!

[(kicia)]

już jest na poczcie link

[kachna21]

Napisane przez Magdzia0108

A ja też mam niespodziankę
Fotograf Ania dodała zdjęcia z naszego wesela na bloga. Od jutra będzie pomniejszona liczba zdjęć na blogu, tak napisała więc korzystajcie
http://niebieskiemotyle.pl/reportaz-...ioletowy-slub/

Udostępniłam też na fb, ale nie każda mnie ma w znajomych

Magdzia WSZYSTKO ale to wszytsko mnie zachwycilo Twoja fryzura, suknia, zdjecia...no wszytsko, jak sie skonczyl reportaz to zalowalam ze nie ma jeszcze! naprawde pieeeeeeeeeeknie , wszytsko z klasa, smakiem i swietnym pomyslemklaski :
a skad mialas takie fajne prezenciki?